Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Oj Dana, oj Dana gdzie Fedor kochana...?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Oj Dana, oj Dana gdzie Fedor kochana...

 

http://img91.imageshack.us/img91/4118/danawhitehitman.jpg

 

Oj Dana, oj Dana gdzie Fedor kochana...

 

Tematem dyskusji jest jak widać wyżej postać prezydenta UFC, którym jest Dana White. Głównym założeniem z mojej strony jest zestawienie dobrych uczynków i grzechów pana White’a. Doskonale wiem w jak różnorodny sposób prezydent UFC potrafi się zachowywać jeśli chodzi o promocję walk. Dokładniej o tę dodatkową otoczkę, którą śmiało można nazwać wytwarzaniem heatu wokół federacji, zawodników, czy też między samym prezydentem a fighterami. Każda historia ma swój początek, dlatego też w tym miejscu umieszczam małą biografię Prezydenta UFC.

 

Dana White urodził się w Manchesterze, Connecticut, dorastał w Las Vegas, Bostonie i Levant, Maine. Będąc młodym człowiekiem, White przez dwa lata studiował na college’u w Bostonie, jednak studiów nie ukończył. Dodatkowo podczas pobytu na uczelni, White wdrożył program nauki boksu dla dzieci z podupadłych dzielnic miasta.

 

Dana ma doświadczenie zawodowe jako instruktor aerobicu. W 1992 roku, White założył „Dana White Enterprises” w Las Vegas. Dana prowadził lekcje aerobicu w trzech siłowniach na terenie Las Vegas, a także rozpoczął prace jako manager fighterów MMA takich jak: Tito Ortiz i Chuck Lidell.

 

Podczas swej pracy jako manager, White dowiedział się, że Semaphore Entertainment Group, macierzysta spółka UFC, szuka nabywcy UFC. White skontaktował się ze swym przyjacielem z dzieciństwa Lorenzo Feritta. Po około miesiącu, Lorenzo i jego starszy brat Frank kupili UFC. Kilka chwil po dokonaniu transakcji bracia Feritta umieścili Dane na stanowisku Prezydenta UFC. Obecnie White posiada 10% Zuffa, LLC, podmiot, który został stworzony aby posiadać i zarządzać UFC.

 

Wyróżnienia Dany White’a:

 

Wrestling Observer Newsletter: Promotor roku - (2005–2008).

Sportowiec roku w Nevadzie: 2009.

 

Chciałbym, żeby temat, który Wam oferuję nie zawierał tylko pojedynczych opinii na temat postępowania Prezydenta UFC w federacji a także poza nią. Poniżej przedstawię kilka ciemniejszych kart z historii White’a aby zapoczątkować dyskusję. Wielu ludzi uznaje White’a za człowieka, który jest gotów zrobić dosłownie wszystko aby sprowadzić do federacji największe nazwiska, jednak gdy próba kończy się niepowodzeniem, ujawnia się przed naszymi oczami ciemna strona Prezydenta UFC. Pierwszym przykładem z brzegu jest świeża sprawa przejścia Fedora Emelianenki do UFC, a właściwie jej efektu. Z tego co jest wiadome, White zaproponował gigantyczne pieniądze Ostatniemu Imperatorowi, Fedor odmówił, i... i pojawiły się mało przyjemne wypowiedzi Dany pod adresem fightera. Z jednej strony można zrozumieć wzburzenie White’a, lecz z drugiej strony osoba postawiona na tak ważnym stanowisku jak Dana, nie powinien pozwalać sobie na tak lekceważące stanowisko. Druga sprawa to Tito Ortiz, jak wiadomo Ortiz pożegnał się z federacją w niemiłych okolicznościach, minęło trochę czasu White kolejny raz pokazał, że nie zamierza po nikim płakać, pojawiły się ironiczne komentarze ze strony Prezydenta UFC pod adresem Tito. Minęła kolejna doza czasu...i Ortiz został nowym „nabytkiem” UFC. Sytuacja jest co najmniej kuriozalna. Podobnie sytuacja wyglądała z Randym Couturem, z którym White poróżnił się w temacie wynagrodzenia. Couture obrażony odszedł będąc w tym czasie posiadaczem pasa wagi ciężkiej, przez co White wprowadził tak zwane Tymczasowe Mistrzostwo Świata UFC w wadze ciężkiej. Z jednej strony, dla fanów stanowiło to duży plus, więcej walk na poziomie mistrzowskim, a w przypadku powrotu Couture’a do federacji – walka o unifikację...co się później faktycznie stało. Kolejna sprawa to niedawno wydany materiał filmowy na cześć zbliżającej się w owym czasie jubileuszowej gali UFC 100. Program nazywał się UFC 100 Greatest Fights. Co ciekawe klasyfikację 100 najlepszych konfrontacji w historii kształtować mieli fani przez głosowanie drogą internetową. Sytuacja jest o tyle dziwna, że w rankingu nie zauważyłem obecności nazwiska Shamrock, a Tito Ortiz ukazany został tylko w przegranych walkach...przypadek czy niechęć White’a?? Powodem takich grzeszków Dany może być z jednej strony brak jakiejś większej rywalizacji w świecie MMA, przez co Dana tworzy nam entertainment. Mniej czy bardziej potrzebny ale entertainment. Dlaczego ten przykład przywołuję? ano po to aby przypomnieć jak sytuacja wyglądała jeszcze kilka lat temu, gdy UFC nie było najbardziej dominującą federacją na świecie, a był nią PRIDE. Entertainment rozpoczął się w tamtym momencie gdy obie federacje miały się zmierzyć, i tak White wysłał swojego asa w rękawie na Pride Middleweight Grand Prix gdzie... po pomyślnym przejściu pierwszej rundy (z Alistairem Overeemem) w drugiej rundzie został on zmasakrowany przez Quintona „Rampage” Jacksona. Dopiero upadek PRIDE spowodował dominację UFC w świecie mieszanych sztuk walki. Jeśli chodzi o pozytywne strony działalności White’a to jest ich wiele, promocja młodych talentów, jak choćby przez pogram The Ultimate Figher.

 

Celem tej dyskusji jest zestawienie owych dobrych uczynków i całokształtu pracy pana White’a z grzeszkami, do których dochodzi w momentach gdy jest on niezadowolony. Oczywiście zapraszam do dyskusji i do podawania własnych, przykładów działalności Prezydenta UFC.

 

http://img90.imageshack.us/img90/825/fed.gif

 

Tytuł topicu by Bonkol

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

  • Odpowiedzi 29
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    11

  • mnih

    4

  • sHpAaKu

    3

  • Ja Myung Agissi

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2009
  • Status:  Offline

Zacznę od tego że Dana jest naprawdę inteligentym gościem i mimo tego że bardzo często robi z siebie idiotę to wie co robi. Gdyby White był totalnym kretynem to nie doszedłby do tego co ma dzisiaj,a jak wszyscy fani MMA wiedzą wraz z braćmi Feritta stworzył największą a zarazem najlepszą organizację mieszanych sztuk walki na świecie i od 16 lat sprawnie nią zarządza. Łysy może ma swoje minusy ale i tak prędzej czy później ściąga do siebie najlepszych fajterów i właśnie dlatego ma taką markę jaką ma, może i jest hujem dla konkurencji jak ta sie pojawia ale takie są prawa biznesu - przetrwa najtwardszy.

