Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Szmacenie finisherów.


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

O dłuższego już czasu obserwuję w WWE bezmyślne szmacenie finisherów.

Last Ride które kasowało największych teraz jest wybijane przy 2-count.

Taker wstający przy Batista bomb

Batista wybijający przy Tombstone.

Batista robiący jackhammera,po którym wstają wszyscy.

Batista wybija FU.

 

Natomiast ME na Summerslam przegięli już na maksa.

Taker wstał po spearze na stół,wstał po akcji,która wykończyła Foley'a-legendę hardcoru,

Edge wstał po zmasakrowaniu dwóch stołów,co wcześniej wykończyło Takera na ONS.

213559901458cecbdd39123.jpg

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    10

  • RR

    10

  • SixKiller

    6

  • NeoEagle

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Batista robiący jackhammera,po którym wstają wszyscy

Masz całkowitą racje, ale Batista rypie tego swojego jackhammera, podobnie jak Batista bomb.

Taker wstał po spearze na stół,wstał po akcji,która wykończyła Foley'a-legendę hardcoru

W ogóle to spear Edge'a jest o kant tyłka rozbić.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

WWE po prostu chciało dodać więcej dramaturgii do swoich walk, ale jak zwykle przesadziło. Kiedyś na kick out po finisherze mogli sobie pozwolić najwięksi twardziele, a dzisiaj robi to nawet taki cocky heel jak Edge. Teraz każdy spodziewa się, że będzie więcej niż jeden finisher.

 

Swoją drogą chciałbym, aby wrestling (nie tylko WWE) stał się mniej przewidywalny, a walki od czasu do czasu kończyły się inaczej niż przez finisher, roll-up czy dirty finish. Wtedy może nie przysypialibyśmy przy każdym suplexie ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 692
  • Reputacja:   24
  • Dołączył:  13.04.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Swoją drogą chciałbym, aby wrestling (nie tylko WWE) stał się mniej przewidywalny, a walki od czasu do czasu kończyły się inaczej niż przez finisher, roll-up czy dirty finish. Wtedy może nie przysypialibyśmy przy każdym suplexie

 

Też nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, ale nie wiem czy pamiętasz jaka była burza po tym jak Batista spinował Khaliego po Spinebusterze. Jestem pewien, że w każdym podobnym przypadku, ludzie również pukaliby się w głowę.


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

ale nie wiem czy pamiętasz jaka była burza po tym jak Batista spinował Khaliego po Spinebusterze

BAtiscie wychodzą totalnie dziwaczne wyliczenia, tak jak wspomniałeś Khaliego po spinebusterze (choć wcześniej wykonał Batistę Bomb na Reyu, a Hindus był tzw ,,podkładką") czy też ostatnio Kane'a po spearze, paranoja jakaś!!!

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

A ja nie mam nic przeciwko temu. Jeśli WWE nie potrafi inaczej zwiększyć w walce dramaturgię to niech robią to w ten sposób.

 

Swoją drogą chciałbym, aby wrestling (nie tylko WWE) stał się mniej przewidywalny, a walki od czasu do czasu kończyły się inaczej niż przez finisher, roll-up czy dirty finish. Wtedy może nie przysypialibyśmy przy każdym suplexie ;) .

 

Według mnie jak na razie jest to niewykonalne, bo wtedy ludzie przyzwyczajeni do takich walk jak teraz narzekaliby, że "co to ma być - zwycięstwo przez zwykły suplex" lub "Co to za walka bez finisher'a" Na pewno byłoby ciekawiej, ale musiałoby się to poprawiać bardzo powoli, a jak widać wrestling (zwłaszcza WWE) idzie w troche inną strone.


  • Posty:  1 548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.12.2007
  • Status:  Offline

Jakoś dziwnie to wygląda :/

Hulk Hogan na Jugment Day 2003(chyba) został poczęstowany chockeslamem od Taker, który odliczył mu do 3. A nasz kochany edge po dwóch chockeslamach jeszcze żył.

 

Taka sama sprawa po chair shotcie. Nie którzy giganci padają po pierwszym ataku a w stybulacjach X-treme nawet przeciętny wrestler bo taki strzale wstaje i walczy dalej.

