Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Eurovision Song Contest


Arkao

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na Attitude mamy tematy o każdej gali UFC, filmowe, muzyczne, nawet jest temat Oscarów oraz klocków Lego. Do tej pory nikt nie założył jeszcze jednak tematu Eurowizji. Jeżeli nie chcecie tego czytać to odpalcie sobie zwyczajnie swoje Nickelbacki na telefonie i zwyczajnie kliknijcie w krzyżyk w prawym górnym rogu ekranu. Oczywiście na tapetę trzeba wziąć tegoroczny konkurs piosenki Eurowizji. Pod względem poziomu wspaniały. Do piosenek Węgier, Mołdawii, Włoch, Dani czy Chorwacji będę wracał jeszcze bardzo długo. Alma z Francji była tak wspaniała, że wręcz zakochałem się w jej muzyce i nie skończy się to po wczorajszym występie. Z drugiej strony nie sposób nie wspomnieć o kontrowersyjnym zwycięzcy.

 

Zacznijmy jednak od samego początku tegorocznej Eurowizji. Czyli nie od wczoraj, a od grudnia ubiegłego roku. W tym roku przez prawie pół roku śledziłem eurowizyjne preselekcje, które miały swoje momenty. Chyba najbardziej zapamiętanym był wybór marnego Manela w Hiszpani kosztem faworyzowanej Mireli. Skutkiem tego było marne 5 pkt i ostatnie miejsce. Podobna sytuacja miała miejsce w Niemczech, gdzie to Levina zgarnęła o punkt więcej więc i pozycje miała o jedną lepszą. Według mnie źle w preselekcjach wybrali także m.in Finowie, Słoweńcy, Maltańczycy, Litwini i Ukraińcy. Oczywiście były jednak świetne decyzje. Papai Joci był moim faworytem od pierwszej fazy węgierskich eliminacji, do której przystąpiło około 30 artystów. Cygan ten pokazał się świetnie oraz oryginalnie dzięki czemu zwyciężył. Gdzieś w cieniu całego zamieszania mądrze wybrali Mołdawianie, którzy finalnie okazali się czarnym koniem. Do tego brawa dla m.in. Włochów, Estończyków czy Duńczyków.

 

Niestety dużo słabiej niż rok temu pokazała się Polska. Dla mnie powinni znaleźć się w finale, ale 22 miejsce to idealna pozycja. Nie zasłużyli na więcej. Moś pokazała się dużo słabiej niż w ubiegłym roku Szpak co potwierdziło bardzo dalekie miejsce w televotingu czyli tam, gdzie Michał awansował najwięcej.

 

Przejdźmy powoli do półfinałów. Pierwszy odbył się we wtorek i w mojej skromnej opinii absolutnie nie zachwycił. Wielkim zawodem okazała się Belgia, która miała bardzo dobre audio, ale na scenie wypadła marnie. Mimo to zdołała awansować z 4 wynikiem. Odpadł Slavko z Czarnogóry, którego można zapamiętać, ale niestety ciężko wygrać Eurowizje nie potrafiąc śpiewać :D

 

 

 

 

Półfinał wygrał Portugalczyk, którego jednak ja nie trawiłem. Sorry ale mimo, że ma on umiejętności wokalne to Eurowizja nie jest miejscem dla muzyki tego typu. Szkoda troszkę, że odpadła Łotwa, która miała do tego ostatnie miejsce. Dzień później wielkim szokiem była eliminacja świetnej Estonii. Znajdowali się u mnie w ogólnej Top 5, ale niestety zostali wyeliminowani. Blisko odpadnięcia była także Dania, która zajęła 10 miejsce.

 

 

 

 

 

Przed finałem bukmacherzy faworyzowali Włochy, Portugalie, Bułgarie, Belgie oraz Szwecje. Ja jednak najbardziej czekałem na swoich ulubieńców. Francje, Węgry, Danie, Chorwacje, Mołdawie oraz Rumunie. Niestety nie mogłem już kibicować Estonii. Początek konkursu był dość spokojny, bo Polska, Izrael, Białoruś czy Austria to nie byli moi ulubieńcy. Nadszedł jednak czas na kilka piosenek z rzędu, które kosmicznie podniosły poziom i do końca pozostały w mojej czołówce. Najpierw Armenia bardzo się poprawiła patrząc na półfinały, po chwili kolejne petardy z Węgier, Włoch, Dani i Mołdawi. Ale po nich pojawił się kolejny faworyt czyli Portugalczyk, którego fanem jak już pisałem nie jestem. Następnie zrobiło się dość spokojnie, w środku stawki fajnie wystąpiła Chorwacja, Norwegia, Cypr czy Rumunia. Wiele zaczęło jednak się dziać dopiero pod koniec, gdy to na scenę wyszła Szwecja, Belgia, Bułgaria oraz Francja. Alma zajęła na mojej liście pierwsze miejsce. Wysoko były też Szwecja i Bułgaria, a Belgia ponownie rozczarowała.