19466795844a8b39b7c192c.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Biznesowego geniuszu oczywiście White’owi nie ujmuję, bo wystarczy rzucić okiem na obecną sytuację UFC by zdać sobie sprawę, że zarządza nią nadzwyczaj sprawnie. Zgadzam się, że stworzył najsilniejszą federację MMA w historii, bo jest wytrawnym biznesmenem, a wiadomo, że nie ma tu miejsca na sentymenty. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że nawet jeśli robi to pod publiczkę i dla zwiększenia zainteresowania ludzi swoją federacją, jest dziwką bez honoru :D

Wymienione tu przez Kingsa (a wcześniej na IRC-u przeze mnie ;) przykłady są aż nadto wymowne: rzucamy się mięskiem z Tito tylko po to, aby potem podpisać z nim kontrakt i ogłosić koniec sporu, kiedy okazało się, że Ortiz jest jeszcze jako takim ”drawem”. Tak samo było przecież z Couturem. Mało tego, może się okazać, że tak samo będzie z największym przyjacielem Dany, czyli Liddelem. White przecież ogłosił publicznie, że kocha Czakiego tak mocno, że nie może na niego patrzeć w takim stanie i nie wpuści go więcej do Octagonu. Ale co będzie, kiedy Czaki już się wytańczy w ”Tańcu z gwiazdami” i zechce jeszcze trochę pohulać na ringu? Gdyby zdecydował się np. na Strikeforce, z całą pewnością w oczach Dany stałby się ”chujem”, ”zdrajcą” i ”frajerem”, czego z całą pewnością szef UFC nie omieszkałby obwieścić światu na konferencji prasowej zwołanej tylko z tej okazji i przy każdej innej sposobności...

Teraz tak samo jest z Fedorem...Fedor jest be, bo dostał lukratywną oferte kontraktu, którą odrzucił....a przecież to jest niemożliwe - myśli sobie Dana - żeby ktokolwiek mu odmówił. Szybko więc stał się kiepskim fajterem i (wstawcie wszystkie obraźliwe słowa, jakimi obdarzył go Dana). I fajnie. Tyle tylko, że gdyby Fedorowi hipotetycznie miało się jutro odmienić, Dana z rozkoszą zrobiłby mu laskę i oddał własną żonę, byle tylko sprawić, że będzie u niego walczył. I taki właśnie jest Dana - z jednej strony na każdym kroku gardzi WWE, z drugiej swoim a’la shootowym stylem idealnie wpasowuje się w gimmickopodobne historie rodem ze świata sportowej rozrywki.

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Fedor sam nie chciał i nawet dobrze bo szkoda by było patrzeć jak ten knur Lesnar obija Fedorka

  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dla mnie Dana White to taki rozkapryszony bachor. Kiedy na czymś mu zależy (vide Fedor) to tańczy na paluszkach i obiecuje złote góry, ale jeżeli dowiaduje się, że tego czegoś (a raczej "kogoś") mieć nie może to naburmusza się i puszcza teksty jak pierwszy lepszy kmiot z ulicy, dyskredytując danego fightera.

Lałem z tego, kiedy Łysy nie mógł mieć u siebie Fedora (wcześniejsze dzieje, kiedy mistrzem HW był u Danuty Tim Sylvia) i zaczął walić teksty, że Emelianenko jest przereklamowany i nie łapie się nawet do pierwszej piątki najlepszych "ciężkich" na świecie:))) Facet takimi wypowiedziami sam się błaźni. Poza tym, rzucanie bluzgami na fighterów, którzy są u niego w niełasce i jego "kontrowersyjne" (a raczej - idiotyczne) opinie - sprawiają, że ciężko go nie tylko szanować, ale też traktować jako niezłego biznesmena, bo facio chyba spał na zajęciach z czegoś takiego jak "dyplomacja":)))

 

Na koniec dodam tylko tyle, że Łysy na dokładkę nie grzeszy też inteligencją i pośrednio sra we własne gniazdo, co cechuje wyłącznie rasowych idiotów. Nie tak dawno pojechał po Sylvii, swoim byłym HW Champie, który ostatnio zdecydowanie przegrał z Fedorem i (dość nieszczęśliwie, bo stawiam że w rewanżu zabiłby dziadka) z Mercerem, mówiąc, że nie ma bata aby Tim wrócił kiedykolwiek do UFC, bo potrafi on tylko przegrywać, a w ogóle jego walki to były z reguły masakryczne zamulacze i ciekawymi były wyłącznie te, w których Sylvia dostawał w dupę...

Jak można poważnie traktować Prezia największej federacji MMA, który tak wypowiada się o swoim byłym mistrzu HW? Jak traktować dywizję HW w UFC, skoro pas dzierżył tam taki (wg słów White'a) leszcz jak Tim Sylvia? Przecież Łysy w ten sposób sam obniża wartość wagi ciężkiej w UFC i deprecjonuje wartość najbardziej prestiżowego tytułu w MMA. Czasami szkoda mi słów na tego gościa...

 

Żeby jednak być obiektywnym, to należy jednak dodać, że Danuta potrafi dawać fanom to czego oczekują i montować na prawdę ciekawe pojedynki. Jednak nie jest to jakaś znaczna zasługa samego White'a, bo mając taki zajebisty roster, to niespecjalnie wielka sztuka.

 

Fedor sam nie chciał i nawet dobrze bo szkoda by było patrzeć jak ten knur Lesnar obija Fedorka

 

Żarty się Ciebie trzymają, Pablo :D Swoją drogą to fascynujące, że wystarczyło pokonać Couture'a, który najlepsze lata ma za sobą i Mir'a, który nigdy nie był w czołówce HW, żeby od razu zakładać, że Lesnar obiłby kogoś tej klasy co Fedor...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

i Mir'a, który nigdy nie był w czołówce HW

 

Hmm, chętnie usłyszałbym o tej czołówce HW, skoro Mir nigdy w niej nie był :)

 

deprecjonuje wartość najbardziej prestiżowego tytułu w MMA

 

Ogólnie to już od wielu lat tytuł LHW jest okrzyknięty najbardziej prestiżownym pasem w UFC. Dywizja HW w królestwie Dany zawsze była o krok (jak nie dwa) dalej, niż waga 205.

 

Jeżeli chodzi o moją opinię, to przyznam otwarcie, że śmieszą mnie trochę te pojazdy w stronę White'a, a posądzać go o brak inteligencji to już kompletna przesada :) Zabawne są również opinie niektórych fanów MMA dotyczące relacji na linii Dana White - bracia Fertitta. Pieprzenie o tym, że White jest tylko i wyłącznie kukłą w ich rękach i odwala za nich brudną robotę, która nie przystoi takim biznesmenom, jak Frank i Lorenzo doprowadza mnie do śmiechu :D Według mnie, Dana jest najlepszym promotorem w historii MMA i potrafi mistrzowsko sprzedawać swoich zawodników (szczególnie mistrzów) oraz w szybki sposób promować tych, którzy są jeszcze zbyt słabo rozpoznawalni. Nawiązując do charakterystycznego stylu wypowiedzi Dany...panowie, jeśli chcecie oglądać kulturalnych panów pod krawatem, rzucających słowami, których przeciętny fan sportu nawet nie może zrozumieć, to może czas przerzucić się na politykę i zostać kibicem jednej z naszch szlachetnych partii? :twisted: White ma styl wypowiedzi, jaki ma, według mnie jest po prostu gościem, który zachowuje się naturalnie, a jego przekleństwa jakoś nie przeszkodziły UFC wspiąć się na sam szczyt, jeżeli chodzi o ten sport i zapewne nie przeszkodzą w dalszej wspinaczce prowadzącej do całkowitej dominacji sportów walki na świecie (a wierzę w to, że tak właśnie się stanie w przeciągu kilku, lub kilkunastu lat).

 

[ Dodano: 2009-08-19, 20:49 ]

Dodam jeszcze, że ja należę do grona ludzi, którzy kompletnie nie popierają działań Fedora i jego rosyjskiej ekipy, bo spieprzanie do organizacji, w której gość znajdzie maksymalnie 3 fighterów mogących coś zdziałać, to dosyć zabawna sprawa. Nie wierzę, że chodzi o hajs, który niby może być większy, kiedy M1 Global będzie współorganizować galę ze Strikeforce (jaki kurwa hajs zresztą :D Strikeforce wciąż sprzedaje o połowę mniej PPV, niż UFC i to się raczej prędko nie zmieni, po drugie ich były mistrz w wadze LHW zarabia 75 tysięcy od walki :) Nawet, jeśli dadzą Fedorowi 300-400 tysięcy za walkę, to prędzej zbankrutują, niż zarobią na nim pieniądze :twisted: )

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hmm, chętnie usłyszałbym o tej czołówce HW, skoro Mir nigdy w niej nie był

 

Sorry Scy, ale kogo takiego pokonał Mir, żeby zasłużyć na miano "czołówki" HW? Schorowanego Nog'a? Nieopierzonego Lesnara (który wytarł sobie nim buty w rewanżu)? Wg mnie Frank jest mocno przereklamowany i do tej pory mi nie udowodnił, że zasługuje na miejsce w czołówce HW (a to, że miał pas HW w UFC? Co z tego? Sylvia też miał a za czołówkę bym go nie uznał). Jeżeli chodzi o osiągnięcia to z biegu kasują go Fedor, Minotauro, CroCop, Barnett i chociażby Couture (a więc i tak jest poza pierwszą 5). Jeżeli chodzi o formę, to po tym co pokazał w walce z Lesnarem - w ciemno obstawiłbym, że Fedor, Barnett, Couture a najprawdopodobniej także Minotauro (jeżeli były w 100-u procentach zdrowy), Carwin, Velasquez czy dos Santos skroiliby mu dupsko (chociaż to oczywiście tylko gdybanie i nijak ma się do rzeczywistości).

