CoolMan is dead...

[thejehmes]

13 sierpień 2008 r.

 

Widzimy jak CoolMan zakłada przeciwnikowi „figure for leg lock”.

 

- Wygrany tej walki to CoolMan !! – mówi pani do mikrofonu.

 

Joga szczęśliwy schodzi z ringu i idzie w stronę szatni, lecz na drodze spotyka reporterkę High Voltage Wrestling, Klaudię Potocką wraz z kamerzystą panem Edwardem.

- CoolMan jak się czujesz po tej walce?

- Jak to jak? Wyśmienice! Nie wiedziałem że ten szkot będzie taki łatwy. Przecież on mnie nawet nie dotknął. Nie wiem tak szczerze co takie kretyny jak on robią w HVW.

- Jak oceniasz swoje szanse na występ na Under Pressure?

- Heh... Od razu powinni wyjść i powiedzieć że walczę, jak już mowiłem przeciwnik nie dotknął mnie. Po co czekać w ogóle na gong? Od razu wyskoczyłem za ring i go zaatakowałem, a że on jest jakiś słabo widzący to już nie moja wina. Chciałem jeszcze dodać że Scott Callaway był jednym z tych którzy mnie kiedyś zlali.

- To on Cię wtedy zlał a tutaj okazało się że jest taki słaby?

- Wtedy był z kolegami, a wiesz w towarzystwie raźniej.

- No tak. Chciałam się zapytać czemu gdy założyleś Figure For Leg Lock i przeciwnik się poddał ty nie puściłeś dźwigni po tym jak sędzia Ci to kazał zrobić?

- Chciałem pokazać i jemu, i wszystkim którzy występują na Proving Ground kto tu rządzi. A kto tu rządzi pani Klaudio?

- Ty?

- Oczywiście że ja!

CM odchodzi do szatni aby wziąć zimny prysznic. Po 10 minutach siada w szatni gdzie spotyka innych wrestlerów z Proving Ground w tym Scotta Callawaya z nogą w bandażu. W szatni oczywiście stoi telewizorek. Wszyscy Proving Ground`czycy oglądają co dzieje się na ringu. Wychodzi Vlad Biggmaczyński na ring i mówi:

- Witajcie ofermy. Dziś ponownie mam dwie wiadomości. Zaczniemy od miłych wiadomości. Dziś już nikt nie dołączy do ekipy sprzątającej, gdyż musielibyśmy wam płacić, a na to nie zasługujecie. Dziś wręczam zwolnienia! Sixty Six, Tomashek, Kraszyński i Callaway, bo o was chodzi...

U tych panów pojawił się na twarzy wielki uśmiech:

- możecie spierdalać. Nie chce was więcej widzieć. Jako, że jesteśmy w górach możecie teraz zając się wspinaczką górską, ewentualnie wypasaniem owiec.

Teraz najwyraźniej mina zbledła całkowicie. Nie widać było tych wszystkich kolorów na ich twarzach. Wszyscy śmieją się z Sixty Six`a, Tomashka, Kraszyńskiego i Callawaya. Wszyscy czterej opuszczają teraz szatnię i udają się do wyjścia płacząc po drodze:

- Nie dostaliśmy nawet grosza, jak wrócimy do domu?

 

Ci którzy z Proving Ground zostali, zaczęli spowrotem patrzeć na telewizor.

- Druga wiadomość jest taka: tak duża ilość zwolnień wprawiła mnie w świetny humor, więc dziś cała reszta Proving Ground dostanie szansę pokazania się na Under Pressure! Nie podniecałbym się tym za bardzo, bo szanse macie marne z kimkolwiek... ale znajcie dobroć wujka Vlada.

 

Wszyscy z uśmiechem na twarzy patrzą po sobie.

