Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

    Dostęp do pełnej zawartości forum wymaga zalogowania się. Możesz przyśpieszyć proces logowania lub rejestracji używając konta na wspieranych przez nas serwisach.

    W przypadku problemów z dostępem do konta prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum(@)wrestling.pl

     

KSW 39: Colosseum


Morison

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

ksw_39_first.jpg?1486808561

 

Data: 27 maja 2017

Miejsce: PGE Stadion Narodowy, Warszawa

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru

82 kg: Mamed Khalidov (33-4-2) vs. Borys Mańkowski (19-5-1)

 

Karta Główna (20:00)

120 kg: Mariusz Pudzianowski (10-5) vs. Tyberiusz Kowalczyk (3-0)

Mistrzostwo KSW w Wadze Ciężkiej

120 kg: Fernando Rodrigues Jr. (11-20) vs. Marcin Różalski (6-4)

120 kg: Paweł "Popek" Rak (2-2) vs. Robert Burneika (2-0)

Mistrzostwo KSW w Wadze Półciężkiej

93 kg: Tomasz Narkun (13-2) vs. Marcin Wójcik (10-4)

120 kg: Karol Bedorf (14-3) vs. Michał Kita (17-8)

Mistrzostwo KSW w Wadze Lekkiej

70 kg: Mateusz Gamrot (12-0) vs. Norman Parke (23-5-1)

93 kg: Łukasz Jurkowski (15-10) vs. Rameau Sokodjou (17-16)

Mistrzostwo KSW w Wadze Piórkowej

66 kg: Marcin Wrzosek (12-3) vs. Kleber Koike Erbst (21-4-1)

84 kg: Damian Janikowski (0-0) vs. Julio Gallegos (8-7)

57 kg: Ariane Lipski (8-3) vs. Diana Belbita (8-2)

 

 

Pozostał niecały miesiąc do największej gali w historii polskiego MMA oraz jednej z najważniejszych w gal ostatnich lat w Europie. Karta wysadzana największymi diamentami, zawierająca zarówno pupili Kawula&Lewego, jak i świeżą krew (Parke, Janikowski) oraz powracających starych wyjadaczy (Jurkowski, Sokodjou). Nie zabraknie też zawodników, dla których KSW jest tylko dodatkiem do kariery, i to całkiem wysoko w karcie, dla fanów lżejszych kategorii również coś się znajdzie, jedni mówią, że tak nisko obsadzone pojedynki o pas wagi lekkiej czy piórkowej to obraza dla mistrzów, inni cieszą się, że w ogóle znaleziono dla nich miejsce na tym evencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Streetovs

    6

  • N!KO

    6

  • SzajbaClub

    6

  • Arkao

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2016
  • Status:  Offline

Mamed Khalidov vs Borys Mańkowski- Diabeł Tasmański zdecydowanie potrzebuje zwycięstwa. Jak to powiedział w trailerze "Ja chcę wygrać i chcę iść do przodu". Niby wszystko się zgadzało, gdyby nie to, że walczy z Mamedem. Szczególnie patrząc na to, w jakim stylu Czeczen wrócił do klatki na ACB. Drugim poważnym aspektem jest waga. Im bardziej Mamedziak będzie lżejszy, tym zarówno bardziej szybki. I na odwrót. Gdyby to starcie odbyło się w kategorii półśredniej to bez wahania postawiłbym na wygraną Borysa przez decyzję. Ale tutaj, teoretycznie jako lokalny patriota powinienem trzymać z Mańkowskim, nie mniej jednak daje 70 do 30 na Khalidova. A i obrażony nie będę bo i jego darzę dużą sympatią.

Khalidov- 1 runda, poddanie

 

Mariusz Pudzianowski vs Tyberiusz Kowalczyk- Ludzie nie dają mu większych szans. Piszą, że Pudzian rozprawił by się z byłymi przeciwnikami Tyberiana w kilka sekund. Ale cholera ja go polubiłem. Jest pewny siebie, może momentami za bardzo, ale wydaje się być skromnym gościem, któremu się chce mimo wieku. Czego nie mogę powiedzieć o Mariuszu. Chcę zwycięstwa Kowalczyka, tylko boję się, że skończy się to tak samo jak w przypadku większości przegranych Mariusza. Tzn, sklejamy rewanż na kolejnej gali. Mimo wszystko #GoTyberian

