Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Survivor Series 2008


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

Patrząc "okiem marka" - mistrz, który nie potrafi przytrzymać pasa przez chociaż miesiąc czy dwa, to pomyłka (zdobył go pewnie fartem) a nie Champion :?

 

Hmm teoretycznie sie zgadzam , w końcu prawdziwy mistrz powinien dlugo trzymać pas. Ale , niekiedy taka rotacja jest potrzebna w dośc krotkim odstępie czasu ( a gdy Cena trzymał pas bardzo dłuuugo wrecz wskazana ) żeby nam to wszystko nie zbrzydło :grin: .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113090
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    13

  • AX

    11

  • xero

    9

  • Bonkol

    8

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   224
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tak, Cena masakrycznie długo trzymał pas, ale zobacz - gdyby nie jego kontuzja i Orton powiózł by go z tytułu (jak było w planach) to Randy obecnie miałby status największego killera w WWE, ponieważ pokonanie takiego (tak cholernie mocno wypromowanego) Champa, to szybka winda na szczyt i bilet do zapisania się na kartach wrestlingowej historii ("pogromców" takich Mistrzów wspomina się latami).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113094
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Zgadzam się, ale nie do końca. Biorąc pod uwagę samo WWE, dla mnie nawet szybkie zmiany champów(lubię element zaskoczenia) to coś całkiem przyjemnego. Dlaczego? Ano gdyby to było kilkanaście, a nawet kilka lat temu, gdzie IC Title miał jakieś znaczenie(lata 90 IC Title miał troszkę mniejsze znaczenie niż WWF Title, szczególnie na początku, gdy pas trzymały takie osoby jak HBK, Hart, Perfect), ale teraz ? Teraz w WWE liczą się tylko dwa pasy i zdobycie go nie jest wcale łatwe. Może nie samo zdobycie pasa, ale dobicie się do grona main eventerów graniczy z cudem. No bo w przeciągu ostatnich powiedzmy 2 lat pojawił się ktoś nowy ? Nie ;) Dlatego mnie szybkie zmiany pasów nie przeszkadzają, co innego gdyby każdy pas w krainie Vince'a miał jakieś konkretne znaczenie :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113096
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Jeżeli champ trzyma długo pas to zyskuje respekt. Popatrzmy na takiego Kurta, który zdobył pas po BFG 07, stracił na Lockdown 08. Co prawda jego reign nudził, ale w moich oczach (markowych, ale zawsze) wyrósł na zajebistego zawodnika. Pokonał Bookera i Stinga na Genesis, dwa razy Christiana (co prawda po interwencjach ale pokonał). Tak ma działać pas: promować. Częste zmiany pasa (w sensie co najmniej jedna na miesiąc) niszczą prestiż pasa. Dla mnie zmiana pasa co minimum kwartał, maks pół roku, może trochę więcej wystarczy (tyle trzymał pas Kurt, tyle też Joe w TNA, aczkolwiek jego reign zostawiał wiele do życzenia w sensie pokazywania Joe).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113099
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  753
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2008
  • Status:  Offline

No bo w przeciągu ostatnich powiedzmy 2 lat pojawił się ktoś nowy ? Nie

 

Nie wiem czy sie nie myle , ale chyba Vladimir Kozlov jest stosunkowo krotko w WWE a teraz walczyl juz o najważniejszy pas. Ale jeżeli sie myle to poprawcie mnie .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113101
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   224
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Teraz w WWE liczą się tylko dwa pasy i zdobycie go nie jest wcale łatwe. Może nie samo zdobycie pasa, ale dobicie się do grona main eventerów graniczy z cudem. No bo w przeciągu ostatnich powiedzmy 2 lat pojawił się ktoś nowy ? Nie Dlatego mnie szybkie zmiany pasów nie przeszkadzają, co innego gdyby każdy pas w krainie Vince'a miał jakieś konkretne znaczenie

 

Widzisz, mi ta sytuacja przypomina numery z bananami. Kiedy za komuny nie sposób było ich dostać - smakowały mi jak diabli i każdy jeden banan w moich rękach to było po prostu takie małe święto. Dzisiaj, kiedy banany mogę kupić za psie pieniądze w każdym spożywczym - nie smakują już tak jak kiedyś. Zjem, bo zjem, ale żebym miał się delektować? Zapomnij.

