Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Horrory


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2013
  • Status:  Offline

Przejrzałem wszystkie posty od 2010 roku i zdziwiłem się, że nikt nie wspomniał o Grave Encounters. W końcu o tym filmie było dosyć głośno.

 

Lance Preston i jego ekipa łowców duchów "Grave Encounters" - telewizyjnego reality show, postanawiają, nakręcić jeden z odcinków w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym w Collingwood, gdzie na przestrzeni lat, dochodzi do niewyjaśnionych zjawisk. W dobrym imieniu telewizji, postanawiają zamknąć się w tym miejscu na jedną noc, licząc na zbadanie wszelkich zjawisk paranormalnych i możliwość nagrania ich na kamerze. Szybko zauważają, że budynek jest więcej niż nawiedzony, jest żywy i nie zamierza kogokolwiek wypuścić.

 

 

 

Film kręcony jest tak bardzo popularną w ostatnich latach metodą, z widoku "oczu" (czyt. kamery). Program "Grave Encounters", program paradokumentalny o miejscach paranormalnych z prowadzącym Lancem.Tym razem program nagrywany jest w Asylum czyli w opuszczony szpitalu dla psychicznie chorych. Lance traktuje to wszystko tylko jako sposób na zdobycie sławy. We wprowadzeniu sam przekupuje ogrodnika, żeby opowiedział o "strasznej" historii kiedy to zobaczył ducha. Coś na kształt "Ghost Hunters". Jednak sceptycyzm głównego bohatera i jego ekipy zanika, kiedy to w nocy zaczynają się dziać ciężkie do racjonalnego wytłumaczenia rzeczy. Około 1 w nocy kamery rozstawione w przeróżnych miejscach typu izolatka lub podobno najbardziej nawiedzany korytach rejestrują np. samo otwierające się okna czy cienie przechodzące zaraz za granicą światła.

W prawdziwe przerażenie ekipę, która notabene szuka swojego kolegi nie odpowiadającego przez walkie-talkie, wprowadza spotkanie ducha pewniej pacjentki z dziwnie wykrzywioną twarzą. Kiedy grupa filmowców orientuje się, że siedzą w szpitalu już kilka dni, nie godzin tak jak im się wydawało, wyważają drzwi wejściowe. Jakże jest ich zaskoczenie kiedy okazuję się, że za tymi drzwiami jest kolejny korytarz nawiedzonego szpitala.

 

Film ten jest jednym z lepszych horrorów ostatnich 3-4 lat. Ciekawa idea i świetna lokacja + bardzo oryginalny pomysł na "żyjący własnym życiem" szpital dodaje poczucie bezsilności i zagubienia głównych bohaterów. Myślę, że nie zawiodłem się oglądając ten film.

Jednak nie jest on aż tak bardzo wybitny, by dawać mu "dziesiątkę". Myślę, że najbardziej trafioną oceną dla tego filmu będzie 7/10 za nie najlepsze aktorstwo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-318693
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 736
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    142

  • Euz

    59

  • Streetovs

    56

  • Zophael

    40

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Human Centipede (First Sequence) (2009)

 

Oglądał ktoś z Was cykl filmów o Ludzkiej Stonodze? Pierwszy film rozpoczyna się opowieścią o dwóch amerykańskich turystkach które przebywają na wakacjach w Europie (dokładniej w Niemczech). Gdy pewnej nocy jadą samochodem na imprezę, przypadkiem łapią gumę w lesie a na domiar złego zaczyna padać gęsty i rzęsisty deszcz. Dziewczyny po krótkiej sprzeczce, postanawiają schronić się przed deszczem i przy okazji wezwać pomoc drogową. Nieszczęśliwie trafiają do domu emerytowanego niemieckiego lekarza, dr Josefa Heitera który zamierza ich wykorzystać jako króliki doświadczalne w swoim szalonym eksperymencie- zamierza stworzyć tytułową Ludzką Stonogę, złożoną z trzech osób (ma on już wcześniej "przygotowanego" jednego mężczyznę)...

 

Ogólnie film nie przeraził mnie zbytnio, tak naprawdę film mało co pokazuje z operacji połączenia ludzi (skupia się bardziej na terrorze psychicznym niż na emanowaniu krwią i różnymi płynami ustrojowymi). Na plus oczywiście zasługuje główna kreacja szalonego doktorka. Oczywiście film do obejrzenia, ale prawdziwa jazda bez trzymanki zaczyna się dopiero przy okazji drugiej części...

