Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Dążyć do marzeń (Curtis C WEBB Woods)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Video Promo

Każdy miał swoje marzenia, każdy też ma swoje marzenia.

Każdy narzuca sobie cel i do niego dąży bez względu na to co musi zrobić.

Każdy śni o tym by być na szczycie.

I w tym przypadku nie było inaczej...

 

 

Curtis „C WEBB” Woods

 

C Webb robi Elbow Drop, następnie podnosi go i robi Belly-2-belly Suplex! Curtis poprawia jeszcze C-Webb Bomb... tyle, że wyrzucając przy tym Diesela poza ring!

 

C-Webb ląduje na ring apron! Szybko kontruje ze Springboard headscissors powalając Devrona na matę!

 

C Webb kontruje ten ruch i sam wykonuje German Suplex! C Webb rzuca sie na lezacego rywala, po czym zaklada mu Rear Naked Choke.

 

Curtis zdołał chwycić go za głowę i skontrować atak w BYD – lock DDT! Chwycił Destroyera za głowę i wykonal dosć potężne DDT, przechodzące w Headlock with Body Scissors! Destroyer nie ma możliwości ucieczki i to tym razem on tapuje! C Webb wstaje i spogląda w stronę VoltTronu wyczekujac następnego rywala.

 

Curtis kopie go w brzuch i wyprowadza C WEBB Special (Vertebreaker)! Pin... 1..... 2.... 3!

Curtis Woods... osoba która łączy w sobie siłę i zwinność, osoba która może zrobić na ringu wszystko. Nieustraszony, pewny siebie, ambitny taki właśnie jest. Skazany na sukces można by powiedzieć!

 

Trzeba dodać, że to dopiero pierwsze zwycięstwo Curtisa Woodsa w HVW!

 

Tak to prawda, C WEBB wygrał dopiero pierwszy raz... Ale teraz rodzi się okazja, okazja której musi sprostać by osiągnąć swój wymarzony sukces.

 

Znana jest już karta na najbliższe PPV!

BALTIC MAYHEM

Cage of Terror Match (HVW Pro Pain Championship)

Konrad Oleśnicki © vs Venomus vs Devron Ference vs Curtis "C Webb" Woods vs Johnny Thornpike

 

Czy C WEBB sprosta wyzwaniu?

Czy Curtis spełni swoje marzenia i zostanie mistrzem?

Czy Woods wykorzysta nadarzającą się okazję?

 

.....Czas pokaże.....

 

 

 

[Pokój o białych ścianach, sofa w której siedzi C WEBB. Każdy już zna ten widok]

 

Tak. Można by było rzec że do każdego się uśmiecha szczęście, pierwsza wygrana w karierze, piękny moment... szkoda że ten piękny moment został zniszczony przez jedno zdarzenie... Nie wiecie o co chodzi? Przypomnieć wam?

 

Sędzia podnosi w góre ręce zwycięzców. Devron próbuje podać ręke swojemu partnerowi, ale ten zamiast odwzajemnić gest, zaczyna pokrzykiwać na Ference'a, że to dzięki niemu wygrali walkę, że to on jest lepszy. Dev jest zaskoczony reakcją partnera, a ten wciąż krzyczy. W końcu Curtis przestaje, ale podnosi w góre dłonie patrząc na Devrona, jakby chciał pokazać kto tu rządzi. Tymczasem Ference kopie w brzuch Woodsa i serwuje mu D.F. Driver (Psycho Driver)! C Webb leży na macie, zaś Ference wskakuje na narożnik i pozdrawia publiczność podniesioną w góre ręką!

