Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

W Jakie Gry Teraz Gracie...


the sandman

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatni sezon Walking Dead zaczyna się od mocnego odcinka. Podoba mi się nowa grupa do której trafia Clem, i klimat jaki panuje w opuszczonej szkole. Wrócił mi feeling z pierwszego sezonu, gdzie chciałem mieć zdanie o każdej postaci. Końcówka, ze szczegółowymi opisami relacji, napawa mnie optymizmem przed dalszymi odcinkami. Mam nadzieję, że staniemy się liderami, i utrzymywanie ich przy życiu będzie naszym zadaniem. Z tego może być fajna rozgrywka. Nowa walka w ogóle do mnie nie trafia. Chyba wolałem QTE z poprzedniczek. W zasadzie, to dalej jest to samo, z dodaną możliwością chodzenia - totalnie zbędną, bo i ograniczoną. Jestem ciekaw, jak różnią się od siebie zakończenia pierwszego odcinka, co jeszcze lepiej o nim świadczy. YouTube here I come.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

header.jpg

 

Kupiłem na premierę, jakieś 5 lat temu. Dzisiaj wróciłem do niej po długiej przerwie i wreszcie ją ukończyłem, czytaj: pokonałem ukrytego bossa. Przypomniałem sobie, jaka ta gra jest dobra.

 

To platformówka-roguelike. Plansze są składane losowo z różnych zestawów "klocków". Choć łatwo zauważyć potem znajome fragmenty, całość działa tak dobrze, że ilekroć gramy od nowa, nie ma się wrażenia, że poziomy są takie same. Przede wszystkim dlatego, że "fauna i flora" jest ustawiana w różnych miejscach. Ciągle jest świeżo. I zawsze jest jakaś droga do wyjścia.

 

Podstawowe etapy są cztery: podziemia, dżungla, lodowy i świątynia (jest też jeden dodatkowy!). Wszystkie dzielą się na 4 poziomy, więc mamy do przejścia 16 plansz. Wydaje się proste? Nic z tych rzeczy. Zgony liczy się w setkach. A po śmierci oczywiście gramy od nowa, jak to roguelike'i mają w zwyczaju. Jest ciężko. Jak ktoś się łatwo wkurza, niech lepiej nie próbuje.

 

Zgon może irytować, ale powinien uczyć. Porażka to nie przypadek. Gra jest sprawiedliwa. Sterowanie jest bardzo responsywne, to niemal ideał wśród platformerów. Trafiają się trudniejsze fragmenty, jednak nie ma miejsc nie do przejścia. Powoli będziecie radzili sobie coraz lepiej. Poznawali kolejne etapy, nowych wrogów, pułapki, przedmioty... Potem okaże się, że zbyt długie przebywanie w jednym miejscu wywołuje dodatkowe niebezpieczeństwo. Że specjalnych poziomów jest jeszcze więcej, niż wymieniłem. Że w skałach mogą się kryć sekrety. Że sprzedawcy w sklepach nie muszą być przyjaźni. Że gdzieś tam jest sklep większy niż inne. Że niektóre przedmioty są wyjątkowe i zebranie niektórych daje coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka...

 

Jest co robić. Jest co odkrywać. Ani przez moment nie jest nudno. Pod kątem mechaniki to perfekcja, premiująca wyłącznie skilla. Polecam wszystkim miłośnikom wyzwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

A ja sobie teraz gram w "Star Wars: Galaxy of heroes", "darmową" grę osadzoną w uniwersum mojej ulubionej sagi ever na androida.

 

Słowo "darmowa" wziąłem w cudzysłów, bo pokusa, żeby zamiast mozolnego farmienia, zbierania shardów, kasiorki, elementów wyposażenia, oczekiwania na odnowienie energii itd. itp. zrobić dwa szybkie kliknięcia i mieć pożądaną rzecz od razu jest ogromna. Tak ogromna, że w ciągu niespełna dwóch miesięcy na gierkę przeznaczyłem ok. 60 złotych, co normalnie jest dla mnie frajerstwem i nieporozumieniem. Ale co mi tam... Jak tutaj nie kupić Hana Solo we wdzianku szturmowca imperium w promocji na dobry rozruch na początku gry i zafundować sobie torbę kryształów na dokładkę? ;)

 

