Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2011
  • Status:  Offline

Wiem, że niektórzy mogą mnie zacząć hejtować za to co napisze, ale uważam, że John Cena jest najwybitniejszym wrestlerem wszech czasów i mimo, że go szczerze nienawidzę, to naprawdę tak uważam. Nikt nie oddał się wrestlingowi tak jak on. Udziela się społecznie, działa na rzecz różnych fundacji i mimo, że wrestlerem jest jakim jest, to mimo wszystko tak uważam. Ludzie często mówią, że najwybitniejszy jest Stone Cold, Bret Hart czy The Rock, ale prawda jest taka, że tylko Cena był wierny WWE od początku do końca. Tylko Cena nie odszedł z federacji z różnych powodów jak Rocky np. pojechał robić karierę do Hollywood, czy Hitman odszedł do konkurencji. I wiem, że moglibyście mi napisać, że Cena miał z tej czwórki najlepiej, bo jego pozycja na zapleczu jest niepodważalna, ale kurde no nikt nie oddał się temu biznesowi tak jak obecny mistrz WWE. I jeszcze raz powtórzę, że mimo że szczerze go nienawidzę, tak uważam go za najwybitniejszego wrestlera wszech czasów!

 

Szpicu, Z uznaniem Johna za tego najwybitniejszego można by polemizować, ale fakt faktem - do grupy najwybitniejszych się zalicza. Argument z zaangażowaniem i oddaniem niby pasuje (Be a Star, Make-A-Wish, od dekady praktycznie nie opuszcza WWE), ale z drugiej strony można podać historię z Reksem, kiedy ponoć zabronił mu używać Burning Hammer, czy konflikty na zapleczu m. in. z Ortonem (który może i sam też ma wielkie ego, ale jest bardziej lubiany przez resztę wrestlerów niż John). Mimo tego oddania dba w głównej mierze o własny interes, przez co blokuje drogę do pasa innym zawodnikom. W efekcie podkładać się musi taki Jericho, a przecież Cena zarabia dużo więcej (choć tutaj może działać zasada "nie walczysz o pas - zarabiasz mniej", więc gdyby odwrócić ich role to pewnie i zarobki by się odwróciły). Dla mnie hierarchia wygląda tak:

 

Najwybitniejszy: Hulk Hogan

Najlepszy: Shawn Michaels

 

Pozycji HBK nie muszę chyba argumentować, a Hogan to w zasadzie dokładne odzwierciedlenie Johna kilkanaście lat temu. Konfliktowy, egomaniak, dbający tylko o własny interes, a dla fanów będący bohaterem i wspaniałym człowiekiem. Dla mnie jednak Hogan w jednym przebija Cenę - John przyszedł na gotowe, wrestling był już dobrze wypromowany, znany niemal na całym świecie (co nie umniejsza Cenie jego rozwoju kariery i tego, że stał się najbardziej rozpoznawalnym wrestlerem obecnie). Hulk tymczasem doprowadził do tego, że John mógł zostać zobaczony na całym świecie, bo to Hogan wzniósł wrestling na wyższy poziom, to on wypromował ten sport (czy jak kto woli "rozrywkę sportową") i w tej kwestii chyba większość się ze mną zgodzi.

 

 

 

Włączając się z kolei w dyskusję na temat powrotu RVD i porównania Dixie z McMahonem, sądzę, że Vince jednak wie, co robi. Może i szefowa TNA jest bardziej lubiana prywatnie, ale w interesach i pojęciu o biznesie nie może się równać z prezesem WWE. Podobna sytuacja była z Bookerem i Nashem, którzy u Dixie ledwo wtaczali się do ringu, a po powrocie do WWE potrafili jeszcze co nieco pokazać, czyli walki Bookera z Rhodesem, Nash vs Triple H (Jakimś cudem Kevin wszedł na drabinę i zrobił kilka ciekawych akcji, co pare miesięcy wcześniej, tzn. w TNA, ciężko było sobie wyobrazić). Wydaje mi się, że Vince, albo raczej jego pieniądze, zmuszą RVD do pracy, bo akurat on nie jest tak ważnym zawodnikiem jak Punk, Cena czy Orton, więc jeżeli podpadnie, to najzwyczajniej wyleci.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321879
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Wygodnie jest tak pisać, nie? :smile:

 

Owszem.