 

Jak to można nazwać?? Nieczyste zagranie? Tak w ogóle to po co mi był Devron? Jak ktoś oglądnął walkę to widział kto wstał i pokonał przeciwnika! To byłem Ja! Devon po prostu wykorzystał to że C WEBB wygrał. On ma wygraną, taką samą jak ja... Uczciwe? Tag Team Match... On przecież nawet nie jest moim partnerem. Czy to ma jednak jakieś znaczenie?? No właśnie nie ma najmniejszego... Ale to co się stało na gali nie ucichnie. Jakby ktoś jeszcze nie wiedział następne Show HVW to pierwsze PPV! BALTIC MAYHEM. Zastanawiałem się z kim mnie wsadzą, z kim będę musiał walczyć tym razem. Więc patrzę na kartę i co widzę? Cage of Terror Match (HVW Pro Pain Championship)! Poprostu to na co czekałem od dawna! Nie dość że Title Shot to jeszcze walka w jakiej można sie popisać. Mistrzunio Konrad Oleśnicki będzie bronić pasa. Nasz nowy mistrz Pro Pain, zobaczymy co pokażesz mistrzuniu. Venomus, Devron Ference i Johnny Thornpike to przeciwnicy poza mistrzem. Devron... z tobą się policzę jeszcze. To co zrobiłeś na ostatniej gali było oznaką twojej słabości. Wiedziałeś dobrze że beze mnie nie miałeś szans by wygrać w tej walce, taka prawda i nie możesz zaprzeczyć! Ale skończę już z mówieniem o tym jakim jesteś zawodnikiem. Zajmijmy się walką. Cage of Terror... Pro Pain Championship. Pięciu totalnych pojebów wejdzie do jednej klatki gdzie nikt nie będzie się pieścił. Z tej walki jedna osoba wyjdzie i będzie Mistrzem Pro Pain! Ale zapytam się was. Który z was jest w stanie poświęcić siebie w tej walce? Który z was będzie w stanie połamać siebie w pół by zdobyć ten pas? Który z was skoczy z góry klatki na przeciwników by pokazać kto jest najlepszy? Który z was wyleje litry potu i hektolitry krwi by stać się Pro Pain Championem!? Curtis „C WEBB” Woods jest gotowy na takie poświęcenia. Mówi się że każdy człowiek ma swoją szansę by zabłysnąć. A co jeżeli ta okazja to ostania okazja? Trzeba więc poświęcić wszystko co się ma by wygrać. Mogli by mnie wynieść na noszach byle miałbym pas. Tak C WEBB jest naprawdę porypany! Nieustraszony! I nie będzie zabawy, wchodzimy tam by dać z siebie wszystko i niech wygra najlepsza osoba. Wszyscy jednak mogą być pewni że Woods da z siebie więcej niż 100%! Ponieważ dla tego co się kocha zrobi się wszystko! Ponieważ dla własnych marzeń można poświęcić wszystko! I tak będzie tym razem. Moc i szczęście będzie z tym co najbardziej dąży do swojego marzenia. Kto wygra na PPV?? Czas pokaże jak będzie... To są właśnie te Wielkie Zmiany!... ... ... ... ... Cage of Terror... ... ... ... ... Pro Pain Championship... ... ... ... ... BALTIC MAYHEM... ... ... ... ... OOOOOOOOOOOO YEAH!!!

 

 

[światło gaśnie.]

 

 

... To z pewnością przejdzie do historii!

 

Oj na pewno! Popatrz na tą masakrę... Takiej rzezi nie widziałem od wielu lat!

 

Ja też nie ale wolałbym zobaczyć coś znacznie lepszego.

 

Curtis wspina się po klatce! Ucieka! czy mu się uda? Curtis jest już na szczycie, jednak staje na niej i nie ucieka. Co zamierza zrobić? Przeciwnicy stoją i patrzą się w góre. C WEBB rozkłada szeroko rękę, i skacze! C WEBB SPLASH!! Nie wierze Shooting Star Press z góry klatki!

 

Someone call 9-1-1!! Kurde jak w CZW!

 

Wszyscy teraz leżą, Curtis podnosi się jako pierwszy.

 

Trybuny szaleją! Zaraz eksplodują!

 

Woods podnosi jednego ze swoich przeciwników, rozkłada ręce i C WEBB Special! Teraz pin...1...2...3...C WEBB WYGRAŁ!! C WEBB NOWYM MISTRZEM!!

 

O tak! Curtis Woods wygrywa pas po walce której nigdy nie zapomnimy!

 

C WEBB zabiera pas i idzie do szatni, podłodze ludzie klepią go po plecach i skandują jego imię, to jest piękny widok!

 

C WEBB wchodzi spokojnie do swojej szatni, ale jakoś nie jest zadowolony że wygrał i zdobył pas. Siada na krześle i wpatruje się w świecący pas.

