Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

DDW (Do Or Die Wrestling) - Dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie chce mi się opisywać wszystkiego, bo jestem zmęczony (podróżą oczywiście, a nie tymi wypitymi browarami:), ale obiecałem L.A. skrobnąć parę słów tak więc, słowo się rzekło...:)))

 

Powiem tak - bardzo przyjemny Show. Poza walkami adeptów, które należało oglądać z przymrużeniem oka (oj, chłopaki muszą jeszcze poćwiczyć sell'owanie ciosów, bo słabiutko to wyglądało) - całkiem niezła walka Poffo (pomimo wieku facet ma nienajgorszą formę. Wykonał nawet 2 Moonsault'y) z Roidem i bardzo dobry main event Generico vs. Kovac, gdzie Generic Luchadora można było jeść łyżkami (fajny był, chyba nieplanowany motyw, kiedy Generico wyjebał krzesełkiem rywalowi, po naszych, namawiających go do tego chantach:).

Sporym minusem było to, że "gala" trwała bardzo krótko, bo tylko godzinkę. Po show można jednak było na spokojnie zamienić sobie kilka słów z wrestlerami, kupić merchandise Generico (oraz płyty dvd RoH) i cyknąć z zawodnikami foty (bez żadnych opłat a'la Aries).

Generico okazał się świetnym, skromnym kolesiem, który zdecydowanie (w przeciwieństwie do np. Kovac'a) nie cierpi na syndrom gwiazdora. Bardzo żywiołowo reagował na wszelkie słowa uznania i chanty (ewidentnie było widać, że nie miał tego w dupie). Żałowałem tylko, że nie zakończył swojej walki przez firmowy Brainbusaaaah, ale i tak pokazał kawał dobrego wrestlingu.

 

Powiem nieskromnie, że gala nie byłaby nawet w połowie tak dobra, gdyby nie ekipa Attitude, która swoimi chantami (rano deko chrypiałem, bo gardziołko miałem ostro zdarte od tych wszytkich okrzyków. Nie żałuję jednak, ni cholery!:) robiła cały klimat i czasami można się było zlać ze śmiechu patrząc na pomysłowość chłopaków (np. chanty po wykonanym Spear'rze: "Goooldbeeerg!!! Goooldbeeerg!!! czy na widok Andrzeja Suprona: "Andrzej Supron... bez Boryss'a!!! Andrzej Supron... bez Boryss'a!!!:))) Poza tym, momentami udawało nam się też wkręcić w chantowanie resztę sali ("Druga strona, odpowiada!!! Druga strona, odpowiada!!!"), przez co na prawdę można było poczuć niszowy klimat indys.

 

Jeżeli spojrzeć na galę jako całość, to pewnie ktoś mógłby stwierdzić, że nie było to nic specjalnego. Ale jeżeli jednak weźmie się pod uwagę, że za gówniane 10 zyla można było pogadać z El Generico, "przybić piątkę", cyknąć z nim fotę, zobaczyć go w akcji z metrowej odległości (siedzieliśmy niemal zaraz przy ringu), pochantować na maksa i poczuć się (klimat) jak na prawdziwej gali indys - to powiem, że niech żałują Ci którzy nie przyjechali i Ci, którzy byli zbyt najebani by galę obejrzeć (pozdro - Vaclav, następnym razem masz bana na alco przed galą. Dla twojego dobra, of course:)

 

Mam prośbę do Brejvera i wszystkich, którzy cykali foty, aby wrzucili je np. na jakiegoś rapidshare'a i podali linka, tak co by wszyscy zainteresowani mogli sobie zassać stuff.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    103

  • thejehmes

    69

  • Przemk0

    59

  • Maxi4

    43

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Można to wrzucić na jakiś ludzki server ;)? Bo z tego, mimo szczerych chęci, nie mogę nic ściągnąć - bo niby aktualnie pobieram i muszę czekać.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Nie mogę się podzielić podobnymi wrażeniami, ponieważ z dziwnych względów zostałem wyproszony z gali, jeszcze przed rozpoczęciem. Naprawdę nie mogę pojąć motywów zachowania Don Roida. Zwłaszcza, że zapłaciłem za bilet i byłem pełnoprawnym uczestnikiem imprezy. Don posuwał się nawet do gróźb użycia sił szybkiego reagowania (ochrony), pomimo mego spokojnego zachowania. Idąc drogą DDW zajdzie co najwyżej do upadłości.