Jeżeli Mir'a uznaje się obecnie za czołówkę HW to tylko dla tego, że ta dywizja ogólnie przeżywa kryzys i daleko jej chociażby do mocno obsadzonej LHW.

 

Jeżeli chodzi o moją opinię, to przyznam otwarcie, że śmieszą mnie trochę te pojazdy w stronę White'a, a posądzać go o brak inteligencji to już kompletna przesada

 

Hmmm... White to sprytny biznesmen, ale o zbytnią inteligencję bym go mimo wszystko nie posądzał. Dana to taki Dyzma, burak który wyrwał się na salony (po jego prostackich wypowiedziach trudno wnioskować coś innego) i o dziwo dał radę. Sorry, ale będąc właścicielem poważnej firmy nie chciałbym mieć za prezesa, człowieka który pali za sobą wszystkie mosty przez swój nieokrzesany temperament. Gdyby UFC nie było niemal monopolistą to Danuta musiałby szybciutko stulić ryj, bo bracia Fertitta nie mogliby sobie wówczas pozwolić na mozliwość straty fighterów, którzy woleliby pójść do konkurencji niż współpracować z ludźmi, którzy ich nie szanują.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Gdyby UFC nie było niemal monopolistą to Danuta musiałby szybciutko stulić ryj, bo bracia Fertitta nie mogliby sobie wówczas pozwolić na mozliwość straty fighterów, którzy woleliby pójść do konkurencji niż współpracować z ludźmi, którzy ich nie szanują.

 

Akurat czy szauja to można polemizować. Bo skoro Mirko wolał walczyć w iktagonie zamiast być bożyszczem w Japonii to coś musi w tym być.


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2009
  • Status:  Offline

Gdyby babka miała wąsy była by dziadkiem. Rev jak sam wspomniałeś jest to tylko gdybanie, prawda jest jaka jest i White może sobie na to pozwolić, bo i tak najlepsi fajterzy będą walczyć u niego. UFC jest monopolem i będą monopolem, nie ma szansy aby się to zmieniło, przynajmniej w najbliższych latach.

19466795844a8b39b7c192c.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Akurat czy szauja to można polemizować. Bo skoro Mirko wolał walczyć w iktagonie zamiast być bożyszczem w Japonii to coś musi w tym być.

 

Jasne, że coś musi być... Kasa, of course :twisted: Mówiłem o sytuacji gdzie UFC miałoby rywala na poziomie dawnego PrIde a kasa w obu fedach byłaby porównywalna. Wtedy znaczenie zaczęłyby mieć czynniki pozamaterialne i Dane by musiał wziąć lekcje ogłady :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Jeżeli chodzi o formę, to po tym co pokazał w walce z Lesnarem - w ciemno obstawiłbym, że Fedor, Barnett, Couture a najprawdopodobniej także Minotauro (jeżeli były w 100-u procentach zdrowy), Carwin, Velasquez czy dos Santos skroiliby mu dupsko (chociaż to oczywiście tylko gdybanie i nijak ma się do rzeczywistości).

 

Po pierwsze, zawsze dziwiło mnie, jak głośno mówiono o kondycji zdrowotnej Mina, jesli chodzi o pojedynek z Mirem, a nikt nie wspominał o problemach, jakie dręczyły Franka przed tym pojedynkiem (problemy z dyskiem itd. itp. Podobno obóz Mira w pewnym momencie nawet rozważał, czy nie wycofać się z walki). Po drugie, niezbyt często w tym biznesie zdarza się, żeby zawodnik wychodził do walki w 100% zdrowy. Jak wychodzi sprawny w 90%, to jest naprawdę zajebiście. Po trzecie, chciałbym się dowiedzieć, czy Mino miał problemy zdrowotne również w pojedynkach z Herringiem i Sylvią (chodzi mi oczywiście o walkę z Heathem w UFC), ponieważ w jednej, jak i w drugiej wypadł baaaardzo przeciętnie. Gdyby Herring był mądrzejszy, to walka zakończyłaby się w 1 rundzie, bo prawie zgasił światło Antoniemu. Big Tim natomiast obijał Noga w stójce przez pierwsze 2 rundy, że aż przykro było patrzeć. A jeśli już jesteśmy przy Mino, to przypomniało mi się, jak kiedyś pisałeś, że Ricco Rodriguez sprawił mu wiele kłopotu. Ricco wygrał ten pojedynek i każdy kto go widział, chyba podzieli moje zdanie :) Ale to tylko tak wtrąciłem, bez sensu :D

 

Jeśli obstawiałbyś w ciemno, że Couture, czy według mnie, kompletnie nieprzetestowany na głębszych wodach dos Santos skroiliby dupsko Mirowi, to mam nadzieję, że nie jesteś hazardzistą, bo to mogłoby się źle skończyć :twisted:

 

Hmmm... White to sprytny biznesmen, ale o zbytnią inteligencję bym go mimo wszystko nie posądzał. Dana to taki Dyzma, burak który wyrwał się na salony (po jego prostackich wypowiedziach trudno wnioskować coś innego) i o dziwo dał radę. Sorry, ale będąc właścicielem poważnej firmy nie chciałbym mieć za prezesa, człowieka który pali za sobą wszystkie mosty przez swój nieokrzesany temperament. Gdyby UFC nie było niemal monopolistą to Danuta musiałby szybciutko stulić ryj, bo bracia Fertitta nie mogliby sobie wówczas pozwolić na mozliwość straty fighterów, którzy woleliby pójść do konkurencji niż współpracować z ludźmi, którzy ich nie szanują.

 

A ja na przykład wolę proste i dosadne wypowiedzi, niż pseudointeligentne wywody i pierdolenie na 10 różnych tematów, kiedy pytają o jeden konkretny :)

Do It Like A BOSS !

52212044855de371531fdf.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

nie sposob nie zgodzic sie z Toba Scythe.

W dobie komercjalizacji i globalizacji dazenie by zrobic z ludzi "konsumentów" o ktorych spiewal KAzik sprawia ze wlasnie najlepiej sprawdzaja sie na szczycie takich "promocji" ludzie jak White. PRosci ludzie nie chca sluchac czegos czego nie rozumieja, a zagrania pod publiczke White`a przeciez tylko przyciagaja uwage.

 

Jedynie to ze pali za soba mosty, a przynajmniej wysadza je by po chwili je odbudowywac nazwalbym nierozwaznym. Aczkolwiek to czesto przynosi rozglos wsrod prostej tłuszczy, a wlasciwie obraza tylko "smartow" ktorzy siedza w tym od lat i ich boli taka a nie inna kolej rzeczy.

Jednak oni beda zawsze, czego by nie uslyszeli i skomentuja to, tak jak komentujemy i my i Dana o tym wie, ze gadac i komentowac to sobie mozna do woli(z czego sam nieraz dosadnie korzysta), bo przeciez to zawsze niesie rozglos - i akurat tutaj w swiecie realnego sportu, zła reklama czy dobra reklama jest o podobnej sile przebicia i sprowadzi ludzi przed ekrany, a przed ekranami utrzymaja ja juz "zolnierze" Dany.