 

- Jest mój, tylko mój... Ale czemu się nie cieszę? Coś jest chyba nie tak – Popatrzał się w górę i opuścił wzrok na pas. – Nie no co może być w tym momencie nie tak?? Oj dziwny jestem, ale to na pewno to uczucie że jestem na samym szczycie. Tak na pewno.

 

Przez drzwi weszła piękna i skąpo ubrana Klaudia. Podchodziła do C WEBBa szybkim krokiem, C WEBB wyszczerzył oczy i się uśmiechnął.

 

- Gratulacje mistrzu! Jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Oh a teraz jestem taka, napalona. Tak sexy wyglądasz z tym pasem. Ale musze Ci coś powiedzieć na ucho.

 

- A jednak. Wiedziałem że coś nie tak...

 

- Otwórz w końcu oczy i przestań spać bo to już nie jest ciekawe...

 

C WEBB podniósł głowę z poduszki i faktycznie tylko śmił.

 

- Kuwa mać... wiedziałem! Normalnie wiedziałem że coś jest nie tak! Dobra nie ważne wstajemy.

 

Curtis podniósł się z łóżka, poszedł do łazienki, umył ręce i twarz a na końcu dokładnie szczoteczką wyczyścił zęby. Rozpoczął ustawianie włosów, które w skutek snu zostały lekko rozwalone. Wszystko już ok. Teraz Curtis zakłada codzienne ciuchy, siada na sofie, rozgląda się po tych jego 4 ścianach, na których wisiały obrazki. Patrzył się w telewizor jednak go nie włączył. Siedział tak dłuższą chwilę. Nic nie mówił, o czymś myślał. Te 4 ściany go przytłaczają, czuł jakby były coraz bliżej niego i w pewnym momencie miały go przygnieść. Pod drzwi została wsunięta jakaś kartka. Curtis tylko się na nią popatrzał i siedział na sofie.

 

- Takie coś tym bardziej nie ma sensu! Hahaha wracamy do życia.

 

C WEBB wstał i już z uśmiechem na twarzy podszedł do karki. Schylił się i podniósł. Otworzył kartkę. Mrugną oczami, i puścił kartkę. Kartka była cała mokra. To musiał być adres do Mielna na galę. No ale co zrobić skoro na kartce widać tylko : „Baltic Mayhem” i „Mielno”

 

- Nic więcej?... reszta zalana wodą i wszystko się zamazało... No cóż zrobić, trzeba jechać i liczyć na szczęście że się znajdę tam. Mam nadzieje że nie ma tam dużo ludzi.

 

Curtis zabrał swoją torbę, oddał kluczyki do recepcji i pojechał do nieznanego mu Mielna...

 

Kilka godzin jazdy i już był na miejscu. Zauważył znak z napisem Mielno.

 

- Dobra jadę dalej na następnym skrzyżowaniu skręcę do miasta.

 

Jechał jeszcze 30 sekund, to co zauważył wprowadziło go w zdziwienie. Zobaczył znak z napisem Mielno ale przekreślone.

 

- No nie jestem za miastem... niesamowite... Ta Polska zaczyna mi się podobać! Dobra zawracamy.

 

Jak powiedział tak uczynił, zawrócił i wjechał w miasto. Był zachwycony, dużo ludzi, mało drogi i wąskie chodniki, niewiadomo dlaczego ale Curtis lubił takie coś. Zaparkował samochód i wyszedł na miasto, skręcił w uliczkę, na końcu uliczki było wejście na plaże. Szedł spokojnie i rozglądał się. Nagle coś przykuło jego uwagę, obok krzaków, tuż przy drodze, leżał gość. Curtis podszedł spokojnie. Nie wyglądał na biednego, koszulka B3, jeansy Massa i czapeczka Clinica... Niezłe połączenie. Szturchnął go butem, usłyszał jedynie mruknięcie. Kiwną głową, tym razem się pochylił, czuć było alkohol... pchnął go mocniej, oczy jego były zaczerwienione.

 

Koleś : CO JEST KU*WA! – Powiedział niesamowicie zaspany

 

Woods : Discovery Channel!! WSTAWAĆ!

