Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lesnar vs. Fedor - Co by było gdyby...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

http://img187.imageshack.us/img187/2019/fedor.jpg

 

Chciałbym zaproponować taki lekki temacik, który jak widać wyżej zatytułowałem "Lesnar vs. Fedor - Co by było gdyby...". Właśnie, co by było gdyby, doszło do konfrontacji o nazwie Fedor Emelianenko vs. Brock Lesnar, zakładamy od początku, że walka miałaby miejsce w federacji UFC. Jesteśmy świeżo po gali UFC 100 na której Lesnar skutecznie obronił pas wagi ciężkiej w walce z Frankiem Mirem, mało tego były wrestler WWE całkowicie wyeliminował koronny styl Mira czyli BJJ. Z drugiej strony mamy Fedora, który jest prawdziwą legendą tego sportu, legitymuje się bilansem walk 30-1-1 (wygrane: 7 przez knockout, 16 przez submission i 7 przez decyzje) do tego dochodzi jeden remis z Antonio Rodrigo Nogueira (Pride Final Conflict 2004, gdzie walka została przerwana w pierwszej rundzie po przypadkowym uderzeniu głową) i jedna przegrana z Tsuyoshi Kohsaka (Rings - King of Kings 2000 Block B, gdzie Fedor doznał porażki przez rozcięcie, zasady tej federacji zakładały przerwanie pojedynku w momencie gdy jeden z fighterów zacznie krwawić). Jeśli chodzi o bilans walk z drugiej strony, mamy skromniutkie 4-1. Brock zadebiutował w federacji Dynamite!! USA drugiego czerwca 2007 roku w walce z koreańskim fighterem, którym był Min-Soo Kim. Następny występ to już federacja UFC, gdzie przegrał po dźwigni z Frankiem Mirem, następnie wygrał z Heathem Herringiem, który pojawił się w tej konfrontacji jako zastępstwo za kontuzjowanego Marka Colemana (Coleman był wcześniej zapowiedziany jako drugi oponent Lesnara na galę UFC 87). Tak dochodzimy do gali UFC 91: Couture vs. Lesnar, gdzie stawką walki był pas mistrzowski The Naturala (zdobyty na gali UFC 68 w konfrontacji z Timem Sylvia). Dodać należy fakt, że po gali UFC 74: Respect, Randy praktycznie nie walczył (niesnaski na linii Couture - White, przedstawiając sprawę w skrócie - pieniądze). Wracając do gali UFC 91, Brock Lesnar pokonał Randy'ego Couture'a przez TKO. W międzyczasie gdy konflikt między The Naturalem a federacją trwał, na gali UFC 81 doszło do pojedynku pomiędzy Timem Sylvia a Antonio Rodrigo Nogueira o Interim UFC Heavyweight Championship. Walkę wygrał Nogueira. Pierwszą obronę pasa mistrzowskiego mieliśmy na gali UFC 92: The Ultimate 2008, gdzie przeciwnikiem Mino był Frank Mir. Walka dwóch mistrzów BJJ zakończyła się przez TKO na korzyść Mira - w tym momencie to Frank był tymczasowym mistrzem wagi ciężkiej. Oczywiście dwóch mistrzów wagi ciężkiej w federacji Dana White mieć nie mógł, dlatego też federacja ogłosiła, że na jubileuszowej gali UFC 100 dojdzie do walki o unifikację pasów Wagi Ciężkiej. Jak doskonale wiadomo walka miała miejsce niedawno, Brock Lesnar pokonał Mira. Dyskusja która chciałbym zaproponować opiera się na prostych zasadach, zakładamy, że Fedor stoczy walkę z Joshem Barnettem na Affliction: Trilogy, odczeka okres, który pozostał mu do wypełnnienia kontraktu, a White w końcu spełni swe marzenie i sprowadzi Rosjanina do UFC. Chciałbym poznać Wasze przemyślenia na temat takiej hipotetycznej konfrontacji, zakładamy (co jest prawie niemożliwe), że Lesnar nie będzie uprawiał tak zwanego "trash talk" a fighterzy skupią się maksymalnie na przygotowaniach do pojedynku. Chciałbym abyście powiedzieli jak mógłby wyglądać scenariusz takiej walki, przy okazji wytykając wady i zalety obu fighterów.