 

Human Centipede 2 (Full Sequence) (2011)

 

Druga część rozpoczyna się dosyć oryginalnie a mianowicie rozpoczyna się końcową sceną "jedynki". Początkowa scena ukazuje nam głównego bohatera: Martina Lomaxa który kończy oglądać pierwszą część "ludzkiej Stonogi". Martin, jest to (najłagodniej mówiąc) otyły i mało atrakcyjny pracownik ochrony parkingowej który pod wpływem filmu ma zamiar stworzyć "Stonogę" z 15 osób (a dodajmy do tego: w przeciwieństwie do dra Heitera z "jedynki" nie posiada on ani narzędzi ani wykształcenia medycznego). Kolekcjonuje on do tego celu informacje o aktorach z pierwszego filmu (ma zamiar ich sprowadzić by "powtórzyli" rolę z filmu. Udaje mu się sprowadzić jedną aktorkę z jedynki), wszelkie plakaty i informacje nt stworzenia "stonogi" Jakby tego było mało, to Lomax (w dzieciństwie gwałcony przez własnego ojca) nie wypowiada w filmie ani jednego słowa (jeśli już to wydaje tylko piski lub różnego rodzaju krzyki) oraz trzyma w domu prawdziwą stonogę, którą karmi owadami...

Film w przeciwieństwie do pierwszej części, jest nakręcony w białoczarnym odcieniu, co dodaje mu ponurego klimatu. Jeśli chodzi o drastyczność to tutaj reżyser posunął się dużo dalej. Jak "jedynka" nie epatowała zbytnio krwawymi scenami to "dwójka" robi to bez żadnego wstydu (mamy tutaj np: "zszywanie" ze sobą ludzi za pomocą zszywacza biurowego, wybijanie zębów młotkiem czy wyrwanie języka szczypcami). Najciekawsze jest jednak samo zakończenie, które otwiera furtkę do trzeciej części (która jest już podobno w produkcji i ma zawierać stonogę zrobioną z ponad 500 osób!)

 

Ogólnie dwójka w mojej ocenie, bije na głowę jedynkę pod względem brutalności i chorego klimatu. Jedynie mam wątpliwości co do tego kto jest większym świrem: dr Heiter czy Martin.. To musicie już rozstrzygnąć sami :)

 

Polecam obejrzenie wszystkich 2 filmów z serii HC by wyrobić sobie zdanie co wolicie: terror psychiczny jedynki, czy niesamowitą brutalność dwójki...

 

Na zachętę zapodaję reakcje widzów z Australii (na ile były prawdziwe- tego nie wiem, ale koleś w 0:28 po prostu wymiata :D )

Edytowane przez TakerFanKrk
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-318898
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Imaginaerum (2012)

" 'Imaginaerum' opowiada o podstarzałym kompozytorze, Tomie, który popadł w poważną demencję. Choroba ta ciąży nad nim od lat, przez co cofnął się do stadium dziecięcego. Dlatego też nie pamięta on niemal nic ze swojego dorosłego życia. Jego muzyka, przyjaźnie, cała jego przeszłość, wliczając w to wspomnienia o córce, są niczym więcej niż niewyraźnym śladem w jego umyśle. Wszystko, co mu pozostało, to wyobraźnia 10-latka. Gdy stopniowo pogrąża się on w śpiączce, odzyskanie tego, co utracił, wydaje się niemożliwe. Ale czy jest takim?"

 

Ten film to nie nie jest klasyczny horror (choć także zawiera elementy charakteryzujące ten gatunek. Sceny w upiornym cyrku, czy sklepie z manekinami - zdecydowanie przypominają koszmar senny), a raczej interesująca mieszanka baśni, fantasy, horroru oraz dramatu - przez co nie każdemu może się spodobać. Porównałbym go "z dalekiej piłki" do "Never Ending Story", ale w mroczniejszej formie, takiej dla starszego widza.