Podobnie jest z pasami. Jeżeli pas HW (nie mówię tu już o IC, czy US, bo to obecnie jest inna bajka) jest trzymany przez kilka miechów, to oglądam każdą kolejną obronę z zapartym tchem, myśląc sobie "ciekawe, czy to dzisiaj jest ten dzień, kiedy koleś będzie musiał zajobbować???" Taki mistrz może mnie wkurwiać (vide Cena) lub mogę go podziwiać (vide Bret Hart), ale nigdy nie będę w stosunku do niego obojętny. Taka zmiana posiadacza title'a zawsze będzie dla mnie sporym wydarzeniem. Jeżeli natomiast pas mistrza wagi ciężkiej (przecież to najważniejsze trofeum w danym fedzie, na Hogana!) zmienia 3 razy właściciela w ciągu... miesiąca :shock: , to przyznam się szczerze, że kolejna zmiana za tydzień nie zrobiłaby na mnie większego wrażenia. Po prostu taki tytuł nie jest w moich oczach czymś elitarnym i każdy (vide niewypromowany mid carder CM Punk) może go mieć, choćby na kilka tygodni. Sorry, ale dla mnie pas HW jest jak kawior a Vince traktuje go ostatnio jak zwykłe suchary, rozdając na lewo i prawo przypadkowym osobom.

Ja także lubię czasami być zaskoczonym, ale wybór Champa powinien być przemyślaną sprawą i nie powinni go dostawać przypadkowi wrestlerzy, na kilka tygodni, albo kolesie którzy chcą sobie wyłącznie podbić statystykę. Po prostu nie kupuję kilkutygodniowych HW Champów, jest to dla mnie rozmienianie na drobne prestiżu tego mistrzowskiego tytułu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113111
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja także lubię czasami być zaskoczonym, ale wybór Champa powinien być przemyślaną sprawą i nie powinni go dostawać przypadkowi wrestlerzy, na kilka tygodni, albo kolesie którzy chcą sobie wyłącznie podbić statystykę. Po prostu nie kupuję kilkutygodniowych HW Champów, jest to dla mnie rozmienianie na drobne prestiżu tego mistrzowskiego tytułu.

 

Z tym, że takie sytuacje czasem dodają realizmu temu naszemu wrestlingowi. Bo przy dużej częstotliwości walk o tytuł, gdy walczą czołowi zawodnicy, zawsze może się zdarzyć iż pas zmieni właściciela. Tak jakby decyduje dyspozycja dnia. Z tego względu uważam, że urealnia to trochę wrestling.

 

Fakt, że ostatnie 2 reigny Jericho i 1 Batisty wyglądają jak czyste nabicie statystyk. Nie podoba mi się to wcale. Co innego podczas Invasion Angle. Pasy zmieniały często właścicieli, ale wtedy co tydzień na Raw mieliśmy jakieś titlematche. Wtedy to wszystko miało jakiś większy sens. Dziś to co dzieje się w WWE wydaje się go pozbawione - patrz krótki feud Kennedy vs Regal, w wyniku którego William zostaje zwolniony z federacji, by po (bodajże) 60 dniowym zawieszeniu powrócić na Raw bez najmniejszego storyline'u bądź wyjaśnienia. Kompletny idiotyzm, a najgorsze że ludzie to łykają. Dalej - ten sam Regal niespodziewanie wygrywa KoTR... po co? Właśnie chyba dla statystyk, gdyż to zwycięstwo nie daje mu niczego. To samo gdy wygrywa IC Title - Regal jobbuje w squashowym stylu na Survivor Series. To tylko jeden przykład... ale to oczywiście temat na osobną dyskusje :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113112
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Dalej - ten sam Regal niespodziewanie wygrywa KoTR... po co? Właśnie chyba dla statystyk, gdyż to zwycięstwo nie daje mu niczego.

Może to malo istotne dla tematu ale tu bym polemizowal. Wygrana Regala w Kotr miala sems by podbudowac go jako twardego GMa. W perspektywnie jego feudu z Kennedym mialo to sens bo nie watpie, ze ten storyline mial byc czyms wiekszym co poprawiloby notowania Kena u fanow. Wyszlo jak wyszlo...