 

http://img179.imageshack.us/img179/3894/lesnar.jpg

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg

  • Odpowiedzi 12
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • pablobjj

    4

  • -Raven-

    3

  • Warrior

    2

  • Lil Abyss

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2006
  • Status:  Offline

Niepotrzebnie tak się rozpisywałeś, chociaż pokazuje jak szybko Brock dostał szanse. Nie ma szans, żeby taka walka miała miejsce w UFC (bo Fedor nie mógłby nigdzie walczyć podczas trwania kontraktu z UFC, a nie chciałby się na to raczej zgodzić). Może gdyby zorganizować galę UFC vs Affliction :P , ale druga nie jest federacją MMA w USA #2. Pamiętajmy, że Fedor nie jest aż tak uwielbiany w USA :)

 

Ale to fantasy war, więc Brock na początku zaatakowałby jak tur, miałby lekką przewagę. Jednak Fedor szybko wyszedłby z tego no zrobiłby swoje, czyli mocne KO. Walka trwałaby 3-3:30 min.

http://www.lastfm.pl/user/OaklandRaider

n W o 4 4 4 4 life

........new world order

 

.

512981594483bee67eb9e5.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Niepotrzebnie tak się rozpisywałeś, chociaż pokazuje jak szybko Brock dostał szanse. Nie ma szans, żeby taka walka miała miejsce w UFC (bo Fedor nie mógłby nigdzie walczyć podczas trwania kontraktu z UFC, a nie chciałby się na to raczej zgodzić).

 

I tutaj jest ciekawie bo Demian Maia wynegocjował sobie w kontrakcie prawo walki na ADCC a Gonzaga też zawalczy na tej imprezie więć Fedor też powinien sobie wynegocjować prawo walki w Sambo bojowym.

 

Co do samej walki. Lesnar pewnie by wyłapał kilka strzałó na początku i będzie chciał przenieść walkę na ziemię. Jeśli Fiedzia nie będzie chciał obalać z klinczu jak to było z Choiem to nie będzie pod Lesnarem i powinien go skończyć przez TKO Ground and Pound


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Z drugiej strony mamy Fedora, który jest prawdziwą legendą tego sportu, legitymuje się bilansem walk 30-1-1 (wygrane: 7 przez knockout, 16 przez submission i 7 przez decyzje) do tego dochodzi jeden remis z Antonio Rodrigo Nogueira (Pride Final Conflict 2004, gdzie walka została przerwana w pierwszej rundzie po przypadkowym uderzeniu głową) i jedna przegrana z Tsuyoshi Kohsaka (Rings - King of Kings 2000 Block B, gdzie Fedor doznał porażki przez rozcięcie, zasady tej federacji zakładały przerwanie pojedynku w momencie gdy jeden z fighterów zacznie krwawić).

 

Królu - na początek małe sprostowanie odnośnie rekordu Fedora (wiem, że Ty wiesz:). Jedyna porażka Rosjanina nastąpiła poprzez błąd sędziego, który nie zauważył, że Japończyk wyjebał Fedorowi z łokcia (zagranie niedozwolone w tamtej Federacji) powodując krwawienie i zarazem koniec walki (później w rewanżu Rosjanin wytarł podłogę Kohsaką). Emelianenko - jak na prawdziwego sportowca przystało - nigdy nie negował tej porażki oraz decyzji sędziego i przyjął ją na klatę jak prawdziwy mężczyzna. Prawdą jest jednak to, że uczciwie jeszcze nikt go nie pokonał w MMA.

 

Teraz do rzeczy...:)))

 

W ogóle nie wiem w czyjej głowie narodził się pomysł, że ktoś tak... "przypadkowy" jak Lesnar mógłby pojechać kogoś tak niesamowicie kompletnego jak Fedor (chodzą nawet głosy, że Rosjanin nie miałby szans z Brockiem... Ja na to - Buehehehe:))). Jasne, to MMA i wszystko może się zdarzyć, ale patrząc na obydwóch tych sawodników - nie postawiłbym paczki chipsów na koksa (co nie oznacza, że dla Rosjanina byłby to jakiś spacerek, of course). Przyjrzyjmy się jednak poszczególnym aspektom przygotowania zawodników jak i elementom samej potencjalnej walki:

 

1. Doświadczenie. Tu zdecydowanie prym wiedzie Emelianenko, który wyjdzie na ring z określoną strategią i z zegarmistrzowską precyzją będzie ją realizował. Lesnar pewnie też będzie realizował swoją, czyli - obalić i zatłuc siermiężnymi cepami (Rosjanin będzie na nią jednak przygotowany, bo... Lesnar nie zna przecież żadnej innej:))).