 

nazwalbym po prostu White`a geniuszem tylko i wylacznie promocji MMA. Nie trzeba byc przeciez geniuszem w kazdej dyscyplinie nauki zeby na takie miano zasluzyc. I Dana pewnie zdaje sobie sprawe ze nie musi kusic jak kandydat do sejmu czy na prezydenta, nie musi sie pieknie wyslawiac, zeby przekazac to co ma do powiedzenia czy wypromowania, a za reszte juz jak napisalem wyzej odpowiadaja zawodnicy.

 

Bez dobrych zawodnikow Dana bylby nikim obojetnie jaki entertainment by przedstawial, jednak za ich dobor odpowiedzialny jest on i to robi fenomenalnie. Mozna nawet powiedziec ze jego ataki i wybuchy(jak na Fedora, Tito, Randy`ego) moga byc spowodowane ze ten gosc mimo tego ze siedzi juz w tym sporcie tyle lat caly czas sie nim jara jak małe dziecko i sprawia mu prawdziwa przyjemnosc prowadzenie tego. A jesli cos nie idzie po jego mysli to najnormalniej na swiecie wybucha z niemocy na czynniki zewnetrzne.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

chciałbym się dowiedzieć, czy Mino miał problemy zdrowotne również w pojedynkach z Herringiem i Sylvią (chodzi mi oczywiście o walkę z Heathem w UFC), ponieważ w jednej, jak i w drugiej wypadł baaaardzo przeciętnie. Gdyby Herring był mądrzejszy, to walka zakończyłaby się w 1 rundzie, bo prawie zgasił światło Antoniemu. Big Tim natomiast obijał Noga w stójce przez pierwsze 2 rundy, że aż przykro było patrzeć.

 

Wiesz Scy, co do pojedynków Nog'a z Sylvią i Herringiem, to powiem tak - Minotauro to już nie ta forma jak kiedyś (PrIde), ale z drugiej też strony Nogueira to nie Fedor i z reguły nigdy nie urządza przeciwnikom blitzkrieg'u w pierwszych rundach:))) Mino rozpracowuje oponentów przez całą walkę i dla tego jego zwycięstwa są mniej imponujące dla oka (co z tego, że Tim rozbijał Nogueirę w stójce, skoro nawet nie pierdnął w parterze? Tak samo Nog'a rozbijał całą pierwszą rundę Sapp i co, czy to znaczy że Minotauro był słabszy, skoro poddał koksa jak dziecko?).

 

Jeżeli jednak Big Nog mówi, że kulał zdrowotnie podczas walki z Mir'em to ja mu wierzę, bo nie jest to płaczek pokroju Penna czy Arony, który by wymyślał usprawiedliwienia po przegranej walce. Mino nigdy tego nie robił, nawet jeżeli przegrywał niesłusznie, vide pierwszy jego pojedynek z Barnett'em, zapunktowany (punktować musiał tam chyba Stevie Wonder :twisted: ) na rzecz Josh'a.

 

A jeśli już jesteśmy przy Mino, to przypomniało mi się, jak kiedyś pisałeś, że Ricco Rodriguez sprawił mu wiele kłopotu. Ricco wygrał ten pojedynek i każdy kto go widział, chyba podzieli moje zdanie

 

Co do "przegranej" (wizualnie) walki Nogueiry z Rodriguez'em, to masz rację - ja też bym tą walkę zapunktował dla Ricco. Niestety taka jest uroda walk kończonych przez decyzję. Moim zdaniem Fedor nie wygrał swojej walki z Aroną a Barnett swojej pierwszej walki (w rewanżu Nog na luzie pozamiatał Josh'a) z Minotauro, ale co z tego, skoro sędziowie uważali inaczej. Życie...

 

Jeśli obstawiałbyś w ciemno, że Couture, czy według mnie, kompletnie nieprzetestowany na głębszych wodach dos Santos skroiliby dupsko Mirowi, to mam nadzieję, że nie jesteś hazardzistą, bo to mogłoby się źle skończyć

 

Nie jestem hazardzistą, ale uważam że na Mir'a wystarczyłby Randy (jeżeli aż tak mocno zapaśniczo zdominował Mirmiła Lesnar, to i Couture by to zrobił. Z tym, że jeden dokonał tego siłowo a drugi zrobiłby to technicznie). Co do Juniora dos Santosa, to wg mnie skoro został wystarczająco przetestowany aby wygrać z Werdumem, a Frank nie odbiega jakoś specjalnie umiejętnościami od Fabricio, to jednak kasę postawiłbym w takiej walce na młodą krew. To nie hazard, to logika.

 

-Raven- napisał/a:

Hmmm... White to sprytny biznesmen, ale o zbytnią inteligencję bym go mimo wszystko nie posądzał. Dana to taki Dyzma, burak który wyrwał się na salony (po jego prostackich wypowiedziach trudno wnioskować coś innego) i o dziwo dał radę. Sorry, ale będąc właścicielem poważnej firmy nie chciałbym mieć za prezesa, człowieka który pali za sobą wszystkie mosty przez swój nieokrzesany temperament. Gdyby UFC nie było niemal monopolistą to Danuta musiałby szybciutko stulić ryj, bo bracia Fertitta nie mogliby sobie wówczas pozwolić na mozliwość straty fighterów, którzy woleliby pójść do konkurencji niż współpracować z ludźmi, którzy ich nie szanują.

 

 

A ja na przykład wolę proste i dosadne wypowiedzi, niż pseudointeligentne wywody i pierdolenie na 10 różnych tematów, kiedy pytają o jeden konkretny

 

Nie za bardzo wiem o co Ci chodzi z tymi "pseudointeligentnymi wywodami i pierdoleniem na 10 różnych tematów, skoro pytają o jeden konkretny". Podany przeze mnie przykład to była czysta analogia do UFC, bo chyba UFC to także "poważna firma", bracia Fertitta to "właściciele firmy" a White to "prezes palący za sobą mosty przez swój nieokrzesany temperament". Nie wiem czego tu nie rozumieć. Odnosiło się to konkretnie do tematu i jasno dawało do zrozumienia, że White to może i niezły cwaniak-biznesmen, ale jako człowiek - kurwa, jakich mało (w tym miejscu w 100-u procentach zgadzam się z opinią SPoP'a) i gdyby kiedyś zmienił się wiatr dla UFC (maaało prawdopodobne. Mają pozycję niczym WWE we wrestlingu i nieprędko to się zmieni), to Łysy mocno odczułby skutki swojej poniżającej wobec fighterów polityki.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.12.2004
  • Status:  Offline

-Raven-, dywizja HW przeżywa kryzys wg Ciebie? Moim zdaniem jest to jedyna obecnie dywizja w której się coś dzieje. LW - Penn pozamiatał, został tylko Sanchez, WW - GSP pozamiatał i nie ma pretendenta póki co godnego, MW - Spider pozamiatał i tu napewno jeszcze długo nie będzie naniego bata skoro już o HW myśli, LHW - Machida wygląda na niedoruszenia, a ewentualni contenderzy nie więdzą gdzie się podziać i próbóją migrować między kategoriami wagowymi i cały interes na tym traci (Franklin, Wand). Natomiast w ciężkiej jest obecnie tyle nazwisk gości co aż się gotują na Lesnara że UFC PPV mogłoby być co tydzień i zawsze zmontować by się dało porządne cardy z samych heavyweightów. W tym roku HW jest bardziej promowana niż kiedykolwiek, od Lesnara i jego wojny z Mirem, przez fantastyczne serca Velasqueza, Carwina, bądź co bądź Noga, Coture'a, na TUFie kończąc - specjalnie pisanego pod Kimbo. Jest na co popatrzeć w HW panowie, oj jest.

