Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najgorsze i Najlepsze Gimmicki


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

A jest obecnie gimmick, który trochę mnie razi......no Playboy z Indii- Khali. Jako heel siał strach i zniszczenie, a teraz? Były mistrz wagi ciężkiej ślimaczy się z byle kim.....no absurd.

 

Khali zamiast zgrywać lowelasa powinien feudować z kimś o podobnych gabarytach ( Mark Henry , Big Show ? ) . Gdy jednak o coś walczył ( pas WHC , WWE ) i się " nie marnował" to narzekaliście , że drewno , takie tam . Czyli nie można wam dogodzić :lol:

 

Uwielbiam obecnego Jericho, który moim zdaniem jak nikt inny potrafi sprawic że krew zagotuje się w żyłach marków.

 

Co racja to racja . Za sprawą EXtreme Sports kilku moich kolegów właśnie zaczęło oglądać wrestling i najbardziej ich wkurwia właśnie Jericho :) Nikt tak dobrze nie gra takiego sk*****yna jak on .

 

Do świetnych gimmicków z czystym sumieniem mógłbym umieścić Santino Marellę . Ma znakomite mic- skille i nikt nie umie tak rozśmieszyć jak on . Szkoda tylko , że taki z leksza ciotowaty gimmick ogranicza go jako wrestlera . Na pewno ma duże umiejętności , a musi walczyć z panienkami ( Miss wrestlemania - litości ...) .

" I am born to kill, judge and condemn

I am born to win, slay and maim 'em

I am born to live, fight for glory

I am born to die ... "

1083557911497eeae0dfa61.jpg

  • Odpowiedzi 106
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • K-PEL-K

    10

  • RR

    9

  • -Raven-

    7

  • Andrew

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Uwielbiam obecnego Jericho, który moim zdaniem jak nikt inny potrafi sprawic że krew zagotuje się w żyłach marków.
I jest on Twoich ulubionym heelem, ale skoro mimo tego jak stara sie być zły zyskał sobie Twoją sympatję nie możesz określić go najlepszym heelem. Wyznaczanie najlepszości przez to "że ja go lubię, ale pewnie inni go nie lubią, więc spełnia dobrze swoją rolę" jest bez sensu. A może wszyscy tak sądzą o danym wrestlerze i zamiast go nie lubić wszyscy go doceniają? I czy wtedy zasługuje na miano najlepszego bad assa?

 

Wracając do tematu nasunął mi się dobry przykład beznadziejnego gimmicku: "Nation Of Violence" Samoa Joe. Co my tu mamy: spasionego samoańczyka z niby groźnym malunkiem na twarzy, który nie liczy się z nikim, nie zależy mu na zwycięstwach, a jedyne co chce to turturować ludzi. Sam opis jest koszmarny, a jeśli dodać wykonanie to tragedia na całej lini. W debiucie (chyba na DX) jakoś to jeszcze wyszło- wpadł, zdemolował przeciwnika, znokałtował sędziego, przegrał przez DQ i na koniec zasztyletował przeciwnika (!). Jakis tam obraz postaci jest, ale to się nijak nie ma do logiki, bo "pocięty" Steiner tydzień pochodził sobie w dresiku ochronnym i po torturach nie było śladu. A co robi niewyżyty samoańczyk? Chodzi po Foley'ach i prosi (!) o mecze walcząc normalnie, bez żadnych przedmiotów, ani szczególnie brutalnie, mimo, że przed chwilą zapewniał że będzie rzeź. I te ciągłe wkurzające "my Nation Of Violence". Najgorszy obecnie gimmick.

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Nie jestem pewien, czy lubienie heela od razu sprawia, że jest słaby w tym co robi. Też miałem taki okres, w którym bezgranicznie uwielbiałem heelowatego Christiana, tego, który cwaniakował jak się da, wprowadzał zamęt, walił heelowe proma, zajebiaszcze speeche, które aż kipiało tym heelowym cwaniactwem, a ja mimo to i tak go uwielbiałem.

IMO jest pewna granica między uznaniem dla odgrywania gimmicku, a sympatią do słabo granego heela. Oczywiście patrząc dajmy na to na niedawnego Stinga, który był cienkim heelem ciężko poczuć to zło, ale dajmy na to Jericho, albo ten zły Christian są zdecydowanie dobrymi heelami, nawet mimo tego, że go lubię, a wg zasad nie powinienem. Rozum to jedno, uczucia to co innego.


  • Posty:  1 048
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.08.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oczywiście patrząc dajmy na to na niedawnego Stinga, który był cienkim heelem ciężko poczuć to zło

Wiesz.... jeśli chodzi ci o MEM to w niej Sting zawsze stał gdzieś na boku, a podkreślane to było w kilku promach o historii MEM i przy promach przy feudzie Bordena z Angle'm (jedno i drugie łączyło się w jedno), więc to nie odczuwanie zła od Steve'a (I.M.O.) było zamierzone, co nie zmienia faktu, że z niego heel kiepski...

