Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia


nekrophage

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 100
  • Reputacja:   375
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Krótka piłka - NXT mi się bardziej podobało w tym tygodniu.

 

Broserweighci wbijają jakimś wieśniackim wózkiem golfowym... yyy? Kompletnie to nie pasuje.

 

Garza vs Swerve - naaajs.

 

Cały czas pamiętam o tym teaserze sprzed tygodnia, oni też, bo na paskach pokazują go cały czas jako glitche.

 

Fajne obijanie ludzie przez T-Mobile.

 

Dijakovic vs Dain - Jakoś nie przepadam za Killianem.. ooo jednak jest! Dijak vs Lee o pas NA na Takeover woohooo! Ale chwila czy to nie jest 6 walka? Zawsze było tylko 5 w karcie TO.

 

Gałgan vs Balor - nawijka na backu. Nic icekawego. Nie jara mnie ten feud. Finn wysysa przyjemność.

 

Kacy vs Mercedes - skip. Szkoda Ruchocheta.

 

Wielki brawl. spoko

 

Wielki łeb Finn Balor spin-off vs Tyler Breeze - skipnąłem, ael chyba źle nie mogło być. Wiedziałem, że Devlinowi dają push po tym jak HBK go chwalił i kazał na nim oczy zawiesić.

 

Szarlotka, Bianca i Riplej - spoko segment. Fajnie pokazali, że w końcu panienki są razem z NXT, więc chwilowy sojusz na bardziej znaną przeciwniczkę.

 

6 man tag - skip. Cały czas czekałem co to za symbole, kto wystąpi?

 

I lekkie rozczarowanie. Okazało się, że to powrót Dreama. Nie to, że to nie jest fajne, ale jak już coś tak teasują to myślałem, że jakiś debiut. Szczeerze spodziewałem się w końcu Babatunde - w końcu miał jakiś taki afrykański gimmick, a te symbole wyglądały jakby jakieś egipskie zaćmienia czy coś.

Była mowa też o jakiejś stajni z murzynkami przewodzonej przez jakiegoś wygadanego menago, którego imienia nie pamiętam, ale Babs by tam pasował jako siła grupy, Rush, który już występował z Babsem jako tag czy menago jako cruiserweight, a więc szybkość, a dodać do nich midcardowego Swerva, jakiś tag i jest spoksik. To by była szansa dla każdego - a szczególnie dla naszego rodaka.

 

Odcinek może być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

BROserweights mają własny wózek. Pete reagujący na Matta mnie rozwala, ale dalej mi nie leży promowanie zlepków i dalej liczę, że nie odbiorą pasów UE. A mimo skilla ringowego zaczynam myśleć, że Riddle powinien zostać komediowym wrestlerem.

 

Garza jest wszędzie. Nie było opcji, by dziś przegrał.

 

Dain od powrotu do NXT w sumie niewiele zdziałał. I przy innych bykach będzie miał ciężko.

A na TakeOver potwierdzili Lee vs Dijakovic. CZEKAM!

 

Wywiadzik z Gargano i Balorem - spoko wyszło. Nie za długo, powiedzieli co trzeba i nara. Nie ma po co dawać im 15 minut na segment ;)

 

Doświadczona Mercedes Martinez i Kacy Katanzaro - ciekawe zestawienie. W sumie liczyłem, że to potrwa ciut dłużej.

 

Pół odcinka Cole z ekipą szukają Ciampy, skończyło się brawlem na zapleczu i na arenie, dorzucili też BROserweightów. I to jest spoko przedłużenie feudów.

 

Devlin się pojawił. Cóż, dla mnie to dalej Balor2 - meh. Cieszy za to Breeze, bo tu zawsze zgarnia niezłą reakcję.

W trakcie walki na chwilkę pokazały się te numery z filmiku z zeszłego tygodnia. Trzy obok siebie. Może jednak nie Dream? Nie no, to będzie on.

 

Fajnie wypadł ten segment babek. Bianca i Rhea przypominają o swojej nadchodzącej walce, Charlotte robi smaka na starcie na WM i dostaje wpieprz od dwóch potencjalnych rywalek, co już raczej nie daje opcji, że Flairówna je oleje. Pewnie na TakeOver oficjalnie ogłosi, że walczy o pas NXT.

 

Wracając do tajemniczych numerków - jak ogłosili ME, to już nie było wątpliwości. To musiał być Dream. Tylko Strong był bez rywala. Może lepiej byłoby bez tego video proma, bo wtedy można by się zastanawiać, czy ktoś wbije, a nie czekać na pewniaka.