To co jest mocnym atutem filmu to jego strona wizualna (przypominająca właśnie trochę "Niekończącą się historię", ale podanej w formie a'la nightmare), która świetnie współgra z fabułą, czyli podróżą starego człowieka wgłąb swojej gasnącej świadomości i świata utraconych wspomnień (demencja starcza), w poszukiwaniu swojego prawdziwego "ja". Jeżeli dodamy do tego fakt, że jest to ukazane oczami "dziecka" i przez pryzmat dziecięcej, bujnej wyobraźni - otrzymujemy na prawdę ciekawą, wybuchową mieszankę, pełną interesującej symboliki oraz surrealizmu. Jednak tak symbolika, jak i sam surrealizm jest podany tutaj w bardzo "przystępnej" formie. Nie jest to Lynch, którego dużo osób nie potrafi zinterpretować, ale metafory momentami dość banalne do odczytania (niektórzy mogą stwierdzić, że reżyser nie zaufał tu inteligencji widza), co też jednak może być plusem "Imaginaerum", które bardzo łatwo "poskładać do kupy" (mamy niemal wszystko podane na tacy) i cieszyć się samym seansem, który potrafi ująć odrealnionym klimatem i zwłaszcza muzyką. A muzyka jest przepiękna... W ogóle sam film jest jakby dodaną stroną wizualną do płyty "Imaginaerum" zespołu Nightwish, specjalizującego się w symfonicznym power metalu, tak więc muza idealnie komponuje się z tym, co oglądamy na ekranie i wcale nie ma się odczucia (czego się na początku obawiałem), że doszło tu do skoku na kasę i ktoś chciał zarobić oprócz na płycie, to jeszcze dodatkowo na filmie - bo ten ostatni z pewnością nie jest zrobioną na siłę chałturą.

Tak jak wspomniałem na samym początku, ten film nie podejdzie każdemu. Kwestią jest tu to, czy damy się wkręcić opowiadanej historii, która dla chłodnego sceptyka może być tylko zwykłą bajeczką, ckliwą i operującą banalną symboliką. Jeżeli jednak damy się porwać i wyruszymy wraz z Tom'em wgłąb jego umierającego umysłu i utraconych wspomnień (co jest na prawdę świetnie i przekonująco pokazane), potrafiąc wczuć się i zrozumieć, jak pewne sprawy z przeszłości mogło postrzegać dziecko, to "Imaginaerum" może być całkiem poruszającym przeżyciem. Może to kwestia tego, że lubię muzę Nightwish'a, albo po prostu robię się sentymentalny na stare lata, ale mnie to wkręciło. Moja ocena: 7-/10.

 

P.S. Jeżeli ktoś nie zna płyty "Imaginaerum" Nightwish'a, to polecam posłuchać sobie chociaż muzyki lecącej podczas napisaów końcowych, bo jest ona swoistym "podsumowaniem" całej płyty i delikatnie mówiąc - urywa jaja :wink:

 

Mianowicie oglądałem ostatnio azjatycki dreszczowiec "Haze"w reżyserii Shinyi Tsukamoto. Film opowiada historię mężczyzny, który pewnego dnia budzi się w ciemnym, brudnym i bardzo wąskim korytarzu. Nie pamięta kim jest i skąd się tu wziął. W dodatku odkrywa że ma paskudną ranę brzucha, która sprawia że powoli się on wykrwawia. Po jakimś czasie spotyka młodą kobietę, która również znalazła się tutaj w niewyjaśnionych okolicznościach. Razem postanawiają uciec z tego dziwnego miejsca...

Film nieźle ryje czachę (genialny podkład muzyczny) i przytłacza swoją klaustrofobicznym klimatem. Jest naprawdę wciągający (widz nie wie co czai się za kolejnym rogiem korytarza) przez co możemy się idealnie wczuć w postać głównego bohatera. Zakończenie, mimo nie nie wyjaśnia w zasadzie nic to jest to w mojej ocenie plusem, gdyż każdy może sobie zinterpretować film na swój sposób

 

Przyznam, że mnie ten film nie wkręcił. może i klimat oraz pomysł jest niezły, ale strona wizualna - wręcz fatalna. Przez większość filmu niemal nic nie widać i na dłuższą metę jest to mocno męczące. Dla mnie 4/10, nie więcej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-318938
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Przyznam, że mnie ten film nie wkręcił. może i klimat oraz pomysł jest niezły, ale strona wizualna - wręcz fatalna. Przez większość filmu niemal nic nie widać i na dłuższą metę jest to mocno męczące. Dla mnie 4/10, nie więcej.
Owszem, może nie było to arcydzieło ale sam pomysł (mimo że oklepany) + lokacja, dźwięki przygrywające w tle oraz ogólna tajemniczość sytuacji w jakiej znalazł się główny bohater, sprawiło że mi się ten film oglądało całkiem przyjemnie (głównie ze względu na niepewność czy coś nie wyskoczy na protagonistę za następnym zakrętem- a film moim skromnym zdaniem trzyma w napięciu). Zależy oczywiście jak na ten film spojrzeć, jednym się może podobać, innym niekoniecznie ;)

