Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Twoja kontrowersyjna opinia.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I dlatego też właśnie Six nie chciałbym ich walki. Skoro Lesnar rzucał Ceną i Tryplem jak szmatą, to Punk dostawałby wpierdol jak Kendrick, Gowen i Mysterio bodajże w 2003 roku. Wiem że wiele osób się napala na ich walkę, ale Lesnar będąc pokonanym nawet po największym kancie straci ogromnie dużo w oczach widzów. Wystarczająco dużo zaszkodziły mu porażki z Jaśkiem i Tryplem. A Punkowi jest potrzebne zwycięstwo podczas powrotu.

A co do walki z Takerem, Punk jako wrestler tej fedki powinien (jeśli nie jest ultimate underdogiem, ani heelowym jobberem) mieć wystarczająco dużo siły by wiarygodnie unieść Takera pod Fireman Carry.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

powinien mieć wystarczająco dużo siły by wiarygodnie unieść Takera pod Fireman Carry.

 

Ależ on tę siłę ma. Problem w czym innym - problem w tym, że o ile wrestler o gabarytach Ceny spada głową wprost na kolano Punka, tak ktoś taki jak Taker ma tę głowę kilkanaście centymetrów dalej. Nie wina Punka, że nie urósł większy, ani Takera, że urósł taki duży :wink: W każdym razie nie jest karłem, więc akurat na to nie ma co narzekać. Niestety oba jego finishery nie są przystosowane do takiego przeciwnika jak Taker (Anaconda Vise dlatego, że Deadman nie tapuje).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Skoro Lesnar rzucał Ceną i Tryplem jak szmatą, to Punk dostawałby wpierdol jak Kendrick, Gowen i Mysterio bodajże w 2003 roku. Wiem że wiele osób się napala na ich walkę, ale Lesnar będąc pokonanym nawet po największym kancie straci ogromnie dużo w oczach widzów.

 

To samo można powiedzieć o zwycięstwie Rocka na Rumble. Punk miał go na tacy. The Shield go obiło i formalnością było tylko poprawienie. Mimo tego nasz superman nagle odżył (z takim napływem sił to nawet Cena się chowa), po czym atakuje na luzie mistrza i wykonuje mu standardowe kombo, a Punk w trakcie całej walki nie ma okazji odkopać po finisherze (co jest normalką w walce na PPV, a co dopiero jako mistrz przez 400+ dni). Jeżeli chodzi o niewiarygodne zwycięstwa, to WWE powinno zdobywać za to puchary, bo tutaj głównie chodzi o taktykę niczym z Avengers, a nie o wygląd czy stan kondycyjny wrestlerów.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

tutaj głównie chodzi o taktykę niczym z Avengers, a nie o wygląd czy stan kondycyjny wrestlerów.
Dobra, ale podczas walki Lesnara z Punkiem taktyka z Avengers okazałaby się niewypałem. Różnica gabarytów jest po prostu za duża i zwycięstwo (czyste) Punka byłoby zbyt niewiarygodne dla marków i po prostu durne dla smartów. Dlatego gdyby zwycięstwo Punka musiało mieć miejsce, to tylko z czyjąś dużą pomocą, a więc Punker musiałby być heelem. Starcie dwóch heelów byłoby ciekawe, ale raczej się nie zdarzy, natomiast face turn Brocka to oczywiście głupota. Dochodzę więc do wniosku, że walka obu panów byłaby zbyt utrudniona przez różnicę gabarytów oraz potrzebę promocji jednego, jak i drugiego.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W przypadku Punka jest o tyle świetna wymówka, że jego styl walki opiera się w dużym stopniu o techniki prosto z MMA (słynne kombinacje backfistów czy kopnięcia i dźwignia). Zakładając, że Lesnar chciałby go załatwić na chwyty, to można zawsze łatwo pokazać, że CM Punk jest przygotowany na takie manewry z powodu zaplecza MMA i jego szybkość będzie dominująca i nie pozwoli Lesnarowi na zapięcie kimury.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W przypadku Punka jest o tyle świetna wymówka, że jego styl walki opiera się w dużym stopniu o techniki prosto z MMA (słynne kombinacje backfistów czy kopnięcia i dźwignia)

I w mojej głowie pojawił się świetny pomysł, a może tak walka pomiędzy Punkiem a Lesnarem opierałaby się właśnie na zasadach MMA? Tak jak to było w zeszłym roku w TNA, tylko nie pamiętam, kto brał w niej udział... Chyba Jarrett i Angle, tak? W WWE również mogłoby coś takiego się pojawić... Wrzucić trochę akcji jak z Extreme Rules PPV z walki między Ceną a Lesnarem i to by było coś naprawdę dobrego. Tylko pytanie brzmi, czy kreatywni wpadliby na takie coś i jeśli już, to czy przeszłoby to przez Vince'a? Chociaż w obie opcje cholernie wątpię.