Co do samej gry to jest w niej wszystko to, co lubię. Tworzysz sobie drużynę z różnych postaci z Gwiezdnych Wojen, wedle uznania doposażasz i udoskonalasz, a następnie walczysz sobie w różnych lokalizacjach. Osobiście zawsze wciągał mnie farming w grach zatem twórcy "SW:GoH" trafili w dziesiątkę. Oczywiście drużyna może się sprawdzić w różnego rodzaju bojach od fabularnej części (używam sformułowania "fabularnej" myśląc o PvE, bo fabuły tutaj praktycznie nie ma), w której trzeba przebijać się przez coraz silniejsze teamy po areny i gildiowe rajdy. Z czasem dostępne są też gwiezdne bitwy, ale ja ten etap dopiero mam przed sobą.

 

Aktualnie wbiłem się na 58 level. Stworzyłem sobie oldscholowy skład z Admirałem Ackbarem jako liderem i Hanem Szturmowcem w roli tanka, Biggsem, healerką Luminarą Unduli oraz Lando Carlissianem, który szczęśliwie dropnął mi z Packa, który kupiłem w ramach tzw. rozruchu. Piszę szczęśliwie chociaż na początku nie byłem zachwycony. Dopiero później zorientowałem się, że stary Lando nakurwia dmg jak się patrzy i jest niemal postacią obowiązkową w rebelskich teamach, a taki sobie właśnie wymarzyłem. Docelowo Luminarę zastąpi Wedge Antilles, który wespół z Biggsem ponoć tworzy zabójczy team. Oczywiście mam też swoich rezerwowych, team z Ciemnej Strony Mocy, w który inwestuję ze zdecydowaniem mniejszym rozmachem (Vader, Tarkin, Boba Fett, Kylo Ren i Royal Guard, czyli czerwony koleś z ochrony Imperatora - to na razie taki mój eksperymentalny skład), ale wszystko przede mną.

 

Tyle ode mnie. Może ktoś grał lub gra?

Edytowane przez Ghostwriter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może ktoś grał lub gra?

 

Grałem w to trochę, ale jednak porzuciłem. Gra bardzo fajna. Miałem jednak za dużo gier tego typu na telefonie i zabierały mi zbyt dużo czasu, więc koniec końców musiałem je olać. Zostałem tylko przy Final Fantasy Rekord Keeper w którego gram od dnia powstania, stąd szkoda mi kończyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trzeba uważać na rosnącą popularność gatunku soulslike. Dark Souls to Dark Souls - From Software umie. Kilka udanych prób klonów zanotowano (NioH). Są jednak okrutne skoki na kasę, które już na etapie menu budzą grozę. Immortal Unchained to się nazywa. Nie zasługuje na posta. To tylko ostrzeżenie, bo takich potworków czai się pewnie więcej. O tym gówienku nie napiszę nic. Grałem 30min i dostałem nokaut, jak Szpilka od Wildera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://steamcdn-a.akamaihd.net/steam/apps/858760/header.jpg

Dobra gra logiczna. Dość prosty pomysł - scalanie obiektów, jednak co chwilę dochodzi jakiś nowy mały niuans, który urozmaica rozgrywkę. Najpierw mamy okazję nauczyć się motywu na prostym poziomie, potem wyciskane są z niego ostatnie soki, a jak już robi się trudniej, to zamiast męczyć dalej, lekko zmieniają się zasady i znów się uczymy. Doceniam kreatywność. Całość wystarczy na około 2 godziny.

 

Jeśli miałbym się czegoś przyczepić, to poziomów dodatkowych - w porównaniu do końcowych zagadek z części głównej są banalnie proste i czuć, że już brakowało pomysłów.