 

Vacek, naprawdę, mógłbyś mieć trochę wstydu i np. podziękować kilku osobom, które z tego co słyszałem pomogły wprowadzić Cię na galę mimo kręcenia nosem przez organizatorów. Powinieneś też się cieszyć, że w Karuzeli nie było ochrony z prawdziwego zdarzenia, a w roli bodyguardów wystąpiło trzech emerytów ze średnią wieku 70 lat. Normalny ochroniarz widząc co ja widziałem wchodząc do Karuzeli (czyli Twój zwisający z sofy zezwłok) wyjebałby Cię z lokalu w trymiga i jeszcze sprzedał 2-3 strzały na rozpęd. Dałeś dupy i tyle, nie próbuj zwalać winy na Roida, bo postąpił tak jak powinien i chyba wszyscy, z którymi rozmawiałeś, zgadzają się z tym (w tym ten cały Kovac, gość chyba wie, co mówi :) )

 

Nie wiem, czy miałeś duży fun, kiedy już się nawaliłeś w trzy pizdy, ale zapewniam Cię, że dla żadnego z nas słuchanie pijackiego bełkotu, który przez kilka godzin wydobywał się z Twoich ust, funem zdecydowanie nie było i jeśli już jakoś można określić to zachowanie, to jako żenada (choć fakt, kilka zabawnych tekstów Ci wyszło...)

 

Pewnych rzeczy po prostu nie można robić i pogódź się z tym po prostu...

Dziwne, że wszyscy pili, a napierdzielił się tylko jeden...

 

PS. Wrażenia z gali wieczorem lub jutro :)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

Hhehe dzięki bardzo Raven :D... ale chciałem kilka słów a nie wypracowanie :twisted: ... ale dobra mam posta od Ravena niczym dedykacja fotki na fotka.pl :D:D.

 

Nie chcę powtarzać tego co już było napisane, ale chanty jedna z największych zalet gali. W USA nie są o wiele bardziej wyrafinowane hehe.

Ganso Puro Czub :).

53373727349a4521b35993.jpg


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie mogę się podzielić podobnymi wrażeniami, ponieważ z dziwnych względów zostałem wyproszony z gali, jeszcze przed rozpoczęciem. Naprawdę nie mogę pojąć motywów zachowania Don Roida. Zwłaszcza, że zapłaciłem za bilet i byłem pełnoprawnym uczestnikiem imprezy. Don posuwał się nawet do gróźb użycia sił szybkiego reagowania (ochrony), pomimo mego spokojnego zachowania. Idąc drogą DDW zajdzie co najwyżej do upadłości.

 

Roid Cię wypierdolił, bo miałeś wjazd do ringu niczym HBK za czasów The Rockers. Wbiegłeś, wkulałeś się na ring i zacząłeś się po nim tarzać. Trudno się dziwić, że ludzie od eventu się wkurwili. Dali Ci jednak jeszcze ostatnią szanse (powinieneś za to Grim'owi wódę normalnie postawić, bo walczył o to, niczym o dobre imię własnej siostry :lol: ), ale kiedy zacząłeś się zataczać i wciskać backstage - nie było bata byś nie wyleciał.

Powiem Ci, że w ogóle wpuścili Cię na imprę tylko dzięki nam, bo obiecaliśmy "na bramce", że Cię przypilnujemy. Niestety wszedłem na salę za tobą max 15 sekund później (czas sprzedaży biletu) a Ty już "tańczyłeś breakdance'a" na ringu :twisted: Tak więc skończyło się tak a nie inaczej i powinieś być wdzięczny ludziom z Karuzeli, że w ogóle nie wyjebali Cię na deszcz (standardowo, na tego typu imprezach, tak byś właśnie skończył), tylko pozwolili się przekimać na kanapce, w przedsionku, do końca imprezy. Bądź mężczyzną i przyznaj, że zjebałeś sprawę a nie szukasz winnych dookoła.

 

Na początku czułem się jak małolat przy tych starszych panach z forum plus Maxi, Brejver i Brejverowa hehe, ale potem było git po piwkach

 

Hhehe dzięki bardzo Raven ... ale chciałem kilka słów a nie wypracowanie ... ale dobra mam posta od Ravena niczym dedykacja fotki na fotka.pl :D.

