Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najgorsze i Najlepsze Gimmicki


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

A jest obecnie gimmick, który trochę mnie razi......no Playboy z Indii- Khali. Jako heel siał strach i zniszczenie, a teraz? Były mistrz wagi ciężkiej ślimaczy się z byle kim.....no absurd.

 

Khali zamiast zgrywać lowelasa powinien feudować z kimś o podobnych gabarytach ( Mark Henry , Big Show ? ) . Gdy jednak o coś walczył ( pas WHC , WWE ) i się " nie marnował" to narzekaliście , że drewno , takie tam . Czyli nie można wam dogodzić :lol:

 

Uwielbiam obecnego Jericho, który moim zdaniem jak nikt inny potrafi sprawic że krew zagotuje się w żyłach marków.

 

Co racja to racja . Za sprawą EXtreme Sports kilku moich kolegów właśnie zaczęło oglądać wrestling i najbardziej ich wkurwia właśnie Jericho :) Nikt tak dobrze nie gra takiego sk*****yna jak on .

 

Do świetnych gimmicków z czystym sumieniem mógłbym umieścić Santino Marellę . Ma znakomite mic- skille i nikt nie umie tak rozśmieszyć jak on . Szkoda tylko , że taki z leksza ciotowaty gimmick ogranicza go jako wrestlera . Na pewno ma duże umiejętności , a musi walczyć z panienkami ( Miss wrestlemania - litości ...) .

" I am born to kill, judge and condemn

I am born to win, slay and maim 'em

I am born to live, fight for glory

I am born to die ... "

1083557911497eeae0dfa61.jpg

  • Odpowiedzi 106
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • K-PEL-K

    10

  • RR

    9

  • -Raven-

    7

  • Andrew

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Uwielbiam obecnego Jericho, który moim zdaniem jak nikt inny potrafi sprawic że krew zagotuje się w żyłach marków.
I jest on Twoich ulubionym heelem, ale skoro mimo tego jak stara sie być zły zyskał sobie Twoją sympatję nie możesz określić go najlepszym heelem. Wyznaczanie najlepszości przez to "że ja go lubię, ale pewnie inni go nie lubią, więc spełnia dobrze swoją rolę" jest bez sensu. A może wszyscy tak sądzą o danym wrestlerze i zamiast go nie lubić wszyscy go doceniają? I czy wtedy zasługuje na miano najlepszego bad assa?

 

Wracając do tematu nasunął mi się dobry przykład beznadziejnego gimmicku: "Nation Of Violence" Samoa Joe. Co my tu mamy: spasionego samoańczyka z niby groźnym malunkiem na twarzy, który nie liczy się z nikim, nie zależy mu na zwycięstwach, a jedyne co chce to turturować ludzi. Sam opis jest koszmarny, a jeśli dodać wykonanie to tragedia na całej lini. W debiucie (chyba na DX) jakoś to jeszcze wyszło- wpadł, zdemolował przeciwnika, znokałtował sędziego, przegrał przez DQ i na koniec zasztyletował przeciwnika (!). Jakis tam obraz postaci jest, ale to się nijak nie ma do logiki, bo "pocięty" Steiner tydzień pochodził sobie w dresiku ochronnym i po torturach nie było śladu. A co robi niewyżyty samoańczyk? Chodzi po Foley'ach i prosi (!) o mecze walcząc normalnie, bez żadnych przedmiotów, ani szczególnie brutalnie, mimo, że przed chwilą zapewniał że będzie rzeź. I te ciągłe wkurzające "my Nation Of Violence". Najgorszy obecnie gimmick.

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Nie jestem pewien, czy lubienie heela od razu sprawia, że jest słaby w tym co robi. Też miałem taki okres, w którym bezgranicznie uwielbiałem heelowatego Christiana, tego, który cwaniakował jak się da, wprowadzał zamęt, walił heelowe proma, zajebiaszcze speeche, które aż kipiało tym heelowym cwaniactwem, a ja mimo to i tak go uwielbiałem.

