Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  62
  • Reputacja:   96
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  iPhone

41 minut temu, MattDevitto napisał(a):

Trochę racji w tym jest, ale jak już miałbym się o coś gościa czepiać to jednak jego twitterowych wypocin, gdzie raz po raz się kompromitował. Na pewnym stanowisku pewnych rzeczy po prostu nie wypada pisać i robić, bo pogrążają nie tylko ciebie, ale i wszystkich, których masz wokół siebie. AEW w żaden sposób taki rozgłos nie pomaga.

Te twitterowe wypowiedzi mało mnie interesują bo nigdy nie byłem aż tak zżyty z tą branżą. To że napisze coś kontrowersyjnego na twitterku to dobrze, w końcu w jakimś stopniu przyciąga to widzów do jego osoby i samego AEW. Mi chodzi stricte o podejście bookingowe, które jest robione po najmniejszej lini oporu na zasadzie starego Vincenta w stylu - mamy najlepszy towar (wrestlerów), nie mamy konkurencji no bo żaden Indys od czasów AEW nawet im nie podskoczy to zaserwujemy wam gowno opakowane w 6 gwizdków w walki. 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-627879
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  3 076
  • Reputacja:   608
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czas odświeżyć temat:D

Coś z ostatnich dni - powroty The Rocka nie robią na mnie żadnego wrażenia. Po prostu w ostatnich latach widzę go ,,co chwilę'' i chłopina nie daje mi się za nim stęsknić. W dodatku nigdy jakimś wielkim fanem nie byłem i tak to jest, że raczej bliżej mi do przewijania jego gadki niż wypieków na twarzy. Wczorajszy epizod NXT utwierdził mnie jedynie w tym przekonaniu. Mógłby na jakiś dłuższy czas udać się ponownie do Hollywood:icon_wink:

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629601
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  382
  • Reputacja:   173
  • Dołączył:  12.10.2021
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

1. Wrestling to bardziej teatr niż sport
Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe.

2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne"
Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy.

3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE"
Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie.

5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?"
Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów.

6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni"
Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko?

7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji"
Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo.

To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco.

1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE"
Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre?

2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?"
Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć.

3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?"
Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach.

4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?"
Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie.

5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?"
Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili.

6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?"
W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629610
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  401
  • Reputacja:   488
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem

 

2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".

 

3.100% Prawdy

 

4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)

 

5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.

 

6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.

 

Teraz tematy bieżące:

 

1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.

 

2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.

 

3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.

 

4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.

 

5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.

 

6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.

 

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629615
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  401
  • Reputacja:   488
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.

 

Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 

Edytowane przez Kaczy316
  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629672
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  62
  • Reputacja:   96
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  iPhone

Godzinę temu, Kaczy316 napisał(a):

 

W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.

 

Bardzo ciekawa opinia. Podparta mocnymi argumentami! Sam przyznam, że jestem dosyć nostalgicznym typem człowieka jeśli chodzi o wrestling i taki Last Dance Ceny wygrywający 17 mistrzostwo obejrzałbym chętnie, ale po Twoim poście i argumentach patrzę teraz na to z innej - z Twojej strony i jestem w stanie dojść do wniosku, że kurczę masz dużo racji. Wygrana Ceny już w Royal Rumble zamyka furtkę do dużo ciekawszego story, mianowicie - pogoń Ceny za tym 17 tytułem mistrza świata. Czy nie lepiej zrobić story w którym Cena goniący za tym rekordem w czasie Last Dance wpada w frustrację, zawód. Może to dać furtkę choćby do teasowania jego Heel Turnu. Dosyć łatwo i w logiczny sposób to rozpisać na dłuższą metę, aniżeli Cena wygrywający Royal Rumble. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629676
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  401
  • Reputacja:   488
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1 godzinę temu, RomanRZYMEK napisał(a):

pogoń Ceny za tym 17 tytułem mistrza świata. Czy nie lepiej zrobić story w którym Cena goniący za tym rekordem w czasie Last Dance wpada w frustrację, zawód. Może to dać furtkę choćby do teasowania jego Heel Turnu. Dosyć łatwo i w logiczny sposób to rozpisać na dłuższą metę, aniżeli Cena wygrywający Royal Rumble

I nawet samo to, że takie story mogliby zaprzepaścić to też jest właśnie bardzo mocny argument, który zasugerowałem, no dlatego osobiście uważam, że dużo więcej Cena, fani i ogólnie inni wrestlerzy zyskają na tym, że Cena nie zawalczy o ten główny tytuł na WM niż jakby o niego zawalczył, ale no zobaczymy na co WWE postawi.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/13278-twoja-kontrowersyjna-opinia/page/45/#findComment-629683
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      To ciekawe...  Generalnie wszystkie konta z BGZ zostały połączone z bazą Attitude, także jeżeli pamiętasz swój nick, to mogę je scalić z Twoim obecnym kontem. Wiesz może ktoś był właścicielem RingSkill? Też miałem tam konto i pamiętam, że udzialałem się tam sporo w tematach odnośnie puroresu z m.in. @ Yao . Pisałem kiedyś na ich fanpage na FB, ale chyba nikt z autorów z tego nie korzysta. Fajnie byłoby moc przywrócić te forum do archiwum jeżeli zachowała się kopia bazy danych. Chętnie przejrzałbym swoje stare posty.
    • Kaczy316
      Podczas main eventu Jacob powiedział w pewnym momencie "I love you Solo" Więc w sumie może dalej jest z Solo, ale ciężko stwierdzić, może za tydzień się dowiemy. 
    • RomanRZYMEK
      Też liczyłem na może jakieś 10 milionów, ale z racji tego że to początek to później będzie tylko… gorzej. Jak jest coś nowego to ludzie z automatu rzucają się żeby to oglądać. Myślę że oglądalność utrzyma się na poziomie stałym live cos około 2 milionów. Kwestia jeszcze tego, ile ludzi oglądało z odtworzenia, bo to jest plus Netflixa że możesz sobie o każdej porze dnia odpalić powtórkę, więc na takie głębsze dane trzeba jeszcze poczekać. No chyba że ktoś ma już jakieś dane ile osób oglądało ogólnie - live i z odtworzenia? 
    • IIL
      Liczyłem na więcej, ale kasa i tak im się zgadza, także jedynie Netflix może być na tym ewentualnie stratny. To dopiero jednak początek tej przygody, także cyferki mogą jeszcze nas zaskoczyć...
    • Kaczy316
      I nawet samo to, że takie story mogliby zaprzepaścić to też jest właśnie bardzo mocny argument, który zasugerowałem, no dlatego osobiście uważam, że dużo więcej Cena, fani i ogólnie inni wrestlerzy zyskają na tym, że Cena nie zawalczy o ten główny tytuł na WM niż jakby o niego zawalczył, ale no zobaczymy na co WWE postawi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...