Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

Lucha Underground


Venomus

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lucha underground - co to jest ?

Gdzie to mozna wogole ogladac ?

 

Właściwie każda strona gdzie można oglądać wrestling, czyli watchwrestling z każdą końcówką jaką tylko posiadają,poprzez inne bollyrulez czy inne takie.

 

To teraz ja coś od siebie.

Famous B vs Texano pomijam, bo legenda głosi że taka walka w ogóle była :lol:

 

Trzeba przyznać że jak na część numero uno finału 3 sezonu LU (i być może ostatnią jak donoszą newsy, chyba że znajdą sponsora na kolejne odcinki [oby znaleźli!. Swoją drogą jakbym wygrał w Euro Jackpocie to odżałowałbym, i rzuciłbym forsą] to ustawili poprzeczkę tak wysoko że nawet żaden Siergiej Bubka czy jaki tam inny tego nie przeskoczy, a bynajmniej będzie trudno. UV nie oglądam, a jak już to bardzo bardzo rzadko,i wszystkie te akcje były cholernie bolesne, ale to mi się podobało! Kawał ostrego,pełnego krwi wrestlingu. Ciekawe za ile zielonych dali się tak poharatać, choć ile by nie dostali to powinni za te spoty dostać kolejne tyle ile dostali ponieważ w pełni zasłużyli. Chirurg miał ręce pełne roboty i szwów do zakładania po walce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • aRo

    141

  • Pavlos

    127

  • N!KO

    113

  • urbino

    79

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  32
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.05.2016
  • Status:  Offline

Texano vs Famous to nic specjalnego; to by było zbyt oczywiste gdyby wygrał Texano.

 

A Killshot vs Dante to typowa walka wyjęta rodem z CZW, czyli ultraviolent, który bardzo lubię. Szacun dla Foxa, że zgodził się przyjąć te spoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Unique Opportunity słabiutkie. Jeszcze ta Pimpinella, czy jakkolwiek temu czemuś na imię. Napisałbym jakże trafne "faggot", ale zaraz by napisali jakieś oświadczenie, żeby szanować wrestlerów.

 

Przy walce kobiet miałem mieszane uczucia. Jasne, obie są ładne, i taka Ivelisse dorzuciła od siebie coś ekstra (rozcięcie). Do pewnego momentu uznałbym to za dobry pojedynek Pań. Kiedy jednak w ruch poszedł kamień, to wszystko mocno siadło. Na czele z emocjami.

 

Znów najlepsze dostaliśmy na koniec. Przyjemny pojedynek Motha z Fenixem. Szli pin za pin. Near falle się sypały z każdej strony, co generowało spore emocje. Fenix heroicznie walczył o swoją tożsamość, a Marty dominował siłą. Znów zgrzytałem zębami, kiedy pod koniec pierwszeństwo wzięło story (które mnie mało interesuje), ale nie raziło tak jak u poprzedniczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Na początku odcinka było jakieś Battle Royal. Unique Opportunity całkiem w porządku, a styl w jakim Dario je ogłosił, jeszcze lepszy.

 

Ivelisse ustawiła się z Catriną już na początku sezonu, a potem się gdzieś zapodziała. Jak już wróciła, to z przytupem. Krótka, ale konkretna walka. W historii LU były lepsze walki kobiet, a jeszcze jedna z nich jeszcze podczas Ultima Lucha Tres się odbędzie, ale wciąż było ok. A Crane dalej miesza. Było go mało, a jeśli wygra rękawicę, ma okazję stać się jedną z centralnych postaci.

 

Fenix z Martinez zaserwowali kolejną brutalną, krwawą i bardzo fajną walkę. UL Tres takimi stoi, co niezmiernie mi się podoba. Był tam jeden mankament. Dlaczego i po co Mariposa odwróciła się od brata? Na dobre obraziła się po tym bumpie?