It's Easy Bein' Sleazy


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2008
  • Status:  Offline

Ja zauważyłem to już jakiś czas temu, ale wole to niż gdy każdy ma się ugiąć przed STFU.

Teraz przynajmniej zawodnik może pokazać więcej niż jeden finisher w trakcie walki. Chociaż ostatnio to troche przesadzone przez WWE, gdy dawne ścinacze gwiazd teraz uznawane sa jako normalna akcja, chociaż to raczej odbywa sie to na PPV, w zwykłych walkach po finisherze przeważnie kończy sie walka.

Co do finisherow to zauważalnym ze Dzef hardi przegrywa przeważnie po nie trafionym swantom bomb, a przecież ma Twist of fate i whisper in the wind, który chyba nie jest już uznawany jako finisher... Jest to dziwniejsza rzecz niz sprzedawanie stunnerow każdemu przez stone colda czy rko nie trafiającego bodajże y2j :P

 

PS.

Moze teraz resistance zawodników wzrosło :twisted:

Time to retire - i will join TNA.

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Vovi, Jeff by wyliczyć kogoś po whisper in the wind musi skakać z samego szczytu klatki (tak było z Umaga, przed walką o WWE championship Hardy vs Trriple H). A nie trafia swantom bomb, bo w WWE nikt nic lepszego nie wymyślił, dlaczego to niby Hardy ma przegrać. Choć szczerze, robi się to nudne i monotonne, jak Jeff wejdzie na narożnik, można obstawiać A)trafi=wygrał B)nie trafi=przegrał. Niczego innego w jego walkach nie ma, brak alternatywnych rozwiązań.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  1 108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.08.2008
  • Status:  Offline

Vovi, Jeff by wyliczyć kogoś po whisper in the wind musi skakać z samego szczytu klatki (tak było z Umaga, przed walką o WWE championship Hardy vs Trriple H). A nie trafia swantom bomb, bo w WWE nikt nic lepszego nie wymyślił, dlaczego to niby Hardy ma przegrać. Choć szczerze, robi się to nudne i monotonne, jak Jeff wejdzie na narożnik, można obstawiać A)trafi=wygrał B)nie trafi=przegrał. Niczego innego w jego walkach nie ma, brak alternatywnych rozwiązań.

 

Na Judgement Day walczył z Umaga wykonał Wishper In The Wing z narożnika i go odliczył.

A co do tematu to po

spearze na stół komentatorski to taker wcześniej wstał ,ale to wyglądało jakby mu zrobił DDT

 

We want Dark Sam!

17794869784a630ab0499dd.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Czyli z Hardym i Umaga mamy 2 takie przypadki, tylko że ten mój pochodzi ze zwyczajnego RAW. Drugą kwestie juz widziałem, masz racje

 

A policz w tej walce speary!?4 Edge'a, 1 Undertakera, 2 chokeslamy Undertakera, Last Ride jako kontra z narożnika (motyw stosowany wcześniej, totalnie osłabiający tę zajebystą akcje w opczach widzów) i jeszcze Lifitng DDT, którym kiedyś tam Adaś kończył pojedynki. DUŻO TEGO! :? Dobra walka, ale nie lubie powtarzania akcji, to znaczy, że zawodnicy już nic nie mogą wymyślić i wykonują najlepszy manewr w kółko.

 

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.11.2007
  • Status:  Offline

niektore osoby na tym forum w tematach o galach mowily ze oczekuja wybic po finiszerach . dla mnie to jest najgorsze co moze byc . wwe powinno robic tak walke , aby dojscie do finiszera musialo byc trudne .

natomiast teraz sa tak slamazarne walki i czeste proby , ze finiszer nie wzbudza zadnych emocji . bo co z tego ze ktos robi finiszera jak musze iles ich odczekac aby ktos policzyl .

no chyba zer to batista , jemu 2 finiszerow nie zabookuja bo on jednego nie potrafi wykonac .

ogolnie juz nie ogladam wwe , ani zadnego wrestlingu . tempo wwe mnie po prostu powala .