 

(OBRAZ ZANIKA NA 30 MINUT)

 

Ta sama data, 30 minut później (widzimy walkę Polish Champion Alex "The IOOT" Scorp vs Sergiej, CoolMan, Silent Hunter, Shawn Endeverafter and The Flying Man)

- Wygrany tej walki to Polish Champion Alex „The IOOT” Scorp!! – mówi z wielkim uśmiechem pani do mikrofonu.

Widzimy idących w stronę szatni ze smutną miną przegranych tego meczu. Wszyscy po drodze wyklinają na swoich partnerów. CoolMan`a spotyka po raz drugi już dzisiaj Klaudia Potocka.

- CoolMan, mówiłeś że rządzisz a w tej walce przegrałeś. Co się stało?

- Klaudio. Trudno jest wygrać gdy wszyscy kłócą się kto spinuje Alex`a. Gdy szliśmy na ring wszyscy byli pewni siebie, każdy wołał „pokonam cię!”. Jedyne co mnie zaniepokoiło to własnie to że wszyscy wołali „pokonaM cię!” a nie „pokonamy cię!” Gdybyśmy współpracowali wszystko zaplanowali mielibyśmy szansę. Lecz jak tu wygrać kłócąc się?

- Dobrze CoolMan, widzę że jesteś mocno wkurzony i zmęczony. Do widzenia. – Klaudia widziała złość w oczach CoolMan`a

- Cześć

CoolMan nie chciał pokazywać swojej prawdziwej złości przed kamerą. Kamera podąża za CoolMan`em. CM wchodzi do szatni i wydziera się na partnerów.

- Co wy zrobiliście?

- Jak to my? Ty też z nami byłeś w teamie – odpowiada ktoś

- Byłem ale jak wy mogliście kłócić się o to kto spinuje Alex`a ?

- Jeju... chyba wiesz że każdy dba o siebie i nie martwi się nikt innym.

- Powinniśmy współpracować! Ja was nie nawidzę do jasnej cholery!!

CoolMan przewraca wszystkie kosze w szatni.

- Jak można być takimi idiotami żeby kłócić się kto spinuje przeciwnika!!

- CoolMan uspokój się człowieku!

- Od teraz nie jestem CoolMan. CoolMan is dead! Kapujecie? Nie myślałem że to się stanie na pierwszym moim występie!

- Niech ktoś wezwie ochroniarza. On zaraz wybuchnie! – krzyknął jeden z tych którzy są w szatni.

- Ok. Już biegniemy! - dwóch chłopaków wybiegło szybko z szatni, najwyraźniej bojąc się.

Dwóch wrestlerów odwrociło się by przepłukać twarz zimną wodą. Gdy się odwrócili spotkali się z rękoma Jogi. Joga stoi z mężczyznami trzymając ich za szyję i powtarza słowa:

- CoolMan is dead! From now I am... Ritari! Remember words Black!

Teraz Chokeslam! Rikari wybiega z szatni i biegnie w kierunku wyjścia, lecz kamera wraca do szatni i widzimy leżących dwóch zawodników. Dopiero teraz przybiegło dwóch pozostałych z ochroniarzami. Weszli do szatni i pytają się:

- Kto Wam to zrobił? CoolMan? On jest face`m! Kto inny przybiegł? Mówcie szybko!

- To... nie Cool.... Man.

- Jak to nie CoolMan? W takim razie kto?

- CoolMan... to teraz... Ritari.

- Ritari? Nie znam fińskiego... Ktoś zna?

 

Ochroniarz się odzywa:

- Rikari na angielski to Knight.

- On... jeszcze mówił... coś jak... łemember... łords blak...

- O Boże nawet na tyle angielskiego nie umiesz? Remember Words Black znaczy zapamiętajcie słowo Czarny. Spróbujmy to połączyć. Black – czarny. Knight to rycerz. Jak wiadomo każdy rycerz posiada konia. Czarny koń. Chyba o to mu chodziło. Na PPV Rikari będzie czarnym koniem. Będzie walczył do końca. Strzeżmy się go!

