Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Zdobywanie Sektora - To nie wyobraźnia chora (Destroyer)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Kraków, 01.06.2008r. godz.8.30

 

Destroyer: Da ri da dan dan, da ri da din dan

Znajdujemy się w domu Killera, gdzie wrestler bierze poranny prysznic nieustannie śpiewając. Nagle słychać pukanie do drzwi i głos

Listonosz: Poczta Polska! Jest do Pana list.

Destroyer: O cholera!

Killer szybko wylazł z pod prysznica, owinął się ręcznikiem i otworzył drzwi listonoszowi.

Listonosz: Panie Kamiński, proszę tu podpisać.

Destroyer szybko się podpisał, wyrwał z rąk listonosza kopertę i zatrzasnął przed nim drzwi. Po chwili otworzył kopertę i przeczytał następującą treść:

 

Drogi Panie Kamiński!

Dyrekcja HVW uprzejmie Pana informuje, że gala Under Pressure IV odbędzie się w Gdańsku. Karta na galę już jest widoczna na telegazecie kanału HVW TV. W kopercie zamieszczamy ulotkę i bilet na tygodniowy pobyt w hotelu w Gdańsku. Jeśli chodzi o dojazd, to załączamy również bilet na pociąg Kraków-Gdańsk z terminem 1 Czerwca o godz. 17.00, ale jeśli Pan chce, to może Pan oczywiście dojechać sam. Oczekujemy Pana w hotelu i życzymy powodzenia w walce.

Z poważaniem

Dyrekcja HVW

 

Destroyer: No nie! Już dzisiaj wyjazd. Motorem nie pojadę, bo jak bagaż wezmę? Chyba, że zabiorę się z Iron’em. Albo nie bo się go boję. Facet wygląda na niepewnego, więc raczej pojadę tym pociągiem… Gdańsk?! Przecież mnie tam zabiją! Ja Cracovi kibicuję… No dobra, zaczynam się pakować.

_____________________________________________________

 

 

Katedra Krakowska, godz. 11.30

Destroyer szukając natchnienia poszedł do katedry i idąc w ślady Konrada Oleśnickiego przyjął drogę walki za Boga. Modlił się gorliwie

„Panie Boże spraw, abym stoczył dobrą walkę na najbliższej gali. Będę walczył z tymi pierdolonymi satanistami w imię Boga Wszechmogącego. Kiedy tylko będę mógł, będę służył pomocą inkwizytorowi. Obroń mnie Panie od jebanych sekciarzy i od Wiślaków. Tak mi dopomóż Bóg!”

Po modlitwie Borys(bo tak miał na imię, chociaż nigdy o tym nie wspominałem) udał się na rynek krakowski. Zjadł kilka obwarzanków, porzucał kamieniami w gołębie, uderzył w łeb jakiegoś mima i potłukł kieliszki gościowi grającemu na nich. Połaził trochę po sklepach i kupił sobie wielki łańcuch ze złotym krzyżem. Poczuł, że Bóg wzywa go do walki! Po powrocie do domu zadzwonili do niego kumple, również wierni kibole Cracovi i poszli pisać na murach w całym mieście napisy „ANTY WISŁA”.

Kumpel1: Jak tam w tym twoim wrestlingu?

Destroyer: No to ba! Dzisiaj jadę do Gdańska.

Kumpel2: Co?! Przecież mamy kosę z Gdańskiem!

Kumpel1: Może jeszcze się z nimi skumplujesz?!

Destroyer: No co wy?! Pójdę po ziomków z Gdyni i pójdziemy poszerzać terytorium Cracovii!

Kumpel1: No ja myślę. Mój brat mieszka w Gdyni. Dam ci jego numer i adres. Dobrze się napierdala, więc z tobą w teamie możecie obić mordy Gdańszczanom.

Kumpel2: A jaką walkę masz? 1 na 1?

Destroyer: Nie, będę w teamie z takim gościem.

Kumpel1: Co to za typ?

Destroyer: Nie będę ci opowiadał, bo nie będziesz w nocy mógł spać.

Kumpel2: HAHAHAHAHA

Destroyer: Dobra ja lecę się pakować. Narka

Kumple: Nara!