IMO jest pewna granica między uznaniem dla odgrywania gimmicku, a sympatią do słabo granego heela. Oczywiście patrząc dajmy na to na niedawnego Stinga, który był cienkim heelem ciężko poczuć to zło, ale dajmy na to Jericho, albo ten zły Christian są zdecydowanie dobrymi heelami, nawet mimo tego, że go lubię, a wg zasad nie powinienem. Rozum to jedno, uczucia to co innego.


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oczywiście patrząc dajmy na to na niedawnego Stinga, który był cienkim heelem ciężko poczuć to zło

Wiesz.... jeśli chodzi ci o MEM to w niej Sting zawsze stał gdzieś na boku, a podkreślane to było w kilku promach o historii MEM i przy promach przy feudzie Bordena z Angle'm (jedno i drugie łączyło się w jedno), więc to nie odczuwanie zła od Steve'a (I.M.O.) było zamierzone, co nie zmienia faktu, że z niego heel kiepski...

 

 

A wracając do poruszonego tematu to jednak, żeby oceniać jakość odgrywania roli face'a/heel'a, trzeba patrzeć na reakcje marków, a nie smartów... Smart lubi heel'owego XXX (wpisz heel'a pasującego do opisu), bo ten ma dobre ring/mic (lub ring+mic) skills'y i dobrze ogrywa swą rolę, a mark natomiast nie lubi (tego samego) XXX, bo jest zły, nieuczciwie wygrywa 8/10 swoich walk itd... Smart nie lubi face'owego YYY, bo ten, mimo iż jest dobry przy mikrofonie, to nie potrafi jednak sklecić dobrej walki itp., itd.


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

To też dziwna sprawa. Sting w mojej opinii przeszedł heel turn, ale jakby nie dokończył go. IMO jest to dziwny zabieg, bo TNA próbowało stworzyć heela, który i tak nim nie będzie, może też sam Sting nawalał (do dzisiaj pamiętam to koszmarne promo z No Surrender, kiedy Sting co chwila miał kilkunasto sekundowe przestoje i dukał ten swój tekst jakoś bez przekonania). Myślę, że nie powinni pchać Bordena do MEM, a od początku ustawić go w roli neutralnego wobec stajni Angle'a, może nie zatwardziałego przeciwnika, ale neutrala. Sting w okresie, gdy był takim pełnoprawnym członkiem MEM był strasznie nijaki, mało heelowy, dopiero gdy zaczęło coś się dziać w stajni Sting zyskał w moich oczach trochę wiarygodności jako mistrz TNA.

  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

jest on Twoich ulubionym heelem, ale skoro mimo tego jak stara sie być zły zyskał sobie Twoją sympatję nie możesz określić go najlepszym heelem. Wyznaczanie najlepszości przez to "że ja go lubię, ale pewnie inni go nie lubią, więc spełnia dobrze swoją rolę" jest bez sensu. A może wszyscy tak sądzą o danym wrestlerze i zamiast go nie lubić wszyscy go doceniają? I czy wtedy zasługuje na miano najlepszego bad assa?

 

Wiesz, wiedząc, że wrestling jest jakby nie było "udawany", mniejszą wagę przy rozkładaniu moich sympatii dla poszczególnych wrestlerów przykładam do tego co dana postać robi, a większą do tego jak ona to robi. Tak więc dla mnie jako smarka nie ma różnicy czy ktoś jest heelem, czy facem, liczy się to czy ktoś jest po prostu dobry w tym co robi czy chujowy. Na tej podstawie spokojnie mogę uznać, że Y2J heelem jest wybitnym i moje lubienie czy nielubienie go nie ma tu nic do rzeczy.

Po prostu będąc markiem zwraca się uwagę na inne aspekty wrestlingu, bardziej, że tak powiem "dosłowne" i to właśnie oceniając reakcje tej grupy fanów powinno oceniać się jakość odgrywania gimmicku przez danego wrestlera.

