Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Poprzesz swoją opinię jakąś argumentacją? Bo ja też mogę napisać, że według mnie Khali to najlepszy highflyer w WWE ale nikogo to nie będzie interesować dopóki nie napiszę dlaczego.

 

Wystarczy przyjrzeć się akcjom Ortona, są perfekcyjnie wykonane techniczne. Nawet zwykłe uderzenia pięścią wyglądają jak prawdziwe. Nie każdy potrafi to sprzedać tak dobrze jak Orton. Powinien mieć przydomek - Excellence of execution.

Jestem przekonany, że gdyby dostał submission finisher byłby niezłym submission wrestlerem.


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Wystarczy przyjrzeć się akcjom Ortona, są perfekcyjnie wykonane techniczne. Nawet zwykłe uderzenia pięścią wyglądają jak prawdziwe. Nie każdy potrafi to sprzedać tak dobrze jak Orton. Powinien mieć przydomek - Excellence of execution.

Jestem przekonany, że gdyby dostał submission finisher byłby niezłym submission wrestlerem.

Nie zgodzę się z tą argumentacją.

 

Po pierwsze na miano technicznego wrestlera nie zasługuje ten, który potrafi dobrze udawać, że bije. Nie tylko od Ortona, ale również jego przeciwnika i panów z reżyserki, przez wybór odpowiedniego ujęcia, zależy jak w telewizji zaprezentuje się uderzenie. Akurat w przypadku Randy`ego realizatorzy potrafią zaspać i wtedy widać, że jego leaping knee drop nie ląduje na głowie przeciwnika.

Syn Kowboja Boba notorycznie psuje rope-hung DDT. Wtedy drugi wrestler musi desperacko przebierać nogami, by przesunąć się do końca lin i uratować akcję.

Randy ma skromny moveset, a dostaje sporo czasu na walki, więc stosuje swoje zamulacze-headlock, chokehold.

Kwestię "excellence of execution" przemilczę :roll: Co do submission, który wpłynąłby na ogólny odbiór Ortona jako technicznego wrestlera. Cóż, John Cena ma taki finisher :D

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

aeger, Jak te trzy punkty wyszły ci całkiem zacnie, tak ten czwarty lekko mnie rozśmieszył. W prawdzie iMPACT promuje jakoś tam swoich wrestlerów ale zważ na to, że co WWE wypluje, to TNA podniesie i weźmie ze sobą (Chavo, DOC, Knox). Drażni mnie również skład A&8 czyli najważniejszej stajni w której skład wchodzą, szczerze mówiąc popierdółki typu DOC,Knox,DloBrown czy nawet sam Devon. Ci panowie nie mają już przyszłości we wrestlingu i ich obecność w grupie jest dla mnie śmieszna. Nawiązując jeszcze do promocji młodych - jak już wspominałem w temacie o iMPACT, bez drugiej tygodniówki lub wydłużenia podstawowej nie widzę jakoś promocji młodych na nawet najmniejszym poziomie.

 

Orton umie nieźle sprzedać swoje akcje. Akurat jego RKO wykonywane "out of nowhere" jest jedną z najbardziej charakterystycznych zagrywek w WWE. Świetnie odgrywa swoją rolę podczas walk i ma po prostu chłopak to wczucie. Jednak umiejętności ringowe na poziomie chociażby takiego Danielsona, Cesaro czy nawet typowego brawlera - Deana Ambrose są dla niego praktycznie nieosiągalne.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

W kwestii Ortona....

Jesli ma się finisher jak RKO, na dobrą sprawę można mieć moveset z trzema movesami by zrobić dobrą psychologicznie walkę (ile to razy słyszałem porównania do SCSA, który tworzył bardzo dobre walki za pomocą tylko prawej ręki; i czasem prawego buta), i submission jest niepotrzebny (serio, na cholere komu submission jak się ma tak kilersko wypromowane RKO?). Poza tym, Orton + Excellence of Execution? Po co Ortonowi iść w kierunku Breta Harta skoro bliżej ma do Stone Cold'a?