 

Ehe, wszystko dobrze tylko może jakieś argumenty bo nawet nie wiem do czego się odnieść.

 

Bardzo proszę (odniosę się do Twojego pierwszego posta):

 

1] Nie, nie panuje taka opinia. Istnieje natomiast inna, prawdziwa - TNA zatrudnia odpadki. Pomyśl na chłopski rozum: czy wrestlera, którego apogeum kariery to dostanie wpierdol od Big Showa [DOC] można nazwać inaczej? Czy wrestlera, którego kariera jest tak zniewalająca, że trzeba go reklamować "former WWE star" [Mike Knox] można nazwać inaczej? Nie odpowiadaj, to pytania retoryczne.

RVD odpadkiem? W moim mniemaniu nie. Z jednego prostego powodu - Dixie nie wyrzuciło Roba na zbity pysk, jak to miało w przypadku DOCa i Knoxa po drugiej stronie barykady. TNA bardzo chciało go utrzymać we własnych szeregach, ale wypiął na nich dupę i wolał przejść do Vince'a. Tak samo nie można było nazwać odpadkiem Christiana, R-trutha, czy (odwracając rolę) Angle'a.

 

2] Czekaj... Cena, Orton, Punk to nie są gwiazdy? Kontrowersja kontrowersją, ale to już zwyczajna głupota. Wszystkie te nie-gwiazdy generują ratingi i buyrate przez większość roku. I mimo tego, że nie są one rewelacyjne (ratingi) to spełniają swoje zadanie - utrzymują target, dla którego to show jest przeznaczone. Natomiast epizodyczne, jedno-feudowe powroty Rocków, czy innych Lesnarów mają za zadanie jedynie podnieść ten rating o ludzi, dla których ten produkt nie jest kierowany, ale z sentymentu włączą telewizor by po latach ponownie zobaczyć idola z dzieciństwa. Logiczne wyjście by zarobić dodatkową kase.

 

3] Co do ostatniego punktu - prawie ze wszystkim się zgadzam. Punk jest zbyt cenny by się go pozbyć. Ale Swagger...? Chłopak aktualnie nie znaczy nic. W sumie... on nigdy nic nie znaczył. WWE nieustanie próbuje zrobić z niego nowego Kurta, bezskutecznie. I gdyby nie ta syzyfowa praca ze strony WWE to już by go dawano tam nie było. Bo prawda jest taka, że jego brak nic by dla McMaholadni nie zmienił. Zresztą swego czasu nie było go kilka/kilkanaście miesięcy i fedka jakoś się nie zbankrutowała.

 

Idea "Wszystko co zrobi TNA jest dobre!" mnie nie dotyczy ponieważ mam świadomość, że multum rzeczy robią źle, ale niestety nie są to ruchy na które narzeka znaczna część forum.

 

Temat o Impactie czytam pasjami, ale jakoś nie zauważyłem (a może nie pamiętam) byś w swoich postach jakkolwiek krytykował TNA. Widzę natomiast inne, w których za wszelką cenę starasz się wmówić ludziom za pomocom dyskredytowania WWE, że w Dixielandzie jest o wiele lepiej tylko wszyscy (na czele z Meltzerem) go bez powodu hejtują.

 

A co mi powiesz o idei "Nic co robi TNA nie jest dobre!" jak już ze skrajności w skrajność popadamy?

 

To chyba idzie trochę inaczej. TNA potrafi zrobić jedną rzecz dobrze, przy okazji 9 spierdalając. Nic dziwnego, że o tej jednej się zapomina. Fed, który tworzy dominującą stajnie z jobberów i jednego main eventera wzbudza we mnie śmieszność. Przykro mi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321930
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

1] Nie, nie panuje taka opinia. Istnieje natomiast inna, prawdziwa - TNA zatrudnia odpadki. Pomyśl na chłopski rozum: czy wrestlera, którego apogeum kariery to dostanie wpierdol od Big Showa [DOC] można nazwać inaczej? Czy wrestlera, którego kariera jest tak zniewalająca, że trzeba go reklamować "former WWE star" [Mike Knox] można nazwać inaczej? Nie odpowiadaj, to pytania retoryczne.