 

Co do zmian pasów to osobiscie jestem zdecydowanym zwolennikiem dlugich titlerunow (czy jestem jedyna osoba na tym forum ktora nie psioczy na ponad roczny run Ceny? I to nie dlatego, ze go lubie ;) ) jednak uwazam, ze raz na pare lat taka sytuacja jest możliwa i tak jak napisal estewu dodaje troche realizmu wrestlingowi. A odnoszac sie juz do tej konkretnej sytuacji bo wszystko byloby ok gdyby Batista nie wyplakal sie Vincowi i ten dal mu pas na odczepnego. Liczmy, ze John teraz pociagnie z pasem conamniej do WM bo juz w tym roku WHC zmienil swoje posiadanie 8 razy!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113113
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   224
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

No bo w przeciągu ostatnich powiedzmy 2 lat pojawił się ktoś nowy ? Nie
Może nie samo zdobycie pasa, ale dobicie się do grona main eventerów graniczy z cudem. No bo w przeciągu ostatnich powiedzmy 2 lat pojawił się ktoś nowy ? Nie

 

Do main eventerów dołączyli w tym okresie chociażby: Khali, Umaga, Jeff Hardy, Kozlov, CM Punk (na chwilę, ale zawsze....)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113136
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Nie. Nie chodzi mi o chwilowe wtargnięcie do main eventów. Bardziej taką promocję jaką przeszedł Edge, bo kiedyś mógł marzyć o takim statusie, a teraz nie można sobie go wyobrazić w innej roli. Khali, Umaga, Kozlov to idealne przykłady zapaśników których WWE promuję na szybko, a potem wrzuca do midcardu albo maksymalnie uppermidcardu. Z osób które wymieniłeś kimś takim jak Edge może stać się i to bardzo szybko Hardy, bo już od ponad roku jest BARDZO solidnie promowany. Nie wiem jak odebrać Punk'a, bo miał już ECW Title, ma Tag Team Title, a miał WHC Title! i nie wiem czy to nie wszystko na co będzie mógł liczyć biorąc pod uwagę karierę u Vince'a chociaż chciałbym się mylić.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113141
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Ja mam podobne zdanie do xero, tez jestem zwolennikiem długich reginów, ale gdyby co jakiś czas nie było takich zmian pasa jak ostatnio to dla mnie sytuacja stałaby się zbyt przewidywalna.

Posłużę się przykłądem Ravena. Jericho wygrał pas na Unforgiven, co automatycznie oznaczałoby sie jego reign musi trwac te min. 4 miechy. W tym momencie nie byłoby żadnej zabawy, bo z góry wiadomo by było, że Jericho straci pas najwcześniej na Armageddon.W takim wypadu nie byłoby żandych emocji przy oglądaniu walk o pas z jego udziałem, gdyż wszyscy wiedzieliby , że trzeba czekac co najmniej do Armageddon i dopiero wówczas zaczynałyby się spekulacje jak długo jeszcze ten pas potrzyma.

 

Tu oczywiście lekko przekolorowałem, ale nawet przy zmodyfikowaniu takiego poglądu, zakładając, że mistrz nie straci pasa w rewanżowej walce - nie widzę dużego sensu "robienia" takiej walki, skoro z góry jest pewne, że nowy mistrz i tak nie straci tytułu. Tu uzupełnie stwierdzeniem estewu, że czasem kilka zmian pasa w krótkim czasie dodają realizmu, i jak też napisał estwu "to tak jakby zależało od dyspozycji dnia wrestlera".

 

W obecnej sytuacji nie mam wątpliwości (chyba niewieluz was je ma), że Cena obroni pas na Armageddonie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113143
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   224
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie. Nie chodzi mi o chwilowe wtargnięcie do main eventów.

 

Tak więc tutaj z pewnością podchodzi Lashley, który przed odejściem z WWE był już main eventerem pełną gębą.

 

Posłużę się przykłądem Ravena. Jericho wygrał pas na Unforgiven, co automatycznie oznaczałoby sie jego reign musi trwac te min. 4 miechy. W tym momencie nie byłoby żadnej zabawy, bo z góry wiadomo by było, że Jericho straci pas najwcześniej na Armageddon.W takim wypadu nie byłoby żandych emocji przy oglądaniu walk o pas z jego udziałem, gdyż wszyscy wiedzieliby , że trzeba czekac co najmniej do Armageddon i dopiero wówczas zaczynałyby się spekulacje jak długo jeszcze ten pas potrzyma.