 

Poziom Ultima Lucha wciąż bardzo przyzwoity. Jako całość, szykuję się gala roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Ultima Lucha Tres Night 2

 

Z Battle Royal wyniosłem parę rzeczy:

1. Son of Madness wyeliminowany po jobbersku ^^

2. Pimpenela Escarlata robiąca...robiący... loda Londonowi... swoją drogą to nie tęskniłem za nią... nim...

3. The Mack wygrywa i za tydzień dostaje walkę o pasy Trios z Dante Foxem i Killshotem... teraz to Dante i Killshot powinni zarobić za ten sezon już 11 razy więcej... że po tym co oni przeszli mają się jeszcze mierzyć z jaszczurami? Cóż, brakowało mi walki o pasy Trójek w karcie a całe zajście idealnie pasuje do konceptu Unique Opportunity więc nie będę narzekać... ale zaczynam też rozumieć wrestlerów narzekających na grafik LU(mówią, że muszą toczyć wiele wymagających pojedynków w krótkim odstępie czasu).

 

Ivelisse vs Catrina

Udany powrót do świątyni dla Ivie... na dzień dobry rzucił ją chłopak, potem rozwalono jej trzy butelki na głowie... i jeszcze już były chłopak rozwalił jej kostkę młotkiem. Welcome back to the temple! :twisted:

Sam pojedynek... podobał mi się. Dobrze, że poszli bardziej w stronę brawlu niż wrestlingu, zatuszowali dzięki temu braki exMaxine, nie musiała za dużo przyjmować, nie musiała też za dużo wykonywać.

Jeśli pojawi się czwarty sezon to za akcje po walce Callihan po prostu musiał się wkupić w łaski Catriny.

 

Marty "The Moth" Martinez vs Fenix

Kłótnie między Mariposą a Martym osiągnęły punkt kulminacyjny... siorka zdradza brata i przechodzi face turn(jeśli oczywiście dalej rozdzielamy postacie na face'ów i heeli w LU)... ale to po walce.

Hair vs Mask... otrzymałem jedno i drugie bo chyba tylko ślepy mógł nie widzieć twarzy luchadora a Ćma przegrała pojedynek i straciła włosy. Ptaszek przyterminatorzył, drugi raz w trakcie tegorocznego Ultima Lucha ktoś przegrywa walkę przez kobietę :D. Niby prawda, nie było szans na to, że Marty opuści świątynie zwycięsko ale zaczyna mi on trochę przypominać Braya Wyatta bo moczy w każdym feudzie ;).

 

 

Druga część Ultima Lucha była równie udana co pierwsza. Prawdę mówiąc na ten moment, show rzeźbi się na najlepsze Ultima Lucha z całej trylogii. To dobrze, na razie wygląda to na prawowite zamknięcie sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ktoś chciał powrotu Pimpineli? :roll:

Skład Battle Royal był tak marny, że Mack musiał wygrać. Londona też bym chciał, ale jest gdzie jest.

Nagroda? Trios Title Shot... z Killshotem i Foxem w drużynie. Będzie cudowne uzdrowienie? Jak wejdą jako kontuzjowani, kij wie jak to wyjdzie. Ale może być dobre.

 

Ivellise i Catrina porwać w ringu nie mogły. I w ogóle to story - za długo nic się nie działo na wizji. Fragmenty poza ringiem niezłe, poza tym niewiele więcej. Może kobiety jakoś wpłyną na nadchodzący Gauntlet 3-way match.

 

ME ratuje sytuację. Mask vs Hair bardzo dobre. Znowu pojawiła się krew, maska zdewastowana, a do tego... interwencja, która miała sens jak mało która i jak dla mnie nic nie spieprzyła. Da się. Marty jest łysolem. Dodatkowo ubarwiały to różne okrzyki, jak Melissa wyzywająca go od pizd czy Vampirowe "Let's shave this son of a bitch" - nie ma kontroli, gadają co chcą. Będzie tego brakować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Ultima Lucha Tres - dzień drugi

 

Pierwsza walka - Battle Royal

To było szybkie i szczerze nie zdążyłem się wkręcić. Powrót Pimpineli i "lodzik" dla Londona. Oh, God why? :?

