Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Najgorszymi ringowo wrestlerami w WWE na chwilę obecną w kolejności przypadkowej są... i... Braun Strowman...

Czego można wymagać od takiego olbrzyma? Czasy attitude ery, gdzie Big Show potrafił wykonywać zaskakujące akcje jak na swoje gabaryty, dobiegły końca. Ponadto Braun jest planowaną przyszłością federacji, więc muszą go ograniczać zwłaszcza, że jakiś czas temu mógł zakończyć karierę ze względu na nabawienie się jakiejś (nie pamiętam) kontuzji. Nie wiem czy oglądałeś czy też nie, ale zapoznaj się z tym materiałem:

. ;)

 

Moja kontrowersyjna opinia? Shinsuke Nakamura jest chujowy, o czym CzaQ nieraz się wypowiadał. Ponadto chcę zwolnienia Wyatta z WWE albo przynajmniej zmiany jego gimmicku. Czy to walka czy promo, to komicznego potworka już teraz zawsze przewijam. Kreatywni nic innego nie potrafią dla niego wymyślić niż jakieś potyczki z innymi świrami/ demonami.

 

Nie rozumiem również hype'u na Woken Matt Hardy. Zobaczyłem jego pierwsze promo i już miałem serdecznie dość. To już Santino ze swoją kobrą był lepszy.

Edytowane przez 8693

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Uwaga uwaga - walki z udziałem Glaciera, Mortisa, Ernesta Millera i Wratha były najlepszym, co WCW oferowało w okolicach 1997/1998 roku jeśli chodzi o akcję w ringu.

 

Oczywiście, dywizja cruiser miała w swoich szeregach o wiele lepszych zawodników i zarazem walki w tej dywizji były, obiektywnie patrząc, technicznie nieporównywalnie lepsze, ale... nie nadawały się do formuły mainstreamowego wrestlingu.

 

Przykro mi to mówić, ale mat wrestling, choćby najlepszy, nie pasował i nie pasuje do amerykańskiego mainstreamu (co innego brytyjskiego, naturalnie). Luchadorzy w Meksyku niby robili to samo, co w swoich macierzystych promocjach, ale mając porównywanie z tym, co robią dzisiaj zawodnicy Dragon Gate, albo nawet w latach 90 Michinoku Pro - tamte walki z WCW po prostu nie robią takiego wrażenia. Co zaś się tyczy juniorów z Japonii - w swoich czasach w macierzystych federacjach robili wspaniałe rzeczy, ale w WCW, przy innej publiczności, to nie było to samo. Nie było tej energii, a i mam odczucie, że booking był o wiele słabszy, niż to, co można było zobaczyć na galach NJ czy Michinoku Pro.

W efekcie cruiserzy w WCW godne zapamiętania walki wykręcali od wielkiego dzwonu, a znakomita większość tego, co pokazywali w WCW, było miałkie i nijakie. Zwłaszcza wiedząc, na co ich było stać w innych promocjach.

 

Na drugim końcu łańcucha pokarmowego mieliśmy main eventerów - zawodników, często najlepsze lata mieli za sobą i WCW traktowali tak, jak podstarzałe piłkarskie gwiazdy ligę chińską i indyjską. Tam w kontekście jakości ringowej nie działo się nic wartego uwagi.

 

Zostaje heavyweightowy midcard, m.in. z bardzo wartościowymi transferami z ECW, takimi jak Chris Jericho czy Raven. Jednak najmilej wspominam tą czwórkę wymienioną na początku. Nie byli technicznymi wirtuozami, ale oglądało ich się po prostu dobrze. Mieli przyjemny i dość innowacyjny styl, praktykowali wrestling inspirowany grami video 10 lat zanim ktokolwiek usłyszał o Kennym Omedze. Pasowali do krótkich walk w telewizji. Człowiek nie miał też wobec nich takich oczekiwań jak wobec uznanych cruiserów, więc i o rozczarowaniu nie było mowy.

 

Ogólnie nigdy nie lubiłem WCW doby Bischoffa, chyba głównie przez ten nieuchwytny klimat federacji, który po prostu do mnie nie przemawiał, ale dwa epizody z ery Monday Night Wars wspominam miło - ultrastiffowy feud Benoita i Sullivana oraz właśnie starcie ww. czwórki.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2017
  • Status:  Offline

Ja dodam jeszcze swoją jedną kontrowersyjną opinię. Brock Lesnar i Nakamura są dobrymi ringowo zawodnikami. Szczególnie Nakamura, który w głównym rosterze miał więcej dobrych walk niż średnich / słabych, pomimo ubogiego movesetu. Podobnie jest z Lesnarem, którego walki są dobre , nawet jeśli robi 3 akcje na krzyż. Wiem że tu dużo robi booking, ale gdyby w miejsce Brocka dać kogoś innego z ograniczonym movesetem do 4 akcji to walki za pewne były by dużo gorsze

 

To ja napisze kolejną kontrowersyjną opinie. Paul Heyman jest dobry za mikrofonem.