Na Fedora to nie wystarczy. Lesnar nie walczył nigdy z nikim tak szybkim i zabójczym jak Emelianenko (ciężko będzie mu więc zaplanować coś skutecznego na takiego killera). Fedor wygrywał już z zawodnikami o tak dużych gabarytach jak nasz koks (Zuluzinho, Hong Man Choi), tak więc wie mniej więcej czego może się spodziewać, mając taką masę na sobie w parterze.

 

2. Kondycja. Fedor nie raz walczył pełen dystans czasu i zawsze do samego końca dominował rywala (ma wyśmienitą kondychę). Lesnar nigdy nie walczył pełnego wymiaru czasu (jest mistrzem UFC. Teraz w obronie pasa będzie musiał ewentualnie wytrzymać 5 rund po 5 minut a nie 3 po 5) a przy jego masie - czas zdecydowanie będzie działał na jego niekorzyść. Fedor z pewnością ma lepsze kardio, chociaż to bez znaczenia, bo z pewnością walka nie rozstrzygnie się na punkty.

 

3. Odporność na ciosy. Fedor przetrzymał najlepszych strikerów pokroju Cro Cop'a, Arlovskiego czy Fujity i ich powiózł. Lesnar, po walce z Mir'em, sam przyznał w wywiadzie, że po tym ciosie Franciszka w drugiej rundzie - zobaczył przed oczami gwiazdy:))) Mirmił nie jest jakimś wybitnym strikerem i przy uderzeniach Rosjanina - odpada w przedbiegach. Reasumując - jeżeli koks zdecyduje się na ułańską szarżę i stójkowe wymiany - skończy jak Arlovsky.

 

4. Timing. Lesnar poprawił swoje umiejętności strikerskie, ale jego ciosy nadal są mocno sygnalizowane i Fedor będzie ich unikał tak jak strzałów Arlovsky'ego (wszystkim wydawało się , że Andrzejek wciska bomby Rosjaninowi, a na powtórkach i w zwolnionym tempie - wyraźnie widać było, że Emelianenko unika uderzeń). Poza tym - Lesnar ma manierę mocnego parcia na przód a Emelianenko potrafi ostro trafiać takich nacierających rywali (niby się cofa, ale w odpowiednim momencie potrafi dać kroczek do przodu i oponent siłą rozpędu sam wpada na jego uderzenie), o czym boleśnie przekonał się Pit Bull.

 

5. Stójka. Lesnar bije bardzo mocno, ale sygnalizuje ciosy i doświadczony zawodnika jak Fedor będzie ich w większości potrafił uniknąć. Fedor ma mocne pociągnięcie i potrafi wyłapać najmniejszy błąd rywala, a ja nie zuważyłem, by Brock pokazał do tej pory jakąś dobrą obronę przed uderzeniami w stójce. Jeżeli Lesnar nie trafi jakimś lucky punchem (przy tej masie i sile - jedno celne uderzenie może zakończyć walkę), to nie widzę go w stójce z Fedorem.

 

6. Obalenia. Fedor ma świetną obronę przed obaleniami, ale z pewnością jeżeli Lesnar tak sobie założy, to przy swojej masie - obali Rosjanina. W drugą stronę także jest to jak najbardziej możliwe. Jeśli Emelianenko będzie chciał sprowadzić walkę do parteru, to to zrobi - ja nie za pomocą pięści:))) to za pomocą obalenia (Lesnar może blokować próby obaleń, ale jeżeli Emelianenko założy taki game plan - to walka i tak wyląduje w parterze, Fedor za stary i zbyt techniczny jest w te klocki. Cro Cop też miał zajebiste obrony przed obaleniami i co? Gleba i permanentne G&P Fedora.)

