Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

TakerFanKrk, powiem ci, że wcale nie jestem z tego uświadamiania zadowolony... Bo masz internet, prawdopodobnie słyszałeś, że zwycięzca KOTR zwyczajowo dostawał title shot, więc, kurde... :) Serio, zrobienie małego researchu NIGDY nie zaszkodzi.

 

A

(1:38) Big Showa? Owszem, nie wygląda jak dropkick Dolpha, bo niełatwo podnieść 100-kilkadziesiąt kilo. No ale kaman, krytykujesz dropkick Showa, a chciałbyś oglądać Big Splash Viscery? Jakie ten widok maluje emocje na twojej twarzy? Podziw? Szacunek? :)

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Uważasz że Edge i Christian są głównymi "winowajcami" tego że Gangrel nie zrobił w WWF kariery? Myślisz że gdyby nie stworzył z nimi The Brood to jego losy w fedce potoczyłyby się inaczej? To dopiero kontrowersyjna opinia

 

Pewnie gdyby nie Brood to w tym momencie nawet nie byłoby o niej rozmowy. Ogólnie patrząc na Gangrela nie czuje żadnych emocji, uważam poodnie jak Jack Doomsday, zgodze się, że był to materiał na mistrza ale co najwyżej pasa midcardowego.. Zawsze pozostawał w cieniu czy to E&C czy później Hardasów, pełnił rolę takiego menago i wg mnie nigdy nie był traktowany niepoważnie. Gangrel miał ciekawy gimmick ale moim zdaniem był bardzo płytki, jednowymiarowy z którym bardzo ciężko byłoby mu się przebić do main eventu.

 

 

A dropkick (1:38) Big Showa? Owszem, nie wygląda jak dropkick Dolpha, bo niełatwo podnieść 100-kilkadziesiąt kilo. No ale kaman, krytykujesz dropkick Showa, a chciałbyś oglądać Big Splash Viscery? Jakie ten widok maluje emocje na twojej twarzy? Podziw? Szacunek?

 

No tak tutaj to jeszcze ten drop kick jako tako wyglądał ale to było kilkanaście lat i kilkadziesiąt kilogramów temu, teraz nawet nie ma zamiaru do niego podchodzić.

Nie zmienia to faktu, że narzekanie na ring skille Wighta patrząc na to z perspektywy wykonywanych drop kicków jest co najmniej śmieszne. Big Show to przecież nie mała osoba i wcale nie musi wykonywać tak "zaawansowanych" akcji by być dobrym ringowo zawodnikiem, zresztą nie można go porównywać do znacznie sprawniejszych i mniejszych wrestlerów a takich podobnych posturą a na ich tle wyglądał całkiem dobrze.


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Viscera byłby okej gdyby dali mu poważny gimmick, bo z Ministry robił właśnie za tego wielkiego, co ma być od przesiewki początkowej części rosteru (czyt. jobberscy highflyerzy czy midcarderzy na poziomie Barta Gunna czy innych Just Joe'ów czy Riosów i Sexayów). Dodatkowo patrząc na to, że dali mu do pary Naked Mideona, to potem podsumowało kim był Frasier - klopsem w czarnej panierce (bez rasizmu). Następnie dostał gimmick producenta porno, który miał być takim charakterystycznym gimmickiem, a wyszedł na kochasia Lilian Garcia, który w trakcie walki szykuje się do seksu analnego z przeciwnikiem. Big Daddy V to było już fajne podejście, ale zabrakło wiary w jego postać, bo dano go na ECW i dodatkowo jako managera miał odchodzęcego wówczas na emeryturę ringową Matta Strikera, który miał wtedy taką pozycję jaką teraz ma załóżmy 3MB. W przypadku kiedy by rzucili BDV na Smackdown Takerowi zamiast Khaliego, to wtedy jego postać mogła mieć szanse na przebitkę. Pamiętajmy co zrobił Yokozuna. Zdewastował cały roster, aż ego Hogana nie zabrało mu pasa w 10 sekund.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