 

Na tej samej zasadzie - CM Punk przechodzący do WWE to odpadek. Czy wrestlera, którego apogeum kariery jest bycie przydupasem Ravena można nazwać inaczej? Nie bardzo rozumiem jak mieli reklamować Knoxa? Former ROH star? Mike Tenay zawsze przy debiucie wspomina w jakich federacjach był dany wrestler, w przypadku Knoxa chyba ciężko wspomnieć o czymś innym niż WWE? Dla mnie odpadek to ktoś wiekowy, kto nie odświeży swojej postaci. DOC (Hankinson) lat 29, wszystko przed nim. Knox, lat 34 dość młody, chociaż w tym wieku powinien być na szczycie swojej kariery a jak jest widzimy więc sprawa dyskusyjna. RVD/Chavo, lat 42 - przez cała karierę robią to samo, ciężko odświeżyć ich postacie i to dla mnie są odpadki.

 

RVD odpadkiem? W moim mniemaniu nie. Z jednego prostego powodu - Dixie nie wyrzuciło Roba na zbity pysk, jak to miało w przypadku DOCa i Knoxa po drugiej stronie barykady. TNA bardzo chciało go utrzymać we własnych szeregach, ale wypiął na nich dupę i wolał przejść do Vince'a. Tak samo nie można było nazwać odpadkiem Christiana, R-trutha, czy (odwracając rolę) Angle'a.

 

Znowu dziwne rozumowanie. To, że federacja nie ma na kogoś pomysłu to nie znaczy, że jest odpadkiem. Zresztą jak można nazwać tak gościa, który nie ma 30 lat? Skąd wiesz, że TNA chciało utzymać Roba? Jakieś wtyki? :smile: Czy jakby Nashowi kończył się legends contract z WWE a TNA namówiłoby go na powrót to znaczy, że zdobyli duża gwiazdę? Nie, zdobyli odpadek.

 

2] Czekaj... Cena, Orton, Punk to nie są gwiazdy? Kontrowersja kontrowersją, ale to już zwyczajna głupota. Wszystkie te nie-gwiazdy generują ratingi i buyrate przez większość roku. I mimo tego, że nie są one rewelacyjne (ratingi) to spełniają swoje zadanie - utrzymują target, dla którego to show jest przeznaczone. Natomiast epizodyczne, jedno-feudowe powroty Rocków, czy innych Lesnarów mają za zadanie jedynie podnieść ten rating o ludzi, dla których ten produkt nie jest kierowany, ale z sentymentu włączą telewizor by po latach ponownie zobaczyć idola z dzieciństwa. Logiczne wyjście by zarobić dodatkową kase.

 

Gdzie napisałem, że Cena, Orton czy Punk to nie gwiazdy? Chodziło mi o ostatnie lata czyli można powiedzieć, że Punk i.. koniec? Cena i Orton byli już na szczycie dużo wcześniej. Co do reszty zdania trudno się nie zgodzić, nigdy też nie pisałem, że jest inaczej.

 

3] Co do ostatniego punktu - prawie ze wszystkim się zgadzam. Punk jest zbyt cenny by się go pozbyć. Ale Swagger...? Chłopak aktualnie nie znaczy nic. W sumie... on nigdy nic nie znaczył. WWE nieustanie próbuje zrobić z niego nowego Kurta, bezskutecznie. I gdyby nie ta syzyfowa praca ze strony WWE to już by go dawano tam nie było. Bo prawda jest taka, że jego brak nic by dla McMaholadni nie zmienił. Zresztą swego czasu nie było go kilka/kilkanaście miesięcy i fedka jakoś się nie zbankrutowała.

 

Tutaj akurat każdą sytuację trzeba rozpatrzyć inaczej bo z tego co wiem to Swagger musiał dokończyć program na WM więc był im potrzebny. Gdyby nie istniało TNA, WWE obchodziłoby się ze swoimi gwiazdami ostrzej, również jeśli chodzi o Wellness Policy. Jest taki żart - wiesz po co jest WWE Legend's Contract? Żeby wrestler siedział na dupie i nie poszedł do TNA.

 

Temat o Impactie czytam pasjami, ale jakoś nie zauważyłem (a może nie pamiętam) byś w swoich postach jakkolwiek krytykował TNA. Widzę natomiast inne, w których za wszelką cenę starasz się wmówić ludziom za pomocom dyskredytowania WWE, że w Dixielandzie jest o wiele lepiej tylko wszyscy (na czele z Meltzerem) go bez powodu hejtują.