 

Spoko, raz na jakiś czas takie "zaskoczenie" jest nawet wskazane (kiedyś WWF zrobiło podobnie z Kane'em dając mu pas na jeden dzień a później Austin pojechał go w rewanżu), tylko że wystarczy zrobić taki numer raz na kilkanaście miesięcy i marki cały czas będą w niepewności, nawet podczas rewanżów, bo a nóż widelec... Najważniejsze żeby takie zagrania nie stały się normą (Vince ostatnio przegina w tej materii). A ogólnie to nadal jestem za długimi regin'ami, chociaż macie rację, że raz na jakiś czas (na prawdę - wystarczy raz na przysłowiowy rok) zaskoczenie w kwestii zmiany posiadacza pasa jest nawet pozytywnym objawem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113178
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

O tak. Z przykładem Lashley'a mogę się zgodzić, tylko, że ten jak na złość olał wrestling i wybrał drogę MMA ;)

 

Co do tych reignów, zostaje przy swoim. Kilka szybkich zmian nikomu nie zaszkodzi i nie wystarczy mi jedna taka akcja przez cały rok, chociaż przesyt to też nic dobrego. Żeby nie było, że jestem zwolennikiem szybkich zmian pasa, bo taki miszmasz interesuje mnie tylko w WWE. Uwielbiam długie reigny w ROH :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113193
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Kolejne ppv oglądam tak niedokładnie, częściowo, ale opisze i ocenie to, co mogę. Na początek

TEam orton vs team Batista

 

Teoretycznie team dobrych powinien zjeść tych panów blee od Ortona (a priori oceniłem ich niżej ze względu na balast w postaci Rhodesa)

Początek mnie zaskoczył, REgal nawet nie stał na ringu z 10 sekund, CM Punk skoczył natychmiast z kolanka i GTS (nikt mu nie przeszkodził??), mistrz Interkontynentalny wyeliminowany... dzieciaki piszczały z zachwytu, dla mnie ejst to początek bez sensu i szmacenie wizerunku IChampa. (ale to jest sprawa na inną dyskusje). Pomimo beznadziejnego startu obejrzałem całości i nie żąłuje, gdyż większośc gwiazd sie postarało.

Mój ulubieniec, kofi kingston latał, leciał wysokoo, a jego frog splash na stojącego rpzeciwnika, miodzio. Szkoda tylko, że został wyeliminowany w taki tandetny sposób, Ortonowskie takie DDP. Liczyłem, że Orton machnie RKO znikąd czy jakos skontruje ,,Jamajczyka" w locie, ale sie troszeczkę przeliczyłem.

No to co pokazali R-Truht i Benjamin przek około 5 minut= konkretny szybki wrestling. Niby Truth robi norzyce, ale tu Shelotn wyskakuje, chwyta za głowe i po sprawie. Mam nadzieje,że ich feud trochę potrwa i zobaczymy jakąs porządną walke o US championship, przez co pas odzyska trochę rangi.

ECW champ zaskoczył mnie dobrze wykonanuj side effectem na Henrym, a to nie jest takie łatwe z tak ciężkim, wielkim przeciwnikiem, brawa dla obydwu panów. Hardy jak to mają w zwyczaju w rodzinie, został spinnowany po nieudanym locie:):) Juz Matt raz skoczył na Henriego z łokciem, powtórka była kiepskim rozwiązaniem, pobielaniem pewnych standardowych zagrań, co nudzi.

Kapitan Batista wszedł na pełnej kurwie, spinnował WSM po spearze (ludzie, litości dla podkładanych zawodników!!! włóczniak Animala to nie mistrzostwo Rhino czy Goldberga, a karzą się podkładać po takiej zwyczajnej jak do tej pory akcji), wykończyłł Sheltona swoją bombą (hurra, wyszło mu dobrze- dobrze że kurwa Gold Standard jest w miarę lekki). Dalej miał kończyć Rhodesa, ale Orton go ślicznie przechytrzył, końcówka była konkretna, a Batista wyszedł na face'ową gape;d

ZAraz?? ktoś przetrwał z kapitanem złych? Rhodes!! TEn człowiek wyraznie pytał się sędziego, co ma robić po closeline z HArdym...WYRAŻNIE SIĘ KURNA PYTAŁ=żal, on jest balastem nie tylko tej walki, ale i całego WWE

Triple H vs Kozlov

 

Początek walki nudny?? Nie, dla mnie to tzw old school. Nie pro wrestling, ale zapasy takie amatorskie, nie jestem znawcą czy sędzią olimpijskim, ale chyba było nieźle. Później dominacja Huntera, aż do baśki Ruska. Niby wrestling jest fake, ale z Kozlovem nie chciał bym stanąć w ringu. Spójrzcie na backbreakery Rosjanina, to musiało bojeć HHH. nowym mistrzem został jednak...Edge. Wpadł na gotowe, w swoim stylu, wykazał się niesamowitą grą aktorska, teraz z tą brodo to wygląda jak psychol. Spear i to powinno byc koniec. Po chuj pojawił sie Jeff?? Nie łapie tego? do walki go nie wystawili, niby był w szpitalu, a walce interweniuje? Bez sensu, kto tam napisał ten scenariusz?? cholera