Kowalczyk-2 runda, KO

 

Fernando Rodrigues Jr. vs Marcin Różalski- Chyba najbardziej elektryzująca walka z całej karty. Jak to obaj zapowiadali, oby doszło do krwawej i brutalnej wymiany w stójce. Piszę oby, bo pamiętamy co stało się podczas walki w Londynie. James poszedł w nogi i zadusił Różala. Tutaj mamy pojedynek dwóch strikerów i zakładam, że ostatecznie któryś z nich będzie szukał parteru. Naturalnie bliżej na pewno do tego Fernando niż Marcinowi. Mimo to, myślę, że Płocki Barbarzyńca odrobił lekcje i nie da się tym razem. Serce- Różal, Rozum- Fernando, chociaż to jest waga ciężka, tu wszystko jest możliwe.

Różalski-3 runda, TKO

 

Paweł "Popek" Mikołajuw (nwm czm wszyscy piszą Rak, no ale w sumie jakiś powód by się znalazł :twisted: ) vs Robert Burneika- Walka dla ludu, ale czekam. Chcę zobaczyć czy będzie to duże, małe gówno, a może coś się stanie i wyjdzie z tego całkiem niezła konfrontacja. Dla samego KSW lepiej, żeby wygrał Popek. Nie ukrywajmy dla Koksa, będzie to raczej one time deal a Popek ma w kontrakcie jeszcze dwie walki co skutkuje kolejnymi dwoma wyprzedanymi PPV. Subiektywnie patrząc na jego treningi, wydaje mi się, że kondycja jest o niebo lepsza. No a Burneika no cóż, potraktuje tą walkę jako zabawę, co nie oznacza, że Monster powinien go lekceważyć. Sportowy aspekt przemawia oczywiście za Litwinem, ale ja jednak pozostanę przy Popku. Najbardziej kluczową rolę odegra tu psychika.

Popek-1 runda, KO

 

Tomasz Narkun vs Marcin Wójcik- Nie lubię Narkuna, jest dla mnie bucem, ale nadal to mistrz. Całym sercem za Wójcikiem. Zdecydowanie będzie musiał przeczekać pierwszą rundę, w której zazwyczaj Narkun jest najmocniejszy. Później żyrafa opadnie z sił a Marcin dokończy dzieła. #AndNew

Wójcik-2 runda, TKO

 

Karol Bedorf vs Michał Kita- Liczę na powtórkę z rozrywki. Nie przepadam za Kitą a Bedorfa z kolei bardzo lubię. Widać, że wziął sie za siebie po porażce z Fernando. Schudł podajże ponad 10kg. Tym razem w stójce Kita będzie miał większe problemy.

Bedorf-2 runda, KO

 

Mateusz Gamrot vs Norman Parke- Cholernie trudną przeprawę będzie miał Gamer, ale i tu myślę, że Poznaniak sobie poradzi. Liczę, na czysto-techniczny, 3 rundowy bój.

Gamrot- Decyzja

 

Łukasz Jurkowski vs Rameau Sokodjou- Boję się, że będzie podobnie jak w przypadku większości zawodników wracających po latach do MMA. Tak było z Bj Pennem (ok, dostał kota piórkowej, ale jednak), podobnie może być z GSP. Ale wracając do Jurasa. Mam naprawdę dużą rozkminę. Ale niech będzie, postawię na Sokodjou i obym się mile zaskoczył.

Sokodjou- 1 runda, TKO

 

Marcin Wrzosek vs Kleber Koike Erbst- Z Wrzoskiem mam zawsze taki problem, że wszędzie doszukuję się argumentów za jego przegraną. I tu jest podobnie. Dla mnie Marcin jest tu zdecydowanym underdogiem. Kleber to kozak, który był o włos od zwycięstwa z Kornikiem. Jeśli podejdzie do tej walki jeszcze spokojniej to zaprosi mistrza do parteru i podda.

Koike Erbst- 3 runda. Poddanie

 

Damian Janikowski vs Julio Gallegos- Ciekawe starcie. Szczerze liczyłem ze względu na narodowy pokroju kogoś Jay'a Silvy, ale no nie ukrywajmy Damiana, jeśli wszystko pójdzie dobrze będę próbowali kreować na drugie Mameda- twarz KSW. Kompletnie nie wiem kto to Julio Gallegos, ale patrząc na rekord, myślę, że jest na pełnym dystansie do ogarnięcia.

