Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

Omnibus

Wrestling Quiz

Przemk0

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

VillainLee, ok 2-2,5h ;)

 

 

wygrał finał turnieju o zwakowany pas, a zaraz potem HHH wyznaczył mu main event z Jaśkiem o pas

 

Miało być proste i było proste ^^ zadajesz oczywiście

Edytowane przez VillainLee

  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Pozostając przy MitB: kto na tej gali w jednym roku stracił pas, po interwencji z zewnątrz, a rok później wygrał walizkę?

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Co pierwotnie miało czekać Teda Dibiasiego po przejsciu do WCW w 96r?

  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Co pierwotnie miało czekać Teda Dibiasiego po przejsciu do WCW w 96r?

 

Żeby rozruszać quiz strzelę że miał być założycielem stajni. Tak wiem, pewnie nie trafiłem :D


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Nie. Tu nawet nie chodzi o plotki z zaplecza a bardziej storyline

  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Kolejny strzał - miał zdradzić nWo?

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

To było przed dołączeniem do NWO

  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.10.2012
  • Status:  Offline

Wcw obiecało mu że bd pracował jako menager i okazjonalny komentator
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

  • Posty:  2 283
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jeśli ktoś tu jeszcze dysze, to się cieszę.

 

Pozwolę sobie zadać następującą zagadkę.

 

W pamiętnym feudzie Bossmana z Big Showem motywem przewodnim była śmierć ojca Paula.

Feud ten niemal by się nie odbył a przynajmniej nie w takim składzie. Kto miał być rywalem Showa w pierwotnych planach?