TakerFanKrk, powiem ci, że wcale nie jestem z tego uświadamiania zadowolony... Bo masz internet, prawdopodobnie słyszałeś, że zwycięzca KOTR zwyczajowo dostawał title shot, więc, kurde... :) Serio, zrobienie małego researchu NIGDY nie zaszkodzi.
Mimo że siedzę w temacie już prawie 10 lat (na poważnie) to wstyd się przyznać ale jakoś nigdy specjalnie nie interesował mnie okres sprzed Attitude Ery- oglądałem nie raz walki z lat 80-tych czy z początku 90-tych ale nigdy jakoś nie potrafiły mnie zainteresować (być może byłem uprzedzony po zobaczeniu ówczesnego "fivestara" z WM 3 Hogan vs Andre The Giant :twisted: ). Lubię natomiast okres od Montreal Screbjobu gdy WWF zaczęło już powoli zmieniać swój wizerunek...

 

No ale kaman, krytykujesz dropkick Showa, a chciałbyś oglądać Big Splash Viscery? Jakie ten widok maluje emocje na twojej twarzy? Podziw? Szacunek? :)
Nie jestem hejterem Showa :P Jakoś po prostu zawsze był dla mnie ciężki do oglądania w zwykłym single matchu (zawsze musiał to być gimmick match żebym nie przewijał walki z jego udziałem). Co do Viscery... Gdy byłem markiem i widziałem ten big splash w jego wykonaniu to moja reakcja była taka: :shock: Wiem że może wydać się to śmieszne ale tak było (tak samo miałem gdy widziałem jak Rikishi robił swojemu przeciwnikowi stinkface'a) :) Co by nie mówić to gościu chyba dziękowałby mi ze łzami w oczach że byłem jednym z nielicznych które coś w nim widziały :)

  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

A ja oglądając stare tygodniówki z ery attitude w ogóle nie czuję emocji. Ogólnie porównując je do dzisiejszych, to myślę, że dzisiejsze są lepsze. Z tych tygodniówek co oglądałem a było ich dużo (oglądałem połowę 99 i trochę z 2000), to zawsze walki w środku karty nie trwały więcej niż 4-5 minut. Ogólnie nie rozumiem tego całego podniecenia erą attitude. Ludzie myślą, że krew i wulgaryzmy wzniosą wrestling na wyższy poziom. Taa...widzimy to teraz w TNA, gdzie mamy krew, wulgaryzmy a produkt nie jest najwyższych lotów. Ludzie wyrabiają sobie zdanie na temat ery attitude oglądając dosłownie kilkanaście walk, które były bardzo dobre. Tak na prawdę to w erze attitude:

Po pierwsze: Nie istniał undercard, po drugie: przy głównym pasie kręciły się te same osoby. Jedynymi osobami, którzy przebili się do Main Eventów w erze attitude z tego co pamiętam to The Rock i HHH. Fakt, że byli wtedy młodzi sprawiło, że zostali gwiazdami. Taki X-Pac, Billy Gun, Rod Dogg czy Jeff Jarett byli wiecznymi mid carderami.

Dobry wrestling, jak mówiłem nie wymaga żadnej krwi czy wulgaryzmów. Wystarczy jak Vince będzie nam serwował LOGICZNE, przemyslane i dobre feudy. Bo chyba oto chodzi w wrestlingu, prawda?

 

ale jakoś nigdy specjalnie nie interesował mnie okres sprzed Attitude Ery

 

Ludzie właśnie narzekają na ten okres, czyli tzw.rock and wrestling, ale ja tego nie rozumiem. Jeżeli się gam po jakiś staroć to właśnie z lat 92-96. Może innych te lata nie kręcą, ale u mnie jest na odwrót.

 

Lubię natomiast okres od Montreal Screbjobu gdy WWF zaczęło już powoli zmieniać swój wizerunek...