 

 

Co do gimmicku Joe to fakt, tragiczny jest. To właśnie w swoim starym gimmicku Joe był wrestlingowym mordercą, który demolował przeciwników w ringu, teraz zrobili z tego parodie. Przez te spodnie, głupi tatuaż, sztylet i wszystko inne ciężko mi brać Samoańczyka na poważnie i przyznam, że gdy oglądam go teraz w ringu czuje się mocno zażenowany. Jeśli ten gimmick nie zostanie szybko porzucony, to kiepsko mi się widzi kariera Joe, z jednego z najbardziej over z publiką wrestlerów przeistoczył się w cyrkowca, z którym ciężko jest się utożsamić w jakikolwiek sposób.

Edytowane przez Dobo

17251576114d67ab5cd84bb.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

nie ma różnicy czy ktoś jest heelem, czy facem, liczy się to czy ktoś jest po prostu dobry w tym co robi czy chujowy

No właśnie, liczy się jakość danego wrestlera.

heelem jest wybitnym i moje lubienie czy nielubienie go nie ma tu nic do rzeczy.

Na przykład ja jako mark WCW oraz totalny mark Stinga jakoś zawsze miałem szacunek dla Nasha, no niby go nienawidziłem gdyż był z NWO, lecz jakoś on mnie interesował, przykuwał moją uwagę. Teraz znaczy to zapewne, że Big Sexy był dobry, w tym co robił. 8)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Sting w mojej opinii przeszedł heel turn, ale jakby nie dokończył go. IMO jest to dziwny zabieg, bo TNA próbowało stworzyć heela, który i tak nim nie będzie

 

Ze Stingiem i MEM była trochę podobna sytuacja jak z Hitmanem i NWO (w WCW). Sting niby jest w heelowym MEM, bo ceni jej członków jako ludzi, którzy zbudowali wrestling i walczy o szacunek dla takich person. Bret Hart także "niby" był w NWO (mówię o oryginalnym składzie), ale nigdy w tamtym okresie nie zakładał koszulki NWO, tylko biegał w shirt'cie z podobizną Hollywood Hogana i trzymał się tak jakby na uboczu całej frakcji. Tak jeden jak i drugi byli/są w MEM/NWO, ale tak jakby nie do końca. Jakby nie całkowicie przyjmując założenia stajni.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2009
  • Status:  Offline

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy
"Jeżeli twierdzisz ze wrestling jest dla dzieci.....dobrze sie zastanow zanim zonaowu powiesz cos czego bedziesz zalowal"

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Ze Stingiem i MEM była trochę podobna sytuacja jak z Hitmanem i NWO (w WCW). Sting niby jest w heelowym MEM

BArdzo trafne porównanie. A ze Stingiem jest jeden problem...on sie nie nadaje na heela.Takie próby były robione pod koniec WCW, lecz to nie wypala i chyba nie wyjdzie, obojętnie jak długo jescze będzie się toczyła jego kariera.

 

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

Dawno nie czytałem tak ,,pięknej" wypowiedzi na tym forum. TRAGEDIA!

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Nawet jeżeli była to część gimmicku Stinga, nawet jeżeli specjalnie grał tak mało złego to i tak Sting jako heel w MEM był czerstwy jak tygodniowy chleb. Kolejny raz przypominam jego speech na No Surrender jako argument. Ciężko było wiarygodnie popatrzeć na Stinga jako heela, myślę dlatego, że danie go do MEM mimo wszystko było złym pomysłem. Co prawda pasował zajebiście do profilu stajni i teraz jakiś tam angle z tym jego faceturnem jest, ale Sting miał jeszcze TNA World Heavyweight Championship a był niestety tak nijaki, tak słaby, zdecydowanie w cieniu Kurta. Słaby ten heelowy gimmick Stinga nawet biorąc pod uwagę, że Borden nie miał być do końca zły. Niech do końca swej kariery Sting stoi po jasnej stronie mocy, bo niestety heelem dobrym nie będzie :)

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

 

Tak, opierdol się na łyso, załóż dresy i wszystkich, którzy wykazują trochę inwencji w dziedzinie własnego wyglądu nazywaj pedałami. Brawo!