 

Nie raz krytykowałem TNA. Ogólnie staram się nie krytykować żadnej federacji jeśli nie mam ku temu wyraźnych powodów - również tyczy się to WWE. 90% krytyki na forum nie jest za to, że federacja zrobiła coś źle, tylko że zrobiła coś inaczej niż ktoś sobie wymarzył. Mój problem z WWE polega na tym, że oglądałem ich program w latach '90 i jak widzę co się stało z tą federacją to krew mnie zalewa (nie chodzi o PG). Nie wiem czy u Dixie jest lepiej, nie miałem okazji tam pracować. Wiem natomiast, że TNA nie zasługuje na ilość hejtu, którą otrzymuje. Powiedzmy, że moja obecność na forum jest tak dla równowagi bo jeśli ktoś nowy tu zajrzy to po przeczytaniu lektury będzie gotów pomyśleć, że WWE wszystko robi dobrze a TNA źle co prawdą nie jest.

 

To chyba idzie trochę inaczej. TNA potrafi zrobić jedną rzecz dobrze, przy okazji 9 spierdalając. Nic dziwnego, że o tej jednej się zapomina. Fed, który tworzy dominującą stajnie z jobberów i jednego main eventera wzbudza we mnie śmieszność. Przykro mi.

 

To zależy. Ja często widzę taką zasadę, że TNA na 10 rzeczy 11 robi źle :smile: Klasycznymi jobberami to A&8 nie są. Nikt nie powiedział, że mają dominować w ringu. Ma to też plusy, nikt nie kradnie mistrzowi spotlightu. Ja na przykład nie mogę oglądać federacji w której są Dance Off grubasów, biega karzeł a w ringu straszy gość, który ledwo chodzi. Czuje się zniesmaczony oglądając coś takiego. Tak czy inaczej ty jako anty-fan TNA i ja jako osoba nie oglądająca pełnej gali WWE od 2002 w pewnych kwestiach do porozumienia nie dojdziemy ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321935
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rozmawiacie tak o odpadkach. Może nie oglądam za długo wrestlingu, ale co z Bullym Rayem? Też chyba odpadek z WWE? Tak samo nie kumam czemu RVD jest odpadkiem z TNA skoro ECW -> WWE -> TNA -> WWE. On wraca na stare śmieci xD
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321946
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Tu nie chodzi o to z jakiej do jakiej federacji wrestler przechodzi. Bully Ray w wieku 41 lat potrafił całkowicie odświeżyć swoją postać. Popatrz na Bubbe z czasów ECW, WWE czy jego początku w TNA. Spójrz na niego teraz - dwa zupełnie inne światy. Teraz zobacz na RVD z czasów ECW czy WWE. Spójrz na niego teraz - zupełnie to samo co kiedyś tylko w zwolnionym tempie. Z ostateczną oceną trzeba poczekać do jego debiutu w WWE bo może jakimś cudem tłusta wypłata spowoduje, że będzie ruszał się lepiej, ale za mikrofonem? Nie sądzę, żeby RVD poczynił takie postępy jak Bully. Z drugiej strony Sting nadał zupełnie nowego znaczenia swojej postaci w wieku 52 lat więc wszystko jest możliwe.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321951
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

To chyba idzie trochę inaczej. TNA potrafi zrobić jedną rzecz dobrze, przy okazji 9 spierdalając. Nic dziwnego, że o tej jednej się zapomina. Fed, który tworzy dominującą stajnie z jobberów i jednego main eventera wzbudza we mnie śmieszność. Przykro mi.

Sorki, ale nie rozumiem tego. Czy to, że ktoś w WWE był jobberem oznacza, że ma on do końca życia być jobberem? To, że w WWE nie dostał szansy na pokazanie się wcale nie oznacza, że taki wrestler jest słaby i należy go zawsze pchać do jobberni. Dajmy na to przykład DOCa. W WWE był jobberem, ale czy to oznacza, że idąc do TNA dalej ma nim być? Nie może dostać szansy na pokazanie się?

