Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Horrory


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Night of the dead 3D miało premiere na świecie ponoć 15 września nawet miałem zaznaczone w kalendarzu. Jednak wydaje się to mało prawdopodobne gdyż w necie nieznalazłem nawet bardzo kiepskiej wresji cam do pobrania. Ale i tak bym nie ściągał bo jako fan serii Living Dead czekam na dvd-ripa lub nawet wydanie dvd :D

 

PS

Zophael, przy kompie jak jest w 3D a ma się okulary to można oglądać wymiarowo ?

  • Odpowiedzi 736
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    142

  • Euz

    59

  • Streetovs

    56

  • Zophael

    40

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

no i moj ulubiont temat spadl na 2 strone...

 

No, w końcu Zophael. A już myślałem, że nic się w tym temacie nie ruszy :D

 

Raven - nocny pociag z miesem Barkera to wg mnie jedno z jego najlepszych opowiadan. Ma ten charakterystyczny klimat a pomysl choc juz troche ograny nadal potrafi przestraszyc. Dla mnie jednak dzieli i rzadzi Potepiencza gra tego samego autora. Po 100 stronach moglby juz zakonczyc ksiazke a tu dalsza, fantastyczna przygoda.

 

Ogólnie opowiadanie Barkera w większości są na prawdę dobre. "Potępieńcza Gra" tegoż autora także mi się bardzo podobała (dla mnie obok "Nocnego Plemienia" także jest to najlepsza książka Clive'a), chociaż ogólnie uważam, że książki z gatunku horroru zdecydowanie ciekawiej piszą np. tacy autorzy jak Masterton, Koontz, Lumley, czy Knight. Barker ma dosyć często (podobnie zresztą jak Stephen King) lekką tendencję do "wodolejstwa" i książka, która - gdyby miała o 300 stron mniej - mogłaby na prawdę powalić na kolana, po prostu czasami potrafi w połowie znużyć czytelnika. Jednak w gatunku opowiadanie-horror dla mnie wymiata Stephen King (zaraz za nim jest Masterton), który ma zajebiste pomysły i świetne "pióro" do krótkich dziełek.

 

Z ostatnio oglądanych przeze mnie horrorów mógłbym polecić w miarę "świerzą" (2003 rok) produkcję o tytule "Ghost Rig". Film ma na prawdę zajebisty klimat, przypominający ten z "The Thing" Carpentera. Rzecz dzieje się na opuszczonej platformie wiertniczej (jeżeli ktoś czytał "Gen" Knight'a, to wie o co chodzi - chociaż film traktuje zupełnie o czymś innym) na którą przypływają ekolodzy, chcąc niedopuścić do jej zatopienia. Summa summarum - "zieloni" zaczynają ginąć jeden po drugim, w dziwnych okolicznościach a klimat izolacji opuszczonej platformy, na środku morza - potęguje nastrój grozy. Film ma też świetne, zaskakujące zakończenie, które sprawia że mogę ten obraz spokojnie zaliczyć do ciekawszych produkcji ostatnich lat.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Podobał mi się od Barkera "Wąwóz Kamiennego Serca". Warta polecenia książka. Za to np. taki "Galilee" miejscami ciekawy troche też miejscami przynudzał. Ogólnie jednak Barker to najwyższej klasy pisarz.

  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tak samo "Wielkie Sekretne Widowisko" Barkera zmęczyło mnie w połowie. Natomiast bardzo podobały mi się jego opowiadania z cyklu "Księga Krwi".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  63
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.10.2006
  • Status:  Offline

Mi bardzo podobał się chorror ,,13 duchów" bardzo fajne. Ludzie wyruszają do domu w którym są duchy potem jest istne piekło :twisted:

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Przyznam sie ze co do Kinga nie ma sie co wypowiadac bo czytalem malo :???: wstyd i zamierzam to nadrobic bo Raptem 3ksiazki w tym jedna b. dobra(Lsnienie)zreszta film tez byl swietny.

Co do Mastertona to zakonczen nie potrafi dobrych zrobic,bo do pewnego miejsca jego opowiadania sa niezle niestety kiczowate zakonczenia wiekszosci przypadkow(np;Wyklety,Dzin,Kostnica)psuja calosc. Choc zdazaja sie wyjatki jak np; Zaraza.

Ja to lubie Lovecrafta,John Saul,John Russo i to wsumie moja czolowka.

