Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

zapowiedź: UFC w styczniu 2010


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Pech nie opuszcza UFC. Wygląda na to, że Minotauro wypada z rozpiski z powodu infekcji kolana.

 

[ Dodano: 2009-11-19 ]

Uaktualniłem rozpiskę UFC 108 i wrzuciłem do tego tematu rozpiskę styczniowego Fight Night, która wydaje się być całkiem mocna. Szkoda, że wśród tylu walk w dywizji średniej nie znalazło się miejsce dla Tomka Drwala. Wygląda na to, że UFC zrezygnowało z numerowania tych gal. Przypominając sobie zapowiedzi Dany na temat tego, że w 2010r. UFC chce organizować trzy gale w miesiącu, przypuszczam iż Fight Nighty będą co miesięcznym programem UFC w SpikeTV.

 

[ Dodano: 2009-02-08 ]

Vladimir Matyushenko (MMA 23-4, UFC 4-2) kontra Steve Cantwell (MMA 8-3, UFC 1-2) to najnowszy dodatek do karty UFC 108. Półciężcy uzupełnią "under card".

Białorusin Matyushenko, który występował jeszcze na 30-tych i 40-tych UFC, we wrześniu na UFC 103 udanie powrócił do amerykańskiej organizacji po sześciu latach, zwyciężając na punkty Igora Pokrajaca.

Cantwell, ostatni mistrz wagi półciężkiej WEC, ostatnio walczył także we wrześniu - na gali UFC Fight Night po raz trzeci zmierzył się z Brianem Stannem i drugi raz musiał uznać jego wyższość. W kwietniu z kolei przegrał z Luisem Cane. Jeżeli i tym razem nie powiedzie mu się to zapewne zostanie skreślony z rosteru UFC.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 21
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • mnih

    11

  • -Raven-

    5

  • Ja Myung Agissi

    3

  • Bonkol

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Anderson Silva, Brock Lesnar, Antonio Rodrigo Nogueira, Gabriel Gonzaga, Carlos Condit, Tyson Griffin oraz Rory Markham - to nazwiska zawodników, którzy mieli wystąpić na UFC 108 (bądź też spekulowano o ich występach), ale plany te pokrzyżowały kontuzje. Sami przyznacie, że to naprawdę pechowa rozpiska.

Carlos Condit miał zmierzyć się z Paulem Daleyem (MMA 22-8-2, UFC 1-0). W takim wypadku przeciwnikiem eksplozywnego Anglika prawdopodobnie będzie Dustin Hazelett (MMA 12-4, UFC 5-2), dla którego będzie to pierwsza walka po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana.

Absencję innego półśredniego, Roryego Markhama, ma uzupełnić Jacob Volkmann (MMA 9-1, UFC 0-1). Jego przeciwnikiem będzie powracający po porażce ze wspomnianym Daleyem, Duńczyk Martin Kampmann (MMA 15-3, UFC 6-2).

Z kolei przeciwnikiem Jima Millera (MMA 15-2, UFC 4-1), w zastępstwie kontuzjowanego Tysona Griffina, będzie Sean Sherk (MMA 33-4-1, UFC 7-4). Co prawda "The Muscle Shark" miał wystąpić na tej gali, ale pierwotnie jego przeciwnikiem miał być Rafaello Oliveira (MMA 9-2, UFC 0-1). Powstałą lukę w rozpisce ma wypełnić debiutujący w UFC John Gunderson (MMA 22-6).

No i na koniec już oficjalnie potwierdzony debiut Gilberta Yvela (MMA 36-13-1). Holender zastąpi Gabriela Gonzagę w walce z Juniorem Dos Santosem (MMA 9-1, UFC 3-0). Brazylijczyk może być niepocieszony, gdyż ta zmiana sprawia, iż jego walka nie znajdzie się na karcie głównej. Choć kto wie jaki kształt przybierze rozpiska po potwierdzeniu wszystkich zmian.

 

Uszczerbku doznała także mniejsza ze styczniowych gal UFC. Na Fight Night nie zobaczymy Tima Credeur'a. Jego miejsce w walce z Mike'em Massenzio (MMA 11-3, UFC 1-1) uzupełni Gerald Harris (MMA 13-2). Dla Harrisa będzie to debiut w UFC, choć mogliśmy go oglądać w siódmej odsłonie The Ultimate Fightera. Niestety dla niego w pierwszej walce zmierzył się z późniejszym zwycięzcą turnieju - Amirem Sadollahem. Od tamtej pory Gerald zaliczył sześć zwycięstw, z czego pięć przed czasem.

Wcześniej z walki przeciwko Nikowi Lentz'owi (MMA 17-3-1,UFC 1-0) musiał się wycofać Jeremy Stephens. W jego miejsce UFC zakontraktowało Brazylijczyka Thiago Tavaresa (MMA 14-3, UFC 4-3).

Ponadto do rozpiski dodano dwa ostatnie pojedynki, oba w ramach dywizji półśredniej. Pierwszym z nich jest starcie wspomnianego wyżej Amira Sadollaha (MMA/UFC 3-1) z Bradem Blackburnem (MMA 15-9-1, UFC 3-0). W drugim zmierzą się debiutanci: Mike Guymon (MMA 11-2-1) oraz Rory MacDonald (9-0).