 

Koleś : Orzesz... Przecież orka jest już uwolniona. – Powiedział podnosząc głowę.

 

Woods : Nie chodzi o orkę, chodzi o moją starą.

 

Koleś : A co z nią? chora? – zamknął oczy.

 

Woods : Ma Linoglutolioze.

 

Koleś : Orzesz... No to niedobrze. Ale niech zażyje Rutinoscorbin i będzie wszystko spoko. – Położył głowę na ziemię.

 

Woods : Człowieku takie rzeczy to tylko w Erze i to jeszcze jak dopłacisz.

 

Koleś : No tak... Jak mogłem zapomnieć... Przecież mam Heyah...

 

Woods : Że jak? że co? że kto?

 

Koleś : A nic nic...

 

Woods : Dobra, więc co w Mielnie ciekawego?

 

Koleś : Stary imprezy, normalnie są w pyte!

 

Woods : To dlatego jesteś koło plaży?

 

Koleś : To ty nie włamałeś się do mojego pokoju. – Podniósł głowę.

 

Woods : Nie twój pokój sprzedałem ruskim.

 

Koleś : No tak słyszałem.

 

Woods : Ok, a słyszałeś może o HVW?

 

Koleś : Nieeeeeee...łeeeeeeeeeee – Koleś pozostawił ślad po sobie...

 

Woods : Ok. Więc leż tu sobie. Nara

 

Koleś : Noooo... A co tu tak krzywo jak bym leżał na korzeniach...

 

Woods : Prawie jakbyś spał pomiędzy drzewami...

 

Woods odszedł od chłopaka i powędrował w stronę plaży. Wszedł na schody i stał. Wiatr kołysał jego włosy, sam zamknął oczy i zaciągał się świeżym powietrzem. Oj to jest naprawdę piękny widok. Rozglądał się po plaży długo, ale nie chciał nic zobaczyć. Patrzył się na ludzi którzy korzystali z ładnej pogody, patrzył na dzieci które się cieszyły z kąpieli w wodach Bałtyku, oni nie wiedzą że niedługo Curtis będzie walczył, zresztą co ich to miało interesować. Cofnął się i powolnym krokiem ruszył do tak zwanego centrum. Rozkoszował się klimatem, ale coś nagle uderzyło go w bark. Popatrzył, to była czyjaś ręka. Spokojnie odwrócił się i zobaczył Zbigniewa Wierzchowskiego. C WEBB złapał się za głowę i się całkiem odwrócił w jego stronę.

 

Wierzchowski : Witam Curtis! Dobrze Cię znowu widzieć!

 

Woods : No witam Zbysio. Że tak powiem, ładnie dziś wyglądasz...

 

Wierzchowski : O dzięki, nowa koszulka i spodnie.

 

Woods : To super, ale następnym razem wejdź do sklepu z ciuchami dla mężczyzn...

 

Wierzchowski : Ale śmieszne, w ogóle to nie było śmieszne...

 

Woods : To nie miało być śmieszne, po prostu doradzam Ci co robić bo jak tak dalej pójdzie to albo Ci ktoś nawali albo będą za tobą chodzić homoseksualiści.

 

Wierzchowski : Aha... Dobra nie rozmawiajmy o mnie, pomówmy o tobie. Nie było Cię na ostatniej gali i nie byłeś dostępny w ogóle! Co się z tobą działo?

 

Woods : Wiesz to był ten okres wakacyjny dla mnie, wiesz o co chodzi. Regeneracja mocy i takie tam. No ale po co pytać o takie rzeczy? Kogo interesuje to że byłem w Tunezji i odpoczywałem w 40 stopniowym upale, kąpiąc się w super czystym morzu i popijając drinkami z parasoleczkami. Kogo to interesuje!? No przy okazji poćwiczyłem trochę i myślę że jestem gotowy do kolejnych walk przez następne 10 miesięcy.

 

Wierzchowski : Tunezja powiadasz? To widzę że dobrze Ci się powodzi. Ponoć niewiele osób Cię poznaje w Polsce i jesteś osobą, jakby to powiedzieć, neutralną. Co o tym sądzisz?

