Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Jeff Hardy opuszcza WWE


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2009
  • Status:  Offline

Postawili na jeffa bo jest jednym z niewielu high fly'erów?? matt mu nie dorównuje a o kupie to masz racje 8-)

18132641064a9bad85cb8f2.jpg

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Fracek

    11

  • Lord of Darknes

    6

  • josser

    4

  • Smiechu

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  287
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2009
  • Status:  Offline

Dla mnie Jeff nie jest 100% High flyem, bardziej czymś w stylu Hardocre Flyer (nie wiem jak mam to nazwać), Hight Fly'erami jest np. Evan Bourne albo Mysterio. Równie dobrze można powiedzieć, że Morrison też jest High Fly'erem, a według mnie nie jest.

 

Jeff zasłynął z takich akcji, jak np. Swanton Bomb z tej takiej konstrukcji (bodajże na Ortona?) i tylko dlateo jest nazywany Flyerem.


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2009
  • Status:  Offline

Nie będę za nim wcale tęsknić. Był dla mnie obojętny do czasu aż zdobył pas wygrywając z

CM Punkiem. Kiedy Punk zdobył pas z powrotem Hardy z powrotem wylądował gdzieś na

zakurzonej półce, do której wraca się kiedy nadejdzie taka potrzeba.


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wprawdzie wrestlingu nie oglądam od dłuższego czasu, ale na pewno odejście Jeffa (czy tylko na rok - czas pokaże) to duża strata dla WWE... Co ciekawe, zauważam dziwną prawidłowość - kiedy Hardy stał się ulubieńcem dzieciaków w USA, nasze forumowe małolaty prześcigają się w krytykowaniu go - tak jakby chcieli pokazać "tak, oni są markami, a my to już duże smarty"...

Co do samego Jeffa - miał w swojej karierze sporo kiepskich momentów (z własnej głupoty), ale nie można odmówić mu poświęcenia dla federacji. Po odejściu Foleya, Jeff był niekwestionowanym liderem w liczbie bumpów w federacji, ba, zaryzykowałbym stwierdzenie, że reszta rosteru zliczona do kupy nie zaliczyła tyle akcji tego typu, co Jeff Nero Hardy. Do tego jego styl wyraźnie ewoluował przez ostatnie 2-3 lata, przestał być tylko "spotfeściarzem", czego wiele osób na tym forum chyba nie umie, lub nie chce zauważyć. No i charyzma - rzecz niby wrodzona, ale na przykładzie Nero widać, że można jej się też nauczyć... Pamiętam moją dyskusję na #wcwfans ze SPoPem i k|dmanem na temat Jeffa i jego ewentualnego reignu z najważniejszym pasem - wtedy (2 lata temu to była wręcz utopijna teoria) moi drodzy koledzy nieco ze mnie szydzili, jednym z powodów, dla którego nie widzieli Jeffa w roli mistrza był brak charyzmy ("Haas pop" - hehehe)... Ale czas pokazał, że Hardy nabył i tę umiejętność. Słowem - kiedy skończy się era Takera, HBK i Trypla, to Jeff Hardy, wespół z Edgem, powinien dźwigać na barkach ciężar popularności tej federacji - i to przez dobre parę lat...

 

Co do powodów, dla jakich Hardy odszedł - cóż, Jeff to nie Weeman, ma życie poza wrestlingiem. Tyle :)


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W całej tej sytuacji martwi mnie tylko jedna rzecz a mianowicie to czy pan Nero nie będzie spędzał swojego "urlopu" zbyt intensywnie , pewnie stać go przecież na duże ilości kokainy w której gustuje.

Po co mu ten urlop, przecież jako midcarder starał się równie ciężko i przyjmował nie rzadko cięższe bumpy, jaki więc jest sens jego rozstania z McMahonem?

Mam tylko jedno wytłumaczenie na jego rozbrat z wrs, on chce sobie użyć z życia a idąc jego tokiem myślenia wolne równa się ćpanie. Obym się mylił...

 

Wiesz, sądzę że Jeff podobnie jak kiedyś Jericho - robi sobie rozbrat z wrestlingiem, aby konkretniej zająć się muzykowaniem, które jest jego pasją. Nie zmienia to jednak faktu, że tam gdzie muza, koncerty i imprezki - tam o prochy nietrudno, a Hardy najsilniejszej woli nie ma. Mam nadzieję, że jednak się mylisz i Jeff jak tylko podładuje akumulatory to wróci i będzie nadal robił dobry show (jest też mozliwośc, że jebnie WWE całkowicie w pizdu i zajmie się wyłącznie muzą. Jeff nieraz dawał do zrozumienia, że wrestling to dla niego wyłącznie praca a nie "całe życie").