Co do Barkleya sie zgodze ze czesto przynudza,ale ma niezle ksiazki.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Od Kinga podobały mi się szczególnie "TO" i "Bastion". "Lśnienie" też było fajne. Lovecraft'a też lubie pomimo,że większość jego opowiadań jest dosyć schematycznie,ale ogólnie lubie klimat jego książek i mitologii Ctullhu :).

  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2005
  • Status:  Offline

Wiorec - mam nadzieje ze tak:) Chcialbym to zobaczyc w 3D. W ogole niektore horrory wprost prosza sie o przeniesienie w trojwymiar.

 

Raven - Pisarzy wspomnianych na stronie "wymyslnikuje"

 

-Barker - Swietny warsztat, nieskonczone chore pomysly i naprawde ciekawe opowiadania. Chyba zaden pisarz nie przedstawia lekow w taki sposob. Najczesciej te strachy to po prostu my sami choc w krzywym zwierciadle. Jednak zgadzam sie ze procz mojej ukochanej "potepienczej gry" najlepiej wychodza mu krotkie opowiadania. Ale im dalszy numer ksiag krwi tym gorzej. A wielkie sekretne widowisko rowniez mnie dosc mocno zmeczylo choc nadal nie mozna odmowic Barkerowi kunsztu.

 

-Masterton - Zgadzam sie - spieprzone koncowki:) Pomimo ze postepuje wg schematu i najczesciej sa to jakies stare wierzenia, opuszczony dom czy cos w tym stylu to czyta sie go bardzo przyjemnie. Raczej nie pisze dlugich ksiazek co w jego wydaniu pisze na plus. Poza tym w jego ksiazkach jest bardzo duzo przemocy, krwi, obrzydliwosci i seksu. Myslalem ze z wiekiem mi przejdzie a nadal mnie to bierze:) Jednak juz po paru ksiazkach mozna poznac ten schemat i z wyprzedzeniem przewidywac zdarzenie. np. ten umrze, ten z ta pojda do lozka, ta okaze sie kim innym no i jak zwykle zrypana koncowka. Ale mimo wszystko ma pare perelek jak np "Drapiezcy" czy ta ksiazka co garsciami bierze z "portretu doriana graya" Oscara wilde'a. Niestety tytulu nie pamietam. Za to najgorsza zdecydowanie - "Dzin".

 

- King - nazwisko nie bez przyczyny. Jeszcze pare lat temu ciezko bylo mi przebrnac przez jego opowiadania ale do tego chyba sie dorasta. Facet ma bardzo specyficzny styl pisania i chyba jako jeden z niewielu pisarzy horrorow wdarl sie do kanonow litaeratury ogolem. Poza tym pisze takze doskonale ksiazki nie-horrorowe. Niestety nie mialem jeszcze przyjemnosci z "mroczna wieza" wiec na temat fantastyki w Jego wydaniu sie nie wypowiadam. A najlepsza Jego ksiazka to chyba "To'.

 

- Lovecraft - kolejny moj typ. Na nim sie wychowalem i nadal pozostal mi do Niego ogromny sentyment. Pomimo ze kazdy potwor jest dla NIego "bluznierczy i nienazwany" to chyba najlepiej potrafi przedstawic klimat za pomoca slow. Najlepszy oklepany juz jako film, gra itd "Zew Cthulhu". A najgorszy myzle ze tom "Ukochani zmarli"

 

- Lumley - Fan Lovecrafta ktory z duzo gorszym skutkiem kontynuuje jego dzielo w realiach swiata ktory Lovecraft wykreowal. Pierwszych ksiazek nie moglem strawic ale im dalej tym lepiej. Jego ostatnie ksiazki naprawde mi podchodza. No I strasznie dlugi "Nekroskop". Niezle sie zapowiadal ale ja mam pytanie - czy ktos dotrwal do 13 tomu???

 

- Koontz - a tego Pana nie lubie. Nie podchodzi mi strach w jego wykonaniu, warsztat i styl. Mam chyba ze 3 ksiazki na polce i zadna do mnie nie przemowila.

 

to jesli chodzi o najpopularniejsze nazwiska. Liste w przyszlosci uzupelnie.

 

A o "Ghost Rig" Nie slyszalem ale jesli tak dobre jak zapowiadasz to chetnie sie skusze. Musze sprawdzic ale chyba nie japonskie co?