 

[ Dodano: 2013-05-12, 21:48 ]

Widzę -Raven-, że mamy lekko odmienne gusta- ale to dobrze bo otwiera pole do głębszej dyskusji ;)

 

PS. a chociaż cykl o Ludzkiej Stonodze Ci się podobał (mam na myśli szczególnie drugą część- bo jedynka moim zdaniem była słabsza)?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-318946
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Piła Mechaniczna 3D (2013)

 

Jako że jestem fanem filmu "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną" postanowiłem obejrzeć najnowszy film z serii. Czy było warto? Film opowiada o amerykańskiej nastolatce Heather Miller która wraz z przyjaciółką pracuje w sklepie spożywczym. Pewnego dnia dostaje wiadomość że otrzymała w spadku stary dworek znajdujący się w Teksasie po swojej zmarłej babci (przy okazji dowiaduje się także że została adoptowana). Heather wraz z przyjaciółką i swoimi chłopakami zamierzają go zobaczyć, przy okazji zabierając po drodze przypadkowego autostopowicza... Tak pokrótce przedstawia się fabuła, a jak to wyszło w praktyce? Ogólnie po seansie jestem totalnie zniesmaczony (i to nie w pozytywnym "horrorowym" znaczeniu). Film bardziej przypomniał tanią komedię niż horror (nawet przecięcie facetowi tułowia piłą wyszło niesłychanie sztucznie), w ogóle mnie nie przeraził a wzbudził uśmiech politowania. Jedyna warta uwagi scena to ucieczka bohaterki przez Leatherface'm przez las (ale następująca później gonitwa po parku rozrywki szczelnie wypełnionym ludźmi to śmiech na sali i najczystsza kpina- naprawdę nie mogę pojąć czym producenci się kierowali zamieszczając taką scenę). Ogólnie jeśli jesteście fanami "Masakry" to darujcie sobie ten gniot i zapuście sobie poprzedni remake z 2003 który jest o niebo lepszy (nie wspominam już o oryginale bo to klasyka kina grozy)... Zdecydowanie nie polecam

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-319133
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PS. a chociaż cykl o Ludzkiej Stonodze Ci się podobał (mam na myśli szczególnie drugą część- bo jedynka moim zdaniem była słabsza)?

 

Co do „Ludzkiej Stonogi II”, to w końcu ją (jak wiesz) obejrzałem, po Twoich zachętach - i ogólnie rzecz biorąc – nie żałuję. Słyszałem już wcześniej sporo „pozytywnych” opinii na temat tego filmu i że jest o niebo lepszy od „jedynki” (której nie oglądałem i nie chcę obejrzeć, ponieważ fabularnie mnie nie pociąga i zebrała bardzo słabe recenzje – a więc szkoda mi czasu), tak więc sięgnąłem po wersję reżyserską (polecam tylko miłośnikom hardkorowego gore, bo zawiera takie sceny jak np. onanizowanie się papierem ściernym, gwałt kutasem owiniętym drutem kolczastym, czy rozdeptanie noworodka) i zafundowałem sobie chorą jazdę bez trzymanki, po spaczonym umyśle dewianta.

Sam film, jeżeli ktoś potrafi przymknąć oko na nielogiczności i nieprawdopodobne zdarzenia (których jest od cholery), oceniłbym na naciągane 6-/10, za chory, brudny i odhumanizowany klimat, takie też zdjęcia (doskonały zabieg zrobienia filmu techniką czarno-białą, która tylko podkręca ponury nastrój tej części), rewelacyjnie zagraną postać Martina (szczerze mówiąc, gdybym miał sobie wyobrazić kogoś totalnie spaczonego psychicznie i zdolnego do wszelakich perwersji – tak właśnie by wyglądał), niezłą dawkę gore (kilka scen naprawdę potrafi wbić w fotel, szczególnie w wersji „uncut”), a zwłaszcza za bardzo solidnie pokazane jak patologie w rodzinie potrafią stworzyć prawdziwego „potwora” (sceny z matką - miażdżą).

