Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Theo RP


Tjuskawa Killer

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.06.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Klęczał na ziemi przed obrazem Matki Boskiej, zalany łzami. Błagał o zdrowie dla swoich rodziców, rannych w wypadku samochodowym trzy dni temu. Przychodził do kapliczki codziennie spędzając tam kilka godzin. Nagle na lewym ramieniu poczuł ciepły dotyk silnej, męskiej dłoni. Odwrócił głowę i spojrzał na dobrotliwą twarz zawsze uśmiechniętego młodego księdza, przyjaciela rodziny.

- Wiedziałem, że Cię tu znajdę- powiedział spokojnie ksiądz. – właśnie wracam ze szpitala… twoi rodzice nie żyją…- nawet gdy to mówił, uśmiech nie znikał z jego twarzy.

Otworzył oczy. Ten sen nawiedzał go od kilku dni. Wydarzenie sprzed piętnastu lat, które usilnie starał się wymazać z pamięci. Najstraszliwszy dzień w jego życiu. Dzień, w którym odwrócił się od Boga. Wiedział, że musi coś zrobić… musi coś zmienić, bo inaczej demony przeszłości nie dadzą mu spokoju. Nie stał się jednak ateistą. Dołączył do sekty czczącej Milczącego Mistrza los się do niego uśmiechnął. Wschodnie sztuki walki stały się jego hobby. Razem ze snami, zaczęły go dręczyć wątpliwości. Wstał i wyjrzał przez okno znajdujące się naprzeciwko łóżka.

- Czy aby na pewno dokonałem dobrego wyboru?- zapytał sam siebie.

- Są decyzje, od których nie ma odwrotu.- usłyszał za plecami miękki, kobiecy głos.

Odwrócił się gwałtownie i zobaczył młodą, na oko 20-letnią dziewczynę leżącą w jego łóżku. Nie pamiętał co robił wczoraj- widocznie za dużo wypił. Spojrzał na zegarek- za 10 minut miał trening kung-fu. Pospiesznie ubrał się w krwistoczerwone kimono i wybiegł z domu zostawiając w łóżku nagą 20-latkę. Na trening spóźnił się 15 minut. Szkółka sztuk walki do której uczęszczał składała się z małego biura rejestracyjnego, przestronnej szatni, dużej hali i siłowni. Na jednej ze ścian hali wisiała półka z różnego typu nagrodami. Mistrz, niski człowieczek ze skośnymi oczami i krótko przystrzyżonymi włosami, skarcił Theo za spóźnienie i kazał mu zamieść podłogę hali. Uczeń trącił jeden z pucharów, a ten spadł na świeżo odkurzoną podłogę i rozbił się. Mistrz wpadł w furię. Podbiegł do Theo, nawrzeszczał na niego, a gdy ten chciał coś powiedzieć, zamachnął się, by go uderzyć. Theo sparował uderzenie, odepchnął napastnika, po czym stanął w pozycji defensywnej. Zachowanie ucznia jeszcze bardziej zdenerwowało nauczyciela.

- Jak śmiesz podnosić rękę na swojego mistrza?! Pożałujesz tego! - wykrzyknął po czym rzucił się do ataku.

Wspaniała to była walka. Westchnienia i krzyki zachwytu uczniów roznosiły się na całą szkółkę. Wokół walczących zebrał się ściśnięty tłum. Mistrz parował cios za ciosem, po czym wyprowadził nagle błyskawiczne uderzenie kantem dłoni w krtań Theo. Uczeń, krztusząc się padł na ziemię.

- Zostajesz wyrzucony ze szkoły w trybie natychmiastowym! Jeszcze raz cię tu zobaczę, to nie będę taki delikatny! – mistrz zdołał się już opanować i kontynuował zajęcia nie zwracając uwagi na leżącego pod ścianą byłego ucznia.

Theo nie mógł złapać oddechu. Próbował wstać, jednak nie miał siły. Wyczołgał się z hali i stracił przytomność. Ocknął się w swoim łóżku. Nad nim stała ubrana, wspomniana wcześniej 20-letnia dziewczyna. Gdy opowiedział jej co się stało, ta zaradziła mu, aby wyszedł z domu, na świeże powietrze. Tak też uczynił. Rozmyślał nad tym, co wydarzyło się w szkole. Rozbrzmiewający nagle pisk telefonu komórkowego wyrwał go z ponurych rozważań. Odebrał, nie patrząc kto dzwoni.

- Słucham?

- Dzień dobry, nie przeszkadzam?

- Ehh.. Nie.