Co prawda wiem, że DOC w TNA również zbyt wiele nie pokazuje, ale głupie jest stwierdzenie, że jeśli ktoś był w WWE jobberem to nie można na niego stawiać w innej federacji.

 

Jeszcze coś o RVD:

http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/q71/s720x720/1016195_347650335364363_254598379_n.jpg

Edytowane przez Tupak
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321952
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Chciałbym przedstawić moją opinię w sprawie walki MITB. Wydaje mi się że WWE popełniło ogromny błąd usuwając ten mecz z wrestlemanii i robiąc oddzielne ppv, wczoraj przeglądałem wyniki poprzednich gal mitb i byłem zdziwiony że o większości zwycięzcach zupełnie zapomniałem, co ciekawe pamiętam wszystkich którzy zdobyli tą walizkę na WM'ce a jednak trochę tych walk było.

Na Wrestlemani człowiek zawsze czekał na walkę Takera i na MITB i gdy ktoś ściągnął tą walizkę na największej ze scen zostawał w pamięci no i oczywiście zawsze była ta niewiadoma na kim on to zrealizuje kiedy to będzie a aktualnie prestiż samej walki lekko podpał co mnie smuci ponieważ mitb był zawsze moją ulubioną walką której zwycięzca wpisywał się do kart historii i gdy już inkasował walizkę to nie było chuja żeby ludzie się nie cieszyli, a o stracie mistrzostwa w pierwszej obronie nie było mowy.

Jakie jest wasze zdanie ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321977
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Wiem, że niektórzy mogą mnie zacząć hejtować za to co napisze, ale uważam, że John Cena jest najwybitniejszym wrestlerem wszech czasów.

Nie zgodzę się. Działanie na rzecz fundacji charytatywnych określa go jako wybitnego człowieka, nie wrestlera. Pozostawanie w tej samej federacji przez wiele lat określa go jako sumiennego pracownika, nie świetnego wrestlera. To robi wielką różnicę, bo jeśli John wykorzystuje swoją popularność w celach charytatywnych, to z całą pewnością jest świetnym człowiekiem. Ale nie wrestlerem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321990
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Na tej samej zasadzie - CM Punk przechodzący do WWE to odpadek. Czy wrestlera, którego apogeum kariery jest bycie przydupasem Ravena można nazwać inaczej?

 

I po tych dwóch - słownie dwóch - zdaniach naprawdę zastanawiam się czy ci na ten post merytorycznie odpisać. Nie mam zamiaru produkować się dla trolla. Jeśli nadal nie wiesz o co mi chodzi... to trudno. Ale nasza wymiana zdań powinna się w tym miejscu ewidentnie zakończyć.

 

Dla mnie odpadek to ktoś wiekowy, kto nie odświeży swojej postaci.

 

Ale mnie nie interesuje twoja definicja "odpadka". Taka jest jedna i sformułował ją słownik języka polskiego.

 

Czy jakby Nashowi kończył się legends contract z WWE a TNA namówiłoby go na powrót to znaczy, że zdobyli duża gwiazdę? Nie, zdobyli odpadek.

 

Zdobyliby legendę. I by nią pozostał, czy dawałby 2 minutowe starcia w main eventach, czy siedział - jak to powinno mieć miejsce - w domu na fotelu pojawiając się raz na kwartał. Naprawdę jestem zdziwiony, że nie potrafisz zrozumieć tak prostych rzeczy.

Musze przyznać, że lekko mnie zawiodłeś. Po zdaniu "Znowu dziwne rozumowanie." myślałem, że argumentami wgnieciesz mnie w krzesło, a ty - niczym TNA - potrafisz tylko szumnie zapowiadać gówniane rzeczy. They rulz.

 

Gdzie napisałem, że Cena, Orton czy Punk to nie gwiazdy?

 

Faktycznie, bije się w pierś. Napisałeś "nie wygenerowało zbyt wielu gwiazd", nie napisałeś "nie wygenerowało żadnej" to istotna różnica.

 

Klasycznymi jobberami to A&8 nie są. Nikt nie powiedział, że mają dominować w ringu. Ma to też plusy, nikt nie kradnie mistrzowi spotlightu.