Human Centipede II nie jest taki głupi jakby się mógł wydawać na pierwszy rzut oka i nie ma tam wyłącznie epatowania gore dla gore (choć w dużej mierze taki był chyba właśnie zamysł reżysera). To także ukazanie chorej, niekochanej przez nikogo, skrzywionej psychicznie przez najbliższych, egzystencji głównego bohatera, który pomimo tego, że jest jednym z najbardziej obrzydliwych popaprańców jakich dane mi było ostatnio oglądać na ekranie, to jednak nie jest do końca postacią jednoznaczną, bo wiedząc w jaki sposób jego psychika została „ukształtowana” i czego doznał w życiu – widz może nie tyle co mu współczuje (o to byłoby trudno), ale w jakiś jednak sposób może zrozumieć skąd taki gniew i agresja drzemiąca w tym upośledzonym człowieku.

Dodatkowego smaczku dodaje samo otwarte zakończenie, które (nie chcę tutaj spoilerować) może nam pozwolić (jeżeli przyjmiemy jedną z dwóch możliwych interpretacji) dość gładko „wziąć na klatę”, te wszystkie naciągane motywy w filmie, które czasem są tak nieprawdopodobne, że aż śmieszne.

Tak jak wspomniałem na początku, daję naciągane 6-/10. Jeżeli ktoś lubi tego typu chore produkcje, to nie powinien być zawiedziony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-319239
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ludzka stonoga (1 i 2)

 

Powiem szczerze, że nie potrafię patrzeć na filmy, w których maltretowani są ludzie z dystansem. Należę do tych wrażliwców, którzy żałowali, że obejrzeli "Nieodwracalne" i którzy nie potrafią chłodnym okiem spojrzeć na chore wizje twórców filmów gore, slasherów itp. Dlaczego zdarza mi się więc czasami obejrzeć dzieło, o którym wielu widzów pisze "omijać szerokim łukiem, bo pozostanie niesmak na zawsze"? Jak zwykle - ciekawość. O "Ludzkiej stonodze" recenzenci i widzowie tyle już napisali, że po prostu nie mogłem przejść obojętnie obok tego kontrowersyjnego obrazu. Po obejrzeniu stwierdzam, że ani się nie zawiodłem, ani nie zachwyciłem. Podejrzewałem, że twórca będzie chciał widzom - podobnie jak bohaterom swojego filmu - zafundować gówno wpuszczone prosto do gardła i to właśnie otrzymałem.

 

Pierwsza część filmu jest krytykowana za to, że główni bohaterowie idą jak barany na rzeź wprost pod topór szalonego dr Heitera (w tej roli solidnie spisujący się Dieter Laser). To już norma większości horrorów, że ludziska pchają się prosto do paszczy lwa. Jeżeli więc laska, której zepsuł się samochód ma wybór pójść drogą do pierwszej lepszej stacji benzynowej lub wleźć w ciemny las i poczłapać do chaty psychopaty, a następnie wypić podaną przez niego miksturę usypiającą (coby mógł bez problemu ją związać w celu dalszego znęcania się), to wiadomo, że wybierze to drugie. Takich smaczków w przypadku pierwszej odsłony "Ludzkiej stonogi" mieliśmy sporo. Ale właściwie to mało znam horrorów, w których bohaterowie zachowywali się racjonalnie, a w tym przypadku po prostu nie mieliśmy do czynienia z chlubnym wyjątkiem. Poza tym takim wrażliwcom jak ja poprzez punktowanie kolejnych absurdów lżej jest znieść to, co widzi się na ekranie. Wracając jednak do samego filmu, to jakiś recenzent słusznie zwrócił uwagę, że wszelkiej maści filmwebowe zboczuchy mogą czuć się zawiedzione. Otóż wszystko to, co obrzydliwe i brutalne jest w tym filmie zakryte. Gdy więc dr Heiter dokonuje swojego "dzieła" i łączy trójkę bohaterów w stonogę, to najmocniejsza bodaj scena w tym filmie - czyli kitajca wypróżniającego się prosto do gardła przyłączonej do niego kobiety w akompaniamencie okrzyków "Nakarm ją!" szalonego naukowca - nie zostaje przedstawiona tak sugestywnie jak można by było to zrobić. Zastanawiam się, czy Tom Six miał jeszcze jakieś hamulce, czy po prostu z góry założył, że to, co najmocniejsze zostawi na deser - czyli na kolejne części.