 

Konkurs się zakończył i rozpoczęło się głosowanie, którego wyniki już znamy. Świetnie że tak wysoko wylądowała Mołdawia, szokiem jest 6 miejsce Włoch, Węgry na 8 pozycji to miła niespodzianka, a 12 Francja została jednak niedoceniona przez jury. Co dopiero jednak mówić o Danii, która skończyła na 20 miejscu? Poniżej znajduje się moje top 10.

Francja - 10/10

Węgry - 8.5/10

Włochy - 8.5/10

Dania - 8/5/10

Chorwacja - 8/10

Mołdawia - 8/10

Rumunia - 7.5/10

Armenia - 7.5/10

Bułgaria - 7/10

Cypr - 6.5/10

 

Możecie w tym temacie pisać swoje wrażenia z tegorocznej eurowizji i niech służy on w kolejnych latach.

Edytowane przez Arkao
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arkao

    4

  • Morison

    2

  • Kcramsib

    2

  • Amy

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nię będę rozpisywać się tak jak kolega wyżej, ale spróbuję w kilku zdaniach podsumować tegoroczną Eurowizję.

 

Przede wszystkim kolejny rok z rzędu potwierdza się teza, że jury jest nieobiektywne i głosuje wg. sobie tylko znanych reguł. Przede wszystkim ma być poprawnie politycznie. I tak np. obdarzony świetnym głosem Chorwat znalazł się po głosowaniu jury z tyłu stawki, podczas gdy punkty dostawali gorsi wokaliści. Również Polska byłaby bez tych głosów na wyższym miejscu. Podobnie mój faworyt - Węgier, który dzięki głosom widzów trafił ostatecznie do top 10.

 

Zwycięska piosenka bardzo mi się nie podoba, podobnie jak irytujący mnie swoim zachowaniem Portugalczyk. Być może nie rozumiem sztuki, ale do mnie totalnie nie trafił. Coś jednak w nim jest, skoro głosowali na niego także widzowie. Być może każdy z krajów głosujących miał swojego Orzecha (wyjątkowo w tym roku wkurzającego) i "niedzielni" widzowie zachęcani przez takich Orzechów wybierali jego numer :D Z tego co czytam nie jestem bowiem jedyna i wiele osób narzeka na tę kompozycję.

 

Ogólnie jednak tegoroczny konkurs przyniósł sporo fajnych numerów, do których z chęcią wrócę. Poniżej moje top 10, uprzedzam, że kierowałam się własnym gustem i show, które zobaczyłam na scenie, nie jakąś tam techniką wokalną itp., bo Zapendowską nie jestem, po prostu te najbardziej wpadły mi w ucho. Towarzysze z SB w top 10 zmieścili podobne utwory, więc aż tak bardzo w swoich sympatiach odosobniona nie byłam ;)

1. Węgry

2. Francja

3. Cypr

4. Mołdawia

5. Chorwacja

6. Dania

7. Włochy

8. Rumunia

9. Armenia

10. Bułgaria

Edytowane przez Amy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Nie powinienem srać we własne gniazdo, ale skoro na forum ma prawo bytu dział dla 3 osób, to temat dla 3-5 raczej nie powinien nikogo koleć w oczy.

 

Właśnie zaczyna się retransmisja wczorajszego finału, więc wrzucę swoje przemyślenia po drugim odsłuchaniu:

 

Izrael

Utwór w szybkim tempie, moje klimaty, ale mocno zabrakło jakości i troche jebnięcia w refrenie, dodatkowo tekst oupie, przed konkursem miałem moment, że to polubiłem, ale jednak skończył tylko na przeciętności.

5/10 i 16 miejsce u mnie, 23 miejsce w finale

 

Polska

Kompozycja dla koneserów, moim zdaniem gówno w złotej oprawie, występ świetny, jednak nie będę do tego wracał pół roku po konkursie, z ubiegłoroczną propozycją, którą wykonała w selekcjach, Zaszłaby dalej

5/10 i 15 miejsce u mnie, 22 miejsce w finale

 

Białoruś

Też dla specyficznego grona odbiorców, jeśli lubisz machać rękami i śpiewać nad ogniskiem to googluj NAVIband, mnie nie porwały te harcerskie rytmy, chociaż Ksenia mogła się podobać, bo typ w kapelu.szu tylko tam przeszkadzał.