 

Woods : Hehe. Nie słyszałem o niczym takim. Ale ok. skoro C WEBB nie jest popularny to spoko. Nikt mi w życiu nie musiał wskazywać drogi, nikt mi nie czytał ewangelii ani nie rozdrabniał jedzenia. Wszystko co zrobiłem, zrobiłem własną drogą. Wiesz bo zawsze trzeba mieć swoje zdanie i trzeba mieć swoją twarz.

 

Wierzchowski : No racja. Ale co to ma do twojej popularności?

 

Woods : Ok. więc teraz dostaniesz... niech będzie że video zagadki a ty musisz zgadnąć o co chodzi.

 

Wierzchowski : OK.!

 

Woods : Ok. więc zaczynamy. Tak właśnie jestem niepokonany! Tak jestem The Champ! Wiesz jestem niezniszczalny! Wystarczy oglądnąć mój film w którym gram marynarza. Nie boje się nikogo ponieważ mam błogosławieństwo wujka. Jeżeli chcesz to mogę Cię zniszczyć! Wezmę Cię na plecy i rzucę Cię z nich! Kibicom zrobi się mokro a ja wygram! Poza tym You Can See Me!

 

Wierzchowski : Niewiem... Może...

 

Woods : J.C. kretynie! J.C.!

 

Wierzchowski : A John Cena no tak on z WWE.

 

Woods : Ok. jedziemy dalej. To po prostu było nieuczciwe, sam nigdy tak nie zrobiłem. Mam kochającą mnie żonę z którą jestem w separacji, ponieważ myślę że przespała się z moim obecnym przeciwnikiem. Zabije gnoja, nie tylko za moje przewidzenia ale za to że zabrał moje złote frizby! IT'S REAL!! IT’S DAMN REAL!!

 

Wierzchowski : No to proste. Kurt Angle.

 

Woods : Ok. – Curtis odwraca się i wyciąga plastikowy młoteczek - Wiesz co ja tutaj jestem gierką i pogramy po moich zasadach! Wiesz ja i mój ziom mamy dla was jedynie, tylko i niepowtarzalnie... No może powtarzalnie ale tylko dwa słowa! SUCK IT!

 

Wierzchowski : D-X czyli Triple H i HBK.

 

Woods : ładnie widzę że oglądasz. – wyrzucił młoteczek i znowu się odwrócił. Wyciągnął tym razem dwie puszki wody gazowanej, odwrócił się – Wiesz nie chce mi się z tobą gadać ponieważ chciałbym się napić tych buzujących bąbelek i czuć się fajnie ponieważ jestem łysy i mi to świeci jak psie jajka. A tak poza tym to that’s the violet line, cuz C WEBB says so!

 

Wierzchowski : CO!!?? TO BYŁ STONE COLD! WIĘC JAKIE C WEBB?? JAKI VIOLET LINE?

 

Woods : A tak jakoś ładnie zabrzmiało. Ale muszę Cię przeprosić ponieważ nie wziąłem czepka na głowę, wtedy byłbym bardziej podobny. Ok. teraz ostatnie. I chyba najłatwiejsze.

 

Wierzchowski : No dawaj!

 

Woods : Ok więc. – odwraca się i zakłada okulary – Tak, to właśnie on! Ten jeden specjalny! Mistrz wszystkich ludzi! Tak właśnie jest. Już niedługo będzie musiał walczyć z innymi o to by pokazać to kim jest. Oczywiście to co się stanie jest do przewidzenia! Skopie te cukierkowate dupy tak że nie będą wiedzieć którędy wyjść z ringu. O tak! – C WEBB podnosi prawą brew – IFFFFFFFFFFFFF YAAAAAAAAAAA SMEEEEEEEEEELLELELELELELELELELELELELELELELELELELLELELELELLLLLLLLL WHAT C WEBB IS COOKING!

 

Wierzchowski : No... The Rock...

 

Woods : Widzisz. Ich znasz, z pewnością inni też go znają, ale czy jeżeli ktoś przyjdzie i pokaże i da coś od siebie to jest zły? Powiedz mi Zbysiu!

 

Wierzchowski : No nib...

