Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Horrory


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Aaa no ja miałem to drugie zakończenie z podpalaniem to nie wiedziałem o co wam chodziło :-)

8363302634890420816486.jpg

  • Odpowiedzi 736
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    142

  • Euz

    59

  • Streetovs

    56

  • Zophael

    40

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 274
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2007
  • Status:  Offline

lukibarca ja właśnie wersję REMAKE ściągam jak ściągnę to oglądnę i dam recenzje (jak nie zapomnę)

  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Lukibarca co do Underworlda to mam podobne zdanie do Twojego ;)

 

Ja osobiscie juz mam dosc wszystkich "shutterow" "eyeow" czy "Ringow" :/

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2007
  • Status:  Offline

Zakończenie Shutter było świetne, a wskazówek przecie było sporo.

Dzięki za info. Underworld 2 może nie był mistrzostwem świata, ale co do cz1 , to dla mnie bomba. Zupełnie inne spojrzenie na tradycyjne wilkołacze i wampirze światy. Napewno był to jakiś przełom w filmach tego typu.


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven jesli sie oglada dosc duzo jap horrorow to po pewnym czasie idzie bardzo latwo wykumac o co biega z nastepnych filmach - tak btw widze ze nie tylko ja wczoraj sobie zapuscilem "75" po recenzji

 

Spoko, ja też naoglądałem się trochę japońskich horrorów, ale uważam, że w Shutter reżyser z zakończeniem zdecydowanie wyszedł poza utarte schematy.

 

[ Dodano: 2008-07-31, 22:51 ]

Zakończenie Shutter było świetne, a wskazówek przecie było sporo.

 

Może i tak, ale dopiero na sam koniec ułożyły się dla mnie w logiczną całość. Albo po prostu jakiś mało kumaty jestem :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  516
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2007
  • Status:  Offline

no i wreszcie coś obejrzałem od bardzo długiego czasu. Co chwile jakiś ściągam, ale zawsze odkładałem oglądanie i trochę się tego nazbierało :) Dopiero dzisiaj obejrzałem Frontieres i Carver'a.

 

Frontieres jest filmem słabym, bez napięcia, z beznadziejną fabułą i zakończeniem. Ale po kolei. Od początku narzucone jest tempo i to tempo utrzymuje się do końca filmu, ale niestety nie jest to tempo wysokie. Na tym filmie nie przestraszyłem się w ani razu (no bo niby czego?), ani razu też nie zaskoczył mnie zwrot akcji...Wiele osób mi go polecało i nie wiem w sumie dlaczego. No i ta końcówka ...

 

Wkurzają mnie filmy, gdzie zwykła, ładniutka laska, która miała w całym życiu co najwyżej nóż kuchenny w ręce, morduje całą ekipę fanatycznych morderców ... końcówka najgorsza z najgorszych ...

 

Film jak film, obejrzałem i szybko o nim zapomnę. Wg. mnie nie zasługuje na więcej niż 3/10.

 

Carver to jak dla mnie horror prawie kompletny. Mimo iż ani razu nie podskoczyłem na fotelu, to jednak ten film ma w sobie to coś. Od samego początku trzyma w niezłym napięciu i ogląda się go z zajebistą przyjemnością. No a ostatnie 15-20 minut to poprostu wisienka na ogromnym torcie. Dawno nie oglądałem tak dobrego horroru. Ten film trzeba poprostu zobaczyć, chociaż pewnie wszyscy odwiedzający ten temat mają go już dawno za sobą i tylko ja jestem do tyłu z filmami :) Wróce do tego filmu pewnie nie raz i nie dwa. Jak dla mnie bardzo mocne 8,5-9/10.

G4G.pl

Najlepsze Serwery CS Steam, Battlefield Bad Company 2, Call of Duty, Medal of Honor, Minecraft i wiele, wiele innych !!!

Zapraszam!


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Frontieres jest filmem słabym, bez napięcia, z beznadziejną fabułą i zakończeniem. Ale po kolei. Od początku narzucone jest tempo i to tempo utrzymuje się do końca filmu, ale niestety nie jest to tempo wysokie. Na tym filmie nie przestraszyłem się w ani razu (no bo niby czego?), ani razu też nie zaskoczył mnie zwrot akcji...Wiele osób mi go polecało i nie wiem w sumie dlaczego. No i ta końcówka ...