 

ElDamiano - moze naraze sie "Czytaczom" tego tematu ale 13 duchow bylo ok. Nie jako horror ale jako film na wesoly wieczor. W sumie pomysl do bolu oklepany ale nadal nienajgorszy choc z wykonaniem juz gorzej. Za to podobala mi sie ta pocieta pani:):):)

 

Streetovs - zgadzam sie w 100% co do Mastertona o czym napisalem powyzej.

 

Dejv - masz we mnie przyjaciela w "zglebianiu tajemnic lovecrafta". W fabularna gralem, planszowa rowniez, komputerowej nie mialem przyjemnosci(slaby sprzet) a film z ubieglego roku to majstersztyk. Jesli nie wydziales to zobacz. Jako fan Cthulhu nie zawiedziesz sie.

 

Kolejny dlugi post - kto przez to przebrnal?

7136738944c95b7b1fd72.gif


  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A o "Ghost Rig" Nie slyszalem ale jesli tak dobre jak zapowiadasz to chetnie sie skusze. Musze sprawdzic ale chyba nie japonskie co?

 

Spoko, nie jest Japoński :lol: , tak więc nie musisz się obawiać dziewczynek z długimi, mokrymi włosami i w luźnych białych szatach, popierdalających jak Gollum z Władcy Pierścieni :lol: A film ma na prawdę niezły klimat i jeżeli masz możliwość go zobaczyć to (pomimo pewnych niedociągnięć jakimi są... niedopowiedzenia, których niestety nie ustrzegł się reżyser) to z pewnością warto to zrobić.

 

Co do Mastertona i tych jego zakończeń, to bym się nie do końca zgodził. Jasne, z reguły - standardowo dobro zwycięża (dla tego ogólnie wolę opowiadanka, bo tam koniec baaardzo ciężko jest przewidzieć), ale weźmy takie perełki (pod względem niezłych zakończeń) jak "Tengu", "Głód", "Zaraza", "Rytułał", czy "Oko Kruka" (wyjebane zakończenie. Bez picu...). Na prawdę można się zdziwić. Poza tym, uwielbiam Mastertona za jego pomysły i wplatanie w swoje opowieści wątków historycznych, które nadają momentom z zamierzchłej przeszłości alternatywny wymiar. Poza tym - baaardzo mi podchodzi jego styl pisania i umiejętne budowanie nastroju.

 

Odnośnie Koontza, to ja bardzo cenię tego Pana za to, że jego historie są w jakiś sposób prawdopodobne do zaistnienia (w przeciwieństwie do większości horrorów. W końcu bardziej prawdopodobne są osoby ze zdolnościami paranormalnymi niż np. Indiański Szaman chcący się odrodzić w XX wieku :D ), co sprawia, że czytając łażą ciary po plecach.

 

No - i w końcu temacik ożył;)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2005
  • Status:  Offline

"Spoko, nie jest Japoński , tak więc nie musisz się obawiać dziewczynek z długimi, mokrymi włosami i w luźnych białych szatach, popierdalających jak Gollum z Władcy Pierścieni " - jak mozesz tak mnie straszyc:) Juz sam opis mi przypomina te wszystkie filmy... Brrrrrr....

 

Co do Mastertona to podtrzymuje moja opinie. I nie chodzi tu o fakt ze dobro wygrywa bo szczerze mowiac wygrywa dosc rzadko... Po prostu zakonczenia sa zupelnie bez sensu. Np. wspomniany "Rytual" od razu zaznaczam ze KTO NIE CZYTAL KSIAZKI NIECH NIE CZYTA TEGO CO MAM DO POWIEDZENIA. Ostatnie zdanie sa super. Gdy teoretycznie dobro zwycieza a tu nagle w korytazu widac cien tego "karla". Dziala na wyobraznie i klimat - ogolnie ok. Wczesniejsze przygotowania do uczty tez super. No i wielka uczta, przywoluja jezusa(chyba, czytalem dawno) a tu okazuje sie ze to demon i schodzi wyzsza sila sprawcza ktora tego demona pokonuje(pisze z pamieci, jesli sie pomyslilem to wiedz ze zytalem to z 5 lat temu). Naprawde to jest ta fascynujaca koncowka? Nastroj ksiazki swietny, scena z palcem doskonala(zoladek w gardle) ale ta glupia koncowka w ogole nie pasujaca do ksiazki...

