Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Ulubiony cienias


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Każdy z nas ma (chyba) swoich ulubieńców wśród wrestlerów, którzy, krótko mówiąc, nie wygrywają. Podświadomie im kibicujemy, choć wiemy, że za chwilę ktoś ich odliczy albo zmusi do tapowania. Najczęściej ich umiejętności nie są wysokie, ale nie bierzemy tego pod uwagę. Podsumowując, kogo i za co lubicie?

 

PS: proszę wymieniać klasycznych jobberów i lower mid-carderów (w porywach mid-carderów), a nie Kane'a i jemu podobnych, którzy choć przegrywają, mają jakąś renomę i w każdej chwili mogą rywalizować jak równy z równym z najlepszymi.

 

Moja lista:

- Jerry Flynn - kopał niczym Chuck Norris i miał świetny theme. Poza tym przegrał ze znienawidzonym przeze mnie Goldbergiem ze sto razy :D.

- Van Hammer - sympatia w 100% wynikająca z hipisowskiego gimmicku. Zaimponował mi w walce z Bretem Hartem, którą prawie wygrał ;). Gdyby nie to nietrafione enziguri...

- Chavo Guerrero Jr. i Pepe - jako mark miałem niezłą zabawę, kiedy konik odliczał przeciwników Chavo.

- Scott Putski - po prostu Polish Power ;).

- Scotty Riggs - American Males byli tak żałośni, że aż śmieszni ;). Po rozpadzie kibicowałem Riggsowi w feudzie z Bagwellem. Nie lubiłem jednak jego flockowej wersji.

- Disco Inferno - ten to nawet jakieś tytuły zdobywał. W pamięci zapadł mi angle, w którym na ring przychodził z wagą i za wszelką cenę chciał udowodnić wszystkim, że może występować w cruiserweight division ;). Nigdy nie kupiłem go jako Glena Gilberti.

- Kanyon - who's better than Kaynon :D? Zawsze lubiłem chojrakowate gimmicki.

- Hugh Morrus/General Rection - tak po prostu. Ciężko mi podać jakieś uzasadnienie ;).

- bWo - Stevie Richards, The Blue Meanie i Hollywood Nova rozśmieszali mnie na tyle, że nie mogłem ich nie polubić. Czułem się zawiedziony po tym, co zrobili ze Steviem w WCW, a jego pobyt w WWE zignorowałem całkowicie. Dawna sympatia wróciła przy okazji ONS 05, ale, jak wiadomo, nie mogła trwać długo. Simon Dean też przywołał wspomnienia.

- Gillberg - żaden antyfan Goldberga nie mógł go nie lubić ;).

- Jim Duggan - sympatyczny grubas z brodą, który wyglądał, jakby lubił golnąć ;). Obok jego min (szczególnie gdy wyciągał kciuk) nie dało się przejść obojętnie.

- Nunzio - za to, że był kiedyś Little Guido ;). Niezły wrestler, choć pozbawiony superstar look.

- Eugene - tak, wiem, że go nienawidzicie ;). Mnie też się w końcu znudził, ale na początku wprowadził sporo ożywienia do WWE. Sposób, w jaki wykonywał taunty największych gwiazd powinien przypomnieć większości fanów ich samych sprzed kilku lat ;).

1005187806541accfacb3d6.jpg

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RR

    10

  • Przemek_1991

    6

  • -Raven-

    5

  • SixKiller

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Na początek dzisiejsze czasy:

 

1. Santino Morella- a weź go nie polub :D mój ulubieniec, ale żeby chociaz z Marią wygrać mu nie dadzą (to jest pewność) to i tak ślepo mu kibicuje

2. Shannon Moore- ostatnio jakąś solówkę przez rollupa wygrał, żeby podkreślic że był gorszy, ale mu się udało :P zawszę lubiłem tego latańca ale jak wychodzi na ring to wiadomo, że albo przegra, albo wygra jego tag partner

3. Super Crazy- słabość do meksykańców "I'm Super, I'm Crazy, I'm Super Crazy"; jeszcze bardziej go polubiłem po naukach angielskiego w Fed Fantasy :P

4. Charlie Haas- zdecydowanie tylko ostatnio; wyskakuje nam spod ringu luchalibres, któremu żaden skok nie wychodzi, zamaskowanego od razu polubiłem

 

Starsi:

 

5. Kanyon- jeżeli Six go "użył" to i ja mogę. "Who's better than Kaynon?" oczywiście każdy, ale miło popatrzeć jak się stara :D

6. Shawn Stasiak- no po prostu można tarzać się po podłodze jak próbował zaimponować Austinowi atakując Angla czy Rocka, i jeszcze jakieś polsko brzmiące nazwisko

7. Right to censor- Steven Richards, Buchanan, Goodfather, Val Venis i Ivory to wspaniała ekipa, nawet handicapy 4 na 2 potrafili przegrać. I te przemówienia Stiviego że są najlepsi, muszą w WWF zapanować i że dzisiaj te 2 na 1 wygrają. No po prostu lubiłem ich. Ale za to jak jendą walkę (na NWO '01 ) mieli przegrać to wygrali (pewnie wiecie o co chodzi :P ). No i jak Ivory przegrywała Bra & panties match. Członkini RTC nago (prawie). Fajne to było.