 

Woods : Nic więcej nie mów. Może i C WEBBa poznaje tylko 5 procent populacji na całym świecie w tym 4 % zwracają uwagę tylko na moją fryzurę i wygląd. Ja nie zmienię siebie, nie ma takiej możliwości. Nie zmienię też innych więc wszystko jest tak jak powinno być. Zresztą co ma do tego popularność? Mogą mnie nie lubić, albo mogą mnie kochać ja i tak będę dawał z siebie wszystko. Proste.

 

Wierzchowski : No tak. Więc nie jesteś w Mielnie tylko na wakacjach. Niedługo odbędzie się tutaj Baltic Mayhem! Pierwsze PPV naszej federacji! Nie jesteś szczęśliwy?

 

Woods : A co to za różnica czy to jest PPV czy to jest Under Pressure czy może Proving Grodnu. HVW wciąż będzie robić niesamowity szum na scenie wrestlingowej! To dobrze, można powiedzieć że nawet bardzo! Wszystko jest niby idealne, no faktycznie bo kto by pomyślał że w Polsce rozwinie się coś takiego?

 

Wierzchowski : No wiesz a czemu miało by się niby nie rozwinąć??

 

Woods : Dobra powiem Ci kiedyś indziej. Bo po co mamy gadać o tym?

 

Wierzchowski : No w sumie racja. Więc wróćmy do PPV! Masz walkę, to będzie z pewnością najkrwawsza i najbardziej hardcorowa walka w HVW! Co o tym myślisz?

 

Woods : Cage of Terror. Tak o tej walce myślę ostatnio tak często, że inni nie mogą sobie tego wyobrazić. Po prostu nie mogę się doczekać wejścia do tej klatki i dania z siebie wszystko co mam. Później jak dobrze pójdzie wyjdę z pasem mistrzowskim. Piękna wizja i możliwa. Wystarczy dać z siebie wszystko i poświęcić siebie.

 

Wierzchowski : Mocne słowa jak na taką osobę.

 

Woods : Mocne słowa jak na taką osobę?? Co ty mnie masz za jakiegoś gówniarza?? Co ty myślisz że C WEBB nie jest wstanie pokonać swoich przeciwników! Mylisz się bardzo. Chłopaki – Poprawia okulary - I take you all! Nie będzie mi jakiś marny mówił że... Zresztą nieważne.

 

Wierzchowski : Curtis ja...

 

Woods : Zamknij się! Mówię teraz do moich przeciwników! Żeby było uczciwie zaczniemy od lewej i skończymy całkiem na prawej mańce. Kto pierwszy? Mistrzunio! Konrad Oleśnicki, nasz wielki i nieogolony grabarz spod Torunia. Nie z tej ery i nie z tego świata, bo kto inny ma takie krzywe bomby! Człowieku może wrócisz do zakonu, tam w tej twojej klatce sobie posiedzisz i poczytasz księgi. Jak na razie dobrze sobie radzisz, jesteś mistrzem, ale nie walczyłeś jeszcze z takim przeciwnikiem jak C WEBB! Więc pranie czarny z krzyżem na klacie i z przyrządem do sadzenia sadzonek drzew iglastych o polowym systemie korzeniowym. Imponujący mistrz, nie lepiej dać mu etat jako człowieka od roślinek? Twój czas się kończy co jest napisane w księgach, więc masz zadanie domowe, odnajdź ten cytat! Kolejny. Venomus... Jasnozielony chłopiec który uważa że jest jadowity? No wiesz co chłopie z takim niezdecydowaniem to możesz zatruć jedynie tyłek fanów. Jedna podziwiam Cię w jakimś stopniu, zdecydowałeś się ubrać taki strój... Imponujące i odważne. Rozumiem, wtedy nie byłeś gotowy do walk, a teraz myślisz że już jesteś gotowy? Co ty wiesz o prawdziwym wrestlingu? Myślisz że wyskakując w spodenkach ze swoim Nickiem jesteś dobry? Myślisz że to właśnie jest klucz do sukcesu? Niestety nie. Co prawda masz może o jedną wygraną więcej niż ja, ale mimo wszystko to nie zmienia faktu że jestem lepszy, a przy mnie po prostu nie masz szans. Kolejna osoba, pan Devron Ference ze składu CKY. Bam’a znam osobiście ale jakoś nigdy nie wspomniał o tobie. Dziwne co? No do tego dochodzi to że coś Ci nie przypasowało przed moimi wolnymi? Masz jakiś problem? Boli Cię prawda że to C WEBB wygrał tę walkę? Jak to jest w piosence jednego z najlepszych kapel na świecie. To jest smutne ale prawdziwe. A to że jesteś idiotom to raczej nie jest spoko, chyba wręcz przeciwnie. Ty na mnie wykonałeś swojego finiszera, ale na PPV poleje się twoja krew, a później Cię zniszczę, jak nie na PPV to po nim. Next One. Johnny Thornpike, pan lis w naszej federacji, przebiegły i wykorzystujący błędy sędziów. Imponuje Ci takie wygrywanie? A do tego dochodzi ten kastet. Rozumie chęć wygranej ale to to chyba już przesada. Nie sądzisz?? Jeżeli się wygrywa to na własnych siłach i gdy sędzia patrzy na to. Jestem pewny że twoi trenerzy są z ciebie dumni, jeżeli tego cię uczyli, jednak z drugiej strony co to za trenerzy? Teraz walczymy bez zasad więc czujesz się jak ryba w wodzie. Jednak nie doceniasz mnie. Moje możliwości są ogromne a z pewnością walkami hardcore nie odbiegam od Ciebie i reszty. Więc panie Thornpike może pan jakoś ukradnie to zwycięstwo? A może pomoże ktoś panu? Niestety będziemy w klatce, a w koło 4 przeciwników, nie będzie łatwo prawda? – Curtisa szturcha Zbyszek – CO??!!