 

7. Parter, czyli - kuriozalnie (facet ma przecież zerowe pojęcie o sambo, judo czy BJJ) - najmocniejsza strona Brocka. To fakt - ciężko cokolwiek zrobić mając na sobie 120 kg cielska, które bombarduje cię strzałami, ale Fedor to nie jakiś lamer i świetnie potrafi wychodzić z takich pozycji oraz atakować leżąc w gardzie. Poza tym - Emelianenko 16 razy poddawał swoich rywali i uważam, że w tej walce zrobi to samo (duszenie zza pleców "mata leo" lub balacha), tym bardziej że Brock sam z pewnością będzie dążył do walki w parterze i przeprowadzenia swojego G&P, co tylko da Emelianence możliwość przechwycenia jego kończyny i zapięcia dźwigni.

 

8. Klatka. I to jest element, który może mieć niesamowicie istotne znaczenie w walce. Lesnar zna klatkę dobrze, Rosjanin - nie. Nie wiem jak poradzi sobie Fedor, jeżeli Lesnar zepchnie go pod klatkę i tam zacznie zasypywać ciosami w parterze. Wszystko zależy od tego, ile walk przed tą z Brockiem, Fedor stoczyłby w klatce (i czy zdążyłby się z nią oswoić). Klatka to największy sprzymierzeniec Lesnara i przy rozsądnym jej wykorzystaniu - Emelianenko może mieć trudne chwile...

 

9. Trash Talk. Odnośnie gadania bzdur i prowadzenia mind games'ów - Lesnar BĘDZIE to robił (sam Danuta będzie pewnie go do tego namawiał), ale nic mu to nie da, bo Emelianenko to nie błazen pokroju Mir'a i ma w zadzie takie gierki. Po prostu nie będzie podejmował tematu (biedny Łysy... nie będzie mógł dobrze podgrzać atmosfery przed starciem:>>>) i do walki podejdzie przygotowany oraz skupiony jak zawsze. Reasumując - nie będzie to miało przełożenia na sam pojedynek.

 

10. Teoretyczny przebieg walki...

 

Sądzę, że Lesnar zacznie bardzo mocno, chcąc od samego początku pokazać, kto tu jest mistrzem. Polecą mocne uderzenia na głowę, ale Fedorowi powinno się udawać w większości ich unikać (chyba, że jakoś uda się Brockowi trafić mocno i czysto. Wtedy może być ciężko...) oraz mocno trafiać z kontry, co będzie wybijało koksa z rytmu. Po kilku trafieniach z kontry, kiedy już Brocka zaczną ponosić nerwy ("jak to, przecież to zawsze działało?!":) a konstelacja Oriona zacznie się stawać coraz bardziej widoczna przed jego oczami:), koks skróci dystans i obali Rosjanina na glebę. Tam Lesnar zacznie próby swojego G&P, ale Fedor poprzez świetną pracę biodrami swip'uje Brocka na plery i teraz to on znajduje się na górze. Emelianenko zaczyna swoje zabójcze i szybkie G&P. Lesnar usiłuje dopiąc gardę i będąc w nietypowej dla siebie pozycji (jeszcze tego nie przerobił jak do tej pory w prawdziwej walce) zaczyna nieskładnie bronić się przed głuszącymi uderzeniami, wyciągając łapy w górę i próbując się jakoś odgryzać, by przystopować szarżę Rosjanina. Fedor przechodzi gardę, zdobywa pozycję boczną, przechwytuje łapę Lesnara, mamy balachę i widok koksa, klepiącego aż miło. Game over:)))

 

Istnieje też czarny scenariusz, gdzie Lesnarowi już na początku udaje się mocno trafić Fedora w stójce, dopada go na glebie, spycha pod klatkę i tam wykorzystując swoją masę oraz ścianę klatki - wykańcza strikes'ami. Uważam jednak, że jeśli Rosjanin nie będzie miał po prostu pecha - jest on mało prawdopodobny. Jest to jednak MMA i tutaj niczego do końca nie można przewidzieć.

