Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Czyli jednak sie ukrywasz z tym co lubisz z powodu negatywnej opinii przypadkowo napotkanych osob... ok ...to teraz w polaczeniu z tym co teraz napisales post wyzej
chyba oczywiste ze w piewrszym bym nie wyszedł , a w drugim też nie bo sie boje , i nie chce tez za geja byc brany

mam lekki "mętlik" w głowie bo jeszcze na pierwszej stronie piszesz...

Mi się bardzo podoba ten styl i sam podobnie wyglądam ale nie uważam się za emo czy scene , w sumie mam to gdzies co inni myślą , dla nich mogę być nawet transwestytą....

 

no tak...tylko jednak wpierdolu nie chcę dostać mimo wszystko :D sporo dresów lazi tu itp

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143305
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 134
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • czester666

    18

  • Euz

    16

  • -Raven-

    9

  • midern

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  507
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2008
  • Status:  Offline

Jeśli mam być szczery to myślę tak . Po co w ogóle jesteś emo jeżeli boisz się wyjść i pokazać tak jak lubisz ? wtf ? to w końcu lubisz ten styl czy się go wstydzisz ? . Tak jak napisałem , nie mogę patrzeć na facetów w make-upie stylu emofilec , ale jeżeli już jesteście to sobie chodźcie po tym świecie :twisted: , ale przynajmniej to nie wstydź się swojego stylu . Takie jest moje przekonanie na ten temat . A jeżeli się boisz dresów to nie wiem noś ze sobą śrubokręt , bo połowa tych dresów jest tylko mocna w gębie wierz mi . :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143309
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  338
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2009
  • Status:  Offline

Ja nie lubiłem, nie lubię i nie będę lubił stylu emo.

Zazwyczaj wszyscy są ponurzy i zdołowani.

Często są negatywnie postawieni do życia.

 

Zazwyczaj wszyscy są ponurzy i zdołowani. Często są negatywnie postawieni do życia.

Tu macie trochę o emo z nonsensopedii. Oczywiście to są żarty.

 

Nonsensopedia to Polska Encyklopedia Humoru.

Mogą być tam rzeczy które obraziły by trochę emo, ale to tylko humor i ja nie oceniam emo aż w taki sposób, jak tam jest napisane.

(Chyba nie dostanę za ten link warna??)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143412
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli mam być szczery to myślę tak . Po co w ogóle jesteś emo jeżeli boisz się wyjść i pokazać tak jak lubisz ? wtf ? to w końcu lubisz ten styl czy się go wstydzisz ?

 

A po co pierwsi Chrześcijanie byli w ogóle Chrześcijanami, skoro bali się na ulicach Rzymu manifestować swoją wiarę? W końcu co im zależało? Najwyżej skończyliby w Coloseum, zapoznając się bliżej z lwami, nie? :twisted:

Trochę głupie takie gadanie, że nie należy się wstydzić tego co się lubi, skoro w Polsce nietolerancja jest posunięta do tego stopnia, że za taką bzdurę (bo nie uważam, żeby taki emo robił komukolwiek krzywdę swoim wizerunkiem, poza samym sobą:) można na ulicy dostać po ryju.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143433
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  340
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja nie lubiłem, nie lubię i nie będę lubił stylu emo.

 

Powiedział to fan Jeff'a Hardy'ego. :D

 

Czemu większość z was nie na widzi emo?

Zrobili wam coś?

Czy po prostu jedziecie po nich bo to jest modne?

I czemu sądzicie, że emo to tylko płacze i się tnie?

 

Nie, nie jestem emo.

Mi emo/dresy/skini/metale/rolnicy/fani wrestlingu/ufo(dopisz wszystkie subkultury/kultury/sekty/religie itp.) nie przeszkadzają póki nie zabijają innych bo im tak kazali np.: Allach który przy pomocy Bin Laden'a każe zabijać Amerykanów wysadzając się w powietrze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143436
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Ja NIENAWIDZĘ ignorancji językowej. Tak kuriozalnego zapisu prostego wyrazu jeszcze nie widziałem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143437
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  338
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2009
  • Status:  Offline

Nie to że nie lubię emo.

Źle to sformułowałem.

Nie przepadam za emo, ponieważ ich styl (czarny kolor, kolczyki itp.) przyprawiają mnie o dreszcze.

Owszem, widziałem emo bez kolczyków i już takich wole.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143442
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Jeśli mam być szczery to myślę tak . Po co w ogóle jesteś emo jeżeli boisz się wyjść i pokazać tak jak lubisz ? wtf ? to w końcu lubisz ten styl czy się go wstydzisz ?

 

A po co pierwsi Chrześcijanie byli w ogóle Chrześcijanami, skoro bali się na ulicach Rzymu manifestować swoją wiarę? W końcu co im zależało? Najwyżej skończyliby w Coloseum, zapoznając się bliżej z lwami, nie? :twisted:

Trochę głupie takie gadanie, że nie należy się wstydzić tego co się lubi, skoro w Polsce nietolerancja jest posunięta do tego stopnia, że za taką bzdurę (bo nie uważam, żeby taki emo robił komukolwiek krzywdę swoim wizerunkiem, poza samym sobą:) można na ulicy dostać po ryju.