Killer po pożegnaniu z ziomalami poszedł do mieszkania. Pod jego blokiem czekali już kibice Wisły, których kiedyś uprał…Czekali w celu wiadomym. Było ich trzech. Wysocy, ale nienapakowani. Jednak nie miał szans na trzech, więc uciekł do drugiej klatki i piwnicą przeszedł do swojej, a potem pobiegł po schodach do mieszkania. Tamci jeszcze trochę odgrażali się pod oknem, ale po kilku minutach sobie poszli. Destroyer spokojnie się spakował i wypił parę piw, ale nie za dużo, bo pociągiem pasuje jechać na trzeźwo. Włączył sobie Radio Maryja dla klimatu i zaczął ćwiczyć chwyty na manekinie. „Tak będą wyglądali moi przeciwnicy”, odgrażał się, ale mocny był tylko w gębie. Pooglądał trochę HVW TV, gdzie ciągle przewijała się reklama z powrotem Psychozilli, jednego z idolów Destroyera, toteż bardzo ucieszył się z Jego powrotu. Chwilę jeszcze pooglądał powtórki z poprzedniej gali i zdrzemnął się, aby nabrać sił do drogi.

 

_________________________________________

 

 

Kraków, godz.16.55

 

Destroyer miał się zdrzemnąć, a zasnął jak zabity. Znowu majaczył przez sen o obitych jajcach. Kiedy się obudził trudno sobie wyobrazić jego wkurwienie, kiedy popatrzył na zegarek i dotarło do niego, że za 5 minut pociąg. Oczywiście było wiadome, że nie zdąży przebiec pół Krakowa w 5 minut z bagażem w ręku, więc nawet nie próbował. Myślał teraz zrozpaczony co robić…

Destroyer: Do jasnej cholery… Co ja teraz zrobię?! Motorem nie pojadę, bo musiałbym zostawić bagaż…Kurwa ale ja jestem głupi! Przecież mogłem podjechać motorem pod stację kolejową! Przepadło! Ale co teraz… Do Irona się boję zadzwonić… Konrad pewnie już jest na miejscu…Curtis i tak mnie nie weźmie… Do kogo mam zadzwonić?! Wiem! Oscar Knifer. Może mnie weźmie… Dobra, spróbuję.

Wziął cegłafona i wybrał numer do Oscara.

Destroyer: Siemasz Oscar!

Oscar: Hello!

Destroyer: Mam ważną sprawę!

Oscar: No wal!

Destroyer: Weźmiesz mnie ze sobą do Gdańska? Pociąg mi uciekł…

Oscar: Głupi ma zawsze szczęście! Właśnie miałem wyjeżdżać, więc mogę po ciebie podjechać.

Destroyer: Ale mam cholerne szczęście! Wielkie dzięki stary! Ratujesz mi dupe!

Oscar: Dobra już nie gadaj głupot. Odwdzięczysz mi się skrzynką mamrota! Do zobaczenia.

Destroyer: Do zobaczenia!

Killera uratowało szczęście… Godzinę później Knifer był na miejscu w towarzystwie Paula Offena. Niszczyciel grzecznie się przywitał i wpakował zadek to samochodu Oscara. Po chwili ruszyli w drogę.

 

____________________________________________

Gdańsk, 02.06.2008r. Godz. 3.00

 

Destroyer dotarł do hotelu i poszedł do pokoju odpocząć po podróży. Wypił jeszcze trochę alkoholu, żeby mu się lepiej spało i położył się do łóżka. Kiedy wstał o godz.10 nie wiedział co robić. Nie chciało mu się wychodzić z pokoju hotelowego. Chwile jeszcze poleżał, a potem już znudzony tym zajęciem wyszedł do baru. Po chwili zagadała go jakaś panienka

Dziewczyna: Cześć!

Destroyer: Yo.

Dziewczyna: Gdzie pracujesz?

Destroyer: Nigdzie

Dziewczyna: A co robisz?

Destroyer: Nic

Dziewczyna: To fajne masz zajęcie…

Destroyer: No, tylko konkurencja ogromna.

Zaraz wyszedł z baru i zaczął łazić po Gdańsku. Kręcił się bez celu. Zaraz zobaczył jakiegoś pijaka śmiejącego się i co jakiś czas machającego ręką. Zdziwiony zagadał.

Destroyer: Po chuja się śmiejesz?!

Pijak: Bbbo oppowiadam sobie kawały…

Destroyer: To po cholere machasz ręką?!!

Pijak: Booo niektóre już znam!

Killer pomyślał, że ten człowiek jest upośledzony i poszedł dalej. Idąc ulicami miasta przypomniał sobie o kartce z adresem i numerem telefonu kibica Arki Gdynia. Wyjął zwiniętą kartkę z tylnej kieszeni spodni i zadzwonił. Po dogadaniu się z tym gościem wsiadł do autobusu i pojechał do Gdyni. Po niedługim czasie był już pod domem kibola. Zapukał, a gdy tamten otworzył, przywitał się z nim i wszedł do środka aby obgadać sprawę poszerzania terytorium Cracovii.

