Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

zapowiedź: UFC w styczniu 2010


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Pech nie opuszcza UFC. Wygląda na to, że Minotauro wypada z rozpiski z powodu infekcji kolana.

 

[ Dodano: 2009-11-19 ]

Uaktualniłem rozpiskę UFC 108 i wrzuciłem do tego tematu rozpiskę styczniowego Fight Night, która wydaje się być całkiem mocna. Szkoda, że wśród tylu walk w dywizji średniej nie znalazło się miejsce dla Tomka Drwala. Wygląda na to, że UFC zrezygnowało z numerowania tych gal. Przypominając sobie zapowiedzi Dany na temat tego, że w 2010r. UFC chce organizować trzy gale w miesiącu, przypuszczam iż Fight Nighty będą co miesięcznym programem UFC w SpikeTV.

 

[ Dodano: 2009-02-08 ]

Vladimir Matyushenko (MMA 23-4, UFC 4-2) kontra Steve Cantwell (MMA 8-3, UFC 1-2) to najnowszy dodatek do karty UFC 108. Półciężcy uzupełnią "under card".

Białorusin Matyushenko, który występował jeszcze na 30-tych i 40-tych UFC, we wrześniu na UFC 103 udanie powrócił do amerykańskiej organizacji po sześciu latach, zwyciężając na punkty Igora Pokrajaca.

Cantwell, ostatni mistrz wagi półciężkiej WEC, ostatnio walczył także we wrześniu - na gali UFC Fight Night po raz trzeci zmierzył się z Brianem Stannem i drugi raz musiał uznać jego wyższość. W kwietniu z kolei przegrał z Luisem Cane. Jeżeli i tym razem nie powiedzie mu się to zapewne zostanie skreślony z rosteru UFC.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 21
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • mnih

    11

  • -Raven-

    5

  • Ja Myung Agissi

    3

  • Bonkol

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Anderson Silva, Brock Lesnar, Antonio Rodrigo Nogueira, Gabriel Gonzaga, Carlos Condit, Tyson Griffin oraz Rory Markham - to nazwiska zawodników, którzy mieli wystąpić na UFC 108 (bądź też spekulowano o ich występach), ale plany te pokrzyżowały kontuzje. Sami przyznacie, że to naprawdę pechowa rozpiska.

Carlos Condit miał zmierzyć się z Paulem Daleyem (MMA 22-8-2, UFC 1-0). W takim wypadku przeciwnikiem eksplozywnego Anglika prawdopodobnie będzie Dustin Hazelett (MMA 12-4, UFC 5-2), dla którego będzie to pierwsza walka po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana.

Absencję innego półśredniego, Roryego Markhama, ma uzupełnić Jacob Volkmann (MMA 9-1, UFC 0-1). Jego przeciwnikiem będzie powracający po porażce ze wspomnianym Daleyem, Duńczyk Martin Kampmann (MMA 15-3, UFC 6-2).

Z kolei przeciwnikiem Jima Millera (MMA 15-2, UFC 4-1), w zastępstwie kontuzjowanego Tysona Griffina, będzie Sean Sherk (MMA 33-4-1, UFC 7-4). Co prawda "The Muscle Shark" miał wystąpić na tej gali, ale pierwotnie jego przeciwnikiem miał być Rafaello Oliveira (MMA 9-2, UFC 0-1). Powstałą lukę w rozpisce ma wypełnić debiutujący w UFC John Gunderson (MMA 22-6).

No i na koniec już oficjalnie potwierdzony debiut Gilberta Yvela (MMA 36-13-1). Holender zastąpi Gabriela Gonzagę w walce z Juniorem Dos Santosem (MMA 9-1, UFC 3-0). Brazylijczyk może być niepocieszony, gdyż ta zmiana sprawia, iż jego walka nie znajdzie się na karcie głównej. Choć kto wie jaki kształt przybierze rozpiska po potwierdzeniu wszystkich zmian.

