Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najbardziej bolesne submission


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2008
  • Status:  Offline

Z tych WWE to Boston Crab czy tam Walls Of Jericho, Figure 4 Leg Lock i Crossface. A z tych prawdziwych? Armbar. Chodzę na treningi MMA i gdy partner tylko zapiął armbara to się zes**łem prawie, tap out w sekundę. I zauważcie, w WWE oni w tych submissionach godziny wytrzymują, a na realu chodzi o to by nie dać przeciwnikowi zablokować submissiona bo gdy to się stanie to ból jest nie do opisania i zapewniam że nikt by chociaż 5 sekund nie wytrzymał.
  • Odpowiedzi 190
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    9

  • RR

    9

  • Karpin

    5

  • Andrew

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2009
  • Status:  Offline

  pitimor napisał(a):
Chodzę na treningi MMA i gdy partner tylko zapiął armbara to się zes**łem prawie, tap out w sekundę. I zauważcie, w WWE oni w tych submissionach godziny wytrzymują, a na realu chodzi o to by nie dać przeciwnikowi zablokować submissiona bo gdy to się stanie to ból jest nie do opisania i zapewniam że nikt by chociaż 5 sekund nie wytrzymał.

 

 

Tak tylko że WWE to program reality i tam nie chodzi o to ze to armbar jest najsilniejszym trickiem tylko o widowiskowość tricku. Weś pod uwagę walls of jericho akcja napewno bardziej widowiskowa niż jakiś tam armbar. :P


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2008
  • Status:  Offline

Nie powiedziałem że przez to WWE jest gupie, wiadomo że tam chodzi o efektowność, po prostu taka mała uwaga :D
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.08.2009
  • Status:  Offline

Zdecydowanie Sharpshooter Breta Harta (Ulubieniec:D). Opanowałem go i zakładam w miare szybko. Skuteczne jak cholera. Na kolegach testowałem i zapierali się kto dłużej wytrzyma, jak dalej "siadłem" i utrzymałem nogi (próbowali wyrywać się) to był tap out , nie ma bata na Mariole :D . Zdecydowanie polecam potrenowanie tego oto "chwytu". Bardzo widowiskowe i skuteczne zarazem.
Phoenix Screwjob

18541409904e0e46ec815c6.jpg


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.06.2009
  • Status:  Offline

Takie Figure Four Leg Clock (nie wiem jak sie dokładne pisze)też jest bolesne :P,Nogi potym bylą nieźle.Jeszcze jest Heel's Gate,który sam jednemu założyłem :).Według mnie te sumbity są bolesne.I Jeszcze Sharpshoter w wykonaniu Breta Harta :D.

  • Posty:  452
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.12.2003
  • Status:  Offline

Z doświadczenia powiem, że zdecydowanie Steiner Recliner :D .
Człowiek przede wszystkim.

  • Posty:  35
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2009
  • Status:  Offline

1. Gogoplata aka Hell's Gate

2. STF

3. Figure 4 Leg Lock

4. Ankle Lock

5. Crossface

Mariusz w Dark Matchu pokonał Cene, który powiedział "I Quit" w 44 sekundzie walki. Po czym Mariusz został WWE Championem!

http://ifotos.pl/mini/pudzian_ehxxna.jpg


  • Posty:  347
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.02.2009
  • Status:  Offline

Mi najbardziej się podobają dwa i wydaje mi się że są to jedne z boleśniejszych :)

A o to one:

1. Walls of Jericho

2. STF

17604122554b61f252eba43.jpg


  • Posty:  287
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2009
  • Status:  Offline

Dla mnie ten temat jest strasznie dziwny. Każdy Submission boli, trzeba go tylko dobrze zakładać. Nie wiem co za człowiek zakłada bratu/koledze/mamie (czy tam komuś innemu) Walls of Jericho (szczególnie ten stary, nie Boston Crab). Przecież sam widok tego SS daje ostre odczucie bólu. Jednak szereg Submissionow nie wygląda efektownie. Przykładem jest STF, który według mnie wygląda marnie i nie daje odczucia realnego bólu jaki sprawia.

Powiem z widoku, który Submission boli, bo nie mam zamiaru skrzywdzić kogoś z rodziny, nawet jakiegoś łebka, który zaczepia mnie na ulicy. Nie chce potem mieć nie przyjemności...

 

1. Walls of Jericho (nie Boston Crab)

2. Sharpshooter

3. Gogopatla

4. Regal Stretch

5. Figurka


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2009
  • Status:  Offline

  Borden napisał(a):
ale być może w moim przypadku było to po prostu źle zapięte

Raczej na 100 %

 

Chyba nikt tu nie wymienił Armbaru, który widowiskowy nie jest, a skuteczniejszy niż te STF i inne tego typu wynalazki.

Look in my eyes, what do You see ?

The Cult of Personality


  • Posty:  12
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.01.2010
  • Status:  Offline

1.Hell's Gate

 

Myślę że ta akcje jest z pewnością najboleśniejsza jak i efektowna.Chwyt Hell's Gate jest stosowany w WWE przez Undertakera, ale przecież w MMA i K1 stosuje się ten sam chwyt, aby zmusić rywala do odklepania.Wiec sądzę że moja wypowiedz jest słuszna. :-)


  • Posty:  66
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.05.2008
  • Status:  Offline

W K-1 nie ma poddań, zresztą było już wcześniej pisane że gogoplata to duszenie i bardziej od bólu to obawa o utratę przytomności zmusza Cię do odklepania.