Te galotki - mocno niefejsowy stuff :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Reed się w końcu na coś przydał. Przewinął się ostatnio przez backstage, dziś jego wejście miało sens. Strong go zjechał i wszystko w porządku!

A Dream ciśnie w stronę rodziny Roddy'ego. Baaaaardzo heelowo. To już nie tylko spodnie.

 

Nie ma Io, to Candice nie ma co robić. To sobie jobbnie Dakocie. Chwilę była wysoko i zleciała.

 

Grimes vs Gargano brzmi jak coś, co mogło mieć miejsce tak z 5 razy w EVOLVE czy PWG. Tyle że wtedy można było mieć wątpliwości co do wyniku.

 

Robert Stone Brand... Za tydzień rewanż dla Chelsea. To będzie decydujący moment. Czy coś tu ruszy, czy oficjalnie uznamy ten projekt za komedię.

 

Garza vs Rush - tym razem o shota na pas, wynik nie jest pewny, skilla już pokazywali - nie ma powodu, by skipnąć. Już początkowa wymiana potwierdziła, że będzie warto lukać. Small package na koniec - byli równi, kontrowali wszystko jak leci, to nawet to pasuje. I jest szansa na więcej w przyszłości.

 

Mark Henry przedstawia Lee vs Dijak :D Pierdoła, a cieszy.

 

Bianca się stara, a i tak ciężko jej nie traktować jak zapchajdziurę na drodze Ripley. Słabo trafiła czasowo.

 

Filmiki utwierdzają mnie w przekonaniu, że Riddle powinien zostać komediową personą. Na stałe. Nie musi uderzać na szczyt, niech sobie siedzi gdzieś z tyłu jako comedy relief.

 

Promo Ciampy w miejscu, gdzie oddał pas - spoko, choć rzuciłbym je w innym dniu. Dziś wylazł na Cole'a na koniec odcinka, ostatniego przed TakeOver zresztą - to było wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 100
  • Reputacja:   375
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czas podsumować Takeover. Jest to dosyć specyficzne PPV, bo pierwszy raz TO nie odbywa się w sobotę, a w niedzielę. W dodatku były to zazwyczaj dobrze rozłożone 5 matchy, teraz jest ich 6. Ciekawe jak to wpłynie na wszystko.

 

Najmniej interesująca walka znajdująca się w karcie to zdecydowanie kobiecy Street Fight - Tegan Nox vs Dakociak Kay. Całym sercem jestem za heelówką, gdyż w końcu będzie mogła zabłysnąć i byc może wyrobi się w czasie na bycie kolejną rywalką Rhei Ripley. O ile ta nie jobbnie pasa Szarlotce, bo to, że przejdzie Biancę jest raczej pewne. Walka może być niezła jak na kobiety, bo brak DQ może zatuszować niektóre mankamenty.

 

Pas kobiet - Rhea vs Bianca

Może być ciekawie. Bianca świetnie się pokazała w kobiecym RR i nawet miała momenty z Charlotte, więc jakiś tam cień szans jest, że to ona stanie naprzeciw blondyny na największej ze scen, ale jest to tylko red herring i z problemami powinna wygrać Ellen Ripley. Walka może być dobra, ale niekoniecznie.

 

Johnny Gargano vs Finn Balor

Nie wiem, Balor ma wszystko żeby robić fajne walki, ale tak jak Kushida - wysysa ze mnie przyjemność z oglądania wrestlingu. Po prostu obaj są tak nijacy, że aż będzie przykro jak lepszy w każdej materii od Irlandczyka Johnny będzie musiał mu jobbnąć. Czemu sądzę, że będzie taki wynik, a nie inny? Zrobią chyba małą roszadę, ale o tym później, bo wszystko zależy od kilku czynników. Ale wstępnie obstawiam Balora po tylko niezłej walce z powodu braku chemii lub zadziwiająco dobrej walce co nie powinno być zadziwiające, bo obaj mają wysokiego ring skilla :D

 

Tag teamy - UE vs Broserweight

Duża zagwostka. Ciekawe czy Ery nie będą niedługo eksportować do głównego rosteru. Wszystko zależy czy będzie to w trakcie road to Wrestlemania czy już po samej WM kiedy faktyczne awanse mają miejsca.

Zdjęcie pasa ze Stronga jest pierwszym zwiastunem ironicznie nowej Ery :D Może to być furtka do tego, aby wszyscy stracili złota, a wygrani pucharu łyknęli pasy albo po prostu Riddle i Dunne pokłócą się i na najwiekszym, bo Wrestlemaniowym Takeoverze staną naprzeciw siebie co byłoby niezłą walką.