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

Jeff nieraz dawał do zrozumienia, że wrestling to dla niego wyłącznie praca a nie "całe życie"

 

I dlatego jego powrót nie jest wcale taki pewny. Jeff zdobył już trzykrotnie pas rangi mistrza świata w największej federacji. Pokonał wielu main eventerów, między innymi Undertakera, HBK, Edge'a, Ortona, Triple H'a. Ciężko powiedzieć, że osiągnął już wszystko w wrestlingu, gdyż jeszcze nie wystąpił w main evencie Wrestlemanii. Ale jak na miłośnika wszelkich używek, to i tak fantastyczny wynik.Teraz wszystko zależy od tego, jak Jeffowi pójdzie rozwijanie innych zainteresowań. Być może okaże się to klapą, jak w przypadku Jericho, i Hardy wróci do federacji aby podreperować fundusze. W końcu życie na topie kosztuje, oszczędności łatwo roztopić.

Mi osobiście będzie go brakować. Sto razy bardziej wolę oglądać babyface'a, który przynajmniej od czasu do czasu rzuci się z kilkumetrowej drabiny czy klatki, niż sapiącego jak przestarzała lokomotywa Batistę czy człowieka, który nigdy się nie zmienia, Johna Cenę. Może i Hardy nie potrafi sklecić proma. Ale od czego są do stu diabłów heele? Taki Edge czy Jericho, z kimkolwiek by nie feudowali, zawsze biorą na siebie prowadzenie scenariusza i wychodzi im to świetnie. Face jest od tego żeby wpaść, pozamiatać, zebrać cheer i wypier... CM Punk bardzo dobrze poprowadził program z Jeffem, natomiast młodszy Hardy miał tylko zgrywać ofiarę i rzucać się po ringach, drabinach, stołach itd. I feud był naprawdę ciekawy a jedynym mankamentem było to, że wiedziałem o tym, że Jeff nie przedłużył kontraktu z federacją, przez to konkluzja była zbyt łatwa to przewidzenia.

W tej chwili jestem naprawdę zadowolony, że Vince nie jest takim krótkowzrocznym maniakiem, jak sporo użytkowników forum, biadolących na Jeffa i Reya Mysterio, z powodu czegoś tak idiotycznego jak "bo lubią ich dzieci". Do ciężkiej cholery, wolę już naprawdę hurricanrany Reya, swantony Jeffa, niż od lat te same akcje Ceny, nieudolnego w ringu Batistę, czy będącego w tragicznej formie Ortona.

Jedynym pozytywem odejścia Jeffa jest powrót Undertakera do main eventów. Bardzo lubię feudy Grabaża o główne pasy. Cały program zyskuje wtedy pewnej wagi, w końcu Taker to wręcz ikona. Dla CM Punka taki program to niesamowita szansa na umocnienie swojej pozycji. Jak na razie jedyne moje zastrzeżenie do CM'a, to brak doświadczenia w wygłaszaniu prom przed wielotysięczną publiką. Zauważcie, jak przemawiają Edge, Orton i Jericho. Gdy publiczność zaczyna bardzo głośno buczeć czy skandować, oni przerywają gadkę, rozglądają się, prowokują spojrzeniem itd. Ta interakcja z publiką świadczy o klasie. Punk jeszcze się tego nie nauczył i np gdy publika zaczęła drzeć papę "Hardy, Hardy!", ten nawijał dalej bez ładu i składu. Ale to jest jak najbardziej do nauczenia się. Całe szczęście, że Punk mówi naturalnie, bez żadnego wymuszania. Wybaczcie ten offtop ale zawsze miewam problemy ze ścisłym trzymaniem się tematu.

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zauważcie, jak przemawiają Edge, Orton i Jericho.

 

Zgadzam się z Tobą w 100%. Oni na siłę nie próbują przekrzyczeć fanów, ale już od jakiegoś czasu nudzą mnie przemowy Y2J'a, zwłaszcza że zdarza się jemu wygłaszać je dwa razy w tygodniu na Raw i SD!. Raz na tydzień jestem w stanie go znieść, ale dwa to już za dużo, zwłaszcza, że biadoli i biadoli o tym samym. Jestem jednak ciekaw jak potoczy się feud między Y2J/Big Show a MVP/Henry, czy będzie to tylko na jedną PPV czy może jeszcze trochę pociągną.

 

Co do Jeffa, hmmm... wyrobił się, to fakt. Zdeklasował brata, co też jest faktem, ale moim zdaniem jego czas w SD! dobiegł końca przynajmniej na razie, chociaż jego walki z Edgem oglądałem z przyjemnością. Zwłaszcza walkę o pas WHC, który został mu odebrany tego samego wieczoru przez Punka. Punk nie jest dla mnie jakimś zajefajnym zawodnikiem i dużo bardziej cenię sobie Morissona, który od draftu poczynił duże postępy. Chciałbym zobaczyć go w tag teamie właśnie z Jeffem, tylko nie na jedną czy dwie walki, ale na dłuższy okres. Reasumując sądzę, że Jeff wróci jeszcze przed Wrestlemanią 26 (nie twierdzę, że wystąpi na niej).