Cieszy wygrana Macka, który dostaje title shota. Oczywiście, bo czym innym mogła być "unikalna szansa". :roll: Fox i Killshot na pewno nie będą współpracować ze sobą, ale przynajmniej coś ciekawego będzie się działo z Mackiem w tle.

 

Druga walka - Katrina vs Ivelisse

Katrina bez kombinowania podjęła walkę, co troszkę mnie zaskoczyło. Sam pojedynek może nie był wystrzałowy, ale miał spoko momenty. Katrina pokonana czysto własnym kamyczkiem, więc musiało coś być dalej. Jeremiah już ostatecznie staje po stronie brunetki. Co na to Muertes? I rozumiem, że Ivelisse znowu zrobi sobie przerwę od ekranu po powrocie? Mam nadzieję, że nie, bo bym ją chętnie pooglądał w akcji. Jej walki nie są wcale złe, a i świetnie wygląda w tych czerwonych włosach. :D

 

Trzecia walka - Fénix vs Marty "The Moth" Martinez

"Ćma" maski mu nie zdjął, ale porwał całą i twarz widzieliśmy. W zasadzie czy to nie powinno przechylić szalę dla Martineza? Porządne starcie, znowu pojawiła się krew. Mariposa turnuje, co prawdopodobnie poskutkuje feudem z bratem w przyszłym sezonie.

 

Kolejny niezły odcinek. Chociaż ponownie zaczął go krótki i słaby Battle Royal to finałowa walka wygenerowała emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Było sobie battle royal, żeby Mackowi dać jakieś zwycięstwo i zrobić walkę dla zapomnianych pasów trójkowych.

 

Walka pań dobra, ale jednak zdecydowanie za krótka.

 

Nie jestem fanem interwencji, ale w main evencie były one potrzebne. Idealnie były dopisane do storyline'u. Fenix i Melissa pokonali tych złych i zamaskowany zdołał zatrzymać swoją maskę, uratować swoją miłość i zniszczyć Marty'ego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdaje sobie sprawe, że kobiety wiele poświęciły. Była krew, poszedł stół. Ja jednak nie mogę pominąć, jak sztucznie wyglądała cała reszta i jakim brakiem chemii się wykazały. To właśnie po takich walkach ludzie mówią - skończ oglądać to udawane gówno. Widać to często przy zwykłych ciosach, gdzie brak dynamiki i zgrania, pokazuje prawdziwe oblicze i miny pokroju "teraz Ty mnie kopnij/uderz".

 

W trójkach dość klasyczny "shocker", gdzie niedawni rywale muszą połączyć siły i wygrywają tytuły. Teraz są dwie ścieżki rozwoju - albo dalej się będą kłócić, albo to ich droga do pojednania. W LU bardziej prawdopodobna jest wersja druga. Zreszta, przytulenie pasów na koniec na to wskazuje. Dla mnie gwiazdą okazał się Mack, dzięki któremu w ogóle ta walka się odbyła. Dwie walki na Ultima Lucha - dwa zwycięstwa.

 

Pentagon z Havociem nie wyszło aż tak efektownie jak Killshot i Dante. Widz też nie angażował się przesadnie, bo i feud biedniejszy. Prawdę powiedziawszy (choć walka dobra, jasne), to największe wrażenie robił ten pierdolnik i ilość przedmiotów w ringu. True Story.

 

Za tydzień kończymy. Mundo jest w dupie :sad: Albo go pojedzie Puma, albo Pentagon :sad: Ewentualnie pierwszy go pojedzie, a jego zjedzie Penta El Zero M. A filmik na koniec cieeeeenizna. Vampiro mi w ogóle nie gra z Księżulkiem. A teraz jeszcze on ma mistrza. To już będzie mistrz nad mistrzami, czy ten mistrz też ma mistrza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wygląda na to, że na Ultima Lucha nikt się nie oszczędza, nawet kobiety. Sexy zwyciężyła - a jeśli powstanie kolejny sezon, mogą jej już nie chcieć. Wtedy wyjdzie słaba decyzja. Tak to jest, jak się nagrywa rok wcześniej.