A styl mastertona jest rzeczywiscie niezly. Pisze w prosty, przystepny sposob, fajnie obisuje makabre i nie tylko i w ogole dobra ksiazka na nudny wyklad:)

 

Co do Koontza - wole czytac o indianskich demonach niz o paranormalnych zdolnosciach bohaterow:)

 

A i jeszcze przypomniala mi sie jedna beznadziejna ksiazka Mastertona - Sfinks. Goraco nie polecam... Poza tym fajna bohaterka i czekalem na jakas scene z nia a tu prawie nic... eee... nudy. Jedyny plus to ochroniaz tejze bohaterki ktory okazuje sie... No, to byl dobry pomysl:)

 

No to grasc niusow:

 

- praktycznie na ukonczeniu jest film "ZOmbies! ZOmbies! Zombies!". I na ten film czekam:) Fabula prezentuje sie nastepujaco: Baaaardzo atrakcyjne tancerki uciekajac przed zombiakami ukrywaja sie w barze go-go:) W glownych rolach Jessica Barton i Lyanna Tumaneng. Kto wymysla te fabuly?:)

 

- Na barzie popularnosci Pily i Hostela powstaje kolejny klon z gatunku(vide 8 czesc Hellraisera). Fabula - wiadomo - grupka ludzi(tu serferow) gra w gre ktora konczy sie dla nich tragicznie. Na plus pieeeeeeeekna znana z "Wrong turn" Eliza Dushku.

 

- Dobra widomosc dla fanow Freddiego. Robert Englund i Wes Kraven znow sie zeszli:P Razem maja w zamysle wspolny film. Jak na razie nie wiadomo tylko o nim nic:) Wiadomo za to ze wlasnie w fazie produkcji jest 8 czesc "Koszmaru z ulicy wiazow" ktora ma byc prequelem. Jest to dosc dziwne bo w ktorejs czesci w retrospekcjach bylo powiedziane o zyciu mlodego Kruegera juz prawie wszystko...

 

- i jeszcze jedna dobra widomosc - 27 pazdziernika w 15 miastach Polski bedzie puszczany ENEMEF czyli nocny marraton filmowy. Seans bedzie skladal sie z 4 filmow: Silent Hill, Wzgorza maja oczy, Omen i Demon(niekoniecznie w tej kolejnosci). Koszt biletow to 25 zl za calosc a poprzez rozne znizki mozna juz wejsc za 15. W cenie biletu kawa gratis i czasem jakis napoj energetyczny(paskudny).

 

A Ghost Rig wlasnie jest w fazie "wypozyczania":) Dzieki:)

7136738944c95b7b1fd72.gif


  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po prostu zakonczenia sa zupelnie bez sensu. Np. wspomniany "Rytual" od razu zaznaczam ze KTO NIE CZYTAL KSIAZKI NIECH NIE CZYTA TEGO CO MAM DO POWIEDZENIA. Ostatnie zdanie sa super. Gdy teoretycznie dobro zwycieza a tu nagle w korytazu widac cien tego "karla". Dziala na wyobraznie i klimat - ogolnie ok. Wczesniejsze przygotowania do uczty tez super. No i wielka uczta, przywoluja jezusa(chyba, czytalem dawno) a tu okazuje sie ze to demon i schodzi wyzsza sila sprawcza ktora tego demona pokonuje(pisze z pamieci, jesli sie pomyslilem to wiedz ze zytalem to z 5 lat temu). Naprawde to jest ta fascynujaca koncowka?

 

W prawdzie ja czytałem "Rytułał" jeszcze w podstawówce, a więc kilkanaście lat temu - ale końcówkę to żeśmy chyba jednak trochę inną czytali (przynajmniej z tego co pamietam) :D

UWAGA SPOILER ZAKOŃCZENIA KSIĄŻKI!!!!!! :lol:

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

 