4,5/10 i 22 miejce u mnie, 17 w konkursie

 

Austria

Przemyślana oprawa i bardzo żywiołowe wykonanie, w półfinale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, finał już nie był tak doskonały, pod koniec przekrzyczane kilkanaście sekund, nie zmienia to jednak mojej oceny samej piosenki, która jest jak najbardziej na czasie, ale ssie :D

4,5/10 i 23 miejsce u mnie, 16 w finale i 0 pkt od widzów :D

 

Mołdawia

Jeden z większych awansów na mojej liście między wersją audio a wykonaniem live, nóżka chodzi i nie dziwi, że doceniono ich w konkursie, ale trzeciego miejsca to się za cholerę nie spodziewałem, bez Sax Guya na pewno nie byliby tak wysoko. Żeby nei było tak kolorowo, to muszę ponarzekać na brak refrenu (dosłownie), bo można z tego było zrobić hit na całe lato.

7/10 i 5 miejsce u mnie, 3 w finale

 

Węgry

Podkład zrobiony z dźwięków jebanej kozy i rapujący cygan który gra na bańce od mleka - przepis na zajebisty występ :D Nie rozumiałem ani słowa, bo Papai śpiewał po węgiersku, jednak potrafił opowiedzieć historię, niczym najlepsi wrestlerzy, kibicowałem mu mocno i widzowie równieżp oznali się na jego talencie, był chyba 5. w televotingu, szkoda, że jury zepsuło mu ogólną notę.

Trzeba zapamiętać tego wykonawcę, gość sam napisał tekst i skomponował muzyke, może pojawi się przy następnych selekcjach, jeśli nie we własnej osobie, to może napisze komuś kolejnego hita, jak Maraaya albo Arash :>

7,5/10 i 2 miejsce u mnie, 8 w finale

 

Włochy

Dopiero w finale zdałem sobie sprawe co tak zachwyciło europę i świat w jego wykonaniu, San Remo nie oglądałem, ale słuszałem, że mimo wygranej brakowało mu szlifu wokalnego i zimnej głowy, bo lubił zaszaleć pod koniec występu, teraz nie poniósł go temperament, wszystko było książkowo i identycznie jak w teledysku, a mimo to zaliczył najwięszy flop w konkursie, przed finałem kurs na Włochy w top 3 wynosił 1.02

7/10 i 3 miejsce u mnie, 6 w finale

 

Portugalia

Nie moja bajka, ale po wkuwieniu na żywo przespałem sie z decyzją jury i widzów, którzy wybrali go jednogłośie, no cóz, może to mieć swój fanbase.

4/10 i 25. miejsce u mnie, 1 w finale

 

Azerbejdżan

Nie można nie wspomnieć o tym wykonaniu, dla fanów alternatywy, bo ludzie z poza środowiska zapytaliby pewnie co ona odwala na tej scenie, zawiodło mnie wykonanie, jeden z nielicznych przypadków, gdzie bardziej podoba mi się wersja audio. Mimo wszystko

6,5/10 i 7 miejsce u mnie, 14 w finale

 

Chorwacja

Największy dziwak w finale i słodkopierdzący do granic możliwości występ, cytat Einsteina, śpiewana na dwa głosy i w dwóch językach piosenka o tym by walczyć i się nie poddawać - a mimo to potrafił zainteresować pozytywnie, dużó wyżej w moim rankingu niz przed finałem.

6/10 i 9 miejsce u mnie, 13 w finale

 

Norwegia

Jeden z moich ulubionych numerów przed konkursem, jednak muszę po części podziwlić opinię dziennikarzy i fanów, według których brakowało jakości i od początku do końca piosenka była taka sama, zwłaszcza, że to samo zarzucałem Grecji, Izraelowi czy Niemcom, Jowst to świetny śpiewak, nie ma mowy o nieczystych dźwiękach czy innych wpadkach, co jednak częśto się zdarzało na przełomie całego konkursu.

6,5/10 i 9 miejsce, 10 w finale

 

Cypr

Tez jeden z moich ulubieńców, nie każdemu przypadnie do gustu ten wchodniobrzmiący akcent, ale piosenka jak najbardziej, mocny bit, fajny pomysł na prezentację, jednakże został bardzo niedoceniony.

7/10 i 4 miejsce u mnie, 21 w finale

 

Rumunia

Nadmienię tylko, że to byli rumuni, z których jedna jodłowała, a drugi jeździł na armacie, na pewno wyróżniająca się piosenka i w ogólnym rozrachunku prawie mnie do siebie przekonogólali.

5,5/10 i 12 miejsce u mnie, 7 w finale

 

Szwecja

Generic pop, nikt chyba nie umrze z zachwytu przy tym numerze, były lepsze utwory w selekcjach, jednak na pewno jego występ, jeden z bardziej pomysłowych, podniósł poziom show.