8. (Euz mi przypomniał) Kai En Tai, czyli Michinoku i Funaki. Zobaczyć te radosne twarze japońców, które mówią łamanym angielskim że są prawdziwym złem, przy czym żadne usłyszane słowo nie zgrywa się z ruchem ust wrestlerów- bezcenne :P Lepszy od nich był Tajiri, ale go do jobberów chyba zaliczyć nie można

9. Scotty 2 Hotty- ten jego WORM, co się przy nim robaki wzywało był po prostu boski, nawer You can't see me przy tym odpada i ta wiecznie szczęśliwa mina

Edytowane przez luki

"Chciałbym tak zawszę, rzucić plik na brudne biurko,

Od dziś, mam nowe motto, żyję dziś, umrę jutro,

Za długo wierzyłem, że inna może być codzienność,

Kapitalizm ma to w dupie i nie zmienia nic w wzajemność"


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Barry Horowitz - jako brzdąc miałem nieziemską zbitę z jego nazwiska, ciosów i wyglądu :) walenie po plecach, przegrywanie walk z każdym po kolei..ajj nie dało się go nie kochać :)

Barry Darsow - jako Repo Man kradł gadżety a jako Mr. Hole In One nawalał piłeczkami do golfa i bił kijami !

Jerry Flynn - ponad 130 walk przegranych z Goldbergiem, białe spodnie karateki, kopnięcia jak z mortal kombat ... :lol:

Funaki - nie da się go tak po prostu nie lubieć :) ten jego ciotowaty wyraz twarzy, jobbowanie jobberom itp :)

Scotty 2 Hotty - jeszcze niedawno widząc go w jakichś battle royalach jak był pas cruiser, właczało mi się mark mode i razem z publika krzyczałem W O R M :)

Gambler - bo tasował karty do gry :D

Vincent - jako mark go lubiłem, bo był jedynym nygerem w nWo :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Oj zapomnieliście chyba o najlepszym z najlepszych 8) The one and only :D Lodie :!: Jak dla mnie the best cienias ever 8) I te klimatyczne transparenty 8) Aż się łezka w oku kręci 8)

 

Damien 666 - Oj z sympatii za dawnych lat 8) Nie widziałem żeby w WcW wygrał choć jedną walke 8) Fajnie Schavioni zawsze komentował jego walki :grin:

 

Gillberg - mini Goldberg po prostu rządził 8)

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Ja markuje dla SharkBoy'a. Żałuję, że nie dostaję w TNA szansy, ale to ich wybór. Ten gimmick (dodatkowo gimmick Stone Cold'a) mnie urzeka.

And that's the fishing line 'cause Shark Boy said so!!!

Jako, że oglądam tylko TNA (z WWE tylko gale miesięczne) nie mam więcej typów.


  • Posty:  516
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2007
  • Status:  Offline

jeśli chodzi o starszych wrestlerów i czasu WCW oraz początki WWF, to walk z prawdziwymi jobberami widziałem niewiele, dlatego skupię się tylko na zawodnikach walczących obecnie :)

 

1. Ostatnio mój number one, markuję mu odkąd tylko go zobaczyłem :) chodzi tu oczywiście o wrestlera, który ma świetne warunki fizyczne i niesamowity wachlarz ciosów. Jest nim oczywiście Colin Delaney :) oby utrzymał się w rosterze ECW jak najdłużej, *bo tylko dla niego oglądam ECW :)

 

2. Funaki :D i te jego gacie z logiem SD! na dupsku ... :)

 

3. Jimmy Wang Yang - mówcie co chcecie, ale dla mnie jest on w czołówce jeśli chodzi o High-flying w WWE. Szkoda, że zamiast jakiegoś pushu musi jobbować w jakichś nudnych i nieznaczących walkach ... Kiedy na SmackDownie był jeszcze Cruiserweight Title, to miałem nadzieję, że w końcu trafi on w ręce Jimmiego

 

4. Santino Marella - myślę że jedyny zawodnik w WWE typu "jestem mocny, rozwale wszystkich". Bardzo dobrze odgrywa swój Gimmick i to pewnie za to darzę go jakąś sympatią :) no i w pamięci cały czas mam jego debiut w WWE i zdobycie pasa po "pokonaniu" Umagi

 

*- czy to już miłość ?

G4G.pl

Najlepsze Serwery CS Steam, Battlefield Bad Company 2, Call of Duty, Medal of Honor, Minecraft i wiele, wiele innych !!!