Ale nah, Broserweighci wygrajo pasy po fantastycznej walce nie tylko dzięki wysokiemu skillowi każdego kto jest w tej walce, ale też dobremu bookingowi i dramaturgii (liczne odkopania, ratowania pinu przez partnera, itp.)

 

NA - Keith Lee vs Dijakovic

Już się bałem, że Street fight kobiet, który doszedł jako 5 walka już zamknął kartę na szczęście się myliłem. Kto widział pojedynki tych panów w indysach to wie na co ich stać (dostawali nawet 5* jeśli się nie mylę). Dwóch byków dobrych ringowo, którzy mają chemię oraz dużo czasu i booking NXT? Mogą przebić wszystko co do tej pory razem pokazywali. Oby to nie było rozczarowanie. Szczerze prócz oczywistego zwycięstwa świeżego Keitha widzę też jakieś remisowe zakończenie bądź interwencję osób trzecich przez co na następnym TO dostalibyśmy arcyciekawy pojedynek z samymi bykami być może w ladder matchu - głównym kandydatem do dołączenia jest naturalnie Ksiądz Damian. Kto jeszcze? Oczywiście Dain, być może Brunson, dorzucą jeszcze kogoś i voila. Book it NXT.

 

Main event - pas NXT - Cole vs Ciampa.

Duża niewiadoma co do wyniku. Jeszcze niedawno byłem absolutnie przekonany, że Goldie comes back to daddy, ale teraz hmm. Cole miał za dobry run żeby go kończyć ot tak - lepiej byłoby poczekać na największą ze scen TO. Dlatego widzę takie rozwiązanie - Balor pokonuje niestety Gargano i idzie po drugiego członka DIY. Powracający Dream dokańcza feud z UE na następnym Takeoverze wieńcząc to zwycięstwem nad swoim rywalem - Adamem. Wszyscy byliby usatysfakcjonowani. A co później? UE --> Main Roster, a Dream ze złotem może robić fajne segmenty. Może walka z Balorem?

 

Intrygujący jest ten Takeover. Wszystko się wyjaśni - częściowo plany na największe TO, niepewne wyniki, pokładane nadzieje oraz wpływ zmian na PPV.

Czekam, ale najpierw... UFC dzisiaj :)) War Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

NXT Takeover: Portland

 

To chyba pierwszy raz gdy NXT Takeover zostało potraktowane przez WWE jak pełnoprawne PPV. Były już samodzielne gale TO, jak np TO: XXV ale chyba pierwszy raz show odbyło się w niedzielę i dostało pełną trzygodzinną formatkę. Jak im wyszło?

 

Na start trzeba wspomnieć - bardzo ładny stage. Mamy luty i dostajemy drugi specjalny stage na nietelewizyjną galę w tym roku? Co się dzieje? ;o

 

NXT North American Championship Match: Keith Lee© vs Dominick Dijakovic

Nie uchowali się przed paroma botchami ale nawet mimo tego nie zawiedli oni oczekiwań. Dali to czego od nich oczekiwaliśmy - dwa latające byki. Mieli dobre momenty, Spanish Fly z narożnika, corkscrew moonsault Dominicka z idealnym trafieniem(trudna rzecz), springboard summersault na siedzącym na krześle za ringiem Keithie. Cieszy też nawiązanie do spotu z PWG gdzie Dijak wyskoczył w górę po przyjęciu Spirit Bomb. Podobało mi się, świetny opener i odpowiedni zwycięzca.

 

Street Fight: Tegan Nox vs Dakota Kai

Dostały raptem 13 minut a upchnęły w nie wiele. Dobra napierdalanka, żadna się nie oszczędzała, przyjmowały po równo, świetny street fight. Widać było, że dziewczyny się znają i mają chemię, którą najpierw przełożyły na rywalizację a następnie na ten pojedynek. Przejdźmy może od razu do zakończenia... Dakota Kai dostaje swojego Diesela. Nie pamiętam już jak babka się nazywa... jest duża. Jeśli zwiastuje lepsze dnia dla Dakociaka to ją przyjmuję.

Notka do Jima Rossa i Excalibura: Obejrzyjcie ten debiut i posłuchajcie Mauro na komentatorce... bo tak to powinno być zrobione. "If you don't know who that is... google it"!

