Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

ROH na HDNet


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

No to moja opinia:

 

- komentator fatalny, do zmiany,

- backstage interviewer - jakis dziwny, albo sie wyrobi albo do zmiany,

- walki - niestety w 50 minut wiele nie da sie ciekawego upchnac, a juz danie na pierwszej grali 40 minutowej walki jak ktos wyzej zaproponowal byloby kompletnym bezsensem, co ciekawe mi najbardziej podobala sie walka wlasnie Kinga z Callihanem, zawiodlem sie na Delirious vs Lynn, wygladalo jakby byli stremowani (co w przypadku Lynna byloby kompletnie niezrozumiale) albo cos..

- a mi praca kamer sie nie podobala - same ujecia z bliska przez co zalatywalo zalatywalo tymi galami WCW co na polsacie lecialy.. ale to moje zdanie ;]

 

Generalnie jestem rozczarowany, zobaczymy co ROH pokaze dalej, mam nadzieje, ze dopiero sie rozkrecaja, zobaczymy jak poradza sobie z urtzymaniem jakies ciaglosci w feudach.

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • majonez

    8

  • johniss

    4

  • ulvhedin

    3

  • Bonkol

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Hmmm... może jednak "nie fani ROH" powinni (jeżeli mają ochotę ofkoz) zobaczyć tę galę. Głównie dlatego, że do tej pory - tych, którzy próbowali oglądać ROH - odtrącała cała amatorska otoczka. Teraz nie ma tego problemu. Jeżeli ktoś ogląda TNA, to spokojnie zaliczy galę z HDNet.

 

bez przesady, procz dwoch wywiadow i kilku promosow nie bylo zadnych angle'i. zadnych akcji na backstage'u (a mozna by chociaz wstawic te z videowire z youtube'a), nic. TNA w tym aspekcie niszczy. za to walki imho bardzo znosne. swietny opener i main event.

 

Nie chodziło mi o backstage czy angle, ale jak napisałem o samą otoczkę, czyli ogólnie mówiąc - oprawę. Ta jest teraz bardziej profesjonalna i nie odrzuca od monitora, przez co właśnie "nie fani" mogą bez grymasu na twarzy oglądnąc galę. Różnicę widac od pierwszych sekund. Na resztę przyjdzie jeszcze czas.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

moim zdaniem sama otoczka pozostala bez zmian, a jedynie co nabralo wzglednej profesjonalnosci w przekazie ROH to infografiki i promosy. owszem, one cieszyly oko. pewnie o to nam obu chodzi :)
[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Beholder napisał/a:

Zna ktoś kartę na najbliższy show?

 

Na najbliższy taping na HDNet? Oto ona:

Thx :)

 

Trzy odcinki zostały nagrane podczas jednej, trwającej trzy godziny gali.

Nie wiedziałem o tym, a to faktycznie sporo zmienia. Niemniej, jak dla mnie, to właśnie w debiutującym show powinny wystąpić największe gwiazdy fedu (nie wszystkie oczywiście).

 

Shadow jeśli Ci ta gala się podobała chwytaj się za ich starsze materiały w ciemno i mówię to z ręką na sercu i bronią przystawioną do skroni .

Shadow, ja również szczerze Ci polecam starszy produkt ROH. Wyrabiają się tam rzeczy, których w TNA czy WWE po prostu nie zobaczysz. Jeśli zraża Cię ciasnota sal gimnastycznych itp., to zapewniam, że idzie do tego przywyknąć. Najlepiej wdrażaj się sięgając po dotychczasowe PPV tego fedu :) Warto!

 

Rzeczywiście, muszę przyznać, że komentator sprawował się poniżej oczekiwań.

Nigdy nie przepadałem za komentarzem w ROH, Lennard + Prazak jakoś do mnie nie trafiali, cieszyłem się, gdy dołączał do nich sporadycznie Nigel. Nowy komentator nie dość, że średnio zna się na wrestlingu, to w dodatku Prazak był jakiś trochę przygaszony. Już go wolałem jako lekko heelowego komentatora którym był ostatnimi czasy (mimo, że trochę działał mi na nerwy).

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Jako fan ROH (no dobra, taki oszukany fan) oczywiscie sprawdzilem jak wypadl debiut telewizyjny tej federacji.

Przede wszystkim podobala mi sie otoczka, wprawdzie czulem sie troche jakbym ogladal jakis houseshow WCW jednak taka oprawa dodaje realizmu gali. Czuc, ze ogladam prawdziwe zawody sportowe a nie wyrezyserowany spektakl. Chociaz na przyszlosc niech zaiwenstuja w lepsze mikrofony bo jakosc dzwieku jest fatalna.

