Niepotrzebni wrestlerzy

[Yao]

A Festus to nie jest przypadkiem Slam Master J teraz?...

 

Raczej nie Slam Master J to Jesse.

[B4K4]

Cytat:

A Festus to nie jest przypadkiem Slam Master J teraz?...

 

 

Raczej nie Slam Master J to Jesse.

 

A kurwaxDDD Totalnie mi sie pojebałoxD sory ale klapa^^ Już któryś raz łapię się na tym że czytając festus myślę JesseXD...

[HcK]

a co z Festusem ?? Czy ktoś wie co się z nim dzieje ??

Ostatnio gdzieś w newsach czytałem, że chcą wprowadzić storyline w którym Festus, miałby być wprowadzony jako ochroniarz CM Punk'a. Najprawdopodobniej w zmienionym gimmick'u.

[T-Mac]

Ostatnio gdzieś w newsach czytałem, że chcą wprowadzić storyline w którym Festus, miałby być wprowadzony jako ochroniarz CM Punk'a. Najprawdopodobniej w zmienionym gimmick'u.

 

OOOoo. To by było coś wreszcie by był jakiś pomysł na drugiego co do kolejności najbardziej niedocenianego zawodnika WWE. Festus musi powrócić w innym gimmick'u bo w tym co był(Kurwa gimmick niedorozwoja) to by się tylko mógł sprawdzić Vince z tymi swoimi chorymi pomysłami .

[Przemek_1991]

Ostatnio gdzieś w newsach czytałem, że chcą wprowadzić storyline w którym Festus, miałby być wprowadzony jako ochroniarz CM Punk'a.

 

Oby to się sprawdziło . Nawet na angielskiej Wikipedii o tym coś pisze , więc widocznie jest coś na rzeczy Nikt inny w tej federacji nie zasługuje tak na zmianę gimmicka jak Festus ...

[Bonkol]

Oby to się sprawdziło . Nawet na angielskiej Wikipedii o tym coś pisze , więc widocznie jest coś na rzeczy Nikt inny w tej federacji nie zasługuje tak na zmianę gimmicka jak Festus ...

 

Nie mówię, że akurat to nie będzie prawda, ale radze nie sugerować się Wikipedią.

[LooseCannon]

Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale w WWE kompletnie niepotrzebny jest ... Shelton Benjamin. Przez tyle lat nie złapał kontaktu z publiką, czy to będąc heelem , czy babyfacem. W tej federacji nie ma już dla niego przyszłości. Może zawalił jego wygląd i ta wiecznie skwaszona mina , może brak charakteru i wyrazu. Nie wiem. W każdym bądź razie, gość ma co zaoferować w fedach nastawionych na walki a nie na gimmicki. Widziałbym go w ROH przede wszystkim. Byłby tam kimś, jednym z czołowych zawodników a i publiczność respektowałaby go za wspaniały talent ringowy. W WWE jest po prostu nudny gdyż i tak spotami popisuje się raz w roku, na Wrestlemanii, a jego przeciwnicy rzadko są w stanie stworzyć z nim dobry, techniczny pojedynek (a nawet jeżeli są, to w WWE i tak technika nie gra większej roli).

[Przemek_1991]

Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale w WWE kompletnie niepotrzebny jest ... Shelton Benjamin. Przez tyle lat nie złapał kontaktu z publiką, czy to będąc heelem , czy babyfacem. W tej federacji nie ma już dla niego przyszłości.

 

WWE przybiło gwóźdź do trumny Sheltona przenosząc go na ECW Syfy , miejsca gdzie gnije i się ciągle marnuje ( przynajmniej tak mi się wydaje ) . Dla mnie to niezbyt zrozumiała sytuacja , gdyż Shelton swoich umiejętności ringowych szkolić już nie musi ( zaryzykuje stwierdzenie , że nie jest gorszym wrestlerem ani od Zigglera , ani od Morrisona ) . Z drugiej strony , Benjamin trzymał pas U.S chyba z 6 miesięcy i nie był zbyt wiarygodnym mistrzem . Brakuje mu charyzmy i porządnych mic skillów .