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiem tak - ogólnie samo "przełamywanie" finisherów nie jest takie złe, o ile nie stanie się to nagminne i nie będzie stosowane w przypadku zwykłych przeciętniaków, bo to nie ma większego sensu i nie ma też zbyt wiele wspólnego z jakąkolwiek wiarygodnością takiego rozwiązania. Six - Edge to obecnie jeden z największych heeli w WWE, nawet pomimo tego, że do czasu "rozmowy z Foley'em", kreowali go cały czas na tchórzliwego cwaniaka. Nie ma więc się co dziwić, że pozwalają mu walnąć kick outa po jakimś finisherze (nawet Takera) - w końcu to heelowa elita WWE i gość, który jako heel czysto jechał np. Batistę podczas ich pierwszych walk o tytuł.

 

Nightwatcher - Last Ride jest starym finisherem Takera z czasów gimmicku American Bad Ass, kiedy to Vince zbanował Tombstone'a. Teraz Tombstone powrócił, Taker ma dodatkowo Gogoplatę przy której nie musi się aż tak nadwyrężać (Callaway ma już przecież swoje lata), tak więc nie ma co się pultać, że ktoś wstanie po Choke Slam'ie czy Last Ride, bo w chwili obecnej są to Takerowe finishery ewentualnie na midcarderów. Callaway od dawna nie pinuje po nich main eventerów (na 99,99% możemy liczyć na kick out po takiej akcji). Mówisz, że wrestlerzy kick out'ują po batistowym Jackhammerze? A niby czemu nie mieliby kick out'ować? Przecież to nie jest finisher Batisty! Gdyby to zrobił Goldie było by po frytkach, ale Batista? To tak samo jak 99% wrestlerów, którzy używają Clothesline'a i przechodzą do próby pinu - nigdy nie odliczą oponenta (bo nie jest to ich akcja kończąca). Jeżeli jednak zrobi to np. JBL lub Nigel McGuinness to szanse te wzrastają niebotycznie - bo to jest właśnie ich finisher. Akurat przełamywanie własnych finisherów w pojedynkach Batisty i Takera uważam za bardzo trafiony pomysł - pojedynki były bookowane jako walka równego z równym i dla tego też takie kick out'owanie było wówczas bardzo wiarygodne i dodawało multum emocji (te near falle...) tym pojedynkom.

 

RR - a jak Batista miał pokonać Khali'ego jako face (odpada możliwość kantu) i posiadacz finishera, którego nie był w stanie zastosować na wielkoludzie (raczej Batista Bomb by mu na nim nie wyszedł). Swoim żałosnym spearem w klatę (bo tak mu z reguły wychodzi)??? Roll Up'em (rolowany Khali wygląda na maksa żałośnie i jest to mało wiarygodne, że po takim origami jakie odwala kulając się na plecy Khali - ktoś może go siłowo przytrzymać w pozycji "do trzech")??? Spinebuster to było po prostu mniejsze zło, chociaż tą akcję Batista też wykonuje tak, że aż się płakać chce.

 

Reasumując, przełamywanie finischerów - tak, ale stosowane niezbyt często (tylko podczas jakichś solidniejszych feudów a nie pojedynczych, kleconych z dupy walk) i rozsądnie (w walkach równych pozycjami wrestlerów).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven-, a jednak jest się czemu dziwić. Bo heel heelowi nierówny. I bynajmniej nie chodzi o to, który jest lepszy, a który gorszy. Kupiłem każdy kick out Austina, jednak zabookowanie Edge'owi wybicia po Tombstone wydaje mi się nie tyle naciągane, co przeciągane. Krótko mówiąc, nie ten rodzaj heela (do pozycji wrestlerów przywiązuję mniejszą wagę, bo przypuszczam, że gdyby Rey, onegdaj największy face w WWE, zrobił kick out po czymkolwiek, to byś grzmiał ze złości). Pół biedy, gdyby to było raz na ruski rok, ale w (prawie) każdej walce? Litości. Wydaje mi się, że taki heel, jak on, powinien desperacko uciekać z finisherów lub kontrować je.

 

PS: skoro mowa o finisherach, można śmiało napisać, że Edge to the man with no finisher ;). Chyba wolę zepsuty Batista Bomb niż Edge'owy Spear. A Gogoplata? Nie lubię tego hybrydowego gimmicku Takera.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

W spearze Edge'a najlepsze jest przygotowanie, czyli oczekiwanie Adama i jego mimika twarzy, duże oczy maniaka itd czyli niesamowita gra.