5,5/10 i 8 miejsce u mnie, 5 w finale

 

Francja

Moja faworytka, niestety niedoceniona w konkursie, doskonałe połączenie francuskiego z angielskim i piosenka idealna do radia, do posłuchania i do wszytkiego innego (o miłości, więc nawet na pogrzeb :P)

Zacząłem od "o, całkiem fajne" do codziennego oglądania teledysku na yt, który swojądrogą też jest świetny :D

8/10 i 1 miejsce u mnie, 12 w finale

 

 

Podsumowując poziom, chyba było lepiej niż rok temu, zabrakło jednego super hitu, jednak w to miejsce dostalismy 10-12 porządnych kawałków, w których każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Dla leniwych:

1. Francja

2. Węgry

3. Włochy

4. Cypr

5. Mołdawia

6. Dania

7. Azerbejdżan

8. Szwecja

9. Chorwacja

10. Norwegia

 

Na koniec wrzucam moją playliste z "ulubionymi" zebranymi z całego sezonu 2017.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  489
  • Reputacja:   5
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Od czasów zwycięstwa Lordiego nie miałem takiej radochy po obejrzeniu Eurowizji. Powiem więcej: od czasu zwycięstwa Finów nie miałem jakiejkolwiek radochy z Eurowizji, najzwyczajniej w świecie zwątpiłem w ten konkurs i krzywiłem się na samą wzmiankę na jego temat.

 

Bo ostatnie Eurowizje zwyczajnie gówniane były (moim zdaniem, nie spierajmy się o gusta, ok?)

 

Odsłoną z 2017 roku zainteresowałem się przypadkowo, obejrzałem eliminacje, trafiłem na Portugalię... i w znowu miałem komu kibicować. A później okazało się, że poziom konkursu jest najlepszy od ładnych paru lat, co przyjąłem z wielkim zadowoleniem. Od początku stawiałem na Portugalczyka - i na szczęście się nie zawiodłem - ale dostrzegłem też, że wyjątkowo mało było typowo eurowizyjnej przeciętności i nudy. Na luzie przyjąłbym zwycięstwo Węgier, Rumunii, czy chociażby Azerbejdżanu. Albo Belgii, jak się nad tym poważnie zastanowić. A Francuzka rzeczywiście była zjawiskowa.

 

Polka był solidna, ale przy takiej konkurencji zwyczajnie nie zapadała w pamięć.

 

Wygrał ten, kto miał wygrać, dostarczając mi niezwykłych jak na ten konkurs wzruszeń. Zgoda, chłopina wyglądał trochę, jakby przesadził ze środkami uspokajającymi. Ale i tak był bardziej naturalny niż 90% konkurencji. Żadnego pierdolenia typu "i love you all" po koniec, tylko fajna, rzetelna przemowa, taka od serca. Pełen luz i oddanie sprawiedliwości osobie, która walnie przyczyniła się do odniesionego przez niego sukcesu. Tym motywem poczułem się ostatecznie kupiony, po prostu.

 

Zajebista Eurowizja. Mam nadzieję, że następna będzie trzymała ten poziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiem tak - koncert w tym roku stał na wysokim poziomie, organizacyjnie mocno przeciętnie. Szczególną żenuę złapałem w przerwie podawania wyników, kto oglądał, domyśli się dlaczego ;)

 

Po półfinałach szczególnie zabolał mnie brak Estonii. Może to nie był jakiś wybitny utwór, ale mocno eurowizyjne rytmy i aż prosiło się, by znaleźli się w finale, chociażby w miejsce np. Białorusi. Niestety po raz kolejny potwierdziło się także, że to nie jest czysto muzyczny konkurs, choć niby ma być KONKURSEM PIOSENKI. Jury mocno skrzywdziło czy to Francję, czy też Chorwację i nie mogę zrozumieć dość wysokiej pozycji Holandii, a szczególnie miejsca blisko podium Belgii.

 

Z pozytywów mocno zaskoczyła mnie Dania, solidnie Szwecja, w trakcie finału nawet przekonałem się do Bułgara. Choć kompozycja młodego też według mnie mogła spokojnie znaleźć się poza podium i nie byłoby zbyt wielkich kontrowersji. No i zapomniałbym o Mołdawii, a przyznam, że obawiałem się o ich pozycję u jury.

 

Próbuję zrozumieć fenomen Portugalczyka i mam w sumie dwie tezy (oprócz opcji poprawności politycznej ;) ). Pierwsza - prostota w wykonaniu, bez fajerwerków... wygraną Portugalczyka mógłbym porównać nawet do wysokiej pozycji Szpaka sprzed roku. Obydwaj postawili na przekaz, a przed konkursem niewielu dawało im szanse na wysokie miejsca. Druga teza, to to, że rzeczywiście może ta odmienność od innych przekonała ludzi do siebie. To nie była czysto radiowa, a nawet festiwalowa propozycja. Miała w sobie coś innego od pozostałych i może to spodobało się ludziom, dało im jakiś impuls do głosowania.