 

He, he - temu to nigdy nie dogodzisz. A to "za starzy" a to "zbyt długie posty pisze". Myślałem, że marudzenie to znak rozpoznawczy dziadków, ale Ty L.A. przywracasz mi "wiarę" w dzisiejszą młodzież :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

powinieneś za to Grim'owi wódę normalnie postawić, bo walczył o to, niczym o dobre imię własnej siostry :lol: ), ale kiedy zacząłeś się zataczać i wciskać backstage - nie było bata byś nie wyleciał

 

Hehe, fakt, Raven, broniliśmy Vacka do upadłego ;)

A ponieważ zlot nr 3 przebiegać ma pod hasłem "Vaclav, Ty dziś nie pijesz!", to wyżej wspomnianą wódę wypijemy we dwóch - Vaclav ma bana na alko :D


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   240
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po drugie publika była ospała, i praktycznie zdominowana przez jedną grupę, która chantowała jakąś własną agendę, pod którą ciężko było się podłączyć. Dopiero kiedy druga strona miała odpowiadać, coś się ruszyło.

 

Sorry, ale gdyby nie "ta grupa", to na imprezie śmierdziałoby trupem, bo reszta ludzi zachowywała się niczym na pogrzebie. Klimat, który robiły chanty, był jednym z większych plusów tej imprezy.

 

Po czwarte: Ja rozumiem "fuck you Kovac" i rozumiem "you suck dick". Ale "wy-pierdalaj, wy-pier-dalaj" to przegięcie pały. Przychodzą tam także ludzie z małymi dziećmi i może nie spadłaby wam korona z głowy, gdybyście ograniczyli trochę wulgarny język? Chyba ależy nam wszystkim na popularyzacji wrestlingu w Polsce, a nie na tym, aby kojarzył się ze stadionowym językiem i całym tym kibolskim ryntsztokiem? Ku refleksji.

 

Na szczęście DDW to nie WWE i nie propaguje polityki "4 Kids". Jeżeli ktoś ciągnie małego szczyla na galę wrestlingu (a oglądał ją kiedykolwiek w TV), to doskonale zdaje sobie sprawę, że chanty "Fuck You, Wrestlerze X!" są w standardzie, a więc robi to na własne ryzyko. A że jesteśmy w Polsce, to bluzgi szły po polsku. Poza tym - były one głównie skierowane do WeeMan'a, tak więc nie wiem czemu uważasz, że powinny być wykrzyczane w obcym języku?

 

Poza tym, uwielbiam cwaniackich krytykantów, którzy potrafią wytknąć, że chanty były nie takie, ale sami jakoś nie intonowali nawet tych "politycznie poprawnych okrzyków", co by podłapała je reszta sali. Zamiast krytykować, było zrobić coś samemu, Blizz. Tak ku refleksji.

 

I sorry, ale ja jestem jeden, więc niby z kim mam zaczynać chanty?.

 

Dlatego, żebyś miał później podstawy do tego, by zjebać innych za ich chanty, na zasadzie "jak ja zaczynałem chantować fajowe okrzyki, to nie podłapywaliście...". Ktoś kto siedzi jak mysz pod miotłą, sam nic nie zrobi w celu polepszenia merytoryki chant'ów, nie powinien krytykować innych. To tak jak nie chodzić na głosowania a później mieć do innych pretensje, że wybrali nie ten rząd co trzeba.

Poza tym i tak nigdy by Ci nie przypasowały nasze chanty, bo np. dla Ciebie Poffo to tylko emeryt a dla mnie koleś, którego (jako "Geniusa") pamiętam z WWF, z czasów, kiedy markowałem na maksa, a więc i tak facet dostałby ode mnie pop (choćby z szacunku), nawet gdyby przewracał się w ringu jak Vaclav :twisted: Ty (po tym co napisałeś wcześniej) uznałbyś to za przejaw głupoty i chantowanie na rzecz gościa, który nic nie pokazał. Dlatego właśnie się nie zrozumiemy.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wczoraj rozmawialiśmy na IRCu, że każdy zlot powinien mieć podtytuł ;). Okazało się jednak, że zawsze bohater byłby ten sam: Zlot I: Vaclav vs. Nokia - Brawl in Szczecin, Zlot II: Gdzie jest Vaclav?, Zlot III - do wyboru - Vaclav, Ty już nie pijesz; Vaclav reaktywacja; Zemsta Vaclava ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Joga, troszkę ciemne te fotki Ci wyszły. Następnym razem daj aparat tacie :)