 

Uszczerbku doznała także mniejsza ze styczniowych gal UFC. Na Fight Night nie zobaczymy Tima Credeur'a. Jego miejsce w walce z Mike'em Massenzio (MMA 11-3, UFC 1-1) uzupełni Gerald Harris (MMA 13-2). Dla Harrisa będzie to debiut w UFC, choć mogliśmy go oglądać w siódmej odsłonie The Ultimate Fightera. Niestety dla niego w pierwszej walce zmierzył się z późniejszym zwycięzcą turnieju - Amirem Sadollahem. Od tamtej pory Gerald zaliczył sześć zwycięstw, z czego pięć przed czasem.

Wcześniej z walki przeciwko Nikowi Lentz'owi (MMA 17-3-1,UFC 1-0) musiał się wycofać Jeremy Stephens. W jego miejsce UFC zakontraktowało Brazylijczyka Thiago Tavaresa (MMA 14-3, UFC 4-3).

Ponadto do rozpiski dodano dwa ostatnie pojedynki, oba w ramach dywizji półśredniej. Pierwszym z nich jest starcie wspomnianego wyżej Amira Sadollaha (MMA/UFC 3-1) z Bradem Blackburnem (MMA 15-9-1, UFC 3-0). W drugim zmierzą się debiutanci: Mike Guymon (MMA 11-2-1) oraz Rory MacDonald (9-0).

 

Obie rozpiski zaktualizuję, gdy wszystkie zmiany zostaną potwierdzone. Wtedy też podam kolejność pojedynków.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dos Santos znów dostaje kogoś kto najlepsze czasy ma już za sobą, szkoda że tak znów się ułożyło, bo o wiele bardziej liczyłem na starcie z Gonzagą. Fakt, że walka Juniora tym samym wypada z głównej karty musi go strasznie denerwować, bo nawet walka Yvelem jest ciekawsza niż starcia, które mają szanse się tam znaleźć jak np: Kampmann vs Volkmann, czy Oliveira vs Gunderson.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem Yvel właśnie jest w swoim najlepszym okresie. Zdaje się, że ogarną swoją psychikę. Od porażki z Zentsovem w Pride tylko Barnettowi udało się go pokonać - pamiętajmy, że mimo tego, że Holender został totalnie zdeklasowany to się nie poddał. Co prawda przeciwników nie miał wybitnych, ale zwycięstwa odnosił efektowne. Myślę, że szybko z UFC nie wyleci, ale z Dos Santosem ma nikłe szanse na zaliczenie W.

 

Właśnie z uwagi na kandydatów do mc myślę, że mimo wszystko Cigano/Yvel zaliczy awans. Są jeszcze trzy miejsca. Z niepotwierdzonych walk pewniakami wydają się być Sherk/Miller oraz Daley/Hazelett. Kampmann z uwagi na przeciwnika ma nikłe szanse, a pojedynek Oliveira/Gunderson zainteresuje tylko najbliższych tej dwójki ;)

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Właśnie z uwagi na kandydatów do mc myślę, że mimo wszystko Cigano/Yvel zaliczy awans. Są jeszcze trzy miejsca. Z niepotwierdzonych walk pewniakami wydają się być Sherk/Miller oraz Daley/Hazelett. Kampmann z uwagi na przeciwnika ma nikłe szanse, a pojedynek Oliveira/Gunderson zainteresuje tylko najbliższych tej dwójki ;)

 

Hehe, wiem napisałem to trochę ironicznie ze względu na to jak często zmieniają się rozpiski ostatnio. ;)

 

Nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem Yvel właśnie jest w swoim najlepszym okresie. Zdaje się, że ogarną swoją psychikę. Od porażki z Zentsovem w Pride tylko Barnettowi udało się go pokonać - pamiętajmy, że mimo tego, że Holender został totalnie zdeklasowany to się nie poddał. Co prawda przeciwników nie miał wybitnych, ale zwycięstwa odnosił efektowne. Myślę, że szybko z UFC nie wyleci, ale z Dos Santosem ma nikłe szanse na zaliczenie W.