Cena vs Jericho

 

Produkt marketingowy dla przedszkolaków kontra człowiek, który w młodości wyznaczał standarty wagi lekkiej. . Tu nie mam co pisać.....pokaz ,,mozliwości" Ceny. Jego podwójne wyjście z Walls of Jericho...pierwsze przesadzone, odepchnął Chrisa tak mocna by ten zrobił fikołka...litości. W dodatku jego doczłopanie sie do lin niczym heros...kamera non stop na IDOLU, moja głowa w zlewie z obrzydzenia. Wybicie się po FU czy codebreakerze- b3ez emocji. Kiedy panowie dwaj weszli na liny, myslałem- ooo super FU z narożnika. A tu kurcze Cena nietrafia swoim legdropem. żal. Kiedy John wstawał z ziemi z Jericho trzymając go na rękacch, wiedziałem co jest grane. Każdy dzeiciak krzyczał -jaaaa, podniósł go!!! Ma tyyle siły.!! Na barki i kończące FU. Nowy (taa) mistrz, wygrana w rodzinnym mieście...a kiedy WWE do mnie przyjedzie, też chce jakis pas!!!

 

TEam JBK vs TEam JBL

 

Najfajniejsza walka?? No taka, śmieszna, wrestlerzy nawet dziwnie dobrani, coś tam sklecili, co dało się obejrzeć. Przede wszytkim lubie akcje teamowe- REya z panami z Cryme Tyme, z Khalim. Na marginesie, MVP zawsze miał beznadziejnego finishera , ale kop na twarz- nieeee, niby heelowe na maksa, ale ja dziękuje, od niego wymaga sie więcej. Rey wyeliminował 2 rywali (trochę leeeciał z barków Khaliego) i nie oberwał closelinem from hell od JBLa. Rozpędzony i przygotowany do 619 dostał od JBL z bara??? EEE. Makler powinien kończyc i tyle..po co tylu face'ow przetrwało? Sam kapitan heelowy został wyeliminowany żałośnie i śmiesznie Ciekawe jest dla mnie napięcie między Morrisonem a Shawnem. Gwiazda ECW nieźle naśladował swojego starszego kolege, ale sexy boy jest tylko jeden :):) Ale czy ich feud nie będzie początkiem pewnej zmiany warty?? Zestawienia 2 generacji playboyów, sexy boyów (jeden jest juz dojrzałym męźczyzną), co może być ciekawe. Na koniec....pocieszny jest Khali jako Face? :lol: :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/12332-survivor-series-2008/page/9/#findComment-113242
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Bardzo smutny news, ale może wymyślą coś nowego.
    • IIL
      Japonia od 2027 zakazuje używania z importu i sprzedaży jarzeniówek, co może wiązać się z sporymi zmianami w death matchowych federacjach. To byłby koniec pewnej ery, ale z drugiej strony może już czas na inne zabawki...      
    • Kaczy316
      Więc co? Zobowiązałem się do zabawy co roku i słowa dotrzymam! Lecimy z przewidywaniami na 2025 rok! O to moje typy, ciężko dać coś nieoczywistego, bo mam wrażenie, że obecnie wszystko z Hunterkiem jest możliwe i dzieją się świetne rzeczy w fedce, więc na razie ciężko coś zmienić na lepsze, bo cały czas jest co raz lepiej według mnie xD, ale O TO MOJE TYPY! ZAPRASZAM DO ZABAWY!   1.Dostaniemy totalnego bangerka w postaci Ilja vs Gunther na jakimś PLE prawdopodobnie o jeden z tytułów. 2.The Rock nie zawalczy na WM 41. 3.Orton skroi Rhodesa z Undisputed WWE Championship na WM/SS. 4.Sami Zayn lub KO w końcu dobiorą się do walizki. 5.Bron Breakker dostanie program o World Title na jakimś PLE. 6.Punk pierwszy raz w historii będzie Main Eventował WM. 7.Rhea odzyska tytuł Women's World na debiucie Raw na Netflixie. 8.Debiut Raw na Netflixie będzie tak samo pamiętny jak Raw 1000. 9.Jacob Fatu dostanie poważny singlowy pojedynek na WM. 10.Obstawiam, że Call Up w tym roku z NXT dostaną: Trick Williams, Oba Femi, Roxanne Perez, Cora Jade i The Family. 11.Dominik Mysterio niestety dalej nie będzie istotnym graczem podobnie jak w 2024, a szkoda. 