 

Ale fajnie, że foty są. Najwyraźniejsze te ze wspólnej celebracji z Generic Luchadorem :)


  • Posty:  5 901
  • Reputacja:   22
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Hehe, fakt, Raven, broniliśmy Vacka do upadłego ;)

 

Aby nie wspomnieć jeszcze o chantach na gali.. gdzieś w temacie jest youtube z Batle Royal i słychać dokładnie "Wywal Roida! Za Vaclava!" :D

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Reprezentacja Attitude krzyczała:

"Gdzie mutacja?" - chant niepodłączalny, bo nie bawi mnie to, co bawi forumowiczów, czyli nabijanie się z kogoś, kogo się nie lubi, pisałem to już. Poza tym, pisałem także, że jest to już stare i nowe i zabawne było galę temu.

"Wypierdalaj" - czego nie będę krzyczał, bo mój poziom kultury osobistej jest ponadto.

"Gdzie jest Vaclav" - bo nie chcę znać lokalizacji, w której przebywa.

"You suck dick" - nie będę krzyczał, bo wali prymitywem na kilometr.

 

Reprezentacja Attitude nie krzyczała:

"Let's go ktośtam". A powinna, wtedy na pewno bym się podłączył.

"This was awesome" tak często, jak powinna.

 

Blizz, akurat moim zdaniem chanty ”reprezentacji” Attitude były oprócz finałowej walki wieczoru najjaśniejszym punktem całej gali. Mało tego, choć zgadzam się, że kilka chantów było może niepotrzebnych (Np. Wypierdalaj - no, trochę niesmak, zdecydowanie bardziej odpowiadało mi swojskie ”chamerykańskie” You suck dick), to uważam, że Don powinien nam postawić przysłowiowego browara, bo gdyby nie my, na widowni byłaby totalna zima...

 

Piszesz, że nie chantowaliśmy ”Let;s go ktoś tam” - moim zdaniem chant ten padł parę razy przynajmniej, ale przecież nie można tego kryczeć cały czas, a przyznasz, że zadbaliśmy o to, żeby ”okrzykowicze” mieli przy zdzieraniu gardeł zapewnioną pełną różnorodność. A co do ”This is awesome” - to aż tylu ”awesome” momentów moim zdaniem nie było, a kiedy już były ;), cóż...moim zdaniem okrzyki ”Holy Shit!” były jak najbardziej dobrym odpowiednikiem :D

 

Podsumowując galę: całkiem dobra, choć krótka, a publika reagowała naprawdę okej, przynajmniej w naszej części. Przyznam, że panował tam tak duży hałas, że nie słyszałem, że lewa strona jest bierna i bynajmniej mi to nie przeszkadzało, choć cieszę się, że parę razy włączyli się do wspólnego dopingu. Mark mode was definitely on, big time! :D

Niestety, z powodu korków i nadzwyczajnych spraw dotarłem do Karuzeli dopiero pod koniec battle royal, kiedy Cristiano walczył z Seraphinem. Widziałem mało, ale wyglądało to nieźle. Dwa główne dania karty były już za to całkiem smakowite.

 

Lanny vs Roid: faktycznie szkoda, że nikt nie poinformował ludzi, że to 2 out of 3 falls match. Moim zdaniem byłoby lepiej, gdyby to był zwykły pojedynek, ale rozumiem, trzeba było pokazać, że Genius mimo 50-tki na karku i solidnego obtłuszczenia potrafi robić moonsaulta więcej niż raz w czasie jednego pojedynku :D. Walka niezła, ale zabrakło trochę dramaturgii, kickouty, zmiany przewag itd.

Zgadzam się z argumentem kolegi, że zamarkowana publika trochę dała dupy i nie słyszała tekstu o Hitlerze - zwróciłem zresztą na to uwagę P0 i zagwizdałem parę razy, jak to usłyszałem. No, ale to była ”nasza” pierwsza gala i trzeba w tym przypadku zwalić winę na zaaferowanie fanów gorąco chantujących na widok Geniusa. Walka na plus, choć mogło być lepiej.