 

Co do Polki - uważam, że mocno ją skrzywdziły jury. Z tego co czytałem, to u widzów była w top 15 i sam usadowiłbym ją w tej hierarchii. 22 miejsce naprawdę nie odzwierciedla poziomu jej utworu na tle rywali.

 

PS Show i tak kolejny rok z rzędu skradł Mans. Jak tak dalej pójdzie, to stanie się jedną z eurowizyjnych ikon ;)

Edytowane przez Giero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Junior Eurovision 2017: Poland

 

ASMki (Amelia Zduńczyk, Anna Kugel, Sonja Sadowska, Alicja Armata) – „Pod prąd”: 2/10

Mocno średnio. Nie tylko wokalnie, ale także jeżeli chodzi o cały pokaz. Widać było, że dwie umiały zrobić fikołka i chciały koniecznie to pokazać na scenie. Nie wyobrażam sobie by to mogło pojechać do Gruzji, bo i nie byłoby szans na pierwszą 10, a co dopiero coś więcej.

 

Monika Urbanowicz - „Płomień miłości”: 1/10

Strasznie mizernie. Ciężko było to słuchać mimo że ona na papierze mogła być faworytką. Kompozycja mocno średnia, a jeszcze dzieciaki drące ryje w publice nie pomagały. Średnio i nie nadaje się do wyjazdu.

 

Maya & Marcel - „Tacy sami”: 4/10

Bardzo solidnie, prawie dobrze. Cięzko jednak nie wyjść ze stwierdzenia, że Maya robiła tutaj robote,a Marcel był zupełnie na doczepkę. Może nie pojadą do Gruzji, ale jednak dzisiaj będą wysoko. Oczywiście tam nic wielkiego by nie zrobili.

 

WAMWAY - „Jesteś mym marzeniem”: 3/10

Na pierwszy rzut oka widać już jakiego typu to grupa. Takie raczej jednak na tego typu konkursach nie dochodzą za daleko. Po marnym początku wyszli jakoś na prostą. W żadnym momencie jednak mnie nie zachwycili i nie zasłużyli na wygraną. Mimo wszystko nie było fatalnie i kilka innych kandydatur przebili.

 

Tomek BAO: „Pochodnie”: 6/10

Na papierze się wyróznia najbardziej. Jak na jego wiek było to bardzo dobre. Nie tylko ta piosenka może tutaj wygrać, ale i bić się w Gruzji o jakieś solidne miejsce. Oczywiście nie było idealnie, bo tych tancerzy ze sceny bym wyjebał, ale ogólnie dobrze. Ma szansę na wyjazd.

 

Dominika Ptak - „Anioły”: 5/10

Jak zaczęła śpiewać to się nie zorientowałem. Bardzo spokojne, ale jej atutem było to, że zwyczajnie potrafi śpiewać. Ma dobry głos i do takich spokojnych piosenek jak najbardziej pasuje. Nie wiem czy to styl ESC, ale mi się podobało.

 

Natalia Wawrzyńczyk: „Nie jesteś sam”: 1/10

Słabe i to bardzo. Bajkowa kreacja, ale jednak już typowo pod względem audio nie pokazała nic. Nie ma szans na wygraną, chociaż dzięki otoczce nie powinna być ostatnia. Typowy średniak ze wskazaniem na marne widowisko.

 

Stanisław Kukulski: „To co żyje w nas” - 4.5/10

Spokojna piosenka, która będzie raczej, gdzieś wysoko, ale wg mnie nie ma wielkich szams ma wyjazd do Tsibilisi. Było ok i to wszystko. Przebił większość, lecz czegoś tutaj brakowało. Końcówka najlepsza.

 

Alicja Rega - „Mój dom”: 2/10

Ona zaśpiewała czysto i to jedyny plus. Uspila mnie, nic ciekawego, bez brawury. Miała głosowe argumenty na fajne miejsce, ale nie wykorzystała tego zupełnie. Mało realne by porwała głosujących, chociaż jury mogą ją przepchać.

 

Urszula Kowalska: „Jestem jaka jestem” - 6/10

Konkursy powinny kończyć jedne z najlepszych propozycji i tutaj właśnie tak było. Kowalska mi się bardzo podobała, bo nie dość, że dobrze zaśpiewała to jeszcze była mocno kolorowa. Takie coś się dobrze słucha i ogląda. U mnie biłaby się z Bao o zwycięstwo. W Gruzji by nie przepadła.

 

Tak jak się spodziewalem jurorzy przepchneli Rege. Trudno, nie widze tam szans na triumf w Gruzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jesteśmy po wyjściu do internetu prób występów. Wiemy kto jak mniej więcej się pokaże i tak:

 

1 półfinał

Azerbejdzan – Wielkim fanem piosenki Aisel nie jestem, ba – według mnie to najsłabsza propozycja tego kraju od kilku ładnych lat, ale jednak sam występ może wypaść dość fajnie i finalnie wydaje mi się, że Azerka trafi do finału.