 

Żeby być niezłym submission wrestlerem nie wystarczy mieć tylko submission finisher. Za tym się kryje psychologia całej walki, w której używa się 5 innych sub'ów by tym kończącym poddać przeciwnika.

 

Co do punktów Aegera

Pierwsze dwa punkty wg mnie nie są kontrowersyjne, są jak najbardziej prawdziwe, i się z nimi zgodzę. Punkt trzeci jest również wiarygodny z tym że Dabju ma również jeden program który innowacyjnością nie grzeszy - NXT. Wg mnie, byłoby nieobiektywne oceniać Dabju pod tym kątem bez uwzględniania NXT, które w tej chwili ratuje Dabju od kompletnej katastrofy. Uważam że NXT robi na tyle dobrą robotę że jeśli chce się porównywać Impact z czymkolwiek od Dabju to najlepiej byłoby to zrobić właśnie z "trzecią ligą" [nie piszę tego w ten sposób bo chce "dowalić" TNA, ale dlatego że 3 liga jest najbardziej adekwatna do do porównania]

 

Punkt 4 ... do tego miałbym zastrzeżenia:

- na Impakcie najlepsze story... a co ze SCUM od RoH? dominacja grupy Corino jest (na pewno była o wiele dłużej) lepiej rozpisana i bardziej wiarygodna

- epickie rozmiary historii Asów - tak, to story jest ogromne, ale znowu pojawia się SCUM, w RoH jest jeszcze równie daleko od końca

- AJ Styles i jego story... tak, nie mam wątpliwości że jest cholernie interesujące oraz nie-przyspieszane na siłę

- świetny zestaw zawodników ... niecałkowicie ale się zgodzę. Mamy świetnych ludzi jak Aries, Storm czy Roode i innych których wymieniłeś ale jakoś nie wydaje mi się abyś równie pewnym głosem powiedział że Chavo (przede wszystkim "odpady Dabju", nie lubię tego określenia) robi tak samo dobrą robotę jak AJ czy chociażby dwa konkurencyje tagi, nie wybiegając za daleko. Jeśli jednak byś tak powiedział to gratuluje odwagi, ja bym tego nie zrobił.

 

Jeśli patrzymy na twoję punkty tylko i wyłącznie pod katem kolejnej wojny, to pierwsze 3 i kawałek 4-go są jak najbardziej trafne. Jednak patrząc szerzej to już punkt 3 nie jest tak oczywisty, a i czwarty zbyt mocno nie wygląda.

 

Nie zmienia to faktu że sposób myślenia masz jak najbardziej na plus, w końcu trafił się logiczny post


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Chodzilo mi oto ze Randiego latwiej byloby przerobic na submission wrestlera niz np. Miza.

To ze Randy Orton nie stosuje zbyt wielu akcji submission wynika ze stylu jaki reprezentuje i z formuly jaka teraz obowiazuje w walkach house show. Pokazac swoje topowe kilka akcji i wykonczyc przeciwnika finisherem. Niestety w obecnych walkach bardzo malo zostaje miejsca na struggling, stosowanie chwytow submission, uciekanie z nich itp.

Ale patrzac na jakosc tego co pokazuje Orton teraz w formule submission moglby byc odkryciem roku.


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Przynajmniej mnie Orton mdli od czasu, gdy odebrano mu gimmick psychola.

Jedną z moich ulubionych walk mainstreamowych ostatniej dekady jest starcie Randy`ego z Ceną podczas SummerSlam w 2007 r. Obaj utalentowani nie są, a stworzyli (moim zdaniem) fajną walkę. Tylko że wtedy Orton był Legend Killerem i psycho-gimmick mu pomagał.

Po co powyższy wywód? Wg mnie Randy Orton jako submission wrestler będzie nijaki.