 

Reasumując:

 

1. Mocne strony Lesnara w tej walce:

- Mocne uderzenie

- Niezłe obalenia

- Duże gabaryty

- Znajomość klatki

 

2. Mocne strony Fedora:

- Wszystko minus znajomość klatki i ewentualny czynnik losowy (lucky punch oponenta)

 

 

P.S. Swoją drogą, śmieszy mnie przedstawianie (na niektórych forach) ewentualnej walki "Lesnar vs. Fedor" jako "walki stulecia", czy "najbardziej oczekiwanego starcia wszechczasów". Przecież to jakiś żart! Fedor vs. Nogueira (wówczas w 100-u procentowej formie) czy Fedor vs. CroCop (wówczas w 100-u procentowej formie), czy Minotauro vs. CroCop (obaj w życiowych formach) to były parwdziwe (z punktu widzenia wielkości wydarzenia) HITY (jeśli chodzi o wagę ciężką, of course) a nie walka Żywej Legendy MMA ze skoksowanym kolesiem bez większych umiejętności, legitymującym się rekoredem (4-1). I nie ma tu znaczenia kto wygra. To samo można przecież powiedzieć o walce Minotauro z Sapp'em. Walka była świetna, ale żeby nazwać to od razu jakimś wielkim wydarzeniem?

 

P.S. 2. Śmieszy mnie kiedy ludzie burzą się na określenie Lesnara jako "wielkiego koksa o zwierzęcej sile, z mizernymi umiejętnościami". Wtedy też takie osoby przywołują jego zapaśniczą przeszłość i zapaśnicze skillsy... Luuudzie, przecież Lesnar w zapasy bawił się całe lata temu, tak więc teraz obecnie taki jest z niego zapaśnik jak ze mnie karateka (ja też w młodości uprawiałem Shotokan i co? Powinienem pomyśleć o karierze w MMA? W końcu taki Machida to też przecież karateka...:)))))

Brock na pewno poczynił postępy przez te kilkanaście miesięcy przygotowań do MMA (to niezaprzeczalny fakt), ale nadal nie jest przekrojowym fighterem i nadal ma sporo braków a swoje walki wygrywa głównie dzięki ogromnej sile i masie, którą przygniata rywali, co daje mu możliwość dobicia ich przez G&P (z Mir'em wygrał nie dlatego, że jest taki dobry, ale dlatego że Franciszek w tym starciu zupełnie nic nie pokazał. Co nie zmienia oczywiście faktu tego, że Mirmiła pojechał i to jak dziecko).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

-Raven-, w swojej "wyliczance", nie wziąłeś pod uwagę klinczu. Wg mnie, jest w tego typu walce dużą przewagę ma Lesnar, ze względu na siłę. Generalnie klincz w MMA polega na odpowiednim ustawieniu sobie rywala do uderzeń kolanami, czasem do obalenia. W każdym razie ciężko by było Fedorowi utrzymać wiele cieższego faceta ( tak jak tob było np. w walce z Hong-Man Choiem) i do tego o niesamowitej sile, natomiast Lesnar nie powinien mieć problemów w klinczu z 20 kg lżejszym rywalem. Inna sprawa, ze Brock musiał by popracować trochę nad umiejętnościami Muai-Thai, bo mając nawet gorszą pozycję w klinczu przy dobrym planie można obalić przeciwnika...

  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven-, w swojej "wyliczance", nie wziąłeś pod uwagę klinczu. Wg mnie, jest w tego typu walce dużą przewagę ma Lesnar, ze względu na siłę. Generalnie klincz w MMA polega na odpowiednim ustawieniu sobie rywala do uderzeń kolanami, czasem do obalenia. W każdym razie ciężko by było Fedorowi utrzymać wiele cieższego faceta ( tak jak tob było np. w walce z Hong-Man Choiem) i do tego o niesamowitej sile, natomiast Lesnar nie powinien mieć problemów w klinczu z 20 kg lżejszym rywalem. Inna sprawa, ze Brock musiał by popracować trochę nad umiejętnościami Muai-Thai, bo mając nawet gorszą pozycję w klinczu przy dobrym planie można obalić przeciwnika...

 

Nie brałem pod uwagę klinczu, bo Lesnar nie potrafi się w nim posługiwać kolanami (a przynajmniej do tej pory niczego takiego nie pokazał) a co do obaleń z klinczu - Lesnar jeżeli będzie chciał obalić, to obali Fedora na glebę (tak też napisałem w swoim poście), ale będzie to dla niego początek końca...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Dokładnie gleba Fiedzi i to mistrzostwo przynajmniej w MMA bo na zasadach BJJ to dostałby nawet od takiego Minotauro
  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.07.2009
  • Status:  Offline

