TRXwear - U got have it !

[mnih]

..:: bo nie wszystko musi kończyć się mordobiciem ::..

Lipcowe popołudnie na typowym blokowisku. Słońce, odbijające się od szyb symetrycznie rozłożonych na ścianie budynku okien, zmusza do mrużenia oczu. Jest na tyle upalnie, że w powietrzu czuć mieszankę smarów samochodowych i psiego moczu parujących z asfaltu i skromnych podblokowych ogródków. Zewsząd dobiega dźwięk dzieci – bądź to płaczących, bądź to śmiejących się, bądź to wywołujących do okna matkę. Wszystko to wprawia człowieka w stan mentalnego zmęczenia. Już na samym początku dnia odechciewa się wszystkiego.

Dla Tuana dni takie jak ten są szczególnie uciążliwe. Raz, że przypominały się mu brazylijskie fawele, gdzie się urodził i spędził pierwsze 14 lat swojego życia. Życie tam było jak podróżowanie autostopem po piekle i Rex do dziś nie mógł uwierzyć w szczęśliwy bieg wydarzeń, które doprowadziły go do Polski (ale to nie miejsce i czas, by poruszać ten temat).

Po drugie, noszenie w taki upał ubrań w jego ulubionym czarnym kolorze byłoby oznaką masochizmu. Tee to nie emo czy inny Vaclav by na okrągło pokutować za fakt, iż zostało się poczętym. Dlatego też najemnik dziś przyodział biały podkoszulek, na plecach ozdobiony drukiem w trzy czarne litery – TRX, oraz czarno-białe „hawajki”. Mimo wszystko Tee nie czuł się swobodnie. Jestem jak ta pie****** ćma… Wyższa kultura współczesnego dresiarstwa – w myślach przeklinał nasz, lubiący pozerstwo i lans bohater.

Póki co i tak nie było źle, gdyż Tuan, w towarzystwie spoczywającej na siedzeniu pasażera blachy ciasta (sądząc po minie Rexa, apetyczniejszego nawet od bułek za 2 PLN), chronił się przed upałem w swoim klimatyzowanym Hummerze, z którego obserwował swoje zlecenie.

Na schodkach jednej z klatek jednego z bloków siedziało dwóch młodzieńców korzystających z pozytywnych stron letniej pogody. Najwidoczniej wiecznie powtarzane schematy rozmów już ich znudziły, gdyż w milczeniu zagryzają słonecznikiem piwo. W pewnym momencie sjestę w upalnym słońcu zakłócił cień.

Typ #1 – K****, chmury kradną słońce…

Typ #2 – K****, zaraz im pie******…

Głos – Zaraz to one pie***** wam obu.

Zdziwione typki otwierają oczy i widzą przed sobą osobnika w mlecznobiałych dredach jedzącego kawałek jakiegoś ciasta.

Typ #1 – Mógłbyś odsłonić nam słońce?

Tuan – Może i mógłbym, ale proponuję wam zmienić miejscówkę.

Typ #2 – Niby dlaczego?

Tuan – Ponieważ przeszkadzacie pani Marii z pierwszego piętra. Nie podoba się jej, że brudzicie tutaj łupinkami słoneczniku. Nie podoba się jej również to, że klniecie i pijecie alkohol w pobliżu jej wnucząt. Muszę dodać, że pani Maria piecze wyśmienitą szarlotkę i dopóki mnie nią częstuje to mi przeszkadzają te same rzeczy, co jej. Rozumiecie?

Jeden z gimnazjalistów energicznie powstał robiąc groźną minę. Na szczęście słońce i alkohol jeszcze nie osłabiły jego umysłu na tyle, by nie mógł dostrzec znacznej różnicy fizycznej między nim a Najemnikiem. Postanowił, więc się wycofać.

Typ #2 – Marian, idziemy na kanał…

Idźcie, idźcie – pomyślał Tee – w taki upał nie chce mi się fatygować. Poza tym pyszne ciasto mi niszczeje w hummim…

 

..:: pozwól mi lepszym być, pomóż mi więcej zarobić ::..

Tuż po zakończeniu transmisji ostatniego Under Pressure Klaudia Potocka i przydzielony jej operator kamery zaczaili się przy jednym z bocznych wyjść z Lodowiska Tor-Tor. Miejsce to zdradzili jej miejscowi tubylcy, którzy między kolejnymi łykami napoju o wdzięcznej nazwie Apettit Mocny, z trudem wybełkotali, że w pobliżu zaparkowany jest ogromny, czarny Hummer. W nagrodę Klaudia ofiarowała panom trzy krowy grejpfrutowej Finlandii. Było warto, gdyż wywiad, który miała przeprowadzić miał dać porządnego kopa jej karierze. Otóż przed chwilą HVW zaczęło płonąć pierwszym prawdziwym ogniem wojny i ona, właśnie ona, będzie pierwszą osobą, która przeprowadzi wywiad z tym, kto podłożył ten ogień, bądź tym, który posłużył jako podpałka do jego rozpalenia. To należało ustalić i ona właśnie to zrobi! Choćby nie wiadomo co, ona to zrobi, wywalczając sobie etat w serwisie informacyjnym bądź porannym programie jakiejś większej ogólnopolskiej stacji telewizyjnej. Przynajmniej taki miała zamiar.