 

Zniszczeni po Wojnie osiągają heroiczne zwycięstwo w towarzystwie Macka. Jedyna walka sezonu, której wynik znałem wcześniej. Miałem wrażenie, że mistrzowie ciut za mały opór stawiali.

 

Przypomniałem sobie, czemu nazywanie walk na pewnym PPV od Dablju jest durne. Gdyby ten "Ladder Match" miał miejsce na przyszłej gali, nazywałby się TLC. Dodatkowe porównania zapewnia sam Pentagon, który bawi się w Ortona i kontruje SSP cutterem. Dark ma szansę na pas i w sumie może ją wykorzystać nawet za tydzień. Choć po cichu byłem za Havociem. To była fajna historyjka. Rok temu obiecali mu ME Ultima Lucha Tres, co zepsuł Wagner Jr. Teraz mógł się tam dostać z Gift of the Gods. No trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Last Luchadora Standing to jednak zawód. Taki średni brawl, gdzie strasznie rzucało się w oczy oczekiwanie na cios przeciwnika. Krwawienie było zbędne, ale na ten element nie narzekam, bo i tak w obecnym wrestlingu jest go za mało. Ostatni bump solidny, ale przyszedł bardzo szybko. Jak na kobiety nieźle, ale mogło być lepiej.

 

Szybko doszło do jako takiego zjednoczenia Foxa i Killshota. Dostali zadanie, więc jako żołnierze, nie stawiając się, wypełnili je. Poza tym należało tutaj kuć żelazo póki gorące, ze względu na niepewną przyszłość projektu LU.

 

Main event godny tego miana. Jeśli czwarty sezon dojdzie do skutku, do pasa doczłapie się Pentagon, bo wątpię, żeby gdzieś po drodze stracił zabawkę.

 

Jak dla mnie, była to najgorsza z trzech dotychczasowych części Ultima Lucha Tres, ale to wciąż bardzo dobry odcinek Lucha Underground.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Ultima Lucha Tres - dzień trzeci

 

Pierwsza walka - Taya vs Sexy Star

Plus za to, że się nie oszczędzały. Sprzedały niechęć do siebie, a Taya jak zwykle poświęciła się najwięcej i to z jej buźki popłynęła jucha. Finał to wspólny upadek na stół. Jak na babki myślę i tak spoko, bo przecież drugiego Dante z Killshotem byśmy nie dostali. Przynajmniej tutaj. Sama walka ciut słabsza, dosyć powolne tempo i dużo sygnalizowanych ruchów.

 

Druga walka - Trios Championship: The Reptile Tribe © vs The Mack, Killshot & Dante Fox

Oboje owinięci w bandażach, pamiętający, ale jednak zwycięzcy. Jak dla mnie dali bardzo fajne starcie. Cała trójka ładnie polatała ponad linami i z narożników. Cieszę się z ich sukcesu, bo w końcu Mack coś dostał, a i "żołnierze" mają między sobą chemię, więc fajnie byłoby ich pooglądać jako team.

 

Trzecia walka - Gif of the Gods Championship: Son of Havoc vs Pentagón Dark

Solidna walka, ale fakt stać ich było na więcej. Nie był to, jednak pierwszoligowy feud, więc nie szli na całość. Najlepszy z tego był chyba Piledriver na stoły. Teraz Pentagón ma przepustkę do ważniejszego pasa, więc jego drogi z Vampiro znowu mogą się skrzyżować.

 

Dlaczego wspominam o Vampiro? Ostatnia scenka mówi sporo. Puma jest już praktycznie w rękach "wampira" i jak się kogoś/czegoś, komu/czemuś Vampiro służy. Znowu zaciekawili prostym kiczem.

 

Odcinek spoko. Fakt może nie wygenerował aż takich emocji jak poprzedni, ale to wciąż dobre show.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Kobiety dały bardzo dobrą walkę, wypełnioną emocjami, nienawiścią i babami spuszczającymi sobie niezłe manto. Publice się podobało i to był dobry początek trzeciej nocy Ultima Lucha III.