 

Johnny Gargano vs Finn Balor

Johnny kręcił już lepsze walki na Takeoverach ale i tak potwierdził to co wszyscy już o nim doskonale wiemy... Gargano z każdego wyciąga 100%. Nie wydaje mi się, żeby Finn stoczył jakąś lepszą walkę w W... ani w swoim poprzednim runie w NXT ani w szczególności w głównym rosterze... to był najlepszy pojedynek Balora w WWE. Na początku się trochę obawiałem... było wolno, czas leciał a oni się nie rozkręcali... stopniowo jednak nabierali tempa. Ostatnie 10 minut świetne a zwycięstwo Balora... wygrał odpowiedni człowiek. Fakt, Johnny Wrestling to znowu Johnny Failure ale on jest już ustabilizowaną postacią u czarno-złotych, Finn bardziej potrzebował tego zwycięstwa aby ustabilizować się jako main eventer. Pomaga też fakt, że wygrał dominująco - bez żadnych interwencji. Heel, który był po prostu lepszy. Mnie taki booking zawsze cieszy pamiętając jakie w WWE panują realia.

 

NXT Women's Championship Match: Rhea Ripley© vs Bianca Belair

Przyznam, że przeskoczyły moje oczekiwania. To było naprawdę dobre! Niech to będzie testament dla tego jak bardzo rozwinęła się Bianca od swojej pierwszej Takeoverowej walki z Paszczurem. Zwykle w walkach kobiet trzeba wziąć poprawkę na to, że czasem coś wyjdzie niedokładnie, coś będzie wyglądać niemrawo albo zostanie zbotchowane... nie tutaj. Nie zepsuły niczego, nie czułem się jakbym oglądał walkę kobiet tylko normalny wrestlingowy pojedynek. Przyznam, uśmiechnąłem się słysząc chanty "Women's Wrestling".

PS: Chciałbym oficjalnie przywitać z powrotem słowo "women's" w pasie kobiet NXT... nazwanie go po prostu NXT Championship od początku było głupim pomysłem.

 

A po walce wpada Charlotte Flair i przyjmuje wyzwanie Rhei. Walka o jeden z pasów NXT na Wrestlemanii!

 

NXT Tag Team Championship Match: Undisputed Era© vs Broserweights

Ten catchphrase Riddle'a jest głupi.

Długo się rozkręcali, początek walki raczej słaby i byłem już przygotowany na najgorsze starcie tego TO... co jest nieco dziwne biorąc pod uwagę to jakie nazwiska brały w nim udział. Potem się rozkręcili, szły akcje drużynowe i wpletli tam parę momentów w których myślałem, że walka się skończy. Pod koniec gdy Riddle i Dunne zaczęli siebie przez pomyłkę atakować, myślałem, że budują powolny rozłam w szeregach Broserweights... i było świetnie... ale oni niestety wygrali. Piszę niestety bo nie kupuje tego tag teamu. Do tego po raz pierwszy od bardzo dawna(Corey Graves i Adrian Neville?) zlepek trzyma mistrzostwa Tag Team w NXT... oby tylko nie był to długi reign... nie lubię.

 

NXT Championship Match: Adam Cole© vs Tommaso Ciampa

Nie wiem trochę co myśleć o tym pojedynku. Z jednej strony w ringu było bardzo dobrze, były w tym jakieś emocje i udało im się wciągnąć w walkę publiczność. Z drugiej strony mam wrażenie, że dało się zrobić więcej. Mogli zbudować trochę więcej wokół karku Ciampy... był to element, który był ważny w walce ale nie tak ważny jak być powinien, uważam, że dało się to zrobić lepiej. Do tego near-falle... publiczność w Portland jadła im z ręki ale ja szczerze mówiąc nie uwierzyłem w ani jeden close call w tej walce. Czy to po finisherach czy to po interwencji UE... do tego no... zdaje sobie sprawę z tego, że Ciampa jest teraz face'em numer 1 w NXT ale wciąż nie jest Johnnym Gargano. Gdy Johnny kickout'ował ze wszystkiego czym w niego rzucili to nie przeszkadzało mi to - bo wiedziałem, że te walki zamykają pewien etap w historii. Tutaj po prostu poszedł overkill. Doceniam wysoki poziom ringowy... ale tak średnio całą resztę.

No i wisienka na torcie w postaci heel turnu Gargano... nie wiem co o tym myśleć, feud między DIY był świetny ale czy potrzebujemy kontynuacji z zamienionymi rolami? Zgoda, da się wytłumaczyć działanie Johnnego, jak się nad tym zastanowić to jest to w pewien sposób logiczne... uważałem jednak ten program za zakończony i nie mam potrzeby oglądania tego dalej.

Przy okazji można chyba pogratulować Adamowi... z tą obroną prawdopodobnie został najdłużej panującym mistrzem NXT w historii... bo pasa do WM'ki raczej nie straci.