Drzwi skrzypnęły. Klaudia momentalnie obróciła się a tuż przednią wyrósł dość postawny, zakapturzony mężczyzna. Z początku wpadła w lekki zamęt i przerażenie, ale szybko ocknęła się myślą: „głupia ruro, pracujesz w federacji prowrestlingu, tu prawie każdy jest ogromny…”.

KP - Panie Tuanie, panie Tuanie!

Mężczyzna położył sportową torbę, którą miał zawieszoną na ramieniu i zdjął kaptur ukazując Klaudii swoje imponujące mlecznobiałe dredy.

TX - Wiesz kim jestem? Skąd wiesz, że ja to ja?

Klaudia z dumą na twarzy palcem wskazała napis na jego bluzie, który głosił: TuanX Fighting System.

TX - Ah tak, fajna nie? Już niedługo sprzeda się w zajebistym nakładzie dając tatusiowi Rexowi okazałe profity. Czujesz ten zysk słonko, nie? Wiesz, że patrzysz na bogatą górę seksownego ciała, która niedługo będzie jeszcze bogatsza i masz na nią ochotę, co? Nie obraź się kiciu, jesteś gorąca i szałowa, ale dziś się po prostu śpieszę. Może następnym razem…

KP - yyyy… Dlaczego się wtrąciłeś do walki o tytuł mistrza świata HIV?

TX - Eh, wywiad - Tee podnosi swoją torbę, zarzuca ją na ramię, wymija Klaudię i zaczyna odchodzić – Dlatego, że dostałem takie zlecenie.

KP - Zaczekaj! Jakie zlecenie? Kto je zlecił?

TX - Nie ważne kto zlecił, ważne ile zapłacił…

KP - Zaczekaj! No zaczekaj! Pomóż mi zrobić karierę i zarobić!

TeeReX zatrzymał się – ten argument do niego trafił. Podrapał przez chwilę odredziałą głowę i wyjął z torby podkoszulek.

TX - Zrobimy tak: ja udzielę Ci wywiadu, a Ty wypromujesz na sobie mój podkoszulek, ok?

KP - Yyyy… ok.

Tee podał młodej reporterce czarny podkoszulek z napisem "It’s Tee Time”. Klaudia zręcznie i sprawnie zdjęła żakiet i podkoszulek i zastąpiła je najnowszym produktem TRXwear dedykowanym płci pięknej.

TX - Ty – powiedział TX wskazując na operatora podając mu bluzę, również wyszperaną z torby – Ty włożysz to… daj potrzymam kamerę.

Operator z początku był zdziwiony, ale ośmielony kiwnięciem głowy panny Potockiej przyodział czarną bluzę z kapturem, na plecach której umieszczony był rysunek przedstawiający tyranozaura.

TX - Brawo ziom, postrasz trochę do kamery.

Operator, już rozluźniony i najwidoczniej rozbawiony postawą Tuana zrobił kilka groźnych poz poczym przejął kamerę.

TX - No dobra mała, szkoda czasu, zaczynajmy. Wstęp dograsz sama, dawaj od razu pytania.

KP - khmm… Dlaczego wtrąciłeś się do walki o HVW World Championship?

TX - Miałem zlecenie, taki zawód. Nieważne czy to walka o tytuł czy dark match. Ktoś mi płaci a ja staram się go nie zawieść. By uprzedzić kolejne pytanie: nie zdradzę kto.

KP - Dooobrze… Pozwoliłeś Valavowi zwyciężyć narażając się tym samym na gniew Chrisa Attitude oraz Jupitera. Nie obawiasz się konsekwencji?

TX - Cooo? Mam się bać "Pana Wyższa Popkultura Kretynizmu” i "Kapitana Planety”? Proszę cię… Ci pacjenci to totalna porażka. Zacznijmy od pierwszego. Typ biega w hawajskiej koszuli, okazuje wszystkim wydepilowany tors i krzyczy, jakim to chciałby być przykładem. Moim skromnym zdaniem - choć przyznam, że doktoratu z psychologii nie robiłem - to pedofil. Ściskanie tej deski do surfingu rekompensuje mu brak bliskości młodego ciała… to okropne, boję się rozpędzać myśli w tym kierunku… powiem tyle: mam z tym typem rachunki do wyrównania. Dołożę do tego każde skrzywdzone przez niego dziecko i nie ma szans by ten skrzywdzony przez falę wojskową człowiek wyszedł z pojedynku ze mną żywy. To pewne, że prędzej czy później stoczymy rewanż i tym razem złamię mu wszystkie kończyny. Ba, zamierzam złamać mu twarz! Dodam, że każde dziecko, które zostało przez niego skrzywdzone dostanie ode mnie podkoszulek podkoszulek najnowszej kolekcji TRXwear. It’s Tee time, baby, it’s Tee time!