Janikowski- Decyzja

 

Ariane Lipski vs Diana Belbita- Walka, która na pewno ma ożywić publikę ( i mnie oczywiście :twisted: ), w której zdecydowaną faworytką jest Ariane. Szczerze mało mnie ona obchodzi, no ale żeby nie umniejszać paniom na pewno obejrzę. :P

Lipski- 1 runda, KO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie ma tu słabej walki. To jest piękno tej gali, że nie będzie przerw na siusiu, bo taką zwykle się robi przy zapasach Szymuszowskiego. Puryści tam wylewają łzy, że Popek vs Koksu, że parodia MMA. Ja jestem fanem MMA od lat, i otwarcie przyznaje, że ja to z chęcią zobaczę :wink: Bo co w tym złego? Niech się tłuką.

 

Ogółem, to będę na Narodowym w sektorze D17.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 762
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

To może jakieś spotkanie po gali?

Ustawiony jestem już z SixKillerem z forum, ma ten sam sektor co ja czyli sektor G 26.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To może jakieś spotkanie po gali?

Ustawiony jestem już z SixKillerem z forum, ma ten sam sektor co ja czyli sektor G 26.

 

Ja jade w 5-osobowym składzie. Na ten moment to powinienem byc bardziej aktywny przed galą (musze przeciez zaliczyc Barn Burgera i Legal Cakesa :wink: ). Niewykluczone, ze po wszystkim bede od razu wracał furą do Radomia. Wszystko bede wiedzial... w dzien wyjazdu na dobra sprawe :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Nawet Big Dave chyba obejrzy.

 

http://i.imgur.com/83ykzwE.jpg

:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Polaki Robaki buczą na muslima, bo jest muslimem? Bo o zadnym wałku chyba nie moze być mowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.01.2012
  • Status:  Offline

W Polsce nadal jak w lesie(tfu. chlewie obsranym gĂłwnem), kilka lat temu gdy Mamed byĹ w szczytowej formie i gĹoĹno mĂłwiĹo siÄ o UFC to byĹ wielkim Polakiem i dobrem narodowym, jedna nieĹusznie wygrana walka i w oczach januszĂłw staĹ siÄ zwykĹym ciapakiem i kozojebcÄ, smutne to troche.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 085
  • Reputacja:   134
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ariane Lipski vs. Diana Belbita - walka do jednej bramki (co było raczej do przewidzenia). Brazylijka na spokojnie rozpykała rywalkę w stójce, zmusiła ją do szukania obalenia, po czym sama sprowadziła. Jedyne osiągnięcie Belbity to przetoczenie i uwolnienie się z dosiadu, ale to natychmiast przypłaciła balaszką.

Jakby nie patrzeć, to pas KSW lasek znalazł się w najlepszych rękach z obecnie możliwych. Lipski zawsze gwarantuje ogień w klatce i wygrywa w takim stylu, że trudno ją nie propsować.

 

2. Damian Janikowski vs. Julio Gallegos - dobry debiut Janikowskiego, który poskładał rywala w stójce i klinczu, nawet nie odwołując się do swoich zapasów. Debiut bez dwóch zdań udany, sęk w tym, że rywal kompletnie nic nie pokazał (nie wiem, czy Damian wyłapał chociażby jednego strzała), a więc jednak trudno tu mówić o jakiejś większej weryfikacji debiutanta.

 

3. Kita vs. Andryszak - kapitalny występ Longera, który naruszył Kitę podbródkowym, a później zdusił piękną Anakondą (świetnie pracował usiłując dopiąć nogi rywala). Nie trawię Kity, tak więc wygrana Andryszaka cieszy jeszcze bardziej, tym bardziej, że tak piękne poddania w wykonaniu typowych strikerów zawsze na mnie działają.

 

4. Koike Erbst vs. Wrzosek - walka dylemat. Z jedej strony koleś z forum MMARocks, a z drugiej - zawodnik, którego styl po prostu uwielbiam. Kleber zrobił tu świetną robotę, niczym Maia siedząc większość walki za plecami Polaka. Szacun dla Wrzoska, że nie dał się poddać tym wielokrotnym próbom RNC, ale poza obronami, niewiele potrafił zrobić.