RR - a jak Batista miał pokonać Khali'ego jako face (odpada możliwość kantu)

Był tam tez Rey, wprawdzie przyjaciel Batisty, ale on nie musiał go kończyć finisherem, ważne było wyliczenie. Co ja pisze, przecież i tak na Maluchu walnął Batita bomb, więc w czym problem? A Khaliego wywala się jakos z ringu, by nie przeszkadzał. Łatwo powiedzieć, lecz lepiej by to wyglądało.

Co jak co, ale nikt nie obroni pinnowania Kane'a po spearze Batisty, na miejscu Glena powiedziałbym ,,dość szmacenia mojego wizerunku"!!, on byl we wrestlingu kiedy BAtista był bramkarzem tam w jakimś klubie

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kowalski
      Women's MitB  5 minut walki i amerykańce już domagają się stołów ... ehh Jakaś ta walka taka... nie wiem, czegoś tu brakowało. Brakowało jakichś fajnych spotów, jedynie ten Devill Kiss na drabinie powiedzmy orginalny. Mami miała dwie króciutkie ofensywy a spodziewałem się że będzie tu dominować siłowo i porzuca trochę rywalkami. Zdecydowanie na plus zwyciężczyni, podoba mi się jej postać po turnie (ciekawsza niż kiedykolwiek) Domino vs kolejny typ w masce co umie skakać  Nie rozumiem po co to.  Lyra vs Lynch Znowu fajnie ringowo. W głowie sobie ułożyłem że wraca tu Bayley skopać Becky a to by oznaczało koniec tego  feudu. Na szczęście się myliłem. Na szczęście dla Lyry, bo mam obawy że po tym może przepaść. Men's money in the bank  Cena w main evencie, to pewnie coś szykują. Sklad trochę bida jak tak patrzeć po kątem zwycięscy. Knight i Rollins (dla fabuły) a reszta raczej bez szans.  I hate you! Solo vs Fatu - czekam, liczę że będzie dobra TV Gdzie Punk? Gdzie Sami? Tak płakali żeby Seth wygrał i nawet się nie pokazali - bzdura. Z jednej strony pasuje ta walizka Rolkowi (główna zła siła plus porządna obstawa) i będzie kontent a z drugiej po cholere mu ona. Dostałby walkę o pas ot tak a nawet jak nie to z taką obstawą wywalczył by ją. Szkoda w chuj LA, było kilka okazji wrzucić go w główny obrazek a tak szanse maleją z każdym miesiącem. Walka gali zdecydowanie, tylko ten zwycięzca na minus Tag Team match  Na odnotowanie zasługuje tylko końcówka. Powrót roku! Z uśmiechem na ustach kończę ten event (niewiele mi trzeba, wystarczy Ron Cena), a finish poprzedniej walki jak i ta tego nie zapowiadały. Cody pinuje Jaśka to może dostanie rewanż bez konieczności wygrywania KotR Chad Gable - MVP soboty  
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Po tym powrocie R Truth powinien dostać walkę o pas wwe na konieć kariery i ją wygrać
    • -Raven-
      1. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - walki spod znaku MITB trudno zjebać, bo to samograj. Bywały lepsze i gorsze, ale nigdy nie schodzą one poniżej pewnego poziomu i ta tutaj także mogła się podobać. Cały czas coś się działo, było kilka fajnych bumpów i mocno postawili na "młodą krew", bo bardzo często było widać Stefkę, gJulkę czy Roxi w akcji. Walizka dla Naomi to nienajgorszy wybór (choć wolałbym ją dla którejś z młodych). Zdecydowanie lepszy niż np. wygrana Ripleyki czy Alki, bo one nie potrzebują neseserka żeby je wrzucić do walk o Złoto. Fajnie mi się to oglądało. Jestem na "tak". 2. Dominic Mysterio vs. Octagon - tygodniówkowe gówno, wrzucone tu chyba tylko po to, żeby liczba walk na tym PPV nie zakrawała na kpinę. Szkoda strzępić ryja. 3. