Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Jeżeli miałby to być dla nas nawet ostatni dzień...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Godzina 22:00, Rynek Krakowski

 

Widzimy bujającego się po Rynku Destroyera. Wyraźnie coś go gryzie. Łazi bez celu w kółko. Po krzywym chodzeniu można było wywnioskować, że już trochę dzisiaj wypił. Co chwila burczał coś pod nosem w stylu ”znowu ten Psycho” i ”Kiedyś się doigra”. Nigdy nikomu nie odpuszcza, nawet jeśli wie, że ten ktoś może mu jedną ręką jaja wyrwać. Zaczął dostawać jakichś ataków. Chciał rzucić kamieniem w okno jakiejś grubej baby, ale nie trafił. Po chwili wziął kij i straszył jakieś małe dzieci. Po prostu nie wiedział co ze sobą zrobić. Usiadł chwile na ławce i zaczął intensywnie myśleć. Nawet nie wiedział, że potrafi to robić, a jednak. Kilka minut tak siedział, a potem wstał i znowu zaczął szwędanie. Tym razem nie musiał długo czekać na coś ciekawego. Po chwili podszedł do niego jakiś żul, zapewne mieszkający gdzieś na stacji kolejowej. Od razu menel zagadał:

Menel: Eee, szefuniuu masz może papieroska?

Destroyer: Eee szefuniu a masz może mózg? Spierdalaj do roboty a nie żebraj o fajki!

Manel: Ale… Nigdzie mnie nie chcą przyjąć… Ja naprawde próbowałem… Dasz papieroska?

Destroyer: Zrobie ci z mordy parking dla ciężarówek pieprzony nierobie!!!

Oczywiście rzucił się wtedy na niego z furią i szybko go powalił. To nie było dla niego trudne, ale nie musiał długo czekać na trudniejsze zadanie. Kilku innych meneli wyrosło jak z pod ziemi i wszyscy biegli w stronę Killera. Destroyer powinien uciekać, mimo, że ma parę w łapach to nie pokona sześciu facetów. Jednak chciał pokazać jakim jest cwaniakiem. Nie przestraszył się garstki chudych, podpitych śmierdzielów. Poczekał aż oni dobiegną do niego i przeszedł do ofensywy. Pierwszy poszedł na Big Boota. Dwaj kolejni stawiali opór ale poradził sobie z nimi i zaraz jeden leżał a drugi był okładany pięściami przez Killera. Gorzej było dla niego jak doszli jeszcze dwaj. Od razu wywalił tego, którego przed momentem okładał i starał się z nimi poradzić. Było bardzo ciężko. Jeden uderzył go tak, że Destroyer mało się nie przewrócił. To był decydujący moment. Destroyerowi udało się wykręcić i złamać rękę jednemu ale drugi już go lał. W tym czasie wstali już inni dwaj. To była katastrofa. Najwyższy z nich złapał go od tyłu a pozostali dwaj byli go po twarzy. Chwile się miotał ale nic to nie dało. Spuszczali mu niezłe baty. Destroyer strasznie się wkurwił i uwalił z bani temu który go trzymał. Złamał mu nos. Niewiele mu to dało. Był już zmęczony i nie mógł sobie poradzić. Po kilku minutach nadjechały dwa radiowozy na sygnale. Szybko zgarnęli wszystkich awanturników. Zostali opatrzeni i wsadzeni do aresztu.

___________________________________

Następnego dnia

 

W celi Destroyer przeszukuje numery telefonów. Przegląda po kolei wszystkie kontakty i zatrzymał się na wpisie J.J.J. Chwile pomyślał i odważył się wcisnąć przycisk ”połącz”.

Destroyer: Witaj.

J.J.J.: Siema buraku. Ośmielasz się zakłócać mój spoczynek? *śmiech*

Destroyer: Oj widzę że ktoś tu jest cwaniaczkiem…

J.J.J.: Haha, nie powiem kto z tych którzy tu rozmawiają częściej ma obity pysk!

Destroyer: Dobra bez takich. Jesteś mi potrzebny.