 

 

Ogółem więc o Takeover... świetne show tak jak czarno-złoci przyzwyczaili. Żadnej słabej walki. Jedyne rzeczy jakie ściągają tą galę trochę w dół to booking main eventu i wynik walki o mistrzostwa TT... ale jak zawsze pewnie po opublikowaniu posta włączę show jeszcze raz.

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Koncert Poppy na start - nie jest to złe, ale potrzebne też nie. To nie uzupełnienie wejścia Io, tylko random.

 

Lee vs Dijak na start? Już mi szkoda tych, co wyjdą następni. Występować po potworach. Dalej popisują się akcjami, których prawie nikt ich rozmiarów nie powtórzy. Co więcej, dalej potrafią pokazać coś nowego. Szczególnie popisał się Dijakovic, dali mu więcej spotów i wykorzystał okazję (szczególnie ten corkscrew moonsault czy lot poza ring z lin na krzesło z Keithem, wow). Pojawiły się nawet naprawdę wiarygodne nearfalle. Bardzo dobra walka. Dostali kupę czasu i to wykorzystali. Bask in his glory, niech Lee panuje ile wlezie.

 

Street Fight to chyba najlepszy wybór na teraz, coś całkiem innego. Trochę mnie zabolała uśmiechnięta Tegan na wejściu, jednak szybko w nią wjechała Dakota i nie było już miejsca na śmieszki. Wiele różnych przedmiotów poszło w ruch, nie oszczędzały się, ciągła akcja. I nawet story weszło - Nox się na początku jeszcze momentami wahała, a na koniec zamiast wygrać, odwaliło jej, chciała zrobić większą krzywdę rywalce... i to się na niej zemściło. Pani Gonzalez wjechała jako nowy pomocnik Dakoty. Groźny lot na stół - nie złamał się, a i tak wyglądało spoko.

 

Gargano lubię, Balor mnie nudzi. I pozytywnie mnie zaskoczył. Te pompki na początku to było więcej osobowości niż pokazał od początku NXT :twisted: Może całość nie była mega interesująca, ale czysto ringowo się obronili. Masa fajnych kontr i kombinacji. Szkoda, że ktoś musiał przegrać.

 

Rhea i Bianca - po prostu OK. Bez fajerwerków, bez większych emocji, bo wynik pewny. Za to też wiele nie zepsuły. Powiem tak: jak to jest najsłabsze, co dzisiaj zobaczę, to chcę więcej takich gal.

A na koniec wbiła Charlotte. I potwierdziła, że na WMce zmierzy się z Ripley. Choćby dlatego dobrze było zrobić dzisiejszą walkę.

 

Wózek, koszulki, wspólne śpiewanie z rybą pokazującą napisy... No comedy team. Na całe szczęście w ringu Broserweights więcej niż dają radę. Mimo że jako TT mi kompletnie nie leżą. Ich wygraną liczę jako jedyny minus dzisiaj. Samej akcji się nie przyczepię, porządne starcie.

 

Cole vs Ciampa, nie zgadniecie, też było dobre. Z czasem coraz lepsze. Może poza jednym szczegółem - ten Destroyer poza ringiem na gościa z problemami z karkiem, nie sprzedany wcale... Mniejsza o to. Akcja, nearfalle, shenanigans. Wejście reszty UE nie przeszkadza, więcej: bez nich czegoś by tu brakowało. A ten koniec... Gargano. Już myślisz, że zapomnieli o niesnaskach, a tu uderzenie w najbardziej perfidnym momencie. O niczym nie zapomnieli. Piękne.

 

To mogło być najlepsze TO póki co.

Edytowane przez aRo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  708
  • Reputacja:   151
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wierzę...

Że tutaj większość tak narzeka na Broserweights...

Przecież ten projekt jest na prawdę spoko, w ostatnim odcinku NXT po prostu mnie kupili, te wstawki komediowe, wejście do samolotu Huntera gdzie są bagaże...

Akcja z policją, jazda Dunne'a który myśli że jest w Anglii, Riddle tłumaczący mu że są w USA i tu panują inne przepisy...

 

A wy jeszcze narzekacie na ten team? Jak wam dogodzić? Gdy tworzy się na prawdę bardzo fajny team z fajną Historią i segmentami to narzekacie, przykro to się czyta.

 

Ah ci fani WWE, gdyby to było w głównym rosterze to byście się nad tym spuszczali, a tak że to jest w NXT to już widzicie to w słabszej formie.

 

Po za tym Pette i Matt nie mają co robić, więc mają chociaż zajęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ah ci fani WWE, gdyby to było w głównym rosterze to byście się nad tym spuszczali, a tak że to jest w NXT to już widzicie to w słabszej formie.