  • Posty:  10 258
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Popatrzeć może i jest na co, ale raczej pod kątem tego "kto odbierze pas Lesnarowi" niż pod kątem niesamowicie wysokiego poziomu. Popatrz sam na nazwiska, które wymieniłeś (Lesnar - dominuje rywali wyłącznie gabarytami, Mir - zbłaźnił się i dał się zrobić jak dziecko niedoświadczonemu Brock'owi, Minotauro - obecnie 50% formy którą miał w PrIde, Cro Cop - to samo, Couture - najlepsze lata za sobą, Velasquez - nieprzetestowany na głębszej wodzie, facet na razie nie wie co to garda w stójce i przytmuje ciosy na machę niczym Rampage low kicki, Carwin - nieprzetestowany na głębszych wodach itd) i oceń poziom jaki prezentują a później porównaj to sobie do chociażby konkretnie obsadzonej dywizji LHW. Już samo to, że taki "wynalazek" jak Lesnar trzyma pas HW i w opinii wielu osób: "nie widać nikogo, kto mógłby mu go odebrać" (what a joke! :? ) może świadczyć o poziomie tej dywizji w UFC.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 114 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 582 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Więc tak lecimy z tym, o Road To WM się wypowiadałem, dostaliśmy około 4 max 5 tygodniówek z 14, które były godne Road To WM, reszta mocno przeciętna, same feudy też nie zachwycały w większości, ale po kolei, ogólnie zaczynam to pisać w piątek wieczór i na razie wyrażę się o tych feudach, których kontynuacji na SD raczej nie zobaczymy, a po SD dopiszę resztę walk, więc lecimy! The War Raiders vs The New Day - Emm no tak, jakby nie mam nic do powiedzenia o feudzie, najciekawsze jest to, że walka została zapowiedziana po jednym face to face po walce The New Day, a potem było kolejne Raw i jedynie match card został pokazany, także feudu brak(a to WM przypominam) ale ringowo powinno wyjść bardzo dobrze, a przynajmniej na to liczę, w sumie to tyle walka totalnie z niczego, nie piszę nic o Tagach SD, bo po SD może jeszcze się zdecydują umieścić walkę o pasy WWE Tag Team, które mają budowaną historię od miesięcy pomiędzy wieloma zespołami w przeciwieństwie do tej walki o której piszę, ale to zobaczymy, na razie mówmy o tym co jest, więc feudu brak, walka no liczę, że wyjdzie dobrze, osobiście liczę na The New Day, War Raiders nic nie robią od przejęcia tytułów, smutne. Typ: The New Day Rey Mysterio vs El Grande Americano - Jedna z ciekawszych historii moim zdaniem, Gigachad super się sprawuję jako dwie osobowości i naprawdę fajnie wygląda jako luchador, Rey to Rey, no jak mówię historia była ciekawa, czy na miarę WM? Można to kwestionować, ale czymś musieli wypełnić tę kartę, a najlepsze, że są gorsze historie od tej i niezbyt godne WM xD, chociażby poprzedni pojedynek o którym pisałem, więc tutaj jest jeszcze przyzwoicie, nie ma co więcej się rozpisywać, El Grande Americano powinien tutaj ugrać, Rey już się nawygrywał na WM, 2x spuścił łomot swojemu synowi, niech teraz się podłoży, z tych wygranych Reya i tak nic nie wynika, więc nie wiem po co on to wygrywa, a Domowi chociaż jedna wygrana mogła coś dać, ale po co xD, wracając jednak do pojedynku to kolejna walka przy której liczę na dobre ringowo starcie i na Gigachada, ale dalej w pamięci mam to, że Tryplak lubi naszego Gigachada tak bardzo, że nie da mu większego pushu, więc wygra tutaj Rey, szkoda. Typ: Rey Mysterio Jade Cargill vs Naomi - Po świetnym powrocie Jade i pierwszym segmencie na SD z udziałem także Pianka liczyłem na coś przyjemnego, ale mówiąc wprost to wszystko co było z nimi związane to przewijałem, same krótkie brawle i czasem wideo proma, no nie wiem czy to dobry pomysł na promowanie takiego pojedynku na WM, zobaczyłbym jakieś segmenty face to face, ale no cóż, to jedna z tych walk o którą poziom trochę się boję, Naomi się wyrobi, ale Jade? Powątpiewam, no cóż ciężko przewidzieć jak to wyjdzie, ale na pewno można przewidzieć wynik, Jade wygrywa niestety, wolałbym heelową Naomi, która fajnie się spisuję. Typ: Jade Cargill LA Knight vs Jacob Fatu - Walka o tytuł US, feud to już pisałem, że taki o na PLE zwykłe poza tym Knight to od roku ma feud z Bloodline i co chwila wraca do walk z nimi, więc to, że teraz zawalczy z Fatu nie jest niczym nadzwyczajnym, także feudu to tutaj mało było, a jak już to taki sam jak większość czyli atak za atakiem i tyle, liczę tutaj na Fatu i potem jakiś feudzik z Solo, Knight też nie będzie tutaj złym wyborem, szczególnie, że dopiero co odzyskał ten tytuł, a na Jacoba i tak czas jeszcze przyjdzie, może pominiemy u niego złoto mid cardowe i od razu jakiś mr.mitb i World Title? Cóż zobaczymy, tutaj żaden wynik mi nie będzie przeszkadzał, zarówno Jacob jak i Knight to dobre wybory, ale osobiście chyba chciałbym jeszcze Knighta z tytułem, a poza tym....no gdzieś tytuł musi zostać obroniony xD, raczej nie zrobią prawie wszędzie zmian mistrzów....chyba xD. A sama walka no to też jedna z tych walk, o którą mam obawy, ale może niepotrzebnie, Knight się ładnie dostosowuję, a Jacob jest świetny w ringu, może coś z tego wyjdzie. Typ: LA Knight Tiffany Stratton vs Charlotte Flair - Nie ma co tutaj pisać, raz panie wyszły poza skrypt i była to najciekawsza część feudu, bo jakaś drama była, ogólnie nic ciekawego, niegodny feud na WM, bardziej na jakieś Backlash czy coś, ale ringowo może oddać i miejmy nadzieję, że Tiffany to ugra. Typ: Tiffany Stratton Gunther vs Jey Uso - Feud poza dwoma tygodniówkami do zapomnienia, niesamowite jak Hunter mógł to zepsuć, nie dość, że sam feud od początku nie napawał optymizmem i ciekawością, to Hunter nie zrobił absolutnie nic, żeby to zmienić, Gunther przez większość czasu i ogólnie prawie cały title reign jest bookowany okropnie, Jey nie robi nic poza Yeet! Mało segmentów face to face na micu, za mało, kolejny feud, który był po prostu przeciętny i niezbyt godny WM niestety, nie będę go pamiętał kompletnie, ale pojedynek może oddać, w sumie to jedyna nadzieja tej historii, ringowo może być tutaj wybitnie, co do zwycięzcy mówiąc wprost tutaj jest kompletnie inaczej niż przy Knight vs Fatu, w walce o tytuł US niezależnie jaki wynik to każdy będzie dobry, a tutaj po prostu niezależnie jaki wynik to będzie mi to kompletnie obojętne, więc niech zrobią tak, żeby po WM ten tytuł odżył, dla mnie najlepszym sposobem na to jest squash na Jeyu, Gunther go całkowicie rozwala, ale wiemy, że tak nie będzie, więc Jey zdobywa tytuł. Typ: Jey Uso Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins - Kurde kurde kurde co to był i jest za feud, od początku czyli od RR do końca ten feud jest genialnie prowadzony i perfekcyjnie, nie było w nim nic złego, Heyman temu feudowi tylko dodał, no powiem tak jak dla mnie zdecydowanie najlepszy feud na WM i co najważniejsze godny tej WM i main eventu jak mało co, Seth wypada tutaj genialnie i jak dla mnie mocno teasuje, że będzie jakiś heel turn albo coś się odwali grubego na WM, chociaż z Tryplakiem to różnie bywa, jak gość coś teasuje to wiedz, że to się nie wydarzy xD, największą niespodzianką jest brak niespodzianek, ale