 

Pasy trójkowe. Kolejna bardzo dobra walka. Pełna akcji, a wynik ucieszył wszystkich, gdyż ulubieniec Mack wreszcie zgarnął złoto w LU.

 

Main event trzeciej nocy także dobry. Na szczęście nie była to za długa walka, więc na szczęście nie było żadnych przestojów. Pentagon też wreszcie wygrywa złoto i teraz pytanie, czy wykorzysta pas za tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z jednej strony fajnie, bo to duży vs mały, gdzie czuć było siłę tego pierwszego, i miło patrzyło na kombinowanie drugiego. Tylko potem wpadła dziewczynka, i uwaliła tego, który dostawał ciągle po głowie, jakby dominator tego potrzebował. Ja zapomniałem, że tam w ogóle jest jakieś story. Końcówka cienka.

 

Jeremiah zaliczył chyba najszybsze krwawienie ever. Fajnie, jak krew jest jakimś elementem podkręcającym emocje. Tu jakby była kwestią przypadku, której walka nie wykorzystała. Poza tym, oglądało się to bardzo dobrze. Tempo dobre, przedmioty latały, krew się lała. W zasadzie to chciałem, żeby nikt nie został wyeliminowany, bo podskórnie czułem, że stracimy trochę jakości. Milowi z tą rękawicą było do twarzy, więc jego wygrana miała najwięcej sensu, ale o Cuerno i ich rywalizacji, to już człowiek zdążył zapomnieć.

 

Taya nakręciła świetny dokument o Johnnym (jak ktoś znajdzie na jakimś YouTube, to podsyłać) :wink:

 

Puma vs Mundo mnie w sumie zawiodło. Generalnie cięzko było im wchodzić po tym hardcorowym pierdolniku, jaki zaserwowali poprzednicy. Dodatkowo, mam wrażenie, że największe (jedyne?) emocje wygenerowali, kiedy na ringu pojawili się wszyscy inni, na czele z Angelico. Znów się czepie końcówki. Raziło mnie, ile po finisherze trwało, żeby Puma pinował. Zrobił, stanął, popatrzył, i się zorientował, że jeszcze trzeba odliczyć? Dobrze, że przyszedł Pentagon i go zbeształ.

 

To Be Continued... Oby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 961
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Steel Cage match spoko, choć trochę krótki. Restart najlepszą opcją, bo wygrana przez gościa, co przeleciał przez klatkę, byłaby dziwna. Tylko Lotus powinna wbić po wszystkim, bo Matanza nie potrzebował pomocy. Akcja po walce mogłaby się odbyć tak samo jak teraz.

 

3-way pozamiatał. Masa fajnych akcji, bez przestojów. Bronie poszły w ruch, a Cage'a w roli... jeża się nie spodziewałem. Suplex na stoły poza ringiem - konkret. W sumie lepiej by było, gdyby skończyli bez eliminacji, bo bez Crane'a to już nie było to samo, ale ta końcówka była na tyle krótka, że można to wybaczyć.

A po walce - bezbłędnie. Cuerno wrócił, zapolował, zdobył trofeum. Nie spodziewałem się. Chciałoby się zobaczyć kontynuację.

 

"a film by TAYA" - przydałoby się więcej takich. Świetny package przed ME.

Title vs Career bardzo dobre. Największy plus za te interwencje całej ekipy Mundo, powrót Angelico i atak Knoxa - bo były wcześnie. Żadnego wpływu na koniec. Ataki się skończyły, a tu jeszcze pół starcia do końca. I to takiego konkretnego. Perfect. Wygrana Pumy - nie stawiałem na niego, choć narzekać nie mogę. Jedyny 2x Champion.

Gift of the Gods, Career vs Career... Jak wcześniej był wątpliwości, tak teraz wynik już był pewniakiem. Zaskoczenie było jedno - Vampiro przeszkodził Pumie. Co w sumie... było bez sensu? Nie kupuję tego. A co do samego Pentagona - niby cieszy mnie jego sukces, ale... spóźnili się z nim o jakiś rok-dwa.