Dawno takich bzdur nie czytałem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  322
  • Reputacja:   18
  • Dołączył:  27.08.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Moim zdaniem NXT jest najslabsza tygodniowka od WWE jesli chodzi o poziom ringowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 100
  • Reputacja:   375
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grins napisał/a:

Ah ci fani WWE, gdyby to było w głównym rosterze to byście się nad tym spuszczali, a tak że to jest w NXT to już widzicie to w słabszej formie.

 

Dawno takich bzdur nie czytałem

 

53 minuty później..

Moim zdaniem NXT jest najslabsza tygodniowka od WWE jesli chodzi o poziom ringowy

 

Wykrakałeś aRodzieju :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Devlin sprawił, że nie chciało mi się w całości oglądać walki Lio. Oddajcie pas Garzie.

 

Pani Gonzalez przedstawiła niezły argument na team z Dakotą. A potem się okazało, że za 2 tygodnie Steel Cage match i nie będzie mogła pomóc. No, teoretycznie ;)

 

Już zapomniałem, że Theory debiutował. Na początku intro miałem wątpliwości, kto idzie. A potem nawet nie walczył, bo Ciampa się wprosił z promem i Austin posłużył mu za chłopca do bicia. Nie przebije się tak. Za tydzień jeszcze uwali.

Co do "debiutów" - pamiętacie jeszcze winietę Arturo Ruasa? :twisted:

 

GYV dalej tutaj? Brakuje teamów.

Tymczasem Łysole wrócili tylko po to, by jobbnąć świeżym champom. To mogli im dać jakiś zlepek, jak Mendoza/Wilde wcześniej.

 

Kona Reeves wrócił... bi zwinąć kilkusekundowy wpierdol od Keitha <3

Dijak jeszcze nie skończył z Lee. Fight forever. Może i przydałoby się już szukać innych rywali, ale to i tak znowu będzie zajebiste, więc nie mam problemu :D

 

O, Robert Stone Brand to jednak nie żart. Chelsea coś wygrała. Początek miała fatalny, tego już nie wymażą, jednak jest nadzieja, że coś z nią zrobią.

...a w trakcie wjechała Bianca, by coś powiedzieć. To w sumie druga w tym stylu akcja dzisiaj. Dziwne. I nie wyszło naturalnie, a pewnie taki był zamysł.

 

Dream wrócił do ringu. W czymś, co wyglądało jak pidżama :twisted: A pod spodem - Marina na galotach, w idealnym miejscu. Całe UE go zlało po wygranej. Potencjalny pretendent do Złota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 100
  • Reputacja:   375
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szybko o Takeoverze, tak jak pisałem na SB - jak się od raz nie napisze to potem się nie chce. Nauczka na przyszłość.

 

Występ Poppy - pamiętam ją z YT, wyrobiła się, ale jej muzyka jest... dziwna, choć nie przeszkadza.

 

Spodziewałem się, że openera dostaną laski, bo jakoś w 6 pojedynkach muszą rozłożyć 2 walki kobiet, a tu wychodzi Keith Lee :o Dijak tribute to Kobe, spoko.

 

Walka jak można się było spodziewać dobra, a momentami nawet bardzo dobra, ale dalej uważam, że stać ich na więcej i chyba nie chcieli przechulać, bo zapewne oglądając w tym tygodni NXT i wiedząc, że kontynuują ten wątek - chcą zrobić jeszcze lepszy pojedynek na największym TO w roku, tym przed WM.

Zacieram rączki.

 

Dalej była najmniej oczekiwana przeze mnie walka, która bardzo pozytywnie zaskoczyła i panie dały z siebie bardzo wiele. Było szybko, dynamicznie, a co mi się najbardziej pdoobało, a w większości tego typu walkach nawet u mężczyzn brakuje - płynnie. Pewnie dlatego, że miały mało czasu, ale wykorzystały go w pełni. Nie dziwi wygrana Kotka nawet jesli przez interwencję. O! Znam ją! To kumpela Rhei Ripley. Bardzo fany duet - zawsze mnie dziwiło czemu jej nie ma skoro w kobiecych konkurencjach zawsze wypadała bardzo mocno. Widocznie Rhea może wstawiła się za nią, ale też sporo przypakowała - pamiętam ją jako trochę niższą babeczkę przy kości,a teraz jest smukła i wysoka i nie wygląda jak latynoska matka z dwójka dzieci rodem z filmów. Ciekawa przemiana.