[Krotos]

WWE przybiło gwóźdź do trumny Sheltona przenosząc go na ECW Syfy , miejsca gdzie gnije i się ciągle marnuje ( przynajmniej tak mi się wydaje ) . Dla mnie to niezbyt zrozumiała sytuacja , gdyż Shelton swoich umiejętności ringowych szkolić już nie musi ( zaryzykuje stwierdzenie , że nie jest gorszym wrestlerem ani od Zigglera , ani od Morrisona ) . Z drugiej strony , Benjamin trzymał pas U.S chyba z 6 miesięcy i nie był zbyt wiarygodnym mistrzem . Brakuje mu charyzmy i porządnych mic skillów .

 

Wiec powiedz mi co z kofim ? czy mozna zobaczec jego ekhm haryzme lub uslyszec jego glos w jakims dluzszym speechu ? byl bardzo dlugo mistrzem i nie za bardzo cos pokazal. (wywnioskowalem to ogladajac tylko skroty gal jak nie mam racji prosze mnie oswiecic)

Poprostu juz dawno wiadomo ze w WWE powinno zmienic sie cos w CT bo najzwyczajniej nie mają wiecej pomyslow, a umiejetnosci wielu zaniedbywanym wrestlerom odmowic nie mozna. Chyba każdy wie o kim mowa...

[Przemek_1991]

Wiec powiedz mi co z kofim ? czy mozna zobaczec jego ekhm haryzme lub uslyszec jego glos w jakims dluzszym speechu ? byl bardzo dlugo mistrzem i nie za bardzo cos pokazal. (wywnioskowalem to ogladajac tylko skroty gal jak nie mam racji prosze mnie oswiecic)

 

O Kofim nie wspomniałem , ale słusznie zauważyłeś analogię między nimi . Jedyna różnica jest taka , że Kofi jest babyfacem , wielu dzieci go lubi i pewnie Vince dalej będzie go pushował . . Sheltona mi jest trochę szkoda , wciąż pamiętam jego znakomity występ na Wrestlemanii . Nic na to nie poradzimy , w WWE umiejętności często schodzą na drugi plan. Shelton powinien odejść do innej federacji ( tak samo jak Yang ,czy Noble ) , gdzie mógłby pokazać co naprawdę umie .

[LooseCannon]

Shelton też teraz jest babyfacem i jakoś dzieci nie kupują blond peruk ani nie krzyczą "aint gonna stoppin me nooooow". Trzeba mieć w sobie to "coś", żeby złapać kontakt z publiką. Kofi był over praktycznie od samego początku swojej kariery w głównym rosterze. Teraz nieco podobny do niego Tyler Reks dwoi się i troi w nadziei, że widownia raczy w końcu zareagować na niego, jednak bez efektu. Także nie ma tu jednoznacznych reguł, raczej wypadkowe wielu zmiennych.

 

Mic skille nie są powodem braku popularności Sheltona. Jeff Hardy miał tragiczną nawijkę, a jest jednym z najpopularniejszych na świecie i w pojedynkę potrafi zapełnić halę po brzegi. Benjamin jest pozbawiony charakteru. Nudny, nieciekawy. Osobiście opierdoliłbym go na łyso (te farbowane włosy wyglądają idiotycznie) lub kazał zapuścić takie dredy jak R-Truth. Na gimmick idealnie nada się to co miał Jeff: Risktaker, Daredevil. W WWE techniczny wrestling nie jest popularny, za to można zdobyć serce widowni spotami. A że Shelton wie jak przyjmować bumpy, można by wokół tego zbudować jego nowy charakter. Bo ten cały "Gold Standard" to jeden z najbardziej mdłych gimmicków w WWE.