 

Ludzie piszcie coś normalnego, bo te kontrowersyjne opinie w większości są tak kontrowersyjne, że gołe cycki Sable mogą się schować...

 

Czytając opinie na temat Nakamury tu na forum, to właśnie moja opinia jest kontrowersyjna, bo większość tu twierdzi , że Nakamura jest przeciętny :)


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.10.2013
  • Status:  Offline

Nie rozumiem również hype'u na Woken Matt Hardy. Zobaczyłem jego pierwsze promo i już miałem serdecznie dość. To już Santino ze swoją kobrą był lepszy.

 

Widziałeś chociaż co ten facet wyprawiał w IW?


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie rozumiem również hype'u na Woken Matt Hardy. Zobaczyłem jego pierwsze promo i już miałem serdecznie dość. To już Santino ze swoją kobrą był lepszy.

 

Widziałeś chociaż co ten facet wyprawiał w IW?

 

Ale może to jest właśnie problem - w IW Matt miał pełnię kontroli nad swoją postacią i dużo czasu na budowę jego hype'u, on po prostu BYŁ Broken Mattem. W WWE ma zwykle minutę na wygłoszenie proma na tle zielonego dywanu, sama przemiana zaś przyszła... bo tak. W WWE on nie jest Broken Mattem, on ODGRYWA postać Broken Matta. Mała różnica, ale znacząca.

 

A swoją drogą... kontrowersyjna opinia: Santino w latach swojej świetności był świetny i spokojnie mógł nawet zakręcić się koło złota, powinien znacznie dłużej trzymać pas IC (a najlepiej stracić go tuż PRZED pobiciem rekordu Honky Tonk Mana), a za kilka lat zajmie zasłużone miejsce w Hall of Fame - należy mu się ono 100x bardziej niż jakimś Hillbilly Jimom czy innym Halla-Halla Longom.

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Zastanowiłem się i jeszcze kilka moich:

 

1. Patrząc na gimmick, to najgorszy w WWE jest Kevin Owens. Człowiek, który na początku był nieprzewidywalnym dzikiem, który na dzień dobry wyjebał Powerbomba swojemu ziomeczkowi, po to by po 2 latach zostać jedynie śmieszkującym grubaskiem. A i jest jeszcze jedna kwestia. Za każdym razem jak Owens kręci się na jakimś brandzie, to poziom tygodniówek pikuje szybciej, niż Ilyushin nad Kabatami.

 

2. Being The Elite, a w szczególności Cody Rhodes i Bucksi to największy rak, nie tylko Bullet Clubu. I nie tylko NJPW. A całego wrestlingu. To, że sobie jakieś tam filmiki wrzucają na Youtube'a, to ok. Szkoda tylko, że one są wykorzystywane jako narzędzie ciągnięcia storyline'ów w telewizji, zwłaszcza w ROH. Szkoda tylko, że ktoś kto tego nie ogląda nie wie co się dzieje. Pewnego razu na którymś PPV sobie była walka i nagle z dupy wyskakuje Page ze związanymi łapami i ustami zaklejoną taśmą izolacyjną. WTF!?

 

3. Bracia Jackson. Jak ja ich kurwa nienawidzę. Nie mówię, że to są słabi zawodnicy. Są to jedni z najlepszych tag teamów na świecie. Ale niech oni przestaną wreszcie zacierać tą granicę pomiędzy kayfabem, a shootem. Bo w sumie to wygląda mniej więcej tak: hehehe Meltzer, hehehehe 5 gwiazdek, hehehehehe Superkick Party, hehehehe.

 

4. Obecnie fan ROH = fanboy Bullet Clubu (sorry KL). Jak był ten motyw z całowaniem pierścienia, to jestem pewien, że jakby taki Cody powiedział, że ktoś z publiczności może wejść do ringu i zrobić mu pałę, to spróbowałoby wejść tam ze 100 osób. Przy czym 99% z nich to hetero.

 

5. Jak coś jest słabe, to nie znaczy, że Vince jest za to odpowiedzialny.

 

6. Jedyny sposób by cieszyć się wrestlingiem to całkowite uwierzenie w kayfabe.

 

7. Women Revolution to najlepsze co mogło się przytrafić WWE od dawien dawna.

 

8. Story z Zigglerem co pałętał się w midcardzie, a nagle dostaje shoty na pas WWE, czy numer 30 w Rumble to najlepszy storyline w ostatnim czasie.