Dziwaczne za to dla mnie bylo, ze ani przez sekunde nie pojawil sie nigdzie mistrz. Mysle, ze od przedstawienia Nigela powinni zaczac. Same walki byly baardzo srednie by nie powiedziec slabe. Opener nawet dawal rade natomiast main event jakos nie porwal. Pozostale dwie nie warte omawiania.

No i jeszcze komentator, ktory jest tragiczny! Jedyne co potrafi powiedziec, to 'to bolalo' i ogolnie brzmi jak z jakiejs gry - luzno rzucane zdania srednio pasujace do sytuacji na ringu/boisku/korcie.

Ogolnie debiut nie wyszedl jakos zle chociaz od dobrze tez bylo daleko. Taka sobie sredniawka chociaz i tak bije jako show TNA. Zobaczymy jak sie to rozwinie.


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Zna ktoś kartę na najbliższy show?

 

Na najbliższy taping na HDNet? Oto ona:

Kevin Steen vs Eddie Edwards

Sara Del Ray vs Daizee Haze

Claudio Castagnoli vs Alex Payne

Nigel McGuinness vs Jay Briscoe

 

Zastanawia brak tagowych czy mayhemowych matchy. Może faktycznie mają jakiś pomysł na to.

 

L.A. Nowy jest tylko Mike, Prazak siedzi w ROH od zarania ;)

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Cóż, ja nie jestem aż tak zawiedziony tą pierwszą galą. Poziom oczywiście był niższy od tego na PPV i na galach cyklicznych. Jednak wrażenia miałem o wiele lepsze niż po Full Circle (Injustice II nawet nie ściągałem, skoro miało być jeszcze gorsze od poprzedniczki). Za show stealer ( :D ) uznałbym Callihan vs King. Niezłe tempo i przede wszystkim spinebuster, który posadził mnie w krześle. Dodam, iż jestem wielkim markiem talentu New Horrora. Również main event dało się obejrzeć - tzn. wydarzenia po skontrowaniu God's Last Gift w The End Time (49:45 w wersji kyr).

Największą atrakcją była jednak jakość obrazu. Federacja Silkina przyzwyczaiła nas do tego, że o profesjonalnych kamerach i oświetleniu nie ma co marzyć. Teraz jednak to się zmieniło i efekt był piorunujący - chwilami czułem się, jakbym oglądał TNA.

Mike Hogewood, czy jak on się tam nazywa, także nie uprzykrzał mi oglądania gali. Zresztą ja się zadowolę, jeśli spikerzy nie będą utrudniali oglądania (jak to bywa przy czarno-białych amerykańskich nagraniach z lat 60) i wydrą gardło przy efektownym spocie.

Podsumowując ROH na HDNet spokojnie mógłby być najlepszą tygodniówką na wschód od Hokkaido. Ale pod jednym warunkiem - że ktoś wywali pana Pearce'a z jego ciepłej posadzki. Bowiem nie uśmiecha mi się dalsze oglądanie wywiadów Kyle'a Durdena i walk Brenta Albrighta w zamian za Danielsona, McGuinnessa i Sweet'n'Sour.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  93
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2008
  • Status:  Offline

Moje wrażenia są pozytywne. Sądzę, że wraz z czasem ROH wytworzy swoj własny styl, odrębny od WWE i TNA.

 

Zgadzam się, że walki nie były na wysokim poziomie, ale i tak było to lepsze niż cały, wypromowany, celebrowany, "mający prawie status PPV", pięćsetny odcinek Smackdown. Okej - publiczność też jakaś niemrawa (miałem nawet wrażenie, że przypadkowa; że zgromadziła się tam w innym celu aniżeli oglądanie wrestlingu). Ale to dopiero początek. Marka federacji jest właściwie znana tylko bardziej zaangażowanym fanom wrestlingu. Rozpoczynając produkcję cyklicznego show i wchodząc niejako na ogólnoamerykańską antenę, należało się liczyć, że będzie trzeba zacząć właściwie od zera. O ogólnym poziomie tygodniówek ROH (i tym czy są one lepsze od TNA i WWE) będzie można, moim zdaniem, dyskutować dopiero za 2,3 miesiące.

 

Chociaż samo porównywanie z TNA i WWE też będzie trudne i nawet nie do końca uzasadnione. WWE to czysty entertainment, TNA próbuje naśladować/kopiować/udawać federację McMahonów. Nie wiem, czy chcielibyśmy, aby w ROH, były segmenty, angle, storyline'y, czy też podobna, niemalże hollywódzka oprawa, wzorowane czy ściągane od rywali. To przecież chluba amerykańskiej sceny niezależnego wrestlingu. Powinna wręcz prezentować nie tylko inny (czytaj: wysoki) poziom wrestlingu, ale też odrębny poziom entertainmentu.