 

Filmik na koniec świetny. "To be continued..." - nie wiadomo, co z tego będzie. Tym bardziej, że uśmiercili Dario. Bez niego to nie będzie to samo. Sam nie wiem, czy chcę kontynuacji. To było chyba najlepsze Ultima Lucha. Niech skończą jak Michaels - na wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Jak już jesteśmy przy HOF. GCW stworzyło jeszcze Indie Wrestling Hall of Fame. 2022 Dave Prazak Jerry Lynn Homicide LuFisto Ruckus Tracy Smothers 2023 Cheerleader Melissa Christopher Daniels Excalibur Jimmy Jacobs Michael Modest Paul London 2024 Kevin Hogan Mercedes Martinez Sabu Steve Corino The Briscoes (Jay Briscoe & Mark Briscoe) Trent Acid
    • Mr_Hardy
      1 czerwca kolejne już Deathmatch Hall of Fame. Pierwszą osobą wprowadzą w tym roku będzie:   Poprzednie lata wyglądają następująco: 2019 Danny Havoc Mad Man Pondo Matt Tremont Nate Hatred 2021 Eugene Nick Mondo Supreme 2022 Dewey Donovan JC Bailey Toby Klein Wifebeater 2023 Brain Damage Lowlife Louie Mike Bieszck Zandig
    • PpW
      FANATYCY, NA GALI EWENEMENT HAZE NIE ZMARŹNIECIE... PONIEWAŻ PRZENOSIMY IMPREZE DO ŚRODKA 🔥🌤😎 A to nie koniec ważnych informacji dotyczących naszej nowej areny więc prosimy o jeszcze chwilę skupienia: - Cały plener, który jest w pełni zadaszony zostaje do waszej dyspozycji, żebyście mogli sobie swobodnie odetchnąć świeżym powietrzem czy tam zapalić peta czy co tam jeszcze na 4/20 się pali 🤙🍃 - W Pradze Centrum NIE MA SYSTEMU OPASKOWEGO ❌, co oznacza że jak już wejdziecie, to nie można wychodzić, bo najzwyczajniej w świecie już nie wrócicie. Ale nie ma tego złego, w środku macie palarnie, PIWO i driny, toalety no i oczywiście NAJLEPSZY WRESTLING 🔥, więc na zewnątrz i tak nie ma czego szukać (a zapominalskim, ochrona będzie przypominać, że mamy one-way ticket, żeby nikt się przypadkiem nie wyoutował z eventu) 🤝🍺🍹 🎟️ Jutro wrzucimy dokładny rozkład jazdy, a jak ktoś jeszcze jakimś cudem nie ma biletów, to została ostatnia najmniejsza pula (link w kom/bio) 🎟️ Przeczytaj na fanpage.
    • CzaQ
      Dynamit, 18 kwietnia :    - Rewelacyjny początek - mój ulubiony zawodnik, czyli Mox wbija z pasem IWGP. Nie wiem czy komentatorzy nie przesadzają, że to najbardziej prestiżowy pas w Japonii - nie znam się najbliżej do japońszczyzny mi do sushi  Googlnąłem i ludzie się kłócą jakie pasy mają największy prestiż, więc co ja wiem? Oczywiście potem świetna przemowa, jak zwykle. Można lubić lub nie lubić Deana, ale ma X factor, jedne z najlepszych wejść, ma ten feeling ważnego gracza oraz mic skilla, któremu tylko kilku może zagrozić. Do walki wyzywa... Hobbsa. I wyzywa Don Callisa... chyba wiem do czego to zmierza, ale o tym później.   - Mercedes przemawia na backu. Obwinia Julie, więc - tak jak każdy zakłada - to nie ona. Chyba Jeffo ma rację i Paige wraca.   -....szczególnie, że Willow także jest zaatakowana. Hm. Adaś sam w mixed tagu przeciw Brodie Kingowi oraz Żulii. Walka jako tako, ale Nightingale wraca jednak jak to w zwyczaju bywa, ale... face'owie jednak nie wygrywają. No nieudane to zeszłotygodniowe wyzwanie do walki dobrych   Niezły obrazek Jak Edge oraz Sasha - jedne z największych gwiazd swoich dywizji w WWE razem u konkurencji.    - Samoa Joe wywiad na backu z Renee. Dobra gadka. Uwłaszczanie Stricklandowi celne jako heel. Narracja ironicznie zwiększa szanse Swerve'a.   - EVP na backu wraz z Okadą przy Tonym - trochę go traktują z góry  Gimmick udany. Szkoda, że wejściówka zmieniona na gorszą. Za to Kazuchika z tą monetą strzał w dziesiątkę. Przeciwnicy to Daniel Garcia, Penta oraz PAC w 6 man tagu. Doooobra walka, ale taki skład nie mógł zawieść.  AEW na tygodniówkach robi lepsze walki niż WWE na WMce xDDDD   - Dziwne jest to story między Jericho, a ubranym jak bezdomny co mi się nie podoba Hookiem. Do tego wkroczył do feudu Taz.  Niedługo Krzychu będzie latał z pasem FTW.   - Tym razem Strickland daje wywiad z Renee na backu. Słabiej niż Joe, ale też krócej i jako face miał trudniej.   - Mariah May  vs Deonna  Szkoda tylko, że dywizja kobiet kompletnie mnie nie jara (co zresztą mogę też powiedzieć o tej z WWE) - dziwne gimmicki, nie potrafią mnie prócz swoimi ciałami zainteresować ani też feudami.    - Bang Bang Gang na backu. Mogę śmiało powiedzieć, że nie przepadam za nimi. Jay jakoś nigdy nie umiał mnie do siebie przekonać. Po przeciwnej stronie Acclaimed, których bardzo lubię. Jednak na Dynasty ci źli wygrają na 90%.    - Orange Cassidy vs Shane Taylor. Było okej. Oczywiście stajnia musiała wbić. A z drugiej strony barykady Christopher Daniels oraz Matt Sydal biegną na pomoc Pomarańczowemu, ale zostają zaatakowani przez zakapturzoną postać... Trent Barretta, który ostatnio się turnował na przyjacielu.    - Ospreay! Ooo karny kutas za urwanie jego wejściówki - w końcu jedna z najlepszych w biznesie. Walczymy z Kladiuszem. Ciekawa walka... i znowu to zrobił! Will daje kolejnego bangera! Gość jest niesamowity, a niektóre sekwencje w tej walce były świetne.  AEW na tygodniówkach robi lepsze walki niż WWE na WMce x2 xDDDDD Jedyne do czego można się przyczepić to finish - kompletnie nie kupuje finishera Puszka. Po walce Don Callis Family atakuje Szwajcara. Will umywa ręce, a na ratunek przychodzi Mox. Udaje się. Dziwnie się patrzy jak Will jest osobno ze 'swoją' stajnią - na pewno prędzej czy później pofeuduje na poważnie z nimi (a nie jak do tej pory po przyjacielsku), ale wydaję mi się, że wiem do czego to wszystko prowadzi - niebawem... może na Wembley otrzymamy Jon Moxley vs Will Ospreay o IWGP Heavyweight Championship - co wy na to? Co sądzicie o takiej walce?   - Swerve Strickland przemawia na koniec. Joe wyskakuje z ochroną..... i piękna akcja kasująca wszystkich ochroniarzy. Jebany jak Spiderman wyleciał  Joe górą na koniec. To zwiększa kapitalnie szanse Swerve'a. I bardzo kurwa dobrze.     Publika dzisiaj dopisała - już od samego początku skandowali i mocno skończyli. Nie podoba mi się za to jak AEW bookuje niektórych zawodników - w niedzielę wielka, ważna gala PPV, a oni niektórych swoich zawodników wystawiają na Collision w sobotę żeby walczyli na drugorzędnej tygodniówce, a jak wiemy AEW to nie WWE - tutaj się starają na tygodniówkach i wykręcają walki, więc o kontuzje nietrudno, a wtedy dobre walki idą się jebać i potrzebne są zmiany na ostatnią chwilę co zaburza rytm feudów.  Ale nie ważne - chyba nie są na tyle głupi żeby tak się narażać w danych walkach przed PPV.  Ważne za to, że tygodniówka dobra. 7,5/10.  A Dynasty niebawem. Już mam swoje podejrzenia i typy.