jednak no brawa dla każdego z tych Panów, za każdym razem, gdy któryś z nich był w ringu, łapał za mikrofon czy cokolwiek robił to wyglądało genialnie i było czystym złotem, dużo personalnych brudów, dużo historii, takiej TV to my chcemy, chciałbym tutaj wygranej Rollinsa, ale dobrze wiemy, że WWE raczej na to nie postawi, Reigns jest dla mnie kompletnie bezsensownym wyborem na ten moment, więc idziemy bezpiecznie w Punka. Typ: CM Punk Iyo Sky vs Bianca Belair vs Rhea Ripley - Feud był....jakiś, jakiś był zły nie był czy ciekawy? Kwestia indywidualna, mi się tak w miarę podobał powiedzmy, nie był jednowymiarowy jak większość feudów na WM, więc to już jest jakiś plus dla mnie, osobiście nie byłem fanem przejęcia tytułu przez Iyo i zdania nie zmieniłem na ostatniej prostej do WM, zaskoczenie dla samego zaskoczenia ot co, Iyo może i da dobre pojedynki, ale nie będzie zbyt ciekawą mistrzynią, mało tego, uważam, że jest w tej walce jedynie po to, żeby zgarnąć przypięcie, bo WWE nie chcę udupiać ani Pianki ani Ripley, ale że nie mieli pomysłu jak ją dodać do starcia to po prostu zgarnęła tytuł na okres road to wm i na WM go straci i to na rzecz Pianka, bo zgaduję, że będą chcieli ciągnąć jej streak na WM i pokona ją dopiero ktoś w singlowym starciu, także feud znośny, a co do walki to tak samo wolałbym zobaczyć singlowe starcie Ripley i Pianki, które nadawałoby się nawet na zamknięcie pierwszej nocy, ale no z wiadomego moim zdaniem powodu jest tutaj Iyo, chociaż być może się mylę, po prostu takie są moje odczucia, zobaczymy czy się potwierdzą, więc logicznie stawiam na Pianka, chociaż dalej uwielbiam i chciałbym Ripley. Typ: Bianca Belair AJ Styles vs Logan Paul - Nie ma co pisać o tym feudzie, ja nawet nie wiem o co jest ten feud, z tego co pamiętam to zaczął się tak, że totalnie z niczego Styles miał wbić na ring i wypowiedzieć się o Loganie, nawet nie wiem z jakiego powodu, a Logan wbił mówiąc, że ma dość czekania, jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale no ten feud to na tygodniówkę byłby średni, a co dopiero na PLE czy WM, nie ma o czym pisać mierny feud, ale walka może oddać, dwóch świetnych ringowo zawodników, mam nadzieję, że się nie przeliczę, ciężko mi tutaj obstawić wynik, bo z jednej strony AJ dawno nie wygrał na WM, a z drugiej Logan dawno nie wygrał ogólnie, ostatni wygrany pojedynek miał bodajże właśnie na zeszłorocznej WM, potem przegrana z Rhodesem, z Knightem, w RR Matchu, a dobra potem wygrał walkę kwalifikacyjną do EC Matchu, ale w EC Matchu też przegrał, hmm no ciekawi mnie kto tutaj wygra, wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, ale postawię na Logana, chociaż bardziej chciałbym Stylesa, bo w sumie Logan po WM i tak pewnie nie będzie miał nic do roboty, a Styles mógłby pójść na jakiegoś mistrza np. na Fatu jeśli by zdobył tytuł US to byłby dobrym pierwszym oponentem. Typ: Logan Paul Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Bayley - Powiem tak, feud no tutaj chyba niezbyt był ten feud, chociaż coś tam się działo, Raquel miała shota na tytuł IC kobiet, coś tam się wydarzyło, no coś tam było, jakiś feud był, ale też nic pamiętnego, niemniej jednak pojedynek może być naprawdę przyjemny, a ja sam co raz bardziej przekonuję się do Lyry, całkiem fajnie się ją ogląda, nie jest już taka nijaka jak kiedyś mam wrażenie i nawet ładnie wpasowuję się do main rosteru, jej walki fajnie się ogląda, więc tutaj też liczę na dobry pojedynek od obu zespołów, ale Liv i Raquel powinny to obronić i ja bym tak chciał i logicznie też mi tak wychodzi. Typ: Liv Morgan & Raquel Rodriguez Bron Breakker vs Penta vs Finn Balor vs Dominik Mysterio - Generalnie straszne zamieszanie było przy tym pojedynku, w sensie wokół tytułu kręcił się Penta, Ludwig, Sheamus, Styles nawet miał face to face z Bronem, jakby sami się nie mogli zdecydować kogo posłać na młodego Steinera, ostatecznie po jakimś czasie zdecydowali się na 3 zawodników i jest to dobry wybór, najciekawsze jest to, że mamy dwóch członków Judgment Day i może się dużo tutaj wydarzyć, story jakieś tam było, wiadomo najciekawiej jest dzięki Balorowi i Dominikowi, bo uważam, że to oni będą grali tutaj główne skrzypce i może kolejny rozłam w JD i już całkowite rozbicie? Jest taka szansa, story było okej, jak większość, nic wyróżniającego się, ale było, a walka oj walka powinna oddać, osobiście liczę tutaj na Dominika, a drugi typ to Balor, po prostu chcę kogoś z JD, żeby potem zobaczyć feud o ten tytuł pomiędzy Balorem i Dominikiem do którego powinno dojść w takim przypadku moim zdaniem, a tytuł w takim feudzie tylko by pomógł, ale jak mówię ja liczę na Dominika. Typ: Dominik Mysterio Drew McIntyre vs Damian Priest - Na ostatnim SD Panowie za wiele nie dostali, więc mogłem to i wczoraj napisać, ale trudno, dzisiaj też będzie git, feudzik no skupiał się głównie na brawlu jak większość feudów podczas tej road to wm, jednak w tym feudzie to bardzo pasowało, Panowie potrafili mieć oryginalny brawl jak np. South Of Heaven na szybę samochodu, a nie tylko finisher w ringu i elo, ale co ważniejsze tutaj była historia długa, bo praktycznie cały zeszły rok Drew ulegał Priestowi, co prawda w większości przez swoją obsesję na punkcie Punka i tytułu, ale no wciąż, także to był ten feud, który mi się naprawdę podobał, dobrze i poprawnie był prowadzony, nie mam na co narzekać, walka powinna wyjść bardzo dobrze, Panowie już pokazali na co ich stać na Clash At The Castle, a tutaj to jest WM i jeszcze Street Fight, powinniśmy dostać bangerka, kto powinien wygrać? Drew zdecydowanie za dużo przegrał ostatnio, a Priest nie straci za wiele na porażce moim zdaniem, ogólnie może to pójść w dwie strony i każdy wynik przyjmę, bo będzie odpowiedni, nie ma tutaj złego wyniku, chociaż osobiście wolałbym Drew, a potem odebranie tytułu Kodeuszowi lub feud z Jeyem o WHC jeśli ten tytuł wpadnie w jego ręce. Typ: Drew McIntyre   Randy Orton Open Challenge - No i tutaj posypała nam się przyjemna walka Pontona z KO, bo KO niestety nabawił się kontuzji, no cóż zdarza się, co do Open Challenge'u to ciężko mi coś powiedzieć, nie ma tu za wielkiego story, liczyłem trochę na potyczkę z Aldisem, ale nie napalam się na jakieś niesamowite powroty, osobiście mam 3 typy, Rusev, Sheamus i Zayn, ale kto to będzie to nie mam pojęcia, niemniej jednak uważam, że Orton to ugra nieważne kto by to był. Typ: Randy Orton Cody Rhodes vs John Cena - Powiem tak, pierwsze dwa starcia słowne nie napawały mnie optymizmem, Cena pogadał do fanów, a potem jak Cody przejmował mica to Cena się zamykał i miał wywalone, tak naprawdę dopiero dwa ostatnie segmenty wgniotły mnie w fotel, Cena i Cody są tak świetni na micu, trochę bałem się, że Cena pogrzebie Rhodesa, ale nie było o czymś takim mowy, Cody się bronił świetnie i wychodziło to mega naturalnie, na ostatnim SD dobrze podbudował grunt pod to co chciał później powiedzieć i dzięki temu nawet publika, która na początku buczała na niego to nagle była po jego stronie, to się nazywają umiejętności, dzięki tym ostatnim dwóm segmentom ten feud bardzo zyskał w moich oczach i hype jest oj jest, dalej uważam, że walka ringowo nie powali, ale psychologii ile tam będzie oj to będzie zdecydowanie jeden z tych pojedynków psychologicznych i powolnych, ale czekam, zapowiada się mega ciekawie i po ostatnim segmencie to Cena nawet może tutaj wygrywać, ostatecznie uważam, że w tej walce też nie ma złego wyniku, zarówno Cody jak i Cena będą dobrymi wyborami i Cena ostatecznie po tym jaki feud odwalił z Kodeuszem tymi starciami na micu to może spokojnie wygrać 17 tytuł i nie będę o to zły, przekonały mnie te ostatnie dwa segmenty, osobiście stawiam tutaj na Rhodesa, ale nie obrażę się jeśli to Cena wygra tak jak pisałem. Typ: Cody Rhodes  