Damian: To jak? Dzwonie po chłopaków i jedziemy na Gdańsk?

Destroyer: A jak tam dojedziemy? Przecież nie będziemy jechali w szalikach Arki i Cracovii przez Gdańsk…

Damian: No masz rację. Wezmę kumpla, który ma samochód.

Destroyer: To ty nie masz?

Damian: Miałem, ale zabrali mi go po jeździe na bombie.

Destroyer: Aha… A ilu nas będzie?

Damian: No myślę, że 6 osób się zmieści w jego aucie. Zaproszę, tych najsilniejszych.

Destroyer: Dobra, to dzwoń po nich, a ja pójdę poćwiczyć na worku treningowym, bo widzę, że go masz.

Damian: Słyszałem, że trenujesz wrestlingu.

Destroyer: E tam nic wielkiego, na razie żadnej walki nie wygrałem.

Damian: No to wszystko przed tobą. Powodzenia na następnej gali.

Killer podziękował i zaczął wyżywać się na worku treningowym, tak, że mało nie urwał się z łańcucha. Po niespełna pół godziny przyjechali pozostali kibice. Rzeczywiście byli nieźle napakowani. Destroyer i Gdynianin wsiedli do wozu i pojechali na Gdańsk. Zanim wysiedli musieli wyzbyć się strachu. Odetchnęli i wyszli z auta zatrzaskując za sobą drzwi. Na początek poszli mazać spray’em po murach w małych zaułkach. Było bardzo spokojnie. Nikt się nie spodziewał, że zaraz stanie się to, co się stało. A więc szli sobie dalej na bardziej ruchliwe miejsca i w pewnym momencie przyskoczyła do nich spora grupa kibiców z Gdańska. Od razu złapali wszystkich i po kolei przepytywali czy kibicują Gdańskowi. Wszyscy oczywiście odpowiadali, że tak, nienawidzą Gdyni, a tamci puszczali ich wolno. Tak było z każdym, aż zapytali ostatniego, Killera.

Kibol1: Czołem łysy chuju! Czy nie kibicujesz czasem Arce?!

Destroyer: Myślisz, że się ciebie boję?! Jestem wiernym kibicem Cracovii!!!

Kibol2: No to tłuczemy go! Ale ja ide po hot-doga.

To była naprawdę katastrofalna chwila dla Destroyera. Dziesięciu wysokich facetów z muskułami jak ciągniki rzuciło się na biedaka… Najgorsze było to, że żaden z Arkowiczów nie pomógł mu. Wszyscy uciekli… Tchórze zajebani… Destroyer jak zwykle został sam.

Ciemność

_________________________________________

 

 

Szpital w Gdańsku, 03.06.2008r.

 

Widzimy Killera gadającego do siebie…

Destroyer: O cholera… Moja głowa…I moje cholerna jaja! Znowu to samo! Gdzie ja jestem do cholery?!

Pielęgniarka: Jest Pan w szpitalu okręgowym w Gdańsku. Został pan mocno pobity. Ma Pan liczne siniaki i zadrapania. Poza tym ma Pan zwichniętą rękę.

Destroyer: Co!? Zwichniętą!? Ide z tąd!

Pielęgniarka: Nie może Pan na razie opuszczać budynku. A poza tym ma Pan gościa…

Po chwili do sali wszedł Chudy, który ledwo mieścił się w drzwiach. Na wstępie wyśmiał Killera z powodu bandaży, złapał pielęgniarkę za dupe i zagadał

Chudy: Ahoj Killer! Co tak leżysz?

Destroyer: A hoj cie to obchodzi!!

Chudy: No dobra nie rób shitu. Kto cie tak urządził?

Destroyer: Kibice z Gdańska.

Chudy: To po jakiego do nich lazłeś?

Destroyer: A gówno cie to obchodzi. Lepiej idź do bufetu bo podobno mają tanie batoniki.

Chudy: Poważnie?! Już lecę!

Istotnie po tych słowach Chudy zawinął dupe w troki i pobiegł do bufetu. Ale po chwili znowu pojawiła się pielęgniarka i oznajmiła, że znowu ma gości. Kiedy tylko wyszła do sali wpadło co najmniej pięciu gości w szalikach Lechii Gdańsk. Jeden podbiegł do Destroyera i zacisnął mu gardło, tak żeby nie mógł krzyknąć.