 

Walka Generico vs Kovac świetna i duża w tym zasługa ”grupy Attitude”, która wpadła w świetną interakcję z p. Michaelem, grającym rolę heela. Kovac używał prostych do bólu heelowskich taktyk, były one jednak na tyle skuteczne, że rozgrzały publikę. I jeszcze raz na temat chantów: ”You suck dick” (którego zresztą byłem inicjatorem :P) jak najbardziej na miejscu, wywiązał się dialog z Kovacem, który mówił o swojej monstrualnej parówie J Generico świetnie przyjęty, gremialne ”Ole! Ole! Ole! Ole!” chanty ”Generico” i ”Brainbustaaah!” naprawdę głośno i myślę, że miło mu się zrobiło. Tak jak pisali poprzednicy, okazał się być zresztą przesympatycznym, miłym i skromnym kolesiem, którego bardzo ucieszyła ta owacja. Próbowaliśmy go zaprosić na piwko, niestety nie dał rady, ale zachował się super, bo podszedł do nas i smutnym głosem się wytłumaczył. Został za to zresztą nagrodzony jeszcze jednym mega chantem :D

Szczególny plus dla Sixa za ”Use That Chair” :D Nie spodziewałem się, że TAKIE krzesło zostanie użyte w walce, ale zostałem pozytywnie zaskoczony i chwała obu panom za to. W tym momencie mark mode był chyba największy :)

 

 

Kovaca też oceniam pozytywnie jako workera, pokazał się z dobrej strony...no i poszedł z nami na piwko. Widzę, że opinie co do niego są raczej mieszane, ale mi akurat koleś przypadł do gustu :) Fakt, wyżydził od nas ze dwa piwka, ale to pewnie dlatego, że go rozpuściliśmy z Grimem (postawiliśmy mu po browku, ot tak, za dobry match), a chłopak pomyślał, że każdy będzie taki miły. No, ale to jeszcze nie powód do kwasu, można było powiedzieć tak jak Koper ”Spierdalaj” :D

Facet całkiem sympatyczny, dało się z nim merytorycznie pogadać o biznesie i zakulisowych sprawach, szkoda tylko, że bełkocący Vaclav przeszkadzał ciut w rozwoju konwersacji :) No, ale jemu też się to opłaciło, bo dostał nowy pasujący jak ulał pseudonim (KMWTW :D, ”It's after midnight. Don't feed him! :) ). A czy się woził? Pewnie trochę tak, ale robił to z humorem, ot, takie specyficzne poczucie żartu ;) Ja w każdym razie nie żałuję, że wpadł ;)

Reszta ekipy też spoko - sędzia-homoś, który kilkanaście razy próbował mi podwędzić bloody mary i Cristiano, z którym chwilę sobie miło pogadałem...

Kovac powiedział mi zresztą, że zaskoczyliśmy go kumatością, więc wypada to odebrać jako komplement. Myślę, że dobrze reagowaliśmy na wydarzenia na ringu - było ”Whooo!” przy chopsach, było ”What?” kiedy zaczął coś pierdzielić i było ”Holy Shit!” po suicide dive Generico :D

 

 

 

O Generico już pisałem, więc dam jeszcze kilka słów o Lannym. Cóż, z całym szacunkiem dla jego kariery nie jest to dla mnie żaden draw. Fajnie, że wpadł do Polski, ale ja go pamietam tylko z okresu, kiedy był zabawnym sidekickiem u boku Mr Perfecta. Zrobił, co miał zrobić, pokazał moonsaulta i pojechał do hotelu :)

Ale zgadzam się, że to bardzo miły facet. Ucięliśmy sobie zresztą z nim krótką pogawędkę (świetny wierszyk Grima zapraszający do wspólnego picia :) ). Ogólnie, chyba właśnie te spotkania z wrestlerami po gali to jeden z większych plusów DDW, można sobie pogadać, wziąć autograf itp. Bardzo pozytywnie.