Erbst dziwnie walczył w stójce, słabo pracując na nogach, łatwo dając się zapędzać pod siatkę i będąc tam mocno statycznym. Wrzosek kompletnie tego nie wykorzystał, ze zbyt duzym respektem wyczekując rywala, zamiast mocniej zaatakować i docisnąć przeciwnika.

No to mamy trzeciego Mistrza KSW z Brazylii... N!KO pewnie ogłosi żałobę narodową na Atti :twisted:

 

5. Gamrot vs. Parke - dobry test dla Gamera, bo musiał sobie radzić z wykluczonymi zapasami, które Irlandczyk ładnie mu zdezaktywował. Stójka mocno wyrównana, choć dla mnie też to Mateusz trochę częściej trafiał, bo Parke chociaż szedł do przodu jak Terminator - efektywność strikerską miał średnią.

Nie wiem, czy to po prostu stylistyka rywala nie przypasowała, ale totalny średniak z UFC niemal rozdziewiczył Gamera...

 

6. Jurkowski vs. Sokodjou - Soko strasznie zdrewniał. Zero jakiejś większej ofensywy z jego strony. Ze strony Jurasa także, ale jego można rozgrzeszyć, bo go ściągnęli z emerytury.

Ogólnie walka o której jak najszybciej chciałbym zapomnieć. Zamulacz jak cholera. Nie wiem jak Kameruńczyk mógł to przegrać, ale samo starcie było marzeniem każdego stolarza: gdzie by nie spojrzeć - drewno.

 

P.S. Soko związal włosy. Chyba wyciągnął wnioski na temat polskiego fair play po walce z Narkunem.

 

7. Narkun vs. Wójcik - mało jest zawodników których nie lubię tak bardzo jak Narkunmana. Szkoda Wójcika, bo w stójce radził sobie całkiem nieźle i wygrywał tą rundę na kartach sędziowskich, tak więc nie wiem czemu zdecydował się jednak obalać.

Kurwa, trzymałem za Wójcika, ale dawno nie widziałem tak lamersko niedopiętego a odklepanego Trójkąta. Tego wręcz było nie sposób odklepać, a jednak Wójcik chyba nie wytrzymał psychicznie i stap'ował.

Szkoda, chłopak miał skilla by pocisnąć Żyrafę, a tak, dalej będe musiał się męczyć oglądając tego buraka z pasem :roll:

 

8. Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski - buehehehe, Różal Mistrzem KSW :lol: Walka bez historii - szybka trafiejka na samym początku i Brazylijczyk pada na twarz. Płocki Barbarzyńca ma więcej szczęścia niż rozumu, ale cóż takie już uroki wagi ciężkiej.

Ciekawe, czy zawakuje tytuł, tak jak to obiecywał przed walką.

 

9. Popek vs. Koksu - żenujący freak fight, gdzie Popek ubija Pana Stejka jak Gesslerowa schabowe na obiad. Burneika pokazuje, że dodatkowo nie ma charakteru, bo odklepuje w parterze nawet nie po ciosach, bo Monster po prostu się tylko na nim uwalił i od razu dostaliśmy tap out.

 

10. Pudzianowski vs. Kowalczyk - liczyłem, że Tyberian postawi wszystko na jedną kartę i ruszy na Mariolę niczym Godzilla na Tokio, a ten chciał rozgrywać to technicznie, przez co Pudzian niemal urwał mu nogę low kickami, a w drugiej odsłonie rozbił przez G&P na glebie, Głupia startegia Kowalczyka, bo Mariusz brawluje niczym pijany student na baletach, odsłaniając się na maksa, tak więc tam Tyberian miałby szansę wcisnąć jakiegoś luja ogłuszacza. Jak dał się rozkręcić Pudzilli, to tym samym podpisał na siebie wyrok.

Kolejny "fighter", który odklepuje po ciosach. Słabe to było, ale też nie spodziewałem się wiele więcej.

 

11. Mamed vs. Mańkowski - Borys za długo się czaił, przez co stracił pierwszą rundę. W drugiej przyspieszył i Mamed zaczął znowu odpierdalac fikołki, niczym w walce z Karaoglu. Trzecia była decydująca i tutaj obalenie Khalidova było kropką nad "i".