 

Islandia – Nie zrobi tego na 100% Islandia. Tutaj nie widzę żadnych szans. Mimo wszystko słaba piosenka i jeszcze słabszy pomysł na jej pokazanie.

 

Albania – Kraj ten jest dla mnie dużym znakiem zapytania. Nie byłem wielkim fanem, bo i były dużo lepsze rockowe propozycje, ale jednak cholera wie jak to zostanie odebrane podczas samego koncertu.

 

Belgia – Oni chyba stwierdzili, że skoro rok temu przy dobrym audio byli wysoko to i w tym roku będzie tak samo. Bardzo fajna piosenka, ale raczej nie wróże im miejsca tak wysokiego jak miało to miejsce 12 miesięcy temu.

 

Czechy – Jeżeli tak się zaprezentuje w Lizbonie, gdy dojdzie do finału i półfinału to będzie zawód. Nie byłem wielkim fanem audio, ale jednak sam występ mógł to wszystko wywindować cholernie wysoko. Teraz nie sądze by tak bło.

 

Litwa – Występ jak i piosenka bez historii. Ktoś tam może się wzruszyć i popłakać, ale ogólnie ludzie będą mieć to w pizdzie. Next.

 

Izrael – Rok temu w tej roli był Włochy. Gabbaniemu kibicowałem, ale Nette mam na ostatnim miejscu. To przejdzie do finału, ale tam przepadnie. Bukmacherzy niech sobie mówią co chcą. Nie ma to szans.

 

Białoruś – Mimo że jestem fanem audio to występ dość dziwny. Nie wiem czy to finalnie nie pogrzebie tego jako potencjalnego kandydata do finału. Może być różnie, ale mam obawy.

 

Estonia – Piosenka która wygra mi flaszke. Właściwie zrobiła dokłasnie to samo co na krajowych eliminacjach. Tylko tutaj będzie to w większej skali więc i zrobi automatycznie większe wrażenie. Mój zdecydowany kandydat do zwycięstwa.

 

Bułgaria – Kolejny mocny kandat do podium. Bulgarzy trzeci rok z rzędu uderzają z bardzo mocną propozycją, która może być nawet wyżej niż rok temu, gdy to zanotowali podium. Tutaj występ widać, że jest jeszcze nie do końca dopracowany, ale to się jeszcze zmieni.

 

Macedonia – Spory znak zapytania co do tej piosenki. Tutaj chyba celem jest finał i ciekawi mnie czy się tam dostaną. Rok temu się to nie udało, ale tym razem mają chyba troszke większe szanse.

 

Chorwacja – Nie jest tak dobrze jak 12 miesięcy temu, ale jednak tutaj chce zobaczyć Franke w finale. Widziałem mieszane reakcje co do tej piosenki oraz ogólnie występu, ale według mnie jest bardzo solidnie.

 

Austria – Poziom porównywalny do tego zeszłorocznego, gdzie to weszli oni do finału wręcz na styk. Tutaj myślę, że finałowa 26 będzie spokojnie, ale nie widzę wielkiego sukcesu. Dużo słabiej niż np. Zoe w 2016r, która miała w sobie coś magicznego.

 

Grecja – Kraj ten po przerwie ponownie wysyła bardzo fajną piosenke na finały Eurowizji. Nie ma na co narzekać i myśle, że Terzi spokojnie dostanie się do finału, gdzie może być czarnym koniec i nawet dostać się do finału.

 

Finlandia – Jeszcze kilka tygodni temu byli oni jednym z głównych faworytów, a teraz nie wiem czy Aalto jest faworytką do finału. Ja bym bardzo chętnie obejrzał ją w przyszłą sobotę, ale wydaje mi się, że szanse na zwycięstwo mogą upaść już we wtorek.

 

Armenia – Bardzo duży zawód. Nie dorównuje to poprzednim propozycją tego kraju. Tutaj Sevak nawet nie przebrnie pierwszej fazy konkursu, bo to jest zwyczajnie za słabe i nawet Azerbejdzan prezentuje się lepiej.

 

Szwajcaria – Podoba mi się piosenka, podoba mi się wykonanie, podoba mi się artystka, ale jednak nie wierzę w awans do finału. To trochę jak zeszłoroczna Estonia.

 

Irlandia – To będzie przerwa na siku.

 

Cypr – Podobnie jak Grecja. Tutaj jednak jest to trzecia pod rząd bardzo fajna propozycja tego kraju i finał jest pewny. Uważam że może być jeszcze lepiej i nawet szeroka czołówka jest bardzo realna.

