Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Lashley vs Sapp


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Wszyscy fani walk wagi ciężkiej powinni się ucieszyć, bowiem 27 czerwca dojdzie do wyżej wymienionego pojedynku. Bobby Lashley jest dopiero amatorem w MMA. Stoczył dwa pojedynki, które wygrał. W ostatniej walce pokonał Jasona Guide. Bob Sapp to dosyć doświadczony zawodnik (10-3-1), niestety nie przekłada się to na umiejętności. Jeśli Bobby, poważnie myśli o karierze w MMA, nie wiem czy taki krok jest dobry. Takie walki traktuje się raczej z przymrużeniem oka, a wygrana z nie daje zbyt wielu korzyści, za to porażka może być bardzo bolesna.

 

źródło FIGHT 24.pl

 

Pozowlę sobie zacząć. NIEDŁUGO MMA w USA zginie a wszystko dzięki Danucie i takim ludziom jak ci co organizują galę!! Wtedy nasze rodzime KSW zostanie jedną z najlepszych organizacji i w Polsce pooglądamy FEDORA,CRO COPA czy Wanda:-D

 

Walka wogóle nie potrzebna i pratktycznie bez sensu!!!

  • Odpowiedzi 16
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    6

  • pablobjj

    5

  • Andrew

    1

  • Masertiger

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem czy walka Sappa z Lashley'em jest taka bez sensu. Z punktu widzenia fanów MMA (no może poza Japońcami, którzy będą mieli ulubione starcie typu "Godzilla kontra King-Kong":) jest to bez sens i widowisko będzie pewnie mierne, ale Sapp - nie wiedzieć czemu - nadal się cieszy dużą popularnością (czyli walka powinna mieć niezłą oglądalność a więc jest większa szansa dla Blesnara, by zaistnieć w mediach i dać się poznać większej grupie fanów) i jeżeli Lashley konkretnie go pojedzie, to mimo wszystko w jakiś sposób bardziej się podpromuje (może nie pod kątem "jakości pokonanego nazwiska", ale pod względem tego, że walkę pewnie będzie chciało obejrzeć sporo osób i dziecięca buźka Bobika trochę się rozpropaguje w mediach:) Biada jednak, jeżeli Lashley umoczy. Przegrana z "tej klasy" zawodnikiem jak Sapp (a Bob to jednak silne chłopisko) to będzie sporo kroków wstecz dla Blesnara.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Znawcą MMA nie jestem ( w przeciwieństwie do pewnego profesora na tym forum :P ), ale według mnie walka Lashley vs Sapp to starcie może nie tyle King Kong vs Godzilla tylko coś na wzór wiecznie wyczekiwanego pojedynku dwóch zawodników o podobnym stylu, wyglądzie itd. Ludzi prawdopodobnie taka walka zainteresuje. "Wrestlingowym" przykładem takiej walki może być ostatnio (no powiedzmy, bo odbyła się prawie rok temu) Big Show vs Great Khali, która porywająca nie była, ale wiele osób chciało poprostu zobaczyć kto wygra. Fakt, ze to był tylko ustawiany wrestling, ale właśnie prawdziwe starcie dwóch nakoksowanych murzynów przyciągnie wielu ludzi przed TV. Chyba nawet -Raven- wspominał kiedyś (przy okazji dyskusji o Lesnarze), że w USA ludzie kibicują dużym gościom, więc taka walka w Stanach może być naprawdę dobrym pomysłem marketingowym.

  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chyba nawet -Raven- wspominał kiedyś (przy okazji dyskusji o Lesnarze), że w USA ludzie kibicują dużym gościom, więc taka walka w Stanach może być naprawdę dobrym pomysłem marketingowym.

 

Ja wspominałem, że tak jest w Japonii - tam fani uwielbiają skoksowanych wielkoludów i Bob Sapp cieszył się tam ogromną popularnością (wiadomo - Godzilla :twisted: ). Co do USA to nie jest tam to już aż tak widoczne, chociaż Lesnara uwielbiają zapewne nie za technikę i finezję :twisted:

Myślę, że walka Sapp vs. Lashley będzie się cieszyła duża medialną popularnością, chociaz wątpię by była jakaś mega porywająca (mimo to - chciałbym to obejrzeć i z pewnością obejrzę :D )

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Też obejrzę i zobaczę jak czarny Lesnar walczy. Choć nie spodziewam się walki dłuższej niz minutę w wykonaniu Sappa(wciąż mam w pamięci kolano na tułów w walce z Aertsem w K-1)

  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Choć nie spodziewam się walki dłuższej niz minutę w wykonaniu Sappa(wciąż mam w pamięci kolano na tułów w walce z Aertsem w K-1)

 

Z tym, że to nie K1 a MMA - chociaż to także niewiele zmienia dla Lashley'a. Wystarczy sobie przypomniec jaką wojnę musiał stoczyć Nogueira by poddać Bobika. Myślę, że Sapp będzie trudnym testem dla Blesnara, który bardzo łatwo Lashley może oblać...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 273
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Walka wogóle nie potrzebna i pratktycznie bez sensu!!!