J.J.J: Oj Boże… Nigdy sobie sam nie radzisz…

Destroyer: Ciiicho. Słuchaj, jestem na komendzie

J.J.J.: Hahahaaahahahah

Destroyer: Zamknij się! To nie moja wina. Posłuchaj, możesz mi jakoś pomóc?

J.J.J.: The Immortal zobaczy co sie da zrobić. Ale będziesz mu winien piwo

Destroyer: Dzięki stary. Trzymaj się.

J.J.J.: Dobra, nara.

Kilka godzin Killer siedział samotnie w celi czekając na jakąkolwiek pomoc. No i wkońcu się doczekał… Chociaż takiego obrotu spraw na pewno nie chciał. Siedział sobie spokojnie, aż podszedł policjant i oznajmił, że ktoś wypuścił go za kaucją. Powiedział też, że ten ktoś przedstawił się jako szef. Destroyer zaczął się trząść ze strachu. Co ten Immortal narobił?

Wyszedł z posterunku, a tam już czekał prezes Balicki. Nie wyglądał na spokojnego. Był aż czerwony z wściekłości. Nie trudno było się domyśleć, że miał coś do powiedzenia Killerowi.

Pan Balicki: Do jasnej cholery! Co tu u licha robisz?!

Destroyer: Ale…

Pan Balicki: Żadnych ale! Jeszcze żadnej walki nie wygrałeś a już są z tobą takie problemy!! Jak tak dalej pójdzie to nie będziesz miał okazji żeby nawet przegrać walkę!

Destroyer: Ale to nie była moja wina…

Pan Balicki: Szczerze mówiąc gówno mnie to obchodzi! A teraz złaź mi sprzed oczu i lepiej się zachowuj przyzwoicie bo już w życiu na ringu nie staniesz.

Destroyer: Tak jest szefie! Życzę miłego dnia.

Oczywiście szybko odszedł, żeby nie narażać się na kolejne krzyki ze strony prezesa. Bez zastanowienia jako cel wędrówki obrał sobie mieszkanie The Immortala. Podjechał swoim crossem i zapukał do drzwi.

J.J.J.: Ooo siemano! I jak się spodobało spotkanie z prezesem?

Destroyer: Myślisz że jak miałeś spięcie w inkubatorze to ci wszystko wolno?

J.J.J.: Ale kurwa o co ci chodzi? Stara cię kwasem karmiła za młodu że taki pojebany jesteś? Chciałeś żebym cię stamtąd wyciągnął to tak zrobiłem. The Immortal nie wysłuchuje reklamacji.

Destroyer: Masz morde jak radziecki poligon, ale dobra, dzięki za wyciągnięcie.

J.J.J.: A ty wyglądasz jak wypierd goluma ale The Immortal ci wybacza i oczekuje zapłaty za wyciągnięcie z pierdla.

Destroyer: Ehh no dobra. To idziemy jeszcze dzisiaj na pare głębszych?

J.J.J.: Nie ma sprawy. Ten Wspaniały podjedzie po ciebie o 20 . Gdzie wbijamy?

Destroyer: Jeszcze nie wiem. Zdecydujemy jak przyjedziesz.

J.J.J.: No, ale ty stawiasz. Trzymaj się hujogrzmocie.

Destroyer: *wzdycha* Trzymaj się.

Jeszcze wieczorem po Destroyera podjechał swoją machiną The Immortal. Oczywiście chwile się powyzywali, szczegóły zostaną między nimi. Minęło jakieś 15 min. aż wkońcu pojechali na popijawę. Chwilę kłócili się o miejsce aż doszli do wniosku, że ulokują się w świetnej knajpie „U Sokoła”. Ten interes prowadził kumpel Immortala. Wymienili swoje poglądy na temat nadchodzącej gali UP 5. Oczywiście obaj byli pewni, że swoje walki wygrają, poza tym jeden popiera drugiego. Chociaż jeszcze nie wiedzieli co szykuje dyrekcja…

 

Dzień przed UP 5, konferencja prasowa

 

Dziennikarze: Co odczuwa Pan przed zbliżającą się galą Under Presure V?