 

Druga część filmu jest rzeczywiście zdecydowanie mocniejsza. A obejrzałem i tak jej łagodniejszą wersję, bo bez sceny gwałtu na dziewczynie dokonanego przez Martina (niejaki Laurence R. Harvey zagrał swoją pierwszą dużą rolę w życiu i na swoje nieszczęście zapewne na zawsze pozostanie w wyobraźni widzów tym przyodzianym w brudny fartuch i gacie psychopatycznym fanem dr Heitera) przy pomocy drutu kolczastego. Obejrzałem za to scenę, w której matka zgniata stopą głowę swojego świeżo narodzonego dziecka i która zdecydowanie przebija wszystkie inne krwawe sceny w tym filmie. Prawda jest taka, że jak ktoś się uprze, to może pokazać rzeczy jeszcze brutalniejsze niż w "Ludzkiej stonodze 2". W kwestii zadawania bólu bliźniemu wyobraźnia ludzka nie zna granic. Pytanie brzmi: po co to pokazywać? Niektórzy w filmie doszukują się alegorii. Tego zapewne chciał reżyser, który w celu podkreślenia głębi swojego dzieła uczynił je czarnobiałym. Oczywiście można napisać nawet setkę interpretacji na temat każdego filmu, ale ja twierdzę, że Six chciał nas przede wszystkim zaszokować i zacierał ręce, gdy film wywoływał oburzenie kolejnych krytyków i widzów. Na końcu jednak zrobił ukłon w stronę wrażliwszego widza i zamknął historię klamrą, która każe przypuszczać, że wszystkie te złe rzeczy, które zobaczyliśmy działy się tylko w głowie Martina. Ale tak poza tym ani to oryginalne, ani na kolana nie powala. Ale koleś cel osiągnął, bo ludzie już czekają na trzecią część i zachodzą w głowę, co też nam Six za stonogę zafunduje tym razem...

 

Na filmwebie dałem kolejno 2/10 i 4/10.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320313
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Invitation Only (2009)

 

Ostatnio obejrzałem kolejny gore horror. Tym razem w moje ręce wpadła produkcja rodem z Tajwanu. Film opowiada o młodym chłopaku imieniem Wade, który pracuje jako osobisty kierowca pana Yanga- prezesa wielkiej korporacji. Pewnego dnia Wade otrzymuje ciekawą propozycję wzięcia udziału w przyjęciu w zastępstwie szefa. Szef informuje go że spełnią się jego marzenia. Wade po wahaniu zgadza się. Gdy przyjeżdża na miejsce, poznaje grupę podobnych mu ludzi którzy także dostali zaproszenia. W trakcie przyjęcia nowicjusze dostają darmową wyżerkę oraz wymarzone prezenty (np Wade otrzymuje najnowszy model Ferrari). Sielanka nie trwa jednak długo gdy pod pretekstem zostają niespodziewanie zamknięci w jednym z pomieszczeń, gdzie zostaje (nie wiadomo skąd i przez kogo) wyświetlony filmik o życiu każdego z nich. Dowiadują się że za spełnienie ich marzeń, przyjdzie im zapłacić niewyobrażalnym cierpieniem...

 

Z reguły jestem niewrażliwy na sceny tortur, ale przy Invitation Only kilka razy naprawdę zrobiło mi się słabo. Co film oferuje? Od standardowych w tego typu filmach: poderżnięcia gardła czy ucięcia głowy do bardziej wyszukanych: spalenie członka za pomocą kabli samochodowych czy oskalpowanie kobiecie twarzy i przybicie do twarzy chustki nasączonej solą (za pomocą pistoletu do gwoździ). Po prostu sadyzm w czystej postaci! Tylko dla fanów gatunku (osobom o wrażliwych nerwach i żołądkach, zdecydowanie nie polecam- ja na pewno nie obejrzę go drugi raz).