 

Walka ma sens, ze względu na profity jakie przyniesie. Oczywiście, gdyby miała się odbyć to tylkow Japonii - popularność Sappa i wrestlingu w kraju kwitnącej wiśni daje niesamowity potencjał; poza tym wątpię by Sapp przeszedł testy w USA ;) Japonia widziała już dziwniejsze walki i skośni wręcz uwielbiają freaków (poza Sappem to mogliśmy widywać Akebono w K-1 Hero's czy wielu innych w Pride jak choćby Giant Silva).

 

Walka potrzebna do zweryfikowania umiejętności Lashley'a. Ciężko o przeciwnika dla niego, nad którym nie górowałby warunkami fizycznymi ;)

 

P.S.

"HL" Sappa: http://www.youtube.com/watch?v=giJxnhvK2js&hl=pl

WZIĄŚĆ? W języku polskim nie ma takiego słowa! Mów poprawnie a będziesz pisać poprawnie.

[you] zostań bohaterem,

bądź honorowym dawcą krwi


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Walka Noga z Sappem byłą dość dawno i Sapp zmarniał od tamtego czasu

  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walka Noga z Sappem byłą dość dawno i Sapp zmarniał od tamtego czasu

 

Ale też nabrał doświadczenia :D Widziałem jedna jego walkę w MMA, którą wygrał przez... (kaleczną, bo kaleczną - ale...) BALACHĘ :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  234
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Ja jednak widzę tylko KO przez Lashleya w pierwszej rundzie.

 

A walka odbędzie się w USA


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.05.2008
  • Status:  Offline

Sapp obecnie wchodzi na ring tylko po czek. Walka na pewno odniosłaby większy sukces w Japonii aniżeli w USA. Lashley via GNP rd. 1

  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sapp obecnie wchodzi na ring tylko po czek

 

Co nie zmienia faktu, że nadal jest niebezpieczny przez swoją zwierzęcą siłę a formy Lashley'a tak na prawdę nie znamy, bo jego walki były zbyt krótkie, by cokolwiek więcej o umiejętnościach Blesnara powiedzieć. Myślę, że Sapp będzie dla niego niezłym testem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.05.2009
  • Status:  Offline

Ciekaw jestem tej walki, Bob Sapp niedoszły zawodnik futbolu amerykańskiego i Bobby Lashley były zawodnik wrestlingu to będzie ciekawe;)
  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Roberto vs Robert

 

 


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   279
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiem tak - nie wiem kto mnie bardziej rozczarował? Sapp, który wyszedł chyba tylko po to by zainkasowac czek i był totalnie nieprzygotowany, czy Lashley, który miał od samego startu Bobika jak na widelcu i mógł go ładnie skończyć przez jakiś submision (balacha z pozycji bocznej, lub Kimura. Sapp leżąc jak przewrócony żółw, wyciągał tak łapy w górę, że aż się prosiło, aby go poddać przez jakiś klucz na rękę) a bombardował go tylko przez nieskładne G&P?

Jeżeli Lashley nadal będzie stawiał wyłącznie na G&P, to pierwszy lepszy fighter kumający cokolwiek z sambo lub BJJ rozłoży Blesnara na części jak zegarek. Tym bardziej, że to jego G&P nie jest jakieś zbyt imponujące.

Kolejna wygrana Lashley'a w MMA i kolejny brak odpowiedzi na pytanie - jaką tak na prawdę formę prezentuje Bobby. Powinni go zestawić z jakimś bardziej wymagającym rywalem, który przetestowałby porządnie skillsy Blesnara.

 

Co do drugiej z interesujących mnie walk na tej gali (Yvel vs. Rizzo), to Gilbert potwierdził to co zawsze - że w stójce jest bardzo mocnym zawodnikiem, ale parter to dla niego zupełna abstrakcja. Totalna dominacja Rizzo w parterze i totalna dominacja Yvell'a w stójce. Bardzo ostre KO (wg mnie sędzia trochę zaspał, bo Pedro będąc już nieprzytomnym, wyłapał jeszcze ze 2 mocne bomby na twarz) i eweidentny znak, że Rizzo, który już od dawna nic nie pokazuje - powinien zawiesić w końcu buty na kołku.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 121 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...