    • Attitude
      Przedstawiamy podsumowanie wydarzeń z najnowszego epizodu AEW Dynamite. Ostatniego przed niedzielnym PPV - Dynasty. Zgodnie z zapowiedziami tygodniówkę otworzył nowy IWGP World Heavyweight Champion i jednocześnie powracający do AEW, Jon Moxley. Jon odniósł się do samego zdobycia pasa, przypominając jak lata temu ludzie podpowiadali mu różne rzeczy i mówili, co powinien robić, a co nie. On tymczasem wchodzi na kolejne szczyty. I zarówno wtedy, jak i teraz wobec wątpiących może powiedzieć jedno: "pocałujcie mnie w tyłek". Po tym przeszedł do aktualnych biznesów, zwracając uwagę na Don Callis Familly, którzy zatarli z jego przyjacielem - Bryanem Danielsonem i rzucił im wyzwanie. Link do filmu Mercedes Mone następnie odniosła się do ostatniego ataku znienacka. I szybko domyśliła się, że to Julia Hart. Zapowiedziała zemstę. Po tym zwinnie przeszliśmy do Mixed Tag Team matchu, w którym udział mieli wziąć Adam Copeland i Nightingale, a rywalami byli Brody King i Julia Hart. Jednak i tutaj Willow przed pojedynkiem padła ofiarą ataku, prawdpodobnie właśnie Julii. Copeland długi czas musiał sobie sam radzić. Willow pojawiła się na sam koniec, ale Julia ponownie ją przechytrzyła i House of Black wygrali. TBS Champion planowała jeszcze zaatakować Willow, lecz z odsieczą przybyła Mercedes Mone z krzesełkiem w rękach. Link do filmu Renee Paquette przeprowadziła wywiady zarówno z mistrzem AEW, Samoa Joe, jak i pretendentem - Swervem Stricklandem. Link do filmu Link do filmu Elite pokonali team złożony z Daniela Garcii, Penty El Zero Miedo i PACa. Przy okazji wysłali ostrzeżenie FTR. Link do filmu Niezbyt po myśli Chrisowi Jericho poszło jego spotkanie z Hookiem. Najpierw Jericho niepotrzebnie odepchnął Taaza, po czym Hook odrzucił pomoc proponowaną przez Y2J'a. Link do filmu Deonna Purrazzo pokonała Mariah May Link do filmu Orange Cassidy pokonał Shane'a Taylora, ale po ostatnim gongu zaatakowali go Lee Moriarty i Anthony Ogogo. Z pomocą chcieli mu przyjść Christopher Daniels i Matt Sydal... lecz tych z kolei zaatakował Trenet Beretta. Link do filmu W walce wieczoru Will Ospreay pokonał Claudio Castagnoliego. Ospreay'owi jednak nie spodobało się, że reszta Don Callis Familly zaatakowała Claudio. Castagnoliemu z pomocą przyszedł Jon Moxley. Link do filmu Na koniec dostaliśmy konfrontację Samoa Joe ze Swervem Stricklandem przed ich walką na Dynasty. Link do filmu Aktualna karta AEW Dynasty: * AEW World Championship Match: Samoa Joe vs. Swerve Strickland * AEW Women's World Championship Match: Toni Storm vs. Thunder Rosa * AEW TBS Championship Match: Julia Hart vs. Willow Nightingale * AEW World Tag Team Championship Ladder Match: The Young Bucks vs. FTR * AEW Continental Championship Match: Kazuchika Okada vs. PAC * AEW International Championship Match: Roderick Strong vs. Kyle O'Reilly * ROH & AEW Trios Tag Team Championship Match: The Acclaimed vs. Bullet Club Gold * Will Ospreay vs. Bryan Danielson * Adam Copeland, Eddie Kingston & Mark Briscoe vs. The House of BlackPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...