- Ekhm, dobrze. Z tej strony Andrzej Pasierączka, właściciel sieci sklepów sportowych „Herkules”. Pracuje pan w jednym z naszych obiektów. Z przykrością zawiadamiam, że jeden z naszych stałych klientów poskarżył się na pana, i został pan kategorycznie skreślony z listy pracowników.

Po tych słowach Theo otworzył usta z niedowierzania, po czym rozłączył się i upadł na kolana z powodu całego dzisiejszego zamieszania. Po pewnym czasie uniósł głowę do góry. Pierwsze co zobaczył to bilboard z wielkim napisem „High Voltage Wrestling! Do 28.07.2008 przyjmowani są nowi wrestlerzy do naszej federacji! Zadzwoń!”. Theo, zważywszy na to, że nie miał co ze sobą zrobić, wstał, wystukał numer podany na bilboardzie i wcisnął zieloną słuchawkę.

10 minut później siedział na podłodze w swoim mieszkaniu, w rękach trzymając gitarę. Odziedziczył ją po ojcu, który też w swoim czasie pogrywał. Była to gitara elektryczna, gdyż Theo, tak jak jego ojciec, lubił ciężkie brzmienia. Gra na gitarze relaksowała go i uspokajała. Po pewnym czasie ponownie usłyszał dzwonek swojego telefonu.

- Tak?

- Cześć, czy mam przyjemność z Theo?

- Ta, o co chodzi?

- Tu Evan, gitarzysta i wokalista zarazem całkiem dobrze rozwijającego się zespołu rockowo-metalowego. Póki co głownie covery. Z resztą, nie po to dzwonię. Nasz drugi gitarzysta ma pewne problemy zdrowotne, i chciałbym się spytać, czy nie chciałbyś go zastąpić. Uprzedzając Twoje pytanie, Twój nr mam od pewnej dziewczyny. Słyszała moją rozmowę z kolegą na ten temat, i postanowiła nam pomóc podając Twój numer.

- Ekhm… Jestem zaskoczony. Dobrze, jakbym przyjął Twoją propozycję, co miałbym w zamian?

- No cóż, na początek dobrą zabawę. Zapewniam jednak, że jesteśmy w trakcie załatwiania nam koncertu, także, miałbyś nawet szansę coś zarobić.

- W sumie, to i tak nie mam co zrobić z wolnym czasem, także gdzie i kiedy mam się zjawić?

- Najlepiej jutro, jakoś o 9 rano.

- Ok.

Po tych słowach Theo rozłączył się po czym poszedł spać, aby wypaść dobrze przed swoimi przyszłymi kolegami z zespołu.

 

O godzinie 7:01 obudził go pisk telefonu.

- Słucham?

- Dzień dobry. Tutaj sekretarka p. Piotra Balickiego. Chcę pana powiadomić, iż pana wniosek został przyjęty. Jutro o godzinie 12:00 ma się pan stawić do naszego biura w Zakopanym. To wszystko, dziękuję, do widzenia.

Theo wstał z łóżka z uśmiechem na ustach. Ubrał się, wziął gitarę, po czym udał się na próbę swojego przyszłego zespołu. Po drodze kupił sobie koszulkę z logiem „High Voltage Wrestling”.

 

 

 

 

 

Zachęcam do komentowania :D

  • Odpowiedzi 1
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • pablo modjo

    1

  • Tjuskawa Killer

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Ciemny

Jak na debiut to całkiem nieźle :D

 

16476371734edf391100c30.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Myślę że warto wrzucić tą wypowiedź, szkoda Johna tak po ludzku dał całe serducho z siebie w tym biznesie poświęcił swoje zdrowie dla tej fedki a tutaj taki klops i syf na sam koniec cały run mu spierdolili, mam wrażenie że on jest tego świadomy że wszyscy o nim zapomną po tej gali i pozostaną tylko po nim wspomnienia w świecie wrestlingu, że nikt będzie pamiętał o tej walce  bo szykują gówno o którym wszyscy szybko zapomną albo będą chcieli zapomnieć... Coś czuje że po odejściu powie coś więcej
    • Jeffrey Nero
      Wcześniej już straciła pas NJPW Strong i nie traciła kolejnych pasów a nawet dokładała kolejne tak tylko napiszę 😛
    • MattDevitto
      Mnie bardziej zastanawia co będzie z innymi pasami - przecież nagle nie podłożą jej x razy
    • MattDevitto
    • Mr_Hardy
      Podczas oglądania cofałem kilku krotnie bo nie wierzyłem, że to się wydarzyło. Z resztą nadal do mnie w 100% nie dotarło.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...