 

Balor vs Gargano - mieszane odczucia mam co do tej walki - uwielbiam Gałgana, ale nie lubię Balora, który swoim brakiem charyzmy i wąskim movesetem wysysa mi przyjemność z oglądania walk. Johnny robił co się dało, Finn też się przyłożył, ale ta walka była tylko dobra. Kompletnie mnie nie wciągnęła. Tak jak myślałem - Irlandczyk wygrał. Niestety późniejsze wydarzenia pokrzyżowały moje szyki co do karty następnego Takeovera.

 

Rhea vs Bianca -od połowy poprzedniej walki gala zaczęła się robić męcząca i nużąca. Panie coś tam pokazały, ale dla mnie - najsłabsza walka gali. Może dlatego, że oglądałem jednym okiem.

 

Tag teamy - z takim składem nie mogło się nie udać. Choć nie jest to poziom moich ulubionych pojedynków tt w historii NXT - Vikingowie vs Black/Rico i Era vs Lorcan/Burch to była to wysoka półka. Mimo, że są zlepkiem to Dunne z Riddlem fajnie współgrają, ale mam nadzieję, że nie pociągną tego za długo i za jakiś czas pokłócą się i staną naprzeciw siebie, bo takie 1 na 1 może być dobre.

Ogólnie dobra walka ze spodziewanym wynikiem, który mógł być jednak inny. Powoli obdzierają UE ze złotek.

 

Main event pas NXT Cole vs Ciampa.

Tak jak pisałem - jeszcze 2 tygodnie temu spodziewałem się wygranej Ciampy na 100%, ale ostatnie wydarzenia spowodowały, że zacząłem wierzyć i to mocno w obrone mistrza. Walka długa, ale nie nudna, dużo się działo, były wiarygodne nearfalle, fajna dramaturgia i terminatorzenie Tomka, ale całej ekipie nie mógł dać rady, a kiedy doszedł do tego niespdozeiwanie Johnny do już na bank. Szczerze spodziewałem się tutaj Balora, który by chciał dojechać kolejnego członka DIY, bo Ciampa wg mojego planu zarówno jak i Gargano nie mieli za bardzo przeciwników na następnym TO, a tu proszę połączyli ich i otrzymamy zwieńczenie długoletniego świetnego feudu z odwróconymi rolami. Hm.

 

Spoko Takeover - nie słaby, nie średni, dobry, ale nie najlepszy. Każda walka trzymała poziom 3* i powyżej, a to jest coś o czym główny roster może tylko pomarzyć.

 

Obstawiałem, że karta ułoży się na coś w rodzaju :

Ladder match o NA z byczkami

Ciampa vs Balor

Broserweights vs Undisputed Era

Cole vs Dream

+ coś jeszcze

 

a dostajemy przetasowanie

powtórka Lee vs Dijakovic - nie mam nic przeciwko :D

Ciampa vs Gargano - może być, nawet bardzo

i mam nadzieję, że Cole vs Dream, bo nie chce widzieć Cole vs Balor :mad:

 

Balor nie ma przeciwnika, a co jeśli zostałby nim jego podopieczny i zaraz rodak Jordan Wielki Łeb Devlin? Finn nie miał jeszcz pasa CW :D Mi to gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Priest psuje szyki Dijakowi. Chyba nie zobaczymy za szybko kolejnego Lee vs Dijak. Tymczasem Grimes dalej broniony, o dziwo.

 

Na TakeOver zamiast walki Ripley będzie No1 Contender's Ladder Match kobiet, a za tydzień pierwsza walka kwalifikacyjna. Spoko!

 

Kolejnym rywalem Balora będzie WALTER. Wybitnie mnie to zestawienie nie interesuje.

 

Co to za filmik ze zniszczeniami i zegarem? Killer Kross?

 

Tegan jeszcze nie pokonana, a już Dakota będzie się pluła do Mii za zajęcie "jej" miejsca w WarGames. No dobra, przynajmniej ma co robić.

 

Dream chce Stronga za tydzień w klatce. Jeden Cage match już zapowiedziany, to czemu nie wykorzystać stali w innych feudach - najs.

 

Theory rozwalony, nara. A potem wracamy do Ciampa vs Gargano. Była mowa o tym, że Tommaso nie chce tego drugiego w NXT. Loser leaves? Byłoby BARDZO ciekawe, ale nie chciałbym porażki nikogo :/

 

Reed znów uwala, Dain znów coś wygrywa, żaden nie ma co robić.

 

GYV z wygraną, niech idą na TT champów, wielu sensownych rywali w dywizji nie ma. Forgotten Sons słusznie na dnie.

 

Charlotte w NXT to fajny happening, ale Bianca była bez szans.

Chyba ich czas gonił pod koniec, bo sędzia pchnął Ripley w stronę ringu :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po paniach w klatce spodziewałem się więcej. Street Fight był lepszy.