 

Cofnijmy się o kilkadziesiąt godzin wstecz - przed emisję pierwszego odcinka ROH w HDNet. Teraz - postawmy sobie pytanie (do siebie, który ogląda wrestling, zna WWE i TNA, scenę niezależną oraz Japonię i Meksyk) - jak będzie wyglądała pierwsza tygodniówka ROH? Czy będzie kolorowo, czy będzie oprawa, czy będzie pirotechnika, czy będzie jakaś ładna blond prowadząca, czy poziom walki wciągnie WWE i TNA nosem? No właśnie. Sądzę, że większość odpowiedzi byłaby co najmniej powściągliwa i studząca zapały. Coś na oko blisko tego co wczoraj miało swoją premierę w telewizji.

 

Braki być musiały. Nie ma i chyba nie będzie idealnej federacji. Jedyne co może irytować, to to, że to już nie będzie to samo ROH co kilka lat temu. Taka jest naturalna ewolucja. Jeśli można na coś psioczyć, to już nie na produkcję i wykonanie, ale na sam fakt, że ROH zdecydował się robić, nie bójmy się tego powiedzieć, komercyjny wrestling.

 

A nóż widelec, sporo marków zapatrzonych w Cene/Mysterio/Hardiego/Triple H, rzuci okiem na nowe ROH. Co więcej, może im się to spodoba. A może nawet zaczną szukać dalej i odkryją, że taki CM Punk to kawał historii tejże federacji?

 

Jestem dobrej myśli. Życzę ROH nowych fanów, wysokich ratingów, udanych gal i ... przebicia się do czołówki (a nawet przebicia ...)


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

O, widze, ze ktos jeszcze docenil spinebustera Kenny'ego Kinga :) tak powerfulowej akcji nie widzialem chyba od czasu wykonania Lashleya. HHH moglby sie przypatrzec, jak powinien wygladac spinebuster w czystej postaci.
[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Cofnijmy się o kilkadziesiąt godzin wstecz - przed emisję pierwszego odcinka ROH w HDNet. Teraz - postawmy sobie pytanie (do siebie, który ogląda wrestling, zna WWE i TNA, scenę niezależną oraz Japonię i Meksyk) - jak będzie wyglądała pierwsza tygodniówka ROH? Czy będzie kolorowo, czy będzie oprawa, czy będzie pirotechnika, czy będzie jakaś ładna blond prowadząca, czy poziom walki wciągnie WWE i TNA nosem? No właśnie. Sądzę, że większość odpowiedzi byłaby co najmniej powściągliwa i studząca zapały. Coś na oko blisko tego co wczoraj miało swoją premierę w telewizji.

 

Dobra i cenna uwaga. Ja jednak ciągle miałem w głowie pierwsze PPV, które tak naprawdę było debiutem w TV. I przy tamtej okazji było widać niesamowite serce i chęc walki, pokazania zajebistego skilla. I z tym właśnie podchodziłem do tej gali.

 

Spinebuster Kennego, taaaa... 10/10. Dzieki za przypomnienie ;)

 

Ogólnie mówiąc storyline'om nie mówię nie. Nie sa niezbędne do przeprowadzenia świetnej gali, ale mogą być bardzo ciekawym dodatkiem. Podkreślam - dodatkiem! Chętnie zobaczyłbym - dzięki tygodniówkom - bardziej szczegółowo pokazany feud na linii SteenErico vs. Briscoes, Morishima vs. Danielson vs. McGuinness czy cały angle z Age of the Fall. Piękna sprawa.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

L.A. Nowy jest tylko Mike, Prazak siedzi w ROH od zarania ;)

 

Majonez ja wiem o tym, tylko trochę nie sprecyzowałem o których mi chodzi. Mike'a i tego od backstage'ów. Napisałem wcześniej że to Prezak musiał poprawiać nowego :).

Ganso Puro Czub :).

53373727349a4521b35993.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jako, że produkt ROH mnie ostatnio zawodzi to gale zobaczyłem dopiero dzisiaj i powiem szczerze, że odechciało mi się oglądać Injustice II po tym co zobaczyłem. Może nie było jakoś fatalnie, ale nie było też dobrze. Zdecydowanie nie podoba mi się to, że podczas pierwszej gali w TV promuje się osoby, które często nie łapią się na te ważne gale Ring Of Honor, a w ogóle nie było mistrza federacji Nigela McGuinnessa, a także tagu Steenerico. Szkoda.