 

Wierzchowski : Wtedy tylko żartowałem...

 

Woods opuszcza okulary i patrzy się na Zbigniewa, kręci głową i zakłada okulary : Gówniany żart, normalnie Venomizing. Teraz wstań i biegnij by czytać i szerzyć Ewangelię!

 

Wierzchowski : Ehhhh...

 

Woods : Nie Ehhhh... Tylko Ketoprom. Zbychu wiesz co Ci powiem? Dobrze wykonujesz swój zawód. Ale musisz się jeszcze uczyć. Rozmawiasz z C WEBB’em. Największym pokur*ieńcem w tej federacji. Nieważne czy mówią na Ciebie The Phenom, czy The Indestructible Force, czy The Peoples Champ, czy The Sickman! Najważniejsze jest to co pokazujesz na ringu. Ale wszystkie te nicki łączą się w proste pięcioliterowe cudo, C WEBB! Tak właśnie, a ja jestem The Best of the Best, The King of Kings, The Champ of Champs! Simply C WEBB, the next Pro Pain Champion. Pamiętaj o tym.

 

 

Curtis odwrócił się i poszedł nad morze. Jeszcze odpocząć i szykować się do swojej walki na Baltic Mayhem. C Webb siedział na plaży, patrzał się w głąb morza na zachodzące słońce. Siedział tak i patrzał. Nagle ściągnął okulary podniósł się i powiedział :

„Niech wygra najlepszy. A najlepszy zostanie mistrzem.”

  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • The Sickman

    3

  • Ja Myung Agissi

    2

  • nekrophage

    1

  • JPP

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 473
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.05.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

:shock: - Tyle mam do powiedzenia w tym wypadku...

Przeszedłeś samego siebie i jeszcze dalej, więc myślę, że o poziom walki tutaj nie trzeba się martwić. Jak ja bym chciał pisać takie RPy :) Oby tak dalej!


  • Posty:  490
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

:shock: - Tyle mam do powiedzenia w tym wypadku...

Przeszedłeś samego siebie i jeszcze dalej, więc myślę, że o poziom walki tutaj nie trzeba się martwić. Jak ja bym chciał pisać takie RPy :) Oby tak dalej!

 

Potwierdzam... :shock: RP bardzo dobry. Słów mi zabrakło :P

Finally, The Rock has come back to WWE !

The Rock take sledgehammer, turn it sideways and stick it straight up your candy ass!

If ya smell lalalalaluuu... what The Rock is cookin'!