 

Kolejna moja kontrowersyjna opinia, która dla wielu z was może być absurdem. Otóż sądzę, że Montreal Screwjob był po prostu.....ustawiony. Według mnie o całym zdarzeniu wiedział wcześniej Bret Hart i Vince i Shawn. Dlatego Vince jest przez wszystkich nazywany geniusze.

Jeżeli to akurat byłoby prawdziwe oszustwo, to Bret ani by nie został wprowadzony do Hall of Fame, ani by nie powrócił w 2010 roku zostając później GM Raw.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  1 183
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

A ja oglądając stare tygodniówki z ery attitude w ogóle nie czuję emocji.

Wiesz, nawet w Polsce jest kilka tysięcy (może mniej, może więcej) osób, u których wspomnienia Attitude Era wywołują odmienne emocje i wcale nam nie jest smutno, że Ty tego nie czujesz.

Tak w ogóle kilkanaście tysięcy gardeł skandujących "Austin! Austin!..." lub "Ladies and Gentlemen, boys and girls, children of all ages. D-Generation X proudly brings to you, it's WWF Tag Team Champions of the world. The Road Dogg Jesse James, The Bad Ass Billy Gunn,The New Age Outlaws." działa na mnie bardziej niż "Feed me more" lub "Let`s go Cena".

 

walki w środku karty nie trwały więcej niż 4-5 minut

Star power midcardowych wrestlerów był ogromny, a main eventerów potężny, więc trzeba było upchnąć jak najwięcej walk i segmentów w jednym programie, aby wszyscy widzowie byli usatysfakcjonowani,

 

Nie istniał undercard

Roster WWF był wyrównany, ale undercard istniał. Teoretycznie gorsi wrestlerzy oddelegowani byli do walk o hardcore title i european title (np. Crash Holly) albo jako szeregowi członkowie stajni (np. Ministry).

 

Jedynymi osobami, którzy przebili się do Main Eventów w erze attitude z tego co pamiętam to The Rock i HHH.

Jeszcze Mankind, Stone Cold, Big Show, Jericho, Angle, a tymczasowo nawet Kane i Rikishi :)

 

Kolejna moja kontrowersyjna opinia, która dla wielu z was może być absurdem. Otóż sądzę, że Montreal Screwjob był po prostu.....ustawiony. Według mnie o całym zdarzeniu wiedział wcześniej Bret Hart i Vince i Shawn. Dlatego Vince jest przez wszystkich nazywany geniusze.

Jeżeli to akurat byłoby prawdziwe oszustwo, to Bret ani by nie został wprowadzony do Hall of Fame, ani by nie powrócił w 2010 roku zostając później GM Raw.

:shock: Z przykroscią stwierdzam, że między innymi twórcy filmu "Montreal Theory", który wczoraj opisałem na Forum, uprzedzili Cię, chłopaku ;)

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

E tam, można krytykować Erę Attitude, ale nie w taki sposób, że się pisze, że X-Pac był tylko mid-carderem (a kim niby miał być?)... Wiecie, to jest tak - są osoby, które nigdy w życiu nie oglądały tamtego wrestlingu, ale wiedzą, że był dobry, bo przecież wszyscy tak mówią. Taki jest dogmat i już. Na Erę Attitude się ręki nie podnosi. Są też osoby, które zaczynają oglądać z nastawieniem "e, udowodnię im, że to wcale nie jest takie dobre, jak mówią". Więc to taka sztuka dla sztuki. Ja np. chętnie przeczytałbym jakiś krytyczny artykuł o tamtych czasach, ale do tego trzeba by zrobić porządny research, skojarzyć wiele faktów itd., wiec na pewno nie jest to takie pisanie wszystkiego, co przyjdzie do głowy. No i jest jeszcze jeden element - każdy lubi wrestling, na którym się wychował. Więc te wszystkie Austiny i Rocki mają nad sobą sentymentalny parasol ochronny, tak jak dla ludzi wychowanych na latach 80. parasol mieli Hogan i Warrior. Jednak wiele faktów przemawia za tym, że był to naprawdę udany okres.