 

Wiesz Yvel mnie nigdy nie przekonywał. Początek kariery niezły, ale gdy przyszło mu się zmierzyć z kimś lepszym w Pride to głównie przegrywał(chociaż ten head kick w walce z Goodridgem mam ciągle przed oczami hehe). Tak samo jest teraz, pokonał kilku mniej znanych fighterów, a także Rizzo który rozmienił się trochę na drobne. W walce z Barnettem nie miał z kolei żadnych szans, bo doskonale pamiętam jak Josh kontrolował przebieg pojedynku na gali Affliction. Czas pokaże, ale wydaje mi się, że będący na fali Junior powinien spokojnie przeskoczyć tą przeszkodę. ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

A dla mnie Yvel to świetny oponent dla Cigano. Zauważ Bonkol, że Barnett słabo sobie radził z Gilbertem w stójce i dopiero w parterze - totalnie dominował rywala. Junior to typowy stójkowicz a Yvel ma baaardzo solidną stójkę, tak więc możemy być tutaj świadkami bardzo efektownej wojny "w pionie" (co nie zmienia faktu, że dos Santos pewnie zanotuje tu kolejne zwycięstwo)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Wg mnie też: Yvel preferuje stójkę, do tego jego styl jest agresywny. Właściwie Bonkol tego też nie kwestionował. Chodzi o to, że Napao to "lepsze" nazwisko i większe umiejętności. Oczywiście Yvel gwarantuje widowisko i również tego pojedynku oczekuję z niecierpliwością.

 

[ Dodano: 2009-12-18, 10:54 ]

Ciąg dalszy problemów: czoło pracowitego na treningach Seana Sherka zostało głęboko rozcięte. Na zastępstwo byłego mistrza wagi lekkiej UFC zgodził się Duane Ludwig (MMA 19-9. UFC 2-0), dla którego będzie to powrót do największej organizacji MMA. Ludwig na początku 2006 roku w 11 sekund znokautował Jonathana Gouleta a prawie trzy lata wcześniej decyzją pokonał popularnego Neo-Samuraia - Genkiego Sudo. Od pojedynku z Gouletem Amerykanin stoczył 13 walk, część w Strikeforce, notując rekord 8-5. Ludwiga pokonywali: "The Fireball Kid" Gomi, Josh Thompson, Paul Daley, Tyson Griffin oraz niepokonany Lyle "Fancy Pants" Beerbohm.

 

Przy okazji, wygląda na to, iż SpikeTV znów ma zamiar transmitować na żywo dwa pojedynki z undercardu. Wyróżnienie miałoby spotkać walkę Dana Lauzona z Cole Millerem oraz starcie Martina Kampmanna z Jacobem Volkmannem.

 

[ Dodano: 2009-01-02 ]

Jak zapewne już wiecie, starcie Vladimira Matyushenko ze Steve'em Cantwellem zostało anulowane z powodu wycofania się Amerykanina. Jest już zbyt późno na szukanie przeciwnika dla Białorusina czy też zestawienie innej walki, rozpiska więc będzie liczyć 10 walk. UFC 108 będzie pierwszą galą PPV od marca zeszłego roku (UFC 96 - Jackson vs. Jardine), na której zobaczymy mniej niż 11 pojedynków.

 

Tylko Paul Daley miał problemy ze zrobieniem wagi na jutrzejsze show. Anglik przekroczył dozwolony limit o dwa funty (prawie kilogram) i będzie musiał oddać 10% swojego wynagrodzenia przeciwnikowi. Dodatkowo może zapomnieć o ewentualnym bonusie.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
        • Lubię to
      • 118 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
    • IIL
      Obudzić się do takiego newsa w trakcie weekendu WM to jakiś scenariusz z horroru...      Niezbyt mnie to cieszy. Monopol w wrestlingu do niczego dobrego nie prowadzi. Odbito też piłkę odnośnie kolaboracji CMLL/AEW w Arena Mexico i WWE zorganizuje w czerwcu supershow AAA/NXT... JBL w story przejął AAA, komplementuje Alberto Del Rio i nazywa Meksyk krajem trzeciego świata...    Co dalej? Impact? NOAH?   
    • rtjftdjtf
      hmmm....  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...