Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Horrory


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Long Dream czyli Nagai yume

 

Film trwał 60minut, tak krótki obraz, ale zawarto w nim naprawde sporo.

Jest to film z klimatem narkotycznym, mroczne zakamarki szpitala, dziwne eksperymenty na pacjentach związane z ich snami.

Klimat to nie wszystko atutami filmu jest dobra gra aktorów, fabuła, zakończenie.

Jedynie do czego moge się przyczepić to do muzyki i do charakteryzacji (która jest rodem z jakiegos balu przebierańców, poprostu śmieszna a w zamierzeniu miała być straszna).

Podsumowując, warto poświęcic czas na ten film.

 

 

Mumia z 1932

 

Poprostu uwielbiam stare horrory, ale po Mumie sięgnołem dopiero teraz. Nie bede obiektywny bo uwielbiam ten klimat starych horrorów, juz nieme filmy grozy tez lubie.

Rok 32 był przełomowy, wyszło w tym roku naprawde wiele świetnych horrorów z tych co oglądałem to wymienie: Freaks, Biały Zombie, Stary mroczny dom czy Vampir - każdy z tych filmów to klasyk i świetny film grozy.

Tak samo oceniam Mumie, jest to najlepsza ekranizacja Mumii bez dwóch zdań, trzeba jednak podejść do filmu patrząc z persektywy tamtych czasów.

Warto nadmienić że w filmie gra jeden z najlpeszych aktorów horrorów z tamtych lat Karloff.

Trzeba zrozumieć ze obevnie nie wszystko straszy tak jak wtedy straszyło ludzi, niektórzy będa się śmiac, niektórzy jak ja usiądą z nastawieniem dobrego kina poczucia właśnie przez kino tamtych dawnych lat.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-144856
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 736
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    142

  • Euz

    59

  • Streetovs

    56

  • Zophael

    40

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  159
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2007
  • Status:  Offline

Ja ostatnio oglądałem też Lęk (schrooms) smakosz 2 Piłe 1.

Co do ostatniego strasznie lubie ten tytuł kiedys z kumplami oglądałem piłe 3 bodajże ale zaczynam od początku do końca zajebisty film.I te zroty akcji CUDO!Co do pozostałych 2 to Lęk jeszcze był w miare.Smakosz 1 i 2 to jest komedia... a 2 to już w ogóle nie wiadomo o co biega. Smiałem się przez cały film.Początek zaczął się fajnie później miałem takie jaja że masakra.Kto lubi się pośmiać z horrorów to polecam Smakosza 2 :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-144872
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Smakosz 1 to imo najgorszy film 21 wieku. Beznadziejna kreacja tytułowego smakosza, który niewiadomo kim w końcu był... jedyny plus tego filmu to ta fajna muzyczka z lat 20-tych (?) lecąca w radiu przed nadejściem krwiożerczego potwora .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-144921
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  201
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline

Ja oglądałem sporo horrorów, z których większości tytułów nie pamiętam. Te z których pamiętam to największe wrażenie wywarły na mnie pierwsze trzy części "Piły", w szczególności jedynka i "REC". Ten ostatni w szczególności polecam. Specjalnie kręcony jakby kamerą amatorską, cały czas trzymał mnie w napięciu. Naprawdę wywarł na mnie duże wrażenie. I mam pytanie- zna ktoś jakiś naprawdę straszny horror i mógłby polecić? Większość z tych co oglądałem podobały mi się ale nie wystraszyłem się przy nich ani razu. Bo ja wiem może jakaś mniej znana produkcja wbiła by mnie w fotel. Czekam na godne obejrzenia tytuły z góry dzięki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-144972
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Apokalipto naprawde polecam sorry że taki krótki opis ale sie bardzo źle czuje później to zmienie..
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-145421
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Apokalipto naprawde polecam sorry że taki krótki opis ale sie bardzo źle czuje później to zmienie..

 

:lol: :lol: Ja tego nie nazwałbym horrorem, nic strasznego, wyrywanie serca ? Polowanie na ludzi ? Ale film jest naprawdę spoko, polecam.

 

Ostatnio oglądałem Smakosz 1 i 2 . Takie sobie, nie jest to taki straszny horror, nawet fajny film. Chociaż inni nazywają to komedią.

 

Laleczka Chucky, to jest dopiero hit. To nie żaden horror ale film jest super. Stary film ale trzyma klimat.

 

Teksańska masakra piłą mechaniczną w teksasie. Polecam naprawdę, fajny film a szczególnie końcówka, chodzi mi o wersję 2006. Klimat jest naprawdę super. Chociaż leje się trochę krwi ale to nie żadna groza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-145496
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  201
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline

Apokalypto i Teksańską masakrę piłą łańcuchową już widziałem. Całkiem niezłe- szczególnie Apokalypto, chociaż też nie nazwał bym tego filmu horrorem. Może spróbuję zobaczyć tego smakosza i Laleczkę Chucky. Dzięki za propozycje i czekam na jeszcze kilka w miarę ciekawych.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-145508
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

Właśnie skończyłem oglądać kolejną dawkę horrorów.

 

Kruger vs Jason... :shock: Zdziwiłem się... Film był naprawdę spoko. Chyba każdy oglądał koszmar z ulicy wiązów. Film trzyma klimat, jest świetny mogę go polecić chyba każdemu miłośnikowi Kruger'a i Jason'a.

 

Widmo... Oglądał ktoś ? Film jest do bani. Mi się nie podoba, naprawdę denny ten horror ? Teraz sam nie wiem po obejrzeniu tego stwierdzam że jest to Thriller.

 

Wzgórza mają oczy 1 i 2.... Film również udany. Fajny klimat... Nic mi w nim nie brakuje. Krew się leje jak w każdym horrorze. Film mogę oglądać całymi dniami, naprawdę nie nudzi mi się. Polecam go wszystkim miłośnikom horroru !

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-145515
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  782
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.06.2008
  • Status:  Offline

Mgła jak ktoś chce to niech obejrzy jeśli lubi że przez cały film kompletnie nic sie nie dzieje tylko aktorzy siedzą cały czas w sklepie lub samochodzie
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-145528
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2009
  • Status:  Offline

Ktoś oznany w temacie może by mi kilka ciekawych klasyków tego gatunku polecił? Jakieś stare ale fajne horrory bym sobie pooglądał, z góry wielkie dzięki!
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-147201
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Fog (1980)

Psycho (1960)

Texas Chainsaw Massacre (1974)

Candyman (1992)

Exorcist (1973)

Omen (1976)

 

Masz kilka klasyków, które oceniłem 10/10 :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-147204
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2009
  • Status:  Offline

Naprawdę wielkie dzięki, przelukam wszystkie tytuły
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-147207
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  25
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.08.2009
  • Status:  Offline

Ja lubię "Piłę" :razz:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-152062
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Ja lubię "Piłę"
Tak żeby kontynuować rozpoczętą przez Ciebie dyskusję: ja też!

 

oszukać przeznaczenie 1-4
To samo co wyżej: oszukać przeznaczenie 7-23.

 

Liczę na ciekawą wymianę zdań.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/1156-horrory/page/36/#findComment-152107
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
    • IIL
      Raczej wiadomo, że John Cena ugra w tym roku RR match, także zastanawia mnie kogo jako ostatniego wyrzuciłby z ringu? Powinien być to ktoś z kim stoczy program/walkę po Manii i stawiam, że będzie to CM Punk albo Randy Orton.  Punk zresztą też powinien dobić do main eventu sobotniej nocy WMki i walczyć o World Heavyweight Championship. Nie wygra jednak Rumble i zdobędzie shota w inny sposób. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...