 

9. Jestem 100% pewny, że po Wrestlemanii wszyscy będą pisać, że Nakamura vs Styles było chujowe.

 

10. Heel jest cheerowany. "O matko on jest zajebisty". Heel jest wybuczany "O matko, ale on jest słaby". To tak nie działa.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

1. Patrząc na gimmick, to najgorszy w WWE jest Kevin Owens. Człowiek, który na początku był nieprzewidywalnym dzikiem, który na dzień dobry wyjebał Powerbomba swojemu ziomeczkowi, po to by po 2 latach zostać jedynie śmieszkującym grubaskiem. A i jest jeszcze jedna kwestia. Za każdym razem jak Owens kręci się na jakimś brandzie, to poziom tygodniówek pikuje szybciej, niż Ilyushin nad Kabatami.

 

Dodaję do stawki Zayna i twierdzę, że ich duet w dużej mierze jest odpowiedzialny za obecny poziom SmackDown. Raz się nienawidzą, raz się kochają, potem znowu nienawidzą, potem znowu kochają i nie wiadomo o co tam chodzi, bo nie ma żadnych storyline'ów i widz nie zna motywacji ich działań. Do tego dochodzi żenada pokroju "Yep Movement' i trwający od zawsze feud z Shanem, który chyba #nikogo.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  56
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2013
  • Status:  Offline

Miały być kontrowersyjne opinie, 3/4 tego co napisał CzaQ to oklepane zdanie większości. To już mój hejt na minusdziesiątkowego badziewiaka (#fireTye) jest bardziej kontrowersyjny, bo tego nieudacznika przynajmniej niektórzy bronią. Nie wspominając już nawet o moich próbach obrony urody Ruby Riott... jeszcze trochę i stanę się enfant terrible tego forum... taki los rudego :P

 

a ja się z Tobą zgodzę, Ruby Riott może nie jest klasyczną pięknością, ale może się podobać :) no ale mnie akurat zawsze podobały się wydziarane i okolczykowane laski ;)


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   270
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mi od dawna chodzi po głowie jedna rzecz...

 

Nie kumam hype'u smartów na The Miza i dla mnie facet nigdy nie powinien dostać pushu większego niż midcard. Nie kręcą mnie jego speeche, choć oddać mu trzeba, że ma na majku luz i daje na nim bardzo naturalnie. Mimo to, jakoś nigdy mnie nie kręciło to o czym on tam nawija - po prostu kompletnie do mnie nie trafiał. Poza tym w ringu jest totalnym średniakiem (choć i tak się trochę wyrobił w porównaniu do żenady jaką odstawiał przed laty) i co najgorsze, ma wygląd (z mordy) szkolnego lapsa, którego całe życie gnoili na przerwach obiadowych, tak więc nawet kiedy stara się odgrywać wkurwienie, wygląda co najwyżej śmiesznie i nieprzekonująco. Trudno na poważnie kupować heela, który wizualnie wygląda na "jednostrzałowca". Jak dla mnie kolo nigdy nie powinien dostać przepustki do main eventów, a danie mu Złota to był po prostu żart z gatunku nieśmiesznych.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Miały być kontrowersyjne opinie, 3/4 tego co napisał CzaQ to oklepane zdanie większości. To już mój hejt na minusdziesiątkowego badziewiaka (#fireTye) jest bardziej kontrowersyjny, bo tego nieudacznika przynajmniej niektórzy bronią. Nie wspominając już nawet o moich próbach obrony urody Ruby Riott... jeszcze trochę i stanę się enfant terrible tego forum... taki los rudego :P

 

a ja się z Tobą zgodzę, Ruby Riott może nie jest klasyczną pięknością, ale może się podobać :) no ale mnie akurat zawsze podobały się wydziarane i okolczykowane laski ;)

 

Nie tylko ty lubisz wydziarane laski ^^ (napisał kolo z paroma tatuażami na ciele) ale kurwa, gdy tylko patrzę na Ruby i te jej tatuaże, tak mam zawał oczu. Fakt, uwielbiam tatuaże i dziewczyny z nimi, ale no jakoś Ruby mnie odpycha, nie wiem czemu, ale mózg mi tak mówi i kurwa szlus, finito. To taki lekki nonsens czy coś w tym stylu, ale w przypadku Ruby to co za dużo to nie zdrowo, sorki.