 

Duże brawa dla Przemk0 za wzięcie flagi i przekazanie jej Generico po walce. Poczułem się PRAWIE jak na koncercie U2 z Bono wymachującym biało-czerwonymi barwami :) Teraz wypada tylko mieć nadzieję, że Generico nie będzie chciał opchnąć jej na następnej gali za 15 baksów :D

 

I na koniec jedno zdanie do nocujących u mnie: Przepraszam, że tak się spiąłem na koniec wieczoru, ale trochę ściąłem się z dziewczyną i nie chciałem jej obudzić. Obiecuje, że jak wpadniecie następnym razem, to wyrzucę ją z mieszkania i możemy balować do białego rana :D:D:D:D

 

PS. Co do chantu ”Gdzie mutacja?”, to niestety nie było mnie wtedy w Karuzeli jeszcze. Ale nie uważam, aby takie krzyczenie to było coś złego. To taki trademarkowy chant przy okazji wejścia Arka na ring i wcale nie uważam, żeby on sam był jakoś przesadnie tym zmartwiony. W końcu jakoś tam rozumie biznes i wie, że zrobił to co do niego należało - wywołał jakiś tam heel heat. A co do tego, że chant jest ”passe”, to oczywiście się nie zgadzam - tak samo mógłbyś powiedzieć, że staaaaare jest ”What?” przy każdym spiczu Austina, albo skandowanie ”You suck” w rytm entrance theme'u Kurta Angle z WWE.

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale zgadzam się, że to bardzo miły facet. Ucięliśmy sobie zresztą z nim krótką pogawędkę (świetny wierszyk Grima zapraszający do wspólnego picia :) )

 

Kurde, szkoda, że nie pamiętam, jak to szło. Wyszedł totalnie spontanicznie, podobnie jak freestyle w "Studencie" :D


  • Posty:  5 901
  • Reputacja:   22
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I na koniec jedno zdanie do nocujących u mnie: Przepraszam, że tak się spiąłem na koniec wieczoru, ale trochę ściąłem się z dziewczyną i nie chciałem jej obudzić. Obiecuje, że jak wpadniecie następnym razem, to wyrzucę ją z mieszkania i możemy balować do białego rana :D:D:D

 

Spoko, takie są laski... większość z nich nie reaguje mega zachwytem gdy dostaje informację "Będzie u nas spało 3-4 kolegów z wojska (tfu. z wrestlingu) !" :D

 

Nam się raczej wydawało iż miałeś na względzie Grima który już nie wyglądał na następne piwo (mimo, że teraz twierdzi iż był w świetnej formie :P) :-)

 

Tak czy siak dzięki za nocleg! Dzięki temu tak jak Six mogłem bawić się z wami do końca. Z mojej strony to już był drugi raz, dobrze że nie wypominasz mi obiadu w Płocku tak jak Koper.. bo co go widzę to mówi mi o tym że wiszę mu obiad.. tak jakby sam obierał dla mnie ziemniaki.. a z tego co pamiętam to obiad zrobiła jego Mama :)

 

Fakt na zlocie nr.3 musimy tak ustawić wszystkie noclegi i knajpy aby impreza skończyła się minimum o 5tej! :)

5030302694ac1c2a0d14d2.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przemk0 - w świetnej nie, ale w życiu nie odmówiłem "jeszcze jednego" piwka ;)

 