Koniec był taki, że cała ta Sekta sądziła, że podczas swojej ofiary - sprowadzą spowrotem na Ziemię Jezusa, a umożliwili powrót do naszego świata Baronowi Samedi - jednemu z baaardzo złych (władca zmarłych i strażnik cmętarzy) demonów Voo Doo. Baron nie został jednak pokonany przez jakąś "boską interwencję" (nie przerabiałeś ostatnio w szkole "Nieboskiej Komedii"? :D ), tylko nie udało mu się "przejść" do końca do naszego świata, bo rytułał-ofiara nie został dopełniony (dokładnie określona liczba ludzi musiała skonsumować swoje ciała, a przez to, że główny bohater wykradł im swojego syna - cyferki Sekcie przestały się zgadzać i Baron Samedi został udupiony :twisted: ). Fajny był motyw kiedy Demon będący już jedną nogą w naszym świecie, po niedopełnieniu rytułału, zaczął żygać duszami tych wszystkich ludzi, którzy poświęcili się ( w prawdzie - nieświadomie) by go sprowadzić :D Rozwiązanie sprawy z Demonem było dosyć standardowe (zdecydowanie nie zgadzam się z tym co napisałeś, bo może i nie było tu jakichś wielkich "fajerwerków - ale zakończenie miało zdecydowanie sens), ale to właśnie te kilka ostatnich linijek i motyw z "Karłem" sprawia że zakończenie jest zajebiste i kiedy czytelnik już łapie oddech i oczekuje "i żyli długo i szczęśliwie" - dostaje cepa prosto między oczy. To właśnie takie końcowe "smaczki" decydują dla mnie o tym czy zakończenie jest niezłe, bo ogólnie niewiele książek czytałem, które samym "rozwiązaniem problemu" powaliły by mnie na glebę.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2005
  • Status:  Offline

Raven - No to mam teraz zadanie na najblizsze nudne wyklady - przeczytac raz jeszcze "Rytual". Rzeczywiscie byl motyw z rzyganiewm duszami ale szczerze mowiac nic o Baronie Semedim nie pamietam. Przeczytam a w razie mojej pomylki - przyznam racje. Ale naprawde z tego co pamietam zakonczenie w ogole mi nie pasowalo do ksiazki. Jedynie ten "karzel" na koniec dodal jednego plusa ksiazce.

 

p.s.

A nie-boska komedia byla... Ale nie tak niedawno:D

7136738944c95b7b1fd72.gif


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Zophael: Ogólnie jeszcze Barker oprócz Mastertona ma mnóstwo chorych seksualnych pomysłów (polecam wspomniany przezemnie "Wąwóz Kamiennego Serca").

 

Co do Lovecrafta i Ctulhu to nie widziałem tego filmu,o którym wspominasz. Ogólnie z tego co wiem to powstało kilka filmów na opartych na mitologii Ctulhu jednak większość to mało znane filmy, ale ponoć niektóre są świetne (ponoć "Dagon" jest świetny). Ogólnie podobnie jak i Ty wychowałem się na Lovecrafcie i jego opowiadaniach. Co do gry nie grałem,a z systemem fabularnym parę lat temu mogłem mieć styczność,ale jakoś tak wyszło....że nic z tego nie wyszło :) :roll: .

 

P.S. Co do książki "Rytuał" zgadzam się z Wami - bardzo dobra książka :).


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Fajnie, ze odkopaliscie temat... Co do Mastertona, to jak dla mnie bezapelacyjny nr 1. King mnie nudzi, Barker brzydzi, Lovecraft razi archaicznoscia. Graham jest prosty, ale to wlasnie jego atut. Fakt, wiele jego ksiazek ma sztampowe do bolu zakonczenie (zly demon idzie lulu, bohater przetrwal, ale jego zwiazek z kobieta o wielkich piersiach sie rozpadl (albo i nie)), ale 'srodek' az nadto rekompensuje te bledy... 'Demony Normandii' czy 'Zwierciadlo piekiel' - przyznaje, ze momentami ciary mi po plecach biegaly... wielkie jak pajaki ptaszniki ;-)

Co do ksiazek wspomnianych przez Ravena: 'Glod', 'Zaraza', 'Tengu' - faktycznie, nikt sie nie spodziewa, ze stanie sie to co sie stanie... zero happy endu... Pamietam jak dzis, w 1.liceum czytalem na chemii 'Tengu'... pierwsza scena morderstwa, kiedy Tengu zabija omylkowo sasiadke glownego bohatera... Do tych ksiazek dodalbym jeszcze 'Ikon' - polecam...

'Drapiezcy' - niezla ksiazka, choc mnie bardziej ujela, oparta na podobnym schemacie, ksiazka 'Zakleci'... No i niezapomniane cztery ksiazki o Misquamacusie - 'Manitou', 'Zemsta Manitou','Duch Zaglady', "Krew Manitou' (wydana w UK rok temu chyba, byc moze jeszcze nie w Polsce)

Co mi sie podoba u Mastertona, to, ze jesli poruszy temat szamana Siuxow, to faktycznie wglebi sie w ich wierzenia... 'Manitou Blood' porusza m.in. temat 'strigoi'... faktycznie, wg legen transylwanskich jest to jedna z wazniejszych rodzin wampirzych ;-)

 

Co do Koontza... czytalem kilka ksiazek, i dwie przypadly mi do gustu... Jedna, to 'Grom', druga, to opowiesc o niejakiej Laurze, ktora uratowal hitlerowiec podrozujacy w czasie i o walce tegoz hitlerowca z innym hitlerowcem, ktory zazdrosci tamtemu czystego aryjskiego wygladu... :lol: Sorki, tytulu nie pamietam, ale mnie wciagnelo...