 

--------------------------------------------------

A poza tym... Divinity: Original Sin 2 doczekał się sporego update'u. By cieszyć się z nowości, trzeba niestety zagrać od nowa - save'y nie są kompatybilne, choć można grać na nich dalej bez nowości. A co dodali? Nie przyglądałem się, z trailera pamiętam, że jest jakiś NPC wiewiórka, który ma latać za bohaterami od pierwszego aktu i oferować nowe questy. Choćby dlatego spróbuję od zera, jak już uda się ogarnąć ludzi do gry... Może w tym roku skończymy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czułem, że Bards Tale IV ciężko będzie mnie do siebie przekonać. Jakoś bez entuzjazmu podchodziłem do gry. Czasami to i lepiej, jeśli oczekiwań nie ma, a trafi się perelka. BT dla mnie taką perełką nie jest. RPG musi wkręcić. Zaczarować światem, albo fabułą. W BT te dwie rzeczy są dość ubogie. Ok, świat pewnie ma w dalszych fragmentach swoje fajne strny, ale tej sztampo-fabuły nic pewnie nie uratuje. Jedyne, co mnie trzymało przy życiu (tudzież przy klawiaturze), to walka. Ta jest całkiem przyjemna. W nią bym się pobawił, gdyby nie cała reszta :P

 

Najsmutniejsze info jest takie, że Telltale się rozpadło i nie będzie dokończenia Walking Dead. Ostatni sezon miał zakończyć sagę Clementine i ... nie zobaczymy, co tak naprawdę się wydarzyło. Ubolewam. Kiedyś wrócę do pierwszego sezonu, a resztę oleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

header.jpg

Gdzie jest Wally? Nie tutaj. Tu jest całe mnóstwo innych postaci, które trzeba znaleźć. Paręnaście plansz, gdzie część jest malutka, a część ogromna. Na dole ekranu mamy listę szukanych osób/rzeczy i opisy, które na nie nakierowują. Siadasz, uspokajasz się, szukasz. Żadnych limitów czasowych czy super sekretnych wyzwań. Szukaj sobie w swoim tempie.

 

Grafika jest prosta, ale przyjemna dla oka - i jest parę opcji kolorystycznych. Wypada też docenić dźwięki - muzyki w tle nie ma, ale często coś słychać. Czy to gadanie ludzi, dźwięki maszyn, zwierzęta - wszystko nagrane chyba przez jednego człowieka. I ma to swój urok. Ogółem: odprężająca zabawa na parę godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

header.jpg

To taki escape room, gdzie jedna osoba próbuje się wydostać, a druga stara się jej pomóc, przeszukując pomieszczenia w poszukiwaniu wskazówek. Nie jest bardzo trudno, wszystko opiera się o komunikację i spostrzegawczość. Skype nie jest wymagany, bo każdy ma walkie-talkie (choć jakość jest taka sobie). Przejście zajmuje około 2 godziny, a by zdobyć wszystkie osiągnięcia, trzeba zagrać po raz drugi - z zamianą ról. Polecam - koniecznie ze znajomym. Choć można znaleźć w lobby innych ludzi do gry.

 

...takie coś napisałem o jedynce, która jest darmowa. By pasowało tutaj, zmieniłem tylko fragment o długości - dwójka jest dwukrotnie dłuższa... czyli dalej króciutka. Nowe zagadki, identyczna formuła. Raczej dodatek, paczka poziomów, niż pełnoprawna kontynuacja. Tyle że teraz trzeba zapłacić. 36zł to więcej niż bilet do kina, a czas trwania "seansu" podobny. Warto kupić w jakiejś promocji (na przykład odkupić klucz z Humble Monthly, ceny są śmiesznie niskie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trochę się zeszło, ale skończyłem drugi odcinek ostatniego sezonu Walking Dead. Kolejny, który trzyma poziom. Rozwiniecie strzelania mnie ni ziębi ni grzeje. Olewam, czy mam zabić celując, czy Quick Time Eventem. To są tak uproszczone rzeczy, że na jedno wychodzi. Fajnie, że Clem dorosła na tyle, by wdawać się w romanse. Ciekawe jak daleko twórcy z tym zajdą. W końcu trafiło to do nowych ludzi po rozpadzie Telltale, więc o ile trzeci odcinek dostali już praktycznie gotowy, tak ostatni mogą trochę pozmieniać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kiedyś wielki gatunek, teraz próbuje wstać z kolan. Bijatyki zawsze będą bliskie mojemu sercu, ale na ten moment tylko Neatherrealm ze swoim MK i Injustice (1 części), potrafili mi przypomnieć ile radości ze sobą niesie mordobicie. Soulcalibur VI był tego bliski. Naprawdę dobry system walki, który szybko mi przypomniał godziny spędzone nad IV częścią. Niestety, grze mocno brakowało budżetu. W XXI wieku, przedstawienie kampanii w formie tekstowej z obrazkami, to opcja biedna. Opcja, której wręcz nie chce się śledzić/czytać. Spory minus za to.