 

Co do Miza to dostał figure four leg lock przy okazji pojawienia się Nature Boy`a, ale chyba nikt na poważnie nie brał go jako tego, który wygrywa przez poddanie się przeciwnika.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Jack Doomsday: Nie oglądam ROH acz słyszałem o SCUM, jednak nie na tyle abym obejrzał. Po prostu wolę ten entertaiment jakim mnie raczy TNA.

 

Istotnie, jest NXT acz tyle razy jego formuła się zmieniała. Nie odmówię mu innowacyjności, lecz nie jest ono eksponowane na rynku w amerykańskim, w przeciwieństwie do Gut Check które to jest segmentem IMPACT.

 

Wymieniłem story AJ, ale nie jestem jego fanatycznym zwolennikiem. Na razie idzie dobrze ale co będzie to już strach pomyśleć.

 

Mam słabość do Hernandeza (przyznam się - i do Bischoffa) a zatem i do Chavo. Jest on nazwijmy odpadem z WWE, ale jednak należy do 'tej' rodziny Guererro.

 

Dzięki za pochwałę, po prostu wyciągnąłem logiczny wniosek. Mógłbym rzucić jeszcze ekspansję na rynku angielskim, na którym to zawsze dominowało WWE, a które to straciło na rzecz TNA (chociażby British Boot Camp - czy coś takiego zrobiło WWE?

 

----

 

Psychxxx:

 

Ja nie patrzę w ten sposób. To się nazywa nowe zagospodarowanie. Skoro WWE nie mogło ich wykorzystać z jakiegokolwiek powodu, to nie oznacza że są napiętnowani i mają iść na emeryturę bo ich McMahon-Levesque zwolnili.

 

A A88A jest jak widać stajnią która ma wypromować Bully'ego, Abyssa oraz AJ Stylesa, Magnusa i Joe. Niskim kosztem midcardowców (właście Doca, Knoxa), można odświeżyć kilka gwiazd oraz zrobić nawet ciekawe story.

 

Co prawda istnieje Xplosion ale to nadal nie to. TNA ma potencjał na trzecią godzinę ale ona nie zaistnieje z różnych przyczyn. Druga tygodniówka w grę nie wchodzi bo trzeba byłoby znaleźć

a) nadawcę którym nie byłby Spike a Spike chce TNA na wyłączność

b) time-slot którym Spike nie dysponuje

c) pieniędzmi którymi TNA nie dysponuje

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  325
  • Reputacja:   21
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie wiem jak sie za to zabrac... chodzi o to ze chcialbym zakonczyc z ogladaniem WWE i przerzucic sie na ROH. Dlaczego?

 

Ogladajac WWE tak jak wielu smartow prawie caly czas sie wkurzam i rzadko co jestem zadowolony ze jakiejs gali lub PPV. Pojedynki sa na slabym poziomie, wiele pasow mistrzowskich jest totalnie olewane tak jak i niektore dywizje, wrestlerzy ktorzy zasluguja na push nie sa pushowani a ci ktorzy nie zasluguja sa pushowani itd Wymieniac mozna by bylo dlugo. Do tego ogladanie WWE zajmuje za duzo czasu bo Raw trwa teraz 2:30 godziny i jest do tego bardzo duzo tygodniowek. Jak bym sie przerzucil na ROH to mialbym tygodniowo tylko 45 minut ogladania i to z dobrym wrestlingiem ktory rzadko jest slaby.

 

Wiem ze w temacie "Dlaczego?" napisalem ze WWE ogladam z milosci no ale to juz chyba minelo a jedyne z czym ciezko mi sie bedzie rozstac bedzie... CM Punk i wiele innych swietnych zawodnikow. Punka bedzie mi strasznie brakowac i nie sadze bym specialnie szukal w stercie gowna nazywanym Raw jego pojedynku z np Kanem bo i tak za dobre by to nie bylo, co innego np z Bryanem lub Cesaro.

AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW! AEW!

43445607450fac1302c351.png


  • Posty:  251
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2011
  • Status:  Offline

Są na słabym poziomie ale za to na wysokim poziomie rozrywkowym. WWE nie jest czymś co ma dać nam dobrą walkę. Są czymś co nam ma dać dobrą rozrywkę! Identycznie jak TNA. Acz TNA robi to o wiele lepiej obecnie.