Nawet od takiego Minotauro? WTF? Przecież Big Nog nie jest zawodnikiem "nawet" takim, tylko jest to zajebisty fighter i BJJ i MMA. Jeśli masz stary jakieś wątpliwości pooglądaj jego walki chociażby właśnie z Fedorem w Pride FC. A wracając do tematu, nie postawiłbym mimo wszystko pieniędzy na Fiede jeśli doszłoby do jego walki z Lesnarem. Zaraz pewnie polecą głosy(chłopie co ty pierdolisz? Fedor zjadłby Lesnara w 10sek itd). Mimo iż Fedor ma zajebiste doświadczenie w MMA(co napewno jest jego przewagą nad Brockiem) to Lesnar jest zawodnikiem który w niedługim czasie zrobił zajebisty progres i dalej go będzie robił. Koleś do tego jest większy od Fedora, ma przeogromną siłę,a jakby tego było jeszcze mało to jest cholernie szybki. Poza tym to jest MMA,a Fedor nie jest Bogiem i nie zniszczy wszystkich ludzi na tej planecie. Jednak nie można odmówić również umiejętności Fedorowi, który nie wygrał tych wszystkich walk za ”buźkę” tylko wygrał je dzięki swoim umiejętnością. To że nie postawiłbym pieniędzy na Emelianenke nie oznacza że postawiłbym je na Lesnara, po prostu w tej walce dla mnie nie ma dla mnie jakiegoś pewnego zwycięzcy. Osobiście mam nadzieje że kiedyś dojdzie do tego pojedynku i wtedy wyjaśni się kto jest najlepszym ciężkim na świecie. A teraz psycho-fani Fedora mogą mnie zjeść, zwisa mi to i powiewa(nie liczę tutaj –Ravena- który jak widzę jest fanem Fedora ale również jest obiektywnym obserwatorem i wypowiada się mądrze, szkoda że wszyscy fani Rosjanina tacy nie są).

  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Nawet od takiego Minotauro? WTF? Przecież Big Nog nie jest zawodnikiem "nawet" takim, tylko jest to zajebisty fighter i BJJ i MMA. Jeśli masz stary jakieś wątpliwości pooglądaj jego walki chociażby właśnie z Fedorem w Pride FC.

 

Toś pojechał. Napisałem że na zasadach BJJ Fedor przegrałby z takim Minotauro, bo jeśli chodzi o Brazylijskie jiu jitsu to nie wszyscy walczą w MMA. Obejrzyj sobie walkę z Ricco Rodriguezem na zasadach ADCC którą notabene Minotauro przegrał. Nie mówię że w MMA ma słaby parter ale Fedor ma dużo gorszy o czym świadczy chociażby walka z Aroną jeśli masz stary jakieś wątpliwośći to ją sobie dokładnie obejrzyj i dopiero zobaczysz jaki Fedor ma parter. I nie wystarczy kilka lat siedzieć w UFC i innych tylko największych organizacjach by mówić kto jest od kogo lepszy, bo siedzieć tylko w największej organizacji to tylko ogólne interesowanie się MMA. Minotauro w BJJ jest co najwyżej średniakiem a nie zajebisty są lepsi że wymienię tylko kilku: Marcelo Garcia, Demian Maia, Saulo Ribeiro, Braulio Estima, Xande Ribeiro oni wszyscy powycierali by matę Minotaurem w BJJ bo więcej nazwisk na tę chwilę mi do głowy nie przyszło.


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.07.2009
  • Status:  Offline

Stary co ty wogóle pierdolisz? Napisałeś że Fedor na zasadach BJJ przegrałby i tu cytuje nawet z takim Minotauro(co do chuja znaczy nawet z takim Minotauro). Po drugie czegoś tu nie rozumiem, dwa posty wyżej piszesz że Fedor ma zajebisty parter w MMA,a teraz piszesz że ma dużo goszy niż Big Nog, więc o co tutaj chodzi? Poza tym co to wogóle ma być? Powycierali by matę Minotauro? Jesteś taki tego pewnien? Stary nie chcę nic mówić ale jakby to usłyszeli kolesie którzy lata siędzą w BJJ to by Cię po prostu wyśmiali.