 

 

A wracając do poruszonego tematu to jednak, żeby oceniać jakość odgrywania roli face'a/heel'a, trzeba patrzeć na reakcje marków, a nie smartów... Smart lubi heel'owego XXX (wpisz heel'a pasującego do opisu), bo ten ma dobre ring/mic (lub ring+mic) skills'y i dobrze ogrywa swą rolę, a mark natomiast nie lubi (tego samego) XXX, bo jest zły, nieuczciwie wygrywa 8/10 swoich walk itd... Smart nie lubi face'owego YYY, bo ten, mimo iż jest dobry przy mikrofonie, to nie potrafi jednak sklecić dobrej walki itp., itd.


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

To też dziwna sprawa. Sting w mojej opinii przeszedł heel turn, ale jakby nie dokończył go. IMO jest to dziwny zabieg, bo TNA próbowało stworzyć heela, który i tak nim nie będzie, może też sam Sting nawalał (do dzisiaj pamiętam to koszmarne promo z No Surrender, kiedy Sting co chwila miał kilkunasto sekundowe przestoje i dukał ten swój tekst jakoś bez przekonania). Myślę, że nie powinni pchać Bordena do MEM, a od początku ustawić go w roli neutralnego wobec stajni Angle'a, może nie zatwardziałego przeciwnika, ale neutrala. Sting w okresie, gdy był takim pełnoprawnym członkiem MEM był strasznie nijaki, mało heelowy, dopiero gdy zaczęło coś się dziać w stajni Sting zyskał w moich oczach trochę wiarygodności jako mistrz TNA.

  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

jest on Twoich ulubionym heelem, ale skoro mimo tego jak stara sie być zły zyskał sobie Twoją sympatję nie możesz określić go najlepszym heelem. Wyznaczanie najlepszości przez to "że ja go lubię, ale pewnie inni go nie lubią, więc spełnia dobrze swoją rolę" jest bez sensu. A może wszyscy tak sądzą o danym wrestlerze i zamiast go nie lubić wszyscy go doceniają? I czy wtedy zasługuje na miano najlepszego bad assa?

 

Wiesz, wiedząc, że wrestling jest jakby nie było "udawany", mniejszą wagę przy rozkładaniu moich sympatii dla poszczególnych wrestlerów przykładam do tego co dana postać robi, a większą do tego jak ona to robi. Tak więc dla mnie jako smarka nie ma różnicy czy ktoś jest heelem, czy facem, liczy się to czy ktoś jest po prostu dobry w tym co robi czy chujowy. Na tej podstawie spokojnie mogę uznać, że Y2J heelem jest wybitnym i moje lubienie czy nielubienie go nie ma tu nic do rzeczy.

Po prostu będąc markiem zwraca się uwagę na inne aspekty wrestlingu, bardziej, że tak powiem "dosłowne" i to właśnie oceniając reakcje tej grupy fanów powinno oceniać się jakość odgrywania gimmicku przez danego wrestlera.

 

 

Co do gimmicku Joe to fakt, tragiczny jest. To właśnie w swoim starym gimmicku Joe był wrestlingowym mordercą, który demolował przeciwników w ringu, teraz zrobili z tego parodie. Przez te spodnie, głupi tatuaż, sztylet i wszystko inne ciężko mi brać Samoańczyka na poważnie i przyznam, że gdy oglądam go teraz w ringu czuje się mocno zażenowany. Jeśli ten gimmick nie zostanie szybko porzucony, to kiepsko mi się widzi kariera Joe, z jednego z najbardziej over z publiką wrestlerów przeistoczył się w cyrkowca, z którym ciężko jest się utożsamić w jakikolwiek sposób.

Edytowane przez Dobo

17251576114d67ab5cd84bb.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

nie ma różnicy czy ktoś jest heelem, czy facem, liczy się to czy ktoś jest po prostu dobry w tym co robi czy chujowy

No właśnie, liczy się jakość danego wrestlera.

heelem jest wybitnym i moje lubienie czy nielubienie go nie ma tu nic do rzeczy.

