WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia

Chyba nie mają pomysłu dla Blacka na dłuższy feud w NXT. Pewnie był on rozważany jako potencjalny rywal Roode’a na Brooklynie, ale to miejsce zajmie McIntyre. Być może przejście na Raw lub SmackDown już teraz to najlepszy pomysł.

Dziwne, że aż tak bardzo próbują coś zrobić z Clarka. Słabo widzę jego przyszłość.

Wesley Blake utrzymuje się na powierzchni stosunkowo długo. Ciekawe czy jeszcze kiedyś dadzą mu szansę czy zostanie takim jobberem dla większych gwiazd. Nadal za to nie jestem fanem Drew w NXT. To nie jest produkt na złoty brand i chłop powinien trafić z automatu na Raw lub SD. Nie widzę dla niego wielkich szans na wygranie pasa. Blake postawił szokująco duży opór i walka okazała się być dość fajną.

Zabrakło mi Heavy Machinery.

Yup, Aleister Black do głównego rosteru, pronto. NXT mu do niczego nie potrzebne. Przy czym że w głównym rosterze też mógłby squashować, wypadałoby zakodować fanom że ten człowiek nie pierdoli się w tańcu i nie jest tam od dawania 10 minutowych nudnych prom. Pierwsze story na jesień i wszystko powinno się udać.

Patrick Clark ... o dziwo mam dużo myśli krążących po głowie odnośnie jego debiutu. Ostatnia osoba która miała taki fryz to był Darren Yooung .... Jeśli Clark chce być jak DY to .... łokej, jego sprawa. W ringu ma fajne rzeczy - elbow drop całkiem ładny, a i miał też fajny leapfrog w biegu a la Mr Perfect. Gimmick? Velveteen Dream to strasznie ograniczająca nazwa - z góry skazana na zmianę, Dabju unika wspominania wieku i innych takich rzeczy (wyjątkiem był Brian Kendrick kiedy wracał, i teraz Tyler Bate). Cała reszta .... Clark debiutuje już po raz któryś, i to w czym wyszedł to był max jaki mógł wymyśleć? Czarno go widzę (.... ba dum tssss)

McIntyre za tydzień ustawi sie na początku kolejki do pasa. Oczywiście jest jeszcze Strong ale myślę że on dopiero w okolicach Takeover przed Survivor Series zaatakuje i zdobędzie pas. Więc tak, McIntyre będzie prejściowym kontenderem, Bobby Roode skorzystałby na przedłużeniu swojego runu odbijając się z jego barków. Drew ma ma jeden z fajniejszych big bootów ever, zupełnie bez wysiłku, a i jeszcze ma finisher z tego typu który też zacnie się prezentuje. A i ten headbutt też niezły, widać że nie opierdalał się w indysach (oczywiście mistrzem Dabju nie będzie bo powinien uwypuklać swoje żyły a nie bawić się "lesbijskie wrestlingi przy 400 osobach w halach gimnastycznych")

Kiedy oni zwolnią tego Hawkinsa? Gość jest chyba najgorszym wrestlerem jakiego w życiu widziałem Serio skoro on ma kontrakt to czemu nie np Riley?

Clark wyszedł imponująco w ringu. Normalnie bym powiedział że może zostanie pierwszym czarnym mistrzem (bo jest młody, i chyba zalicza się do Big Sweaty Men) gdyby nie ten gimmick. Jak ktoś może podjąć się takiego gimmicku skoro to zawsze prowadzi do jobberki?

Kiedy tylko myślałem że Hawkins to najgorszy wrestler świata to pojawił się Wesley Blake. Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego oni zatrudniają i trzymają takich ludzi? No bo nastepnego Rocka czy Ceny to w nim raczej nie widzą.

Kiedy oni zwolnią tego Hawkinsa? Gość jest chyba najgorszym wrestlerem jakiego w życiu widziałem

Skąd takie wnioski?

Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego oni zatrudniają i trzymają takich ludzi? No bo nastepnego Rocka czy Ceny to w nim raczej nie widzą.

Też muszą być w fedce tacy ludzie, których bez żalu można jobbnąć jakiejś promowanej gwieździe i nikt nie będzie płakał, że zaliczyli kolejną przegraną. Nie możemy mieć samych main eventerów.