  • Posty:  88
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      No to co lecimy z kolejnym wydaniem Saturday Night's Main Event! Poprzednie było po prostu dobre, czy tym razem będzie tak samo? Zobaczymy!   Rhea Ripley vs Nia Jax, Women's World Championship Singles Match Jak dobrze, że jest to opener, chociaż muszę przyznać, że zaczęło się i mam dziwną ochotę to oglądać xD, więc dajmy szansę, Ripley tutaj wygrywa raczej, ale no może będzie fajna walka, ogólnie nie ma tej gali na Netflixie, smuteg, trzeba korzystać ze starych sposobów. 6,5 minuty walki w TV i jedna reklama bodajże to może z 9 minut Panie dostały, solidna walka, ale krótsza niż na Raw nawet, cieszę się, że nie musiałem dłużej oglądać Jax w ringu xD, ale ogólnie szybka ona była i można się przy niej dobrze bawić, Rhea wygrała i lecimy dalej.   Bron Breakker vs Sheamus, Intercontinental Championship Singles Match Kolejny pojedynek, który powinien być bangerkiem, Bron niestety mocno przygasł jako Champ przez booking, brak jego pokazywania się na galach robi swoje, to samo z Guntherem jak dla mnie, obecnie więcej ich nie ma niż są(chyba że na trybunach robią za fanów, widać, że WWE ma problem z wyprzedaniem gali xD)Ale wracając do walki to liczę na naprawdę mocne starcie i nawet chciałbym wygranej Sheamusa, ale to chyba marzenie ściętej głowy, a przynajmniej na tej gali, lepiej byłoby na Raw czy PLE zdecydowanie, SNME raczej nie będzie galą do takich wydarzeń jak zmiana mistrzów czy coś, tak mi się zdaję. 8 minut bangerka w TV na to liczyłem czyli z reklamą pewnie dostali z 10-11 minut, bardzo dobre starcie, jest to potencjalny showstealer o ile Jey z Guntherkiem tego nie przebiją, bardzo dobrze się to oglądało i świetnie zabookowane, Sheamus wyglądał na mega zdeterminowanego, sporo kontr, widać chemię pomiędzy tymi zawodnikami ja poproszę to na Royal Rumble albo WM, bo genialnie to wyglądało i polecam to starcie, Bron obronił tak jak się spodziewałem.   Podpisanie kontraktu na walkę Cody Rhodes vs Kevin Owens na Royal Rumble No w sumie to nie wiem czego tu się spodziewać, ale niczego wielkiego się nie spodziewam, w sensie powyzywają się trochę, powiedzą dlaczego to oni wygrają i ściągną tytuły i brawl i tyle imo, zobaczymy czy mam rację. Dobra KO powiedział coś ciekawego, wspomniał o tym, że Cody mówił o nim jako o osobie, która wybiera łatwe drogi, ale przypomniał, że na Bash miał okazję rozwalić Rhodesa przez jego kolano, ale nie zrobił tego, bo bardziej dbał o ich przyjaźń niż Rhodes kiedykolwiek i w sumie to jest prawda. Nie wiem no jak dla mnie KO za każdym razem jak dostaje mica to niszczy Rhodesa tak, że nie ma co zbierać, DLACZEGO ON NIE MA JESZCZE TYTUŁU MISTRZA ŚWIATA?! No i KO za to, że prowadzi ten feud i niszczy Rhodesa we wszystkim to.....dostaję Sweet Chin Music  No cóż jest jak jest, jeszcze jedno SD przed nami, ale sercem jestem tak za KO, że to hit, fajny segmencik, lepszy niż myślałem.   Jacob Fatu vs Braun Strowman, Singles Match Raczej nie liczę tutaj na długą wybitną walkę, bardziej na pokazanie siły i wytrzymałości Jacoba no i oczywiście na wygraną Samoańczyka. Około 5,5 minuty w TV, więc ogółem dostaliśmy pewnie 7-8 minut, takiej przeciętnej walki, nic wyjątkowego dla mnie tutaj nie było, a ostatnie 1-2 minuty to wbijanie się w Strowmana w narożniku przez Jacoba, zapomniałem jak się nazywał ten ruch nawet, chyba Running Hip Attack czy jakoś tak, średnia walka, aby tylko pokazać, jak to Jacob jest mocny i rozwalił Strowmana po walce także, nie wiem czy to było potrzebne, w sensie widzieliśmy takie rzeczy wiele razy na tygodniówkach, tutaj więcej by dała jak dla mnie czysta wygrana Jacoba nad Braunem, ale no jest jak jest, nic wielce złego tu nie było, ale zbyt wiele też nie wniosło w moim subiektywnym odczuciu, a no i to Braun wygrał przez DQ, bo Fatu zaatakował sędziego xD.   Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Pora na Main Event, tutaj Panowie mogą się popisać uważam, ale raczej o wiele więcej niż poprzednie walki to nie dostaną, ale showstealerem też ta walka może być, przekonajmy się, Guntherek raczej spokojnie sobie zaliczy kolejną obronę. Kurde Gunther odkopuję po 2 Spearach i Uso Splashu, czy oni budują go na jakiegoś mocnego przeciwnika w przyszłości? W sumie na Goldberga, racja xD. No lekko ponad 10 minut czasu w TV, więc z reklamą to z 12-13 minut Panowie dostali, niewiele więcej niż walka o tytuł IC, lecz czas wykorzystany w 100% i chyba najlepsza walka tego wieczoru, w sensie minimalnie moim zdaniem przebiła pojedynek o tytuł IC ringowo, ale przy tytule IC miałem większe emocję, bo mimo wszystko w zmianę mistrzostwa mid cardowego łatwiej uwierzyć na takiej gali niż przy sklejonym na szybko feudzie o tytuł World Heavyweight, gdzie Gunther dalej jest mocno budowany pomimo kiepskiego obecnie jak dla mnie bookingu, ale walkę polecam obejrzeć, ostatecznie Gunther wygrywa walkę po 2 Powerbombach z rzędu i dalej wygląda mocarnie.   Match Of The Night: Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match   Plusy: Nia vs Ripley Bron vs Sheamus Podpisanie kontraktu, a KO to złoto Main Event   Neutral: Jacob vs Braun   Podsumowanie: Nie ma co się rozpisywać, gala osiągnęła taki sam poziom jak grudniowa edycja z pod tej samej nazwy, nic więcej poza tygodniówkowym poziomem tutaj raczej nie uświadczymy, walki mocne i fajne, ale bez większych zaskoczeń czy emocji i zmian, po prostu przyjemne wrestlingowe show do obejrzenia przy piweczku ot co, ale bawiłem się dobrze, bo fajnie obejrzeć taki szybszy wrestling z lepszym tempem niż na tygodniówkach, gdzie na tygodniówkach często się sporo ociągają, a tutaj w każdej walce było szybko, bo mało czasu, więc przyjemnie się takie coś oglądało, a dodatkowo każda akcja i kontra miała sens.