12.John Cena vs Logan Paul na WM taka plotka krąży po sieci obecnie, a ja chciałbym to zobaczyć i to się wydarzy. 13.Royal Rumble męski w tym roku wygra ktoś kogo kompletnie się nie spodziewamy(czyli nie z grona faworytów) 14.Drew McIntyre będzie jeszcze bardziej kluczową postacią w 2025 niż był w 2024 i udowodni to wygrywając World Title na pewnym etapie. 15.Finn Balor będzie dostawał od fanów po raz enty "OSTATNI MOMENT NA ODBUDOWANIE SIĘ" Bo dostaję takie coś od kilku ładnych lat xD. 16.Cena dostanie Ortona jako ostatniego rywala w finałowej walce w 2k25. 17.Opos(Omos) zostanie w końcu wywalony z WWE. 18.Sheamus zostanie Grand Slam Championem, zdobywając ostatni brakujący tytuł czyli Intercontinental. 19.The New Day sięgną ponownie po mistrzostwa Tag Teamowe. 20.Tiffany Stratton zostanie mistrzynią kobiet skutecznie inkasując walizkę. 21.Zostanie ogłoszone pierwsze w historii 2-dniowe Royal Rumble.
    • PTW
      Odeszliście na chwilkę od świątecznego stołu? To fajnie, mamy coś dla Was :) PTW AWARDS 2024 powered by Fantastyczne Gadżety - LECIMY DALEJ! GŁOSOWANIE: MÓWCA ROKU! Głosujecie reakcjami. Poniżej kilka słów o nominowanych, by ułatwić Wam wybór. Lajk - Dawid Puncher Seńko Zwycięzca poprzedniego głosowania to bez wątpienia najbardziej kompletny produkt w polskim pro wrestlingu. Jego ciosy rozbijają twarze rywali, a jego cięte riposty łamią ich ducha i trzeba przyznać że w jednym i drugim doszedł niemal do perfekcji. Zależnie od dnia, humoru czy przeciwnika pięściarz ze Szczecina potrafi być zabawny, sarkastyczny, kąśliwy... ale przede wszystkim tak jak w walce szuka słabego punktu i ładuje weń do oporu. Serce - Vincent Caravaggio PTW Współczesny arystokrata to istna sensacja ubiegłego roku, człowiek, który szturmem podbija polską scenę i może się pochwalić nie tylko nieskazitelnym rekordem zwycięstw, ale także (a może głównie?) licznymi przemowami, którymi starał się ukazać swoją wyższość nad rywalami i wygrać bitwę psychologiczną. Vincenta można nie lubić, ale trzeba przyznać, że wokabularz ma niezwykle rozbudowany i jako krasomówca jak i zawodowy zapaśnik zawsze jest o kilka kroków przed oponentami. Wow - Alex Brave Na liście nie mogło zabraknąć prowadzącego The Brave Show. Alex przeszedł swoisty glow up w ostatnich miesiącach i z sędziego o wątpliwej uczciwości stał się pełnoprawnym wrestlerem... o wątpliwej uczciwości. Poza pierwszymi zwycięstwami i rewelacyjnym pokazie umiejętności w meczu otwarcia na Ryuconie Brave błyszczał też na mikrofonie, choć to co mówił raczej nie sprzyjało zdobywaniu fanów. Zobaczymy, czy czekają nas kolejne edycje jego programu, czy widzowie zostaną oszczędzeni. Smutek - Arkadiusz Pan Pawłowski Założyciel i promotor naszej federacji poprowadził już ponad 50 gal pro wrestlingu w Polsce i zagranicą, zawsze z charakterystyczną dla siebie zaraźliwą pozytywną energią i w swoim niepodrabialnym (choć byli tacy co próbowali :)) stylu. Gdy pionier polskiego pro wrestlingu chwyta za mikrofon można być pewnym jednego - będzie się działo! Po tym co zadziało się na ostatniej gali wszyscy mają wiele pytań dotyczących przyszłości, my zapytamy jedynie, cytując klasyka... CZY JESTEŚCIE GOTOWI? Głosujcie już teraz i sprawdźcie poprzednie posty, by oddać głos w każdej kategorii! W niektórych kategoriach zawodnicy idą łeb w łeb - Wasze wsparcie może okazać się decydujące! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • IIL
      Prace konserwacyjne nadal trwają. Możliwe są dalsze trudności z dostępem do forum. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...