SPoP - to ja przepraszam, jeśli hałasowałem ;) za to dawno mi tak nie smakowała poranna jajecznica pod papierosa i herbatę :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 20 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 851 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #279 Data: 05.02.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: College Park, Georgia, USA Arena: Gateway Center Arena at College Park Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone, Don Callis & Mariah May Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Meet & Greet Fight In February Data: 04.02.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Next Step Game 2025 Data: 05.02.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Shinjuku FACE Format: Live Platforma: Wrestle Universe Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Kaczy316
      Ja bym widział ten pojedynek o WHC, tu aż się prosi o dodanie tego tytułu w tle.   Tu bym widział w takim wypadku Jey vs Cody, Jey vs Cody ma jakieś podstawy w przeciwieństwie do Cena vs Cody gdzie na miejscu Kodeusza mógłby być ktokolwiek i podstawa byłaby taka sama "JADĘ PO 17 TYTUŁ ULALA! ZABIORĘ MAIN EVENT KOMUŚ UTALENTOWANEMU ALBO OSOBIE, KTÓRA MIAŁABY SENS W TEJ WALCE!" Cały czas jestem hejterem tego pojedynku, jak jeszcze w styczniu bym powiedział, że niech Cena sobie wygra EC i zawalczy z Kodeuszem tak teraz jestem zdecydowanie na nie, gość, który do RR pokazał się raz, jedynie, żeby zapowiedzieć udział w RR Matchu miał wygrać RR......teraz nawet na tygodniówkach się nie będzie pojawiał do EC, bo mógł sobie powiedzieć, że wejdzie do EC, Triple H mu polizał rowa i powiedział, że za zasługi wejdzie do EC, to ja za zasługi bym widział jeszcze Rica Flaira, Hogana, Undertakera, HBK i Goldberga w tym EC PRZECIEŻ TOĆ TO LEGENDY! Przepraszam wymieniłem potencjalnych zwycięzców przyszłorocznego RR Matchu u kebabów, a wracając do Lidera Cenation po tym co odwala teraz, że zamiast być w drodze do WM, bo to jego ostatnia to ten lata sobie po zdjęciach do filmów i na plany ogólnie  to ja podziękuję za taki udział Ceny w drodze do WM, niech se będzie w main evencie, ale Evolve co najwyżej, nie wiem no mam szczerą nadzieję, że w to nie pójdą, a Cena dostanie Logana Paula, Logan vs Cena i Jey vs Cody to dwa Money Matche, lepsze takie niż jeden Cody vs Cena prawda? To już Rock potrafił sobie grafik ogarnąć i docisnąć całą road to WM w zeszłym roku i wyglądało to przekozacko, że nikt nie miał problemu, że jest w ME WM 1 dnia, a Cena zrobi to co Rock mógł zrobić w zeszłym roku, przyjdzie i zabierze ME WM jednego dnia komuś nawet się nie pojawiając, po prostu przyjdzie, wygra jedną walkę, bo będzie w niej dlatego, że jest Wielkim Johnem Ceną, ale to jest tiltujące, dawno się tak nie zirytowałem, chyba od czasu WM 38, gdzie z niczego Lesnar sobie powrócił, wygrał 2x WWE Championship w przeciągu 2 miesięcy, wygrał RR i Main Eventował WM, nie wiem no Cena, który powraca, nie występuję na tygodniówkach ani walk nie robi jest dobry i może main eventować WM ku ucieszę fanów, ale Charlotte, która chociaż wykręci kozacki pojedynek nieważne czy to z Tiff czy Rheą i jeśli przegra to wypromuję fest taką Stratton to już BLEEEE, BO ONA NIE POTRZEBUJĘ! NIKT JEJ NIE CHCĘ! Dla mnie to dramat co się odwala, bo mamy analogiczną sytuację w dywizji kobiet, z tą różnicą, że Charlotte się pojawia i nie zdycha po wykonaniu jednego finishera i ciekawe jest to, że jak Kodeusz go pokona....to totalnie nic tym nie zyska, Cena będzie wtedy kolejnym rywalem, który został odbębniony i tyle, dalej liczę na Jey vs Cody, Punk vs Cody albo najlepsza możliwa opcja czyli Cody vs Orton, skoro KO idzie na Samiego, to nie dostaniemy chyba KO vs Orton na WM, a Orton powinien się pojawić na tej gali, więc może jednak się zdecydują na Rhodes vs Orton obyyyyy.
    • HeymanGuy