[Bonkol]

Pierwszym do odejścia jak dla mnie jest Charlie Haas. Gość od kilku lat jest absolutnym jobberem, którego federacja wrzuca do walk które trwają koło 5 minut, a przypomnę, że jest to zapaśnik, który potrafi zrobić BARDZO dobrą walkę. To jego widziałbym bardziej w takiej federacji jak ROH, a nie Sheltona. Zresztą Haas w CZW i JAPW pokazał już, że nawet w indys potrafi się pokazać i nie odstaje mimo, że jego forma nie musiała być wysoka po wojażach w WWE. Kolejnym takim zawodnikiem jest Jamie Noble, były mistrz Ring Of Honor nie jest już używany i gdy tylko się pojawi to przegrywa, a kasy pewnie wielkiej też nie ma, bo i występy są sporadyczne. Wracając do Sheltona to powiem szczerze, że nie chce mi się słuchać już na temat jego umiejętności, bo po prostu ich nie pokazuje, a jego walki znam na pamięć. Jeżeli nie dostanie bardziej wyrazistego gimmicku i nie podreperuje siebie jako postaci którą sprzedaje(gimmick Gold Standard nie wypalił) to ciągle będzie wrestlerem przerzucanym z jednego rosteru do drugiego aż nastąpi moment zwolnienia, bo taki chyba będzie koniec tego wszystkiego.

[Andrew]

Niby fajny temat ale nie lubię się użalać nad wrestlerami którzy sami godzą się na swój los, gdyby faktycznie zależało by im na robieniu dobrego wrs już dawno wysrali by się na Vinca oraz jego dolary i zrobili jak Kendrick który je**ął pięścią w stół i powiedział Vincowi "daj mi push przecież jestem lepszym wrestlerem niż twój zięć" a tak chociaż mają z czego rodziny wyżywić.

Zwykli jobberzy w WWE zarabiają rocznie po ok 100 tys. zielonych (tak gdzieś zasłyszane informacje), zatem mogą schować własną dumę do tej samej kieszeni co pieniądze, po co takiemu Funakiemu czy Yangowi którzy wyznają zasadę "Petunia non olet" jaki kolwiek push?

Shelton B. tak na mój gust gość jest teorytycznie jak najbardziej "do uratowania" w McMahonlandzie, oczywiście zajść musi jakaś mała rewolucja dotycząca postaci tego pana od strony rozrywkowej ,no bo ringowo jak wiemy wciąga nosem ponad 80% rosteru WWE. Kilka opcji zbawiło by tego pana od podzielenia losu Rica Martela, (mój nr 1 of all time, jeśli chodzi o wrestlerów najbardziej niedocenionych i zeszmaconych przez Vincenta) Owena Harta, DDP i innych zeszmaconych talentów.

1. Zmiana gimmicku na jakiś chytliwy, mroczny nie wymagający mic skillsów ,ze względu na jego wygląd do głowy przychodzi mi nieco odrealniony "Blade - łowca wampirów"(zobaczcie jak wygląda Raven z gry "Tekken" - postać wzorowana na Blejdzie) , wystarczy kilka dobych storylinów, nie wykluczam biegania za Deadmanem z osinowym kołkiem a później to już tylko jazda na gimmicu urozmaicana od czasu do czasu turnami na jedną bądź drugą stronę mocy - Calloway może, Goldberg też mógł, więc czemu Shelton nie miałby dac rady?

2. Powrót "Teamu Angle" ale tylko z jakimś silnym heelowym menagerem (JBL świetnie by tu pasował) , ostatnio nawet się na to zanosiło i reaktywacja tego tt wydawała się być przesądzona a tu Benjamin rzucono do ECW.

[RR]

mi nieco odrealniony "Blade - łowca wampirów"(zobaczcie jak wygląda Raven z gry "Tekken" - postać wzorowana na Blejdzie

Masz fantazje i otwarty umysł, to trzeba ci przyznać i za to lubię czytać twoje komentarze A tak na poważnie, Sheltonowi w WWe już chyba nic i nikt nie pomoże. Jeszcze kiedyś myślałem że ma jakąś szanse na zerwanie walizeczki podczas Wrestlemanii, gdyż podczas tychże pojedynków Benjamin naprawdę robił cuda na drabinach, jednak nic z tego nie wyniknęło. Myślalem również o jego face turnie i zbrataniu się z chłopakami z Brooklynu, ale Cryme Tyme również jest w nizinach federacji.

dla mnie do wywalenia jest Kung Funaki, stary jobber który nawet mnie nie bawi przy tak durnym gimmicku.

a tak dodam, iż dobrze że Matt ma nazwisko HArdy, gdyż również ogólnie ,,zyjący chwilą" nie powala na kolana i bez tego nazwiska chyba nie przetrwałby tyle w WWE.