 

Smackdown Hardcore Champion

1696301955482c89eb93082.jpg


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ale wszystkie te nicki łączą się w proste pięcioliterowe cudo, C WEBB! Tak właśnie, a ja jestem The Best of the Best, The King of Kings, The Champ of Champs! Simply C WEBB, the next Pro Pain Champion. Pamiętaj o tym.

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Przegiąłeś z tymi tytułami dla siebie. Zobaczymy czy zdobędziesz pas...szczerze wątpię.

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Hmmmmm... No może i nie przesadziłem?

 

Może nie widziałeś wszystkich profile ale zapraszam do mojego i do Catchphrase.

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=14022

 

Każdy ma swoje zdanie i każdego zdanie wysłucham. Dwa pozytywne i jeden negatywny... Ktoś jeszcze skomentuje?


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak już wcześniej przeglądałem Twój profil więc pamiętałem w domyśle o Twoim Catchphrase...ale pamiętaj, że jeszcze erpów nie oddali Fedor, który jest champem, Venomus i mój były tag team partner. :)

 

Król

EWF, III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Imperatorskiej Mości.

Cultured Society|The Princess of Attitude.

I love the whisper of Attitude <3.

3926129444e3b08a90b45e.jpg


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tak już wcześniej przeglądałem Twój profil więc pamiętałem w domyśle o Twoim Catchphrase...ale pamiętaj, że jeszcze erpów nie oddali Fedor, który jest champem, Venomus i mój były tag team partner. :)

 

Nom. Fedor może wysmażyć coś dobrego.

Że o sobie nie wspomnę ;)

nWo 4 life!

Just 2 sweet!

861576481480fa62cbd549.jpg


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No wiecie chłopaki, ważna jest dobra zabawa, a to że C WEBB zabierze pas to już inna bajka :D

A o tym kto wygra to już nie my zadecydujemy więc wiecie.

 

Nom. Fedor może wysmażyć coś dobrego.

Że o sobie nie wspomnę ;)

 

No to smażcie! Poczekamy, przeczytamy i ocenimy. Tylko mam nadzieje że będziecie przeciwnikami choć w najmniejszym stopniu. 8)


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja napiszę tak. RP dobry, podobał mi się, ale według mnie, trochę za długi :P . I nie chodzi mi o to, że nie chce mi się czytać (no, o to też), ale przez wiele wątków, które są powiązane ze sobą tylko C WEBB'em (prawie jak Howard :P ), RP robi się trochę nudny. To moje zdanie, ale należy docenić także wkład w pracę :-)

  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Ciemny

Prawda jest taka, że RP jest w moim odczuciu naciągany. Można było go spokojnie okroić i jakość by na tym nie ucierpiała. A tak to wyszedł nam przydługi RP, który mógł się równie dobrze skończyć w połowie (pierwszy speech dobry). Po raz kolejny też przyznam iż humor typowo nie mój :twisted:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Tak jest
    • KyRenLo
      John Cena ma rywala. Tak jak spodziewała się zdecydowana większość z nas już przed samym turniejem jest to oczywiście Gunther: Wiemy również coś więcej o kolejnych dwóch pojedynkach. Bayley zmierzy się z Sol Rucą: Natomiast Cody Rhodes podejmie mistrza NXT (Kogoś z dwójki Ricky/Oba):      
    • KyRenLo
      Widzę coś o Flo, więc muszę odpowiadać. Zapewne chodzi o zawodniczkę obecnie TNA zwaną Tessa Blanchard.
    • Grins
      Tak jak myślałem Gunta idzie na Cena, ale to co się działo po walce ewidentnie wskazuje że nie tego fani oczekiwali, coś czuje że zbierze przepotężne buczenie za tydzień, po co wgl był ten turniej? Nie można było zorganizować to tak że Gunther atakuje Cena na Survivor Series dusi go, brutalnie go niszczy i rzuca mu wyzwanie że to on będzie jego ostatnim przeciwnikiem? Przecież to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie niż bezsensowny turniej z którego i tak nic nie wyszło, moim zdaniem taka decyzja z
    • MattDevitto
      Od jutra turniej wkracza praktycznie w decydującą fazę, więc dla zainteresowanych dodaję bloki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...