Zapraszam!


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o czasy dzisiejsze to dla mnie zdecydowanym nr jeden jest Santino Marellla. I to pommimo tego, że jest heelem. Obecnie jobber nr 1 na RAW (Super Crazy i Jim Duggan częściej pojawiają się na Heat, więc ich nie biorę pod uwagę).

 

Dawniej sympatia darzyłem Marty Jannetty;ego, to było jeszcze za czasów markowania, walacząc już jako "singiel" :wink: zdobył niby IC Title, ale poźniej pzregrywał prawie wszystko co było można. NIgdy nie ważałem go (nawet ako mark) za kogoś, kto może przeciwstawic się najlepszym.

 

Poza tym nie miałem jakiegoś swojego ulubionego jobbera.


  • Posty:  281
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.05.2008
  • Status:  Offline

Oczywiście, że Snatino Marella, ma bardzo fajne scenki poza ringiem a i w czynach gościu jest dobry, gdyby jeszcze tak walki mu wychodziły :roll:
"Ten, który kocha staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości"

17493022184a8bc5252ce62.jpg


  • Posty:  2 255
  • Reputacja:   45
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Vincent - jako mark go lubiłem, bo był jedynym nygerem w nWo :)

 

A Stevie Ray to co, aryjczyk ? :)

 

Ogólnie nie zgadzam się z niektórymi waszymi typami. Kanyon, czy nawet Disco Inferno nie byli moim zdaniem jobberami. Pokazywali się często na PPV i moim zdaniem przynajmniej Kanyon był solidnym midcarderem.

 

Moi ulubieni jobberzy to (kolejność przypadkowa) :

 

- Barry Horowitz - 'urzekł' mnie gdy podczas którejś z gal Worldwide w Polsacie 2 komentatorzy nie potrafili wyjść z zachwytu po tym, jak stoczył on 5 minutową walkę z Chrisem Benoit. Niestety, później jobbował nawet Scottowi Putskiemu.

 

- Jim Duggan - Jego także pamiętam z czasów WCW. Kojarzę, że na galach Worldwide zawsze lał tych którzy byli jeszcze niżej w 'łańcuchu pokarmowym', takiego dajmy na to Fidela Sierrę (pamięta go ktoś jeszcze ? :lol: )

 

- Glacier - Lubiałem jego entrance. Pojawiał się on często na galach Saturday Night i prawie zawsze przegrywał :)

 

- Scott Pustki - Jak można było nie markować polakowi ? Pamiętam wygraną z Horowitzem, a także porażki z Nortonem i Goldbergiem (udało mu się wykonać snap suplex .. poza tym był jedynym polakiem w historii walczącym o najważniejszy tytuł ! :twisted: )


  • Posty:  374
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2007
  • Status:  Offline

Cóż, chyba te kilka słów wystarczy tym osobom które oglądały choć kilka gal ROH - "Pelle's Gonna Kill Ya!" :twisted: Tak, tak, kto by nie lubiał Pelle? :) Zaraz po nim Colin Delaney, jak dla mnie to najciekawsza postać ECW :) Skoro jobber jest ulubieńcem dużej ilości smart marków to coś musi być nie tak w tym ECW nowym :-) Santino też lubię, ale nawet nie wiedziałem, że teraz w okolicach jobberlandii krąży :(

  • Posty:  10
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2008
  • Status:  Offline

MANKIND chyba , bo rzadko wygrywa chociaz nie wiem czemu , poniewaz jest zajebistym wrestrelem

16087276548567a501b47b.jpg


  • Posty:  561
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2007
  • Status:  Offline

MANKIND chyba , bo rzadko wygrywa chociaz nie wiem czemu , poniewaz jest zajebistym wrestrelem

 

Foley nigdy nie byl joberem, wiele razy mial pas i jest juz Legenda Hardcoru.


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Nie zgodzę się z tobą LK że Glacier był jobberem ;-) Miał on jeśli nawet pamiętam swój winning streak i miał niezłego pusha nawet(Tag Title z Millerem) :twisted:

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

A Stevie Ray to co, aryjczyk ? :)

To było na długo, przed Steviem w nWo :)

 

Nie zgodzę się z tobą LK że Glacier był jobberem ;-) Miał on jeśli nawet pamiętam swój winning streak i miał niezłego pusha nawet(Tag Title z Millerem) :twisted:

Był jobberem. Najpierw wygrywał sporo walk i miał coś koło 30-0, przegrał z Buffem Bagwellem i później wszystko sie posypało a wrestler sie stoczył

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zapomniałem o Erneście Millerze! To była klasa sama w sobie :D.

 

LegendKiller, chyba nie doczytałeś, że napisałem też o lower mid-carderach ;). Dlatego temat brzmi "Ulubiony cienias", a nie "Ulubiony jobber".

1005187806541accfacb3d6.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...