Niestety różnica gabarytów i zasięgu zrobiła swoje. Mańkowski nie bardzo potrafił efektywnie skracać dystansu i jego ciosy w większości pruły powietrze.

Znamienny był wywiad po walce, gdzie Mamed słysząc buczenie, wychodzi w jego trakcie z oktagonu. Myślę, że to może pokazywać, w którym kierunku (ACB?) pójdzie teraz Khalidov, po tym jak mu się właśnie skończył kontarkt z KSW.

 

[ Dodano: 2017-05-28, 10:38 ]

P.S. Wrzosek jest zajebisty... Neguje teraz w Necie werdykt i twierdzi, że pierwsza runda była jego :roll: Widać to RNC i odpływ krwi z mózgu był większy niż wszyscy sądzili... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 523
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Miałem nie odpalać KSW, bo zawsze trzeba się upierdzielać z tymi streamami i lepiej luknąć potem na spokojnie z torrenta. Kolo 23 skusiłem się jednak, bo i znalazłem dobrą transmisję. Załapałem się na cztery pojedynki, w tym trzy z wagi ciężkiej. Sama oprawa bardzo porządna, godna tak wielkiej areny.

 

Rodrigues żeby przegrać musiał zrobić to co zrobił. Nie rozumiem po jaki chuj on szedł w napierdalanke z Różalem, w której to każdy mógł paść po ciosie. Barbarzyńca z pasem mistrzowskim i w sumie spoko. Tylko że jeżeli nie zwakuje pasa to pewnie straci go w pierwszej obronie. A Brazylijczyka jebać, niech idzie się modlić.

 

Największym minusem walki celebrytów jest to, że Popek zostanie w KSW. Burneika nie pokazał kompletnie nic, bo i po żadnym z nich niczego ciekawego się nie spodziewałem. Ktoś wie kiedy Stonoga wychodzi z pierdla? ;) To byłaby kolejna „świetna” walka.

 

Kowalczyk pokazał ambicje, ale na tym się skończyłem. Jedynym momentem, w którym mógł zaszkodzić rywalowi to chyba, gdy Pudzian ustrzelił go low Kickiem i poszedł do przodu. Debilnie się wtedy odsłonił i kolega po fachu mógł to wykorzystać. Pudzianowski wiedział, że jest dużo lepszy więc nie ryzykował z mocnym pójściem do przodu. W momencie, w którym powalił rywala oczywiste było jak to się skończy.

 

Walka wieczoru była dobra. Nie kapitalna jak czytałem na kilku portalach, ale zwyczajnie dobra. Po zakończeniu zastanawiałem się czy Mańkowski tego nie wygra, ale faktycznie to powalenie zrobiło swoje. Pierwsza runda nie powalała, ale zawodnik z Kaukazu świetnie ją kontrolował i ugrał. W drugiej jednak sytuacja się odwróciła i tutaj zdecydowanie lepszy był Borys. Jednak nie aż tak by sędziowie zapisali to na 10-8. Trzecia odsłona zdecydowała i gdyby nie to powalenie to Mańkowski mógłby wygrać.

 

Seby, Karyny i małe Brajany uratowały Polskę przed muzułmańskim najazdem. Zobaczymy czy nie było to przypadkiem pożegnanie Czeczena z federacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ariane Lipski vs. Diana Belbita - Lipski jest kosiorkiem. Wizualnie i w ringu. Od początku było widać sporą dysproporcje w stójce. Ciosy Belbity były kiepskie, mało techniczne. Mogła tylko liczyć na siłowanie się i kontrole w parterze.

 

2. Damian Janikowski vs. Julio Gallegos - Obawiam się, że troche go przehypują. Stójka była dość przeciętna. Dobrze, że po drugiej stronie stał worek treningowy, który tylko przyjmował. Ale nokaut śliczny. Wszedł idealnie.

 

3. Kita vs. Andryszak - Wiedziałem, że Kita jest wyrachowany do przesady, ale nie sądziłem, że Longerowi to przyjdzie tak łatwo. Zagrał ze starym lisem, jak z uczniem podstawówki. A i w stójce był luźny na nogach, jak z innej galaktyki.