      WWE NXT - 04.02.2025 Stephanie Vaquer vs. Jacy Jayne: Solidne otwarcie gali, ale bez fajerwerków. Vaquer, odkąd wpadła do NXT, robi robotę i tu też błyszczała, ale Jayne nie odpuszczała. Z początku szło w stronę technicznego starcia, ale Jayne dorzuciła parę solidnych kopniaków, które wyglądały, jakby faktycznie mogły zaboleć. Superplex Vaquer? Wyglądało kozacko, ale nagle Jayne dostała dodatkowego paliwa, co trochę rozwodniło całą narrację walki. Potem mieliśmy klasyczny numer z nieudaną interwencją – Nyx miała pomóc, ale tylko zaszkodziła. Trochę chaotyczne zakończenie, ale wynik nie budzi wątpliwości – Vaquer dalej dostaje mocny push i dobrze, bo ma papiery na coś więcej niż nawet sam szczyt NXT. Wszystko fajnie, ale kolory strojów panie mogły inaczej zgrać, bo wyglądały jakby były w Tag Teamie. Channing Lorenzo vs. Ridge Holland: A to akurat było dość szybkie i konkretne. Stacks od razu rzucił się na Hollanda, ale w sumie to chyba tylko go wkurzył, bo Ridge zrobił z niego swoją osobistą szmacianą lalkę. Shawn Spears oglądający z góry może oznaczać, że budują jakąś historię, ale na razie nie wiadomo, czy to coś więcej niż zwykły tease. Najlepszą częścią tej części show i tak był Fandango przy mikrofonie.! Po pierwsze, szok, że w ogóle się pojawił (dziękuję kooperacji NXT-TNA), po drugie, roast młodego Pillmana za jego "namalowane" włosy – 10/10. Sol Ruca i Zaria vs. Gigi Dolin i Tatum Paxley: Nie będę ściemniał – średnie to było. Ruca i Zaria w duecie? Brzmi spoko, ale momentami wyglądało, jakby nie do końca wiedziały, co chcą zrobić jako team. Zakończenie trochę z czapy, ale niech im będzie. Ruca i Zaria wygrały, co oznacza, że pewnie będą teraz dostawać więcej czasu antenowego, no powiedzmy. Ruca czasem wygląda, jakby zapominała, co ma robić. Jej jednym z większych plusów (o ile są jakieś inne) to moment w którym czysto trafi finisherem, wygląda to przekozacko. Kelani Jordan vs. Karmen Petrovic: Po drodze omówię segment z Bayley, Perez i Giulią. Bayley próbuje być głosem rozsądku, ale kto by jej słuchał? Charlotte się pojawia, robi lekki teasing na NXT Title – czy ktokolwiek w ogóle w to wierzy? Na to wszystko odpowiada Cora Jade, napada Bayley kijem i ucieka – okej, przynajmniej coś się dzieje, Cora wygląda coraz solidniej, a zaczynałem myśleć, że już nic z niej nie będzie w WWE. Dobra, wracamy do walki. Petrovic kontra Jordan, obie wypadły okej, jest jakieś budowanie historii z Jaidą Parker i w sumie nic poza tym. Jordan zaczyna pokazywać heelowe zagrywki i wygląda na to, że może być z tego coś ciekawego. Jordan wygrywa przez poddanie, ale nie chce puścić chwytu, więc sędzia odwraca decyzję. No dobra, WWE, przynajmniej próbuje robić coś innego, dawno w sumie tego nie widziałem. Lepsze to niż DQ z dupy. Heelowa Jordan? To może być ciekawe. Poza tym wnoszę o petycję, aby więcej workerów w WWE pojawiało się z ostrymi narzędziami na galach - jakieś Kraków Style, czy coś. Tak całkiem serio to nawet podobał mi się motyw Drew z mieczem i teraz Karmen. Dlaczego nikt nie wpadł na to, aby Katana Chance biegała z Kataną? Idąc takim tokiem rozumowania SCSA musiałby mieć przy sobie Zimny Kamień. shante Adonis ratujący Petrovic – szykują jakiś wątek romantyczny? Brakuje mocnego wątku w WWE na tym tle - wolałbym to zobaczyć w MR, aniżeli w NXT. Oba Femi i Trick Williams vs. A-Town Down Under:Main Event i klasyczny motyw "mamy mistrza i partnera, którzy się nie dogadują". Williams i Femi zamiast się skupić na rywalach, więcej uwagi poświęcają sobie nawzajem, nic nadzwyczajnego. Trick dostaje porządny oklep przez większość walki, aż w końcu Femi wraca i zaczyna siać zniszczenie. Typowy schemat tag team matchu, ale działa. Niespodzianka? Eddy Thorpe wbija i obala Tricka pasem, co kosztuje go walkę. A co robi Femi? Spokojnie sobie idzie, bo co go to obchodzi. Dla jednych może to być mocny teasing heel turnu, dla mnie zalatuje nonsensem, ale może się to jakoś wyjaśni. Waller z Theorym to duet, który powinien mieć więcej czasu na RAW albo SD. A najlepiej by było, jakby panowie rozeszli się w swoje strony, dla jednego i drugiego, nie służy im już ten duet. Femi jak totalny badass – zero emocji, zero reakcji, po prostu odchodzi - nie wiem co o tym myśleć. Gala nie była zła, ale nie była też czymś, co trzeba zobaczyć. Chyba najlepszym wydarzeniem był powrót Fandango. WWE dość dobitnie stawia na współpracę z TNA i to może przynieść ciekawe efekty, szkoda tylko że na razie w samym NXT poza małymi wyjątkami na RR. Coś było tu jednak dziwnie znajome – brakowało konkretnego punktu zaczepienia. Wszystko miało sens w kontekście storyline’ów, ale brakowało czegoś, co rozwaliłoby system.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...