 

Dla mnie Frontiers także jest filmem mocno przereklamowanym i hasła "najlepszy/najmocniejszy francuski horror od lat!!!" budzą po prostu mój uśmiech politowania. Akcja naciągana jak stare gacie, sceny gore baardzo lightowe (i to nawet jak na kino europejskie, że o japońskim nie wspomnę) i laska-terminator :twisted: Zupełnie nie wiem dlaczego tyle osób tak bardzo zachwyca się tym obrazem...

 

Carver to jak dla mnie horror prawie kompletny. Mimo iż ani razu nie podskoczyłem na fotelu, to jednak ten film ma w sobie to coś. Od samego początku trzyma w niezłym napięciu i ogląda się go z zajebistą przyjemnością. No a ostatnie 15-20 minut to poprostu wisienka na ogromnym torcie. Dawno nie oglądałem tak dobrego horroru. Ten film trzeba poprostu zobaczyć, chociaż pewnie wszyscy odwiedzający ten temat mają go już dawno za sobą i tylko ja jestem do tyłu z filmami Wróce do tego filmu pewnie nie raz i nie dwa. Jak dla mnie bardzo mocne 8,5-9/10.

 

Carver także nie wzbudził we mnie większych emocji, chociaż w porównaniu z Frontieres - jest po prostu boski :D Jakoś akcja była bardzo sztampowa a główni bohaterowie tak tępi, że totalnie gówno mnie obchodziło, że są szlachtowani jak świnie (bardzo słabo zarysowane postacie głównych bohaterów). To co przemawia za filmem, to konkretne, mocne sceny gore, które na długo zapadają w pamięć (scena z miażdżeniem jądra obcęgami będzie mnie prześladowała jeszcze baaardzo długo :shock: ). Carver z pewnością nie jest złym horrorem i warto go "zaliczyć", ale ja bym mu dał ocenę tylko trochę wyższą od średniej (6,5/10)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Nie horror ale gore-komedia czyli Machine Girl. Ja przez polowe filmu mialem niezly ubaw, sceny gore niektore niezle, ale ta cala fabula gadki :D polecam

 

Maniac cop 3 - wczesniej ogladalem, dwie pierwsze czesci, trojka slabsza, ale wczesniejsze czesci nawet ok i ten klimat lat 80-tych.

 

Snake of june- Shinya Tsukamoto to marka juz, gosc zrobil Tetsuo (choc mi tak sobie ten film sie podoba, mimo wszystko juz klasyk cyberpunka), sredni Hiruko The Goblin, ale juz rewelacyjny Gemini.

Snake of june swietny klimat, dobra gra aktorow, jest perwersja pokazuje druga strone ludzkiej natury, dobry film wart polecenia ale nie dla wszystkich.

 

Opętanie (Possession) - Zulawskiego ten to robi oblesne filmy a raczej robil. Opetanie pokazuje perwersje z ciezkim klimatem psychozy przez wiekszosc filmu, jedyny wzasadzie film tego rezysera jaki spodobal mi sie. Jego inny horror Diabel byl do dupy.

 

Jesli mowa o polskich horrorach to nie polecam Legendy, graja jakies tepe gwiazdki, nic z horroru praktycznie, za to polecam stary film ktory kiedys widzialem w tv Labirynt, szukam go teraz i nie moge znalesc, dobry polski thiller raczej bo ja tam horroru doszukac sie nie moglem.

Palimpsest to z ostatnich produkcji podchodzacych pod horror, mozna jeszcze obejrzec choc widoczna rzyna z hellraiser czesci chyba 5-6? Wilczyca i wilczyca 2, matka joanna, medium to juz klasyki polskiego kina grozy :grin:

Podobno teraz powychodzily jakies nowe polskie horrory, ktos jakis ogladal?

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline

Ja tam generalnie lubie klasyke. Japonia mi sie przejadła a horrorom typu "Piła" to podziekuje bo nic strasznego w nich nie ma.

 

Z nowszych "horrorów" polecam Sierociniec. Klimacik jest, zakończenie sztampowe ale ogólem przyjemnie sie ogląda.

Z klasyki to hmmm Suspiria, The Beyond, Hellraiser \m/ moze jeszcze cos mi sie przypomni to napisze bo duzo tego jest. Obecnie oglądam komediohorror Leprechaun (Karzeł) 1-6.

 

Z komediohorrorów polecam Del amorte Del amore.


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Nie horror ale gore-komedia czyli Machine Girl. Ja przez polowe filmu mialem niezly ubaw, sceny gore niektore niezle, ale ta cala fabula gadki polecam
O tak to było super. Co prawda Planet terror to to nie jest, ale uśmiać się nieźle można.

 

Plskie Palimpsest to raczej do thrillera się zalicza, sam nie wiem czemu, ale do horroru za nic się nie łapie.