 

Moja 10 z 1 półfinału bez miejsc: Belgia, Czechy, Estonia, Bułgaria, Macedonia, Chorwacja, Grecja, Finlandia, Szwajcaria i Cypr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Dobra, obadałem tegoroczne kandydatury i cóż, to już nie to co kiedyś... strasznie mało oryginalności, 3/4 piosenek dałoby się streścić w 3-4 piosenkach, ciężko tak naprawdę rozróżnić które jest którym. Gdzie Zdob si Zdub, gdzie Carl Espen, gdzie nawet cholerne Ich Troje...

 

Faworyzowany Izrael to kupa, jedna z najgorszych piosenek (nie tylko) w tym roku. Mieszane odczucia mam też co do Danii - sami Duńczycy śmieją się, że wysyłają pacyfistycznego wikinga i faktycznie, wygląd gościa nijak ma się do przesłania jego piosenki...

 

Węgrzy są całkiem ok, choć brzmią chwilami jak 30 seconds to Mars dla ubogich. Podoba mi się też Holandia, po raz kolejny podbijająca świat country. Fajnie brzmi też Gruzja, ale tu ciężko powiedzieć, jak zostanie to przyjęte przez widzów...

 

Wiem za to, że wysoko będą Estonia, Australia i Norwegia, zwycięstwo tej ostatniej by mnie wcale nie zdziwiło... Rybaka w końcu Europa kocha.

 

A Polska kandydatura? Jest ok, choć po trzykrotnym przesłuchaniu wciąż nie potrafię jej zanucić i w sumie pewnie bym jej nie poznał jakby mi ją puszczono... finał to max, na więcej nie ma raczej co liczyć...

Edytowane przez Kcramsib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Jak obiecałem w SB, moje top 11 ostatniej dekady (07-17, tego roku nie liczę...). Mam szczerą nadzieję, że nie zostanie to uznane za spam i w ogóle...

 

Czemu top 11? #fireTye, temu.

 

Wyróżnienia:

Gruzja 2007 - Sopo Chalwaszi, Visionary Dream

Włochy 2011 - Raphael Gualazzi, Follia d'amore

Albania 2008 - Olta Boka, Zemrën e lamë peng

Izrael 2007 - Teapacks, Push the Button

 

11: Izrael 2009

Noa i Mira Awad, There Must Be Another Way (Noa prawie się wywaliła w półfinale przez ten trenik...)

 

 

 

10: Gruzja 2011

Eldrine - One More Day (Evanescence mocno, kij że wokalistka pieje jak kogut)

 

 

 

9: Bułgaria 2016

Poli Genowa - If Love Was a Crime (guilty pleasure + b. ładna pani)

 

 

 

8: Estonia 2009

Urban Symphony - Rändajad (cholernie dziwny język + kolejna b. ładna pani)

 

 

 

7: Francja 2007

Les Fatals Picards L'amour a la française (większy fame zdobyły kostiumy zrobione przez któregoś z głośnych projektantów...)

 

 

 

6: San Marino 2014

Valentina Monetta - Maybe (Bond mocno)

 

 

 

5: Islandia 2009

Yohanna - Is It True? (Disney mocniej)

 

 

 

4: Szwecja 2012

Loreen - Euphoria (to nawet wygrało, wow)

 

 

 

3: Węgry 2007

Magdi Rúzsa - Unsubstantial Blues (po węgiersku piosenka brzmi lepiej, ale cóż...)

 

 

 

2: Bośnia 2009

Regina - Bistra Voda (podobno bośniacki Kult)

 

 

 

1: Norwegia 2014

Carl Espen - Silent Storm (bramkarz/barman z klubu - nie głosujesz na niego, da w zęby)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Patrząc realnie na ten rok to Cypr powinien się już martwić czy mają jakąś arenę, która może gościć za rok Eurowizje. Genialna propozycja Eleni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Kilka słów o kolejności występów w finale:

Ukraina raczej żegna się z szansami na top10, Hiszpania i Litwa (yesss) z szansami na miejsca, które przewidywano im przed konkursem/finałem (stawiam dychę, że Doredos będzie wyżej niż Ieva :P), dla Norwegii i Estonii losowanie także nie było korzystne, więc nawet o czołową trójkę będzie bardzo ciężko, rozstawienie napewno najbardziej korzystne było dla Włoch, Cypru i Irlandii (obwjus), która sensacyjnie wskoczyła do ścisłej czołówki faworytów, głośno śmiechłem, widząc obecny kurs na Ryana, ale w sumie kto wie - prezentacja stworzona pod ESC, utwór nie za żywiołowy, piękny tekst...to jest materiał na zwycięzcę, gdyby brać pod uwagę ostatnich triumfatorów i szukać ciągu przyczynowo-skutkowego, a nie tak dawno Ryan O'SZOKnessey wycierał kurze na dnie tabeli bukmacherów.