 

[ Dodano: 2013-06-11, 10:56 ]

A żeby coś pisać o Montrealu, to trzeba mieć chyba trochę większy łeb. Bo co to za argument z tym HoF? Bret się odobraził i tyle. Gdyby to zrobił wcześniej, zostałby już wprowadzony w pierwszym rzucie w 2004 roku.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Jasne, że Era Attitude nie była idealna. To okres brudu, chaosu i spontanu, zrodzonych w głowie Russo i wprowadzanych do wrestlingu w reakcji na zmiany w świecie rozrywki (np. talk show Jerry`ego Springera) i ruchy konkurencji-WCW, po części ECW.

Chwały ówczesnemu creative teamowi nie przynosi np. faworyzowanie Sable kosztem Marca Mero, wszystkie występy kolesia o ksywie Golga (paradował z maskotką Cartmana), irracjonalne zwroty akcji w feudzie Stone Colda z Vince`m (Autstin jako udziałowiec WWF) itd.

Miało być prymitywnie i dosadnie, bo taka niepoprawna politycznie była wtedy telewizja. Gdyby WWF serwowało nadal produkt w formule "bułkę przez bibułkę", nie wygrałoby poniedziałkowej wojny.

 

Nie da się jednak zakwestionować jednego. Federacja McMahona była wówczas przepakowana wszechstronnymi talentami-dobrymi workerami, a jednocześnie osobowościami telewizyjnymi, które co poniedziałek, a później również co czwartek, zapewniały walki i segmenty często na poziomie wyższym od tego, który obecnie widać na ppv.

 

Jestem w stanie przyjąć ze screw job to work, który wszytkim przyniósł korzyści. Jedynie Hitman, który od 20 lat żyje w swoim gimmicku, nie pasuje mi do całej układanki.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

A ja oglądając stare tygodniówki z ery attitude w ogóle nie czuję emocji. Ogólnie porównując je do dzisiejszych, to myślę, że dzisiejsze są lepsze. Z tych tygodniówek co oglądałem a było ich dużo (oglądałem połowę 99 i trochę z 2000), to zawsze walki w środku karty nie trwały więcej niż 4-5 minut. Ogólnie nie rozumiem tego całego podniecenia erą attitude. Ludzie myślą, że krew i wulgaryzmy wzniosą wrestling na wyższy poziom.

Ogólnie to głupoty gadasz.

Nie czujesz emocji,bo może po prostu nie rozumiałeś tych tygodniówek?

Nie wiem,stawiając w jednym rzędzie storyline np. Austin vs Shawn,później walka z Foleyem gdzie towarzyszyła jej świetna otoczka i ciągle rozwijający się konflikt z Vincem to dzisiaj nie widzę żadnej konkurencji do tego PRZYKŁADOWEGO storylinu,a było ich przecież dużo więcej.

Teraz jeżeli Vince daje nam jeden świetny story rocznie ,to w porównaniu do tamtego okresu jest to lekko mówiąc żart.

Oczywiście,można krytykować brutalność itd...ale zdecydowanie wole to ,niż oglądanie cukierkowego Johna,Punka i Bryana w jakiś durnych romansach sprzed roku.

 

No i jest jeszcze jeden element - każdy lubi wrestling, na którym się wychował. Więc te wszystkie Austiny i Rocki mają nad sobą sentymentalny parasol ochronny, tak jak dla ludzi wychowanych na latach 80. parasol mieli Hogan i Warrior

Dokładnie tak jest...ja zaczynając przygodę z wrestlingiem natrafiłem na swoich " ulubieńców" i tak zostało do dzisiaj.Dopiero za jakiś czas uzupełniałem stare tygodniówki,bo coraz bardziej w to wchodziłem

Federacja McMahona była wówczas przepakowana wszechstronnymi talentami-dobrymi workerami, a jednocześnie osobowościami telewizyjnymi, które co poniedziałek, a później również co czwartek, zapewniały walki i segmenty często na poziomie wyższym od tego, który obecnie widać na ppv.