Z nowszch polskich horrorów widziałem Hienę. Film do najlpeszych nie nalezy, a właściwie należy do tych gorszych. W filmie nie straszy nic (no może ten śmiech hieny, ale jak trochę czytałem to tylko mnie :P ). Ale jako fan Szyca musiałem film zobaczyć, dla jego potrójnej roli. Ogólnie nie polecam.

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Plskie Palimpsest to raczej do thrillera się zalicza, sam nie wiem czemu, ale do horroru za nic się nie łapie.

 

Tak to thiller ale z elementami horroru, wszystko jak we snie, szpital paranoja glownego bohatera, jest tam sporo z horroru.

 

Jak widze filmy o vampirach to tylko klasyki lubie, zadne tepe blady itp z lat pozniejszych jedynie wrazenie robi Addiction czyli uzaleznienie, polecam. Nietypowe pokazanie vampirizmu.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Woman In Black (1989) to brytyjska adaptacja powieści Susan Hill. Film przedstawia nam poczynania młodego adwokata Arthura Kidda, który zostaje wysłany do małego miasteczka by zająć się sprawami majątkowymi niedawno zmarłej wdowy. Kiddowi nie udaje się zdobyć informacji u mieszkańców miasteczka, więc zmuszony jest wybrać się do domu zamarłej kobiety. W starym domu, stojącym na jakimś zupełnym odludziu, adwokat przeżywa koszmar. Najpierw słyszy stukot końskich kopyt pod domem, mimo iż dookoła żywej duszy, a następnie na starym cmentarzu obok domu dostrzega postać starej kobiety ubranej na czarno i powoli zdaje sobie sprawę, że nie ma do czynienia z żywą istotą. Mężczyzna zostaje w domu na noc i wszystko sie powtarza, mimo to dalej zajmuje się swoją pracą i stara się wyjaśnić tę zagadkę.

 

Totalne zero efektów specjalnych, typowych dla dzisiejszych ghost story movies, czyni ten film zajebistym. Akcja filmu dzieje się na moje oko w latach 30 i wszystko wygląda doskonale. Zachowanie ludzi i sceneria pozwalają nam się wczuć w klimat tej produkcji. Sam duch wdowy jest przedstawiony świetnie i jakbym coś takiego zobaczył na własne oczy to bym chyba popuścił. Generalnie jedynym minusem filmu może być trochę powolne toczenie się akcji, wszystko inne oceniam bardzo wysoko. 8/10

Zacytuje bo po co pisać to samo. Euz namówił mnie na fen film, ale jakoś tak wyszło że dopiero wczoraj się do niego zabrałem. Bardzo polecam.

Film jest trochę mało dostępny więc wrzucę za chwilę linki w odpowiednim temacie.

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.07.2008
  • Status:  Offline

Ja ze swojej strony moge polecic: Descent (Zejscie), wczoraj mialem okazje ogladac i naprawde na poczatku buduje swietny klimat, potem jest troche siekaniny mimo to ogolnie wypada calkiem niezle. Film brytyjczykow: autora Dog Soldiers(o ile dobrze pamietam byla wzmianka o tym filmie tu). Nie jest to typowy horror, ktory ma za zadanie straszyc, ale przy odpowiednim klimacie, oglada sie dobrze : P

  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie oglądałem ostatnio nic wartego polecenia, to chociaż ostrzegę Was przed filmami, na które trochę szkoda czasu (a przynajmniej nie nastawiajcie się jak ja na jakiś wypas). Do filmów tych podszedłem z dużymi oczekiwaniami ponieważ były one mi polecane oraz zebrały całkiem niezłe recenzje. Rzeczywistość okazała się jednak mniej kolorowa;)))

 