 

Wielu poruszało temat Breja Wariata. Za czasów NXT gościa fajnie się oglądało, ta lampa naftowa czy jaka tam, fotelik bujany, jego proma które były nowe, to dawało klimat....klimat który gdzieś poszedł się po prostu jebać. Teraz Bray mnie nudzi, on nie gada tego samego, on wręcz pierdoli w kółko macieja to samo. Gimmick Woken od Matta ma szansę, ale czuć że jednak ktoś jeszcze poza Mattem stawia łapę/łapy na tym projekcie.

 

Natomiast co to Tye'a Dillingera, to mi tam kolo pasuje. Taki low midcarderowy spoko face,który ma kontakt z publiką, gówno pewnie osiągnie w fedce, ale zazdrościć można mu dwóch rzeczy - Wypłaty co miesiąc, i dziewczyny, bo jednak Peyton Royce jest super, ale jak sobie powiększyła cycki/piersi to jednak zyskała te parę(naście) punktów.

Edytowane przez VillainLee

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2017
  • Status:  Offline

1. Kevin Owens ostatnio mocno przypakował - w biepsie to mu z kilka cm przybyło.

 

2. Bray Wyatt jest lepszym ringowo zawodnikiem niż Matt Hardy

 

3. Zawodnicy z NXT którzy będą mistrzami w głównym rosterze to: Lars Sullivan, Otiz Dozovic, Alister Black i Pete Dunne, Adam Cole

 

4. Braun Strowman jest lepszy ringowo od takich zawodników jak: Big Show, Kane, Jinder Mahal, Luke Gallows, Rhyno, Titus O'neil, Mojo, Matt Hardy, Baron Corbin

 

5. Najgorszymi ringowo zawodnikami w NXT są: Ridick Moss, Tino Sabatelli, Lars Sulliwan, Autors of Pain, Cezar Bononi. No Way Jose ( kolejność losowa )

 

6. Kane powinien już zakończyć karierę 2-3 lata temu ( jest w coraz gorszej formie i widać że wrestling już go coraz bardziej męczy )

 

7 Najlepsze theme songi w NXT mają Fabian Aichner i Alister Black

 

8. Za 5-10 lat WWE zacznie wprowadzać pasy typu: Kanady, Indii, Japonii itp.

 

9. WWE powinno usunąć całkowicie krzesła jako broń lub zezwolić na ataki w głowe nimi, ponieważ atak na plecy wizualnie nie robi wrażenia i jest to mało logiczne patrząc od strony zawodnika w ringu ( do tego to nadstawianie pleców pod uderzenie słabo wygląda )

 

10. Najciekawsze tag teamy obecnie w WWE to: Heavy Machinery, Revival i Usos

 

To tyle ode mnie. Więcej kontrowersji nie pamiętam :D


  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bray Wyatt jest lepszym ringowo zawodnikiem niż Matt Hardy

 

Żadne osiągnięcie :D

 

Zawodnicy z NXT którzy będą mistrzami w głównym rosterze to: Otiz Dozovic,

 

Niestety, ale z całej sympatii do Otisa to jak już wbije do głównego rosteru to będzie to postać komediowa ala Brodus Clay :(

 

 

 

 

Teraz zależy właściwie od kiedy zaczyna się gigant, bo uważam, że Lars Sullivan jest najlepszym ringowo gigantem w WWE obecnie, a jego pojedynek z Ohno z Takeover Wargames świetnie się oglądało mimo krótkiego czasu trwania. Teraz patrzę na wiki i okazuje się, że jednak Hero jest większy, więc Lars ma drugie miejsce. Co z Braunem? Jest różnica między skillem, a sposobem bookowania ;)

 

To ja napisze kolejną kontrowersyjną opinie. Paul Heyman jest dobry za mikrofonem.

 

Ludzie piszcie coś normalnego, bo te kontrowersyjne opinie w większości są tak kontrowersyjne, że gołe cycki Sable mogą się schować...

 

Kurczę faktycznie. Patrząc na to co ludzie piszą to mało kto pisze na temat :(

 

Ale żeby nie było, bo to prawdziwa kontrowersja - Arkao to fajny gość :twisted: i mam nadzieję zobaczyć jego szpetną mordę w Wrestlemaniowym AM :D

 

Kolejna rzecz - Youtube uświadomił mnie jacy z fanów wrestlingu pojeby. Filmik o Wyattcie gdzie mówią, że pewnie wróci w innym gimmicku po wrzuceniu do jeziora reinkarnacji i co ludzie piszą?