 

Obie rozpiski zaktualizuję, gdy wszystkie zmiany zostaną potwierdzone. Wtedy też podam kolejność pojedynków.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dos Santos znów dostaje kogoś kto najlepsze czasy ma już za sobą, szkoda że tak znów się ułożyło, bo o wiele bardziej liczyłem na starcie z Gonzagą. Fakt, że walka Juniora tym samym wypada z głównej karty musi go strasznie denerwować, bo nawet walka Yvelem jest ciekawsza niż starcia, które mają szanse się tam znaleźć jak np: Kampmann vs Volkmann, czy Oliveira vs Gunderson.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem Yvel właśnie jest w swoim najlepszym okresie. Zdaje się, że ogarną swoją psychikę. Od porażki z Zentsovem w Pride tylko Barnettowi udało się go pokonać - pamiętajmy, że mimo tego, że Holender został totalnie zdeklasowany to się nie poddał. Co prawda przeciwników nie miał wybitnych, ale zwycięstwa odnosił efektowne. Myślę, że szybko z UFC nie wyleci, ale z Dos Santosem ma nikłe szanse na zaliczenie W.

 

Właśnie z uwagi na kandydatów do mc myślę, że mimo wszystko Cigano/Yvel zaliczy awans. Są jeszcze trzy miejsca. Z niepotwierdzonych walk pewniakami wydają się być Sherk/Miller oraz Daley/Hazelett. Kampmann z uwagi na przeciwnika ma nikłe szanse, a pojedynek Oliveira/Gunderson zainteresuje tylko najbliższych tej dwójki ;)

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Właśnie z uwagi na kandydatów do mc myślę, że mimo wszystko Cigano/Yvel zaliczy awans. Są jeszcze trzy miejsca. Z niepotwierdzonych walk pewniakami wydają się być Sherk/Miller oraz Daley/Hazelett. Kampmann z uwagi na przeciwnika ma nikłe szanse, a pojedynek Oliveira/Gunderson zainteresuje tylko najbliższych tej dwójki ;)

 

Hehe, wiem napisałem to trochę ironicznie ze względu na to jak często zmieniają się rozpiski ostatnio. ;)

 

Nie mogę się zgodzić. Moim zdaniem Yvel właśnie jest w swoim najlepszym okresie. Zdaje się, że ogarną swoją psychikę. Od porażki z Zentsovem w Pride tylko Barnettowi udało się go pokonać - pamiętajmy, że mimo tego, że Holender został totalnie zdeklasowany to się nie poddał. Co prawda przeciwników nie miał wybitnych, ale zwycięstwa odnosił efektowne. Myślę, że szybko z UFC nie wyleci, ale z Dos Santosem ma nikłe szanse na zaliczenie W.

 

Wiesz Yvel mnie nigdy nie przekonywał. Początek kariery niezły, ale gdy przyszło mu się zmierzyć z kimś lepszym w Pride to głównie przegrywał(chociaż ten head kick w walce z Goodridgem mam ciągle przed oczami hehe). Tak samo jest teraz, pokonał kilku mniej znanych fighterów, a także Rizzo który rozmienił się trochę na drobne. W walce z Barnettem nie miał z kolei żadnych szans, bo doskonale pamiętam jak Josh kontrolował przebieg pojedynku na gali Affliction. Czas pokaże, ale wydaje mi się, że będący na fali Junior powinien spokojnie przeskoczyć tą przeszkodę. ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A dla mnie Yvel to świetny oponent dla Cigano. Zauważ Bonkol, że Barnett słabo sobie radził z Gilbertem w stójce i dopiero w parterze - totalnie dominował rywala. Junior to typowy stójkowicz a Yvel ma baaardzo solidną stójkę, tak więc możemy być tutaj świadkami bardzo efektownej wojny "w pionie" (co nie zmienia faktu, że dos Santos pewnie zanotuje tu kolejne zwycięstwo)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Wg mnie też: Yvel preferuje stójkę, do tego jego styl jest agresywny. Właściwie Bonkol tego też nie kwestionował. Chodzi o to, że Napao to "lepsze" nazwisko i większe umiejętności. Oczywiście Yvel gwarantuje widowisko i również tego pojedynku oczekuję z niecierpliwością.

 

[ Dodano: 2009-12-18, 10:54 ]

Ciąg dalszy problemów: czoło pracowitego na treningach Seana Sherka zostało głęboko rozcięte. Na zastępstwo byłego mistrza wagi lekkiej UFC zgodził się Duane Ludwig (MMA 19-9. UFC 2-0), dla którego będzie to powrót do największej organizacji MMA. Ludwig na początku 2006 roku w 11 sekund znokautował Jonathana Gouleta a prawie trzy lata wcześniej decyzją pokonał popularnego Neo-Samuraia - Genkiego Sudo. Od pojedynku z Gouletem Amerykanin stoczył 13 walk, część w Strikeforce, notując rekord 8-5. Ludwiga pokonywali: "The Fireball Kid" Gomi, Josh Thompson, Paul Daley, Tyson Griffin oraz niepokonany Lyle "Fancy Pants" Beerbohm.

 

Przy okazji, wygląda na to, iż SpikeTV znów ma zamiar transmitować na żywo dwa pojedynki z undercardu. Wyróżnienie miałoby spotkać walkę Dana Lauzona z Cole Millerem oraz starcie Martina Kampmanna z Jacobem Volkmannem.

 

[ Dodano: 2009-01-02 ]

Jak zapewne już wiecie, starcie Vladimira Matyushenko ze Steve'em Cantwellem zostało anulowane z powodu wycofania się Amerykanina. Jest już zbyt późno na szukanie przeciwnika dla Białorusina czy też zestawienie innej walki, rozpiska więc będzie liczyć 10 walk. UFC 108 będzie pierwszą galą PPV od marca zeszłego roku (UFC 96 - Jackson vs. Jardine), na której zobaczymy mniej niż 11 pojedynków.

 

Tylko Paul Daley miał problemy ze zrobieniem wagi na jutrzejsze show. Anglik przekroczył dozwolony limit o dwa funty (prawie kilogram) i będzie musiał oddać 10% swojego wynagrodzenia przeciwnikowi. Dodatkowo może zapomnieć o ewentualnym bonusie.

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 121 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...