1. "Evil Woods". Przyznaję się. Jestem fanatykiem obozowych slasherów i łykam je jak leci, ale ten film stanął mi po prostu kością w gardle. Jest to historia grupki znajomych, którzy jadą sobie do lasu pobalangować i trafiają tam na kogoś niekoniecznie zadowolonego z ich obecności, kogoś komu siekiera niekoniecznie służy do wyrębu lasu:))) Film jest na maksa sztampowy (po pierwszych 5 minutach wiemy już kto dotrwa do końca a kogo porąbią na początku), ale to jeszcze nie byłaby taka wada (który z obozowych slasherów nie jest sztampowy?). Najgorsze jest to, że Evil Woods nie ma w sobie za grosz jakiejkolwiek oryginalności - jest to zlepek pomysłów zastosowanych w klasycznych tego typu horrorach. Jest postać leśniczego ogarniętego rządzą zemsty (oglądał ktoś "Mad Man'a?), jest motyw dzieciaków, które przez wygłupy puszczają z dymem leśniczówkę z niniejszym leśniczym (oglądał ktoś "Burning"?), jest motyw z miejscem o którym krążą ponure legendy i przed którym ostrzega obozowiczów miejscowy (oglądał ktoś "Piątek 13-ego"?). Takie plagiatowe zagrywki możnaby tu mnożyć. Poza tym film jest nadzwyczajniej w świecie nudny (słaba praca kamery, nawet w scenach kiedy "ktoś" z ukrycia obserwuje obozowiczów, nie czuć żadnego dreszczyka), akcja budowana jest chaotycznie (poza sceną prologu, gdzie standardowo muszą paść pierwsze trupy, na kolejne zwłoki przyjdzie nam czekać około godziny, kiedy cały film trwa ok. 1:25), główni bohaterowie nijacy i nie budzący jakichkolwiek emocji w widzu (jedynie postać imprezowicza-playboy'a-cwaniaczka jest jakoś bardziej wyraziście zarysowana, cała reszta... po prostu tylko jest) a postać głównego killera budzi raczej uśmiech niż przerażenie (koleś w środku lata popierdala po lesie w "alasce" z kapturem naciągniętym na facjatę). Fatalne są też nieliczne sceny mordów - zero pomysłu (uwielbiam siekierę jako narzędzie zbrodni, ale kolo szlachtuje nią obozowiczów jakby przygotowywał drwa na ognisko.Totalny brak finezji...), zero gore (bez zbliżeń, krew wyglądająca jak sok malinowy). Evil Woods jest po prostu słaby, jest mało zjadliwy nawet dla takiego zatwardziałego fana camp-slasherów jak ja. Jeżeli będziecie mieli do wyboru zajebać 7354 odcinek Mody na Sukces lub sięgnąć po Evil Woods - bierzcie to pierwsze, zapewni wam bankowo większe emocje, a już na pewno - większe przerażenie;))))))

 

2. "The Ruins". Film ten otrzymał bardzo dobre recenzje, tak więc spodziewałem się czegoś przynajmniej dobrego. Film opowiada o grupce przyjaciół, którzy rozbijają się po Meksyku korzystając tam z uroków życia (imprezki, imprezki, imprezki). Na jednej z balang poznają kolesia, który opowiada im o pobliskich ruinach azteckiej świątyni i że będzie się tam niedługo wybierał. Bohaterowie standardowo jadą z nim, przez co pakują się w niezłą kabałę, ponieważ po wejściu na teren ruin otaczają ich miejscowe zakapiory nie pozwalając opuścić tego miejsca. Oczywiście świątynia nie jest jakimś zwykłym reliktem przeszłości a zamieszkujące ją "siły" zrobią wszystko, by nikt nie uszedł stąd z życiem. Pomysł filmu nie jest jakiś nowatorski a i realizacja także pozostawia wiele do życzenia. "Postać" (a może "forma"?) głównego sprawcy zgonów jest dla mnie po prostu śmieszna i w żadnym wypadku nie budząca jakiegokolwiek przerażenia. Film ratują jedynie piękne widoki i kilka nienajgorszych scen gore (motyw z amputacją nogi był całkiem niezły), bo sama fabuła i tempo akcji jest po prostu średnia jak średnia arytmetyczna. Taka też jest moja ocena tego filmu (5/10), co jest dla mnie sporym rozczarowaniem po tym co czytałem o tym filmie i jakie w następstwie tego miałem wobec niego oczekiwania. The Ruins to typowy średniak - nie masz nic lepszego do roboty - z nudów można obejrzeć, ale nie nastawiaj się na jakieś fajerwerki.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 648
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.10.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To ja ze swej strony nie polecam Frontier(s)'a. Jak dla mnie przereklamowany. Ogólny wątek też jakoś nie godny uwagi. Grupka ludzi ucieka i wpada do domu (miasteczka górniczego) w którym zamieszkuje "rodzina", której przywódcą jest faszystowiec.

 

Reklamy mówiły, że "każda piła po obejrzeniu tego filmu staje się tępym narzędziem", czy też "film dla nienormalnych ludzi". Dlatego pomyślałem sobie, że zassam. Włączyłem i... kicha. Film nie trzyma w napięciu, drastycznych scen też nie ma zbyt wiele, no może poza cięciem achillesów kolesiowi.

 

Myślałem, że będzie to lepszy film.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...