 

4. Koike Erbst vs. Wrzosek - Raven, żałoby nie będzie. Lipski lubię, a Koike uznamy za Japończyka :wink: Wrzosek zawalczył tu bardzo słabo. W stójce, gdzie musiał upatrywać swojej dominacji, chodził często na wstecznym. W pierwszej rundzie został okrutnie zdominowany i chyba tylko on sam wie, jak z tego wyszedł. Publika zaczęła wtedy żyć galą i mocno wspierać naszego championa. To nie wystarczyło. Zombie nie był sobą tego wieczora. Jego żale o werdykt uznaje za mało zabawne.

 

5. Gamrot vs. Parke - Spodziewałem się łatwego zwycięstwa Gamera. Myślałem, że Parke przehypowany. Srogo się pomyliłem, bo szybko okazało się, że gość faktycznie jest największym wyzwaniem Gamera. O walce nie będę się rozpisywał, bo oglądałem go do spółki z Sixem i Streetem, więc orientacja była po jednym oku tu i tu. Nie skupiłem się aż na tyle, żeby oceniać werdykt. Ktoś mi płakał, że Parke'a oszukali, ale ja raczej widziałem spokojną decyzję na korzyść Mateusza.

 

6. Jurkowski vs. Sokodjou - Soko odcina kupony, nie ma co do tego wątpliwości. Mimo tego, że tam stoi, to i tak wiesz, że zaraz może wyprowadzić cios, który Cię poskłada. Juras na spokojnie, z szacunkiem. Spore problemy miał w drugiej rundzie, gdzie siła Kameruńczyka zrobiła kolosalna różnice. Jurasowi ciężko było się spod niego wydostać. Na szczęscie sie Thierry wypompował i w trzeciej już tylko chciał dojechać do mety. Jurkowski uruchomił lewy prosty, którym wypunktował do końca. Super. Dla mnie pierwszy super wynik, na który mocno liczyłem.

 

7. Narkun vs. Wójcik - Narkun dalej będzie pajacował :sad: To słaba informacja, bo jak przypomne sobie konferencje tego KSW, to mnie skręca od środka. Prawda jest jednak taka, że Wójcik od początku wyszedł mocno spięty i bez większego pomysłu na Żyrafę.

 

8. Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski - Prawie się popłakałem ze szczęścia. Poważnie. Wiadomo, że zawsze trzymam z Różalem. Piękne jest to, że dostał wymianę, której chciał, a tam udowodnił, że siła w tych ciosach jest. Fernando poszedł spać, a większość mojego sektora wyskoczyła z miejsc. Chyba pierwszy raz tak miałem na gali MMA.

 

9. Popek vs. Koksu - ... Spodziewałem się. Cepeliada. Jedyny szok, to to, że Burneika wstał z pierwszego dołu jaki zaliczył. Myślałem, że aż tyle serca do MMA nie będzie miał.

 

10. Pudzianowski vs. Kowalczyk - Tyberian wyglądał nawet spoko na nogach. To znaczy na tle Mariusza, który w tej płaszczyźnie się w ogóle nie rozwija. Dalej te jego ciosy wyglądają dziwnie. I o ile Tyberian całkiem nieźle zaczął, tak szybko objawił się plan okopywania nogi przez Pudzille. Co chwila wykroczna noga była punktowana, a Kowalczyk już nawet nie mógł ukryć, że wszystko jest ok. Drzewo się już chwiało. Wstyd trochę, że klepał po ciosach. Bo cóż, że łokieć i że coś "chrupnęło", to zawsze pozostawia niesmak i kwestionuje serducho.

 

11. Mamed vs. Mańkowski - Pierwsza runda Mamed. Druga i trzecia - Borys. Trzecia nieznacznie, ale przecież nie będziemy promować fikołków, czy wywindowywać ostatniego obalenia do rangi praktycznie kończącej techniki. Poszedł wałek, a jeden sędzia dał nawet 30-27 (!!) Wszyscy mówią, że wieś dała się we znaki z gwizdami, ale ja sam ubliżałem KSW. I mam wyjebane, bo Khalidov tego nie wygrał. Zaakceptowałbym remis. Jeszcze bardziej oburza mnie to całe festyniarstwo KSW, gdzie w drugiej rundzie WALKI WIECZORU, ludzie wychodzą. I to nie parę osób - tam wychodziły setki. A jak Mamed miał gadać, to już zostali nieliczni. Ale to akurat ok. Teraz już czeka go ACB. Nawet jakby wygrał, to tak samo by się skończyło, więc niech nikt nie zgania na gwizdy tłumu.