 

PS. fani azjatyckich pornosów na pewno będą zadowoleni z faktu że jedną z ról drugoplanowych gra urocza Maria Ozawa (która w jednej ze scen występuje całkowicie nago :) )

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320358
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

Human Centipede - Ludzka Stonoga

 

 

Gdyby pierwszy raz usłyszałem termin "ludzka stonoga", byłem święcie przekonany, że to jakiś hardcorowy pornol. :) Stwierdziłem, że nie będę tego ogladał. Jednak coraz częściej na kwejkach czy innych tego typu stronach, pojawiało się określenie "ludzka stonoga." Wkońcu nie dało mi to spokoju i wszedłem na filmweba, aby przeczytać opis fabuły.

 

Dwie amerykańskie dziewczyny podróżują po Europie. W Niemczech psuje im się samochód. Szukając pomocy trafiają na wolno stojący dom. Następnego ranka budzą się w piwnicy, w której znajduje się również pewien Japończyk. Okazuje się, że uwięził ich stary niemiecki chirurg, który specjalizował się kiedyś w rozdzielaniu bliźniąt syjamskich. Postanawia on, jako pierwszy na świecie, połączyć ze sobą troje ludzi tak, aby stworzyli jeden układ pokarmowy.

 

 

Opis zaintrygował mnie i nie dawał spokoju. Połączenie ludzi w jeden organizm, to jest tak chore, że aż musze to zobaczyć - pomyślałem.

 

Film zostawia jednak sporo do zyczenia. Poza ciekawym pomyslem i niezla gra aktorska nie prezentuje soba zawiele. Dwie młode dziewczyny, którym zepsuł się samochód wchodzą do domu na odludziu w środku lasu. Bez zawahania wypijają wodę podana przez doktorka, który na pierwszy rzut oka wygląda na psychopate. Hala Logika! Następnie co mnie bardzo zirytowało - policjanci gamonie! :D NASTEPNE ZDANIE MOZE ZAWIERAC SPOILER! Stonogotworca bez nogi, oprawia dwóch zdrowych policjantów. :)

Troche marnie ukazana stonoga, mozna było to przedstawić w sposób bardziej brutalny, dobitny.

 

Nie chcę wymieniać tylko negatywów tego filmu, na pochwałe zdecydowanie zasługuje rola Dr. Josepha Heitera. Podobało mi się jak doktorek opowiadał im, czego zaraz dokona. Te zdziwienie i przeraznie w ich oczach - super.

Baaaardzo ładna aktorka, która wcieliła się w role środkowej częsci stonogi. Właściwie, tylko jej było mi szkoda. Kibicowałem jej podczas ucieczki. :) Ucieczka też na plus. Skośnooki i ta druga, brzydsza nie wzbudziły we mnie politowania ani żadnej sympatii. Dewiant! :twisted:

 

Na filmwebie film ma strasznie słabą ocenę. Pełno negatywnych komentarzy typu: Dla kogo są robione takie filmy? Jak mozna to oglądać?

Ja mimo irytacji wielomo fragmentami nie chciałem filmu wyłączyc ani przez ułamek sekundy.

 

Ocena 4/10. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320377
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

MateoVeb, pierwsza część Stonogi jest strasznie gówniana, lepiej obejrzyj drugą część (lub najlepiej opisywane przeze mnie wyżej Invitation Only- gwałt na psychice murowany :D)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320378
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

Human Centipede 2 - Ludzka Stonoga 2

 

Po obejrzeniu pierwszej części z czystej ciekawości musiałem zobaczyć dwójkę.

 

Martin jest samotnikiem, który mieszka razem z matką na ponurym osiedlu. Pracuje na nocną zmianę jako ochroniarz podziemnego parkingu. Uciekając od szarej rzeczywistości, Martin zatraca się w świecie fantasy, inspirowany filmem "Ludzka stonoga". Podziwiając umiejętności dr. Heitera, oraz jego wiedzę na temat ludzkiego układu pokarmowego, Martin decyduje się wykonać coś niewyobrażalnego...

 

Genialny pomyśł na rozpoczęcie filmu - Pasibrzuch, znaczy główny bohater Martin ogląda na laptopie pierwszą część stonogi. Zaafascynowany umiejętnościami Dr. Heitera sam postawia stworzyć własną stonoge, tylko większą, chyba z 12 osób (?)

Uroku dodaje, że facet nie ma żadnych kwalifikacji medycznych, ani potrzebnych przedmiotów, aby wykonać operację. Wróć, ma potrzebne przedmioty! Nie ma specjalistycznych przedmiotów. Na plus również to, że Martin trzyma w domu żywą stonoge.