 

Odbiłem się dość szybko od WWE 2K. Pograłem trochę w Showcase, ale kompletnie nie mam weny się w to się bawić. Nic złego nie zrobili. Nic nowego tam jednak też nie zobaczyłem. Dobrze, że nie piszę już recenzji :P

 

Fifa 19 skutecznie wyparła wszystko. Czekam na Hitmana 2 sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Człowiek odpowiedzialny za Papers, Please, wypuścił jakiś czas temu Return of the Obra Dinn. Lepij niż na poniższym filmiku tego nie wyjaśnie

 

 

Oprócz tego pogrywam w Call of Cthulhu (jak mi Fifa pozwoli :wink: ). Mam mocno mieszane odczucia, bo o ile siadł mi klimat, a fabułę chcę poznawać (wciąż pamiętam Dark Corners of Earth), tak ciężko tu mówić o grze. To się przechodzi samo. W zasadzie bywa symulatorem chodzenia, a nie RPGo-przygodówką, za jaką się uważa. Cyanide to za krótkie studio na taki projekt, jaki chcieli tu stworzyć. Nie wiem, czy to kontynuować. Pewnie dotrwam do czasu aż wyjdzie Hitman 2, bo potem wszystko idzie w odstawkę dla łysego. Ktoś męczy to "Kutulu"? Bo do Obra Dinna to przysiąde na spokojnie. Cholernik wciąga, ale jak się oderwę i nie wracam przez kilka dni, to gubie wątek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 100
  • Reputacja:   375
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ktoś męczy to "Kutulu"?

 

Ja męczę. I męczę to odpowiednie określenie. :D

Grę ponoć można przejść w 6 godzin, więc powinna wciągać i nie puścić... ale niestety.

Nie ma tu tego czegoś, klimat szczątkowy - nawet nie będę porównywać do świetnych "Mrocznych zakątków..", tak jak pisałeś przechodzi się sama, a developerze dają nam niczym Telltale za najlepszych lat iluzje wyborów, że statystyki czy tam cechy głównego bohatera pozwalają jakoś inaczej sprawy załatwić. Nie wiem jak daleko jestem, dzisiaj może w końcu się przełamię i przysiądę na dłużej, bo nie lubię niedokończonych gier, ale sama gra to baaaardzo przeciętna produkcja. Nie jestem typem, któremu grafika wadzi, ale tu jest naprawdę lekko przestarzała. Może to wina małego studia, może lenistwa. Nie wiem. Na szczęście mamy inne gry z tytułową postacią w produkcji na czele z "Sinking City" i trzeba mieć nadzieję, że będą lepsze, bo "Call of Cthulhu" to rozczarowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To ja już jestem po zabiegu. Nie, nie skończyłem. Nie poświęcam więcej czasu na gry, które w jakikolwiek sposób mi nie podeszły. Dalej chodziłem i chodziłem, gadałem i gadałem, a jak już przyszło mi się skradać, to nóż w kieszeni sam wiesz co. Najgorsze były dla mnie rekonstrukcje, które zabijały mi klimat. Nie lubię takich pierdół. Odpuszczam. Jest nowy Leisure Suit Larry, jest ten Kursk, którego sprawdzę, Tsioque polskie mnie interesuje, a i kupiłem na GoG w wyprzedaży Hard West z dodatkiem, które kiedyś mi się podobało, ale nie skończyłem. Dam drugą szansę. Miło wspominam. Na kiedyś tam zostawiam Return of the Obra Dinn, o którym pisałem wcześniej, a i jeszcze Hitman 2 będę kupował parę dni po premierze zapewne. Jest co robić.