 

Edit: A co do zakończenia, to mogłoby ono nastąpić przy pomocy jakiegoś przedmiotu, jak np. DDT w schodki lub jakieś inne.


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

tutaj głównie chodzi o taktykę niczym z Avengers, a nie o wygląd czy stan kondycyjny wrestlerów.
Dobra, ale podczas walki Lesnara z Punkiem taktyka z Avengers okazałaby się niewypałem. Różnica gabarytów jest po prostu za duża i zwycięstwo (czyste) Punka byłoby zbyt niewiarygodne dla marków i po prostu durne dla smartów. Dlatego gdyby zwycięstwo Punka musiało mieć miejsce, to tylko z czyjąś dużą pomocą, a więc Punker musiałby być heelem. Starcie dwóch heelów byłoby ciekawe, ale raczej się nie zdarzy, natomiast face turn Brocka to oczywiście głupota. Dochodzę więc do wniosku, że walka obu panów byłaby zbyt utrudniona przez różnicę gabarytów oraz potrzebę promocji jednego, jak i drugiego.

 

Czemu Punk musiałby być heelem, aby ktokolwiek musiał mu pomóc? Chciałbym przypomnieć, że podczas walki Cena vs. Big Show na zeszłorocznym No Way Out, do pomocy John'owi przybyło "pół" rosteru, których wcześniej atakował Wight, a finalnie pomógł mu w zwycięstwie Brodus Clay. Nie widzę problemu, aby zrobić z tego powtórkę i wrestlerzy byli atakowani przez Lesnara, dając pretekst do tego, aby interweniowali w ewentualnej walce byłego mistrza UFC z CM Punkiem.


  • Posty:  203
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

@up Ale musiałyby to być jakieś konkretne osoby (te atakowane przez Lesnara) bo na NWO do Showa i Ceny przybiegła jobberka (o ile dobrze pamiętam) i do tego był to Steel Cage Match, więc na dobrą sprawę ani Big Show nie mógł zaatakować nich, ani oni jego, jedynie mogli rozproszyć jego uwagę. Jeśli walka Punka z Lesnarem miałaby zostać przerwana przez jakiegoś JTG, Tatsu, Santino, czy innych 3MB, to Brock powinien pozamiatać ich i wrócić do walki. Takimi interweniującymi osobami musieliby być powiedzmy Cena, Triple H i inni wypromowani zawodnicy, którzy nie padają po plaskaczu w twarz, bo widok Lesnara przegrywającego przez interwencję jakichś lower/mid carderów byłby dość żałosny i byłoby to zeszmaceniem chłopa.

  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Moja kontrowersyjna opinia:

 

Sposób traktowania wrestlerów przez WWE przypomina proces żucia gumy.

Dopóki ma swój smak jest wychwalana ale kiedy straci swój smak jest po prostu wypluwana na śmietnik. Wrestlerzy zasługują na lepsze traktowanie.

Obecnie podpisując kontrakt z WWE poddajesz się ciągłemu praniu mózgu, często tracisz własną rodzinę, gdyż Twoją rodziną staję się od tej porty WWE.

Po pewnym czasie pracując 300 dni w roku (jeśli poświęcisz tej organizacji ciało i duszę bo inaczej nie zrobisz tam kariery) to okazuje się, że jesteś całkowicie zależny od WWE i nic nie wart poza nią.

A jeśli odważył byś się zrobić coś nie pomyśli WWE to stajesz się wrogiem numer 1, masz przeciw sobie ogromną korporację, która robi wszystko abyś to boleśnie odczuł i wrócił do nich na kolanach, błagając o ponowne zatrudnienie.

Przekonało się o tym wiele, wielu wrestlerów.

Wszystko w imieniu zasady, którą powtarza czasami Triple H:

"Nikt ani nic nie jest większe od WWE". Czyli ani zasady moralne, ani zdrowie i życie wrestlerów.

Cieszmy się wrestlingiem ale pamiętajmy także od czasu do czasu o drugiej stronie medalu i o tym jaką cenę płacą wrestlerzy, których oglądamy.

Czasami jest to cena najwyższa - zdrowie, życie, rodziny.