Martin jest chorym psychicznie człowiekiem, w dzieciństwie był krzywdzony przez własnego ojca. Obecnie jest obiektem drwin własnej matki i psychologa, który się nim opiekuje. Jeszcze jeden istostny aspekt, Grubasek przez caly film nie wypowiada zadnego slowa!!!

 

Ludzka Stonoga 2 zawiera wiele drastycznych scen.

* gwałt kutangą owiniętą drutem kolczastym

* wybijanie zębów za pomocą młotka

* jazda na ręcznym za pomoca papieru ściernego

* żywa stonoga wsadzona w dupę

* przecinanie więzadeł w kolanie za pomoca nożyczek - scena, która najbardziej utkwiła mi w pąmieci. Na sama myśl boli mnie noga.

* rozwolnienie

* zakatowanie matki

 

 

Film nie ustrzegł się także wad. Martin kolekcjonując swoje ofiary, tłucze je wielokrotnie metalowym prętem po łbie. Normalnie żaden czlowiek, nie przezyłby serii takich uderzeń. Nie podoba mi się też czarno-biały krajoobraz. Może nadaje to klimatu grozy, ale ja momentami musiałem wybałuszać oczy, aby dostrzec to co się dzieje na ekranie. :)

 

Trzecią cześć zapewne też obejrze z czystej ciekawości. Co tym razem wymyśli kolejny psychol. Podobno Dr. Heiter i Martin mają połączyć siły i zmajstrować stonoge z 500 segmentow!

 

Ocena: 5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320382
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ludzka Stonoga 2 zawiera wiele drastycznych scen.

* gwałt kutangą owiniętą drutem kolczastym

* wybijanie zębów za pomocą młotka

* jazda na ręcznym za pomoca papieru ściernego

* żywa stonoga wsadzona w dupę

* przecinanie więzadeł w kolanie za pomoca nożyczek - scena, która najbardziej utkwiła mi w pąmieci. Na sama myśl boli mnie noga.

* rozwolnienie

* zakatowanie matki

 

Zapomniałeś ująć bodaj najbardziej przegiętą scenę w tym filmie - gdy matka miażdży głowę noworodka naciskając pedał gazu. Stonoga w dupie Martina to przy tym przedszkole.

 

A jeżeli chodzi o wady, to największą jest fakt, że takiemu niedorobionemu grubaskowi w ogóle udało się wszystkie swoje ofiary zaciągnąć do tego hangaru, dokonać "operacji", a następnie uśmiercić. No ale wszelkie absurdy w tym filmie może wyjaśniać fakt, że Martin to sobie wszystko wyobrażał podczas oglądania filmu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320420
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

Zapomniałeś ująć bodaj najbardziej przegiętą scenę w tym filmie - gdy matka miażdży głowę noworodka naciskając pedał gazu. Stonoga w dupie Martina to przy tym przedszkole.

 

 

Prawdopodobnie miałem jakąś ocenzurowaną wersje. Nie miałem tej sceny. Matka urodziła dziecko w aucie i odjechała gdzieś w pizdu. Nie było widać miazdzenia noworodka. Tak samo nie miałem sceny jak Martin owija fiuta drutem kolczastym. Ale to nadrobilem. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320430
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Prawdopodobnie miałem jakąś ocenzurowaną wersje. Nie miałem tej sceny. Matka urodziła dziecko w aucie i odjechała gdzieś w pizdu. Nie było widać miazdzenia noworodka. Tak samo nie miałem sceny jak Martin owija fiuta drutem kolczastym. Ale to nadrobilem. :)

 

Ja z kolei oglądałem wersję z noworodkiem, a sceny z drutem kolczastym nie było. O takowej przeczytałem bodaj na filmwebie lub wikipedii.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320431
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Chociaż zwykle nie oglądam horrorów, to swoimi postami mnie trochę zainspirowaliście żeby chociaż przewinąć ten film. I muszę powiedzieć że w scenach już po stworzeniu stonogi to aż mi się podnosiło normalnie... :? Nigdy więcej horrorów;/ Mam na to za słabe nerwy... A poza tym motyw z ludzka stonogą był też wykorzystany w jednym z odcinków south park.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/44/#findComment-320435
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...