Destroyer: Odpowiedź jest prosta. Czuję chęć pokazania tym wszystkim skurwielom, którzy we mnie nie wierzyli, że nie jestem mocny tylko w gębie i zobaczycie co potrafie!!

Dziennikarze: Bardzo proszę nie używać wulgarnych słów. Wróćmy do pytań. Z kim chciałby Pan walczyć na najbliższej gali?

Destroyer: Nie obchodzi mnie to z kim będę walczył i na jakich zasadach. Ważne, żebym w ogóle walczył i żebym mógł pokazać co naprawdę potrafi Killer, król królów, mistrz mistrzów, świetny nad świetnymi po prostu NAJLEPSZY!!!

Dziennikarze: Dla kogo pan walczy, dla rodziny, czy dla fanów? A może dla ukochanej osoby?

Destroyer: Walczę dla siebie i dla wybitych zębów moich przeciwników.

Dziennikarze: Co czuje Pan do swoich kibiców?

Destroyer: Co czuję? A mam do kogo? Czy ja potrzebuję kibiców? Wali mnie to czy jestem lubiany czy nie! Radzę sobie sam! Nie potrzebuję cheeru podczas walki! Wystarczy mi wygwizdywanie! Teraz powiem to do wszystkich tych którzy mnie nienawidzą: Coś wam nie pasuje? You Fucking To Me?! GAME OVER FOR YOU! SUCKER! You Can Only Kiss My ASS!!!

Operatorzy: Zchodzimy z anteny!!

Edytowane przez Rudolf

http://www.lastfm.pl/user/milkSHAKE619

"Bez sensu i celu, podziały i nienawiść. Komercja, moda, pieniądze i zawiść"

5077314944c546db6bd6cc.jpg

  • Odpowiedzi 2
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rudolf

    1

  • JPP

    1

  • ajfan

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  490
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak na razie twój najlepszy RP. Przynajmniej w moim przekonaniu :) mógł bys jeszcze troszke dłuższy speech wygłosić , ale tak to jest ok :P

Gimmick Immortala też dobrze zachowany :D!

Finally, The Rock has come back to WWE !

The Rock take sledgehammer, turn it sideways and stick it straight up your candy ass!

If ya smell lalalalaluuu... what The Rock is cookin'!

 

Smackdown Hardcore Champion

1696301955482c89eb93082.jpg


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

spoko RP, Krotki speech na konferencji, fajny motyw z więzieniem. Destroyer trzyma sie gimmnicku i może w końcu wygra :P . Za RP dam 6,5/10

 

Ps. Niektóre teksty wymiatają.

10136801454e08b07ab2e86.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Tak jest
    • KyRenLo
      John Cena ma rywala. Tak jak spodziewała się zdecydowana większość z nas już przed samym turniejem jest to oczywiście Gunther: Wiemy również coś więcej o kolejnych dwóch pojedynkach. Bayley zmierzy się z Sol Rucą: Natomiast Cody Rhodes podejmie mistrza NXT (Kogoś z dwójki Ricky/Oba):      
    • KyRenLo
      Widzę coś o Flo, więc muszę odpowiadać. Zapewne chodzi o zawodniczkę obecnie TNA zwaną Tessa Blanchard.
    • Grins
      Tak jak myślałem Gunta idzie na Cena, ale to co się działo po walce ewidentnie wskazuje że nie tego fani oczekiwali, coś czuje że zbierze przepotężne buczenie za tydzień, po co wgl był ten turniej? Nie można było zorganizować to tak że Gunther atakuje Cena na Survivor Series dusi go, brutalnie go niszczy i rzuca mu wyzwanie że to on będzie jego ostatnim przeciwnikiem? Przecież to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie niż bezsensowny turniej z którego i tak nic nie wyszło, moim zdaniem taka decyzja z
    • MattDevitto
      Od jutra turniej wkracza praktycznie w decydującą fazę, więc dla zainteresowanych dodaję bloki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...