KP - Dobrze. A Jupiter?

TX - Szczerze? Ten badyl zupełnie mnie nie interesuje. Wiem, kto chętnie by go zniszczył, ale póki co, nie chce mu się fatygować. Cóż, jeżeli zajdzie potrzeba to go zjem. W gruncie rzeczy nie wierzę by to był większy problem niż zawinięcie zieleni w bielisie. Wiem natomiast, że przebywanie z tym wrakiem nie będzie tak zabawne jak wypalenie skręta. Cóż, to też uroki pracy. Chciałem jednak wrócić do najważniejszego wydarzenia ostatnich tygodni – debiutu TRXwear!

KP - Właściwie to wszystko, co chciałam wiedzieć…

TX - Dooobrze, śpieszę się. Noś tę sekśną bluzeczkę na swoim nieziemskim ciałku, pasuje jak ulał. Ty dinozaurze zza kamery sklej żółwia, godnie reprezentuj TeeReXa! A wy widzowie HVW-TV napędzajcie mi biznes, spalę za wasze zdrowie jak tylko skopię dupy bohaterom błazeńskiej widowni!

 

[ Dodano: 2008-05-05, 21:17 ]

Przeprosiny dla chłopaków z meczu za spóźnienie.

Sarkoza za błędy stylistyczne, gramatyczne i skutki uboczne autokorekty Word'a - jechałem to na szybkości. Oryginał był dobrej jakości, niestety utraciłem go. Stąd też spóźnienie, o którym informowałem władze. Jechałem z pamięci na szybko i wyszło to coś.

[Biggmac]

I jest spoko Spodobał mi się sposób bycia Tuana.

Rozumiem że długość spowodowana tymi komplikacjami o których piszesz ale i tak wyszło dobrze.

[mnih]

Ja ogólnie mam problemy z długością prac pisemnych Oryginał był dopracowany stylistycznie i miał jeszcze jedną część. Jak nie zapomnę idei to wykorzystam na UP4.

[Venomus]

Buahahaha! TeeReX rządzi!

 

Kolo umie się wypromować( kamerzystę i Klaudię też) i ogólnie jest na luzie.

 

Motyw z ciastem niezły ale kompletnie zniszczył mnie kawałek o pedofili- czyżby Chris ukrywał coś? Mroczna strona fana publiczności? Mocne!

[mu]

Tee to nie emo czy inny Vaclav by na okrągło pokutować za fakt, iż zostało się poczętym.

 

fakt , niech pokutują ci , co sie nie urodzili najlepszymi .

 

(sądząc po minie Rexa, apetyczniejszego nawet od bułek za 2 PLN)

 

aaa nowy znak rozpoznawczy , tee can do that . a jupitera podsumowałeś znakomicie , poświęcając mu tyle miejsca ile jest warty . brawo tee , konkretnie wcale nie znaczy dużo i długo .

[Vaclav]

mnih napisał/a:

Tee to nie emo czy inny Vaclav by na okrągło pokutować za fakt, iż zostało się poczętym.

 

 

 

fakt , niech pokutują ci , co sie nie urodzili najlepszymi .

 

Jak na razie jestem tu najlepszy

No i rzeczywiście zostałem pierwszą ofiarą komentarzu Tyskiego.

 

Co do samego rpa nie mam zastrzeżeń, dobry interview i ciekawe podejście do gromadzenia funduszy. Może na następnym t - shircie będzie taki motyw: TX - Total eXclusive?

[Przemk0]

Ładnie ładnie.. mi się podoba.. dobry RP na początek który przedstawia sposób bycia TX'a w HVW (chyba troszkę bardziej luzacki niż w innych fedach w jakich Cię czytałem)... najlepszy chyba motyw to przedstawienie Potockiej jako laski która ma parcie na szkło i kasę.. i dlatego udał jej się ten wywiad.

[mu]

Jak na razie jestem tu najlepszy

 

i co , chcesz sprawdzić czy faktycznie sie nadajesz ?

[estevez]

musze przyznać Ci zejebistego plusa. Za co? Za to, że jako pierwszy idealnie oddałeś postać Klaudii Potockiej. Właśnie taką ją sobie wyobrażam. Poza tym ten RP pokazał jak można ciekawie "pojechać" rywala bez głupich bluzgów.