Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A tak off-topicowo: Nie sądzicie, że dziwnym jest, że na forum wrestlingowym 2 najaktywniejsze tematy ostatnich dni dotyczą gejów i emo a nie wrestlingu??

 

Wręcz przeciwnie - świadczy to tylko o tym, że jesteśmy prawdziwymi ludźmi renesansu a nie tylko jednowymiarowymi fanatykami wrestlingu, którzy poza nim - nie potrafią porozmawiać na jakikolwiek inny temat :twisted:

A tak na serio - najbardziej zapalne tematy to standardowo: polityka, religia, sport (zwłaszcza kluby sportowe) i preferencje seksualne. Zapodaj taki temat a ostrą wymianę zdań i kontrowersyjne opinie masz jak w banku :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143239
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 134
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • czester666

    18

  • Euz

    16

  • -Raven-

    9

  • midern

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  161
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

W takim wypadku nieźle musi być porąbana cała zgraja aktorów, piosenkarzy, prezenterów telewizyjnych i innych męskich celebrytów, których jak widzisz w kinie czy na ekranie telewizora, to mają więcej tapety na gębach niż laska, która siedzi obok ciebie.

Wiesz, gdyby nie nakładano na nich tony tapety, to w filmach twarze by im się świeciły jak psu jaja :twisted: , to samo się tyczy wszelkiego rodzaju celebrytów, poza tym takie zachowanie się nazywa metroseksualizm, akurat przeciwko tej "grupie społecznej" nie mam nic dopóki nie przesadzają,z dbaniem o siebie, bo chłop, który się boi się dotknąć silka , bo będzie brudny to jest moim zdaniem przegięcie.

 

i co, mam napierdalać takiego kolesia na ulicy, tylko dlatego, że ja sam nigdy bym nie wyskoczył w takich "palestynkach

Sam, kiedyś jak byłem mały to zdarzyło mi się wyjść z domu w palestyńskich cichobiegaczach, chociaż teraz, sandałki uważam za konkretny obciach, to jakoś przez myśl, nie przeszłoby mi, żeby kogoś takiego przekopać, z takiego powodu. Poza tym kto tu mówi o napierdalaniu emo , nie lepiej sobie na nich pojeździć? Przecież, sami mówią, że nikt ich nie rozumię, to tylko będę ich utwierdzał w tym przekonaniu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143244
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Poza tym kto tu mówi o napierdalaniu emo

 

Poczytaj sobie dokładnie wszystkie wpisy. Sporo było głosów, że takie osoby jak emo to tylko napierdalać albo do gazu. Dla mnie nie jest to normalne.

 

to samo się tyczy wszelkiego rodzaju celebrytów, poza tym takie zachowanie się nazywa metroseksualizm, akurat przeciwko tej "grupie społecznej" nie mam nic

 

Jak jest więc różnica pomiędzy aktorem paradującym w Międzyzdrojach w pełnym makijażu a szczylem z podmalowanymi oczami na ulicy? Jeżeli już uznajemy malowanie się za gejowskie, nie przystojące mężczyźnie zagrywki, to zarówno jednego jak i drugiego (z Twojego punktu widzenia) należałoby nie tolerować. Nie zauważasz tu pewnej hipokryzji (wymalowana znana osoba jest ok, ale emo na ulicy to pewnie pedał, biseks albo transwestyta)?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143247
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Najlepiej będzie przeprosić wszystkich emo z forum (jeżeli w ogóle są takowe), za to, ze ich nie rozumiemy. Może wśród moderatorów akurat znajdzie się jakichś dobrodziejski obrońca tej subkultury i zechce wszystkich przeciwników zwarnować za niechęć do nich? Nie ma to jak kontrowersyjne tematy czestera...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143249
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Euz - niechęć niechęcią (nikt nie każe Ci ich przecież kochać. To wolny kraj...), ale nawoływania, że należałoby ich po prostu napierdalać na ulicy, uważam po prostu za szczeniackie, żałosne zagrywki. Gdybym ja miał prać wszystkich, którzy mnie w jakiś sposób irytują, to nie starczyłoby mi czasu na cokolwiek innego :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143251
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Napierdalanie nic nie da, niech się sami potną jak to ktoś ładnie powiedział :D

U mnie jest podobnie o czym już pisałem... irytują mnie też polscy skinheadzi, drechy itd Nigdy w życiu żadnemu takiemu nie powiedziałem prosto w twarz co sądze o jego wyglądzie czy poglądach tylko zatrzymałem to dla siebie ew porozmawiałem o tym z kimś 'normalnym'.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143254
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Nigdy w życiu żadnemu takiemu nie powiedziałem prosto w twarz co sądze o jego wyglądzie czy poglądach tylko zatrzymałem to dla siebie ew porozmawiałem o tym z kimś 'normalnym'.