 

A propos hitlerowcow: jest jeszcze jeden niezly autor, Paul F. Wilson... jego trylogia o bohaterach pra-ery 'Twierdza' 'Reborn' 'Reprisal' (te dwa ostatnie w oryginale tylko czytalem)... Glaeken vs Rasalom... byl film 'Forteca' zrobiony na podstawie 'Twierdzy', ale chala straszna, a szkoda... A co wspolnego ma to z Hitlerem? Otoz w 'Twierdzy' banda SS

najezdza rumunska wioske podczas II ws...


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

To prawda film Zew Cthulu jest swietnym filmem,balem sie ze moga spiepszyc go ale to ze dali go w czerni i bieli i jako niemy to zrobili swietna rzecz. Film ma klimat. Dagon tez udanym filmem na podstawie H.L. ogolnie na podstawie jego ksiazek widzialem oczywiscie swietnego Re-Animatora i 2kontynuacje,bedzie krecona czwarta czesc (oczywiscie juz nie na pdstawie Lovercrafta) House of Re-Animator,Die Monster die(ten akurat nie polecam),From Beyond i oczywiscie Necronomicon.
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 894 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Myles Borne jeńców nie bierze. Tydzień temu wygrał Battle Royal, teraz wygrana z Pagem. A jeszcze wieść gminna niesie, że dobrał się do tyłka mistrza NXT, i nie chodzi o Oba Femiego.  Na niego przyjdzie czas na Battleground.  Borne chwycił nawet za mikrofon, ale z tą wadą wymowy Randy' ego Ortona nie przyćmi, choćby nie wiem jak był do niego podobny. Ale bycie w parze z Vaquer może mu na dłuższą metę korzyści. Jego szef coś wie o tym, że warto obracać się w towarzystwie wpływowych kobiet.  Co do Vaquer... W Main Evencie zabrakło tego, na co wszyscy czekali... 
    • Nialler
      I świetnie. Na początku dość jej nie znosiłem, ale im dłużej się ją oglądało tym bardziej można się zsympatyzować. Mogłaby ponosić chociaż ze 100 dni główne mistrzostwo kobiet.
    • Kaczy316
      I ta zasada powinna się tyczyć ogólnie zawodników w NXT, ja od początku istnienia tej rozwojówki nie widziałem sensu w dawaniu głównych tytułów kilkukrotnie jednej osobie i zgadzam się, że wszystko przerobione w NXT, nagle wbijamy do MR i brak pomysłów, ale to jest połączone z tym, że wielu zawodników jak przechodzi z NXT do MR jest traktowane totalnie od 0, jakby w NXT nic nie osiągnęli totalnie i nie mieli żadnego star poweru dlatego jedynie obijają jobberów, a wystarczy pójść za przykładem Brona, który fakt na początku obijał jobberów, ale potem pociągnęli za sznurek, poleciał na IC Title, teraz Heyman Guy i dobrze jest, albo teraz Roxanne i Giulia, które w NXT to top topów i w MR też grubo idą z nimi, może nie wygrywają, ale kręcą się mega wysoko jak na dopiero co wejście do MR, Ilja tak samo był traktowany do czasu kontuzji w miarę dobrze, w sensie nie miał większych feudów, ale jak dostawał walki to sztos totalny, do tej pory pamiętam jego walki z Breakkerem w okolicach lata zeszłego roku, świetne starcia i z Ricochetem też chyba miał, a Melo? Dostał chyba na początku starcie z Codym potem z Ortonem, niby coś chcieli, ale nie do końca i tak sami nie wiedzą co robić, a moim zdaniem zasługuję co najmniej na solidny mid card-upper mid card, ale po co, lepiej robić z niego kolejnego cipo heela, bo przecież mało takich mamy w rosterze, ale no jest jak jest.
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 4 Data: 15.05.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.365 Format: Live Platforma: Samurai! TV Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...