  • Posty:  210
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2008
  • Status:  Offline

No i Hardy po opuszczeniu WWE trafia do... Więzienia. Za co? Oj chyba wiemy za co. Ciekawe jest to , że WWE musiałoby by zwolnić Jeffa gdyby miał podpisany z nimi kontrakt , bo było by to 3 naruszenie "programu antydopingowego". Dla wszystkich fanonów Hardego mam dobrą wiadomość , waż ukochany nie stał się ukochaną innego faceta :roll: w areszcie , bo Matt zapłacił kaucje za niego. Teraz słowa CM "Just say no" nabierają mocniejszego znaczenia.

Jeśli ktoś zna angielski i chce poczytać to zapraszam:

 

 

IT is I, The Bacon in her Eggs. The Man for whom she begs. The Face between her legs.

The Lyrical Miracle,The Sexual Intellectual,The Quintessential Stud Muffin but now...


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Widzę, że bawi się w dr House, także zażywa Vicodin ;)

  • Posty:  159
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2007
  • Status:  Offline

Już nawet było wcześniej pisane jak odchodził że wróci pewnie do narkotyków ale chyba nikt się tego tak szybko nie spodziewał...A jeff jak to Jeff dobrze wiemy że lubi się w to bawić...

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Każdy kto znał wcześniej choć trochę biografię Jeffa wie jak to z nim było, jest i chyba niestety będzie. Ktoś taki nie powinien być idolem dzieci i jak się okazuje speeche CM Punka idealnie pasowały do postaci jaką jest Hardy. Wydaje mi się, że temat do zamknięcia, bo ileż można pisać na temat jednego zawodnika, a to już nie pierwszy temat o nim.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W całej tej sytuacji martwi mnie tylko jedna rzecz a mianowicie to czy pan Nero nie będzie spędzał swojego "urlopu" zbyt intensywnie , pewnie stać go przecież na duże ilości kokainy w której gustuje.

Po co mu ten urlop, przecież jako midcarder starał się równie ciężko i przyjmował nie rzadko cięższe bumpy, jaki więc jest sens jego rozstania z McMahonem?

Mam tylko jedno wytłumaczenie na jego rozbrat z wrs, on chce sobie użyć z życia a idąc jego tokiem myślenia wolne równa się ćpanie. Obym się mylił...

 

Cholera, chyba miałeś rację, andrew. Niestety... :sad: Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to Jeffa dłuuugo (o ile w ogóle) nie zobaczymy w WWE. Jak Hardy wrzuci sobie na taki luz jak teraz, to może szybciutko stoczyć się na dno.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  287
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2009
  • Status:  Offline

Wydaję mi się, że jeśli nawet wróci, to ciężko mu będzie odpracować ten szacunek, którym każdy go darzył w czasach, kiedy był w WWE.

  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Nero szybko wpadł, myślałem że sobie trochę dłużej "odsapnie".

-Raven- sam chyba nie wierzyłeś w to co pisałeś wyżej, bo czego dobrego mogliśmy się spodziewać po tym chwieju ( określenie pana Nero by Euz) ? Za bardzo śmierdziała mi wizja tego ,że Jeffrey tak mocno zabiegał o to wolne by chwilowo zająć się czymś innym, rezygnując z rzeczy na które tak ciężko ostatnio pracował - WHC czyli najważniejszy tytuł największej wrestlingowej federacji i odbudowanie zachwianego podobnymi ekscesami wizerunku profesjonalisty czy wreszcie szacunek fanów wrestlingu.

To właśnie tak irracjonalne zachowanie Jeffreya podpowiedziało mi ten scenariusz który jak się okazuje szybko sprawdził się w więcej niż stu procentach (podejrzewałem go "tylko" o degustację kokainy a tu jeszcze doszeł koks i painkillersy).

Jedyna opcja szybkiego wyjścia z tego "dołka" to jak najszybszy powrót tego chwieja do Vinca, zanim koka przejmie całkowitą kontrolę nad jego podatnym na jej działanie umysłem a to nie będzie wcale trudno jeśli "wypoczynek" się jeszcze przedłuży...


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- sam chyba nie wierzyłeś w to co pisałeś wyżej, bo czego dobrego mogliśmy się spodziewać po tym chwieju ( określenie pana Nero by Euz) ?

 

Nie, nie wierzyłem, ale miałem nadzieję, że może się mylę. Szkoda chłopaka żeby się zmarnował. Nie wiem czy Vince będzie chciał teraz brać na klatę problemy Jeffa skoro ten się na niego wypiął (całe te szopki z proszeniem Hardy'ego od miesięcy aby został jeszcze trochę). Jednak zgadzam się z Tobą, że jeżeli Jeff teraz nie wróci do WWE (gdzie będą mieli na niego oko) to szybko stoczy się na samo dno.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold 1st Anniversary Series ~ Burning Desire - Dzień 3 Data: 05.06.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Publiczność: 412 Format: Live Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW NZ Dojo Lion's Den Data: 07.06.2025 Federacja: NJPW New Zealand Dojo Typ: Event Lokalizacja: Auckland, New Zealand Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • DarthVader
      Raczej nie zmienią planów na Cenę i jego emerytalną trasę, ale WHC od Uso mógłby zgarnąć 
    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...