 

dokładnie , bardzo dobre porównanie :) Przecież w dzisiejszych czasach od skinów można dostać nawet za kolor sznurowadeł w butach -,- wiem bo pewien punk opowiadał a co dopiero coś takiego. Skinów u mnie mało ale za to ile dresów + zwykłych prostaków a wszyscy przeciwko mnie . To tak jak by pomalować wróbla na czerwono np i wypuścić , zostanie zadziobany bo wygląda inaczej niż pozostałe wróble. Podobnie jest w polsce , nie mówię ze od razu wyjdę i dostane po ryju ale szansa jest duża.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143450
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

a ja tego syfu nienawidzę

nie nadziwiłem

i nienawidzić będę :evil:

Only True Oldschool Hardcore

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143454
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.09.2008
  • Status:  Offline

a ja tego syfu nienawidzę

nie nadziwiłem

i nienawidzić będę :evil:

Only True Oldschool Hardcore

bardzo dużo do dyskusji wprowadziłeś :P

 

czester666, nie każ mi czytać, przecież mówiłem że pisałem o tym pracę więc znane mi są wszystkie aspekty które przedstawiłeś. Swoją drogą nie chcesz być brany za homoseksualistę a w jednym temacie mówiłeś że nie zaprzeczasz że kiedyś być może, będziesz całował się z chłopakiem bo wszystkiego trzeba spróbować, może też zjesz gówno bo trzeba wszystkiego spróbować? a wracając do tematu, boisz się wyjść żeby nie dostać wpierdzielu? nie zastanawiałeś się może że czas coś zmienić? wydorośleć? makijaże są dla homoseksualistów (no może artystów w telewizji ale oni przeważnie tylko puder używają. Zszokowałeś mnie że tak tutaj bronisz siebie a boisz się dresów :-x ok czyli rozumiem że boisz się wyjść a tutaj starasz się nam wmówić za wszelką cenę że twoja racja jest "bardziej twojsza niż mojsza? :D " dobra zostawmy ten temat ponieważ widzę że w każdym poście piszesz o sobię co innego więc nie mogę sobie na twój temat wyrobić zdania :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143482
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

będziesz całował się z chłopakiem bo wszystkiego trzeba spróbować, może też zjesz gówno bo trzeba wszystkiego spróbować?

to pierwsze może się skończyć tym drugim :twisted:

 

Emo nie może się określić, bo każdy z nich to nijaki człowiek.

W większości bez własnych poglądów, człowiek chorągiewka który swoim wyglądem chce przykuć uwagę innych, nawet zainteresowanie dresiarzy sprawia mu radość, dostanie wpierdol to się ciąć nie będzie musiał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143488
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba padają tu zbyt duże słowa... Emo są jacy są... Jak dla mnie, to styl / subkultura przede wszystkim śmieszna. Dziwnie wyglądają, zaburzają moje poczucie estetyki, ale jestem daleki od nienawiści. O wiele więcej negatywnych uczuć budzą we mnie obnoszący swoją seksualność geje, wspominani w innym temacie, emo natomiast... cóż, wyrosną z tego za parę lat, moda się zmieni i o stylu emo będzie pamiętać jedynie nonsensopedia ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143609
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

ja tam za bardzo do takich ludzi nic nie mam , poprostu oni to lubią i nikt im tego nie zabroni lubić . Ale cięcie się dlatego że np. dostało się jedynke z testu w sql czy coś takiego to troche przegięcie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143644
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  338
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2009
  • Status:  Offline

Słyszałem, że nieraz tną się bez powodu.

Ja tam nie mam ochoty być emo ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143702
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Ta dyskusja została rozpoczęta, gdyż używając naszego wrestlingowego slangu- styl emo ma dużego pusha :D - we wszelkiego rodzaju mediach, jest lansowany wśród grup wiekowych gimnazjalnych, czy licealnych, bez względu na płeć. Do tak przebranych dzieciaków nic nie mam, moda przemija a poczucie gustu jest wieczne. A jakbym spotkał prawdziwego emo, to dałbym mu zapewnie lolka i zaśpiewał - Everything gonna be all right no :razz:

moda się zmieni

Otóż to. Niebezpiecznie jest wierzyć,że coś trwa wiecznie :)

 

[ Dodano: 2009-07-23, 00:03 ]

AAA i ludzie w necie to mają fantazje- ,,Hitler też był emo"! (małó kogo to ubawi)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/7/#findComment-143728
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
    • IIL
      Raczej wiadomo, że John Cena ugra w tym roku RR match, także zastanawia mnie kogo jako ostatniego wyrzuciłby z ringu? Powinien być to ktoś z kim stoczy program/walkę po Manii i stawiam, że będzie to CM Punk albo Randy Orton.  Punk zresztą też powinien dobić do main eventu sobotniej nocy WMki i walczyć o World Heavyweight Championship. Nie wygra jednak Rumble i zdobędzie shota w inny sposób. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...