Była konkurencja,to były i starania.Dzisiaj WWE jest niekwestionowanym numerem jeden a TNA jest daleko w tyle i nie sądzę,że to się zmieni kiedykolwiek...choć bardzo bym tego chciał.


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Ostrzeżeń:

2

 

aha...

 

Jeszcze Mankind, Stone Cold, Big Show, Jericho, Angle, a tymczasowo nawet Kane i Rikishi

 

Mankind na dobrą sprawę nigdy nie mógł się przebić na stałe do ME. Wprawdzie walczył w Main Eventach w 98, wystąpił nawet w Main Evencie Wrestlemani, ale jednak sądzę, że on był zawsze na tym drugim planie.

Stone Cold już przed Wrestlemanią 13 był mocnym Main Eventerem, a jak wiemy na początku 97 w WWF nie było jeszcze tej ery attitude.

Jericho wprawdzie świetnie zadebiutował, ale w późniejszych miesiącach walczył bodajże o pas IC z ???Benoitem??? Jericho dopiero jako Undisputed Champion poważnie zabłysnął. O Angle'u przyznam szczerze zapomniałem, a jak sam wspomniałeś - Kane i Rikishi tymczasowo, a mnie bardziej chodziło o to, że zawodnik miał ugruntowaną postać Main Eventera.

 

Tak w ogóle kilkanaście tysięcy gardeł skandujących "Austin! Austin!..." lub "Ladies and Gentlemen, boys and girls, children of all ages. D-Generation X proudly brings to you, it's WWF Tag Team Champions of the world. The Road Dogg Jesse James, The Bad Ass Billy Gunn,The New Age Outlaws." działa na mnie bardziej niż "Feed me more" lub "Let`s go Cena".

 

Tu masz rację, publika w tam tych czasach była o wiele bardziej żywsza niż teraz. Teraz to ludzie delikatniej mówiąc robią sobie pikniki na galach wrestlingu. W tym aspekcie, to nie to samo co kiedyś.

Star power midcardowych wrestlerów był ogromny

 

Serio? Mówisz o D'Lo Brownie, Marku Henrym, Kenym Shamrocku czy Gulduscie, którzy w tam tych czasach znaczyli tyle samo co teraz Cody, Gabriel i inni?

 

Z przykroscią stwierdzam, że między innymi twórcy filmu "Montreal Theory", który wczoraj opisałem na Forum, uprzedzili Cię, chłopaku

 

Ale nie chodzi o to, czy inni mnie uprzedzili czy też nie. Nie wszyscy muszą zgadzać się z tam ta teorią, a ja ją właśnie napisałem, bo uważam, że MSJ był ustawiony.

 

można krytykować Erę Attitude

 

Oczywiście, że mozna :grin: Ale ja jej nie krytykuję tylko dostrzegam jej wady, i pragne zauważyć, że nie była ona taka wspaniała jak niektórzy próbują ją malować. Bo na przykład wkurzają mnie ludzie, którzy oceniając jakąś tygodniówkę lub PPV, mówią za każdym raz "ach jak kilkanaście lat temu było cudownie, jak teraz jest gównianie". Bo to, że się obejrzy raz, drugi i trzeci najlepsze momenty ery attitude a te słabsze się odstawi na bok i mówi się, że było kiedys super, nie zważając na je wady jest wkurzające. To tak jakby za kilka lat ktoś podniecał się dzisiejsza erą oglądając tylko proma Punka i walki Bryana i mówił, że to było świetne ale nie zważając na np. słabą wartość pasa IC lub szmaceniem kilku utalentowanych osób w rosterze.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Mankind na dobrą sprawę nigdy nie mógł się przebić na stałe do ME.