 

Wątpię raczej czy z kimś normalnym...po prostu bałeś się wpierdolu za zwrócenie uwagi. Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie ma w tym nic wstydliwego.

Raczej nikt nie powiedział by do grupy skinhedów, że są pojebanymi nazistami bo efekty byłyby opłakane, nie? :P

 

A ja się przyznam, że nosze sandały ale tak jak trza: bez skarpeten, apage z takimi! :twisted:

 

Ale fakt, przystopujmy z gnojeniem bo jak tak pomyślec to niektórzy mają rację i gdy zakłądam koszulke z wrestlerem to manifestuje "Patrzcie, ja ogłądam wrestling czopy!" ki wtedy trza byc gotowy na krytykę i bronic swoich tez/wierzen/stylu życia...

 

Ale, ale...zabrakło nam tu najważniejszego: głosu kogoś z tej subkultury. Trochę głupio tak gnoic wszystkich emo bez dania im szansy obrony. Ale chyba ze znalezieniem emo na forum będa problemy, więc mamy impas...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143259
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

W Polsce nie ma i nie było skinheadów z prawdziwego zdarzenia, takich którzy słuchali ska, chodzili elegancko ubrani w kapeluszach itd. Przecież skinheadami w Anglii w latach 70tych byli nawet murzyni.

 

 

Osoby o ktorych mowisz czyli eleganciki w kapeluszach byli w zasadzie na duza skale tylko w Anglii , do polowy lat 70-tych i to raczej mowiono na nich modsi niz skini, choc to fakt pozniej sie troche wymieszało.

Skini z prawdziwego zdarzenia to footbolowi hooligani, słowo Skinhead pierwszy raz uzyto na mlodych krotkoscietych hooliganow stadionowych w Angli ubranych w robotnicze stroje z martensami na nogach w polowie lat 60-tych. Okreslenia uzyl bodajze dzienikarz BBC.

Pozniej jednak slowo tak sie przyjelo, ze odnosili sie do niego czesc modsow, punkow czy inne grupy ktore dorabialy sobie rozne ideologie czy muzyke od ska, regge, rock, metal, hc a nawet pozniej techno. Doszly tez ideologie najwczesniej to ideologia NS( patriotyzm, nacjonalizm wsumie juz cechowal pierwszych skinow), a pozniej inne nawet mala grupka komuchow tzw; Red Skins.

Co do murzynów, to zaden murzyn nie byl nazywany skins, czarni którzy ubierali sie w ta mode skinowska nazywano RudeBoys, choc pozniej naywano tez tak czesc bialych ktorzy stylizowali sie na ta mode.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143262
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.09.2008
  • Status:  Offline

Poczytaj sobie dokładnie wszystkie wpisy. Sporo było głosów, że takie osoby jak emo to tylko napierdalać albo do gazu. Dla mnie nie jest to normalne.

Tak ja tak mówiłem i dalej to podtrzymuje :P

 

Rudolf jak to dla ciebie jest styl skate to gratulacje :twisted: bo może mnie poprawisz ale skate nie słuchają hip hopu :P

 

Czester i nie nie zmieniłem wieku to jest mój wiem rzeczywisty, zacofanie? nazywaj to jak chcesz ale to moje poglądy i naśmiewając się z nich robisz to samo co niby wszyscy inni przeciwko tobie ;) .

 

Dla mnie ta kultura jest dziwna wzięła się chej wie skąd, i wpierdzielają swoją krzywą ideologię życia która jest zaczerpnięta z innych kultur, więc wyjaśnij mi co to jest styl EMO? bo z tego co napierdzielasz cały czas to nie powiedziałeś nic nowego nic, co mogli by sobie "przywłaszczyć" EMO, muzyke którą podałeś wcześniej to żadne emo :P też tego czasami słucham, fryzury no może ok ale to już była np przy The Cure, makijaże? większość muzyków je robi i to tez nie jest emo, trampki? nie nie są emo więc wymień mi jedną rzecz, jedno zachowanie U CIEBIE które ty uważasz za EMO. Bo ja to widzę że masz zachowania jak Punk, Metal Skate a po prostu wpierdzielasz sobie krzywe fazy że to twój styl i nie mów mi że jesteś taki i koniec. Swój styl wziełeś od jakiejś kultury więc nie możesz powiedzieć "to jestem prawdziwy ja" a jeżeli tak to ładnie jesteś zacofany. Tak więc słucham

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143268
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  161
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Jak jest więc różnica pomiędzy aktorem paradującym w Międzyzdrojach w pełnym makijażu

Ja tutaj widzę sporą różnicę, aktorzy, nakładają na siebie tapetę, po to żeby poprawić wygląd, czasami są w stanie ukryć nie doskonałości czasami nie, ale do pana wafla, jak można takiego kogoś porównać do człowieka, który sobie z dupy wyjął powód, żeby malować ryja, wygląda jak jakieś malowidło, to niby upiększa kogokolwiek?! Takie coś to może przejść ale u clown'ów ,nie u przeciętnego człowieka.