 

Piszesz, że potrafisz krytykować TNA, by w kolejnym zdaniu doszukiwać się plusów tam gdzie ich nie ma. Proszę cie. :roll:

 

Ja na przykład nie mogę oglądać federacji w której są Dance Off grubasów, biega karzeł a w ringu straszy gość, który ledwo chodzi. Czuje się zniesmaczony oglądając coś takiego.

 

I chwała ci za to. Ja takie rzeczy przewijałem. To dobra metoda.

 

ty jako anty-fan TNA

 

Nie jestem anty-fanem TNA. Fanem zresztą też nie. Nie oglądam tej federacji. Z wyjątkiem PWG nie oglądam wrestlingu. Porzuciłem to głupie przyzwyczajenie. Czytam jedynie opinie i raporty.

 

O Swaggerze nie napisałeś nic. Więc nie miałem jak się do tego odnieść.

 

W WWE był jobberem, ale czy to oznacza, że idąc do TNA dalej ma nim być?

 

Pewnie, że nie. Ale trzeba go jakoś uwiarygodnić na tej pozycji - załóżmy - midcardera. Jeśli będzie się go jobbować walka za walką to jego status nigdy się nie podniesie.

 

ale głupie jest stwierdzenie, że jeśli ktoś był w WWE jobberem to nie można na niego stawiać w innej federacji.

 

Faktycznie... ale czy ktoś je gdzieś napisał?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-321997
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  133
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.10.2011
  • Status:  Offline

Tupak, Jeżeli już kogoś cytujesz, to mógłbyś poświęcić temu trochę uwagi, bo przypisałeś mi słowa zupełnie innej osoby.

 

 

Chciałbym przedstawić moją opinię w sprawie walki MITB. Wydaje mi się że WWE popełniło ogromny błąd usuwając ten mecz z wrestlemanii i robiąc oddzielne ppv, wczoraj przeglądałem wyniki poprzednich gal mitb i byłem zdziwiony że o większości zwycięzcach zupełnie zapomniałem, co ciekawe pamiętam wszystkich którzy zdobyli tą walizkę na WM'ce a jednak trochę tych walk było.

Na Wrestlemani człowiek zawsze czekał na walkę Takera i na MITB i gdy ktoś ściągnął tą walizkę na największej ze scen zostawał w pamięci no i oczywiście zawsze była ta niewiadoma na kim on to zrealizuje kiedy to będzie a aktualnie prestiż samej walki lekko podpał co mnie smuci ponieważ mitb był zawsze moją ulubioną walką której zwycięzca wpisywał się do kart historii i gdy już inkasował walizkę to nie było chuja żeby ludzie się nie cieszyli, a o stracie mistrzostwa w pierwszej obronie nie było mowy.

Jakie jest wasze zdanie ?

Z tym akurat mogę się zgodzić, ale nie znajduję tu specjalnej kontrowersji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322031
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Chciałbym przedstawić moją opinię w sprawie walki MITB. Wydaje mi się że WWE popełniło ogromny błąd usuwając ten mecz z wrestlemanii i robiąc oddzielne ppv, wczoraj przeglądałem wyniki poprzednich gal mitb i byłem zdziwiony że o większości zwycięzcach zupełnie zapomniałem, co ciekawe pamiętam wszystkich którzy zdobyli tą walizkę na WM'ce a jednak trochę tych walk było.

 

Na Wrestlemani człowiek zawsze czekał na walkę Takera i na MITB i gdy ktoś ściągnął tą walizkę na największej ze scen zostawał w pamięci no i oczywiście zawsze była ta niewiadoma na kim on to zrealizuje kiedy to będzie a aktualnie prestiż samej walki lekko podpał co mnie smuci ponieważ mitb był zawsze moją ulubioną walką której zwycięzca wpisywał się do kart historii i gdy już inkasował walizkę to nie było chuja żeby ludzie się nie cieszyli, a o stracie mistrzostwa w pierwszej obronie nie było mowy.

 

Jakie jest wasze zdanie ?

 

Ja się z tym stwierdzeniem po części nie zgodzę, od pierwszej edycji Money in the Bank było trafionym pomysłem, gala jest jedną z najlepszych każdego roku, między innymi dzięki dwóm Ladder matchom. Jednakże zawsze w okresieprzed Wrestlemanią ubolewam nad brakiem tego pojedynku w karcie, zwłaszcza wtedy, gdy bokerzy próbują utworzyć usilnie jakąś nic nieznaczącą walkę wieloosobową, aby wepchnąć wiazdy pokroju Big Show do głównej karty.