Na przykład ja jako mark WCW oraz totalny mark Stinga jakoś zawsze miałem szacunek dla Nasha, no niby go nienawidziłem gdyż był z NWO, lecz jakoś on mnie interesował, przykuwał moją uwagę. Teraz znaczy to zapewne, że Big Sexy był dobry, w tym co robił. 8)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  10 279
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sting w mojej opinii przeszedł heel turn, ale jakby nie dokończył go. IMO jest to dziwny zabieg, bo TNA próbowało stworzyć heela, który i tak nim nie będzie

 

Ze Stingiem i MEM była trochę podobna sytuacja jak z Hitmanem i NWO (w WCW). Sting niby jest w heelowym MEM, bo ceni jej członków jako ludzi, którzy zbudowali wrestling i walczy o szacunek dla takich person. Bret Hart także "niby" był w NWO (mówię o oryginalnym składzie), ale nigdy w tamtym okresie nie zakładał koszulki NWO, tylko biegał w shirt'cie z podobizną Hollywood Hogana i trzymał się tak jakby na uboczu całej frakcji. Tak jeden jak i drugi byli/są w MEM/NWO, ale tak jakby nie do końca. Jakby nie całkowicie przyjmując założenia stajni.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2009
  • Status:  Offline

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy
"Jeżeli twierdzisz ze wrestling jest dla dzieci.....dobrze sie zastanow zanim zonaowu powiesz cos czego bedziesz zalowal"

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Ze Stingiem i MEM była trochę podobna sytuacja jak z Hitmanem i NWO (w WCW). Sting niby jest w heelowym MEM

BArdzo trafne porównanie. A ze Stingiem jest jeden problem...on sie nie nadaje na heela.Takie próby były robione pod koniec WCW, lecz to nie wypala i chyba nie wyjdzie, obojętnie jak długo jescze będzie się toczyła jego kariera.

 

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

Dawno nie czytałem tak ,,pięknej" wypowiedzi na tym forum. TRAGEDIA!

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Nawet jeżeli była to część gimmicku Stinga, nawet jeżeli specjalnie grał tak mało złego to i tak Sting jako heel w MEM był czerstwy jak tygodniowy chleb. Kolejny raz przypominam jego speech na No Surrender jako argument. Ciężko było wiarygodnie popatrzeć na Stinga jako heela, myślę dlatego, że danie go do MEM mimo wszystko było złym pomysłem. Co prawda pasował zajebiście do profilu stajni i teraz jakiś tam angle z tym jego faceturnem jest, ale Sting miał jeszcze TNA World Heavyweight Championship a był niestety tak nijaki, tak słaby, zdecydowanie w cieniu Kurta. Słaby ten heelowy gimmick Stinga nawet biorąc pod uwagę, że Borden nie miał być do końca zły. Niech do końca swej kariery Sting stoi po jasnej stronie mocy, bo niestety heelem dobrym nie będzie :)

  • Posty:  439
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2008
  • Status:  Offline

nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

 

Tak, opierdol się na łyso, załóż dresy i wszystkich, którzy wykazują trochę inwencji w dziedzinie własnego wyglądu nazywaj pedałami. Brawo!

Zapraszam do mojego diary

WWF 1998: Here comes the crap!

10921402264bd2c1c1cf977.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

uwazam ze gimick undertaker nie jest zly co w tym zlego ze nosi czarne zeczy i kapelusz ... wkoncu to grabarz wiec mus ijakos wygladac natomiast nie podoba mi sie gimick np. jeffa hardego, no bez urazy ale wyglada jak pedal, ma pomalowane paznokcie i wlosy i ubiera gejowskie, obcisle rzeczy

chciałbym zauważyc że Undertaker używa regularnie eye-linera a i paznokcie zdarza mu sie malowac hmmm....grabaż pedał ? :lol:

17251576114d67ab5cd84bb.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Jeff jest po prostu metroseksualny, chociaż mi strasznie nie podobały się te prześwitujące koszulki za czasów Hardy Boyz, ciężko mi powiedzieć dlaczego. Nie osądzajmy wszystkich, którzy używają makijażu za gejów. Tak jak trafnie zauważył Dobo, Taker także podkreśla sobie oczy, z resztą pamiętacie te tony makijażu, których używał Paul Bearer dokoła oczu? :) Ech, ta wszechobecna tolerancja :)

  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.04.2009
  • Status:  Offline

po prostu wyrazilem swoje zdanie dla mnie jego "kreacje" sa..... nie odpowiednie dla faceta
"Jeżeli twierdzisz ze wrestling jest dla dzieci.....dobrze sie zastanow zanim zonaowu powiesz cos czego bedziesz zalowal"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Braun Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej, oficjalnej ceremonii otwarcia fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable. Skrót gali
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
    • MattDevitto
      1. Syf z walizą (pozdro @ CzaQ )... 2. Naomi z walizą... 3. Becky z kolejnym pasem... HHH: PS: Oczywiście gali nie oglądałem, tylko wyniki, ale teraz widzę, że na walizce jest już nawet miejsce na sponsora
×
×
  • Dodaj nową pozycję...