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

czytajcie sie nawzajem ze zrozumieniem, bo widze ze sie pogubiliscie w odczytywaniu skrotow(MMA BJJ itd)
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Stary co ty wogóle pierdolisz? Napisałeś że Fedor na zasadach BJJ przegrałby i tu cytuje nawet z takim Minotauro(co do chuja znaczy nawet z takim Minotauro). Po drugie czegoś tu nie rozumiem, dwa posty wyżej piszesz że Fedor ma zajebisty parter w MMA,a teraz piszesz że ma dużo goszy niż Big Nog, więc o co tutaj chodzi? Poza tym co to wogóle ma być? Powycierali by matę Minotauro? Jesteś taki tego pewnien? Stary nie chcę nic mówić ale jakby to usłyszeli kolesie którzy lata siędzą w BJJ to by Cię po prostu wyśmiali.

 

Bo Minotauro na zasadach BJJ i ADCC nie jest taki wspaniały jak Ci się wydaje. Parter w MMA różni się od parteru BJJ mozliwością zadawania ciosów a to Fedor opanował do perfekcji a Nog w walce w parterze bazuje głównie na pozycjonowaniu i chwytach. Obejrzyj walkę fedora z Aroną jeszcze na zasadach RINGS i zobaczysz ile braków w walce parterowej ma Fedor w stosunku do dwukrotnego mistrza ADCC Arony.

Co do wycierana parteru Minotauro to wiem co piszę. W ADCC/BJJ siedzę dłużej niż MMA i zarzucanie mi że kolesie siedzący dłużej niż ja nie potwierdziliby mojego zdania jest po prostu niedorzeczne. Obejrzyj walkę z Ricco Rodriguezem jest na YT i zobaczysz że Minotauro wcale nie jest taki dobry jeśli chodzi o walkę na zasadach grapplingu. A Ci zawodnicy których wymieniłem to tylko połowa jak nie mniej którzy by powycierali matę Nogueirą. Na obecną chwilę mógłbym dodać Rogera Gracie i braci Machado.

To że piszę na forum o wrestlingu nie znaczy że się nim interesuję i nie wiem nic o MMA czy BJJ.


  • Posty:  10 262
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Panowie - wyluzujcie. Jakie znaczenie ma, że na zasadach BJJ Fedor przegrałby z Minotauro czy z kimkolwiek innym a Nogueira z Maią czy Ribeiro? Po pierwsze - żaden z nich nie walczył z danym oponentem na takich zasadach, a więc możemy sobie conajwyżej gdybać (zwłaszcza w przypadku Mino, bo wiadomo że "bazą" Emelianenki jest Sambo a nie BJJ). Po drugie - jeżeli Ci oponenci spotkaliby się między sobą, to najprawdopodobniej walczyliby na zasadach MMA a nie BJJ (największe prawdopodobieństwo) a to zupełnie inna bajka, tak więc nie ma sensu taka gadka, bo równie dobrze możnaby powiedzieć, że Fedor dojebałby Lesnarowi w... szachach (hobby Rosjanina), tylko co z tego wynika?

 