 

Blisko hat-tricku szczęścia. Juras, Różal i Mańkowski, mieli mnie ucieszyć najbardziej. Na końcu się wykoleiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2016
  • Status:  Offline

Mamed Chalidov vs Borys Mańkowski - Mamed wygrał. Może nie jednogłośnie, ale wygrał. Borys ze zbyt dużym szacunkiem podchodził do Chalidova i to go zgubiło. Z drugiej strony rozumiem, że nie mógł sobie pozwolić na tyle swobody co choćby w ostatniej walce z Maguierem bo jednak mierzył się z fenomenem tego sportu. Czeczen starał się walczyć zachowawczo bo też wiedział jakim niewygodnym rywalem jest Borys. Ogólnie od samej walki spodziewałem się czegoś więcej, ale nie narzekam. I to zachowanie niektórych "kibiców" po walce...No cóż jeśli Khalidov we wrześniu zdecyduje się odejść do ACB to chyba tylko z tego powodu. I w sumie jemu się nie dziwię. Przez lata był traktowany jako mistrz. Raz dał słabą walkę i wypowiedział się na niewygodny temat i już wielce zły. Dla mnie żenujące. Zasłużone zwycięstwo.

 

Mariusz Pudzianowski vs Tyberiusz Kowalczyk- Doświadczenie wzięło górę. Mariusz o dziwo nie bał się rąk Tyberiana i można było przez chwilę poczuć tą bijatykę, którą Kowalczyk zapowiadał. U Tyberiusza mocno też zawiodła psychika. Gdyby od razu ruszył na Pudziana od samego początku to mogło się to potoczyć inaczej. Teraz myślę, że alternatywnym zestawieniem byłaby walka Kowalczyka z Kitą. I fajnie.

 

Popek Monster vs Robert Burneika- Krótko bo krótko, freak bo freak, ale cholera fajnie to wyglądało jak Paweł trafił Koksa i go rozkrwawił. Walka wygrana, Popek dostanie kolejne dwie szanse nawet w razie następnej przegranej. A przed nami pewnie kolejny freak fight za pół roku. Tomek? Tomasz? Oświęcim? Coś w tym stylu :D

 

Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski- Marcin bóg <3 2 stówki wleciały. Szybkie, ale piękne i jak bardzo treściwe. Co z tego, że Różal chce wielkiej wojny jak każda by się pewnie tak kończyła :twisted: Co tu dużo mówić, Marcin będzie jeszcze walczył. Zrobi przerwę, ale myślę, że jeszcze w tym roku go zobaczymy. Może rewanż z Mariuszem? Dla KSW bajka.

 

Narkun vs Wójcik- Chyba największy zawód całej gali. Sekunda do końca rundy. Kuponik poszedł się walić. No cóż nie widzę obecnie nikogo kto mógłby zagrozić realnie Narkunowi. Dlatego liczę, że Giant szybko się odkuje i zobaczymy rewanż w niedalekiej przyszłości. Wielka szkoda.

 

Jurkowski vs Sokodjou- Najbardziej wyczekiwana przeze mnie walka. Samo wejście Jurasa zrobiło robotę. Nudna? Może i nudna, jednak było coś w niej fajnego. Wyjście Jurasa z opresji pod koniec drugiej rundy, unikanie kopnięć Kameruńczyka. No i werdykt. Chyba tak samo cieszyłem się jak Łukasz. Powrót może nie zbytnio efektowny, ale jaki emocjonujący.

 

Gamrot vs Parke- Nie bez powodu pisałem, że Norman będzie najtrudniejszą przeszkodą dla Gamera. Świetnie chodził na nogach i nie dopuszczał Mateusza za plecy. Jednak minimalnie Ankosiak był lepszy w stójce i sobie go wypunktował. Również emocjonalna konfrontacja.