Nagle wielkie BUM! Wszyscy wybiegają przed budynek skąd dochodził ten hałas. Widzimy 4 palące się samochody. Przed nimi kredą napisane:

- BĘDZIECIE MOIMI OFIARAMI NA PPV TAK JAK TE SAMOCHODY... ROZWALE WAS!

(OBRAZ URYWA SIĘ)

 

Dzień później, 8:29

 

Ritari idzie ulicą gdy nagle spotyka jakiegoś gościa w garniturze którzy zaczyna mówić:

- Niech się pan u nas ubezpieczy. Tanie ubezpieczenie tylko u nas. Gdy coś panu się stanie...

- Grozisz mi ?

- Nie-e chciałem tylko poinformować pana o naszych tanich ubezpieczeniach.

- Spierdalaj.

- No tak.. więc Miłego dnia!

 

„Boże co za kretynów można spotkać na ulicy. Taki chuj mi będzie jeszcze groził, no bezczelny!” pomyślał sobie Ritari. Idzie dalej a konkretniej do salonu z samochodami. Gdy już tam doszedł pan doradza mu samochody:

- No to może Ford Mustang, wygodny, wszechstronny, gdy stanie się wypadek...

- Grozisz mi ?

- Nie chciałem powiedzieć że gdy stanie się wypadek będzie pan cały.

- Haha ja wszystko przeżyje! Biorę ten samochód

- Dobrze zapraszam do kasy.

 

Jedzie już nowym samochodem Ritari przez autostradę A4 patrzy a obok jedzie taki sam samochód z atrakcyjną panią, blond włosy. Ritari widzi że panienka jedzie coraz szybciej, więc i on przyciska gaz do końca. Wymijając rzuca do gościówki:

- Lubisz to suko!

Jedzie już prawie 220 km/h gdy nagle zza krzaku wyskakuje policjant z lizakiem. Ritari oczywiście zjeżdża na pobocze. Podchodzi do niego policjant a Ritari mówi:

- Panie władzo ma pan rację słusznie mnie pan zatrzymał, niestety zdarzyło mi się przekroczyć prędkość. Zdaje sobie sprawę z tego że było to nieodpowiedzialne i naraziłem uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, ale... Jechałem szybko, gdyż... lubię zapierdalać!

Policjant zmieszany nic nie mówi tylko daje mandat. I tak o to Ritari dotarł już prawie do miejsca docelowego – Mielno. Gdy zatrzymał się przy jakimś hotelu, musiał spojrzeć na ten niesamowity widok. Morze rozciągające się bardzo dalek, na morzu wiele statków. Fajnie to wyglądało. Wszedł do hotelu, położył się na łóżku i zasnął...

Dzień przed PPV

 

- Boisz się ?

- Czego ?

- Raczej kogo... przeciwników czy się boisz?

- Niee no co ty. Jak się ich mogę bać?

- Ok. Dawaj ćwicz dalej

Dopiero teraz widzimy podciągającego się Ritari`ego. Zmęczony pada już z sił. Trener mówi do niego:

- Daj spokój. I tak Ci wystarczy dużo już zrobiłeś dzisiaj.

- Trenerze ja jednego się martwie...

- Tak?

- Że ich nie pokonam... Będzie ich ośmiu. Ja niewiem czy czasami nie zrezygnować...

- No co ty! Pierwsze PPV w HVW i nie będziesz występował w PG tylko na oficjalnej gali! Oczywiście opener bo prezentujecie gorszy poziom...

- Grozisz mi?

- Nie, nie to chciałem powiedzieć, jesteście po prostu słabsi od tych którzy występują na każdej gali w HVW.

- O to Ci chodziło... ok.!

- Mówię ci nie rezygnuj, to jest wielka szansa dla Ciebie. Możesz wygrać i stanąć do walki z lepszymi przeciwnikami! Powiedz mi w ogóle co sądzisz o przeciwnikach i jak stawiasz swoje szanse na wygraną?