    • Attitude
      Za nami kolejny odcinek WWE Friday Night SmackDown. Ostatni przed WrestleManią 41. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Seth Rollins otworzył SmackDown, ostatni raz wypowiadając się o CM Punku i Romanie Reignsie przed ich walką na WrestleManią. Link do filmu #DIY zaingerowali w walkę The Street Profits z The Motor City Machine Guns o pasy tag team. Nick Aldis w efekcie wyznaczył Triple Threat Match na następny tydzień. Link do filmu Pierwszą walką było natomiast Battle Royal o 2025 Andre The Giant Memorial Trophy. Link do filmu Randy Orton zapowiedział, że pojawi się w niedzielę podczas WrestleManii 41 i będzie gotowy do walki z dowolnym przeciwnikiem. Link do filmu Nie jest wykluczone, że kontuzji doznał Rey Mysterio. Weteran opuszczał arenę przy pomocy medyków po walce, w której był w drużynie z Dragonem Lee i Reyem Fenixem przeciwko American Made. Link do filmu Ostatnia konfrontacja Cody'ego Rhodesa z Johnem Ceną. Link do filmu Skrót SmackDown: Link do filmu Ostateczna karta WrestleManii 41: Pierwsza noc: * Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins * WWE World Heavyweight Championship Match: Gunther vs. Jey Uso * WWE Women's Championship Match: Tiffany Stratton vs. Charlotte Flair * WWE United States Championship Match: LA Knight vs. Jacob Fatu * WWE World Tag Team Championship Match: War Raiders vs. New Day * Naomi vs. Jade Cargill * El Grande Americano vs. Rey Mysterio Druga noc: * Undisputed WWE Championship Match: Cody Rhodes vs. John Cena * WWE Women's World Championship Match: IYO SKY vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley * WWE Intercontinental Championship Match: Bron Breakker vs. Dominik Mysterio vs. Finn Balor vs. Penta * Sin City Street Fight: Damian Priest vs. Drew McIntyre * WWE Women's Tag Team Championship Match: Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs. Bayley & Lyra Valkyria * Open Challenge: Randy Orton vs. TBA * Logan Paul vs. AJ StylesPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Mankind89
      Night 1 1. Jay Uso   2. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) 3. Rey Mysterio  4. Jade Cargill 5. LA Knight 6. Tiffany Stratton 7. Seth Rollins    Night 2 1. Bianca Belair 2. Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) 3. AJ Styles  4. Dominik Mysterio 5. Drew McIntyre 6. Randy Orton 7. John Cena  
    • Kaczy316
      Ostatnie SD przed WM, czy będzie tutaj coś ciekawego? Czy coś zmieni to SD? Może Orton dostanie pojedynek, ale w innych programach to nie wiem, zawsze fajnie będzie obejrzeć Andre The Giant Memorial Battle Royal, zobaczymy czym jeszcze zaskoczy to SD!   A Knight tak sobie zaatakował Tame nagle xD.   O kurde tego się nie spodziewałem, zaczynamy od Setha Rollinsa! Przywitał się, a potem pojawiły się chanty "CM Punk" i Seth sobie usiadł tak jak Punk podczas pipe bombu xD. Rollins stara się, żeby ludzie znielubili Punka i mówi prawdę, ale Punk nigdy nie zaprzeczał temu, że wrócił, żeby zarabiać hajsik, nawet mówił, że właśnie dlatego tu wrócił xD. Teraz zaczął wspominać o Romanie i o Heymanie i od czego to wszystko się zaczęło i gadał o Romualdzie głównie, że miał być kolejnym Johnem Ceną, że miał być kolejną "dojną krową" tak to zrozumiałem, ale być może źle, ale ciekawe jest to, że powiedział, że w zeszłym roku Roman w końcu przegrał dzięki niemu i na arenie zabrzmiały chanty "Thank You Seth" Czyli ludzie też mieli dość tego reignu xD. Jeszcze na koniec wspomniał o ich walce na WM i że zrobi wszystko, żeby ta federacja poszła zawsze jak najbardziej naprzód i na koniec to "That's Not A Prediction....That's A Spoiler!" Kurde Seth Ty świetny gościu, dziwne, że nikt mu nie przerwał, ale promo świetne, myślałem, że będzie zbędne, ale jednak mówił z sensem i jak dla mnie dodało to tylko do tego feudu, ja jestem zadowolony, bardzo dobry segmencik otwierający.   Oj tak lecimy z Andre The Giant Memorial Battle Royal! Szkoda, że od dobrych kilku lat jest to na ostatnim SD przed WM, bo moim zdaniem można by to dać w kick offie do WM czy coś, czy nawet w głównej karcie raczej mogłoby się znaleźć miejsce, chociaż różnie to bywa, ale zobaczmy jak to wyjdzie, niestety natknąłem się na spoiler zwycięzcy, więc wiem kto wygrał, ale może walka będzie git. Kurde jaki dobry to był Battle Royal, dużo fajnych sekwencji, sporo nawiązań do starych storyline'ów, chociażby Karrion i Miz coś tam do siebie chyba mieli, Ludwig z Petem, El Grande Americano się pojawił i wywalił Fenixa, robiąc sobie kolejnego wroga wśród luchadorów, apropo El Grande Americano to wspomnę o jego alter ego zwanym Gigachad Gable, który też miał swój moment z luchadorami, których nienawidzi, nie no naprawdę fajnie rozpisany pojedynek i na koniec Andrade z Melo, którzy mieli 7 świetnych pojedynków w Best Of 7 Series w zeszłym roku, piękne starcie i Melo zasłużenie wygrywa, było też kilka innych wyborów jak Karrion, Gigachad, Fenix, ale Carmelo na pewno złym wyborem nie jest, świetna walka, mega mi się podobała około 15,5 minuty pojedynku i zwycięzca też bardzo dobry, może jakiś push po tym? No tak poprzedni zwycięzcy też jeszcze na to czekają xD.   Meh wywiad z Flair, mam nadzieję, że to ostatni raz kiedy widzimy feud tych pań i po WM nie będzie to kontynuowane, bo Tiff spokojnie obroni oby.   Ripley wbija na ring! Zobaczmy co Mami ma nam do powiedzenia! Krótkie promo, w którym chodziło głównie o to, że na koniec Ripley powiedziała, że wyjdzie z WM jako 3-krotna Women's World Champion, chciałbym, ale to raczej nierealne, wszystko przerywa Iyo! Jednak nic nie zdążyła powiedzieć, bo Pianek od raz też przerywa xDDD, ewidentnie kolejne zlekceważenie Sky....znowu xD. No tak, Pianek wyszedł i też powiedziała, że wyjdzie z WM jako Champion po prostu xD, ale mamy jeszcze Naomi! Ulala ciekawe co ona ma do powiedzenia. I zaczyna robić się ciekawie, Naomi wypomina Belair, że nawet jak się pojawiła na SD to nie chcę z nią porozmawiać ani nic, wspominana jest Jade i Naomi mówi, że jutro czyli dzisiaj zakończy to co zaczęła, aż wszystko przerywa Jade! Czy oni skrócili ringname Jade do samego "Jade"? Tak to wyglądało, nawet na nameplate miała napisane samo "Jade" albo to ja coś przeoczyłem, tak czy inaczej Cargill wbija i w sumie Naomi wychodzi z ringu standardowo, a Pianek coś tam ją chcę uspokoić, Rhea mówi, że to nie sprawa Jade i Naomi atakuję od tyłu swoją rywalkę z WM, która wpada na Ripley, ta wpada na Pianka i mamy brawl! Iyo jak zwykle lekceważona, ale ostatecznie robi Moonsaulta poza ring na Ripley i Pianka, to co zgodnie ze starą wrestlingową zasadą "kto na ostatniej tygodniówce wygrywa brawl, ten przegrywa na PLE?" Tutaj to może się sprawdzić imo, segment spoczko, za wiele nie wniósł, jakby każda laska weszła i coś powiedziała poza Iyo i Jade, żadna nie dostała odpowiedzi od pozostałych, bo od razu przeszliśmy do brawlu, a nie Pianek do Naomi odpowiedziała, ale one nie mają na razie feudu, więc nie było to nie wiadomo co, ale spoczko segment, w sumie do feudu o tytuł Women's World nic zbytnio nie wniósł, ale ciekawiej się zaczęło robić w feudzie Jade i Naomi, a także potencjalnie Pianka.   