Co do walki Fedora z Aroną to była ona daaawno i dzisiaj zupełnie inaczej mogłaby się potoczyć. Jeżeli jednak miałbym być obiektywny, to pomimo całej mojej sympatii do Rosjanina - walka z Ryśkiem była jedyną w jego karierze, którą przejebał. Wg mnie sędziowie wydymali Brazylijczyka w tym pojedynku (był wyraźnie lepszy, obalał jak chciał i wymiatał w parterze. Emelianenko nie zrobił mu normalnie nic).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 133 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      WrestleMania 41 Dzień Drugi: Ooooo Ava na start. Jaka piękna niespodzianka. Iyo Sky vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley: Nie lubię, gdy posiadaczka/posiadacz złota wychodzi jako pierwsza/pierwszy, ale mówi się trudno. Fenomenalna walka. Absolutnie genialna. Jedna z najlepszych kobiecych walk w WWE, jaką widziałem. Ogromny szacunek dla zawodniczek. No i świetny finał, gdzie to ostatecznie Iyo pozostaje mistrzynią. Cudowny opener. Kocham. 10/10 Damian Priest vs. Drew McIntyre: Kawał dobrego pojedynku. Drew wygrał. Priest za wiele nie stracił, bo po takiej końcówce przegrać to nie wstyd. Tak jak pisałem dawno temu myślę, że Drew w tym roku będzie posiadaczem któregoś z głównych tytułów. 8/10 Bron Breakker vs. Dominik Mysterio vs. Finn Balor vs. Penta: Kolejny dojebany poziomem pojedynek. Spot z Carlito zajebisty. Mistrz wyglądał dobrze i porażka wielkiej krzywdy mu nie zrobiła. Ma wszystko, żeby iść wyżej. Wrestlemania Moment dla Dominika. Coś prześlicznego. Doskonała publika. Nie będę kłamał delikatnie się wzruszyłem. Dom zasłużył bardzo mocno na to, co go wreszcie spotkało. 10/10   Randy Orton vs. Joe Hendry: Publiczność zadowolona. Randy też nie wyglądał na smutnego. RKO jedno i drugie, i do domu. Nie jestem zły, że nie padło na kogoś innego i nie jestem zły, że pojedynek był krótki. Dobry przerywnik po świetnych walkach. Bez oceny. Logan Paul vs. AJ Styles: Przeciętnie. Jak na umiejętności ringowe obu Panów, to rzekłbym, że wyszło mocno średnio. Logan wygrał. Kross się pojawił. Głupotki z przydupasem Logana były. Do szybkiego zapomnienia. 5/10 Lyra Valkyria/Becky Lynch vs. Liv Morgan/Raquel Rodriguez: Wreszcie po tylu miesiącach dostałem powrót mojej ulubienicy, więc jestem piekielnie szczęśliwy. Sama walka? Nic specjalnego. Poziom tygodniówki, i to takiej niezbyt dobrej. 4/10 Cody Rhodes vs. John Cena: Stracie nie porwało. Raper odgrywający tak ważną rolę? Dodatkowo idący do ringu z pięć minut? Dajcie spokój, ale to była lipa. Gdzie był The Rock? Pojawił się na EC, a później wyłożył lachę, a szkoda gadać. John Cena z rekordem i głośne graty dla niego. 5,5/10 Podsumowanie: Trzy świetne walki na początek. Ciekawy przerywnik z RKO w trakcie, a później zjazd poziomowy. Mimo wszystko z wiadomych powodów oceniam drugi dzień WM 41 bardzo pozytywnie.
    • LegendKiller
    • Kaczy316
      Osobiście uważam, że zakończenie było takie jak cały reign, bezemocjonalne, ale mi to przeszkadza bardziej zakopanie obecnej postaci Rhodesa tutaj, gość w zeszłym roku robi wszystko, żeby dokończyć historię, walczy na dwóch dniach WM, z czego na drugim kick outuję po 351 finisherach, żeby teraz odpaść po chyba 3 czy 4 AA(wiem, że jedno z narożnika) low blowie i uderzeniu tytułem? Mogli dowalić chociaż kolejne AA na koniec, bo tak to ja miałem totalnego mind fucka, gdzie przez rok gościa się pokonać nie da niczym, nawet zakazanymi ruchami jak Package Piledriver, ale wystarczy Low Blow i uderzenie pasem, żeby padł jak mucha.
    • MattDevitto
      Ok, ale to była decyzja Charlotte? Równie dobrze mogę napisać, że wygrała na potrzebę poźniejszego programu. Mało mnie interesuje czy to jest pas x czy y - od razu po powrocie jesteś mistrzem, choć nie było cie ileś miesięcy. Plus w tym wypadku zabiera się miejsce w karcie koleżance po fachu tylko, żeby Becky zdobyła pas trzeciej kategorii. Flair też zrobiła dużo dla kobiecego wrs, ale jak kogoś nie lubimy to na to nie patrzymy.
    • KyRenLo
      Nie. Bo jaśnie królowa, wracając w 2025 wygrała z miejsca Royal Rumble, a później walczyła o główny pas, a Ruda w powrocie wygrała pas trzeciej kategorii zapewne tylko po to, żeby później wypromować młodszą koleżankę, która teraz lata z dwoma pasami. Hunter musi mieć jakąś słabość do niej (Lyra) i wcale nie mam na myśli Rudej, bo Lynch za jego rządów miała główny pas tylko raz. Dodatkowo nie trwało to długo. Dodatkowo spowodowane to było tylko i wyłącznie przez kontuzję Ripley. Nie wiem, dlaczego niektórzy tak alergicznie reagują na Becky, która tyle dobrego zrobiła dla kobiecej dywizji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...