Najlepszym wyjśćiem byłby chyba jeden Ladder match na WM, a drugi na osobnej gali MitB, obie na dowolny tytuł mistrzowski.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322037
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  252
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2012
  • Status:  Offline

Moja opinia będzie chyba mocno kontrowersyjna, ale w ostatnich tygodniach SmackDown jest wiele ciekawsze niż Impact Wrestling, mimo że po SmackDown ostatnio jeżdżą prawie wszyscy, to uważam, że ostatnie odcinki SmackDown były dużo ciekawsze i znacznie lepiej je się oglądało niż epizody Impact Wrestling. Nie wiem może spowodowane jest to moją niechęcią do TNA po tym bardzo słabym i dennym story z A&E, ale ostatnie gale SmackDown oceniam zdecydowanie lepiej od gal TNA. Bo co zapamiętaliście po ostatnich Impactach?! To że epizody rozpoczynał Hogan, rozpoczęło się Bound For Glory Series, oraz została reaktywowana MEM, która i tak ma denny skład i dla mnie to story z A&E jest słabe, nieprzemyślane i robione na opak. A teraz idąc w drugą stronę, co zapamiętacie po ostatnich epizodach SmackDown!? Myślę, że najważniejsze to przerwanie streaku The Shield oraz Daniel Bryan. Ostatnio to główny aktor niebieskiej tygodniówki i to głównie jego występy utwierdzają mnie w mojej opinii i jestem ciekaw czy na forum są osoby, które podzielają moją opinię?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322455
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  405
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2013
  • Status:  Offline

Najlepszym wyjśćiem byłby chyba jeden Ladder match na WM, a drugi na osobnej gali MitB, obie na dowolny tytuł mistrzowski.

 

Można też zostawić 2 ladder matche na PPV Money in the Bank, a na WrestleManię wymyślić jakąś inną wieloosobową walkę, coś jak 5 vs 5 na Survivor Series. Tylko co? No właśnie, ciężko jest zrobić coś nowego, więc pomysł z 1 walką MiTB na pół roku wydaje się być nie najgorszy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322465
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

szpicu, porównujesz aktualne smackdown, gdzie dostajemy rematche z RAW i nieznaczne podbudowanie storyline'ów (oficjalnie prowadzonych również na RAW) w przypadku gdzie WWE stać na oddzielne programy dla wrestlerów oraz odpowiednią promocje młodych talentów, z Impact Wrestling w przypadku którego mamy w te półtorej godziny napchany dosyć ciekawe story (Aj,MEM) oraz walki na przyzwoitym poziomie, gdzie przy możliwościach i przeszłości TNA, jakość ich aktualnego show jest o wiele lepsza? Jeżeli sytuacje mielibyśmy rozpatrywać w temacie "o gustach" to faktycznie niebieska pomimo powtórek, cieszy widza chociażby tarczownikami i Bryanem, których obecny booking wydaje się być przyjemniejszy dla oka, aczkolwiek jak wspomniałem biorąc pod uwagę przeszłość i możliwości to z całym szacunkiem iMPACT wychodzi zwycięsko.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322529
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Nudzą mnie bieżące storyline, które porównując do ery Attitude są o wiele gorsze i mniej wiarygodne.

Za mało dziś talentów, których nie brakowało w erze Attitude. Randy Orton, Cena i Daniel Brayn to trochę za mało.

Po ostatnim Raw było widać, że ludzie generalnie są znudzeni obecnymi wątkami (nawet CM Punk nie był w stanie wybić się z przeciętności), show zdali się uratować Randy Orton i Daniel Bryan. Publiczność obudziła się dopiero pod koniec gali.

Odnośnie CM Punku od czasu swojego powrotu nie pokazał niczego specjalnego a jego walka PPV z Chrisem Jericho była bardzo przeciętna.

Gdyby nie wspaniała reakcja publiczności z rodzinnego miasta Punka, walka okazałaby się fiaskiem. Można by powiedzieć, że wspaniała publiczność uratowała tą walkę.

Obecny WWE zaczyna przypominać trochę WCW tuż przed upadkiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/38/#findComment-322646
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...