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

chciałbym zauważyc że Undertaker używa regularnie eye-linera a i paznokcie zdarza mu sie malowac hmmm....grabaż pedał ? :lol:

17251576114d67ab5cd84bb.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Jeff jest po prostu metroseksualny, chociaż mi strasznie nie podobały się te prześwitujące koszulki za czasów Hardy Boyz, ciężko mi powiedzieć dlaczego. Nie osądzajmy wszystkich, którzy używają makijażu za gejów. Tak jak trafnie zauważył Dobo, Taker także podkreśla sobie oczy, z resztą pamiętacie te tony makijażu, których używał Paul Bearer dokoła oczu? :) Ech, ta wszechobecna tolerancja :)

  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2009
  • Status:  Offline

po prostu wyrazilem swoje zdanie dla mnie jego "kreacje" sa..... nie odpowiednie dla faceta
"Jeżeli twierdzisz ze wrestling jest dla dzieci.....dobrze sie zastanow zanim zonaowu powiesz cos czego bedziesz zalowal"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Ja jak zawsze na żywo bo już kwestia przyzwyczajenia że każde PLE (poza SNME przez reklamy) na żywo choć karta zupełnie nie zachęca. - Lyra vs Becky : walka będzie świetna jak ostatnio ale coś feud mnie nie kręci i to będzie po prostu solidna walka ale jednak powtórka z ostatniej gali. - Tag Team Match : 2 gości których nie trawię więc mam nadzieję że to będzie zamykało galę to sobie wyłączę przed walką i zaoszczędzę czas na sen. - Walizka Kobiet : super skład. Dla mnie o ile nie wygra Ripley czy Naomi to będzie dobrze. - Walizka mężczyzn : nie podoba mi się skład. Almas to nudny jobber więc nie, Penta nie pasuje mi jakoś na głównego mistrza choć go bardzo lubię, LA Knight trochę mnie nudzi i mimo wszystko też nie widzę go z głównym pasem. Grande jest dobry i Gable zasługuje na swój moment ale kolejny raz, myślę bardziej o mid-cardowym pasie, no i jest duże ryzyko że któryś meksykanin przeszkodzi mu w walizce i neseser kolejny raz będzie zmarnowany. Rollinsa nie chcę bo nie lubię jak byli mistrzowie i ME zdobywają walizkę (zwłaszcza że rok temu McIntyre już ją miał) + znowu ryzyko nieudanego cash-inu. Zostaje Solo który udowodnił że jest za krótki na ME i jak za dużo się na nim opiera to nie daje rady. Także kto by nie wygrał to i tak nie będzie mi pasowało. Zamiast tego dałbym skład np : Cobb/Fatu, Black, Dominik, Gable (w sumie może być o ile nie wygra), Breakker i np Axiom/Fraser dla latania (i pyk mamy 3 z RAW i 3 ze SD, gwarancja dobrej walki i ciekawy zwycięzca)
    • Nialler
      Ja to w sumie cały maj nie oglądałem wrestlingu (obejrzałem tylko double or nothing), ale MITB to choćby skały srały nie odpuszczę jak bardzo ciulowe to by nie było.  Narzekacie, że tylko 4 walki na PLE? I będzie to trwać pewnie ze 3h45m? A myślicie, że reklamy kabanosów, gier, filmów czy czegokolwiek to trwają 30 sekund? Nie będzie tu jakiś wrestling nam reklam przerywać!
    • Jeffrey Nero
      Z tego co pamiętam to pojawiła się też w WWE w story Kane i Bryana jak mieli chyba tą terapię.
    • MattDevitto
    • MattDevitto
      Dzisiaj świat wrs obiegła informacja, że niedawno bodajże w wieku 44 lat zmarła aktorka, która grała w TNA postać sławnej Claire Lynch. Chyba każdy fan fedki pamięta to story i z czym ono się wiązało. Niestety dość szybko z powodu hejtu jaki wylał się na tę zatrudnioną do tej roli aktorkę skrócono storyline, który od początku był dla mnie słabym pomysłem. Pamiętam, że z czasem pojawiały się doniesienia, że miała ona dużo nieprzyjemności ze strony fanów i żałowała, że zgodziła się na angaż w TNA. Szkoda, że jej losy tak się ostatecznie potoczyły. RIP.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...