O ile jeszcze rozumiem sens puszczania skrótów PPV na RAW albo Smackdown, tak zwyczajnie nie czaję po kiego grzyba puszczać skróty walk z TakeOver, które jest na Network w NXT TV, które również jest na Network. Przecież skoro mam dostęp do Networka to mam do obu dostęp ...

Podzielam zdanie, że Aliester Black jest gotowym produktem. Jemu NXT nie jest potrzebne do niczego, główny roster czeka. Byle nie 205 Live, bo to w końcu też główny roster ...

Patrick Clark był największym talentem w tym nieszczęsnym Tough Enough, więc nic dziwnego, że w niego inwestują. Ring skill jakiś tam u niego jest, nie jest to poziom Zayn'a czy Nakamury ale w jego przypadku ważniejsza jest umiejętność odgrywania gimmicku, jeśli tu da radę, to gość może mieć przed sobą świetlaną karierę, w końcu ma z 22 lata ...

Przypomnieli sobie w Blake'u, ciekawe gdzie jest Buddy Murphy. MacIntyre wygrywa i pytanie brzmi czy zostanie mistrzem NXT czy pójdzie do głównego rosteru. Kto by pomyślał, że przy rozkładzie 3MB. 3 lata później jedyny, który wtedy został w WWE będzie w najgorszym położeniu ...

Kiedy oni zwolnią tego Hawkinsa? Gość jest chyba najgorszym wrestlerem jakiego w życiu widziałem Serio skoro on ma kontrakt to czemu nie np Riley?

Otóż mój drogi, Curt Hawkins jest tam po to być workiem treningowym oraz dobrą i przede wszystkim bezpieczną "ręką" dla ew. debiutującego oponenta. Z kim trenował Rock kiedy wracał na SS - z Hawkinsem (i Hennigiem). Z kim debiutował Zayn w NXT - z Hawkinsem. W ogóle to większość debiutujących, szczególnie tych ze sceny niezależnej, na początki drogi przez Dabju przechodzą przez niego. Kimś takim miał być Jinder Mahal, ale skuł dupę strzykawkami, i nie jest nawet w połowie tak ogarniętym workerem jakim Hawkins jest, więc ściągnęli na SD Curta.

Nadal nie rozumiem czemu nie mogą do tego zatrudniać zwykłych jobberów.

[ Dodano: 2017-05-26, 00:25 ]

Skąd takie wnioski?

No spójrz na gościa. Co ona ma co powinien mieć wrestler. To że jest fajnym jobberem się nie liczy.

No i chyba tak dobrze wykonuję rolę heela. Albo po prostu go nie lubię bo wykonuję tą rolę chujowo

Kimś takim miał być Jinder Mahal, ale skuł dupę strzykawkami

Taki offtop, ciekaw jestem po prostu czy to jest już mem, czy serio ktoś nie potrafi rozróżnić niskiej zawartości tkanki tłuszczowej od efektów brania sterydów, i powtarza brednie bez jakiegokolwiek researchu

@wygaśnie

Odcinek po TakeOver jak zawsze w sporej części poświęcony na powtórki.

Aleister Black kontynuuje squashe. Kto nie znał wcześniej Tommy'ego Enda, już się z nim zapoznał. Nie ma sensu w kontynuowaniu tego, czas na głębszą wodę.

Velveteen Dream jest charakterystyczny, ale na oceny na wcześnie. To już świadczy o tym, że nie wzbudził żadnej sensacji. Nie ma co ukrywać, że taki gimmick ma nikłe szanse na sukces.

Znowu zmienili theme song NXT. Ale tym razem na

Ciampa... Dobrze zaczęli feud, a tu kontuzja wszystko spierniczyła. I dzisiejsze promo wybitne nie było.

Powtarzam się, ale czy na pewno zwolnili Burcha?

Almas przegrywa już nawet z jobberami! Do czego ma to story doprowadzić? Gość nagle zostanie Straight Edge czy co?

No Way Hose wrócił. Widocznie było za mało ludzi do walk z Sanity. Skończą się starcia z nimi, to znowu braknie na niego pomysłów.

Dużo krótkich filmików, trochę zapowiedzi na przyszłe tygodnie... Zbyt wiele do historii ten odcinek nie wniósł.

Intro wygląda przyjemnie, ale cała piosenka już niczym nie zachwyca.

Zastanawialiśmy się nad powodem ataku Ciampy na Gargano. Sporą winą obarczeni zostali widzowie, a po główce dostal Johnny. Trochę słabo. Promo było za długie, jak na ilośc spitego soku. Tommaso musi dać z siebie więcej jako heel.