- Ja się najbardziej jednego obawiam... Ale dobra opowiem Ci co sądze o przeciwnikach. Na pierwszy odstrzał pójdzie ten ninja, dobry to on nie jest. Ross może być dobry ale też długo nie wytrzyma na ringu. Theo i Maggot, oni są w teamie, może być z nimi problem, lecz gdy jednego się wywali drugi nie będzie miał szans na przeżycie. Diesiel chyba nic nie wygrał tak więc jak może mieć szanse z 8 zawodnikami? Marne jego szanse... Shawn też za dobrze sobie nie poradzi, może nawet sam wypadnie? Silent Hunter jeden z trzech którzy są typowani w bukmacherze do wygranych tego meczu. Może sprawić trochę problemu, lecz gdy będzie sprawiał już problem trzeba będzie zawrzeć chwilowy sojusz z innym z zawodników. No i teraz Flying Man którego najbardziej się obawiam i który jest typowany równo ze mną w bukmacherze. Flying Man za dużo nie powinien używać swojej latającem siły bo może wylecieć za ring.

- Tak jak myślałem, wiedziałem kogo się będziesz obawiał. Idź teraz pooglądaj jakieś WCW żebyś nauczył się nowych ciosów lub też dopracować inne. Cześć

- Cześć~!

 

10 minut przed wejściem na ring:

 

- Trenerze no denerwuje się!

- Nie denerwuj się rozjebiesz ich wszystkich!

- Prawda... Rozjebie ich! Rozjebie! Nie mają ze mną szans! Wygram to! Wygram na 100%! Wykorzystam nieuwagę innych! Nie mają ze mną szans!

- I tak trzymać

(Rozbrzemiwa theme Ritari`ego, wizja urywa się...)

[ajfan]

no fajny RP, speach ciekawy, dobrze że nie napisałeś, kogo Ritari rozwalił w szatni (bo nie można oficjalnie używać czyjegoś zawodnika bez jego zgody). Ogólnie RP dużo lepszy od poprzedniego. Brakowało mi tylko, uatrakcyjnień np. kolorowej czcionki itp. Niech wygra najlepszy

[thejehmes]

A kolorowej czcionki właśnie mi się za bardzo nie chciało Dzięki za pochwałę. Specjalnie nie napisałem żeby lipy nie było Czekam na kolejne komentarze krytyki itd. !

[Nikuś]

RP bardzo fajny, muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się go czytało. Jedyne to co mi wpadło w oczy to, to, żeś od "Joba" uzależniony

[thejehmes]

Nikuś dzięki za pochwałę. Rzeczywiście Job-a trochę za dużo oglądnąłem ;]

 

P.S. Ludzie komentujcie moje RP proszę.

[mu]

- Trenerze no denerwuje się!

- Nie denerwuj się rozjebiesz ich wszystkich!

- Prawda... Rozjebie ich!

 

jak jebana chorągiewka . chciałeś komentarza , oto on : żenujące .

[Ja Myung Agissi]

Joga...wiesz po Twych wielkich zapowiedziach po tym jak się karda ukazała...muszę stwierdzić, że to co widzę to średniawka...powtórzę jeszcze raz "Mniej gadaj więcej rób" To taka moja mała rada...jak się skupisz to będzie lepiej...motyw ze zmiana gimmicku ukazałeś średnio

[estevez]

- Kto Wam to zrobił? CoolMan? On jest face`m! Kto inny przybiegł? Mówcie szybko!

 

Face to żargon branżowy. Skoro więc wrestlerzy z HVW to postacie niejako fikcyjne, to nie powinny używać słów, które dla nich tak na prawdę nie powinny istnieć.

 

- No to może Ford Mustang

 

Wrestler z "podrzędnego" show, po jednym występie jest już tak bogaty?

 

Generalnie pojawiło się tu za dużo niepotrzebnych bluzgów, a jak wiadomo, nie lubie niepotrzebnych bluzgów