  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

  Wiater napisał(a):
Chyba nikt tu nie wymienił Armbaru, który widowiskowy nie jest, a skuteczniejszy niż te STF i inne tego typu wynalazki.

 

Dosłownie na poprzedniej stronie masz podany Armbar i to przez kilka osób... Chciałbym się zgłosić do was ludzie z głęboką prośbą, aby wasze poste nie były kilkusłowne czy może góra 3 zdaniowe, ale żebyście wyrażając jakąś opinię poparli ją jakimiś konkretnymi dowodami i nie w stylu "Hell's Gate boli, bo jest z MMA i Undertaker z niego korzysta bla bla bla". Ktoś tu napisał, że Walls Of Jericho jest to sub słaby, ta osoba zwróciła uwagę na to, że pewnie miała źle zapięty, więc jeszcze jestem w stanie wybaczyć takie herezje. Podam przykład (raczej doświadczenie) - połóż się na jakimś krześle tak, abyś nie dotykał żadną częścią ciała podłogi. Wygnij się w łuk. Boli? Nie? To poproś dwóch kolegów, żeby usiedli na przeciwległych częściach ciała. Złamany kręgosłup? No wee... A to jest po prostu Boston Crab ukazane w sposób bardziej obrazowy.

Nie uznałbym STF za jakiś szczególny wynalazek - ot blokada nogi i bardzo niesympatyczne duszenie. Nic skomplikowanego, ale jesli ktoś potrafi zapiąć w walce takiej dyscypliny jak np. MMA to nieźle... Chwyt sam w sobie bardzo dobry, ale dopiero po założeniu :)

Co do Figure 4 leg lock... Sub znowu beznadziejny do zakładania, ale założony poprawnie powoduje wręcz masochistyczny nacisk na kości piszczelowe. Boli.

Dziwię się, że nikt nie wspomniał Sleeper Holda. Chwyt może i nie sprawia, że przeciwnik płacze z bólu czy z rozpaczą stara się złapać oddech, on po prostu... traci przytomność :twisted: W Sleeperze nacisk mięśni nałożony jest głównie na tętnice szyjne, w mniejszej części na tchawicę, co powoduje ubytek krwi dostającej się do mózgu. Taki delikwent traci przytomność i raczej szybko ją odzyska, ale nie radzę tego próbować, bowiem istnieje też spora szansa na to, że przytomności nie odzyska i problem później i bieda...

 

Więc to jest przykład posta składającego się z trochę większej ilości znaków i udało się go bez problemu napisać w nawet tak bzdurnym temacie jak ten. Pozdro :)

"Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się" - Mistrz Andrzej Sapkowski

 

http://www.zanimnapiszesz.info/

14969654294ab3f35f76bea.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2009
  • Status:  Offline

Trochę dziwny tamat, bo wrestling jest przecież udawany. :P
[[podpis]]

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
    • Kaczy316
      Uuuaaa szanowny Juan Cena się pojawi po raz 4 w drodze do WM i to jeszcze na SD, klękajcie narody, ja to generalnie nie ogarniam od jakiegoś czasu mam wrażenie, że w feudach o tytuł Undisputed na WM to albo mistrz albo pretendent zjawią się może z 2-3 razy w ciągu 7-8 tygodni w drodze do WM i mają wywalone i jedna osoba musi sama prowadzić feud albo z przydupasami tego drugiego, przecież Roman jako champion w drodze do WM to pokazywał się znikomą ilość razy w 2023 chyba 3 razy o ile dobrze liczyłem, w 2024 nie pamiętam, nawet nie liczyłem, bo to był bardziej feud Rocka z Codym xD, ale też Roman za wiele razy się nie pojawił, Rock więcej z tego co pamiętam, a w tym roku? Mam wrażenie, że Romualda widujemy dość często przy tej drodze do WM, jeszcze zapowiedziany jest na kolejne Raw, ja nie wiem to jakaś klątwa mistrzostwa, że albo mistrz albo pretendent się nie mogą pojawiać co tydzień? Nie ogarniam naprawdę.
    • KyRenLo
      Fajniutka waleczka się zapowiada bez dwóch zdań. Papierowo mega elegancko oby wyszło idealnie, bo nie ma jak świetne starcie Pań. Steph raczej nie powinna tutaj stracić złota. Karta Stand & Deliver na teraz: * NXT Championship Match: Oba Femi vs. Trick Williams vs. Je’Von Evans * NXT Women’s Championship Match: Stephanie Vaquer vs. Guilia vs. Jaida Parker vs. Jordynne Grace * NXT Women’s North American Championship Ladder Match: ZARIA vs. Kelani Jordan vs. Izzi Dame vs. Sol Ruca vs. 2 TBD * NXT North American Championship: Ricky Saints vs. either Ethan Page, Eddy Thorpe, Lexis King, or Wes Lee * NXT Tag Team Championship: Fraxiom vs. TBD Z tym chyba nie będzie problemu. Te gale PLE, czy też specjalne odcinki NXT zwykle prezentowały godny poziom.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...