Swoją drogą, skok z klatki to zaczyna być norma? Jak Destroyer?

 

Chelsea Green w ladder matchu. Szkoda, że kosztem Shotzi. Nie było innych rywalek? :(

 

Segment Keitha mógłby być ciekawy, gdyby nie zmienili tematu. Choć wejście Grimesa miało sens. I to piękne, jak go wybuczeli. Ciekawe, czy to zasługa jego roboty, czy bycia naprzeciw mistrza NA.

 

Czy typ, który gadał ze Scottem, zanim ten poszedł do Theory'ego, to nie był Fantasma/Cuerno?

No i Austin wygrał. Dla Isiaha słabo.

 

...serio trzeba pytać Johnny'ego, czemu zaatakował Ciampę?

 

ME to już mnie kompletnie nie interesował. I Dream praktycznie pojechał tu czterech. Więc mógłby przejąć pas. Ale szczerze... chyba wolałbym kogoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Keith broni na luzie, a potem inni giganci o sobie przypominają. Może się szykować zarąbisty 3-way.

 

Druga z sześciu w ladder matchu - Mia Yim. Drugi raz wolałbym tą, co się nie dostała...

 

Gadka Charlotte tak mało ciekawa, że wolałem tego puncha z Raw. Nawet mimo późniejszego ataku.

 

Jacyś luchadorzy porwali Mendozę. WTF :twisted:

 

Trzecia w ladder matchu: Tegan Nox. Po raz TRZECI wygrywa ktoś, kto mnie obchodzi mniej, no bez jaj :twisted:

 

Dream już zapowiada ME TakeOver, ale fakt, że w sumie nie zasłużył na shota.

 

Brawl Gargano i Ciampy po całym Performance Center - jedyny warty uwagi fragment odcinka, ale taki naprawdę bardzo dobry. Z mocnym spotem na koniec. W 10 minut sprawili, że czekam na kolejne TO.

 

Odcinek w PC - miła odmiana, ale to zbyt mało zmienia. Tu się nadal dzieje bardzo mało. Jeden segment nie ratuje 2 godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Dobra odpowiedź. Ja widziałem w poniedziałek.   Możesz zadawać.   
    • Attitude
      Ace Austin w czwartek w rozmowie z Denise Salcedo potwierdził, że podpisał nowy kontrakt z TNA. Jego dotychczasowy wygasł w lutym. Z organizacją jest związany już od 2019 roku. Jak stwierdził - decyzja była dość prosta, bo docenia współpracę i warunki panujące w TNA. I to, że federacja nie zamyka mu możliwości występowania właściwie na całym świecie. Tymczasem "Fightful Select" podało więcej informacji o aktualnym statusie kontraktowym Mustafy Aliego. Choć jest obecnie X-Division Championem i jedną z głównych postaci w TNA, to... nie jest związany stałą umową z organizacją. Taki układ co prawda otwiera mu możliwość występowania dla innych federacji, ale nie jest wykluczone, iż koniec końców ktoś będzie chciał naciskać na ściślejszą współpracę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Tak jakoś dzisiaj mi się skojarzyło, że ten nowy theme song Young Bucksów to podobny jest do nuty z serialu Sukcesja  zresztą zajebisty serial.
    • PTW
      Czwarty odcinek Grubego Tematu za nami! Dominacja genetyczna wypełniła nasze studio po sam sufit! Gościliśmy bowiem mistrza Prime Time Wrestling - Dawida “Punchera” Seńko! Dawid Puncher Seńko Z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych wraz z naszym gościem postanowiliśmy przygotować dla was pisanki i laurkę! 🐣 Chcielibyśmy także wspólnie podziękować wszystkim za obecność, a ci którzy jeszcze nie widzieli tego widowiska niech jak najprędzej je nadrobią zaglądając na nasz kanał YouTube! Już niedługo kolejne nowości, a tymczasem życzymy Wam spokojnych i wesołych świąt! – Weź udział w Loterii PTW i wygraj jedynego w swoim rodzaju Nissana GTR: https://loteriaptw.pl Kup bilety na gale Prime Time Wrestling! https://ptw.kupbilecik.pl Dołącz do grona wspierających kanał PTW na YouTube i obejrzyj powtórkę PTW #5: GOLD RUSH: https://www.youtube.com/channel/UCEvsN9_I37-aDKi8bI9fmnw/join Oficjalni partnerzy: Środowisko Miejskie & Grupa WOLF Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • CzaQ
      Argylle?  Akurat jestem w połowie oglądania Dua Lipa   moja koleżanka nawet podobna do niej jest  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...