Podczas tego przebijania się został trzykrotnie mistrzem WWF :D

 

Jericho sprawdził się z Rockiem, a później właśnie stawał się main eventerm, feudujac pod drodze z m.in. z Angle`m, chwilę z HHH, E. Guerrero i Benoit.

Kane był w main eventach z Undertakerem.

Wokół głównego pasa kręcili się przede wszystkim Austin, Michaels, Rock, HHH, Mankind, Undertaker, Big Show.

 

Serio? Mówisz o D'Lo Brownie, Marku Henrym, Kenym Shamrocku czy Gulduscie, którzy w tam tych czasach znaczyli tyle samo co teraz Cody, Gabriel i inni?

Wtedy było inaczej, bo wrestlerzy z midcardu działali na publikę jak dzisiejsi main eventerzy. Było ich sporo. Val Venis, Godfather, członkowie DX, Y2J, ś.p. Owen Hart, Tazz, stajnia Radicalz, Chyna, Sable, Lita, Trish, tag teamy-Dudleys, bracia Hardy, Edge i Christian, Too Cool z Rikishim.

Mark Henry w gimmicku sexual chocolate wywoływał pop. Nawet niby nijaki Steve Blackman w parze z Al Snowem uzyskiwał sympatię publiczności.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Podczas tego przebijania się został trzykrotnie mistrzem WWF

 

Taaa...ale żaden z jego panowań jako mistrza nie przekroczył 30 dni...Raz miał tytuł jeden dzień a kolejne dwa po dwadzieścia coś. Mankind także posiadał kilka razy pasy tag teamów. Mimo, że kiedyś znaczyły trochę więcej niż teraz to były max uppermidcardowe.

 

Jericho sprawdził się z Rockiem, a później właśnie stawał się main eventerm, feudujac pod drodze z m.in. z Angle`m, chwilę z HHH, E. Guerrero i Benoit.

 

Ale jak napisałem, nie był wtedy stałym mocnym Main Eventerem. Dopiero w 2002 roku przebił się tam na stałe.

Kane był w main eventach z Undertakerem.

 

Był także w tag teamie z X-Paciem a także tylko raz posiadał posiadał WWF CH i w dodatku jeden dzień.

 

Wokół głównego pasa kręcili się przede wszystkim Austin, Michaels, Rock, HHH, Mankind, Undertaker, Big Show.

 

Michaels? Sorry, bo ja myślałem, że on miał kontuzję podczas ery attitude i w niej komisarzem Raw. Więc jak mógł kręcić się koło pasa?

Mankind? Nie zgodzę się. Big Show? Być może. Nie pamiętam wszystkiego na pamięć. Zadebiutował on bodajże pod koniec 99 roku i w 2000 roku był w ME WM.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Big Show? Być może. Nie pamiętam wszystkiego na pamięć. Zadebiutował on bodajże pod koniec 99 roku i w 2000 roku był w ME WM.
Show zadebiutował w WWF w lutym 1999 na St Valentine's Day Massacre PPV a WWF Championship zdobył już w listopadzie tego samego roku na Survivor Series.