Brytyjski jobber na zawołanie, dostał walkę z mistrzem. Widać, że Brytyjczycy nawet z takich zestawień chcą wycisnąć jak najwięcej. Krótka wypowiedź po walce wyszła w porządku. Jestem coraz większym fanem Bruiserweighta.

Cezar Bononi wygrywa z Cienem? Mały szoker, ale tak właśnie mogła się narodzić nowa gwiazda. Oby już puścili Bononiego poważną ścieżką, i nie marnowali tego, co tu zrobili. Niech nie wraca do jobbowania, bo to wszystko co zobaczyłem, będzie na nic. A obawiam się, na ile to jego wygrana, a na ile próba pokazania, że Almas ma wyjebane, której był tylko bezwartościowym narzędziem.

Znowu zmienili theme song NXT. No poprzedni długo nie zabawił. Na razie nie decyduję, który jest lepszy. W każdym razie, każda pochodna metalu i hardcore’u pasuje do wrestlingu jakieś 689 razy bardziej, niż wszechobecne pochodne popu z głównego rosteru (nie mówię tu o theme songach tygodniówek, ale raczej PPV).

Promo Ciampy w porządku, ale argumentacja jak zwykle kulawa. „Nie było mnie przez chwilę, a wy już zaczęliście szukać zastępstwa za mnie!” Kto taki? Heat nie był bardzo duży, a na domiar złego, Tommaso musi wyzdrowieć. Co by nie było, heelowy run na pewno będzie dobry. Oby postać zbliżyła się do psycho killera.

Może Danny Burch, czyli jeden z naczelnych jobberów, znajdzie swoje miejsce wśród Angoli. Porządny theme song już dostał.

Almas przegrał z jobberem. Ostatnio przez WWE.com przewinął się artykuł z zapytaniem, czy imprezowy styl życia rozprasza Andrade Almasa. Ciekawe do czego to doprowadzi?

Tym razem w innych okolicznościach, ale Roderick Strong znów pokonał Sanity. Nie wpływa to zbyt dobrze na wizerunek grupy.

Cezar Bononi wygrywa z Cienem? Mały szoker, ale tak właśnie mogła się narodzić nowa gwiazda. Oby już puścili Bononiego poważną ścieżką, i nie marnowali tego, co tu zrobili. Niech nie wraca do jobbowania, bo to wszystko co zobaczyłem, będzie na nic.

W sumie mam z nim jeden problem. Filmik w spoilerze. Niewyraźny ten angielski, trochę lepiej niż Shinskay, ale co to za komplement?

Ciampa swoim promem ... ułożył mnie do snu. Oczywiście, oglądałem to od razu po powrocie z nocki w pracy, ale po długo mu nie zajęło zmęczenie mnie na tyle by uderzyć w kimono. Gorzej, że przy drugim podejściu lepiej nie było. No cóż, prawdziwa zabawa się zacznie jak wróci z kontuzji.

Pete Dunne ma całkiem intrygujący moveset - swój Bitter End finish, ten suplex, a poza tym to kilka kopniaków, punchy i wykręcanie palców. To wszystko, okazjonalnie dorzuci jakiś inny rzut, ale tak to on zbyt szerokiego wachlarza to nie ma. Mimo to, ogląda się go świetnie.

Almas kontynuuje swój gimmick i w międzyczasie daje się odliczyć Create-A-Wrestlerowi z Brazylii. No cóż, coś za coś, bo La Sombra nie oszczędza się w stiffowych slapach A ja w Brazyljaniszu niczego jeszcze nie zauważyłem by nie robić z jego zwycięstwa jednorazowego wyskoku.

Oj myślę że w takim tempie to Sanity będzie miało kolejne przetasowanie - Killian Dain zaraz ucieknie z tej grupy do głównego rosteru, a na jego miejsce zawrócą Sawyera F. Przy Big Damo jest koledzy ze składu wyglądają strasznie mizernie, do tego stopnia, że Dain sam mógłby poskładać całe Sanity. No Way Jose wrócił - niby to informacja średnio ekscytująca, ale ja chcę na NXT jak najwięcej chowańców z Performance Center, żeby nie doszło do sytuacji gdzie najazd z indysów zajmuję całą kartę, a jedynymi projektami PC są Authors of Pain.