 

Wrzosek vs Kleber Koike Erbst- Mówią, że pierwszy typ jest najlepszy. A ja głupi na 2 godziny przed galą zmieniłem na Zombiaka. Szkoda, ale to tylko pokazuje jakie braki ma Bydgoszczanin w parterze. Mimo to brawa za wytrwałość i obronę tych duszeń zza pleców #DemianMaiaMode. Dopuszczam do siebie teraz myśl o rewanżu Wrzoska i Kornika a na mistrza puściłbym Romka Szymańskiego, który z tej całej trójki może stawić zdecydowany opór Japońcowi w parterze.

 

Kita vs Andryszak- Cieszę się niezmiernie. Tak samo jak stawiałbym po raz drugi na Bedorfa tak tu również dałem na Longera. Fajnie to wyglądało. Anakonda cud, miód. Oby teraz walka z Fernando. Taki cichy dream fight. 8-)

 

Janikowski vs Gallegos- Debiut marzenie. Przeciwnik doświadczony, ale nie na tyle dobry, żeby mocno zagrozić Damianowi. Mówcie co chcecie, ale wizualnie i ogólnie dla mnie to jest przyszły mistrz. No, ale trzeba dalej weryfikować umiejętności. Patrząc na to, że Bieńkowski najprawdopodobniej zawalczy z Drwalem pod koniec roku to myślę, że idealnym zestawieniem była by walka Janikowskiego z Chmielewskim.

 

Arian vs Belbita- Widać było różnicę klas i dominację Lipski od pierwszej sekundy. Strasznie podoba mi się jej styl walki. Poddanie lekko mnie zaskoczyło, ale ważne, że typ wszedł :)

Edytowane przez SzajbaClub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 762
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Sporo osób Gwizdala na decyzję po walce a nie na Mamda. Ale rozumiem trzeba zrobić propagandę że znów biedny Mamed i jaka nietolerancja. Tylko jak wchodził do ringu,t o gwizd y jak były , to była garstka. Stop propagandzie, a obrażać to on się moze, po tej wypowiedzi że chciałby tu uchodzcow islamskich i gestach przy utworze jego ziomka. Z utworu al kaidy stracił u wielu osób i tyle. jest radykalnym muslimem co sam się przyznal, ale nawet tutaj znalazły się jakieś placzki...

 

 

Gala pół na pół,na żywo fajny klimat stadionu bo to lubię, ale jednak za daleko od oktagonu żeby się w pełni nacieszyc. Największa niespodzianka in plus to Rozal. To było dobre i jak zwykle świetny song na wejściówkę :smile: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Polaki Robaki buczą na muslima, bo jest muslimem? Bo o zadnym wałku chyba nie moze być mowy

 

Bo jest muslimowym robakiem. Mi się wydaje, że po prostu Polacy chcieli mu dać podkład muzyczny pod jego potencjalne pieści wychwalajace ISIS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 085
  • Reputacja:   134
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsza runda Mamed. Druga i trzecia - Borys. Trzecia nieznacznie, ale przecież nie będziemy promować fikołków, czy wywindowywać ostatniego obalenia do rangi praktycznie kończącej techniki. Poszedł wałek

 

Daj spokój N!KO, ja też trzymałem za Borysem, ale Mamed wygrał to na legalu. Trzecia runda była mocno wyrównana do momentu sprowadzenia, które postawiło kropkę nad "i", bo Mańkowski już spod Czeczena nie wstał. Już nawet nie wspominam o tym, że sędziowie bardzo doceniają wszelkie znaczące akcje pod sam koniec rund, a tutaj to było jedyne sprowadzenie podczas całej walki i solidny moment parterowej dominacji (niby skończenie nie wisiało w powietrzu, ale pozycja dominująca była dowieziona do gongu).

 

Nie kopie się leżącego, ale mający od zawsze średniej klasy zapasy Khalidov trochę ośmieszył Mańka w tej płaszczyźnie, broniąc wszystkie jego szarże zapaśnicze i finalnie jeszcze samemu go obalając. To coś jakby Maia walcząc z Thompsonem zafundował Wonderboy'owi nokdauna.

 

Teraz myślę, że alternatywnym zestawieniem byłaby walka Kowalczyka z Kitą.

 

Ło, matko! Aż tak bardzo nienawidzisz Tyberianina, że życzysz mu śmierci? Jedna z najlepszych stójek w polskim HW vs. kolo ze stójką "zadymiarza z baletów"??? To się chyba kwalifikuje pod definicję snuff movies :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...