  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Pojedynki sa na slabym poziomie

 

Pewnie, oglądaj WWE dla zajebistych walk...No kurde koleś, tą opinią mnie rozbawiłeś. Bo ja uważam, że WWE ogląda się dla rozrywki, a nie dla fajf starów. Z całym szacunkiem do ROH, ale odpycha mnie ich produkt, dlatego, że po prostu nie mają tego czegoś. Po pierwsze arena to chlew, po drugie same te walki, które wszyscy wychwalają nie pociągają mnie. Może być to twoja opinią, ale według mnie ona jest nie trafna.

 

wrestlerzy ktorzy zasluguja na push nie sa pushowani a ci ktorzy nie zasluguja sa pushowani itd

 

Taaa....Dajmy pasy tym, którzy mają największe umiejętności w ringu a są słabymi enterteinmentowcami a będzie ok...

 

bym specialnie szukal w stercie gowna nazywanym Raw jego pojedynku z np Kanem bo i tak za dobre by to nie bylo, co innego np z Bryanem lub Cesaro.

 

Tygodniówka jest od wypromowywania feudów. Nawet w wychwalanej przez was Erze Attitude, na Raw is War był jeden segment mówiony a reszta trzy minutowych walk. Tak zawsze było, jest i będzie.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2012
  • Status:  Offline

Po pierwsze arena to chlew

 

Hammerstein Ballroom to straszny chlew :roll:

 

po drugie same te walki, które wszyscy wychwalają nie pociągają mnie

 

Akurat większość walk na PPV ma podbudowę, obejrzyj ROH zanim się wypowiesz. Rozumiem ludzi którym się ta fedka nie podoba, ale połowa osób która ją krytykuje, nawet nie obejrzała jednego PPV, a w dodatku pisze rzeczy, które nie są aktualne.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Panowie, psujecie ten temat. Niektórzy robią tu wyliczanki, pisząc wszystko, co im przyjdzie do głowy, a inni chcą ogłosić światu, że przestają oglądać WWE, argumentując to w ten sposób, w jaki argumentują wszyscy, którzy przestają oglądać WWE (a i wielu z tych, którzy oglądają, zgodzi się z tymi argumentami). Gdzie tu kontrowersja? Napiszcie, że Heyman to cienias albo że Teddy Long to naprawdę fajna postać. To jest coś, na co większość zacznie przecierać oczy ze zdumienia. A jak nie ma się żadnej kontrowersyjnej opinii, po prostu nie ma sensu szukać jej na siłę :)

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Teddy Long

Może i jest kiepski, ale przez te wszystkie memy i śmianie się z TT playa i "1 on 1 with da undatakah" kiedy widzę Longa, to autentycznie cieszy mi się japa :D Paradoksalnie przes swoją "kiepskość" zacząłem gościa lubić :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

CM Punk jest średni w ringu. Ani słaby ani też zajebiście dobry. Moveset też ma mocno średni (w dodatku zerżnięty z KENTY). Nie miał chemii ringowej ze świetnym Jericho, nie miał też z conajmniej przyzwoitym w tej kwestii Rockiem ani Undertakerem. Nie wiem jak ale najlepsze walki robił z Ceną (czego nie jestem w stanie zrozumieć) i Bryanem (co jest dosyć logiczne).

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W walce z Takerem na przeszkodzie stanął nie tyle brak chemii, co różnice w gabarytach. Wystarczy spojrzeć, jak źle wyglądały wszelkie próby wykonania GTS, kiedy Deadman wisiał na barkach Punka i można było odnieść wrażenie, że jest tam dwóch wrestlerów :wink: Podobny problem będzie z Lesnarem, który może nie jest tak "długi", ale za to nabity. Jeżeli do tej walki dojdzie, to będzie to wielkie wydarzenie w storyline'ach, ale raczej nie na ringu. No chyba że będzie to jakiś gimmick match.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...