Kibol1: No i co teraz cwaniaku?! Tamtym razem ci się upiekło! Ale teraz pobijemy cie na śmierć!!!

Killer jednak nie bał się, ponieważ miał jedną rzecz w zanadrzu! Była to rurka od kroplówki! Właśnie kiedy ten kibol chciał go uderzyć, on wziął tą rurkę i zacisnął mu na gardle. Przycisnął z całej siły, aż tamten stracił przytomność. Reszta kiboli przestraszyła się i uciekła. Killerowi nie pozostało nic innego jak również brać nogi za pas. Wstał z łoża, ubrał buty i pobiegł na dół do bufetu, gdzie sprzedawczyni tłumaczyła właśnie Chudemu, że nie mają więcej batoników, bo wyjadł cały zapas. Destroyer nie czekał na niego tylko wybiegł przed szpital i wziął taksówkę do hotelu. Po 15 minutach dojechał na miejsce.

________________________________

 

 

Gdańsk, Godzina przed galą.

 

Widzimy Destroyera mamroczącego coś przez sen.

Destroyer: Wygrałem… Jestem najlepszy. Ja i Iron Heath… Tak tylko my! Nieeee nadchodzi inkwizytor…ale co?! On nam pomaga… Ludzie… Tłumy ludzi, oni wrzeszczą.. Ale co oni wrzeszczą! DESTROYER SUX. O kurwa gala za godzine! Lepiej się pospieszę!

Edytowane przez Rudolf

http://www.lastfm.pl/user/milkSHAKE619

"Bez sensu i celu, podziały i nienawiść. Komercja, moda, pieniądze i zawiść"

5077314944c546db6bd6cc.jpg

  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rudolf

    2

  • WolF1674304305

    1

  • Fedor124

    1

  • Amarru

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.12.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Takie sobię... Ale tym RP napewno troszkę obraziłeś kibiców Krakowskiej Wisły (np. Mnie ;) ) ... co do RP , z tym pijakiem kawał stary , nie modny . Ale przyznam , że czytałem z ciekawością , bo zawsze coś się działo (spóźnienie na pociąg i w ogóle) . Pisz tak dalej ... Ale może bez klubów ?

  • Posty:  984
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Ale tym RP napewno troszkę obraziłeś kibiców Krakowskiej Wisły (np. Mnie ;)

Przepraszam, jeśli kogoś obraziłem, ale nie miałem tego na celu. Jeśli taka bedzie decyzja, to mogę zmienić to i owo :)

http://www.lastfm.pl/user/milkSHAKE619

"Bez sensu i celu, podziały i nienawiść. Komercja, moda, pieniądze i zawiść"

5077314944c546db6bd6cc.jpg


  • Posty:  312
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.02.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Popieram, po co siać zbędną napinke...Nadal trochę za dużo żulerstwa jak dla mnie, ale z każdym kolejnym RPem widać mniejszą lub większą poprawę :)
Nie bierzcie ze mnie przykładu.

  • Posty:  358
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.02.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Rp całkiem całkiem, ale przynudza :( dam 6/10.

  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widzę Randy, że jesteś fanem peji.

Samo RP nawet mi się podobało, choć jakieś super nie jest.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Tak jest
    • KyRenLo
      John Cena ma rywala. Tak jak spodziewała się zdecydowana większość z nas już przed samym turniejem jest to oczywiście Gunther: Wiemy również coś więcej o kolejnych dwóch pojedynkach. Bayley zmierzy się z Sol Rucą: Natomiast Cody Rhodes podejmie mistrza NXT (Kogoś z dwójki Ricky/Oba):      
    • KyRenLo
      Widzę coś o Flo, więc muszę odpowiadać. Zapewne chodzi o zawodniczkę obecnie TNA zwaną Tessa Blanchard.
    • Grins
      Tak jak myślałem Gunta idzie na Cena, ale to co się działo po walce ewidentnie wskazuje że nie tego fani oczekiwali, coś czuje że zbierze przepotężne buczenie za tydzień, po co wgl był ten turniej? Nie można było zorganizować to tak że Gunther atakuje Cena na Survivor Series dusi go, brutalnie go niszczy i rzuca mu wyzwanie że to on będzie jego ostatnim przeciwnikiem? Przecież to byłoby o wiele lepsze rozwiązanie niż bezsensowny turniej z którego i tak nic nie wyszło, moim zdaniem taka decyzja z
    • MattDevitto
      Od jutra turniej wkracza praktycznie w decydującą fazę, więc dla zainteresowanych dodaję bloki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...