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - bardzo dobra walka, dynamiczna, z mnóstwem zmian przewag i świetnym rozpisaniem jednej i drugiej zawodniczki. Vala tanio skóry nie sprzedała na tle tak mocno wypromowanej rywalki, plus na koniec postawiła jeszcze swoją kropkę nad "i". P.S. Dziwne miny robi Lira, kiedy gra wkurwioną. -100 do urody kiedy tak dziamga tą dolną półą. P.S.2 Nie wiem, czy to było celowe zagranie, ale totalnie dekoncentrowały mnie gacie Vali. Nie wiem, kto wpadł na pomysł żeby ciemne galoty obszyć jasną, cielistą oblamówką, co wyglądało jakby nieopalone dupsko wychodziło jej spod majtasów 4. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - tak jak pisałem w przypadku kobiecego MITB, tego gimmick matchu niemal nie da się spieprzyć i tutaj Panowie także dowieźli. Sporo się działo, a zwłaszcza w końcówce. Dostaliśmy w końcu odwrócenie się Jakuba Wędrowycza od Sikacza, tylko wyszło to w dość mocno heelowym stylu, tak że publika najpierw propsująca Tłuszczaka, finalnie dała całej tej sytuacji dość mieszaną reakcję.  Totalnie spierdolony finisz i zwycięzca. Tam aż się prosiło, żeby Punk lub Piękny uniemożliwili Setnemu zdobycie walizki. Po co Rollkowi neseserek przy jego pozycji i obecnym pushu? Zjebali możliwość wypromowania jakiegoś nowego nazwiska. Samą jednak walkę dość przyjemnie mi się oglądało, chociaż momentami WWE przeginało z tym, że w ringu walczyły tylko dwie osoby (u kobiet rzadziej odwalali takie myki i nie waliło to tak po oczach). 5. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - gówniany main event, gdzie heele przez 80% walki pastwili się nad Yeeti, nie dając mu zrobić taga z Kodeuszem. Końcówka trochę nabrała rozpędu i koloru, ale byłem już tak zniechęcony tym starciem, że tylko odliczałem do końca. Poza tym, wkurwił mnie ten zgrzyt pomiędzy Jachem a Paulinkiem, który był tak mocno z dupy, że najlepszy proktolog by się nie dogrzebał przyczyny Serio topowi face'owie musieli dostać pomoc ze strony Killingsa, żeby to wygrać? Kto to kurwa bookował??? Reasumując - dwie dobre walki MITB i mocne starcie babek vs. słaby zapychacz i zjebany main event. Moja ocena: 3/6  
    • Psychol
      Jak Noami wchodziła na ring przez myśl przeszło mi to, że ona przecież tyle lat jest w WWE i nic konkretnego nie osiągneła. Walizka dla niej to chyba jakieś jej last dance, bo ponoć chcę zaciążyć i zająć się dzieckiem.  Seth był pewniakiem jeśli chodzi o Walizkę, spoiler był już na poprzednich tygodniówkach. Nie wiem, kto musiałby mu przeszkodzić by to było wiarygodne. Stowrzyli Bloodline 3.0 i jakoś muszą to poprowadzić by miało to odpowiedni Power. Głosy, że Seth i tak by prędzej czy później zdobył pas bez walizki są słuszne, ale show must go on...  Patrząc na skłąd samego MITB nie było tam nikogo, komu walizka by coś dała.  LA - robi tyle błędów, że mam wrażenie, że z niego zrezygnowano. Sam w tej chwili przewijam jego proma bo są nudne w tej chwili. A wcześniej się w jakimś stopniu jarałem. Trzeba zaznaczyć, że typ jest koło 40stki, więc coś jest na rzeczy. Penta - za króto jest w WWE by aż tak go wyróźnić.  Chad /Americano - Typowa komediowa postać.. Solo - program z Jacobem Ex Flairówny - kurdę sam nie wiem...    Nie mogę patrzeć na Becky po powrocie, ale trzeba przyznać, że jeszcze bardziej nie mogłem patrzeć na Val jako IC Champion bo była nijaka. Ale teraz Becky spełnia swoje zadanie i ładnie podpromowała swoją koleżankę. Run "Sethówny" nie potrwa długo co też jest spoko.  Fajny powrót Ron'a, jeżeli teraz na prawdę będzie grał kogoś poważnego to jestem za. Bo info o jego zwolnieniu było też dla mnie jakimś szokiem. Jeżeli to nie było zaplanowane wcześniej to wybrneli. Jeżeli zaplanowane, to dobrze się bawią z Markami.    Sama gala średnia. Szczerze, myślałem, że jest jakoś później... Przez ostatni czas jest jakiś natłok PPV wliczając te z NXT.   