Lecimy Street Profits vs Motor City Machine Guns o tytuły WWE Tag Team! Oj to powinna być bardzo dobra walka, coś widziałem na FB, że DIY z pasami byli i nie wiem o co chodziło, czy jakimś cudem je wygrali w ustalonej walce tak z niczego czy coś, czy ukradli, nie wiem, ale chętnie się przekonam, to na szczęście ostatni spoiler na jaki się natknąłem xD. Po lekko ponad 8,5 minutowej walce DIY zaatakowali Street Profits i ostatecznie to tak się zakończyło, walka bardzo fajna bardzo przyjemna do obejrzenia, ale zakończona DQ, a DIY zabrali tytuły, więc jednak je ukradli, no i niech tak będzie, może dostaniemy ostatecznie jakiś ladder match o te pasy na WM, przydałoby się!   Chelsea na backu standardowo chciała się wycwanić, a jedynie wpakowała się w większe bagno, bo zamiast Six Womanu, który miał być to dostaniemy singles match rewanż Green z Zeliną xD, w sumie i jednego i drugiego nie miałem ochoty oglądać, zobaczymy jak to wyjdzie. Serio WWE? Serio? Za tydzień dostaniemy TLC Match pomiędzy MCMG, DIY i Street Profits ZA TYDZIEŃ?! Czemu nie na WM? Ale to jest bez sens, ale super na WM dostaniemy walkę bez żadnej podbudowy War Raiders vs The New Day, a na tygodniówce, walkę, która ma bardzo dobrą podbudowę i historię i to w dodatku z idealną stypką i dostaniemy to właśnie na tygodniówce.....tragiczna decyzja, nawet fani wybuczeli Aldisa jak powiedział "Next Week" nic dziwnego.   Randy wbija na ring! Może dostanie jakiegoś oponenta na WM, zobaczmy co ma nam do powiedzenia! No w sumie wylał swoją frustrację, że nie ma walki na WM i ostatecznie dowiedzieliśmy się, że na WM w niedzielę wyjdzie do ringu i będzie czekał na swojego oponenta, więc w sumie ogłosił Open Challenge na WM i fajnie mi się to podoba, 7 walk pierwszego i drugiego dnia dostaniemy, ja to kupuję, ten segment też był dobry i treściwy.   Pora na Green vs Zelina meh, nie jestem fanem, ale może to zniosę. Lekko ponad 3,5 minuty okej pojedynku, jakby dać im więcej czasu to byłoby lepiej, Zelina wygrała po Code Red z narożnika, czyli title shot w przyszłości, w sumie nieźle sobie radzą w ringu, więc może ich przyszły pojedynek nie będzie taki zły.   Lecimy Knight vs Solo, nie jest to walka o tytuł, ale chętnie obejrzę ten pojedynek. Małe promo odnośnie tego co Knight zrobił praktycznie zaraz po tym jak SD się zaczęło i tyle, walka oczywiście zaczęła się jeszcze przed gongiem xD. Nie wiem ile do końca walka trwała, bo gong zabrzmiał podczas reklam, a przed gongiem był brawl, więc z brawlem to walka trwała prawie 7 minut, ale i tak wszystko zakończył Jacob, który zaatakował Knighta, ale na pomoc przybył mu Braun! A no i ostatecznie Nick zmienił pojedynek w tag team match, Solo i Jacob vs Braun i Knight, no okej xD. Wydaję mi się, że starcie trwało około 8 minut, spoko walka, feud podbudowany leciutko, ale dalej wygląda średnio dla mnie i tyle, Knight i Strowman wygrali hmm, więc może jednak na WM Jacob ugra?   Wywiad z Tiff meh.   Lecimy Rey Mysterio, Rey Fenix i Dragon Lee vs American Made! Kurde ten pojedynek może być naprawdę ciekawy! I miałem rację bardzo fajny pojedynek ponad 10 minutowy, fajne momenty jak potrójny Flying Headbutt czy potrójny Foot Stomp z narożnika od Dragona, dobrze to wyglądało, pojedynek naprawdę mocny solidny, przyjemnie się oglądało, a luchadorzy wygrali, może na WM jednak El Grande Americano odniesie zwycięstwo? Zobaczymy.   Ahh i to świetne wideo promo, które wwe dodało wczoraj na yt o main evencie pierwszego dnia WM czyli Seth vs Punk vs Roman, oglądałem je, genialne promo, liczę, że wyświetlą je też przed ich walką, ale będzie hype!   Czas na main eventowy segment, face to face Johna z Rhodesem, czy zobaczymy coś ciekawego dzisiaj albo coś nowego? Możemy mieć nadzieję, Cody wbija tym razem jako ten pierwszy. Jednak nie zdołał nic powiedzieć, gdyż Lider Cenation od razu mu przerywa! Ulala Cena wspomniał w końcu o The Rocku i o tym, że to był moment, kiedy zrozumiał, że Cody jest do pokonania czy jakoś tak, kurde no muszę powiedzieć, że Cena świetnie tutaj wypada i to będzie genialna walka psychologiczna w niedzielę, aż robi mi się hype na to starcie oj robi. Kodeusz też dał czasu, nazwał Cenę overrated, a potem jeszcze powiedział, że to ponad 20 lat, a on "Still can't wrestle" kurde grubo jest naprawdę. Cena w sumie nieźle odpowiedział, że w niedzielę nie będzie musiał umieć walczyć, zarąbał mu cheap shota i prawie AA, ale ostatecznie kontra na Cross Rhodes....które znowu wyglądało miernie, ale no cóż jest jak jest, Cody dwa razy stoi nad Johnem, czy to oznacza, że jednak przegra na WM? Może to co powiedział Cena ma jakieś głębsze przesłanie i pojawi się po prostu Rock, dlatego Cena nie będzie musiał umieć "Wrestle" xD, nie wiem, ale segmencik bardzo dobry, podbudował mi hype na ten drugi main event i ostatecznie mogę przyznać, że feud jest godny WM, pomimo niewielu tygodniówek, na których pojawił się John to robota została zrobiona, obniżyłem trochę oczekiwania i jestem usatysfakcjonowany.   Plusy: Segment otwierający Andre The Giant Memorial Battle Royal Segment Ripley, Iyo, Pianka, Naomi i Jade Street Profits vs Motor City Machine Guns i ogólna sytuacja z pasami WWE Tag Team Ogłoszenie Open Challenge na WM Randy'ego Ortona Zelina vs Chelsea Knight vs Solo, a potem Solo i Jacob vs Knight i Braun Rey Mysterio & Rey Fenix & Dragon Lee vs American Made Świetne wideo promo main eventu pierwszego dnia WM Segment końcowy   Minusy: TLC Match o pasy WWE Tag Team za tydzień, zamiast na WM   Podsumowanie: Bardzo dobra ostatnie SD przed WM, ogólnie jestem naprawdę zadowolony, Raw wyszło dość przeciętnie, ale SD? Kurde mówiąc wprost to nawet bym powiedział, że tak powinno wyglądać ostatnie show przed WM, feudy podbudowane w większości, walki fajnie wyglądały, story ciągnięte dalej i najważniejsze obydwa ME podbudowane, trzeba obejrzeć! 
    • Kowalski
      Night 1 1. Jey Uso 2. Boo Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) 3. Rey Mysterio 4. Jade Cargill 5. Jacob Fatu 6. Tiffany Stratton 7. Seth Rollins   Night 2 1. Iyo Sky 2. Liv Morgan and Raquel Rodriguez 3. AJ Styles 4. Penta 5. Drew McIntyre 6. Randy Orton 7. John Cena 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...