 

szczylem z podmalowanymi oczami na ulicy

Mi nie chodzi o takich emo o jakich mówisz , tylko o takich co chodzą z wymalowanym ryjem jak np, czasami Hardas , czyli morda w 2 kolorach... To są dopiero zjeby, a nie z podmalowanymi oczyma. Bo, na takich jest sposób, tzw metoda na piękne niebo...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143271
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  159
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2007
  • Status:  Offline

Ja tam nic nie mam do emo... ani do innych subkultur itp ale wkurzają mnie ludzie którzy mówia łeee emo a kurwa kochają takiego Jeffa Hardy wiem że dziwne porównanie ale wydaje mi sie że on też emo jest ;) właściwie to sam nie wiem ale wiem to że wali mi to i np z takim czesterem chętnie bym pogadał czy przeszedł się po mieście i nic bym się nie wstydził a nie będe zwracał uwagi na innych ludzi niech każdy robi to co chce ja nikomu nie zwracam uwagi za wygląd i mi też nikt nie zwraca chociaż jestem gruby :] dlatego 3 maj się czester i szacun za to że masz odwage pokazywać swoje fotki i swoje zdanie ^^ PzDr
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143292
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Poczytaj sobie dokładnie wszystkie wpisy. Sporo było głosów, że takie osoby jak emo to tylko napierdalać albo do gazu. Dla mnie nie jest to normalne.

Tak ja tak mówiłem i dalej to podtrzymuje :P

 

Rudolf jak to dla ciebie jest styl skate to gratulacje :twisted: bo może mnie poprawisz ale skate nie słuchają hip hopu :P

 

Czester i nie nie zmieniłem wieku to jest mój wiem rzeczywisty, zacofanie? nazywaj to jak chcesz ale to moje poglądy i naśmiewając się z nich robisz to samo co niby wszyscy inni przeciwko tobie ;) .

 

Dla mnie ta kultura jest dziwna wzięła się chej wie skąd, i wpierdzielają swoją krzywą ideologię życia która jest zaczerpnięta z innych kultur, więc wyjaśnij mi co to jest styl EMO? bo z tego co napierdzielasz cały czas to nie powiedziałeś nic nowego nic, co mogli by sobie "przywłaszczyć" EMO, muzyke którą podałeś wcześniej to żadne emo :P też tego czasami słucham, fryzury no może ok ale to już była np przy The Cure, makijaże? większość muzyków je robi i to tez nie jest emo, trampki? nie nie są emo więc wymień mi jedną rzecz, jedno zachowanie U CIEBIE które ty uważasz za EMO. Bo ja to widzę że masz zachowania jak Punk, Metal Skate a po prostu wpierdzielasz sobie krzywe fazy że to twój styl i nie mów mi że jesteś taki i koniec. Swój styl wziełeś od jakiejś kultury więc nie możesz powiedzieć "to jestem prawdziwy ja" a jeżeli tak to ładnie jesteś zacofany. Tak więc słucham

 

Ja noszę co mi się podoba , słucham też czyli ogólnie "core" np deathcore,metalcore oraz punka. Make up nie robię codziennie , nigdy nie robiłem jedynie do zdjęć do tego na ulice żadko tak wychodziłem wymalowany. Włosy mam jakie mam , długa grzywa , boki krótsze i tył. NIe określam się jako emo ani scene. To inni mnie tak nazywają . Owszem nie zaprzeczam ze moj wyglad skalda sie z elementów różnych styli ,sam tego nie wymyśliłem przeciez.

 

http://www.urbandictionary.com/define.php?term=scene poczytaj

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143293
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Make up nie robię codziennie , nigdy nie robiłem jedynie do zdjęć do tego na ulice żadko tak wychodziłem wymalowany.