 

Edit:

Mogłoby się zdawać, że gierek szykuje się dużo, ale nic bardziej mylnego. Pierwsza poszła do natychmiastowego odstrzału po 30-minutach. Kursk jest dla mnie toporną gierką w chodzonego, którymi zazwyczaj rzygam. Klimat mnie nie kupił, historia średnio jara, a optymalizacja skutecznie odradza danie temu jakiejkolwiek szansy. Ekran mi się trzęsie, a przez ściany widzę praktycznie non-stop. Każda minuta z tą grą była dla mnie udręką. Podziękował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tsioque to polska przygodówka, która powstała dzięki zbiórce na kickstarterze. Nie wiem, jaką kwotę zebrali, ale czuć trochę budżetowe ograniczenia. Sama grafika jest urocza, bajeczna, ale gameplay jest dość toporny. Mnie wręcz męczył. Doceniam polonizacje, ale nie rozpędzałbym się z zachwytami, bo głosów nie jest zbyt wiele. Wszak w "Cioku" nie ma dialogów. Słyszymy antagonistę, narratora, i... to by było na tyle.

 

O wiele lepiej bawię się (i planuję kontynuować w przeciwieństwie do "Cioka") w nowego Larry'ego. Leisure Suit Larry Wet Dreams Don't Dry, to powrót kultowej postaci w nieco odmienionej formie. Larry dorósł, a raczej urósł, budząc się w nowej rzeczywistości. Pomysł pozwala twórcom na komentarze dotyczące różnic kulturowych, do jakich doszło w ostatnich latach, bo Larry się ze smartfonem w ręku nie odnajduje. Do mnie to trafia. Toporności "Cioka" nie ma, grafika jest równie przyjemna, a i pośmiałem się kilkukrotnie. Aż żal, że tu nie ma polonizacji. Tej profesjonalnej, jak w klasycznym Larry 7 ze Stuhrem w roli głównej. Historyjkę dopiero zaczynam i czuć tam naleciałości z serii. Wyrywanie kolejnych lasek, żeby wyrwać tę naj. Klasyka gatunku.

 

Co do Hard West, to lepiej wypadało zostawić to na wspomnieniach sprzed lat :roll: Dość powiedzieć, że teraz mnie nie wciągnęła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Dobra odpowiedź. Ja widziałem w poniedziałek.   Możesz zadawać.   
    • Attitude
      Ace Austin w czwartek w rozmowie z Denise Salcedo potwierdził, że podpisał nowy kontrakt z TNA. Jego dotychczasowy wygasł w lutym. Z organizacją jest związany już od 2019 roku. Jak stwierdził - decyzja była dość prosta, bo docenia współpracę i warunki panujące w TNA. I to, że federacja nie zamyka mu możliwości występowania właściwie na całym świecie. Tymczasem "Fightful Select" podało więcej informacji o aktualnym statusie kontraktowym Mustafy Aliego. Choć jest obecnie X-Division Championem i jedną z głównych postaci w TNA, to... nie jest związany stałą umową z organizacją. Taki układ co prawda otwiera mu możliwość występowania dla innych federacji, ale nie jest wykluczone, iż koniec końców ktoś będzie chciał naciskać na ściślejszą współpracę.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Jeffrey Nero
      Tak jakoś dzisiaj mi się skojarzyło, że ten nowy theme song Young Bucksów to podobny jest do nuty z serialu Sukcesja  zresztą zajebisty serial.
    • PTW
      Czwarty odcinek Grubego Tematu za nami! Dominacja genetyczna wypełniła nasze studio po sam sufit! Gościliśmy bowiem mistrza Prime Time Wrestling - Dawida “Punchera” Seńko! Dawid Puncher Seńko Z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych wraz z naszym gościem postanowiliśmy przygotować dla was pisanki i laurkę! 🐣 Chcielibyśmy także wspólnie podziękować wszystkim za obecność, a ci którzy jeszcze nie widzieli tego widowiska niech jak najprędzej je nadrobią zaglądając na nasz kanał YouTube! Już niedługo kolejne nowości, a tymczasem życzymy Wam spokojnych i wesołych świąt! – Weź udział w Loterii PTW i wygraj jedynego w swoim rodzaju Nissana GTR: https://loteriaptw.pl Kup bilety na gale Prime Time Wrestling! https://ptw.kupbilecik.pl Dołącz do grona wspierających kanał PTW na YouTube i obejrzyj powtórkę PTW #5: GOLD RUSH: https://www.youtube.com/channel/UCEvsN9_I37-aDKi8bI9fmnw/join Oficjalni partnerzy: Środowisko Miejskie & Grupa WOLF Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • CzaQ
      Argylle?  Akurat jestem w połowie oglądania Dua Lipa   moja koleżanka nawet podobna do niej jest  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...