 

Co do samej formuły programu to nie było źle, podszedłem do tego jak do main streamowej gali i może dlatego tak to odebrałem. Musze powtórzyć za paroma osobami, ale komentator do wyrzucenia i proponowałbym oddalić trochę głośniki od ringu, bo momentami strasznie trzeszczał. Ktoś też wspomniał o tych krótkich promach zapaśników i muszę się zgodzić, czułem się jakbym znów grał w Mayhem na PSX. :twisted: Same walki średnie, podobało mi się, że Lynn wygrał pewnie, a nie znów przez jakiś roll-up. Starcie młodych Kinga i Callihana to chyba najlepsza walka na gali mimo, że Spinebuster nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak na niektórych osobach. Następnie wiadome zwycięstwo Brenta i main event pod względem star poweru godny pierwszej gali. Walka była taka sobie i mogło być o wiele lepiej, szkoda, że walka wieczoru skończyła się w taki sposób. Zdecydowanie zbyt wiele razy w takich walkach Pearce i spółka bookują roll-upy jako finisz walki. Zobaczymy jak wypadnie drugi program, mam nadzieje, że będzie lepiej. ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  36
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To była druga gala ROH jaką widziałem i jestem nawet zadowolony. Poprzednio od ROH odrzuciła mnie "amatorska" otoczka a teraz jest już całkiem pro więc przyjemnie się oglądało. Tylko faktycznie przydałyby się jakieś storyline'y bo jakoś tak łyso bez nich. Wiążę z tą federacją spore nadzieje, bo w WWE od dawna nie ma już co oglądać a TNA też nie ma się czym chwalić, natomiast w ROH jest stary dobra szkoła wrestlingu z piledriverami, shootingstarpressami, których dawno już nie widziałem. A skoro piszecie że było słabo i zazwyczaj jest lepiej to tylko mnie cieszy.

 

Jak zobaczyłem tego spinebustera to od razu szkoda mi się zrobiło Batisty że chłop jak dąb a nie umie takiego zrobić ;)

Hardcore way is the only way!

  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Oh, man. Druga tygodniowka rowniez nie zachwycila, choc karta juz byla duzo mocniejsza. Brakowalo tego co tydzien temu, jakiegos storyline'owego polaczenia, ot po prostu luzno ze soba ustawione walki. Te gale w zaden sposob nie popychaja fabuly do przodu. Szczytem byl fakt, ze po przegranej walce swojego pupila Larry Sweeney wyszedl jak gdyby nic do kolejnej walki czlonkini swojej stajni. Uh, slabo. Komentarz dalej ssie.

 

Eddie Edwards - Kevin Steen - poprawna, fajna walka - jeno zupelnie bez jakiegokolwiek dramatyzmu.

 

del Rey - Haze - nuzaca walka pan

 

Payne - Castagnoli - ot, troche dluzszy niz zwykle to bywa squash. Swietny trening dla Double C, bo przy dwa razy mniejszym wychowanku ROH Academy mogl w 100% wykonac swoje movesy. No i przy tak lekkim Paynie pop-up european uppercut wygladal zatrwazajaco :)

 

McGuinness - Jay Briscoe - main event taki troche sredni. Obaj popelniali bledy: Briscoe spierdolil Nigelowi Tower of London, bo nie wierze, ze chcial zrobic reversala, bardziej wygladalo to na botch. Z kolei McGuinness okrutnie spierdolil latwy i wykonywany milion-przecinek-trzy-razy rebound lariat, grzeznac gdzies na minute w linach.

 

Z innych...hmm... atrakcji: dwa wywiady. Nigel dal fajnego spicza, Briscoe Brothers juz niestety nie. Jay zgubil gdzies sie na swoim flow i pod koniec wyszlo to troche amatorsko :)

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=29914]UFC: it's damn real! - pierwsze diary o MMA[/url]

[url=http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=18744]Ring of Honor: Trochę inny booking.[/url]

ZAPRASZAM!

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trzeba się chyba przyzwyczaić do takiej formuły tego show. Szkoda, że ROH poszło w tą stronę, bo dla fanów tej federacji nie jest to coś na co czekali, tym bardziej, że większość walk to tylko promocja telewizyjna najważniejszych postaci. Może w późniejszych odcinkach coś się zmieni(ludzie nieobeznani w temacie będą znać roster itd.) i obejrzymy jakieś kontynuacje feudów i storyline taki jak ma miejsce na tych "prawdziwych" galach Ring Of Honor.

15974308365193fac7b7921.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli Cody wygrywa KOTR aby na SummerSlam walczyć z Ceną a Killings na NOC lub następnym SNME
    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Bron Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali:
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej oficjalnej ceremonii otwarcia, fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił, mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable’owi. Skrót gali:
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...