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Też mi argument z tym Mankindem, że miał krótkie runy... Warto spojrzeć na listę, jak się zmieniali mistrzowie, aby zauważyć, że takie runy, które trwały miesiąc, dwa miesiące, to była normalka. Takimi mistrzami byli Austin, Rock, Taker... I nie, Jericho nie przebił się do main eventów w 2002 roku. Ktoś, kto tak pisze, nie sprawdził chyba, co się z nim działo po stracie pasów WCW/WWF. Tak naprawdę w main eventach zadomowił się po swoim powrocie w 2007 roku - możliwe nawet, że to obietnica większej kariery skłoniła go do powrotu. Ale w jednym zgoda - HBK większość Ery Attitude spędził na emeryturze, więc na pewno nie kręcił się wokół pasa.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 115 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Maxiu
      Night 1 1. Jey 2. The New Day 3. Rey 4. Naomi 5. Fatu 6. Tiffy 7. Seth   Night 2 1. Iyo 2. Liv Raquel 3. Logan 4. Dominik 5. Priest 6. TBA 7. Cena
    • KyRenLo
      WWE has announced that they have acquired AAA:
    • Attitude
      WWE zaskoczyło podczas Countdown do pierwszej nocy WrestleManii 41 i ogłosiło przejęcie meksykańskiej organizacji AAA. Co więcej, będziemy mieli szybko już pierwsze efekty. 7 czerwca dojdzie do gali Worlds Collide, gdzie dojdzie do konfrontacji gwiazd NXT i AAA. To wszystko pokrywa się z niedawnymi zapowiedziami Triple H'a, że WWE będzie chciało ambitniej wejść na rynek Ameryki Południowej.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Attitude
      Za nami najważniejsza gala dla NXT w ciągu roku - Stand&Deliver 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. W trakcie Countdown zobaczyliśmy jeden pojedynek. Gigi Dolin i Tatum Paxley wyszły zwycięsko z Fatal 4-Way Matchu o miano pretendentek do pasów tag team. W walce brały jeszcze udział Cora Jade i Roxanne Perez, Fatal Influence (Fallon Henley i Jacy Jayne) oraz Meta-Four (Jakara Jackson i Lash Legend). Link do filmu Na otwarcie głównej części Ricky Saints pokonał Ethana Page'a i zatrzymał NXT North American Championship. Link do filmu Hank i Tank po świetnej walce pokonali Axioma i Nathana Frazera, odbierając im tytuły tag team. Tym samym przerwali długie panowanie Fraxiom, które trwało od No Mercy 2024, czyli dokładnie 230 dni. Link do filmu Zgodnie z zapowiedziami Ladder Match wyłonił nową NXT Women's North American Champion. Sol Ruca sięgnęła po pas, a w pojedynku brały udział jeszcze: Izzi Dame, Kelani Jordan, Lola Vice, Thea Hail i Zaria. Link do filmu Link do filmu DarkState pokonali The D'Angelo Family. W kluczowym momencie Channing Lorenzo odwrócił się od Tony'ego D'Angelo, wymierzając mu low blow. Link do filmu Stephanie Vaquer obroniła mistrzostwo kobiet po Fatal 4-Way Matchu z Giulią, Jaidą Parker i Jordynne Grace. Link do filmu Znakomity poziom trzymał main event - Triple Threat o mistrzostwo NXT. Ostatecznie Oba Femi nadal jest mistrzem po zwycięstwie nad Trickiem Williamsem i Je'Vonem Evansem.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Attitude
      W piątek podczas SmackDown kontuzji doznał Rey Mysterio. "PWInsider" podkreśla, że problemy zawodnika były w stu procentach prawdziwe. Same WWE na razie nie odniosło się oficjalnie do sytuacji weterana, a ten ma zaplanowaną walkę z El Grande Americano na pierwszą noc WrestleManii 41. Być może dowiemy się więcej w trakcie Countdown. W razie co, można spodziewać się, że Mysterio zastąpi Dragon Lee lub Rey Fenix. Obecna karta dzisiejszej części WrestleManii: * Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins * WWE World Heavyweight Championship Match: Gunther (c) vs. Jey Uso * WWE Women's Championship Match: Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair * WWE United States Championship Match: LA Knight (c) vs. Jacob Fatu * WWE World Tag Team Championship Match: The War Raiders (c) vs. The New Day * Naomi vs. Jade Cargill * El Grande Americano vs. Rey Mysterio I dla nadrobienia, wczorajsza ceremonia Hall of Fame i materiały skrótowe z tej gali: Link do filmu Link do filmu Link do filmu Link do filmu Link do filmu Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...