;-)


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widzę, że ktoś nie odróżnia tutaj opinii od faktu. To co na pisałeś to fakt. Do tego to nie kontrowersja, to prawda i normalka jeżeli chodzi o WWE, więc nie wiem co miałeś na celu pokazać pisząc ten post, bo napisałeś największą oczywistość.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A ja dodam jeszcze do tego, że sami zawodnicy przychodząc do WWE wiedzą na co się piszą i robią to na własną odpowiedzialność.

  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeżeli każdy miałby możliwość utrzymywać się ze swojej pasji to pomimo nieuniknionego w żaden sposób bólu oraz poświęceń, jednak zdecydowałby się zaryzykować. Oddanie tych "300 dni w roku" dla czegoś, co się kocha chyba nie jest dziwne? I co do samego prania mózgu... Akurat nie każdy posiada odpowiednie predyspozycje, skille, jednak próbuje doścignąć tych lepszych czasem nawet i na skróty, sięgając po pewne wspomagacze (w każdym aspekcie życia). I w końcu jeżeli zasmakuje życia na szczycie, to po zwolnieniu nic dziwnego, że będzie mu się tęskniło. Chociaż... taki dajmy na to Paul London, MVP sobie jakoś poradzili ;) Ogólnie to co napisał bbombel jest prawdą, ujętą nieco w dosyć agresywny sposób względem WWE. Jak wiadomo cukierowo-sprawiedliwy styl biznesu jeszcze nikomu nie zapewnił spokojnych dochodów, więc spisana została tutaj oczywista-oczywistość, której nie trudno wywnioskować. Niemniej jednak "ubiór" słów można uznać za ów kontrowersję, którą zapowiada na samym początku :D

  • Posty:  140
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie ulega wątpliwości, że profesja wrestlera to niezmiernie ciężki kawałek chleba. Ale z drugiej strony czy wrestlerzy nie wiedzą w co się pakują? WWE jest mimo wszystko atrakcyjne dla zawodników i śmiem twierdzić, że większość ubóstwianych zawodników takiej na przykład sceny niezależnej wręcz marzy aby dostać się do Imperium Vince'a. Czy jak to nazwał bbombel harówa 300 dni w roku to nie jest ich świadomy wybór? Przecież nie każdy człowiek marzy o ciepłych kapciach po pracy w godzinach 8-16...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji!

  • Posty:  77
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pozwolę sobie zaprosić tu użytkowników atti do dyskusji na temat czy CZW i Ultraviolent jest dla was cały czas wrestlingiem. Bo według mnie ta federacja i parę innych zdecydowanie przekroczyły pewne granice, dobrego smaku.
Trzymaj gardę Dżon!!

  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

Załóż lepiej osobny temat. To nie najlepsze miejsce, bo ja też mogę napisać, że granice zostały przekroczone - i co? Gdzie tu kontrowersja? Albo ktoś napisze, że nie zostały. To samo pytanie.

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Kolejne SD, czy będzie ciekawe? Zobaczymy, nie pamiętam czy było coś zapowiadane, chyba było, ale zapomniałem, zobaczymy jak wyjdzie, nie jestem ani pozytywnie ani negatywnie nastawiony.   Zaczynamy od powtóreczki sytuacji pomiędzy Drew i Codym z zeszłego tygodnia, ale poza powtóreczką to jeszcze Aldis nam przekazał wiadomość w formie filmiku, że próbuję przywrócić Drew do pracy, ale ten nie odpowiada na jego maile, wiadomości i ogólnie no na nic, więc oficjalnie zaprasza go dzisiaj na
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1373 Data: 12.12.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Wilkes-Barre, Pennsylvania, USA Arena: Mohegan Arena At Casey Plaza Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Corey Graves & Michael Cole Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW
    • GGGGG9707
      Coś chyba się opalił Del Rio bo koleś pod maską ewidentnie czarny 
    • GGGGG9707
      Mam pytanie dla zorientowanych : czytałem że teraz gala leci na Peacock a nie w tv więc WWE nie boi się o limit długości trwania (jak musieli uciąć przemowę Goldberg'a) bo mogą wydłużyć ile chcą. I tu do was pytanie : czy to oznacza że to koniec przerw reklamowych w trakcie walk jako że to nie leci w tv czy dalej będą ?  Gal od dawna nie oglądam na żywo właśnie przez reklamy ale jako że to ostatnia walka Ceny to może się skuszę o ile nie będzie reklam w trakcie walk. Wie ktoś jak to bę
    • Jeffrey Nero
×
×
  • Dodaj nową pozycję...