    • Grins
      Oglądałem na żywo i tak nie mogłem spać więc odpaliłem i ogólnie gala średniak ale końcówka gali mi to wynagrodziła   R-Truth powraca Nie! Ron Cena Nie! Powraca Ron Killings!  Ale to miało pierdolnięcie chłop ma już 53 lata na karku a nadal wygląda jak młody bóg, w ringu tak samo młody bóg, no kurwa jak oni teraz w niego nie zainwestują i nie pozwolą mu na " Last Dance " to się chyba wkurwię, taki potencjał się marnował tyle lat już 2011 roku Vince mi ciśnienie podniósł jak z niego zrezygnował później była tylko jobberka a gość tylko się marnował i nawet jako jobber wpierdalał pół rosteru na śniadanie jeśli chodzi o rozrywkę... Nie no teraz niech kują żelazo póki gorące i wierze że sami fani to wymuszą bo chłop ma wsparcie fanów i to duże a zasłużył na push... Serio czy ktoś by pomyślał rok temu że R-Truth będzie jeszcze na takiej pozycji? Największą przeszkodą jest Cody bo tak można byłoby z organizować potężny program na SummerSlam z dojebanym Main Eventem, ale tak czy siak Ron Killings będzie tym co będzie dźwigał SmackDown teraz na plecach.    Rollins z walizką... Na co mu to? Na co mu ta walizka? Przecież on bez walizki może przejąć pas, mija kolejny rok a walizka trafia tam gdzie nie powinna trafić, Triple H to chyba nie lubi zbytnio tej stypulacji i walizek bo później nie wie co z danym zawodnikiem ma zrobić, a było tutaj tyle potencjalnych zawodników których można było wypromować Solo, Knight, Penta, Andrade ale nie trzeba dać walizkę gościowi który już posiadał walizkę i dzięki niej się wypromował w 2015 roku... Za to u kobiet już to wygląda całkowicie inaczej, Naomi zasłużyła na walizkę i w jakiś sposób pomoże jej się to odbudować... Ogólnie jeśli chodzi o obie walki to uważam że walka kobiet w zeszłym roku była lepsza, walka mężczyzn w tym roku też była lepsza bo więcej ciekawszych spotów było   Co do Rollinsa jeszcze to się nie zdziwię jak w dupi walizkę przez Punka albo Romana i zaś walizka pójdzie się jebać chociaż mam nadzieje że tego nie zrobią, co do Romana to już pewne że wróci na SummerSlam w nowym gmmicku i za pewnie nie jako Trible Cheef zupełnie jako nowa postać, w nowym gmmicku w którym pozostanie już Baby Face'm do samego końca, rozdział The Bloodline przeszedł do historii na WM 41 czas na coś nowego.  Jacob Fatu robi rozpierduchę na Solo  W końcu! To chyba już oficjalny face turn Jacoba który zbiera mocny pop i ogólnie jest tak mocarnie pompowany że nawet nie pozwolili mu na konfrontacje z Bronem! Ogólnie taki mały news Limp Bizkit zrobił niby nowy theme song dla Brona! Jedynym zawodnikiem dla którego zrobili theme song był Undertaker! Serio muszą widzieć w nim ogromną przyszłość że już nawet tak przepotężny zespół zrobił mu theme song, niby ma zadebiutować już w tym tygodniu na RAW  Ale wracając Solo w nowej wersji jest przekozacki, w końcu idzie go oglądać, chłop czuje luz w obecnej postaci i nie pasuje mu postać takiego poważniaka i gbura bo teraz gdy zaczął być luzakiem czuć w końcu jakąś aurę od niego i oby tego nie zmienili, co do Jacoba poskłada Solo na SummerSlam lub przegra po jakieś interwencji i tutaj w miejsce Jacoba mógłby wlecieć w końcu Zilla Fatu z przepotężnym debiutem na SummerSlam.  Becky wygrywa pas IC, w sumie wolę takie coś niż miałaby się kręcić przy głównym tytule tutaj chociaż tytuł podpromuje i ogólnie Larya została porządnie podpromowana... Ale na SummerSlam niech dadzą wygrać Laryi żeby jeszcze bardziej ją przyboostować jako mocną mid-carderkę. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...