Nowa drużyna

[JPP]

Backstage. Dwie godziny przed rozpoczęciem gali.

Kamera pokazuje nam Immortala ubranego w białą koszulę ( rozpiętą ) i jeansy. J.J.J. właśnie co zobaczył kartę na dzisiejszą galę… i raczej nie wygląda na zadowolonego. Idzie wolno w kierunku swojej szatni.

Immortal( w myślach[rzecz jasna, jak to bywa w TV wszyscy telewidzowie słyszą te myśli] ): Znowu Tag team match… i znowu z tym kolesiem… Gotixem. Hm.. chyba J.J.J. będzie musiał się z nim spotkać i chwile pogadać.

Nawet nie zauważył ,że podąża za nim Zbigniew Wierzchowski.

Wierzchowski: ee… Panie Immortal!

Johnson odwrócił się.

Immortal: A… to ty. Czego?

Wierzchowski: Chciałem zadać panu kilka pytań.

Immortal: Wali J.J.J. to co chciałeś. The Immortal nie ma teraz ochoty i czasu gadać z niezrównoważonymi psychicznie debilami.

J.J.J. przyspieszył i wreszcie znalazł się w szatni.

Immortal: Czas zacząć rozgrzewkę…

James ściągnął koszulę i zaczął robić pompki. Nie mija minuta , gdy znowu komuś się nudziło i przyszedł męczyć Johnsona- słychać pukanie do drzwi.

Immortal(zdenerwowany): Żeby człowiek kur** nie mógł mieć chwili spokoju… Wejść!

Drzwi się otwierają i wchodzi Klaudia Potocka.

Immortal(Udał , że nie zauważył dziewczyny i dalej robi pąpki): 5001, 5002…

Potocka(nieśmiało): Dzieńdobry.

Immortal(wstaje): Łoo… Witaj maleńka.

Klaudia przewróciła oczami.

Potocka: Hm.. My się jeszcze nie znamy. Jestem Klaudia Potocka , reporterka HVW. A ty pewnie James Jack Johnson „The Immortal” ?

Immortal: Tak jest , ale mów mi po prostu The Immortal, albo J.J.J. … ostatecznie Imciu.

Kaludia znowu przewróciła oczami.

Immortal: Co jest oczy Cię bolą? Czy jak?

Potocka: Nie , ale…

Immortal: To dobrze. Bo jak nie masz co z nimi robić , to popatrz na The Immortala.!

James napiął mięśnie na ręce.

Immortal: Spójrz jakie twarde i naturalne!

Potocka: Nie po to tutaj…

Immortal: Milcz jak do mnie mówisz kobieto i zrób co kazał Ci The Immortal.

Reportekra od niechcenia próbuje dotknąć mięśni.

Immortal( odtrącając rękę Klaudii ): Nie macaj! Podziwiaj z daleka i w milczeniu.

Potocka: Nie mam na to czasu! Mogę zadać Ci kilka pytań ?

Immortal: Jak musisz…

Potocka( z ulgą) : No więc co sądzisz o następnej walce?

Immortal: To proste. Immortal skopie im wszystkim dupy. A jeśli trzeba będzie to skopie też dupę Gotixa!

Potocka(zdziwiona): Myślałam , że to twój Tag team partner.

Immortal: Nie z decyzji J.J.J.! The Immortal działa sam!

Potocka: Nie boisz się , że z takim stosunkiem do niego możesz przegrać?

Immortal(śmiejąc się ): Szanse na to , że The Immortal przegra są takie same jak na to , że Tyski kiedykolwiek zamoczył… czyli żadne.

Potocka(uśmiechnęła się): To wszystko , co chciałam wiedzieć.

J.J.J. wyrwał Klaudii mikrofon.

Immortal: Who is The Best of the Best now ?

--------------------------------------------------

Hala MOSiR, Łódź około 45 minut do rozpoczęcia gali.

 

Hala już prawie jest zapełniona. Widać ludzi szukających wolnych miejsc. Gdzie niegdzie można zauważyć transparenty ( „Faust zrobił mi dziecko” , „Husar – Polisz Pałer”, „Mamoru! Zostanę Twoją królową” itp. ).

Nagle stroboskop zaczyna migać na biało , a na VoltTron’ie widać titantron J.J.J.! Zaczyna lecieć melodia The Final Countdown!. Na rampie pojawia się The Immortal kroczący powoli, rozglądając się po publiczności z której słychać lekki cheer. Po chwili Immortal podchodzi do narożnika i podnosi ręce do góry, by po chwili jedną upuścić…

Immortal( bierze mikrofon) : Tak… to on. „Ten Wspaniały”. O nie… nie bójcie się. The Immortal nie ma zamiaru was zanudzać bezsensownymi bluzgami, bo po co ? Przecież powszechnie wiadomo , że Mr. J wraz ze swoim partnerem... Gotix’em wygrają bez problemu. Bo z kim mają walczyć ? Z „Królem” Mamoru , który nie potrafił doczołgać się na ring ? A może Johnny Thornpike? Ten koleś sobą nic nie reprezentuję. Każe nazywać się „The Icon” , przyszłością wrestlingu… a każdy tutaj wie , że przyszłością jest Najzaje*istszy z najzaje*ostrzejszych. The Immortal pokona tych Job-Man’ów z Gotixem… a nawet sam , bo Gotix nie jest mi do niczego potrzebny…

Something takes a part of me. Something lost and never seen… to Theme Gotixa! Na rampie pojawia się Gotix! Gotix robi 2 salta w tył i podnosi ręce do góry wysuwając palce środkowe i odwraca się. W jednej ręce ma mikrofon.

Gotix: Co zrobisz? Buta nie zjesz, a ogórkiem się nie ogolisz! Możesz w końcu się zamknąć? Cały czas pieprzysz o tym jak CI źle. A dzięki komu wygrałeś poprzednią walkę ? Kto spinował Cordobe ? Ja ! Więc zamknij się. Czy Ci się to podoba czy nie jesteśmy Tag Teamem. A jeśli chcesz odnosić sukcesy to musimy sobie ufać. Może zostali byśmy przyjaciółmi… kto wie?

Gotix wszedł na ring ,podszedł do Immortala i wyciągnął rękę.

Gotix: Drużyna?

Immortal(podał rękę Gotixowi): Ta… jak na razie.

--------------

Mam nadzieje , że RP lepszy od poprzednich.

[Fedor124]

Coraz bardziej podobaja mi sie twoje RPy, ale...

...za bardzo przypominasz The Rocka i to widac, nie zeby mi ten styl nie pasowal, ale daj wiecej z siebie.

[JPP]

Właśnie staram się , ale nie za bardzo mi to wychodzi

Chyba będę bardziej cwaniaczył