    • IIL
      Wybrałem się dzisiaj do Baupame w Francji na galę BZW vs GCW Enter the Zone. Mieszkam w Belgii, także na galę miałem jakieś godzinę i 45 minut jazdy autem w jedną stronę. To trzecia gala BZW w jakiej brałem udział, poprzednie dwie odbywały się w Lille, gdzie było o dobrą godzinę mniej jazdy. Nie było tutaj może gwiazd większego formatu jak wcześniej (Minoru Suzuki, Penta El Zero Miedo), ale w miarę obeznany jestem z ich rosterem już i dają radę chłopaki, także bawiłem się super i uważam, że było warto.  Gala zaczęła się hardcorowym 3 Way - Cole Radrick vs Jacob Vodocq vs Big F'n Joe. Vadocq i Joe to moi ulubieńcy. Vadocqa charakteryzuje zajebista wejściówka i specyficzny taniec do rytmów jego theme songów, a Big Joe to taki hardcorowy wrestler z toną charyzmy, dobrym wyglądem i zwariowanymi akcjami. Nie było tutaj jakiegoś szału względem hardcoru, ale poszły niechronione chairshoty na łeb (masakra), połamali drzwi wejściowe i szły tombstony na szpileczki.  Druga walka, to Joey Janela vs Georges Balzac. Odpalili bardzo dobry, strong style match z wieloma mocnymi spotami i stiffowymi chopsami i plaskaczami. Kilka razy przy kickoutach naprawdę czuć było, że arena zaczyna wrzeć. Dostali owacje na stojąco. Przyznam, że nie doceniałem Janeli wcześniej. To jego druga walka jaką widziałem na żywo i w końcu mnie do siebie przekonał. Poleciał tutaj świetny death valley driver na krawędź ringu.  Maki Itoh vs Joseph Fenech wyszło zadziwiająco dobrze. Itoh była MEGA over z publiką i jedli praktycznie z ręki. Fenech to mega heel tej federacji i główny mistrz. Nie przepadam za intergender matchami i zwykle omijam je z daleka, ale dało się wciągnąć w to widowisko. Kreatywna końcówka z schowaniem przez Fenecha kastetu w spudniczce Itoh. Wydawało się, że wygrała pas i stąd jej foty z tytułem, ale później sędzia znalazł kastet i walka zakończyła się no contest.   Z takich "drobnych" dziewczyn joshi lubiłem Riho czy Yukę Yamazaki, ale nie czułem nigdy fenomenu Itoh. Po tej walce zmieniłem zdanie.   Tutaj była przerwa, którą spędziłem na fajce na zewnątrz, gdzie jakiś fan z UK zagadywał mnie o Progress, All In i nadchodzącym Forbidden Door, a także pokazywał foty z jego hotelu w okolicy - jakiejś farmy, gdzie było pełno kur i baranów lol xD  Po przerwie ruszyli mocno z 4WAY w stylu lucha libre - Aigle Blanc vs Alec Price vs Ricky Sosa vs Aerial Vango. Działo dużo i była to jedna z najlepszych walk gali. Aerial Vango bardzo się wyróżnił nieszablonowymi akcjami i ruchami w ringu. Polatali i sufit mało nie spadł na dół przy dopingu publiki... Jack Sans Nom & Paul Robinson vs Jimmy Lloyd & Lou Nixon zmiażdżyło hardcorowymi akcjami. Krew się lała i pojawiło się dużo rekwizytów - kendo sticki, jarzeniówki, druty kolczaste, jakiś duży tv mający z 50 cali, stoły i nawet miotacz ognia haha  Rozjebali system tym spotkaniem jednym słowem.   Effy vs Connor Mils o GCW World title zamknęło galę i pracowali bardzo ciężko, ale nie mogłem się w to wkręcić. Może to późna pora, może fakt, że nie przepadam za gimmickiem Effyego, ale oglądając to chciałem wyjść szybciej z teatru (gala miała miejsce w dosyć schludnym teatrze).  Podczas gali ogłosili galę BZW w Las Vegas w okolicach WrestleManii 41. Po wszystkim wskoczyłem do stolików z merchem i wziąłem koszulkę od Big F'n Joe. Zajebsity gościu.   @ GGGGG9707  BZW robi galę w Brukseli w niedzielę przed WWE RAW. Wpadaj.  
    • Mr_Hardy
      NJPW Battle In The Valley 2025 Pre-show był dobry jak na pre-show. Główna karta zaczyna się od razu z wysokiego biegu. Gabe Kidd (c) vs. Tomohiro Ishii - tę walkę musiałem obejrzeć drugi raz, bo za pierwszym razem oglądałem ją późno w nocy. Trwała długo i przysnąłem 🤣. Świetna walka zakończona time-limit draw. Może trochę za długa, ale koniec końców bardzo mi się podobała. Był to porządny oklep. Dosłownie! Jeff Cobb rzucający Zanem Jaya w EL Phantasmo, żeby ten nie zdążył wrócić na ring, było absolutnie zajebiste. Sumie Sakai Retirement Match bardzo mi się podobał. Mimo że nie mam jakiegoś emocjonalnego przywiązania do Sumie, bo widziałem ją w akcji za mało, to podczas oglądania pożegnania po walce naprawdę się wzruszyłem. Nie napisałem o wszystkich walkach, bo nie przyszło mi nic konkretnego do głowy. Dobre show, przyjemnie się oglądało.  
    • Grins
      No właśnie, jak tak teraz patrzę to mi się wszystko miesza Miz i Wyatt Sicks teraz na SD wgl z jakiej paki, co oni przeszkadzali na RAW czy jak. 
    • MattDevitto
      Tyle lat, a pamiętam jakby to było wczoraj
×
×
  • Dodaj nową pozycję...