Że nie trzeba go zmieniać, bo był zajebisty, powinien być pushowany do księżyca i wygrywać wszystko jak leci. :roll: Gość był, jest i będzie chujowy w ringu, ale ludzie tak czy siak będą mu robić pałe tak jak Barrettowi, którego wszystkie runy z pasem midcardowym były chujowe, ale nieee... dawać go na World Championa. No i co do samego Wade'a - Anglicy to jednak kurwy :D patriotyzm level hard - gość ssie picze, ale oni hardo są za swoim. Jakby jakiś Polak (i'm looking at you Babatunde) by ssał to prędzej bym mu życzył zwolnienia niż męczyć się i oglądać go w ringu. Obym się mylił i Babs oikazał się świetnym zawodnikiem, a nie kolejnym Cassem.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Ale żeby nie było, bo to prawdziwa kontrowersja - Arkao to fajny gość

 

Niestety akurat ta postać bardzo straciła na swoim face turnie. Heelowy Arkao to była najciekawsza rzecz w ostatnich latach na Atti :D

 

Co z Braunem? Jest różnica między skillem, a sposobem bookowania

 

Tego nie rozumiem. Według mnie w ringu Strowman na serio robi fajną robotę jak na swoje gabaryty. Cholera odkąd walczy bez rodzinki Wyatta to nie pamiętam jego złej walki na PPV, chyba że była ona kretyńsko bookowana jak ta z Lesnarem. Braun według mnie między linami jest ok, a jego charyzma i sposób bookowania tylko mu w tym pomaga.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2017
  • Status:  Offline

Bray Wyatt jest lepszym ringowo zawodnikiem niż Matt Hardy

 

 

Żadne osiągnięcie

 

No fakt ,nie jest to duże osiągnięcie ,ale zawsze coś. Jak dodam następne kontrowersje to napisze od kogo jeszcze Wyatt jest lepszy :D

 

Zawodnicy z NXT którzy będą mistrzami w głównym rosterze to: Otiz Dozovic,

 

 

Niestety, ale z całej sympatii do Otisa to jak już wbije do głównego rosteru to będzie to postać komediowa ala Brodus Clay

 

Niestety możesz mieć rację, ale mimo wszystko obstawiam ,że gość zdobędzie jakiś midcardowy pas w przyszłości , ewentualnie tag-teamowy. Zauważ jeszcze, że jest on bardzo młody i , więc mogą w niego zainwestować, tym bardziej że już jest dobry, a pewnie bedzie jeszcze lepszy. Dodatkowo gość sie wyróżnia sylwetką i dziwnym wyrazem twarzy :D

 

Teraz zależy właściwie od kiedy zaczyna się gigant, bo uważam, że Lars Sullivan jest najlepszym ringowo gigantem w WWE obecnie, a jego pojedynek z Ohno z Takeover Wargames świetnie się oglądało mimo krótkiego czasu trwania. Teraz patrzę na wiki i okazuje się, że jednak Hero jest większy, więc Lars ma drugie miejsce. Co z Braunem? Jest różnica między skillem, a sposobem bookowania

 

Co do mojej wypowiedzi to nie brałem pod uwage kryterium gigantów, tylko na każdego patrzyłem tak samo czy to cruiser czy super heavyweight. Mi generalnie tamta walka się średnio podobała i głównie po niej to wywnioskowałem( może zbyt pochopnie ). Zresztą NXT ma zajebisty roster więc nawet jak Lars byłby jednym z gorszych ringowo to i tak nie znaczy że jest zły :)

 

 

Co z Braunem? Jest różnica między skillem, a sposobem bookowania

 

 

Tego nie rozumiem. Według mnie w ringu Strowman na serio robi fajną robotę jak na swoje gabaryty. Cholera odkąd walczy bez rodzinki Wyatta to nie pamiętam jego złej walki na PPV, chyba że była ona kretyńsko bookowana jak ta z Lesnarem. Braun według mnie między linami jest ok, a jego charyzma i sposób bookowania tylko mu w tym pomaga.

 

Jakby patrzeć na Brauna jako giganta to jest moim zdaniem najlepszy ringowo zaraz po Rowanie, chyba że do gigantów wliczamy Samoa Joe i Brocka Lesnara no to wtedy nie :D

Edytowane przez Lukasz4444

  • Posty:  3 317
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jakby patrzeć na Brauna jako giganta to jest moim zdaniem najlepszy ringowo zaraz po Rowanie

 

Rowanie? :D A nie pojebało Ci się z Harperem? :D

 

Nie wiem czy Joe bym zaliczył do kolosów - gość nie jest jakiś wysoki tyle, że ma masę. :D

Znaczy jest napisane, że ma 188 cm, ale patrząc na to jak stoi koło Balora to wcale nie jest wyższy, więc to ewidentnie ściema. Oczywiście mogę się mylić.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...