 

Nie za bardzo podoba mi się rozkład występów - za dużo spokojnych utworów (których jest w tym finale jak na lekarstwo) wrzucono na sam początek (4 balladopodobne twory w pierwszych 8 wykonaniach) i kiepiskie wykorzystanie zapychaczy w drugiej połówce (z krajów, które są bez szans tylko miejsce Waylona odpowiednie, Albania powinna przedzielać dwie typowe radiówki Finlandii i Australii, a Rasmussen najbardziej pasowałby gdzieś między bardzo żywiołowymi występami Węgier i Izraela.

 

Co do zwycięzców - średnio optymistycznie wygląda pierwsza 10 faworytów, ale czuję, że będzie przełom i zwycięzca przypadnie do gustu większości fanów, oczekuję od jutrzejszego finału dwóch rzeczy - doceniania "up-tempo" songów i zwycięzcy televotingu innego, niż prowadzącego po głosowaniu jury - emocje do absolutnie samego końca gwarantowane :)

 

Niespodzianki z półfinałów w finale zazwyczaj są w ogonach, więc ostatnia trójka może nie być zaskoczeniem, Serbia może nie zyskać zbyt wielu punktów, UK raczej zgodnie z planem nie drgnie z trzeciej dziesiątki, za Słowenię i Albanie mimo wszystko trzymam kciuki, chociaż nie widziałem ich w swoich typach na sobotni konkurs, ale nie bardzo wiem, kogo mieliby wyprzedzić...a mogą w sumie wszystkich :D

 

 

Na koniec smaczek dla Arkao, który przewidział, że Sobral dostanie kolejnego zawału, gdy przyjdzie mu wręczać statuetkę Netcie, jeśli ta wygra w tym roku. Do zapaści Salvadora chyba nie jest jakoś specjalnie blisko, ale ten już zaczyna pieprzyć kocopoły w wywiadach:

 

Last year people would say, ‘Now that you’ve won things will change!'” I do not think so. Maybe in the future. YouTube thought I would like the Israeli song. I opened it and a horrible song came out of it. Luckily this year I do not have to hear anything.

 

Izraelka wyszła jednak z tego obronną ręką

 

 

...w stylu Arkao XD

 

94e7165dd2add.png

 

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Dobra odpowiedź. Ja widziałem w poniedziałek.   Możesz zadawać.   
    • Attitude
      Ace Austin w czwartek w rozmowie z Denise Salcedo potwierdził, że podpisał nowy kontrakt z TNA. Jego dotychczasowy wygasł w lutym. Z organizacją jest związany już od 2019 roku. Jak stwierdził - decyzja była dość prosta, bo docenia współpracę i warunki panujące w TNA. I to, że federacja nie zamyka mu możliwości występowania właściwie na całym świecie. Tymczasem "Fightful Select" podało więcej informacji o aktualnym statusie kontraktowym Mustafy Aliego. Choć jest obecnie X-Division Championem i jedną z głównych postaci w TNA, to... nie jest związany stałą umową z organizacją. Taki układ co prawda otwiera mu możliwość występowania dla innych federacji, ale nie jest wykluczone, iż koniec końców ktoś będzie chciał naciskać na ściślejszą współpracę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Tak jakoś dzisiaj mi się skojarzyło, że ten nowy theme song Young Bucksów to podobny jest do nuty z serialu Sukcesja  zresztą zajebisty serial.
    • PTW
      Czwarty odcinek Grubego Tematu za nami! Dominacja genetyczna wypełniła nasze studio po sam sufit! Gościliśmy bowiem mistrza Prime Time Wrestling - Dawida “Punchera” Seńko! Dawid Puncher Seńko Z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych wraz z naszym gościem postanowiliśmy przygotować dla was pisanki i laurkę! 🐣 Chcielibyśmy także wspólnie podziękować wszystkim za obecność, a ci którzy jeszcze nie widzieli tego widowiska niech jak najprędzej je nadrobią zaglądając na nasz kanał YouTube! Już niedługo kolejne nowości, a tymczasem życzymy Wam spokojnych i wesołych świąt! – Weź udział w Loterii PTW i wygraj jedynego w swoim rodzaju Nissana GTR: https://loteriaptw.pl Kup bilety na gale Prime Time Wrestling! https://ptw.kupbilecik.pl Dołącz do grona wspierających kanał PTW na YouTube i obejrzyj powtórkę PTW #5: GOLD RUSH: https://www.youtube.com/channel/UCEvsN9_I37-aDKi8bI9fmnw/join Oficjalni partnerzy: Środowisko Miejskie & Grupa WOLF Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • CzaQ
      Argylle?  Akurat jestem w połowie oglądania Dua Lipa   moja koleżanka nawet podobna do niej jest  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...