 

To ... znaczy, ze po co w ogole robisz make up? Do zdjec czyli mam rozumiec, ze podrywasz dziewczyny za pomoca ... Naszej-Klasy? Czyli malujesz sie ale wstydzisz sie pozniej siebie i nie wychodzisz na ulice z "tapeta" na twarzy? Czy zaczales tak mowic, zeby jakos wyjsc z sytuacji, ze wiekszosc ma Cie za emo ktorych sporo osob poprostu nie toleruje? Nie jest to jakikolwiek atak tylko czysta ciekawosc bo jakby nie patrzec to zauwazylem, ze Ty odpierasz troche ataki na emo co sprowadza mnie do tego, ze nie do konca nim jestes.. bo wedlug opisow jakie tutaj juz zdazylismy wypisac typowy emo pocialby sie z powodu, ze go wiekszosc nie toleruje na forum...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143295
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Make up nie robię codziennie , nigdy nie robiłem jedynie do zdjęć do tego na ulice żadko tak wychodziłem wymalowany.

 

To ... znaczy, ze po co w ogole robisz make up? Do zdjec czyli mam rozumiec, ze podrywasz dziewczyny za pomoca ... Naszej-Klasy? Czyli malujesz sie ale wstydzisz sie pozniej siebie i nie wychodzisz na ulice z "tapeta" na twarzy? Czy zaczales tak mowic, zeby jakos wyjsc z sytuacji, ze wiekszosc ma Cie za emo ktorych sporo osob poprostu nie toleruje? Nie jest to jakikolwiek atak tylko czysta ciekawosc bo jakby nie patrzec to zauwazylem, ze Ty odpierasz troche ataki na emo co sprowadza mnie do tego, ze nie do konca nim jestes.. bo wedlug opisow jakie tutaj juz zdazylismy wypisac typowy emo pocialby sie z powodu, ze go wiekszosc nie toleruje na forum...

 

Po prostu podoba mi się make up u faceta (artystyczny jak i normalny) i to nie ma związku z orientacją ani emo. Nie podrywam też w ten sposób nikogo.

 

 

Czyli malujesz sie ale wstydzisz sie pozniej siebie i nie wychodzisz na ulice z "tapeta" na twarzy?

 

Można tak powiedzieć , na ulicy byłem zaledwie z 5 razy może wymalowany. Maluje się do zdjęć ale nei zawsze oczywiście , czasami tylko.

Wykonuję 2 typu face paintu

artystyczny - http://img198.imageshack.us/img198/8913/dsc03049vtu.jpg

zwykły - http://photos.nasza-klasa.pl/20296379/4/other/std/4beba49c05.jpeg

 

chyba oczywiste ze w piewrszym bym nie wyszedł , a w drugim też nie bo sie boje , i nie chce tez za geja byc brany

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143301
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czyli jednak sie ukrywasz z tym co lubisz z powodu negatywnej opinii przypadkowo napotkanych osob... ok ...to teraz w polaczeniu z tym co teraz napisales post wyzej

chyba oczywiste ze w piewrszym bym nie wyszedł , a w drugim też nie bo sie boje , i nie chce tez za geja byc brany

mam lekki "mętlik" w głowie bo jeszcze na pierwszej stronie piszesz...

Mi się bardzo podoba ten styl i sam podobnie wyglądam ale nie uważam się za emo czy scene , w sumie mam to gdzies co inni myślą , dla nich mogę być nawet transwestytą....
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/16189-styl-emo/page/6/#findComment-143304
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
    • IIL
      Raczej wiadomo, że John Cena ugra w tym roku RR match, także zastanawia mnie kogo jako ostatniego wyrzuciłby z ringu? Powinien być to ktoś z kim stoczy program/walkę po Manii i stawiam, że będzie to CM Punk albo Randy Orton.  Punk zresztą też powinien dobić do main eventu sobotniej nocy WMki i walczyć o World Heavyweight Championship. Nie wygra jednak Rumble i zdobędzie shota w inny sposób. 
    • CzaQ
      To akurat chyba łatwo wyjaśnić - The Rock niczym Cena jest ofiarą własnego sukcesu. Gość jest tak popularny i rozchwytywany (nie tak dawno był najbardziej opłacanym aktorem na świecie), że po prostu studia naciskają żeby był facem, bo obawiają się, że heelowy Dwayne by się tak nie sprzedał. Przykład - mamy kolejny film w kinie czy na netflixie gdzie gwiazdą jest Rockualdo i ma on kategorię wiekową PG - czyli dostępną dla wszystkich. I zapewne dzieci dla których wrestling jest wciąż prawdziwy    ...pewnie nie chciałyby oglądać go 'bo tak naprawdę w TV jest złym człowiekiem!" i nie pójdą/nie obejrzą filmu czy serialu, w którym on występuję i jest ważną postacią. Czysty markieting.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...